Interesująca ankieta z punktu widzenia organizatora. Wynik pokaże, a przynajmniej zasygnalizuje, czy warto się wysilać, czy po prostu wystarczy masowo (lub nie) produkować w myśl zasady min. wkład / maks. zysk.

Zależy, jaka konwencja.

Ja tam uważam że niezależnie jaka konwencja, jeżeli zrobiona dobrze to +30 do zajebistości konwentu

Wbrew pozorom nie głosowałem na basenik ;p

Jestem zaskoczona. :D

o rly?

Zaprzeczaj, zaprzeczaj ;)

Zawiodłem się na Tobie Kolo... nie głosowałeś na basenik. Karny Kutas dla Ciebie!

Również jestem zdziwiona Kolo,że jednak nie wybrałeś baseniku XD

Jest ważna, ale bez przesady.

uważam, że konwencja jest ważna, bo jeżeli jest już jakaś konkretna np. Halloween to powinno się ją widzieć gołym okiem w wystroju conplace'u, rodzaju atrakcji itp.

Właśnie o to mi chodziło.
A kolo to teraz lubi węże ogrodowe :P

?

Bardzo ciekawa ankieta. Ja osobiście lubię jak konwencja jest dobrze przygotowana, ale nie przesłania ogólnego przekazu konwentu - tzn. jeśli to jest konwent mangi i anime, a nie konwent miłośników kotów, to manga i anime plus koty, a nie same koty bez mangi i anime albo manga i anime tylko o kotach. To jest bardzo trudne do zrealizowania, znaleźć taki złoty środek.

Przy okazji ciekaw jestem, czy np. wzrost kosztu imprezy w celu lepszego przygotowania konwencji (bo, nie oszukujmy się, same dekoracje mogą sporo kosztować) nie zmniejszy zainteresowania imprezą.

Konwencja nie podnosi kosztów, przyprawia jedynie o siwe włosy mainorgów.

Indeed. Koszt nie przenosi się na uczestnika, jedynie podrzyna gardło organizatora.

To jeszcze zależy od konwencji i tego, jak się chce ją zorganizować. Np. konwencja DoubleBacka była chyba najlepiej zrealizowaną konwencją jaką kiedykolwiek widziałem, ale z drugiej strony nie była ona zbyt kosztowna. A np. załatwienie profesjonalnego pokazu sztucznych ogni na Animatsuri to koszt nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych. Można oczywiście dla tego zrezygnować z innych rzeczy, ale jakby nie o to chodzi.

To tak jak sceny czy innych rzeczy.

Natomiast chodziło mi o to, że cena konwentu jest określona zwyczajem, nie jakością.
Mniej więcej tyle samo kosztuje konwent z blichtrem i fajerwerkami, jak i taki wanekon.
Jak ze względu na konwencje podniesiesz cenę, to w twoją stronę poleci masa gówna, w którym konwencja utonie.

I tu pytanie, czy olewasz konwencję, masz spokój finansowy, a jeszcze się można nachapać, czy też jesteś ambitny, i pakujesz tę kasę w fajerwerki, jednocześnie nabawiasz się wrzodów na żołądku.

Ważna. Świadczy o tym, że twórcy starali się przygotować coś oryginalnego. Jej dopracowanie pozwala ponadto odczuć, że nie mamy do czynienia z kolejnym, identycznym konwentem.

Konwencja?

oj tam oj tam...

Hmm. Moim zdaniem fajnie jak konwencja jest, ale doprecyzowana i widoczna gołym okiem.
Za to jeśli jej nie ma, nie jest to jakaś ogromna strata.
Gdybym miała wybierać pomiędzy kiepsko zrealizowaną konwencją a jej brakiem, wolę to drugie.

Konwencja... jakie wyszukane słowo ;)

HΛЯPΛGŌN... jakie wyszukane literki ;)

Lepiej żeby była dopracowana do potęgi kwadratowej nawet- bowiem wszystko się może zdarzyć. Im więcej asów w rękawie , tym mniejsze ryzyko że wszystko szlaken trafen ~

Moim zdaniem konwencja musi być bardzo dobrze wykonana, albo wcale.
Jak będzie wykonana kiepsko - i tak nikt nie zwróci na nią uwagi, a masa kasy i pracy pójdzie na marne.

Za to te nieliczne konwenty z dobrze wykonaną konwencją wspominam chyba najcieplej.

+10 do poparcia

O! :D Mój głos ma magiczny numer 666 XD

Dla niektórych konwencja to całe życie, do stukroćset! Arghh...

Jeśli jest tyle warta, co Twoje życie, to bardzo licha to konwencja.

Nom

Szkoda, że konwencja kończy się zazwyczaj na 3 atrakcjach na krzyż + wykonaniu strony internetowej w takim, a nie innym stylu.

Konwencja? hmm...
Na ostatnim Balconie wyszła świetnie, jednak nie można przesadzać i trzeba mierzyć siły na zamiary.
Taki B-3gining zapowiada się z interesującą konwencją, ale wydaje mi się to trudne do zrealizowania. Już teraz widać jak wiele pracy orgowie poświęcają na wprowadzenie klimatu, jednak zmusili się tym samym do jeszcze większego wysiłku na utrzymanie go podczas samego conu. Albo to będzie wielki sukces, albo zwykły fail z nieudaną konwencją. Czas pokaże...
Myślę że w obu wypadkach B3 wniesie coś nowego do postrzegania konwencji. Powodzenia B-Team!