Znowu to samo - Naruto Bleach NGE Tsubasa i mały random, zapomniałbym - FMA, to już jest nudne

ale popularne, czyli się sprzedaje ;) a o to w zasadzie chodzi.

fakt ~__~

do tego z innych serii - mniej popularnych w Japonii i poza, jest mniej gadżetów dostępnych, a zainteresowanie dosłownie znikome >_

:)o matko, teraz doczytałam na stronie, że będa breloki z Gintamy,więc jeśli jakość wykonania będzie dobra to kupię sobie Elżbietkę :D

Zaczęli by sprzedawać figurki na poziomie jak garage kity, a nie sprzedawać niedorobione gashapony -_-

Fakt -__- KOS-MOS z Xenosagi chętnie bym kupiła a tak to muszę się wałęsać bo jakiś ebay'ach ;__;

Bida, oj bida...

Na ebay'ach ?? Widać nie przeszukało się dobrze polskich stron :D
Na stronce http://gamemusic.minisklep.pl/ można nabyć figurki z gier w tym także kilka różnych figurek KOS-MOS

Niestety garage kity nie sa raczej na kieszen przecietnego fana - a z tych najwiekszych "otaku" sklep nie wyzyje :S

...gdyby jeszcze na gashapony mieli tyle kasy lub byłyby tańsze od puszki piwa. A tak to co jest niby "masówą" nijak się nie sprzedaje w ilościach masowych. :)

Masówka masówką, ale jak się sprowadza np. 100 gashaponów, to ich cena + przesyłka może by i się zbliżyła do ceny piwa (choć cena z przeliczeniu z jenów + podatek to już ok 5-6 zł za najtańszą sztukę).
Garage kity są rzeczywiście tak drogie, że jedynym sposobem byłoby sprowadzanie ich na zamówienie - a to się niezbyt dobrze sprawdza (jak widać po zamówieniach HON`YA), dostępność chwilowa, koszty cła i VAT (książki z ISBN są zwolnione)...

oczywiście problem jest w naszych portfelach - a nie cenach gashaponów :)
co mi przypomina sytuacje z blindboxami - specjalnie są one nieprzeźroczyste i pozaklejane aby klient kupował je na "chybił trafił" - a potem się ewentualnie wymieniał, czy wprowadzał do drugiego obiegu. A tutaj mieliśmy sytuacje że trzeba było rozpakowywać pudełka by wiedzieć która to figurka. Ale co się dziwić - nie te zarobki, i nie ten zakres chętnych.
Budda jeden wie kiedy się to poprawi.

J/w
Póki będą mieli z tego zyski to będą sprzedawać takie blicze, naruty itp.
Ja już dawno kupuję na ebayu. Uzbieram sobie kaskę na coś fajnego i mam :)

Orgia barw, kolorów i pawi z technikoloru zmieszana razem.
Innymi słowy, czemu to jest TAK paskudne i kto odda mi moje 15 sekund które spędziłem na przeglądaniu tego okropieństwa?

Zauwaz, ze wiekszosc sklepow mangowych jest tak brzydkich (polskich) :P

wlasnie, musze sie dowiedziec, co z tym moim breloczkiem, ktory zamowilam rok temu i mi go jeszcze nieprzeslali.

Tak wiec, niezbyt mnie interesuje, co beda sprzedawac, nic wiecej od nich nie zakupie, bo nie mam zamiaru stracic - na jeden towar czekalam miesiacami, drugi do mnie nie dotarl, a sklep mnie olewa. Aczkolwiek ja jeszcze nie powiedziałam ostatniego słowa w tej sprawie

"Aczkolwiek ja jeszcze nie powiedziałam ostatniego słowa w tej sprawie" - powiało grozą O__o

Szczerze mówiąc też wiele złego słyszałam o starej HONYA'i O__o ale kupowałam jedynie na konach.

Kiedyś zamówiłem 2 figurki i czekałem na nie jakieś 1,5 tygodnia. Czyli nie tak źle...

Pomarańczowa rewolucja? O_o

błeee... :/

Wszystko ładnie tylko nie ma tego co bym chciał (wybredny jestem :D), a kolorek rzeczywiście oczojebny.