header imageheader imageheader image
{Internet}
Japonia surowiej karze ściąganie z sieci
Autor: Grisznak, Data: 02.10.2012, 10:58:24, Źródło: Anime News Network
GrisznakJaponia surowiej karze ściąganie z sieciOd poniedziałku w Japonii obowiązuje nowe prawo dotyczące m.in. nielegalnego ściągania materiałów z Internetu, uchwalone w czerwcu przez japoński parlament. Zgodnie z jego założeniami, za nielegalne pobieranie sąd może wlepić teraz do dwóch lat więzienia lub też grzywnę w wysokości do dwóch milionów jenów (ok. 80 000 zł). Za przestępstwo uważane ma być także tworzenie kopii, nawet na własny użytek. Nowe prawo nakłada na władze centralne jak i samorządowe obowiązek prowadzenia kampanii edukacyjnej i uświadamiania młodzieży o nielegalnym charakterze ściągania z sieci materiałów chronionych prawem autorskim.

Dodaj do:

Zobacz także

Z tą publikacją nie są jeszcze powiązane żadne sznurki.

Komentarze

Sposób wyświetlania:

Ilość komentarzy: 22 dodaj

[1] Re: Japonia surowej karze ściąganie z sieci
tom-- [*.pila.vectranet.pl], 02.10.2012, 11:50:27, oceny: +9 -5
Tworzenie kopii na własny użytek przestępstwem ?

Jak Japończyki coś wymyślą...
[2] Re: Japonia surowej karze ściąganie z sieci
Alicja2000 [85.210.139.*], 02.10.2012, 12:42:05, oceny: +11 -1
Alicja2000Co to się porobiło w tym świecie, by za ściąganie z inernetu szło się do więzienia...
A swoją drogą to zawsze zastanawiałam się - wszyscy moi znajomi, rodzina, i ogólnie otoczenie ściąga z internetu muzykę, ebooki, czy gry, ale jeszcze nigdy nie spotkałam się z tym, by ktokolwiek został za to ukarany. Czyta się o tym w internecie, ale jakoś sama się z tym nie spotkałam... Może to głupie pytanie, ale czy to od czegoś zależy? Są jakieś strony internetowe z 'wyższym ryzykiem'? W jaki sposób oni namierzają tych ludzi, co ściągają? I czy takie namierzanie to nie jest wjazd na prywatność?
[4] Re: Japonia surowej karze ściąganie z sieci
Zyll666 [*.chelmnet.pl], 02.10.2012, 13:57:40, odpowiedź na #2, oceny: +2 -3
Prywatność jest przereklamowana.
[3] Re: Japonia surowej karze ściąganie z sieci
tengu [*.neoplus.adsl.tpnet.pl], 02.10.2012, 12:46:11, oceny: +0 -0
"Jeszcze wyższa kara, bo aż 10 lat pozbawienia wolności czeka osoby, które odważą się umieszczać w sieci nagrania muzyczne bądź wideo chronione prawami autorskimi."
[5] Re: Japonia surowej karze ściąganie z sieci
g_o_r_a_l [*.torun.mm.pl], 02.10.2012, 14:02:43, oceny: +2 -2
Japonia surowIej.
[9] Re: Japonia surowej karze ściąganie z sieci
Grisznak [*.satfilm.net.pl], 02.10.2012, 14:52:30, odpowiedź na #5, oceny: +3 -1
GrisznakDzięki, poprawione.
[6] Re: Japonia surowej karze ściąganie z sieci
Vampircia [*.dynamic.chello.pl], 02.10.2012, 14:15:42, oceny: +4 -3
VampirciaMam szczerą nadzieję, że ktoś się wreszcie za to weźmie i powstanie jakiś ogólny abonament za ściąganie z sieci. Wtedy skorzystaliby na tym zarówno twórcy, jak i odbiorcy, bo wszystko byłoby legalne, a cała kasa szła by do kieszeni artystów, a nie dla pośredników, którzy zabierają większość. Bo wymyślanie coraz to surowszych kar i tworzenie kolejnych zakazów w niczym nie pomoże.
[8] Re: Japonia surowej karze ściąganie z sieci
g_o_r_a_l [*.torun.mm.pl], 02.10.2012, 14:38:31, odpowiedź na #6, oceny: +8 -2
Abonament? Niby jak to sobie wyobrażasz? Od razu pojawia się parę problemów:
- co z osobami, które nie ściągają albo ściągają 10 razy mniej niż XYZ?

- nie da się rejestrować każdego pobrania chyba, że nagle wszyscy zaczęliby ściągać w ten sam sposób (teraz mamy torrenty, IRC, różnego rodzaju serwisy hostingowe jak Uploaded/Rapidshare, Perfect Dark, Wine, Share, etc.)

- jak niby rozdzielić ten abonament? Produkty jednej firmy ściągano by w terabajtach, a innej w petabajtach więc gdyby obie firmy dostały tyle samo byłoby niesprawiedliwie

- osoby płacące taki abonament i tak nie dostałyby wszystkiego czego by szukali, a spora część anime/mang i tak nie byłaby do kupienia poza prywatnymi kolekcjami więc czemu ktoś miałby płacić za niepełną usługę?

Jeśli już rozwiązaniem byłaby japońska wersja Steam jak napisałem niżej. Ale abonament? Spójrzmy na to ile osób w Polsce płaci abonament TV i ile osób narzeka na niego.
[12] Re: Japonia surowej karze ściąganie z sieci
Vampircia [*.dynamic.chello.pl], 02.10.2012, 16:52:16, odpowiedź na #8, oceny: +3 -2
VampirciaDlatego nie uważam, by takie rozwiązanie przyjęło się w ciągu kilku najbliższych lat. Ale to nie znaczy, że jest niemożliwe. Wymagałoby jednak ogromnej restrukturyzacji przemysłu rozrywkowego.
[13] Re: Japonia surowej karze ściąganie z sieci
Daiku [*.zabrze.vectranet.pl], 02.10.2012, 17:00:22, odpowiedź na #12, oceny: +4 -0
DaikuDorzucając swoje 3 grosze marzy mi się by powstała jakaś strona która pozwalała by na legalne pobieranie wszystkiego (nie licząc gier)za niewielką opłatą dostosowaną do warunków panujących w danym kraju.
[14] Re: Japonia surowej karze ściąganie z sieci
Road Runner [213.155.191.*], 02.10.2012, 17:26:17, odpowiedź na #8, oceny: +3 -0
Problem jest taki, że abonament za treści w internecie byłby tak naprawdę abonamentem za WSZYSTKO. A to oznacza stałą opłatę za nieograniczoną ilość treści.
Ktoś, kto pożera terabajty dziennie, w rezultacie płaciłby grosze za tak drogie rzeczy jak np. gry. Abonament musiałby być więc zwiększany w zależności od konsumpcji, co jest totalnie bez sensu, ponieważ to nic nie zmienia poza wprowadzeniem zbędnej biurokracji.
Doprowadziłoby to do tego, że poza stała opłatą za net, musielibyśmy dopłacać za dodatkowe treści - czyli tak jak teraz.

A w praktyce - jest taki ciekawy słowacki wynalazek, który ostatnio wdrożono w Polsce, a nazywa się PIANO. Jest to coś w rodzaju miesięcznego abonamentu za prasę. Płacąc 20 zł mamy dostęp do pokaźnej ilości treści online, z czego te pieniądze są dzielone w zależności od tego co się czyta. I to nawet na poziomie konkretnych artykułów.
Więc jeżeli lubimy czytać felietony michio, to zarabia on dzięki nam jakieś drobne na nowego iPhona.

Więcej o tym co się dostaje w paczce tu: http:// www.pianomedia.pl/ package
[20] Re: Japonia surowej karze ściąganie z sieci
777456321 [*.adsl.inetia.pl], 02.10.2012, 21:23:22, odpowiedź na #8, oceny: +1 -1
>serwisy hostingowe
>Perfect Dark, Wine, Share
co ty nie powiesz
[21] Re: Japonia surowej karze ściąganie z sieci
g_o_r_a_l [*.torun.mm.pl], 02.10.2012, 22:12:29, odpowiedź na #20, oceny: +2 -1
*facepalm*
Zauważ, że serwisy hostingowe rozdzieliłem slashem, a nie przecinkiem.
[15] Re: Japonia surowej karze ściąganie z sieci
tengu [*.neoplus.adsl.tpnet.pl], 02.10.2012, 18:50:18, odpowiedź na #6, oceny: +1 -0
Żeby to miało sens musieliby chcieć tego wszyscy twórcy i odbiorcy, a oczywiste jest, że nie wszystkim by się to opłacało. No chyba, że pomysł zakłada, żeby ich (dla dobra ogółu, a co!) zmusić, najlepiej sierpem albo innym młotkiem.

Ja mam szczerą nadzieję, że kiedyś wszyscy czerwoni zmądrzeją, przestaną wysysać kasę z mojej kieszeni i decydować co jest dla mnie dobre, a co nie.
[7] Re: Japonia surowej karze ściąganie z sieci
g_o_r_a_l [*.torun.mm.pl], 02.10.2012, 14:29:54, oceny: +8 -3
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że autorzy mang czy pracownicy studiów animacji (ci niższego szczebla czyli ci co wykonują faktyczną robotę, a nie siedzą w fotelu i piją kawę) w żaden pozytywny sposób nie odczują tych zmian. Śmiem twierdzić, że i molochy nie zwiększą znacząco zysków, bo nigdy nie jest tak, że jeśli ktoś czegoś nie może spiracić to kupi dany produkt (weźmy polskiego konsumenta jako przykład, ile osób kupuje importy anime i jaka to część tego co oglądają?).

Poza tym, nawet gdyby nagle wszyscy Japończycy się przestraszyli, Chińczycy będą mieli to gdzieś i dalej będą wypuszczali swoje skanlacje, a grupy skanlacyjne zamiast z japońskiego zaczną tłumaczyć z chińskiego. Do Hong Kongu dociera większość japońskich magazynów z zerowym opóźnieniem i dzięki temu mogę np. przejrzeć najnowszy rozdział Claymore'a na 4-5 dni przed oficjalną sprzedażą Jump SQ - magazynu w którym jest wydawany - choć samo wyczyszczenie rozdziału, typesetting i tłumaczenie sporo trwają (z tego wniosek, że rawa kitajce mają przynajmniej te 2-3 dni wcześniej, czyli co najmniej tydzień wcześniej niż Japończyk, który chciałby kupić go w kiosku).

Chociaż do tego raczej nie dojdzie. Co prawda ostatnio czytałem, że policja zgarnęła dwóch Japończyków udostępniających jakieś badziewne anime na Share (Eureka AO chyba), ale na Share nie widzę spadku aktywności. Raw Claymore'a pojawia się o stałej porze, podobnie zresztą z innymi rzeczami. To samo tyczy się Perfect Dark. No zobaczymy co z tego wyjdzie. Osobiście marzę by Japońce poszli po rozum do głowy i zaczęli dystrybuować swoje produkty przez platformę cyfrową (coś w stylu Steam albo GOG) i by wydawnictwa przestały istnieć, a większość zysków trafiała do autorów. Ale na to raczej się nie zanosi. Rząd natomiast chętnie zgadza się na żądania molochów bo dostaje spory kawałek tortu.
[10] Re: Japonia surowej karze ściąganie z sieci
tom-- [*.pila.vectranet.pl], 02.10.2012, 16:21:57, odpowiedź na #7, oceny: +5 -8
Eureka AO badziewne ? Czyś ty doszczętnie zgłupiał ?
[16] Re: Japonia surowej karze ściąganie z sieci
Crossboy [109.197.186.*], 02.10.2012, 19:12:56, odpowiedź na #7, oceny: +1 -3
CrossboyNie wiem, po co tak rozwodzisz się nad zagranicą. Prawo skierowane jest do Japończyków, a wydawnictwa nie traktują Zachodu poważnie, jedynie jako dodatkowy zarobek. Nie bierzesz też pod uwagę, że Japończycy są bogatsi od przeciętnego mieszkańca Polski. Nie muszą tak bardzo piracić jak my a nowe prawo zachęca, aby nie zmieniali swych upodobań do papierowych/płytowych wersji.

Poza tym japońskie wydawnictwa mangowe mają swoją zagraniczną platformę cyfrową - Jmanga.com, a wkrótce ma pojawić się serwis, działający na zasadzie Crunchyroll, czyli na abonament.

"Osobiście marzę by Japońce poszli po rozum do głowy i zaczęli dystrybuować swoje produkty przez platformę cyfrową (coś w stylu Steam albo GOG) i by wydawnictwa przestały istnieć, a większość zysków trafiała do autorów."

No bo japońscy twórcy to woły ;) Nie dostają pensji, ani procentów ze sprzedaży tomików i ich dodruków. Dzięki tym złym wydawnictwom ich mangi cotygodniowo trafiają w formie magazynu do ponad miliona odbiorców. Zamiast zajmować się marketingiem, mogą skupić się na tworzeniu. Chcesz im odebrał ten luksus, proponując cyfrową niewiadomę? (która zresztą jest dostępne również)
[18] Re: Japonia surowej karze ściąganie z sieci
g_o_r_a_l [*.torun.mm.pl], 02.10.2012, 20:18:17, odpowiedź na #16, oceny: +2 -2
Rozwodzę się nad zagranicą, bo Japończycy właśnie traktują bardzo poważnie "straty" jakie tam ponoszą. Stąd zamknięto takie serwisy jak One Manga i jej klony, a swego czasu Manga Stream miało problemy właśnie przez zbyt wczesne wypuszczanie skanlacji (a potem jakieś gimbusy tweetowały Kubo Tite jaki fajny rozdział zaserwował na tydzień przed jego ukazaniem się w kioskach). Jeszcze bardziej widoczne to jest w przypadku anime, bo tam Japończycy nie muszą znać angielskiego nawet i bez problemu mogą ściągnąć ekskluzywne wydanie Blu-ray różnych hitów nie płacąc przy tym ani grosza. Także nie będzie miało większego znaczenia, że Japończycy nie będą udostępniali anime/mang jeśli reszta świata to oleje (szczególnie Chiny, bo oni mają dostęp praktycznie do wszystkiego co Japończycy, nie biorąc pod uwagę importów).

Jeśli chodzi zaś o bogactwo Japończyków, pokazuje ono jedynie, że nie o pieniądze tu chodzi. W końcu większość Japończyków ma nieograniczony dostęp do wszelkiego rodzaju anime nawet jeśli nie płacą abonamentu (który rocznie wynosi 145 lub 240 euro), a i mangi mogą znaleźć w każdym śmietniku albo kupić za bezcen. Więc raczej nie udostępniają anime dla siebie (mangi już prędzej choć też niekoniecznie). Nie wiem z czego wynika to ich skąpstwo (braku miejsca na mangi/płyty w ich małych mieszkankach?), ale nie widzę opcji by te zaostrzenia wiele zmieniły. Wystarczy, że znajdzie się jedna osoba, która umiałaby korzystać z IRC-a i znała jako tako angielski i już mogłaby bez konsekwencji udostępniać. Zresztą oni mają te swoje Share i jakoś nie widzę by ktoś się przestraszył. Po prostu trzeba umieć się zabezpieczyć przed namierzeniem (zazwyczaj wpadają największe lamy albo osoby, które hurtowo zasysają/udostępniają).

Co do autorów zaś, owszem dostają pensję i tantiemy, ale to są psie pieniądze w porównaniu do tego co zgarniają wydawnictwa. Dodać do tego naciski ze strony ich pracodawców i mamy niezbyt ciekawą sytuację. Jakoś nie wyobrażam sobie żeby mangaka, który nie odniósł większego sukcesu mógł wyżyć uprawiając tylko ten zawód.

Dzięki tym złym wydawnictwom ich mangi cotygodniowo trafiają w formie magazynu do ponad miliona odbiorców.

lol
Piszesz tu o mangakach, którzy osiągnęli sukces dostając możliwość publikowania swojej pracy w dwóch najlepiej sprzedających się magazynach, czyli Weekly Shonen Jump Shueishy i Weekly Shonen Magazine Kodanshy. W przypadku tego drugiego nie jestem jednak pewien czy trafia do miliona odbiorców, bo nakład tego magazynu wynosi około 1,5 mln-a, tak więc nie jest to liczba sprzedanych egzemplarzy. Natomiast reszta nie przekracza miliona (nakład znaczy), a niektóre nawet 15-30 tys. (np. moja ulubiona manga Desert Punk ukazuje się w Comic Beam, którego nakład wynosi 25 tys.) W dobie tabletów/smartfonów/e-book readerów śmiem twierdzić, że cyfrowa dystrybucja pozwoliłaby autorom osiągnąć znacznie większe zyski, pod warunkiem, że ta platforma cyfrowa nie podlegałaby wydawnictwom czy innym molochom (mam tu na myśli coś w rodzaju MegaBoxa Kima Dotcoma).

I owszem, jest dostępnych parę serwisów, które oferują mangi (również za darmo), ale póki co wszystko jest w powijakach i pod ścisłą kontrolą wydawnictw.
[11] Re: Japonia surowiej karze ściąganie z sieci
darnek [*.e-wro.net.pl], 02.10.2012, 16:33:35, oceny: +1 -0
darnekCiekawe jak to prawo będzie egzekwowane, bo w Japonii martwe prawo to rzecz powszednia.
[17] Re: Japonia surowiej karze ściąganie z sieci
HΛRPAGON [*.183.239.131.dsl.dynamic.t-mobile.pl], 02.10.2012, 19:49:29, oceny: +5 -1
HΛRPAGONOjej, teraz kiedy machina piracka poszła tak daleko, Że dla ludzi ściąganie z neta nie kojarzy się nawet z czymś złym, oni chcą uświadamiać? ZA PÓŹNO.
[19] Re: Japonia surowiej karze ściąganie z sieci
g_o_r_a_l [*.torun.mm.pl], 02.10.2012, 20:59:37, oceny: +4 -1
Komentarze mieszkańców Japonii:

Although I understand some of the anger against copyright laws, for personal use, it's kind of... Stupid.
I'll admit. I do download. But I watch it once, and that's it, then I go and buy the DVDs later when they're out. The big reason for that is because the anime is on SO LATE.
Also, I make AMVs as an art style, so wait, I can't even rip my OWN DVDS to make them? What?!


oraz

I laugh at all of those who say that there is no need to download anything illegally, all of it can be obtained through legal sources.

I live in Japan and have access to Tsutaya video rental shops. Everytime I walk into one, specifically the one in Shibuya, I see the floor after floor filled with 100's of thousands of DVDs and blu-rays for rent and think about how much of the material there has never seen the light of day outside of Japan. Until the day when every last thing in these Japanese rental shops are licensed and available worldwide, then there will always be a need to find material through "other" methods, unless you happen to live here in Tokyo too.
[22] Re: Japonia surowiej karze ściąganie z sieci
Ryuji [*.neoplus.adsl.tpnet.pl], 03.10.2012, 00:38:43, oceny: +2 -0
RyujiCałe szczęście, że Polska jest tak zacofana...
Powered by WashuOS