TAK! Keanu Reeves na Spike Spiegela! Jestem za!

ja nie jestem pewna czy to właściwe dopasowanie, ale i tak Keanu zawsze chętnie pooglądam :33

W rzeczy samej może być ciekawie :)

Popieram na całej linii!! Pasuje genialnie!!!

A ja uważam, że Keanu z jego sztywną grą aktorską jakby mu ktoś kija wstawił w plecy nie nadaje się zupełnie na Spike'a. On może chyba tylko grać kołnierzyki i pochodne.

Czyli uważasz że Spike był duszą towarzystwa, zabawny i roześmiany? Bo z mojego punktu widzenia to był taki samotny wilk :P Może i nie był do końca sztywniakiem i bił się jak Jackie Chun z ADHD ale na pewno bardziej pasuje do niego Keanu niż inni aktorzy których tu wypisują ;P

Oczywiście nie chodzi mi o to, że Spike to dusza towarzystwa, czy rozrywkowy facet. Tyle, że Spike to taki dość zdystansowany do świata stoik a Reeves w swoich rolach jest dość sztywny, "spięty" i uważam, że jest to istotna różnica.

Ja też wątpię czy potrafi - jego postacie są zazwyczaj zaangażowane aż do tej przysłowiowej sztywności. Co innego Depp.

O właśnie! Johnny by świetnie pasował na Spike'a.

Wyjatkowo cenie Deppa ale ni w chu.a ni w kapuste nie pasuje mi do spajka...

Ja myślę, że już prędzej on byłby w stanie zagrać dobrze Spike'a (nawet pomimo wzrostu!) niż "boski" Keanu, bo właśnie Spike jest zupełnie "nieboski".

Coście się tak kurwa skupili na tym wzroście, to jest adaptacja, a nie konkurs na najlepszą kopię.

He he, a mi akurat chodziło o to, że właśnie pomimo tego co tu niektórzy pisali o wzroście Spike'a Johny Depp mógłby go fajnie zagrać.

jestem za Keanu.. na obecnej fali zachlysniecia Deppem to nawet w roli taty muminka byscie go obsadzili.. ale dla mnie Reeves pasuje jak ulal... moze i popelnilem blad i w jego imieniu i nazwisku... ale gra ten ziomek fajnie.. a za Constantine'a bardzo go cenie (choc film byl przecietny to nabral magii dzieki Keejance jak dla mnie

Nie ma żadnego "pomimo", bo Spike jest postacią z kreskówki o metrowych, szczudłowatych nogach. Prawdziwi aktorzy nie są postaciami z kreskówki.

fiu fiu bedzie sie dzialo na ekranie bedzie ;)

No nie wiem, nie lepiej zatrudnić do takiej roli AKTORA zamiast faceta o aparycji lemura i grze pieroga?

nie wiem, coz masz do pierogow.

ruskie FTW!

hm. mam ochotę na pierogi w tej chwili :(

Trochę późno..
Ja dziś jadłem ale nie ruskie tylko z kapustą i grzybami

Ja dziś też. Handmade :D

Jak miałem na Mokonie, to nie chciałaś!

słyszałam już o tym dawno --' Keanu jako Spike X.X
Juz lepszy bylby Nagase Tomoya *widziałam kiedys porównanie* albo Lee Pace bo przynajmniej jest taki "długi" jak Spike.
Nie chce Keanu jako Spike'a. nie widze tego X.x Keanu jest ju,ż za stary do tej roli XD

Wszystko bardzo fajnie tylko:
a.) Spike nie jest Azjatą
b.) Tylko Reeves jest wzrostu Spike'a

Jak udowadnia Tom Cruise - da się filmować aby aktor wyglądał na wyższego - a nie kurdupla.

Da się, a da się tanim kosztem zrobić z Azjaty białego?

Widziałem już czarnego Kojaka to i Spike może być z Azji. Przemysł filmowy ma długą historię negowania faktów.

Może i zna, ale takie pomysły najczęściej umierają śmiercią nagłą. Jak chcą azjatyckiego Spike'a to niech sobie nakręcą japońskie live-action dla dziesięciu osób.

Chcą, nie chcą - kto im powie że asian Spike iz wrong? Fanboys? Jak będzie to reżyserowi do story pasowało to będzie rdzennym Amerykaninem - czerwony na Czerwonej Planecie. Tyle że jak będą brali Azjatę to raczej jakiegoś znanego z nazwiska.

Odpowiedz mi, jak często Amerykanie do roli Amerykanina w amerykańskim filmie targetowanym przede wszystkim na rynek amerykańki biorą Azjatę, choćby i znanego? Story obojętne.

a- Lee pace nie jest Azjatą, to, że ktoś ma na imię lee nie oznacza od razu Azjatyckich korzeni :P a Tomoya może Azjata jest , ale z wyglądu to i tak się nadaje >D
b- Lee Pace jest jakieś 6 cm wyzszy od Reevesa dlatego imo pasuje bardziej, Tomoya tego samego wzrostu. WTF? XD

Ach, ten twój drugi typ mi umknął, widać za bardzo się skupiłem na Japońcu. Tomoya właśnie z powodu swojej żółtości nadaje się mniej od Reevesa. Nawet jeśli ten Pace aparycją bardziej pasuje od Reevesa to i tak nie ma to znaczenia jeżeli producentem będzie Stoff.

Osobiście jestem za. A może hurtem całą trójkę zatrudnić? Laurence Fishburne jako Jet i Carrie Anne Moss jako Faye?

A kogo proponujesz w roli Edzi ? ;-)

mi sie zdaje ze w filmowej adaptacji raczej nie bedzie ed

No to film sporo by na tym stracił...

A ja jestem przeciw. Keanu uważam za przeciętnego aktora - pozbawionego wyrazu, grającego podobnie w każdym swoim filmie. W takiej roli IMO lepiej sprawdziłby się ktoś bardziej charyzmatyczny.

Zawsze kojarzylem Spike'a jako zaspanego goscia z powaznym deficytem kawy. IMO Keanu pasuje, ma podobnie skacowana, wczesniej juz wspomniana aparycje oraz glos

Zgadzam się, ale do wymienionych cech Spike'a należałoby dodać również luz i poczucie humoru, którym Rewers się dotąd w filmach nie wykazywał.

jednym z pierwszych popularnych filmow z tym aktorem byla komedia

Jak to lecialo.... gral z jakims drugim gosciem, dwoch kretynow podrozowalo w czasie dzieki budce telefonicznej, o tym mowisz?

To były co najmniej dwa filmy, ja widziałem drugi (mam gdzieś jeszcze na kasecie!). "Szalone cośtam Billa i Teda"? Coś w ten deseń. W każdym razie potem mu przeszło - zrobił się nijaki i zamulony. Gorzej niż Nicolas Cage ostatnio.

Pierwsza czesc [bo zdaje sie, ze ta wlasnie widzialem] byla calkiem smieszna. Zwlaszcza lektor upierajacy sie przy 'mieszczuchu!' w miejscu 'dude!'. No i Sokrates w spolce z Freudem

Pierwsza rola komediowa w jakiej zagrał to reklama płatków Kellogs: :D

To juz lepiej Man-Faye jako Faye.

Dobry pomysł :O Fishburne by pasował na Jet'a... za Carrie A. Moss nie przepadam ale... kto wie :x

mam mieszane uczucia...
z jednej strony ekranizacja (czyli coś co zwykle zostaje zepsute) a z drugiej Keanu...

fail at falling = win

example

Z tego obrazka to raczej wynika fail at falling != win

Nie, błagam. Zdecydowanie nie pasuje do tej roli. Niech wraca do "Martixa" ;p

No co ty, dobra charakteryzacja czyni cuda nie wdziałaś? XD

To będzie coś - Keanu w adaptacji Anime *_*

Dokładnie :D

Świat się kończy!

Jak dla mnie z aparycji pasuje. Boję się raczej o to, jak by mu granie wyszło, gdyby okazało się, że faktycznie wystąpi w tym filmie (jeśli on rzeczywiście zostanie nakręcony). Wygląd to nie wszystko. xD

nie! nie! nieeeee!

mój mózg zaczął tak krzyczeć po przeczytamiu tego nijusa... xD do not want ;C

Kolejny gwałt na anime? Tego to ja chyba nie przeżyję... -.-

Lubię Keanu ale....nie nie nie...nie Spike... Reeves byłby juz lepszą Valentine XD

coś ostatnio amerykańce dużo zerkaja w strone japoni...

Usłyszałam o tym już jakiś czas temu. Najpierw się zszokowałam, ale teraz stwierdzam, że Reeves w tej roli wcale nie byłby taki zły. Co prawda chyba najlepiej wychodzi mu nieruchome gapienie się przed siebie w ciemnych okularach, ale jeśli go odpowiednio ucharakteryzują może być z niego niezły Spike. Zresztą ta ekranizacja (jeśli powstanie) będzie prawdopodobnie tak beznadziejna, że na tym tle Reeves będzie błyszczał talentem - tak, tak, nie ma to jak optymizm :)

Dla mnie bomba, ino tylko Keanu jest trochę nie-spike-podobny ^^'
Generalnie sam pomysł na adaptację jak dla mnie na plus.

komputer czyni cuda

No ba.
Nie żebym Keanu nie lubił, ale po prostu mi jakoś średnio tutaj pasi.
Tyle na ten temat

TAK TAK TAK !!!!!!!! jestem na TAAAAAAAK :]

Wziecie takiego hmmm "renomowanego" aktora do tej roli moze oznaczac ze bardzo powaznie chca podejsc do tego filmu.

Przecież on grać nie umie, poruszać się nie umie i w każdym filmie jest taki sam. Jestem na nie.

Chociaż zgadzam się, że Lawrence Fishbourne byłby świetnym Jetem ;)

A moze od razu dadza Duchovnego? Aparycja ta sama i fail moze byc podobny ==

Ulizany Neo vs. rozczochrany Spike.
Chcę zobaczyć jak Kijanu biega z kołtunem :>

Wzrostowo Keanu pasuje jak najbardziej, nie wiem tylko, czy potrafiłby tak luźno zagrać - Spike walczył głównie poprzez wygibasy, uniki i inne tego typu ataki "od niechcenia".

Do tej roli chyba najlepiej to by sie nadawal Owen Wilson :)

A propos filmowych adaptacji, to ciekawe jakby wyglądał Hellsing w wykonaniu Tarantino. XD