Bardzo rzadko nadarza się okazja, abym mógł nawiązać do dwóch moich pasji jednocześnie, czyli do wyścigów i Japonii. Nie mogłem zatem oprzeć się pokusie, aby napisać kilka słów o pewnej modelce, która mini i wysokie obcasy zamieniła na kask i kombinezon kierowcy wyścigowego. Keiko Ihara, bo o niej właśnie mowa, już od pierwszego kontaktu z wyścigową wersją Ferrari 355 zaczęła powodować pojawianie się wypieków na twarzach lubiących szybką jazdę Japończyków, którzy nie byli w stanie jej doścignąć. Keiko-san nie poprzestała jednak na tym i jest obecnie na najlepszej drodze do pójścia w ślady Takumy Sato - najszybszego obecnie Japończyka w historii wyścigów Formuły 1. Więcej o dotychczasowej karierze Keiko Ihary, a także o jej tegorocznych planach, można przeczytać w napisanym przeze mnie artykule, który znajduje się tutaj.