header imageheader imageheader image

Portret Otaku X

Mayonaka Makoto

Mamy typowego Otaku imieniem X. X jest przeciętną piętnastoletnią gimnazjalistką, wychowuje się w przeciętnej rodzinie w przeciętnym domu, przy ulicy Przykładowej. Ma młodsze rodzeństwo (oczywiście brata, jak w każdej, dobrej, przykładowej rodzinie, a równowaga musi być ^^) i chomika Totoro. Ściany pokoju X są oblepione kolorowymi plakatami przedstawiającymi jej ulubione postaci z mang i anime. Dzwoniąca komórka X wygrywa wdzięczne „Dan Dan Kokoro Hikareteku”, a logo na niej – podobnie jak i pulpit w pececie – przyozdabia śliczny pyszczek Hello Kitty. Od rana do wieczora z magnetofonu lecą piosenki takie, jak: „Rythm Emotion” (Gundam Wing), „Ai no senshi”, „Moonlight Legend” (Sailor Moon), „Mononoke Hime Theme” (Mononoke Hime), czy wspomniane już „Dan Dan Kokoro Hikareteku” (Dragon Ball), które zostały przez X ściągnięte z netu. A właśnie, Internet! Internet pracuje „non stop” (ach, te stałe łącza :) i gdy nie ściąga muzyki, to anime, a jak nic nie ściąga, to widocznie nie ma prądu ^_^! No i najważniejsze – chluba X – półka uginająca się pod ciężarem prawie trzydziestu mang!

Ale nie zawsze tak było...

„Miałem dziesięć lat...”

No, może nie dziesięć... Zanim X odkryła swoją prawdziwą pasję miała lat dwanaście. Na ścianach pokoju wisiały oprawione w ramki ułożone puzzle i pojedyncze rysunki, chomik był bezimienny a dzwonek w komórce zmieniał się w zależności od notowań list przebojów. Na pulpicie komputera królowały „Kwiatki, bratki i stokrotki”. I tak aż do przełomowego momentu w życiu X, czyli...

„Bo to się zwykle tak zaczyna...”

Nie jest ważne ani jak?, ani gdzie?, ani nawet kiedy?. Ważne jest, że coś zaiskrzyło. Każdy Fan (nawet ten najbardziej zgryźliwy ;) przeżył tę jedyną w życiu, niepowtarzalną chwilę, kiedy to wydawało mu się (i całkiem słusznie ^^), że się zakochał. Patrząc na uśmiechnięte Lolitki, zimnych twardzieli, wesołe, puchate stworki i potworne przedszkolaki (Shinkopodobne? XD) czuł (bądź czuła – bo ona :), jak stadko motyli lata mu/jej w brzuchu, oczy zaczynają śmiać się i błyszczeć, a policzki zdrowo się rumienią. Taki moment przeżywa się tylko raz w życiu. Właśnie wtedy, gdy uderzy nas ta cudowna i przerażająca zarazem strzała Amora.

(Bardzo często zdarza się, iż wymienione wyżej objawy powracają i to najczęściej po dokonaniu nowego zakupu: manga, DVD, plakat, figurka, Artbook. Jest to możliwe, aczkolwiek prawie pewne jest, że nie przytrafi się to wytrawnym krytykom – ich to chyba nigdy nic w 100% tak bardzo nie zadowoli! XD)

„A wszystko to ...”

„... bo Nippon kocham!” No właśnie. Co dalej działo się z X, po tym, jak już odkryła swoją cudowną pasję? Na pewno nie usiadła na tyłku i czekała, aż jej przejdzie^_^. Zaczęła szukać jakiegoś kanału łączącego ją z cudownym światem m & a. No i zaczęło się; prośby rodziny („Dziecko, zacznij ty w końcu mówić o czymś innym, niż o tej mandze i anime!!!”), zakłopotanie kolegów i koleżanek („Eee... A co to jest ta manga? Choroba jakaś? A zaraźliwa? To może pójdziemy na rolki?”) i zdenerwowanie X („Czy naprawdę nikt nigdy O TYM nie słyszał?!?!”). Ale takie małe przeciwności losu nie odstraszyły X. Zaczęła wydawać kieszonkowe na gazety poświęcone swojemu „Niecodziennemu”, jak zwykli to określać dorośli z którymi rozmawiała, hobby. Szukała w Googlach stron poświęconych anime emitowanych w Polsce i doszła do wniosku, że jest u nas tego całkiem sporo; „Pokemony”, „Beyblade”, „Yu-Gi-Oh!”, „Transformery”, „Teknoman”, „Dragon Ball”, „Wojowniczki z Krainy Marzeń”, „dr. Slump”, „Vampire Princess Miyu”, „Vision of Escaflone”, „Gundam Wing”, „Arjuna”. Oglądała wszystko. Chodziła od księgarni, do księgarni pytając jakiekolwiek mangi. W końcu – nie uwierzycie – spotkała w szkole dziewczynę, która już od dawien dawna siedziała w temacie! Ta (nowa znajoma) poradziła X, gdzie kupować mangi (w kiosku, na drugim końcu miasta ^_^” ), na jakie strony www i jakie forum wchodzić. No i zaczęło się na nowo, ale tym razem – we dwoje. Co jakiś czas X wraz z koleżanką doszczętnie płukała portmonetkę ze wszystkich swoich pieniędzy :). A wydawać miała na co: nie dość, że mangi, to znalazły jeszcze taki fajny sklepik w sąsiednim Big City, gdzie nabyć można było prawie wszystko: począwszy od plakatów i Artbooków, skończywszy na bardzo ładnych (i drogich ) figurkach. A ich portfele stale cierpiały na anoreksję... No, ale nie ma nic za darmo. Coś za coś! Za komiks trzeba zapłacić!... Trzeba...? I tak oto X wpadła na cudowny pomysł (nie, nie przebrała się za Kaito Jeanne i nie okradała sklepów ;) Postanowiła komiksy... rysować! Pomysł doskonały, ale gorzej z wykonaniem. Okazało się bowiem, że CZYTAĆ mangi to jedno, a RYSOWAĆ JE SAMEMU to drugie. Rysunki za bardzo odbiegały od oczekiwań, więc X postanowiła zabrać się za fanfiki (chociaż jej wytrwała koleżanka pozostała przy rysunkach), a że szło jej całkiem nieźle, toteż postanowiła umieszczać swoje prace na takiej jednej stronie internetowej.

„Żegnam was, już wiem, nie załatwię wszystkich pilnych spraw...”

Co było potem? Z ważniejszych wydarzeń: PIERWSZY KONWENT! I to akurat organizowany w sąsiednim mieście! Kiedy X dowiedziała się, że może jechać, to latała pod sufitem (dobrze, że akurat okna były w domu pozamykane, bo na pewno by wyfrunęła :). I przez najbliższe trzy miesiące po jego (konwentu) zakończeniu, był wciąż tematem nr 1 u X.

A po pięciu latach? X dorosła, i choć wciąż KOCHAŁA mangę i anime (oraz oczywiście Japonię :P), to zaczęła podchodzić do niego (swojego hobby ) z nieco większym dystansem. Zaczęła zwracać uwagę na wiele rzeczy: tu licha jakość papieru, tu fabuła dziwnie się toczy, a tu rysunek słodkiej Wojowniczki bardziej przypomina twarz jakiegoś potwora. Przestała wydawać pieniądze na byle co, ale też coraz mniej rzeczy ją zachwycało. I to nie jest nic złego – czymkolwiek człowiek by się nie interesował, kiedyś trzeba dorosnąć. I ja tu nie truję, tylko mówię prawdę – każdego to czeka. Ważne jest jednak to, aby w swojej pasji wytrwać. A mówiąc, że trzeba dorosnąć nie mam na myśli tego, aby przebrać się z „ podartych portek” w garnitur i zacząć na wszystko i wszystkich narzekać (mangi za drogie, anime głupie, bohaterowie nieżyciowi, młodym Otaku odbija z radości z byle powodu itp.) A X odzwierciedla wszystkie te etapy i mamy tu (w kolejności czytania): piętnastoletnią miłośniczkę, dwunastoletnią „Zieloną”, trzynasto-czternastoletnią świruskę (na punkcie m & a) oraz prawie dwudziestoletnią dorosłą fankę ^_^.

Dodaj do:

Zobacz także

Z tą publikacją nie są jeszcze powiązane żadne sznurki.

Ocena

12345678910
Wystawiać oceny mogą tylko zarejestrowani użytkownicy.
3,50/10 (16 głosów)

Komentarze

Sposób wyświetlania:

Ilość komentarzy: 46 dodaj

[1] Re: Portret Otaku X
d-s [*.internetdsl.tpnet.pl], 27.07.2005, 11:06:48, oceny: +0 -0
d-sZapomnialas napisac ze znajduje chlopaka minimum pol kraju od miejsca zamieszkania.
[2] Re: Portret Otaku X
bambuko [*.kam.pl], 27.07.2005, 12:29:28, odpowiedź na #1, oceny: +0 -0
To znaczy, że ja jestem otaku, bo slucham bardzo czesto piosenek z anime? @.@ i mam kilka plakatow na scianach, 1 w calosci zebrana mange, wszystkie numery mangazynu, anime+ i bakajca (do momentu wiadomo jakiego)...? Bzdury :P
[10] Re: Portret Otaku X
Remiel [*.wmc.net.pl], 27.07.2005, 20:54:31, odpowiedź na #1, oceny: +0 -0
Remieli zacząć na wszystko i wszystkich narzekać (mangi za drogie, anime głupie, bohaterowie nieżyciowi, młodym Otaku odbija z radości z byle powodu itp.)
;)
[3] Re: Portret Otaku X
M3n747 [*.chello.pl], 27.07.2005, 14:43:44, oceny: +0 -0
M3n747Hmmm... To ja może lepiej nie będę pokazywał zdjęć moich ścian. :D
[4] Re: Portret Otaku X
bonescraper [*.retsat1.com.pl], 27.07.2005, 15:52:57, oceny: +0 -0
bonescraperUch... co to było? Felieton? O_o'
[5] Re: Portret Otaku X
Virus [*.g.intelink.pl], 27.07.2005, 16:10:38, oceny: +0 -0
VirusOd trzydziestu tomikow polka sie nie ugina - sprawdzane doswiadczalnie :D
[6] Re: Portret Otaku X
Grisznak [*.satfilm.net.pl], 27.07.2005, 19:23:28, odpowiedź na #5, oceny: +0 -0
GrisznakPotwierdzam...mam na półce 41 mang i stoi prosto w porównaniu z tymi, które faktycznie uginają się pod książkami.
[7] Re: Portret Otaku X
d-s [*.internetdsl.tpnet.pl], 27.07.2005, 19:43:32, odpowiedź na #6, oceny: +0 -0
d-sZaleta papieru makulaturalnego (czy jaki jest tam przymiotnik od makulatury)
[9] Re: Portret Otaku X
Remiel [*.wmc.net.pl], 27.07.2005, 20:53:14, odpowiedź na #7, oceny: +0 -0
RemielPo prostu makulatury. Papier makulaturalny to takie masło maślane.
[12] Re: Portret Otaku X
d-s [*.internetdsl.tpnet.pl], 27.07.2005, 21:02:31, odpowiedź na #9, oceny: +0 -0
d-sJa tam mam pare ksiazek ktore staly sie ksiazkami prosto po scieciu.
[15] Re: Portret Otaku X
Pazuzu [*.chello.pl], 28.07.2005, 11:30:31, odpowiedź na #6, oceny: +0 -0
PazuzuNie przeginajcie. Mam na półce 60 tomików, leżących w trzech rzędach jeden na drugim, i pięć wydawnictw encyklopedycznych (wiecie, a4, po 1500 stron) i ugina się nieznacznie. Wszystko zależyt od stosunku długości półki do szerokości i ilości punktów podparcia.
[42] Re: Portret Otaku X
Maestro [*.neoplus.adsl.tpnet.pl], 20.08.2005, 09:49:26, odpowiedź na #15, oceny: +1 -0
MaestroDrewno też jest ważne. Zupełnie inaczej zachowuje sie półka wiurowa od bębowej czy np. lipowa od bukowej. Ja mam wielkie stare dębowe regały, o półkach długości 1m. Posiadam ponad 176 (słownie sto siedemćdziesiąt sześć) tomików mang a półka wygląda jakby te mangi nic nie ważyły.
[8] Re: Portret Otaku X
Remiel [*.wmc.net.pl], 27.07.2005, 20:52:20, oceny: +0 -0
Remiel Lepsze takie cuś, niz to
Tekst nie powalający. Poza tym, bez przesady, akurat w naszym kraju istnieje coś poza Dragon Ballem czy Cichodajką z Księzyca. Poza tym, wydaje mi się, ze większość fanów to chopoki oglądający naruto itp. Zresztą sam nie wiem.
[11] Re: Portret Otaku X
d-s [*.internetdsl.tpnet.pl], 27.07.2005, 20:59:57, odpowiedź na #8, oceny: +0 -0
d-skolejny /b tard.
[27] Re: Portret Otaku X
Remiel [*.wmc.net.pl], 29.07.2005, 18:43:27, odpowiedź na #11, oceny: +0 -0
RemielY halo thar.. buttsechz?
[28] Re: Portret Otaku X
Remiel [*.wmc.net.pl], 29.07.2005, 18:44:49, odpowiedź na #27, oceny: +0 -0
RemielPoza tym obrazek nie jest wzięty z 4chana, tylko z SomethingAwful.
[34] Re: Portret Otaku X
Nokia Inc. [*.zapol.com.pl], 01.08.2005, 09:48:28, odpowiedź na #28, oceny: +0 -0
4chan założyli SA goons, jakbyś był ciekaw.
[37] Re: Portret Otaku X
Remiel [*.wmc.net.pl], 05.08.2005, 16:40:29, odpowiedź na #34, oceny: +0 -0
RemielChcesz się popisać wiedzą? FYI to SA to nie 4chan. A 4chan załozyli SA outcasts, dla ścisłości (goons prędzej pasuje do RH)
[26] Re: Portret Otaku X
kiba [*.lublin.mm.pl], 29.07.2005, 16:30:43, odpowiedź na #8, oceny: +0 -0
kibaHmm, w Empiku królują raczej gimnazjalistki, facetów więcej się kręci przy komiksie francuskim i US.
[43] Re: Portret Otaku X
Maestro [*.neoplus.adsl.tpnet.pl], 20.08.2005, 09:52:09, odpowiedź na #26, oceny: +0 -0
MaestroZdania są podzielone, bo ja w Empiku często widuje dorosłych menów w garniakach okupujących podłogę z mangami w ręce....
[44] Re: Portret Otaku X
tom-- [80.51.4.*], 20.08.2005, 11:06:17, odpowiedź na #43, oceny: +0 -0
a ja nie korzystam z eempiku bo w moim miescie ich nie ma.
[13] Re: Portret Otaku X
tom-21 [80.51.4.*], 28.07.2005, 09:28:59, oceny: +0 -0
sailor moon to jest to.Co prawda mam tylko kilka odc ale to zawsze cos.
[14] Re: Portret Otaku X
Gargoyle [*.246.jawnet.pl], 28.07.2005, 10:23:31, oceny: +0 -0
Gargoyle^_^ what.
[16] Re: Portret Otaku X
---Kari--- [*.neoplus.adsl.tpnet.pl], 28.07.2005, 14:48:15, odpowiedź na #14, oceny: +0 -0
ehhh... nie rozumiem zachwytu Czqrodziejką i DB.. Sama tego nienawidziłam, ale jakoś teraz mangi czytam. I to nie jakieś tam Naruto czy coś w tym typie, co niby czytają osoby w moim wieku (14 lat). Nie mam tapet mangowych, Hello Kitty nienawidzę, dzwonki na komórce raczej standardowe, 100 tomów mang od których półka stoi w miarę prosto (nie to co ta z książkami Stephena Kinga, ta się ledwo trzyma)- lecz nie jest to 42 DB i "coś tam jeszcze". Przyjęło się jakoś, że osoby w moim wieku to czytają, dziewczyny szaleją na punkcie KKJ ect. Byłoby fajnie, gdyby odwiedzili mój dom...
[17] Re: Portret Otaku X
---kari--- [*.neoplus.adsl.tpnet.pl], 28.07.2005, 15:00:34, odpowiedź na #16, oceny: +0 -0
aha, zapomniałam dodać, w tym temacie siedzi dużo osób (wprawdzie moi znajomi to tylko hentaje, ale wiedzą przynajmniej co to manga)- chyba że mieszkasz w małym mieście...a że niektórym rodzicom wydaje się to dziwne, to współczuję obserwatorowi :)
[18] Re: Portret Otaku X
teplex [80.51.31.*], 28.07.2005, 16:21:32, odpowiedź na #16, oceny: +0 -0
Tylko bez obrażania mojego pierwszego w całości obejrzanego anime, jakby Polsat nie puścił Sailorek to chyba bym teraz nie miał takiego hobby jakie mam. Zawsze będę darzył ten serial wielkim sentymentem. Miałem wtedy 17 lat, teraz już mi sie znacznie podejście zmieniło jak w przypadku X, nie wchłaniam wszystkiego jak leci, raczej sięgam po bardziej wyszukane tematy (ale i tak nie ma to jak jakiś mocno fanserwisowy tytuł raz na jakiś czas). Mang jakoś nie mam bo w moim mieście nawet DB nie szło kupić - taka dziura - ale koledzy w Warszawie mieszkają i co jakiś czas dobre rzeczy przywożą.
[20] Re: Portret Otaku X
tom-21 [80.51.4.*], 28.07.2005, 21:39:00, odpowiedź na #18, oceny: +0 -0
obecnie to do sailorek nie podchodze jako do calosci lecz tylko do wybranych odcinków ktore posiadam.Mozna nawet powiedziec ze wiekszosc odcinków jest nudna ale niektore sa doskonałe np odc 195-200.Polsat troche popsul klimat ale i tak było dobrze.Te anime na jetix to dopiero zenada.
[19] Re: Portret Otaku X
Draug [*.neoplus.adsl.tpnet.pl], 28.07.2005, 18:24:58, odpowiedź na #16, oceny: +0 -0
Drauga co takiego czytasz, ze masz tego az 100 tomow i sa to pozycje "ambitne" [tak wynikaloby z tonu twojej wypowiedzi]?
[21] Re: Portret Otaku X
Mizuumi [*.neoplus.adsl.tpnet.pl], 28.07.2005, 22:27:19, oceny: +0 -0
MizuumiNie czuje tego. Ten tekst nie ma logiki. Ja w tym siedze... 10 lat coskolo. I literalnie nie jest mozliwe, zeby cofajac sie pare lat wstecz - polki sie uginaly pod czymkolwiek i portfel chudl od czegokolwiek. Nie mowiac o tym, ze Beyblade wtedy nie bylo w Japonii, a co dopiero w Polsce. Cholernie duzo niescislosci jak dla mnie. Ale moze ja jestem wybrednym, doroslym fanem. Anyway - not gettin' it.
[22] Re: Portret Otaku X
sakiko [*.kopernet.org], 29.07.2005, 01:16:46, odpowiedź na #21, oceny: +0 -0
sakikoczy 7 lat temu ludzie sobie zmieniali mangowe muzyczki na komorce? bo u mnie chyba kiepsko z pamiecia...
[29] Re: Portret Otaku X
Remiel [*.wmc.net.pl], 29.07.2005, 18:46:20, odpowiedź na #22, oceny: +0 -0
RemielNie, ale wszyscy nucili DZAA NU KOKU...
[38] Re: Portret Otaku X
szymusiek22 [*.neoplus.adsl.tpnet.pl], 05.08.2005, 18:45:11, odpowiedź na #29, oceny: +0 -0
szymusiek22Mi się do teraz zdarza nucić opening z dragońca. Szczególnie jak się zamyśle :D.
[32] Re: Portret Otaku X
Washuu-chan [*.zab.nat.hnet.pl], 30.07.2005, 23:24:11, odpowiedź na #21, oceny: +0 -0
Washuu-chanBah ja się właśie wtedy najbardziej płukałam, bo wszystko się sprowadzało z zagranicy (i oczywiście pozagranicznemu ;]).
[23] Re: Portret Otaku X
Omi [*.uje.nat.hnet.pl], 29.07.2005, 01:52:37, oceny: +0 -0
Omitak tak... wszyscy o tym wiedzą, ale ja napisze.

nudnawe, skrótowe i bez ikry. try harder.
[24] Re: Portret Otaku X
Lord Raven [*.neoplus.adsl.tpnet.pl], 29.07.2005, 08:21:01, odpowiedź na #23, oceny: +0 -0
Here's a llama, there's a llama and another little llama, llama, llama, llama, llama, llama, duck. Fajny asvatar Omi :)
[25] Re: Portret Otaku X
sakiko [*.kopernet.org], 29.07.2005, 11:27:19, odpowiedź na #23, oceny: +0 -0
sakikozapomniales dodac ze chaotyczne
[30] Re: Portret Otaku X
szymusiek22 [*.neoplus.adsl.tpnet.pl], 29.07.2005, 22:35:52, oceny: +0 -0
szymusiek22Skądś znam tą anoreksje portfeli :D (a konwent to rzeczywiście miałem w sąsiednim mieście). Coś w tym musi być :D
[31] Re: Portret Otaku X
f-word [*.bielsko.dialog.net.pl], 30.07.2005, 21:58:48, oceny: +0 -0
Gratulujemy dorośnięcia. Mamy też nadzieję że fakt nieistnienia św. Mikołaja był mniejszym szokiem. Myślę że wszystkich będzie, jeszcze wiele lat, zaskakiwał fakt że niektórzy wyrastają z swych manii a niektórzy nie. W ramach rekompensty polecamy jakiś dorosły nałóg - alkohol, seks, czy polityka. Następny proszę!
[39] Re: Portret Otaku X
szymusiek22 [*.neoplus.adsl.tpnet.pl], 05.08.2005, 18:47:08, odpowiedź na #31, oceny: +0 -0
szymusiek22Ja chyba nie wyrastam. A jak pomyśle ile niektórzy wydają na papierosy. Ile by za to mang można kupić :D.
[33] Re: Portret Otaku X
tom-21 [80.51.4.*], 31.07.2005, 10:40:42, oceny: +0 -0
Dla mnie ciekawe jest np anime Rockman.exe (ang-megaman nt warior).Moze i jest to anime dla dzieci ale w oryginalnej wersji wydaje sie dużo poważniejsze.Co prawda mam 21 lat i bajek nie oglądam a to jest anime a nie bajka.
[35] Re: Portret Otaku X
Pazuzu [*.chello.pl], 02.08.2005, 20:16:44, oceny: +0 -0
PazuzuMam 24 lata, z 200 tomów na półkach (dobra, część w szafie pod ubraniami, część w piwniczy, kilka w kartonach bo na półkach się nie mieszczą - książki miejsce zajmują), kilkaset płyt cd - tak, piraty, rozstrzelajcie mnie - i prace magisterską ze sztuki Japońskiej na głowie. Starzenie się różnie na nas wpływa. Niektórzy wyrastają, inni pozostają w ścisłym kręgu m&a, jeszcze inni przeżucają się na j-musick, jeszcze inni zaczynają interesowac się Japonią ogólnie. U mnie wszystkiego po trochu: mangi czytam (BD bardzo lubię), artbooki kupuje, anime oglądam (i to te na poziomie jak Naruto, czy SailorMoon), j-rocka słucham, arty rysuję, ff piszę, rozprawy naukowe o historii i sztuce Japonii znam, na wystawy i prelekcje chodze, na praktyki do Manggha pojechałam, języka się nie uczę bo antytalenciem językowym jestem. Jaki wniosek: nie ma reguły, a życie jest piękne. Idę poczytać Legend of Lemnear.
[36] Re: Portret Otaku X
Pazuzu [*.chello.pl], 02.08.2005, 20:19:37, odpowiedź na #35, oceny: +0 -0
PazuzuAha, zapomniałam napisać, że na ścianie wisi u mnie pięknie oprawiony plakat z Weiss'a - kilka innych plakatów czeka na swoją kolej - na pulpicie mam Azkaban, a z głośników leci wszystko jak leci. Ot i tyle. Z netu już nie ściągam, bo nagrywarkę szlag trafił.
[40] Re: Portret Otaku X
Ilesian_88 [*.neoplus.adsl.tpnet.pl], 06.08.2005, 22:21:20, oceny: +0 -0
w tej historii przeciętnego otaku pominięty zostaje fakt że jesteśmy bez przerwy stresowani i pokrzywdzeni przez los, albo raczej przez istoty nieopatrznie obdarzone wolną wolą, które mówią nam 'wyrośnij synu z bajek wreszcie' albo 'na takie główno(o zgrozo, cóż za herezja) tracisz czas i pieniądze' ... zapomniałaś się poużalać, może nie masz na co, ale jeste pewny że większość ma
[41] Re: Portret Otaku X
tom-21 [80.51.4.*], 06.08.2005, 22:26:58, odpowiedź na #40, oceny: +0 -0
nie przesadzaj ale faktem jest ze wielu rodziców to debile i idioci. Po prostu nie nalezy ich w tych kwestiach sluchac i oglądać to co sie chce. A najlepiej to śmiać sie im w twarz z tych tesktów ze to złe a to niedobre.
[45] Re: Portret Otaku X
Kageshi [*.aster.pl], 18.11.2006, 14:23:45, odpowiedź na #41, oceny: +0 -0
KageshiAlbo trzeba im pokazać coś co też im się spodoba. Na rodziców bardz dobrze działają produkcje studia Ghibli, szczególnie te dłuższe ^^. Sprawdzone na sobie... tzn na swoich rodzicach;P A jak to im się spodoba, to kto powiedział że trzeba im pokazywać pozostałe anime które oglądamy?
[46] Re: Portret Otaku X
Leju [*.chello.pl], 22.04.2009, 21:57:40, oceny: +0 -0
Z tekstu wynika, że już dużo czasu mi nie zostało...;/
Powered by WashuOS