Niusy Teksty Galerie Plikownia |
Zobacz takżeZ tą publikacją nie są jeszcze powiązane żadne sznurki. KomentarzeIlość komentarzy: 238 dodaj [2] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[20] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
ech, Ramroyd, uwierz mi, ze bardzo dobrze rozumiem, o co chodzilo w ankiecie. rzecz w tym, ze sama jestem leniem i jakos promocje mnie nie kreca, szczegolnie, jesli walka toczy sie o glupiutkie 5 zl. dlatego te kwestie w ogole pominelam, uznajac, ze ktos placi wtedy, kiedy moze, a nie wtedy, kiedy najtaniej. co innego bilety samolotowe ; P [8] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Chodzilo mi o czas, niedokladnie to sprecyzowalem. Taki system dziala na wielu konwentach fantastycznych. Kupujac wejsciowke kilka miesiecy wczesniej, jest ona o wiele tansza. Organizatorzy maja kase, a uczestnicy maja taniej. Wiadomo, ze ma to swoje wady takze, jesli ktos ma prace w ktorej do konca nie zna grafiku, bedzie na tym cierpial. Ale po sytuacji finansowej na Balconie jestem coraz bardziej za takim rozwiazaniem. Chcialbym takze zeby wystawcy placili drozej w przypadku informowania o przyjezdzie na konwent na tydzien przed. Wprowadza to bardzo duzy balagan i uwazam, ze kara za to powinno byc kilka zlotych drozej od stolika (nie jakos duzo, powiedzmy 5-10 pln). [21] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Chodzilo mi o czas, niedokladnie to sprecyzowalem. Taki system dziala na wielu konwentach fantastycznych. Kupujac wejsciowke kilka miesiecy wczesniej, jest ona o wiele tansza. Organizatorzy maja kase, a uczestnicy maja taniej. ok. fajny system. tylko ja chce placic te wejsciowke trzy miesiace wczesniej, a nie trzy tygodnie : P [53] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Jeszcze drożej ? Ja już przy takiej cenie w zyciu nie przyjadę tym bardziej na tak stratny dla mnei i wielu innych wystawcow con [183] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
No i git ale na konwenty fantastyczne wejściówki można nabyć nawet 12 miesięcy przed konwentem, jakoś nie widze żeby w najbliższych latach tak było z mangowymi, to jescze nie ten etap, ale pomysł niczego sobie. Pamiętajmy, jednym się to spodoba drógim nie, nigdy nie znajsziesz złotego środka zawsze komuś będzie źle, albo przyczepi się tylko po to żeby się pokłucić... [213] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
3 miechy to jednak 3 miechy, na naszych konwentach rzadko się zdarza żeby rezerwacje miejsc były z tak dużym wyprzedzeniem xP Co do ankiety-zdecydowane nie. Bo jeśli ktoś akurat nie ma w czasie rezerwacji dostępu do neta (jak ja z wejściówkami na Animatsuri-rezerwacje zaczęły się 2 dni po moim wyjeździe, do powrotu do domu jeszcze 12 dni, a kawiarenki int. żadnej w odległości 20 km) to jest naprawdę kiepawo. 5 złociszy to niby mało, ale to już jedna przypinka albo nawet dwie [jestem badge-tardem xD] albo bufetowy 'obiad' więc to jednak zawsze coś :3 [3] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[5] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[4] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[6] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Pomysł jak najbardziej trafiony! Bardzo dobrze sprawę widac było na Balconie, a i pewnie nie jeden konwent borykał sie z tym samym problemem, że tak na prawdę do ostatniej chwili nie wiadomo ilu będzie uczestników. Pieniądze raczje na drzewie nie rosną - stąd im wcześniej będzie wiadomo na jaką frekwencję się nastawiać i im prędzej kipa konwent organizująca będzie miała środki finansowe na jego organizację tym lepiej przygotowany taki konwent będzie, a podniesienie ceny wejściówki im bliżej konwentu to bardzo dobry motywator dla ludzi, którzy, jak wiadomo odwlekają zazwyczaj zapłatę za wejściówke na ostatni moment. [7] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Dla mnie pomysł dobry. Jak pokazał przykład Balconu wszyscy zwlekają z zapłatą do ostatniego momentu, przez co organizatorzy nie mają za co zapłacić choćby za szkole i cały inny stuff na który kasę przydało by się mieć na długo przed terminem konwentu. Rosnąca cena wejściówki zmobilizowała by ludzi do szybszego wysyłania kasy... bo tak taniej... I wilk syty i owca cała. [9] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Nie mowie tez tutaj o jakis drastycznych podwyzkach. Niech bedzie powiedzmy: - wplata do 3 miesiecy przed konwentem - 30 pln (cena startowa) - wplata do 2 miesiecy przed konwentem - 35 pln - wplata na miesiac przed konwentem - 40 pln - wplata na kilka dni przed konwentem - 50 pln (ekstremalna sytuacja) Ewentualnie mozna zrobic, ze startujemy np. od pieciu miesiecy przed konwentem z nizsza cena niz startowa (powiedzmy 25 pln) i pozniej idziemy coraz szybciej w gore. Ps. Generalnie mam swiadomosc, ze dla uczestnika na pewno nie bedzie to dobry pomysl. Ale czy jest to rozwiazanie do przyjecia? [35] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Pieniądze pieniędzmi, ale jak sam gdzieś wcześniej zauważyłeś - nie każdy wie czy jedzie czy nie. Jak często jest, że tydzień przed konwentem dopiero wpłacamy zaliczkę z jakichś powodów niezależnych od nas. Brak pieniędzy może być jednym z nich. Ale powiedzmy, teraz będzie Pierni, rajt? Dobra, został miesiąc. Jakbym zapłaciła teraz to wyszłoby mnie to 10zł drożej. Nie wiem jak dla Ciebie, ale dla niektórych dycha w plecy to dużo. Poza tym, 50 za konwent? Ktoś ocipiał? ;D Nie wiem, jak dla mnie to nie powinno przejść. Może dlatego, że widze w tym dodatkową próbę ujebania człowieka z pieniędzy. [39] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Ujebania czlowieka z pieniedzy. Hmm ciekawe. Powiem tak - na Balconie bylo z 900 osob. Nie jest to mala liczba. Kazdy placil po 30 pln. Myslisz, ze konwent nam przyniosl kokosy? Mylisz sie, jesli wyjdziemy na zero to bedzie fajnie. Poza tym 50 pln za konwent? Oczywiscie. Wiadomo, ze nie z takimi warunkami jak obecnie. Ale maja wiecej kasy mozna wiecej zrobic. Mozna pomyslec o wypozyczeniu profesjonalnego sprzetu (chociaz to i tak za malo kase, ale zawsze cos), zaprosic jakis ciekawych gosci, ktorzy czesto sobie troche za wizyte zycza. Nie wspomne juz o tym, ze jestem ciekaw gdzie indziej za 25-30 pln przespisz sie w duzym miescie? Jesli przekonasz sponsorow zeby lozyli dziesiatki tysiecy na konwent, to wtedy wejsciowki moga byc nawet za darmo. A dopoki nie bedzie sponsorow to nikt z organizatorow nie ma zamiaru dokladac, abys Ty mogl bawic sie za pol darmo i jeszcze narzekac, ze drogo. Wklepcie sobie jedno do glowy - wszyscy jestesmy wolontariuszami. Dla Was mniejszym problemem jest zaplacic 10 pln wiecej, niz dla organizatorow pokryc kilkutysieczna dziure budzetowa. [69] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
W sumie bylbym w stanie dac 50 zlociszy za wstep , jesli w zamian bylby lepszy sprzet , jacys ciekawi goscie i takie tam.Pytanie czy wy przy cenie 50 zlotych za osobe bedziecie w stanie cos takiego zrobic ? Nie wydaje mi sie.A jesli mam placic 50 zl za konwenty ktore sa takie jak teraz to , sorry nic z tego. Mimo ze na balconie bawilem sie dobrze. [73] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[195] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[232] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
W sumie 50 zloty to nie jest dużo jak za wejście na 2 dni.Tylko wiecie w Polsce zawsze znajdzie się ktoś kto będzie narzekał ze drogo.Dla mnie i tak cena 30 zl trzymała się długo i może 9 lat temu można było za to zorganizować konwent na wysokim poziomie.Ale przez te 9 lat cena wielu rzeczy poszła dużo do przodu wiec myślę ze nawet jeśli cena wejściówek skoczy to nikt nie powinien uważać ze to bardzo źle.Z inflacja nie podyskutujesz.Tylko niech to będzie cena 50 zl powiedzmy do terminu 2 tygodnie przed.A po tym terminie niech będzie dużo wyższa.Takie powolne jej rośniecie tylko ludzi będzie irytować. [237] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Dlatego ze cena 30 zloty za wejście obowiązuje już bardzo długo , i pewnie 9 lat temu była wystarczająca. Przy dzisiejszych cenach nawet 50 złotych to nie jest dużo za wejście.A problemem nie jest cena tylko czas kiedy ta kwota trafi do orgów.I tu zamiast straszyć podwyżkami myślę ze lepiej się skupić na problemie jak zmotywować ludzi żeby robili szybciej przedpłaty.Grożenie ceną nie jest dobra droga , raczej mam wrażenie ze wiele osób wogóle zniechęci do jeżdżenia gdziekolwiek.Powtórzę to po raz nie wiem który , sama idea jest BARDZO DOBRA.Ale niestety nie uważam ze tedy droga. [97] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
AvantaR - wszystko rozumiem... Ale stary, nie rób w tym momencie z orgów ofiary czy nie wiem, "matki teresy" :/ Jakby nie było nikt nikomu nie każe organizować konwentów, chcą to robią, nie chcą to nie robią. I tyle w temacie. Ja grając w zespole też parę koncertów zorganizowałem, zdarzyło się, że wyszliśmy pod kreską, ale nie psioczyłem z tego powodu bo liczyłem się z ryzykiem, że może nie przyjść tyle osób żeby nam się zwróciło. Z tego też powodu padł klub muzyczny mojego znajomego, ładował kupę kasy w koncerty, promocję ich itd., a mimo to się po prostu nie zwracało. Ja na chwilę obecną też organizuję już 4ty z kolei koncert charytatywny gdzie wkład wygląda dokładnie tak jak przy konwencie - sam muszę załatwić lokal, sprzęt, zespoły, zaprojektować plakaty, wypromować całą imprezę, a potem modlić się żeby się udało i w najgorszym razie żeby się chociaż zwróciło. Nie muszę chyba mówić, że znaleźć sponsora na taką akcję jest cholernie trudno bo każdy liczy się z tym, że poza promocją nie dostanie nic w zamian za sponsoring. No, ale jak to mówią "cierp ciało jak żeś chciało". I tu bynajmniej nie chodzi o to, że się czepiam, natomiast zauważyłem próbę przeniesienia odpowiedzialności za stan rzeczy z orgów na uczestników co nie do końca mi się podoba. Fakt, ja też chętnie zapłacę nawet te 50zł za konwent bo suma sumarum to nie aż taki wydatek dla mnie te 2-3 razy do roku, ALE po pierwsze chciałbym żeby faktycznie wtedy ta kasa była inwestowana w sprzęt i atrakcje. A po drugie o ile ja sobie na taki wydatek mogę pozwolić bo pracuję to ile osób z tego powodu odpadnie bo rodzice stwierdzą, że 50zeta to jednak trochę za dużo za taką imprezę? Problem polskich konwentów polega na tym, że jest ich dużo, wręcz nieładnie mówiąc "w chuj", ale wszystkie są średnie. Ktoś by więc powiedział, że w takim razie dobrze by było zrobić 2 wielkie w roku i byłoby super... Tylko jak przekonać konkurencję do tego żeby zrezygnowali z organizowania swoich imprez? No i tutaj się koło zamyka. Natomiast co do kwestii - "im bliżej do konu tym wejściówka droższa". Tutaj powiem krótko - musiałbym być jasnowidzem żeby móc zaplanować sobie z góry wyjazd 3 miesiące do przodu. Takie rzeczy to mogłem robić jak chodziłem do szkoły średniej gdzie tak naprawdę tylko szkołą się przejmowałem, obowiązków było tona mniej (a i wtedy zdarzały się przecież wypadki losowe). Teraz jednak nie raz już mi się zdarzyło, że pracodawca miał zdanie odmienne od mojego jeśli chodzi o termin mojego urlopu i niestety to on mi dyktuje warunki, a nie ja jemu. [126] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Dodam jeszcze, że konwenty wciąż rzadko są wydarzeniem czysto lokalnym i są ludzie, którzy jeżdżą nawet i z drugiego końca Polski. Wtedy koszt wejściówki to tylko czubek góry lodowej, bo trzeba jeszcze przyjechać, coś zjeść itd. Prawdą jest też (co zresztą było wspomniane), że konwentów jest o wiele za dużo. O wiele bardziej wolałbym, żeby w roku odbywały się np 4 duże, świetnie zorganizowane imprezy, inne konwenty zaś powinny przyjąć formę cafeconu, czyli takich niewielkich, raczej lokalnych spotkań fanów. I wtedy te duże imprezy mogłyby kosztować nawet i 60 zł, ale wiedziałoby się, za co się płaci. Oczywiście, pieniądze są ważną kwestią, ale podwyższanie stawek nie jest imho rozwiązaniem. Prędzej wprowadziłbym jakieś bonusy dla osób, które zamawiają i płacą za karnety długo przed czasem - choćby konwentowa smycz. Ewentualną ewentualnością byłoby też, na wzór koncertów, wprowadzenie droższych wejściówek w dniu konwentu, ale też nie jakoś wiele. Na pewno zaś błędem jest zrobienie takiego rozstrzału czasowego, jaki zaproponował Avik. Raz, różnica 20zł jest wręcz horrendalna, dwa - wpłynie to negatywnie na konwent, bo kto da 50zł za wejściówkę, jeśli 3 miechy temu można było ją kupić za 30? Raczej mało kto. Prędzej już dana osoba poczeka na kolejny konwent. [131] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
No i popieram. Spodobał mi się też pomysł rozwiązania "koncertowego", że w dniu konwentu po prostu wejściówka jest o jakiś - nie za duży - procent droższa. Bo o ile nie da się pewnych rzeczy przewidzieć z góry (np. co się może za 3 miechy do przodu wydarzyć) to wiedząc z góry, że NA MIEJSCU nas wejściówka wyniesie parę groszy więcej jesteśmy w stanie to sobie w budżecie zaplanować. [211] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[212] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[216] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
15zl to chyba najtańszy znany mi nocleg... no chyba że noclegownie XP [217] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Ja moim skromnym zdaniem proponuję podwyższyć cenę wejściówek, jeśli brakuje na pokrycie wszystkich kosztów. W ogóle jest to dla mnie dość dziwne, że na coś brakuje i trzeba coś w trakcie odwoływać. W końcu jeśli chcemy przykładowo od osoby 35 zł, to tak układamy kosztorys, żeby jeszcze duża suma została na nie planowane wydatki. Jak ludzie chcą płacić mało, to też niech nie oczekują Bóg wie jak wielkich rzeczy i masy atrakcji. I bardzo dziwię się organizatorom, że dokładają z własnej kieszeni (no ale jeśli chcą być wolontariuszami, to proszę bardzo), bo to znaczy tylko tyle, że nie przemyśleli swoich wydatków. Ja tam jak organizowałem jakieś imprezy to dużą wagę przykładałem do kosztorysu i zawsze musiała duża suma zostać na te właśnie nieplanowane wydatki, jeśli ich nie było to zostawała dla organizatorów do podziału (my akurat wolontariuszami być nie zamierzaliśmy i poświęciliśmy nasz cenny czas). No ale też nie może być tak, że więcej kasy chcą organizatorzy, a przygotowują konwent na równie przeciętnym poziomie. Musi być dokładnie opisane co będzie na tym konwencie, musi się to odbyć i ogólnie ma być porządek, ład i ludzie mają się tam czuć bezpiecznie i komfortowo. A najważniejsze, żeby po takim konwencie nie myśleli tylko o tym, że wyrzucili w błoto tyle kasy, tylko że naprawdę opłacało się tyle zapłacić, bo było tak i tak, oh i ah:D I żeby broń Boże nie pojawiła się w głowach organizatorów taka myśl, że więcej kasy to może więcej zostanie do podziału. Oczywiście ja uważam, że organizatorzy powinni na tych konwentach zarabiać, no ale wy chyba inne podejście macie do organizacji takich imprez ("od fanów dla fanów"). A to co później z tą kasą będą robić, czy np. dołożą do kupna jakiegoś sprzętu czy zostawią dla siebie to ich sprawa. Jak będzie to kogoś wkurzać, to niech się zgłosi na organizatora, zobaczymy po kilku tygodniach, miesiącach czy wtedy mu minka nie zblednie i dalej tak będzie mądrował. I nie pytajcie się ludzi czy zapłacą mniej czy więcej, tylko zróbcie konwent, gdzie będzie droższa wejściówka i pózniej się pytajcie ludzi czy wyższa cena przeszła w wyższą jakość. Ludzie zawsze chcą więcej za jak najmniej, a to że wy macie problem z jakąś dziurą budżetową po imprezie to mają to głęboko gdzieś (oczywiście nie wszyscy, ale większość), ich interesuje żeby było to co im obiecaliście, a że do tego za tak małą cenę, to jeszcze lepiej. Będzie na kilka piwek po. 35 zł to ja brałem od ludzi 6 lat temu za jedną noc zabawy i na brak zainteresowania nie narzekałem. Za to miałem po takiej imprezie same pochlebne recenzje ze strony właścicielki lokalu (zapraszała za rok:D) i samych uczestników. No i ja byłem zadowolony, bo oprócz dobrej zabawy jeszcze została kasa na zorganizowanie imprezy kilka dni po dla organizatorów w ramach podziękowań:D I nie dziwię się, że tyle osób oburza się na myśl o droższych wejściówkach, tak ich przyzwyczailiście i tworzą chyba za mocne lobby dla Was:D Mam nadzieję tylko, że nie nadwyrężyliście ich zaufania i po prostu nie wierzą Wam, że za więcej kasy zrobicie coś jakościowo lepszego i dlatego są tak przeciwni. [46] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Poza tym, 50 za konwent? Ktoś ocipiał? ;D Tak. Na przykład ja. Jeśli miałbym kiedykolwiek robić na jakimś konie to, co robiłem na Balconie teraz, to (biorąc za przykład warunki, jakie były w szkole na Balconie) tylko wtedy, gdyby orgowie zadeklarowali, że jest limit 600 osób i wzrastająca z czasem wpłata od, załóżmy, 30 zł na 3 miechy przed do 50 zł na 3 tygodnie przed. Innaczej nie widzę sensu pakować czas i siły w imprezę, która ostatecznie zostanie oceniona jako przeciętna. Dobry konwent potrzebuje FORSY, która podczas robienia wydatków na masę rzeczy rozchodzi się w bardzo szybkim tempie. Koniec, kropka. [54] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Warto by było zrobic w przypadku takich rezerwacji ze w przypadku kiedy nie moze przyejechac ma prawo zmiany danych osoby na ktora ma byc wejsciowka do 14 dni od konu [99] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
hm wiele festiwali tak przecież działa. Za slot art w najtańszej przedpłacie grupowej najwcześniej wychodzi chyba 80zł za karnet dla jednej osoby na cały festiwal, a na miejscu 150 zł. Im bliżej tym tak miarowo rośnie i nikogo to nie szokuje. W świecie konwentowym to nowość, ale nowość która mogłaby wpłynąć na wzrost jakości wydarzenia... No ale skoro niektórzy uważają, że jeżdżą na konwenty tylko, żeby się spotkać ze znajomymi, no to ekhem ^^' [104] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Slot art o ile mnie pamięć nie myli odbywa się RAZ do roku. To po pierwsze. Po drugie - nie porównuj tych dwóch rzeczy bo to już dla mnie jest mocna przesada. Gdyby nasze konwenty wyglądały jak te na zachodzie to ani sposób akredytacji by nie dziwił ani też jego cena. Jednak póki co porównanie przypomina Porsche 911 turbo do Forda Escort. [115] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[118] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[146] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
jak dla mnie w porzo ;D [10] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
To ja może wyjaśnię. Tego typu podejście fantaści stosują od lat. Promują w ten sposób ludzi zapobiegliwych i dają sobie możliwość na zaplanowanie budżetu. Wyobraźmy sobie, że za pół roku ma odbyć się konwent X. Orgowie ogłaszają, że kto zapłaci na 3 miesiące przed konem, tego wejściówka będzie kosztować, dajmy na to, 25 zł. Kto zapłaci na 2 przed - 30zł, miesiąc przed - 35zł... Coś w tym stylu. Taki bacik na opieszałych. Jak ktos wie, czego chce, to się ładnie zmieści w tańszej wejściówce. Proste i genialne. Jestem jak najbardziej na tak. [14] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
To prawda, ale dlaczego uczestnik ma być karany za to, że nie mógł skombinować kasy, bądź nie był pewny, czy może pojechać? Ze strony płacącego to odrobinę nie fer, nie każdy planuje swoje wyjazdy na parę miesięcy wstecz (nie może lub mu się nie chce ;). Osobiście zatrzymałam się w epoce "wejściówki na miejscu" i ten system najbardziej mi się podobał ;) [15] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Niby tak, ale uczestnicy konwentu wymagaja coraz to lepszych atrakcji, lepszych warunkow i generalnie rzeczy na, ktore potrzeba sporo pieniedzy. Malo komu usmiecha sie wyciaganie ze swojej kiesy, skoro w najlepszym przypadku bedzie mial za to tylko zwrot. Tak naprawde caly czas organizatorzy ida na reke uczestnikom, moze by tak w koncu uczestnicy zaczeli isc na reke organizatorom? Trzeba pemietac tez, ze nawet jesli ktos zaplaci te 10 pln wiecej, to co najwyzej bedzie mial dwa piwa mniej w najblizszy weekend. Jesli jednak organizatorzy przeszacuja konwent o jakies 200 osob to sa kilka tysiecy zlotych do tylu. I z czego maja to pozniej splacic? Niestety, epoka "wejsciowek na miejscu" dawno sie skonczyla i w sytuacji, gdy na konwent przyjezdza 1000 osob - mam nadzieje, ze juz nigdy nie wroci ;) [17] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Popatrz na to z drugiej strony. Uczestnik jest nagradzany, za to, że wie czego chce i umie sobie zaplanować czas. Poza tym 25zł to raczej niewielki wydatek, szczególnie że cena wejściówki to zazwyczaj koszt mniejszy niż przejazd do/z konwentu i jakieś wyżywienie (no chyba, że konwent jest na miejscu i/lub jedziemy na sępa). [23] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[75] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[82] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[83] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[87] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[91] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[93] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[112] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[113] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Byłoby naprawdę zajebiście gdyby udało się wprowadzić jakieś kompromisowe rozwiązanie, które zarówno dla orgów będzie dobre jak dla konwentowiczów. Oczywiście, że złotego środka nie ma to trzeba będzie pokombinować. Poza tym tak jak mówię, pracodawca to jest jedna rzecz, ale oprócz tego jest wiele innych, które trzeba brać pod uwagę. No i jeszcze jedna sprawa - "ktoś kto sam czegoś nie doświadczył nie może sobie tego wyobrazić". Dlatego ktoś kto nie pracuje (i nie mam tutaj na myśli dorabiania sobie ulotkami czy pracy u rodziców) nigdy nie zrozumie kogoś kto faktycznie jest pracą zobowiązany. Szkoła? Chcesz to idziesz, nie chcesz to nie, w najgorszym razie dostaniesz pałę ze sprawdzianu czy coś takiego, którą i tak możesz poprawić z reguły. W wakacje ten problem w sumie odpada, a wtedy jest masa konwentów. Nie pójdziesz do roboty to masz NN, możesz dostać dyscyplinarkę i w papierach nasrane do końca życia. Piszę to tylko i wyłącznie dlatego żeby przedstawić, że problem pracodawców i niektórych wypadków losowych nie jest taki prosty jak się wielu - szczególnie młodym - wydaje. [116] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[119] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[192] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
nie mozemy byc do konca pewni ile tych osob jest, doputy dopuki nie dorwiemy list z konwentow na ktorych robione sa rezerwacje i nie sprawdzimy ile osob przyjechalo, pozatym to idealna sytuacja do zgnojenia konwentowej konkurencji, jesli przysluguje zwrot, to mozna zgrac sie ekipa i zrobi np rezerwacje na 40 osob i na 2 tyg przed konem ja wycofac, jak sie uprzec mozna i na wiecej, zabijajac tym samym zysk konwentu, a nawet wiecej (wiem teoria spiskowa :P) [156] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Przepraszam, ale osoba pracująca ma(teoretycznie)lepszą sytuacje finansową, wiec koszt 10 zł więcej nie powinien byc dla niej aż tak znaczący. [158] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[179] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Wydaje mi się, że chodzi o wzrost max.10zl, który miałby na celu zmotywowanie osób, które mogą wpłacić wcześniej, ale im się nie chce(niestety kasa jest najlepszym motywatorem). Wtedy rezerwacje na ostatnia chwile robiłyby tylko te osoby, które mają właśnie takie problemy, Np. z wolnym od pracy. Orgowie wiedzieliby, na jaką ilość ludzi być przygotowanym, co za tym idzie wykluczyłoby to w jakimś stopniu problemy z miejscem na nocleg. Ktoś mi powiedział z doświadczonych orgów, że jeśli dostanie 50-60zl od 1000 osób to zrobi im polskie Expo >>> poziom da się podnieść wraz z kosztem tylko wydaje mi się ze wtedy 1000 osób by się nie znalazło:/ [182] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
"Orgowie wiedzieliby, na jaką ilość ludzi być przygotowanym, co za tym idzie wykluczyłoby to w jakimś stopniu problemy z miejscem na nocleg." To wiedzą już teraz. Bo czy się system zmieni czy nie pewne rzeczy i tak zostaną tak samo: - kilka osób z takich czy innych osób i tak na konwent nie przyjedzie - w ich miejsce prawdopodobnie i tak przyjadą inni, którzy zapchają powstałą dziurę (bo teraz najczęściej i tak przyjeżdża więcej ludzi niż jest rezerwacji) - konwenty już teraz z góry są planowane na daną liczbę osób (ostatnio standard to 800 osób jak zauważyłem) [95] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[92] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[94] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
ludzie w rozny sposob dostaja wolne. niektorzy musza powiedziec trzy miesiace przed, niektorzy maja grafiki rozpisywane na najblizszy tydzien, a niektorzy nawet jak wezma wolne 3 miesiace przed, to trafia akurat na kataklizm i nie daj boze, beda musieli w tej robocie zostac. taki lajf, ale ponarzekac mozna ; P [114] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Poza tym jak zapewne wiecie pracodawca może Ci ten urlop odwołać lub przesunąć jeśli będziesz potrzebny w pracy. I wtedy możesz sobie nawet 2 lata do przodu planować, a gówno Ci to da. Fakt faktem, że z tego powodu pracodawca jest z kolei zobowiązany zwrócić Ci kasę związaną z zarezerwowanym gdzieś miejscem wypoczynkowym w terminie jaki miałeś przyznany na urlop... Ale nie wiem czy ktoś by się chciał użerać z jakimś zapyziałem gryzipiórkiem o 50 zeta. [150] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[154] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[193] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[25] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Właśnie tak nie bardzo. Załóżmy, że chce jechać na Piernikon, wiem i jestem pewna, że na niego pojadę. Jednak mój pracodawca wypłaci mi wynagrodzenie dopiero 2 dni przed konwentem i nie mam możliwości pożyczenia kasy. Dlaczego organizator karze mnie za mojego pracodawce? To jest właśnie trochę nie fair, ale domyślam się, że niedługo będzie codziennością... :( [28] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[37] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[41] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[43] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[56] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[47] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
co jak co... ale na koncerty jeżdżę i za każdym razem (pomijając koncerty darmowe) jest tak, że przyszły uczestnik płaci mniej, kiedy wyłoży kasę wcześniej, a przy zakupie na miejscu płaci się więcej. xD [127] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[132] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[40] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Oj miho juz nie rob z ludzi takich biedakow. Jesli ktos nie zaoszczedzi tych 30 pln to na konwent i tak pewnie nie pojedzie bo za co podroz oplaci. Poza tym - pracodawca chyba placi raz na miesiac, nie mozna odlozyc troche kasy miesiac wczesniej? Nie przemawiaja do mnie takie argumenty. Niestety ludzie organizujacy konwenty nie sa organizacja charytatywna. Wole zedrzec wiecej z uczestnika, niz pozniej nie miec za co oddac pieniedzy ludziom, ktorzy wlozyli duzo z wlasnej kiesy w impreze. Poza tym, niestety duza czesc ludzie wplaca kase na ostatni moment z dosc prozaicznej przyczyny - LENISTWO. Wiekszosci sie nie chce. Sam rozmawialem z takimi ludzmi przed Balconem. Duza czesc sie rejestrowala, ale nie placila bo im sie nie chcialo przejsc na poczte lub przez neta wyslac kasy. Z systemem, ktory proponujemy tez beda mogli cos takiego zrobic, ale ich lenistwo bedzie troche kosztowac. Nic na tym swiecie nie jest sprawiedliwe. Zawsze bedzie ktos pokrzywdzony. Ale tak jak juz pisalem - jesli beda pokrzywdzeni uczestnicy to o jakies 5-10 pln, jesli organizatorzy - tysiace. [58] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Nie z ludzi Aviku, ale z samej siebie :P Wiesz, z drugiej strony, mnie jako szarego uczestnika konwentowego nie do końca interesuje, czy organizatorzy mają pińcet złotych dziury czy parę tysięcy. Płacę te 30zł i wymagam tego, co zostało napisane w planie imprezy. Ewentualnie mam wolny wybór na nią nie jechać, gdy czuję się oszukana przez system wpłat, więc lepiej na orgów być 30zł na plusie czy 0zł na plusie? Aczkolwiek tyle teraz osób jeździ na kony, że pewnie nikt braku moich 30zł nie odczuje XD IMO trochę durnota z lenistwem rezerwacji, przelew przez internet trwa jakieś 30sekund.. Macki opadają, ale są ludzie, taborety, klamki, stołki... [65] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
No właśnie, wymagasz. Jednak dla organizatorów planujących atrakcje jest istotne, czy na konwencie będzie 400 osób (i można na zrobić więcej sal z atrakcjami, ale mniej wydać na przykład na nagłośnienie i oświetlenie), czy 800 (więcej sleeproomów, więcej pieniędzy na przygotowanie maina, etc). Jeśli ludzie, rzucają się się do rejestracji na ostatnią chwilę, to potem wychodzą problemy takie jak na Balconie. Możesz marudzić, że orgowie systemem rosnących cen zabezpieczają swoje tyłki. Ale ich bezpieczeństwo przekłada się na jakość konwentu. I owszem. Braku twoich 30 zł nikt nie odczuje. Jednak sto osób takich jak ty daje już całkiem pokaźną sumkę. Poza tym może i przelew internetowy to chwila, ale z doświadczenia wiem, że człowiekowi się nie chce logować, wypełniać, zatwierdzać, itd. i odkłada to na ostatnią chwilę. Poza tym sądzę, że spora część konwentowiczów korzysta z przelewów pocztowych. [71] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Wiesz jesli o to chodzi to to jest jeszcze jedno rozwiazanie XD Chociaz bardzo hardcorowe XD Konczyc rezerwacje na miesiac przed conem.Wtedy bedzie latwiej planowac uklad sal i inne takie. [76] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[160] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[165] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[167] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[177] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[180] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
No i właśnie, wraca jak bumerang pytanie - konwent jest dla uczestników czy uczestnicy dla konwentu? Na miłość boską, zrozum, że nie każdy i nie zawsze jest w stanie planować sobie przyszłość 3 miesiące do przodu! :/ Poza tym motywacji to ja tutaj żadnej nie widzę, tak czy inaczej kto zrobi rezerwację wejdzie, kto jej nie zrobi nie wejdzie i tyle. Czyli co, w takim systemie z ruchomą ceną sugerujesz, że wejściówkę można będzie kupić do ostatniego dnia przed konwentem? [185] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[186] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[196] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
"Płacę te 30zł i wymagam". Drogi kliencie. Mnie jako organizatora konwent kosztuje z prywatnej kiesy średnio 200zł, która idzie w drobiazgi i straty. Dwa dni urlopu to koszt około 160zł bez premii. Jako iż wejściówka na konwent kosztuje mnie około 10 razy więcej niż szanowną klientkę, domagam się stanowczo donoszenia pokarmu, wachlowania, wygodnego umoszczenia materaca i masażu stóp. Z całym szacunkiem, ale konwenty, pomimo iż coponiektórym w dupach się poprzewracało, to w dalszym ciągu amatorszczyzna, przeplatana wolontariatem i ideą od fanów dla fanów. Chcsz układu płacę-wymagam, to zapraszam do marketu. Jak czytam, że jedna i druga osoba, z racji tego, że zapłaciła te śmieszne 30zł, uważa, że orgi jej powinny nogi całować i sleepy ustępować, to mnie szlag trafia na miejscu. Uwzględniając koszty osobiste i robocizny, to każdy helper płaci duuużo więcej niż tą śmieszną 30tkę. Śmieszną to dobre słowo. Nie wszystko jest do ciebie, po prostu po raz kolejny wyszła postawa 'płacę-wymagam', plaga ostatnich czasów. [198] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Ja to osobiście wszystko rozumiem... Ale pojawia się jeszcze jedna, jedyna rzecz - nikt nikomu konwentów nie "każe" robić. Robisz to sam, z własnej nieprzymuszonej woli i koniec, kropa. Ja jak organizowałem parę eventów to 150zeta to na samych rozmowach przez telefon wyjechałem. Także to akurat jest słaby argument. Gdyby konwenty były w 100% darmowe to byś mógł napisać tak jak piszesz, ale jako, że są płatne to niestety zasada "płace i wymagam" jak najbardziej ma tutaj zastosowanie. Rzecz jasna w granicach rozsądku bo trzeba być z kolei niezłym zjebem żeby orgów czy helperów z ich sleepów wyganiać :/ Jak ktoś np. jedzie z Gdańska do Krakowa na konwent to też poświęca nie tylko kasę na konwent, ale też na dojazdy (a przy tym 30zeta za wejściówkę to jest często kropla w wydatkach) i czas przy tym. Czyli część osób też w tym momencie bierze sobie 2 dni wolnego gdzie nie dostają kasy z premii. Obie strony tutaj coś poświęcają, ale nie ma się co licytować w ten sposób. [199] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Do tej pory organizatorzy się nie licytowali, i niestety, niektórzy, podkreślam - niektórzy, konwentowicze są przez to niesamowicie rozpieszczeni. I zapominają się. Skoro zapłacili te 30zł za wejściówkę, to znaczy, że opłacili ekipę sprzątającą, i mogą zostawiać syf i zapychać kible, skoro zapłacili 30zł to dorzucili się też do funduszu remontowanego wiec można dewastować szkołę, skoro zapłacili te 30zł za nocleg, to mają mieć zarezerwowane 2m sleepa z widokiem na żeńskie prysznice, skoro zapłacili te 30zł to dużo, więc powinni dostać plakietkę i smycz, bo przecież one kosztują parę zł, więc starczy... Pod te śmieszcze 30zł podciąga się każdy wymóg. A w realnym świecie, nocleg w pokoju na kwaterach kosztuje 25-50zł / osobę, w DKWowskim grzybku chyba z 25. Bilet do kina na 2 godziny atrakcji to circa 15zł (+ haracz ukryty w coli i popcornie), nie wspominając o cenach koncertów, kabaretów czy innych eventów kulturalnych. Więc jak konwentowicz w 30zł chowa wymagania za 300, to coś jest nie tak... To z resztą, postawa roszczeniowa znak czasów, taka sama sytuacja jest w szkołach (wysłanie dziecka na wychowanie, i rypanie nauczyciela jak kasjerki w markecie, jeśli zwróci dziecku uwagę) itp. Niestety, taka postawa wykańcza organizatorów. Starzy, w których organizatorka wrosła, zaczynają łapać podejście "konwent był zajebiste, ale potem przyszli konwentowicze i wszystko zepsuli", młodzi dochodzą szybko do słusznego wniosku "robisz cuda, i w zasadzie po co". Morale zdycha, konwenty zdychają, albo przysiadają z poziomem, bo po co sobie żyły wypruwać, jak i tak ludzie zjadą, bo papier nie był pachnący... Żeby nie było - to nie jest obraz konwentu i wszystkich konwentowczów. Natomiast jest to zjawisko postępujące. Konwentowicze powoli i sukcesywnie zastępowani są klientami, a fandom - rynkiem. [204] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
"Konwentowicze powoli i sukcesywnie zastępowani są klientami, a fandom - rynkiem." Niestety przyjacielu, to znak naszych czasów... Czasy haseł "by players for players" czy "by fans for fans" niestety zaczęły przemijać, teraz wszędzie idzie kasa, licencje, pozwolenia, zezwolenia itd. itp. A szkoda bo jak dla mnie to świat idzie w złą stronę. W każdym razie konkluzja jest jedna - coś trzeba zrobić zanim obudzimy się wszyscy w ciemnej dupie gdzie nie będzie konwentów bo orgom nie będzie się chciało ich organizować, a uczestnikom na nie jeździć. [208] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Czuję, że trochę na mnie najechałeś, więc pozwól, że wkleje jeszcze raz to, co napisałam dokładnie w komencie: Płacę te 30zł i wymagam tego, co zostało NAPISANE W PLANIE IMPREZY. Chyba nie może być tak, że przychodzę na kon, z uśmiechem na twarzy płace xx zł, a połowa atrakcji się nie odbywa, coś tam szwankuje, syf jest niepojęty. Ja nigdy nie wrzuciłam podpaski do kibla, ani nie walnęłam niespuszczalnego kloca do zatkanego kibla, ale nie możesz się spodziewać, że wszyscy są tak kulturalni. I nie po to przyjechałam na kon i zapłaciłam, by się bawić, a nie siedzieć w pustej sali, bo prowadzący nie przyszedł, sali nie ma, a jak jest, to nie wiadomo gdzie, a z kibla płynie żółta woda. Rozumiem twoje rozgoryczenie fanami mango i animu, na Balconie miałam idealną okazję przekonać się, jak ludzie uczestniczą teraz w konkursach. Wiem, odechciewa się, ale face it: tak będzie cały czas. Młodzi ludzie inaczej się bawią, inne rzeczy ich śmieszą, smucą, są wielkim przypałem. Dostosuj się albo giń. No, i to co Logan powiedział: konwenty organizujesz z własnej woli, nikt cię nie zmusza. Jednak gdy decydujesz się na taką imprezę, licz się z tym, że uczestnik MA PRAWO za swoje pieniądze czegoś wymagać, chociażby papieru w łazience lub dobrze oznaczonych sal. [209] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[210] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
A jak się widzi niektóre rzeczy na konach (jak np. latających "na oślep" orgów i helperów, którzy sami nie wiedzą co ze sobą zrobić, a bywały takie kony...), wypadające z planu atrakcje bo się komuś przyjść i poprowadzić nie chciało albo dziwnym trafem nie wiedział nawet, że właśnie teraz ma coś poprowadzić... Sale pozostawione same sobie, zapchane sleep roomy bo miał być limit 800 osób, a weszło 1200 itd. itp. to z kolei odechciewa się na konwenty jeździć. Pamiętaj, że to działa w dwie strony. I teraz mi powiesz pewnie "jak ci nie pasuje to nie musisz jeździć" prawda? To ja mogę komuś to samo powiedzieć - "jak ci nie pasuje to nie musisz organizować". Także starajmy się patrzeć na cały problem obiektywnie. Rozumiem orgów bo sam jednym z nich byłem, rozumiem uczestników bo nadal jestem jednym z nich. Aczkolwiek zamiast sobie wrzucać czyja wina, kto ma gorzej itd. proponuję raczej pomyśleć co można zrobić żeby było lepiej. Każdemu to wyjdzie na dobre myślę. W zasadzie można by zrobić "test drive" takiego konwentu, na którym albo wprowadzić ten system wejściówek (im wcześniej rezerwujesz tym taniej wchodzisz) albo "na sztywno" podnieść cenę z 25-30 (obecnie standard) do powiedzmy 40zł. No i zobaczymy jak to wyjdzie. Tylko do tego celu by się przydało trochę "solidarności", a z tym może być ciężko. [70] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Dalej uwazam ze cos za cos XD Mozena zazadac wiecej kasy za wejsciowke , cena tak czy siak zawsze zalezy od orgow , tylko jakos przez lata sie upowszechnila cena 25-30 zl,tylko ja jako uczestnik chcialbym wiedziec co zyskam , placac wiecej. Bo nie moze byc tak ze uczestnik placi wiecej dostaje to samo lub mniej.A tak sie moze skonczyc , mimo najlepszych checi organizatorow. [72] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[77] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
A teraz w drugą stronę - dlaczego osoba, która ładnie dokona rezerwacji 3 miesiące przed konwentem i wpłaci pieniądze ma być traktowana tak samo jak jakiś leń, który woli wryć się w dniu konwentu z nadzieją, że zdobędzie wejściówkę? Zapycha kolejki, opóźnia akredytację i zajmuje miejsca w sleepie - jak ma się poczuć ten, który postanowił sobie zaplanować i zawczasu zdobyć wejściówkę? Życie jest fucking not fair - tak było jest i będzie. [85] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[63] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[79] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[84] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[88] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
jak dla mnie okej, tylko żeby to było na zasadzie im wcześniej tym taniej, a nie im później, tym drożej. to znaczy - żeby cena końcowa też nie straszyła. będąc biedną studentką i patrząc na konwenty mangowe w ich obecnym stanie: nie zapłacę 40zł za wejściówkę. uważam, że nie warto, bo większość konów, na których byłam miała problemy z organizacją lub lokalem. konwentowicze to głównie młodzież 15-22, nie zarabiają. nie oczekują luksusów, ale miejsca do spania i dobrej atmosfery. *mała dygresja* fantaści (tu powołam się na ludzi od pyrkonu) nie są w stanie sobie wyobrazić, żeby na konwent nie można było kupić wejściówki na wejściu, poza rezerwacją. dziwią się też, jak opowiadam o ograniczeniach ilościowych. ale pewnie to kwestia tego, że pyrkon jest dużym konwentem o wyrobionej marce. ogólnie - mamy się czego od nich uczyć, imho. [157] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Obsługiwałam konwent fantasy i nie wiem czy wszystkie konwenty tego typu, ale ten limitu nie miał, ale MIAŁ zapisy na nocleg, i tu dygresja - tam mało, kto zostawał na noc (sala była jedna i działy się w niej za dnia atrakcje). + orgowie dogadali się z akademikiem i jakoś nikt nie narzekał, że musi zarezerwować i zapłacić za nocleg:/ Czyli doliczamy sobie ok. 10zl. [98] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Ale co to za zapobiegliwość? Kurde, gdyby chodziło tylko o kase to ja bym z góry rok wcześniej i 100 zeta mógł zapłacić :/ Problem pojawia się wtedy gdy ja zapłacę 3 miechy wcześniej 50 zeta za kon, a tydzień przed imprezą w pracy usłyszę, że jest taki zapierdol, że mi urlop przesuwają na późniejszy termin. I co wtedy? Ja w tym momencie jestem 50 blach w plecy bo "nie przewidziałem", że pracodawca mi urlop przesunie? Ja się mogę w takie rzeczy bawić, ale na rozsądnych zasadach czyli powiedzmy 7 dni przed imprezą będę mógł wycofać rezerwację ze zwrotem pieniędzy. Tylko wtedy ma to dla mnie jakikolwiek sens. Bo jeżeli to ma zabezpieczać to obie strony, a nie tylko orgów. Zresztą tu nie chodzi tylko o pracę, jest wiele takich przypadków gdzie w ciągu zaledwie 2 dni, a co dopiero 3 miesięcy mogą się człowiekowi wszystkie plany popierdzielić. A co jeśli ktoś tydzień przed imprezą złamie nogę? Albo kogoś rodzice się UPRĄ, że "POJEDZIESZ DO DZIADKÓW CHOĆBY SAM BÓG POWIEDZIAŁ INACZEJ!!!". Takich przypadków jest dużo. Ja przez to nie pojechałem na Funekai bo miałem już wszystko zaplanowane, a tu mojemu znajomemu z pracy przydarzyło się umrzeć. I co, miałem wybór między konwentem anime, a pogrzebem znajomego. Co Ty byś wybrał? [100] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
zapłacę 3 miechy wcześniej 50 zeta za kon Skąd wytrzasnąłeś tą rewelacyjną liczbę? Przecież pomysł zakłada, żeby uczestnik nie płacił dużo, jeśli zrobi to wcześniej. czyli powiedzmy 7 dni przed imprezą będę mógł wycofać rezerwację ze zwrotem pieniędzy. Nikt nie powiedział, że tak być nie może. Teraz na Animatsuri istniała możliwość zwrotu. Bo jeżeli to ma zabezpieczać to obie strony, a nie tylko orgów. IMPREZĘ a nie orgów. Co do wypadków losowych - co niby orgowie mają na to poradzić? Orgowie muszą zadbać o imprezę najlepiej jak się da. Potencjalny uczestnik liczy kasę rzędu kilkudziesięciu złotych. Organizator liczy w tysiącach - odpowiedzialność jest sakramencka i mam nadzieję, że żaden org nie jest na tyle nierozsądny, żeby ryzykować własną kieszenią. Czasy gdy orgowie wykładali kasę na całość imprezy z własnych funduszy (pomysłu na rezerwacje wtedy jeszcze nie było) całe szczęście skończyły się dobrych parę lat temu. Dobrze pamiętam (jeden z Yokkonów), jak z ekipą modliliśmy się o to, żeby wyjść na zero. Nigdy więcej. Konwent ma na siebie zarobić a orgowie muszą szukać sposobów, żeby ten cel osiągnąć. Pomysł z powyższej ankiety jest jednym z takich sposobów i w jakiejś formie na pewno będzie stosowany (mam nadzieję). Zresztą już jest - Animatsuri. [103] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[129] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[133] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Tak, nadinterpretacji... No to pozwól, że zacytuję: "Co do wypadków losowych - co niby orgowie mają na to poradzić?" A co JA mam poradzić, że się 200 osób na konwencie nie stawi? Nieładnie mówiąc "to nie moja brocha". To w tym momencie też mogę powiedzieć - "gówno mnie obchodzi, że na BalCon`ie prądu nie było, zapłaciłem za XXX atrakcji i tyle powinno być, konsolówka powinna cały czas działać..." itd. itp. I co, już tak różowo nie jest jak pójdziemy w drugą stronę nie? "Potencjalny uczestnik liczy kasę rzędu kilkudziesięciu złotych." I tylko z tego powodu ma być stratny? W jakim Ty świecie człowieku żyjesz? No chyba, że lubisz wyrzucać kasę w błoto, ale jeśli masz jej za dużo to daj znać, ja się chętnie tą nadwyżką zaopiekuję. Gdyby nie "potencjalni uczestnicy" to konwentów by w ogóle nie było, no chyba, że jakiś hardkorowy klub robił by je tylko dla swoich członków. ;d "Organizator liczy w tysiącach - odpowiedzialność jest sakramencka i mam nadzieję, że żaden org nie jest na tyle nierozsądny, żeby ryzykować własną kieszenią." Pozwól, że zacytuję Bogusia Lindę - "co Ty kurwa wiesz o zabijaniu..?". I naprawdę myślisz, że koszt 50k to tak wiele? Pogadaj sobie z organizatorem jakiegokolwiek większego koncertu czy festiwalu, a przekonasz się, że tyle (oby tylko tyle) to się płaci za samo tylko nagłośnienie, a gdzie tam opłacenie zespołów, ochrony itd. itp. Nie rób znowu z konwentów m&a nie wiadomo jakich wydarzeń bo z całym szacunkiem, do wielu odbywających się w polsce imprez im jeszcze bardzo, ale to bardzo daleko. Poza tym o czym jak widać nie wiesz to organizator odpowiada m.in. za zapewnienie bezpieczeństwa na terenie konwentu więc jeśli ktoś by dostał kosę pod żebra to myślisz, że kto by się w sądzie znalazł? Ja już taką sytuację raz miałem i wiem doskonale z czym wiąże się organizowanie jakichkolwiek imprez masowych (bo imprezy kulturalne tak między Bogiem, a prawdą różnią się od masowych jedną rzeczą: nazwą). Chcąc nie chcąc organizując taką imprezę i tak na szalę stawiasz własną kasę, nazwisko, nierzadko układy i znajomości. "Czasy gdy orgowie wykładali kasę na całość imprezy z własnych funduszy (pomysłu na rezerwacje wtedy jeszcze nie było) całe szczęście skończyły się dobrych parę lat temu." No, ale chłopie, myślisz, że jak organizujesz jakąkolwiek imprezę to czyją kasę wykładasz? Na początku ZAWSZE wykładasz kasę swoją albo ewentualnych sponsorów bo nawet przytoczony "Slot Art" czy inne koncerty/imprezy nie działają na takiej zasadzie, że organizator zbiera najpierw kasę z biletów, a potem z tej właśnie kasy planuje budżet. Z tego co teraz piszesz to ja widzę stricte biznesową - na dzisiejsze czasy niestety - postawę: od siebie nie zainwestować nic, a ściągnąć od konwentowiczów kasę. Tak na dobrą sprawę to w tym momencie można by orgów wielu takich imprez zaskarżyć do urzędu ochrony praw konsumentów za nie wywiązanie się z umowy ze względu na odwołane występy zespołów, atrakcje, które się nie odbyły itd. itp. I podejrzewam, że wiele takich spraw by ludzie wygrali. Tak się chcesz bawić stary? To pamiętaj przy tym, że każdy kij ma dwa końce, a czy Ci się to podoba czy nie konwent tak jak KAŻDA inna impreza jest po prostu produktem, a konkretniej usługą, za którą uczestnik płaci pieniądze, a co za tym idzie to on ma większe prawo do roszczeń niż organizator, który nie wywiązał się z tego co obiecał w planie konwentu. Szczególnie, że o ile mnie pamięć nie myli regulamin ŻADNEGO konwentu nie chroni organizatorów przed taką odpowiedzialnością. I gdyby to było USA to byśmy mieli sprawę typu laptop + "vista capable"... ;] [139] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Ty nie jesteś mistrzem nadinterpretacji. Ty jesteś ARCYmistrzem. W temacie wszystko zostało już powiedziane. Nie widzę sensu dalszej dyskusji, bo ja mam swoje racje, ty swoje. I nie przekonują mnie twoje argumenty - takie mam z konwentami doświadczenie, nie inne. Wszystko tak czy siak w rękach organizatorów. [200] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
//Pogadaj sobie z organizatorem jakiegokolwiek większego koncertu czy festiwalu, a przekonasz się, że tyle (oby tylko tyle) to się płaci za samo tylko nagłośnienie, a gdzie tam opłacenie zespołów, ochrony itd// Konwent jest poważnym biznesem i trwa 2-3 dni. W tym czasie trzeba uczestników upchnąć w szkołę, zabawić, uśpić, zabawić znowu. Koncert jest cholernie poważnym biznesem i trwa kilka godzin, gdzie ludzie stoją/siedzą/wiszą i słuchają. Widzisz różnicę? [202] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
"Konwent jest poważnym biznesem i trwa 2-3 dni. W tym czasie trzeba uczestników upchnąć w szkołę, zabawić, uśpić, zabawić znowu. Koncert jest cholernie poważnym biznesem i trwa kilka godzin, gdzie ludzie stoją/siedzą/wiszą i słuchają. Widzisz różnicę?" Licytować się z tobą nie mam zamiaru, ale logistycznie wbrew pozorom wygląda to prawie tak samo. I duże koncerty/festiwale też trwają po 2-3 dni. [11] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[12] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[13] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
jestem na tak rzeczywiście - organizatorzy będą wiedzieć jak finansowo "stoją",za co się wziąć i na ile mogą sobie pozwolić, a my konwentowicze skorzystamy na cenie wejściówki ;) wilk syty i łowca cała :D [50] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[16] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Pewno dobry, ale nie każdy planuje wyjazd na kon kilka miesięcy wstecz. No i zależy jaka różnica byłaby między minimum a maksimum ceny. Bo niestety, ale konwent to nie tylko cena wejściówki, ale dla większości dojazd. Mam nadzieję, że gdy wkrótce zmienię miejsce pobytu to wyjazdy na kony nie będą dla mnie już takim "rarytasem". [18] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Sayako nadal u brata ;3 [*.zone9.bethere.co.uk], 21.07.2009, 23:07:57, odpowiedź na #16, oceny: +0 -0 Jestem wlasnie takim ktosiem, ktory planuje wyjazd na konwent raczej kilka tygodni wstecz, ale moze cos takiego wlasnie ruszyloby moj leniwy tylek do dzialania ^^' ogolnie, jestem jak najbardziej za. [19] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[22] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[24] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Wszystko zależy od punktu widzenia. Ale jestem na nie. Bo niby jak na 3 miechy wcześniej mam wiedzieć czy dostanę wolne? Chyba, że kasa do miesiąca przed konem byłaby zwracana w razie czego :) [42] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[44] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
No ja do 10-tego każdego miesiąca mam napisać kiedy potrzebuję wolne i mam potem odpowiednio grafik ustawiony. Więc do miesiąca zwrot kasy to byłby dobry termin. Ale gorzej jak dużo ludzi się wysypie przed konem i będą chcieli kasę z powrotem. [26] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[27] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[55] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Na chibiconie za rezerwacje bylo jedzenie w pewnej ilosci gratis [29] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[30] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Z jednej strony pomysł dobry, jak coś wyskoczy to można przecież cofnąć rezerwację (chyba?). Z drugiej jednak niektórzy decydują się na wyjazd w ostatniej chwili z różnych powodów,mi osobiście zdarzyło się tak parę razy. No ale jeśli nie byłyby to drastyczne różnice cenowe to myślę ze warto spróbować takiego rozwiązania. [31] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[32] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[33] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[34] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Słabe zdolności organizowania sobie czasu z dużym wyprzedzeniem, niestabilna sytuacja (nauka, praca, czasem ktoś nie wie czy coś prywatnego mu nie wypadnie), zwykłe lenistwo i skłonność do wybierania najprostszych i najwygodniejszych rozwiązań. Mnie samemu takie rozwiązanie nie będzie na krótką metę na rękę bo ciężko mi przewidzieć co będę robił za dwa miesiące. [59] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[80] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[36] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[38] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Zniżki dla rezerwujących usprawniłyby organizację konwentu, ponieważ mniejsza liczba osób kupowałaby wejściówki "na ostatni moment" - organizatorzy mieliby większą wiedzę o ilości uczestników konwentu. [45] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[48] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
mnie ten pomysł nie zasmuca, a nawet cieszy xd! aktualnie jestem uczniem, a konwenty, na które mam ochotę zaznaczam sobie w kalendarzu i tylko czekam aż rzucą wejściówki. dzięki takiemu rozwiązaniu: -będę miał taniej, -orgowie będą mieli kasę, -a jak się spóźnię z zapłatą, trudno... najwyżej ktoś mnie nakarmi na konwencie :P fandom chce mieć lepiej? to niech uczy się od starszych braci fantastów i przestanie pieprzyć idiotyczne głupoty kiedy coś się nie uda ludziom, którzy płacą z własnej kieszeni za to żebyśmy MY mogli się dobrze bawić ^^ [49] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[51] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Jestem na "nie". Dla mnie wyjazd to często spontan i jadę w zależności od nastroju i chęci. Planowanie wyjazdu na konwent kilka miesięcy przed? Ciężkie. Że niby nocleg tanio na konwencie? Ale w jakich warunkach. Często fatalnych, że nawet nocleg w mieście za 20-35zł (np. 10 minut tramwajem z centrum Bytomia) to luksus. Gości dalej brak, choć za to byłbym w stanie dużo zapłacić, ale tylko, gdyby trafić w mój gust. A że sprzęt może być lepszy za wyższą cene? Zapłacę 2 razy więcej po to, żeby gdzieś tam był lepszy sprzęt, lepsze światełko? Na pewno nie ja. Podwyżka ceny z 10-20% mogłaby być tylko przy zakupie jej na miejscu, ale nie przy rezerwacjach, żeby z miesiąca na miesiąc drożała. [57] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
co jak co, ale ludzie będą kupowali wejściówki wcześniej, bo będzie taniej, a jeśli chodzi o fatalny nocleg... jak już napisałem, ludzie będą dokonywali rezerwacji wcześniej, a dzięki temu orgowie będą znali przybliżoną liczbę uczestników konwentu i dzięki temu "fatalność" noclegu może pójść w całkowitą niepamięć xD hm... nie wiem na jakie atrakcje chodzisz, ale przyjmijmy, że chcesz iść na konsolówkę abo planszówkę, nie znam się na organizacji tych atrakcji, ale wydaje mi się, że wszystkich tv'ków i planszówek to za darmo tam nie ma, a nagrody? pójść na jakiś konkurs i coś wygrać-jasne, że fajnie, ale za co mają niby orgowie kupić te nagrody? na dodatek... (z tego co słyszałem na BALCONIE) fandom M&A w Polsce nie dysponuje jakimś super-turbo-extra-mega sprzętem, a nie uwierzę jeśli mi powiesz, że na cosplayu nigdy nie byłeś. papier toaletowy i worki na śmieci też kosztują-chyba, że jakaś szkoła da za darmo xD pieniądze, które zainwestujesz mogą pomóc zapewnić Ci świetną zabawę, ale w ostateczności i tak wszystko zależy od Ciebie i Twojej organizacji czasu xDDD ^^ [61] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Z tego co słyszałem planszówki z natury Avik (jeśli organizuje) stara się załatwiać z prywatnych zbiorów lub pośród znajomych. Nawet jeśli te wszystkie telewizory, konsole i gry planszowe mieliby za darmo, to jednak trzeba to jakoś przetransportować na konwent i potem odwozić do właścicieli, a paliwo też kosztuje. Co do nagród za konkursy - dość często organizatorzy dostają takie rzeczy na sponsoringu (jeśli się nie mylę). Była już drama na temat nagród za cosplay ale to gdzie indziej. Poza tym popieram - Sukces konwentu to w duuużej mierze zasługa konwentowiczów i tego, czy docenią trudy i starania organizatorów, czy będą dobrze się bawić czy też będą dalej łazić i zrzędzić. [102] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Nagrody za konkursy to dodatek, a nie cel sam w sobie. Opłata za sprzęt? Cóż, gdy robiłem DDR Room czy US Room, to miałem zawsze tylko darmową wejściówkę, ale za transport nigdy nie miałem zwrotu. Papier toaletowy i worki na śmieci nie stanowią znacznej kwoty w budżecie. Sprzęt na cosplay czy karaoke jest często na miejscu, jeżeli to MDK, a jeżeli szkoła, to przecież nie kupuje się nowego sprzętu za każdym razem. Ile potrzeba na start pieniędzy na zorganizowanie konwentu? 10000 zł? 20000zł? 50000 myślę, że nie potrzeba. Zastanawiałem się, czy nie potraktować tego jako próby inwestycji, mając jednocześnie wpływ na niektóre decyzje organizatorskie. [105] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Słuchaj, skądinąd wiem, że niektóre konwenty "zarobiły na siebie" ze sporą nawiązką nawet biorąc pod uwagę pokrycie ewentualnych szkód itd. itp. I byłoby spoko gdyby ta kasa była inwestowana w faktycznie lepszy sprzęt itd. Poza tym ja pierdziele, trzeba mieć nie po kolei w głowie żeby brać się za organizowanie jakiejkolwiek większej imprezy i nie brać pod uwagę, że koszta po prostu mogą się nie zwrócić... Zresztą teraz stawka wejściówki to średnio 25-35zł i ludzi jeżdżą tłumy. Ciekawe czy takie same tłumy by przyjechały gdy wejściówka kosztowałaby 50zł... Bo cena wejściówki to jedno, a drugie dojazdy, jakieś jedzenie i ewentualnie kasa żeby cokolwiek z tego konwentu przywieźć i nagle z 50 robi się 200zł. Już polski rynek gier komputerowych pokazał doskonale, że strategia "sprzedać mało, ale drogo" się nie sprawdza. Jak konwent będzie "średni", a do tego 2 razy droższy niż inne to ludzie po prostu pojadą na inne kony, które w gruncie rzeczy zagwarantują im dokładnie to samo o połowę taniej. Więc jeśli ma już być drożej to mam nadzieję, że i jakość imprez pójdzie w górę. [106] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Słuchaj, skądinąd wiem... Skoro nie stąd, to po co przytaczasz? Liczyć się z tym, że impreza się nie zwróci trzeba, ale wypada przeciwdziałać czymś więcej, niż tylko modlitwą. I to nie jest "ryzykowanie pieniędzmi uczestwników". Ryzykowanie pieniędzmi z własnej kieszeni orgów, wynikało kiedyś z faktu, że orgowie płacili za cały konwent z góry z własnych zaskórniaków, a potem liczyli, czy się zwraca i mieli nadzieję wyjść na zero. [108] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Przytaczam bo wiem jak wyglądały konwenty kiedyś i teraz, wiem ile co kosztuje i ile trzeba się przy tym narobić (jak usłyszałem koszt wynajmu sal w MDK w cz-wie to z butów prawie wyskoczyłem). Sam jak już wspomniałem organizowałem nie jeden koncert, a nawet współorganizowałem parę konwentów fantasy. I masz absolutną rację, przeciwdziałać trzeba, ale trzeba robić to rozsądnie. Poza tym tak to przecież jest i jest to chyba naturalna kolej rzeczy, że żeby coś mieć najpierw trzeba coś zainwestować. Takie mamy czasy, że nikt nic nikomu za friko nie da. W przypadku dawnych konwentów były to również własne fundusze. [110] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[111] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[124] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[128] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Słuchaj, skądinąd wiem, że niektóre konwenty "zarobiły na siebie" ze sporą nawiązką nawet biorąc pod uwagę pokrycie ewentualnych szkód itd. itp. I byłoby spoko gdyby ta kasa była inwestowana w faktycznie lepszy sprzęt itd. Czy ty coś sugerujesz? btw ciekaw jestem, które to wg ciebie konwenty zarobiły na siebie z nawiązką itd. Wymień je. [134] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[201] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Nie było pytania czy jeździsz na konwenty od miesiąca, jesteś głuchy, ślepy, niemy i nikogo nie znasz. Pytanie było "które konwenty na siebie zarobiły w takim stopniu, że gdyby nawet konwentowicze powrzucali petardy do kibli, to jeszcze by kasy zostało". Demagogia na poziomie gimnazjum. Bardzo kiepskiego gimnazjum. [203] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Demagogia? Wiesz czego się nauczyłem przez ostatni rok? Że nie powinno się zakłócać czy wręcz niszczyć pewnego ustalonego porządku bo nikt na tym dobrze nie wychodzi, nikt nie zyskuje. Dlatego też nie powiem nic, jeżeli uważasz, że KAŻDY konwent skończył się tak, że orgowie dorzucili do niego w ch... własnej kasy, żaden się nie zwrócił, a nawet jak się zwrócił to na zero i to z wielkim trudem to niech i tak będzie, że masz racje. Jesteś zadowolony? Apropos - ja na szczęście skończyłem jeszcze szkołę bez dziwnego tworu zwanego "gimnazjum". [206] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Jesteś ślepy czy kretyn? Chcę żebyś wymienił konwenty, które na siebie zarobiły i to z nawiązką, większą niż dwa pięćdziesiąt fuksem wyciągnięte, bo komuś się przypomniało, że ma projektor w domu i można w ostatniej chwili coś zaoszczędzić. [207] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[117] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[120] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Ależ oczywiście, powinny się zwracać. Ale nie kosztem uczestników. Po prostu nie chciałbym żeby było "zesraj się, a nie daj się, a my i tak na swoje musimy wyjść, za wszelką cenę!". Bo z kolei dlaczego np. ja czy ktokolwiek inny ma płacić za to, że orgom się 300 osób z konwentu wysypało (to tak zahaczając o: planowanie, organizację czasu, planowanie itd.)? Ani to ich wina ani moja, ale dlaczego JA mam za to zapłacić? [52] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Jak dla mnie to cena powinna być stała. Tyle za jeden dzień, tyle za drugi a w promocji dwa dni w takiej cenie. Bez względu na to czy robisz przed wpłatę rok przed konem, pół roku, miesiąc, dzień czy już na samym konie. Już lepszym pomysłem jest tańsza wejściówka w zależności od ilości przejechanych na kon kmów. To by mnie bardziej zachęciło do jazdy na odleglejsze konwenty (: [60] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Tak, ale z glowa. Już tlumacze. Otoz w momencie gdy sa powiedzmy dwa miesiace do konca rezerwacji na konwent to powiedzmy ustawic cene 25zl, nastepnie po miesiacu zwiekszajaca sie do 30zl, a jak zostana dwa tygodnie, to do 35zl. Pomysl jest o tyle dobry, ze wczesniej mozemy okreslic zainteresowanie konwentem, bo ludzie wolac zaplacic mniej zaplaca szybciej, a co za tym idzie organizacja bedzie miala wczesniej fundusze na przygotowanie konwentu. W sumie mysmy to przy Animatsuri 2 zastosowali i na razie wyglada na to, ze pomysl sie sprawdza i powinien byc czesciej stosowany:] [62] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[64] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Jestem za, i generalnie jest mi to bardzo na rękę. Niestety mieszkając za granicą nie mam mozliwości zrobienia przelewu ani przekazu pocztowego od ręki i wykonanie rezerwacji zawsze jest dla mnie wielkim problemem. Potrzebna jest pomoc osób trzecich. Planowanie z pół rocznym wyprzedzeniem też jest dla mnie normą. Jednak taki system sprawiłby że organizatorzy musieliby podawać konkretne dane związane z konwentem/otwierać rezerwacje na parę miesięcy przed samym konwentem, co dałoby mi pole do manewrów i spokojnego załatwienia sobie rezerwacji. Przykład; Rezerwacje na piernicon zostały otwarte w lutym dzięki czemu miałam czas pojechać do Polski i wszystko załatwić. Natomiast na Animatsuri, na którym rezerwacje zostały otwarte 1,5 miesiąca przed konwentem, rezerwacji dalej nie mam i nie wiem czy pojadę. Uskładanie tych 30 zł na rezerwacje przez pół roku nie powinno dla nikogo stanowić problemu, a to czy człowiek się ruszy żeby zrobić rezerwacje wcześniej bądź nie- jego sprawa, ma wybór. Jest to również znaczne ułatwienie dla organizatowrów, więc ludzie rly. nie bądźcie tacy samolubni, ruszcie tyłek na poczte 3 miesiące przed konwentem, nic wam się nie staie bo i tak musielibyście to zrobić :/ [66] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Ja powiem tak, może dla organizatorów było by to lepsze, ale podejrzewam, że nie dla osób jadących na ten konwent. Niby pojawiły się komentarze typu, że konwentowicz powinien wiedzieć czego chce itd. Ale osobiście ja nie wiem czy np. będę miała pieniądze na wyjazd, czy akurat w tym czasie mi coś ważnego nie wypadnie itd. Nawet miesiąc przed jest mi trudno powiedzieć czy dam radę jechać więc nie wiem czy byłby to dobry pomysł... XD Pozdrawiam ! [68] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[89] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Popieram. Ponadto jak stwierdzono wyżej, gdyby rezerwacje ruszały parę miesięcy przed konwentem to naprawdę śmieszne jest stwierdzenie, że nie uzbiera się pieniędzy przez ten okres. Tu nie kupić jednej rzeczy, tu drugiej - i 30zł na konwent się uzbiera bez problemu. Jeśli czas to wakacje - to również nie widzę problemu we wspólnym planowaniu z rodzicami terminu urlopu i wyjazdów. Ja robię tak z moimi i w ten sposób mogę jeździć na konwenty. Moim zdaniem również z dojazdami można zrobić podobnie, tzn. odłożyć na wyjazd wcześniej. Świnka skarbonka to aż taki przeżytek? Albo konto w banku? Potem nie będzie strachu tuż przed samym konwentem, że pieniędzy na transport brak. A w wypadkach gdy po prostu się nie może, można przecież przepisać wejściówkę lub zrezygnować w ogóle... [233] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
A co w sytuacji jeśli na 2 tygodnie przed wyjazdem , wypadnie mi coś w pracy i nie będę mógł jechać? Jeśli w takiej sytuacji będę miał zagwarantowany zwrot wpłaty to większość ludzi będzie pewnie i robiła rezerwacje na rok przed conem.Ale czy można takie gwarancje składać? Bo jeśli nagle 20 osób nie przyjedzie to skąd orgowie maja wziaść na zwrot jeśli wszystko zainwestowali w sam con? Dalej uważam ze pomysł trzeba dopracować jeśli o szczegóły chodzi. [67] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak !!!111oneoneone... [74] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[78] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[81] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[194] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[86] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Zależy. Pomyślałam o wejściówkach droższych w dniu konwentu jak na przykład często się zdarza na koncertach. Nie wiem czy to coś daje, ale skoro się z tym spotykam daje najwyraźniej. Tak więc, W takim wypadku okey. 5 czy 10zł nikogo nie zbawi i może dopłacić jeśli przyjeżdża na imprezę w dniu jej rozpoczęcia. [90] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[234] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
A czy gwarantuje to ten pomysł.A co jeśli ludzie uznają ze wola zapłacić więcej w dniu konwentu niż ryzykować wcześniejsza rezerwacje? Co wtedy zyskują organizatorzy.Dopracujcie pomysł i pomyślcie jak ludzi zachęcić do robienia wcześniejszych rezerwacji a nie zniechęcajcie żeby wogóle nie przyjeżdżali. Bo sama idea nie jest zła ale niedopracowana. [96] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[101] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
No właśnie gdyby wprowadzono podwyższanie ceny, to by oznaczało, że organizatorzy mają gdzieś takie osoby, a może dałoby się wejść, gdyby posmarować im do kieszeni 20zł więcej i byłoby to zawarte w cenie 50zł za wejściówkę na ostatnich dniach. Robi się konwent na konkretną ilość osób i gotowe, a nie strzela: będzie 300 osób? A może 800? Jak ktoś nie jest w stanie zrobić czegoś większego, bo nie ma pokrycia, to sam sobie strzela, jeżeli potem jest mało osób i panika, bo brakuje kasy. [109] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Przecież teraz na każdym konwencie jest limit. Ale to nie znaczy, że na pewno zjawi się taka ilość ludzi - może być więcej lub mniej albo akurat tyle. Tego po prostu nie wiadomo nigdy do końca. Tak więc wcześniejsze wejściówki mogłyby wcześniej sygnalizować przekroczenie jakiegoś progu liczy osób JUŻ chętnych. [107] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Jak dla mnie słaby pomysł. W sumie czy pojadę na jakiś konwent wiem gdzieś tak tydzień lub dwa tygodnie przed datą jego rozpoczęcia, więc trochę to niesprawiedliwe, żebym tylko z tego powodu musiał płacić więcej. Moim zdaniem większym wprowadzeniem w błąd organizatorów jest zrobienie rezerwacji i jej odwołanie tuż przed terminem. [121] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Czytam niektóre komentarze i sam nie wiem co o ludziach myśleć. Pomysł jak każdy inny. Z punktu widzenia użytkownika większego problemu sprawiać nie powinien, chyba że mówimy o nieletnich, niezarabiających i ogólnie o osobach które poza konwentami chyba nie maja za wiele rozrywek w życiu. Z punktu widzenia organizatora promocja taka pozwala zebrać środki na uruchomienie imprezy. Nic z tym złego nie widzę. [122] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[125] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Ta, a potem sa narzekania, ze na konwencie nie ma nic nowego, ze orgi sa malo oryginalne i nie potrafia wykorzystac potencjalu drzemiacego w konwencie. Wyobraz sobie, ze dobre zorganizowanie konwentu, wymaga wczesniejszego ustalenia budzetu i to w taki sposob, zebysmy z nim przypadkiem nie przesadzili. Bo zakladajac, ze wyprzeda sie 80% wejsciowek na konwent, a na tydzien przed koncem rezerwacji okazuje sie, ze sprzedalo sie tylko 50%, to jest sie 30% przewidywanego budzetu w plecy i trzeba myslec jak tu wyjsc z tej ciezkiej i ciemnej dupy. Najczesciej takie sytuacje sprawiaja, ze trzeba robic ciencia budzetowe, a na tym nie cierpia tylko orgowie, ale rowniez uczestnicy. Dlatego stwierdzenie, ze uczestnikom nic do interesow konwentu jest bledne. Zeby bylo zabawniej w ostatnim tygodniu rezerwacji, pozostale 50% wejsciowek sie wyprzedaje, ale wtedy czesto jest za pozno by pozmieniac w budzecie, to co sie zmienilo, bo nieraz na zalatwienie niektorych rzeczy, trzeba sie wczesniej odzywac (np. wynajem sceny), a gdy sie przewiduje straty, to sie tego nie robi i juz nie ma sie czasu na zalatwienie tego, proste. [130] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
No, ale chłopie, kogo w ten sposób chcesz uświadamiać? Bo piszesz jakbym nigdy nic nie organizował, nie planował itd... Nie jedną imprezę większą bądź większą organizowałem, nie raz byłem w jak to nazwałeś "ciemnej dupie" więc wiem co i jak. Nigdy jednak nie zrzucałem ciężaru odpowiedzialności za stan rzeczy na uczestników. Bo niestety, czy mi się to podobało czy nie to SAM się w to chciałem bawić więc nie mogłem mieć potem pretensji, że mi 100 osób nie przyszło na dany event. Zresztą znam ludzi, którzy prowadzą własny interes gdzie organizowali koncerty, a tam kasa miesięcznie przewyższała podejrzewam budżet każdego konwentu anime w polsce, niektóre z tych biznesów padły, ale nikt nie psioczył na bywalców koncertów, że "klub padł bo nikt na koncerty nie przychodził!". Jeśli komuś nie pasują realia tego biznesu, które jak sam się przekonałem są trudne i czasem wręcz okrutne to po prostu nie powinien się w to bawić i tyle. Ale żeby nie było, że jestem gołosłowny - 2 lata temu organizowałem koncert dla 3 zespołów, wszystko było dopięte na ostatni guzik, zespoły były, sprzęt i lokal był, a tu co? Okazało się, że akurat w tym czasie w cz-wie miało grać Farben Lehre i mi połowa ludzi odpadła z miejsca bo ja już bardziej nie mogłem zejść z cen biletów, a nawet gdybym zszedł to i tak 3/4 by poszła tam, a nie na ten koncert który organizowałem. Robiłem rozeznanie znacznie wcześniej, cały czas monitorowałem sprawę i co? I sprawa się rozegrała w niecały tydzień! Odwołać koncertu nie mogłem bo i tak już kasę wdupiłem, z przełożeniem ta sama sytuacja, nie było innego wyjścia jak to pociągnąć. I byłem wtedy do tyłu o ładne parę złotych. [135] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Wiesz jak jedna rzecz mi sie nie podoba w Twoim rozumowaniu? To, ze ciagle porownujesz imprezy fanowkie (ktorymi w zdecydowanej wiekszosci sa konwenty) z imprezami komercyjnymi (koncerty). Zasadnicza roznica pomiedzy jednym typem imprezy, a drugim jest sposob zdobywania budzetu. Konwenty jako imprezy niekomercyjne i nieporownywalnie mniejsze od koncertow, sa kiepskim targetem dla firm, ktore moglyby wylozyc kase na dofinansowanie imprezy i tym samym sprawic, ze konwent dysponowalby wczesniejszym budzetem. Dlatego kazdy malo szkodliwy dla uczestnikow sposob (ktorym niewatpliwie jest ten pomysl), ktory pomoze pozyskac wczesniejsze fundusze, przyczyni sie tylko rozwojowi imprezy, a to z koleji powinno zwiekszyc zadowolenie uczestnikow. [136] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Pisałem też o koncertach charytatywnych, a możesz mi wierzyć, że sponsorzy się nie garną do wspierania tego typu imprez. Jak to mówią "been there, done that". Poza tym jeszcze jedna rzecz - ja nie jestem do końca na "nie", tylko chciałbym żeby po pierwsze zmiany były wprowadzone w sposób rozsądny i dobrze przemyślany, a po drugie żeby poza interesem organizatorów i imprezy jako całości chroniły też interesy ludzi dla których się to organizuje. Zresztą, braku wymagań to można oczekiwać jeśli impreza jest w 100% darmowa, wtedy "aż głupio" jest marudzić. Natomiast jeśli się już na to kasę wykłada... To trudno się dziwić ludziom, że chcą dostać to za co płacą. [143] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
A mi się nie podoba to, że próbuje się wprowadzić rozwiązania z imprez komercyjnych do imprez fanowskich bez podniesienia ich jakości przynajmniej gdzieś w pobliże komercyjności. Kurde, aż mam ochotę skusić się na animatsuri i zobaczyć na własne, czy coś poszło do przodu dzięki "nowym lepszym" rezerwacjom. Szkoda tylko, że już wejściówek nie ma XD [144] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[152] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[155] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[161] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[163] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Tzn. wiadomo, tego co jest w USA, UK czy we Francji się u nas jeszcze długo nie zrobi z wielu powodów (choć nie oszukujmy się, największym chyba są kwestie finansowe), ale fajnie byłoby zaprosić jakichś gości specjalnych, może jakiś zespół (niekoniecznie Japoński), który dałoby się wpasować w konwentowy klimat, zainwestować faktycznie w jakiś w miarę dobry sprzęt i nagłośnienie itd. itp. Tylko tu pojawia się druga strona medalu niestety - wielu z tych, którzy teraz marudzą, ze np. "nagłośnienie jest do dupy" więcej kasy i tak na konwent nie wyda nawet jeśli sprzęt będzie lepszy i będą lepsze/ciekawsze/lepiej zorganizowane atrakcje. [166] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Pozwole sobie ponumerowac twoje propozycje i na nie odpowiedziec:) 1. "fajnie byłoby zaprosić jakichś gości specjalnych" Z goscmi specjalnymi jest o tyle ciezko w Polsce, ze jest ich malo w porownaniu do np. gosci na imprezach fantasy, a jak sa to bardzo ciezcy do zdobycia. Oczywiscie nie sa nie do zdobycia, bo chociazby na przykladzie Animatsuri (prof. Henryk Lipszyc) mozna udowodnic, ze da sie to zrealizowac. 2. "może jakiś zespół (niekoniecznie Japoński)" Na wielu konwentach sa koncerty, przewaznie wokalno-taneczne, ale np. Balcon mial zespol Shiro Roon (dobrze pamietam?). My tez mielismy w planach koncert smyczkowy, a nawet fortepianowy, niestety owe pomysly spalily akurat tutaj na panewce. 3. "zainwestować faktycznie w jakiś w miarę dobry sprzęt i nagłośnienie" Prawie kazdy wiekszy konwent inwestuje w sprzet, czy sa to projektory, oswietlenie, czy wlasnie naglosnienie zalezy juz od konwentu i jego priorytetow. Aczkolwiek iwestycja w naprawde dobry sprzet naglosnieniowy, to cos co jest raczej jak na razie poza zasiegiem konwentow tego typu. Tak wiec sam widzisz, ze od Twojego wyobrazenia wyzszego poziomu konwentowego, obecne konwenty wcale tak daleko nie sa. [170] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
"Na wielu konwentach sa koncerty, przewaznie wokalno-taneczne, ale np. Balcon mial zespol Shiro Roon (dobrze pamietam?). My tez mielismy w planach koncert smyczkowy, a nawet fortepianowy, niestety owe pomysly spalily akurat tutaj na panewce." No nie aż tak wielu ;d Aczkolwiek właśnie, duży plus dla BalCon`u za ten koncert. Pamiętam kiedyś na którymś Asucon`ie też jakaś kapela grała (randomowo się akurat nawinęli, niezła akcja to była ogólnie ;d), była też jakaś dyskoteka... I takie rzeczy są moim zdaniem cool, dodają do konwentu trochę części stricte towarzyskiej gdzie można potańczyć, poskakać czy po prostu pogadać przy dobrej muzyce. Bo o ile ostatnio nawet na DDR poskakałem to jednak nie zastąpi mi to po prostu tańca... "Prawie kazdy wiekszy konwent inwestuje w sprzet, czy sa to projektory, oswietlenie, czy wlasnie naglosnienie zalezy juz od konwentu i jego priorytetow. Aczkolwiek iwestycja w naprawde dobry sprzet naglosnieniowy, to cos co jest raczej jak na razie poza zasiegiem konwentow tego typu." Ech, z tych konwentów na których byłem, a od 2002 roku trochę tego było dosyć rzadko dało się to zauważyć... "Tak wiec sam widzisz, ze od Twojego wyobrazenia wyzszego poziomu konwentowego, obecne konwenty wcale tak daleko nie sa." Wymieniłem tylko kilka przykładów, wiadomo, że wszystkiego też nie jestem w stanie wymienić, to jest temat na dłuższą i w ogóle inną dyskusję. Aczkolwiek dzięki za sensowną i rzeczową rozmowę na ten temat :) [173] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[162] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[164] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[169] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[172] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Owszem, ale czy myslisz, ze wtedy cena by wynosila 30-40zl, jak to ladnie nizej ujelas? Nie, wtedy cena by wynosila 100zl jak nie wiecej i moim zdaniem lepiej jest stopniowo zwiekszac cene i polepszac jakosc konwentu pod wzgledem merytorycznym i sprzetowym, niz od razu rzucac sie na gleboka wode i liczyc na to, ze mimo wielkich planow caly wysilek i fundusze nie pojda na marne. [174] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[175] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[176] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[178] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Jasne, że wtedy cena wynosiłaby ponad 100zł, jestem tego świadoma i z chęcią tyle zapłacę za imprezę na miarę EXPO. Z drugiej strony, ile konwentów musi minąć, żeby jakość konwentu się zwiększyła? Cena powoli, lecz stanowczo idzie do góry, a według mnie konwenty stoją w miejscu. Przez co nieśmiałe podwyżki są z punktu uczestnika coraz mniej uzasadnione. [181] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Dwie sprawy - po pierwsze jakość nie może się zwiększyć, a co najwyżej poprawić/polepszyć (tak, teraz się faktycznie przyczepiłem, z premedytacją!). Po drugie - ceny idą w górę jeszcze z jednego powodu, bo ceny WSZYSTKIEGO idą w górę na tym zadupiu zwanym polską, zarobki stoją w miejscu. Niestety nawet w takim bajkowym świecie mangi i anime gospodarka rządzi się swoimi rządami żelaznej ręki. [235] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Hmm i tu jest właśnie pies pogrzebany.Bo żeby zorganizować takie Expo na przykład , potrzeba budżetu znacznie przekraczającego możliwości polskich konwentów.A takich budżetów nie da się poskładać bez SPONSORÓW , nawet jesli za wejście będziemy płacić po 100 zl.A w Polsce raczej nie znajdzie się takowego.I jak już mówiłem pomysł nie jest zły , tylko nie dopracowany.Jak zachęcić ludzi do robienia rezerwacji? A na przykład dorzucić do wejściówki jakiś drobny upominek , którego nie dostana osoby które rezerwacje robiły po określonym terminie.Mała rzecz a cieszy.I to już kiedyś było na kilku konwentach o ile mnie pamięć nie myli.Tylko niestety nie wiem jak się sprawdziło. I nie mowie ze to akurat sprawdzi się na pewno.Ja tylko chce zwrócić uwagę ze celem powinno być zachęcanie ludzi do robienia wcześniejszych rezerwacji , a nie wydaje mi się ze powolne podnoszenie ceny się sprawdzi.Może być tak ze zniechęci ludzi którzy dowiedzieli się ze mogą przyjechać po terminie. [123] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Osobiście nie uważam, że to dobry pomysł chociaż to i tak mnie szczególnie nie dotyczy bo staram się robic rezerwacje zaraz po tym jak zostana one otwarte co pozwala miec pewnosc, że takową wejsciowkę dostane zanim zostaną one np wyprzedane. Ale są takie osoby co już wcześniej pisały co robia takie rezerwacje na tydzień dwa przed konwentem i dla takich to już może byc problem. [137] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Bardzo dobry pomysł, proponowałbym nie zwracać uwagi na jęki gówniarzy nie potrafiących zorganizować sobie czasu czy śmiesznej ilości pieniędzy- przecież to i tak taki konwentowy margines. [138] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Ja pier... Zapytam inaczej - jesteś człowieku jasnowidzem? Nie wiem jak ty, ale ja mam na tyle spraw na głowie, że nie jestem w stanie zaplanować co będę robił za te 3 miechy bo zdaję sobie sprawę, że te plany w 10 minut mogą iść się je#^@. A jeśli chodzi o kasę to już mówiłem, dla mnie to nie problem, nawet bym i 60 zeta mógł za konwent zapłacić (oczywiście za dobry konwent), ale nie jestem w stanie powiedzieć w sierpniu z całą pewnością, że w październiku pojadę na konwent. Tak to sobie ty możesz planować panie no life, który nie robi NIC innego oprócz jeżdżenia na konwenty. A według wyników ankiety jednak widać, że to wcale nie jest taki margines jak piszesz. Ja pierdziele, już mnie ta dyskusja powoli zaczyna wkurzać, szczególnie tego typu argumenty, że ktoś nie potrafi przepowiedzieć przyszłości czy czasem za 3 miesiące nie złamie nogi, nie zachoruje na ospę czy mu wolnego w pracy nie dadzą :/ [140] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Dlatego trzeba wprowadzić mozliwośc rezygnacji do tygodnia przed imprezą wraz ze zwrotem kasy. I chyba byłoby to wyjście na przeciw własnie takim osoba jak ty. system jak kazdy, musi zostac tak wprowadzony, aby był dobry i dla uczestników, jak i organizatorów, więc pewnie po prostu trzeba popracowac nad praktyką, a nie tylko gadac tutaj na acepie. Myśle, że orgowie powinni te glosy tutaj co padły wziąć pod uwage. A jak wyjdzie, to i tka się okaże w praniu [141] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[142] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Żałosny ad hominem, w ogóle nie przeczytałeś tego co napisałem. Przecież widzisz, że dzieciaki się zapierają, że ani wolnego czasu nie mogą sobie zaplanować, ani zapłacić większej sumy odpowiednio późno. I spróbuj takim dogodzić. Na marginesie dodam, że bezpodstawne obrażanie nieznajomych w sieci jest dużo lepszym przykładem nołlfajienia. [145] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Proszę, student psychologii czy hobbysta? ;> Nie, nie była to próba manipulacji faktami z mojej strony. I bynajmniej nikogo nie obraziłem, natomiast to co tutaj było przedstawione to próba nagrodzenia "jasnowidzenia", a potępienia tych, którzy z przezornością podchodzą do tego pomysłu. Już parę osób stwierdziło, że "ok, wprowadźmy to, ale dajmy możliwość wycofania rezerwacji ze zwrotem kasy powiedzmy tydzień przed konwentem". Fakt, że przez ten tydzień i tak się jeszcze 1765 rzeczy może wydarzyć, ale zawsze zmniejsza się znacząco taką ewentualność. Poza tym chodzi mi po prostu o jedną zasadniczą rzecz - żeby być fair. Bo zarówno konwentowicze powinni zrozumieć bolączki orgów jak i orgowie konwentowiczów bo wszyscy jesteśmy tylko ludźmi, tylko wtedy to ma sens. [147] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Generalnie rzecz biorąc to nie wiem o czym rozmawiamy, bo ani ja nie przeczę Tobie, ani Ty nie przeczysz mnie. Wydaje mi się że w ogóle się nie rozumiemy. [148] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[153] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Skoro juz o jasnowidzeniu mowa, to na jakich podstawach uwazasz, ze konwenty po wprowadzeniu czegos takiego nie dalyby mozliwosci zwrotu, pieniedzy przed konwentem w razie zmiany planow? My dajemy taka mozliwosc i uwazam, ze jestem fair w tej kwestii, natomiast obecnie pijesz o to, co jeszcze sie nie wydarzylo i moim zdaniem sie na to nie zapowiada... [159] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Właśnie, jak sam trafnie zauważyłeś to się jeszcze nie wydarzyło, żadne z tych planów jeszcze w życie nie weszły. Po to jest właśnie ta dyskusja i dlatego biorę w niej udział żeby już po fakcie mi nikt nie powiedział "trzeba było powiedzieć, że ci nie pasuje przed zatwierdzeniem tych pomysłów". Poza tym o tym też wspominałem - jeśli będzie możliwość uzyskania zwrotu kasy jeżeli uczestnik z powodu przyczyn losowych nie dotrze na konwent - może być. To zresztą jeden z moich głównych postulatów. Bo wtedy mogę nawet te 3 miesiące wcześniej wpłacić i sobie czas zarezerwować mając świadomość, że jeśli w tym czasie np. meteoryt rozpiedzieli mi dom albo połamie się schodząc po schodach to kasę za wejściówkę w razie czego dostanę z powrotem. [149] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[151] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Dziewczynko, wydaje mi się że owa 'komercja' o której piszesz nie ma większego zainteresowania w nastoletnich 'klientach' którzy nawet dyszkę na swoją ukochaną mangusię nie mogą wydać. [168] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Dziecko drogie, myślę, że nie wyobrażasz sobie ile tacy nastoletni klienci potrafią wyprosić kasy u rodziców. Już nie mówię tu o konwentach, ale takie ha end emy, mc donaldy, galerie, sklepiki, większość klientów to nastolatkowie. I na mangusie i animu też znajdują kasę, w końcu wydawnictwa wydające popularne, "komercyjne" mangi mają się bardzo dobrze. IMO polskie konwenty po prostu nie są tak dojrzałe jakościowo by żądać coś ponad 30-40zł. I chyba jeszcze nie gotowe na polskie EXPO. [171] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[184] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[i]konwenty po prostu nie są tak dojrzałe jakościowo[/i] Owszem, cony nie są dojrzałe jakościowo, z czego jednym z czynników są wałęsający się tam podobni tobie gówniarze. [188] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[189] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[190] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
"Czuje się na prawdę dobrze widząc jak nagle skończyły ci się argumenty :). Wpadnij na jakiś kon i mi po powiedz w twarz, zobaczymy czy z ciebie taki twardziel :)" Gówniarz nie ma w takiej sprawie sensownych argumentów. Niestety nawet taki twardziel jak ja za bardzo boi się powszechnego nemesis czyli małej mangodziewczynki. Tylko nie bij za wiele ludzi na tych conach. [191] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Mała dresiaro. Głupie, do gardła od razu skacze to jak inaczej nazwać... [197] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[214] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
*notuje* 'Mangozjeby przy braku argumentów uciekają się do przemocy bądź w lżejszej wersji w niezwykle inteligentny sposób używają epitetów które zostały przed chwilą nań użyte...' [215] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Wiesz, to tak samo jak byś komuś nawrzucał od kretynów, debili itd., a potem się dziwił, że ci ten ktoś nos złamał. Jeśli nie masz nic mądrego do powiedzenia nie mów nic bo zaczynasz się robić irytujący. Zresztą głosy w ankiecie mówią same za siebie odnośnie tego pomysłu. A swoją drogą, skoro tutaj siedzisz i piszesz te wypociny to albo jesteś jednym z nas, jak to nazwałeś "mangozjebem" albo zwykłym trollem. Jak już też napisałem w innym miejscu - można zrobić "test drive" takiego rozwiązania, ale do tego potrzeba solidarności i zapewnienia, że faktycznie taki konwent będzie lepiej wyglądał. Już nawet nie chodzi o zwiększenie ilości atrakcji tylko o zapewnienie, że wszystko odbędzie się wg. tego co jest w planie. Poza tym trzeba wziąć pod uwagę wynik właśnie ankiety i poprawkę na to, że z powiedzmy przewidzianych 800-1000 osób może przyjechać 1/3 (tak można z wyników ankiety wywnioskować). [219] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
pomysł się nie podoba z prostej przyczyny: trzeba ruszyć głowa i pomyśleć co będziesz robił za 3-4 miesiące, albo zapłacić więcej. Jeśli ludzie mają zapłacić choć tą złotówkę więcej to sie będą burzyć. A tak na marginesie to i tak za jakiś czas orgowie któregoś konwentu to wprowadzą(po części juz wprowadziło Animatsuri) to tylko kwestia czasu [220] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
No to powiem Ci przykład z życia wzięty: gdyby powiedzmy Natcon miał się odbyć we wrześniu to bym nie wiedział czy pojadę czy nie bo w któryś weekend (w zależności jak zespoły się między sobą z terminami dogadają) będę współorganizował koncert, a w dodatku 2 weekendy w miesiącu mam jeszcze teraz szkołę. Co za tym idzie pomimo wielkich chęci nie mógłbym wcześniej zrobić rezerwacji albo gdybym zrobił to już w tym momencie mam 50% szans na to, że kasę po prostu utopiłem. I tak niby 25-35zł to żadna kasa, ale przeliczając co mógłbym za to zrobić (oczywiście to poniżej to wybór jednej z tych rzeczy): - wejściówki na 4/5 koncertów lokalnych zespołów (bo więcej jak 7zł raczej za wjazd sobie nie liczą, a czasem naprawdę warto iść) - 1/2 pisma branżowe albo innego typu - manga (dla tych, którzy kupują) - cd z muzyką (np. niedawno w takiej cenie - 35zł - widziałem m.in. albumy Children of Bodom w MediaMarkt) itd. itp. Więc jak się okazuje niby "marne 35zł", ale jednak miałbym na co je wydać. I tak, wiem, że to "mój problem". [225] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[218] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[187] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[226] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[227] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[228] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[205] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[221] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
IMHO wystarczy skopiować rozwiązania już istniejące - wykorzystać szkielet umów zawieranych z biurami turystycznymi na wycieczki, odfiltrować niedozwolone klauzule wg listy UOKiK i dostosować do warunków konwentowych. [222] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[224] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
oh noes, biurokracja napada... I tak konwenty, jak wszelka działalność, podlega normom prawnym. Nie wszystko można i wolno upychać w szarej strefie. Więc albo normalność albo spowrotem do jaskiń prowizory. [223] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
[229] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Takie rozwiazanie zmobilizowaloby uczestnikow do robienia wplat wczesniej, co daloby organizatorom wieksze pole do popisu i pozwolilo na robienie lepszych konwentow. Jednakowoz z drugiej strony barykady stoja ci wszyscy biedni konwentowicze, ktorzy o tym czy beda mogli jechac czy nie dowiaduja sie na tydzien-dwa przed konem... Ciezka kwestia, prawie jak eutanazja albo aborcja :P [230] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Owszem, na zasadzie 'im dalej do konwentu tym taniej'. Jak z zamawianiem biletów lotniczych :D [231] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Głupia dyskusja. Pomysł jest jak najbardziej dobry, jeśli jest połączony ze zwrotami, ogółem nie mam nic przeciwko wysokiej cenie wejściówek, w szczególności, że w polskich realiach konwentowych mamy w cenie także nocleg (i przyznam, że rodzice młodych osób są często zszokowani taką niską ceną, na przykład jak to jest z moimi, przecie to mniej niż w schronisku nawet). Warto spróbować zrobić konwent dla mniejszej ilości osób, a droższymi wejściówkami i zobaczyć, jak się uda owy poziom podnieść. Swoją drogą, czekam na jakiś event typu EXPO, wystarczy jednodniowy nawet. DKW wypadło całkiem, całkiem (mam na myśli całość), więc czemu nie? [236] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Im wczesniej tym taniej (lub niewiele drozej) . Ale nie im pózniej tym drozej . Rozumiem , ze orgowie mają wydatki na konwencie, tyle że .... Wyjazd na konwent do Krakowa kosztuje mnie ok 200 zł (z Gdyni). Podróż tam to ok 12 h , spowrotem ok 9 h , razem 21 godzin. Na konwencie jestem od 8-9 rano w sobote od ok 12 w niedziele . Niemal tyle samo czasu spędzam w pociągu co na konwencie. Kazde kilka złotych więcej to dla mnie już powazny koszt . Moze wprowadzic jakies małe znizki dla osób dojezdzających z takich odległosci jak ja ? Bo dla osób z Krakowa i okolic te 150-170 zł to mangi , przypinki itd . Ja tę kasę musze wydać na dojazd ,a na przypinki wydać dodatkową . Na piernika rezerwacje były od lutego , zamówilismy i zapłacilismy chyba na początku marca .Niemal zapomnielismy o tej wpłacie :D [238] Re: Czy cena wejściówki „im bliżej terminu konwentu tym drożej” to dobry pomysł?
Aha, to wg. tej logiki jeśli ktoś mieszka po drugiej stronie globu a chciałby przyjechać na konwent, to orgowie fundują mu dojazd, sam pobyt i dają jeszcze kieszonkowe na zakupy? | Użytkownik Szukacz Radio | |||||||||||||||
dla organizatorow - tak, bo jednak watpie ,zeby ktos zrezygnowal np. z kolejnej edycji fajnego konwentu czy konwentu w swoim miejscu zamieszkania badz okolicach tylko ze wzgledu na cene wejsciowki.
dla uczestnikow nie - z wiadomych wzgledow.
przyznam sie, ze kupowalam dzisiaj dla siebie i zela wejsciowke na animatsuri i smutno mi do teraz XD