Kenkoku Kinen-no-hi to święto założenia państwa. Wiąże się ono z datą 11-ego lutego 660 pne., kiedy to podobno koronowany był pierwszy cesarz Japonii - Jinmu, który wg wierzeń szintoistycznych był wnukiem bogini słońca Amaterasu.

Święto to ustanowili władcy w 1822 (era Meiji, czyli restauracja cesarstwa) i ze względu na charakter, było ściśle powiązane z rodziną cesarską (wtedy nazywało się Kigensetso). Było to jedno z czterech najważniejszych świąt narodowych w Japonii. Wywieszano flagi narodowe i śpiewano pieśni patriotyczne.

Po drugiej wojnie światowej, kiedy cesarstwo straciło na znaczeniu, święto zostało zawieszone ze względu na brak podstaw historycznych. Przywrócono je dopiero w roku 1966 już pod obecną nazwą. Dziś świętowane jest dwojako. Jedni odbierają jako przejaw nacjonalizmu i chęć powrotu do silnego, boskiego cesarstwa, więc w zależności od poglądów protestują przeciwko niemu, lub protestują przeciwko protestującym. Inni, neutralni politycznie, całkowicie je ignorują (jak nasz 11 listopada) i traktują jako dodatkowy dzień wolny, który w tym roku szczególnie korzystnie przedłuży weekend.

Z ciekawostek warto zaznaczyć, że rodzina cesarska jest najdłuższą nieprzerwaną dynastią na świecie.

Flaga i hymn Japonii zostały ustalone jako oficjalne dopiero 9 sierpnia 1999 roku, ze względu na kontrowersje symboliki flagi i słów hymnu, które nawiązują bezpośrednio do cesarstwa i zostały zdelegalizowane po drugiej wojnie światowej. Nic więc dziwnego że budzi to tyle kontrowersji.