*niekontrolowany, fanatyczny, do bólu babski pisk*

Moment, mam uwierzyć, że między nią i 12-latkiem rozkwita głębokie uczucie? Dafuq...

A czemu nie?

Heh, chciałbym zobaczyć reakcje na to pytanie przy odwrotnej konfiguracji płci. JG, wydajcie polskie Kodomo no Jikan!

Twój tok rozumowania jest anachroniczny.

Widocznie łepek ma sałatę. To zawsze działa.:)

Tłumaczę na polski: "Moment, przecież ja nic nie wiem o innych czasach i innej kulturze? Dafuq..."

A co ma do tego inna kultura i czasy? Sugerujesz, że kiedyś ludzie tak szybko dojrzewali, że już w wieku 12 lat naprawdę się zakochiwali?
Już widzę Wasze reakcje, gdyby teraz jakiś 12 latek powiedział, że między nim a 20 letnią dziewczyną rozkwitło "głębokie uczucie", skądkolwiek by nie był.

Wiesz, bo kiedyś ludzie uczyli się siebie kochać, bo nie było miejsca na miłość od pierwszego wejrzenia. Pobierali się, a potem dopiero powstawała miłość (jeśli w ogóle). Dlatego kiedyś ludzie nie brali rozwodów, bo nie było nagle rozczarowań po ślubie - w końcu po nim nadal się nie znali.

Poza tym - odmawiasz miłości dwunastolatkowi?

Nie, po prostu nie wierzę, że 12 latek może być na tyle dojrzały emocjonalnie, żeby rzeczywiście się zakochać, może zauroczyć, ale nie zakochać. Ślub sobie może brać, ale to nie równa się "głębokiemu uczuciu". No chyba, że ta ich miłość zacznie rozkwitać kilka lat po ślubie, nie wiem, nie czytałem :P

Kto powiedział, ze oni byli zakochani, gdy brali ślub? Chyba było inaczej.

Dlatego napisałem, że nie wiem, bo nie czytałem, a odnosiłem się do wypowiedzi Andy, który dał do zrozumienia, że to uczucie rozkwitnie między nimi, kiedy on będzie miał 12 lat.

Tak.
Nie mówimy o zakochiwaniu się, to tylko reakcja chemiczna. Mówimy o przywiązaniu i odpowiedzialności, których jest bardzo dużo między Amirą a Karlukiem. Dzieci w tamtych czasach nie uczyły się latami jak przetrwać na rynku pracy, płacić podatki i obcych języków, tylko właśnie prowadzenia domu i gospodarstwa, od małego.
A to porównanie nietrafione, bo to nie Karluk jest za młody, tylko Amira za stara. Powinno być "Już widzę Wasze reakcje, gdyby teraz jakiś 20-latek powiedział, że między nim a 30 letnią dziewczyną rozkwitło "głębokie uczucie".

Wszystko jest reakcją chemiczną :P
Jeśli to "głębokie uczucie" ma w tym wypadku oznaczać przywiązanie itd. to spoko, ja to po prostu odebrałem jako miłość męsko- damską, dlatego się zdziwiłem, bo- jak już napisałem- nie sądzę, żeby 12 latek był do tego wystarczająco dojrzały.

Kojarzę tytuł Otoyomegatari z recki w Arigato z przed dwu lat.

Oczywiście na Tanuki recka Grisznaka pojawiła się zanim tomik pojawił się w sklepie. Nawet nie zamierzam czytać, pewnie co najmniej 2 akapity o tym jakie to JG nie jest zajebiste za "wydanie deluxe" i kolejny z takowych, ale tym razem zakamuflowany jako opis wydania.

Nagrabiliście sobie obsuwami("lol wina japońców" - kij z tym że jakoś JPF i Waneko czasem potrafią wydać nawet przed terminem a też muszą mieć akceptacje) i podejściem do klienta, a tym na pewno nie naprawicie swojej renomy.

Ulżyj sobie, daj mi te -10 i pokaż swój profesjonalizm.

Ja już w sumie nie wiem, jak się ustosunkować do JG. Dużo po nich jechałem kiedyś, ale swego czasu udobruchali mnie zdobywaniem lepszych licencji, ładnymi wydaniami i wydawaniem tomików nie raz na rok.

Z drugiej strony nadal nie skończyli Drug-Ona, a Zakuro też widać nieczęsto. Chciałbym wiedzieć coś więcej o tych obsuwach i akceptacjach. Z JPF i Waneko przychodzi mi do głowy obecność Japończyków w ekipie, co jest jakimś tam argumentem dla wydawców. Ale to można przyjąć, gdyby uwierzyć w to co wypisuje Yanek. Chciałbym zdanie jakiejś osoby z boku, bo to co pisze sam zainteresowany zaczyna podchodzić pod "Nazywam się Milijon – bo za miliony kocham i cierpię katusze". Nie zakładam z góry jak kiedyś, że Yanek tylko i wyłącznie gada głupoty, ale inne spojrzenie kogoś w temacie też by się przydało.

Co do podejścia do klienta to nie znam sytuacji, jakieś dymy na fejsie widziałem, ale nie zagłębiałem się.

Niech JG zacznie wydawać anime, to zobaczymy, jaki z niego byzmesmen.

Anime masz na Yaccie, sprowadzane, po zawyżonej cenie :)

Ale Yatta to akurat oddzielna sprawa, względem której nie zmieniłem zdania, a rozmowa z Yankiem nie poprawiła go.

Sprowadzać to on sobie może ułamki do wspólnego mianownika.

Ale czemu takie ZŁE pomysły podsuwasz Yankowi? Chcesz, żeby nasz (niestniejący obecnie) rynek anime został zalany jaojcami? Jeszcze przy okazji Yaneczek wpadnie na pomysł zdubbingowania któregoś z nich... Koszmary do końca moich dni:(

>Z JPF i Waneko przychodzi mi do głowy obecność Japończyków w ekipie, co jest jakimś tam argumentem dla wydawców.

Z tego co wiem nie ma czegoś takiego jak "sądowy zakaz zatrudniania Japończyków", więc nie wiem czemu JG miałoby tego nie zrobić.

Poza tym, okładka "Ty i Ja etc." jest tak odrzucająca, że pierwszy raz w życiu cieszę się, że nie czytam yaoi(zwykle mam po prostu wyjebane).

"JG dla Polaków !"

Niestety zostałem pominięty przy rozdawaniu fantów od JG : /

Poważnie, dziwi cię, że recenzenci dostają egzemplarze do recenzji przed premierą?

Tylko że pracujesz dla JG, więc nie powinieneś recenzować tego tytułu IMO.

Wpis jak chuj. Jeszcze to zachwalanie, że to najlepiej wydana manga w Polsce gdy Ikar i Mój Rok - Wiosna przebijają jakość wydania Opowieści (większy format i dużo lepszy papier).

>Tomik prezentuje się na prawdę wspaniale
>Cena za takie wydanie jest na prawdę niska
>na prawdę

Cena może i niska, ale mam nadzieję, że poziom korekty lepszy, niż w newsach.

Jak tak czytam komentarze niektórych, to wydaje mi się, że niektórzy nie mają lepszych zmartwień niż obsuwy w Studiu JG. Najlepszym sposobem na to, aby mangi JG były wydawane w terminie i poprawność językowa była na właściwym poziomie jest złożenie CV do owego wydawnictwa i przekonanie ich, że dzięki wam negocjacje z Japończykami będą szły gładko i bez zgrzytów, a każda kwestia w mandze będzie brzmieć jak poezja oraz każdy przecinek będzie na swoim miejscu.

Ale nie, my wolimy siedzieć na acepie i pisać jak to się Studio JG opierdala i obawiać się, że nasze oczekiwania co do przecinków nie zostaną zaspokojone.

Widzę zaczątek argumentacji "Jak się nie podoba, to zrób sam, lepiej".

Nie ma !

A czy wasze narzekanie będzie miało jakiś większy wpływ na tryb pracy studia JG?

Myślę, że największy wpływ będziecie mieli jak się uda komuś z was dołączyć do ekipy tego wydawnictwa, ale co ja tam mogę wiedzieć. Może teraz JG teraz płacze po nocach i biadoli jakie to jego wydawnictwo jest chujowe w oczach ludzi z acepa.

>Ale nie, my wolimy siedzieć na acepie i pisać jak to się Studio JG opierdala

My nie myślimy, my to wiemy.

Yanek, nie trolluj na Acepie, dobrze wiesz, że nie pójdę na bezpłatny staż u Ciebie, gdy mam już stałą i satysfakcjonującą pracę.

u mnie w empiku nie by;lo

Akurat z tym niestety jest problem niezależnie od wydawnictwa. Radziłbym odczekać z tydzień.

Chyba, że to specjalnie napisane, dla złośliwości :D

tylez dni minelo i daleJ NIE MA

Ciekawe, czy takie same hejty by były w komentarzach, jakby tej mangi nie wydawało JG, tylko np. Waneko, albo JPF...

Ciekawe ile jeszcze minusów dostanę za rzeczowe argumenty :D

Fajnie ktoś sobie powiększa e-penisa :D Nabijaj minusy. Może ci urośnie :D

Jak chcesz więcej to gadaj z Inalion, może ci załatwić kolejne -7 jak ją wkurwisz.

Nie mogę, zapomniałam hasła do moich 15 kont.

Załóż następne.

Czy mógłby mi ktoś wyjaśnić logikę, którą kierujecie się przy rozdawaniu minusów? Bo jak na razie to plusa dostaje się za ciętą ripostę i hejtowanie niusa. A minusy za co? Bo mi to momentami zakrawa na podbudowywanie własnego ego ;)

Widzimisię dającego, przy czym szansa na dostanie minusa jest równa (G*Ik)/(Wu^2*Im)+L, gdzie:

G = Głupota komentarza
Ik = Ilość kont dającego minusy
Wu = Średnia wieku umysłowego minusującego i minusoiwanego
Im = Ilość minusów już zebranych
L = Współczynnik losowy(nie pamiętam która grecka literka do tego była, jestem hujmanistą lol), czyli "A jebnę sobie minusika". Im częściej jest dla danej osoby wysoki, tym mniej jest kochana, można też zauważyć relację do jej wieku umysłowego.

G nie może być ujemne(bo wtedy raz że wzór się wali, dwa że w grę wchodzi jeszcze zazdrość)

W przypadku ukrycia komentarza mnożymy całość przez 1.4

Nie rozumię, saguję.

Wytrzeźwiej i wracaj na 4chana.

Przebijam i liptonuję.