header imageheader imageheader image

reANIMation 4 okiem Drake'a

Drake

Na wstępie napiszę bardzo ważną rzecz – nie oczekujcie za wiele od tej recenzji. Nie jestem urodzonym pisarzem, byłem na reANIMation pierwszy raz, poza tym jestem pewien, że ominąłem dużą część ważnych punktów programu. Jeśli to was nie zraziło – zapraszam dalej.

Witamy w Bydgoszczy
Witamy w Bydgoszczy
Do Bydgoszczy dojechaliśmy z kumplem około godziny 9:00. Dzięki serwisowi wap.reanimation.pl (świetny pomysł) bezproblemowo dojechaliśmy autobusem 79 na odpowiedni przystanek. Dalej jednak byliśmy zmuszeni polegać na innych konwentowiczach, ponieważ... wysiadła mi komórka. Gdy wreszcie przekroczyliśmy drzwi wejściowe doznałem szoku. Było jeszcze trochę przed 10:00 (planowane rozpoczęcie konwentu), a po szkole już przewalały się tłumy ludzi. Przy kupnie wejściówek wszyscy byli proszeni o podanie ksywki, które były zapisywane w komputerze (powiedzcie mi teraz ile ksywek NIE zostało przekręconych? 5%? 10%?), a następnie były rozdawane identyfikatory i plany imprezy. Identyfikatory były kawaii – jak się go pociągnęło, a następnie puściło, to dzięki najnowszej technologii sznurkom tak fajnie podskakiwał i można było zarobić w twarz (dobre dla sadomaso). Jedyny minus, że nie miały miejsca na ksywkę, więc trzeba było pisać ją z tyłu. Plan imprezy był jeszcze lepszy – śliczna książeczka drukowana na papierze kredowym (aż czuć było profesjonalizm), a w niej wszystko, czego tylko konwentowicz zapragnął – od rozmieszczenia sal, przez rozkład czasowy, kończąc na krótkich opisach najlepszych punktów programu (nawet jeśli dalej miało się z czymś problem, orgów można było łatwo odróżnić od reszty, gdyż mieli na sobie czarne koszulki z nickiem i wielkim napisem r4). Od razu zaczęło się poszukiwanie wolnych miejsc w Sleep Roomach. Nie było to trudne, gdyż miejsca nie brakowało (zajmowały praktycznie całe drugie piętro) Niestety, osoby, które dojechały później nie miały już tak dobrze – miejsce się skończyło, więc desperacko rozkładali śpiwory na korytarzu. Cali szczęśliwi, że mamy gdzie spać, poszliśmy rozejrzeć się po budynku w poszukiwaniu znajomych i ciekawych miejsc. Łatwo było się zorientować co gdzie jest, ponieważ sale były świetnie oznaczone kolorowymi (nie rzadko zabawnymi) wydrukami.
Papu room
Papu Room
Papu Room, czyli potocznie bufet, był świetnie zaopatrzony. Dwie pracujące tam osoby (nawiasem mówiąc bardzo sympatyczne) sprawnie i szybko serwowały przez całe trzy dni (z przerwami na noc) pyszne hamburgery, zapiekanki i hot-dogi. Oprócz tego można było kupić tam napoje, batony, a w pierwszy dzień zalać sobie kawę czy herbatę (były za darmo) gorącą wodą (nie wiadomo czemu później już nie było możliwości gotowania wody). Idąc dalej, na pierwszym piętrze natknęliśmy się na tłum ludzi (o dziwo nigdy się nie zmniejszał...) grający, bądź obserwujący grających na około 10 konsolach, które zapewniła firma Ultima. Na tym samym piętrze był również AMV Zone, w którym o ile nie było jakichś prelekcji, puszczane były teledyski. Były to chyba dwa główne miejsca, w których nie mający w tym momencie co robić konwentowicz mógł się zawsze rozerwać. Pozostałe sale, które znajdowały się na pierwszym piętrze to Konkursówka, Panel Room, Asian Cinema, Comic Gallery, Photo Gallery. Na parterze działo się zawsze najwięcej. Znajdowało się tam wiele stoisk ze świetnym asortymentem; przez jednych ukochany, przez drugich znienawidzony (należę do tych pierwszych) DDR Zone, w którym można było sobie przetrzepać mózg, a także podejrzeć jak trzepią sobie mózg prawdziwi mistrzowie (siemka Lisek); Crystalicum Room, w którym można było pograć sobie w w/w grę; Dojo, w którym podobno (podobno, bo byłem tam raz, zastałem dwóch ledwo żyjących osobników leżących pod ścianą i wyszedłem) można było potrenować kendo; GO Room (mówi samo za siebie); Fanart Room, w którym można było pooglądać wiele świetnych prac (siemka D'Ragonka). Oprócz tego na parterze były również Main Room i Second Main Room, w których działo się wiele, ale głównie były to projekcje anime. Ekrany były wystarczająco duże, a muzyka wystarczająco głośna, żeby móc cieszyć się anime nawet z końca sali. Wszystko wyglądało pięknie, dopóki konwentowiczowi nie zachciało się skorzystać z toalety... Powiem wprost – w kiblach był totalny syf! Mijający się ludzie pytali czy nie ma tu przypadkiem jakichś „kakaowych niespodzianek”. Oprócz tego można było tam znaleźć takie rarytasy jak puszki po Dębowym, pawie (ot takie ładne zwierzątka) i inne cuda... Na szczęście raz dziennie (tak mi się przynajmniej wydaje) przychodziły panie sprzątaczki i robiły porządek z w/w cudeńkami. Wieczorem też okazało się, że oficjalnie nie ma prysznica. Oficjalnie, bo nieoficjalnie był jakiś z kartką „Zakaz wstępu! Korzystanie grozi zalaniem piwnicy szkoły!” czy coś w tym stylu... (w tym momencie najbardziej mnie zaintrygowało to, że niektórzy z niego korzystali, a orgowie mieli swój Org Room gdzieś w piwnicy hie, hie). Podsumowując, pominąwszy sprawy higieniczne (co było w jakiejś części winą konwentowiczów) i kilka miejsc w Sleep Roomach za mało (czego właściwie nigdy nie da się przewidzieć), organizacja była na bardzo wysokim poziomie. Tak trzymać.

Chciałbym omówić teraz z grubsza kilka poszczególnych punktów programu. Jednym z najlepszych był niewątpliwie Cosplay, w którym brała udział cała masa ludzi. Stroje były świetne! Zobaczyć można było tam postacie między innymi z „Fullmetal Alchemista”, „Naruto”, „One Piece”, czy nawet samego Lorda Vadera (Vader rulez). Prowadzący był całkiem zabawny, więc wszystko do pewnego czasu było ok. Do pewnego czasu, ponieważ trochę się rozczarowałem, gdy dowiedziałem się, że nie będzie scenek. Za to Evil Cosplay (stroje z byle czego), choć krótki, nadrobił zaległości. Na drugim miejscu (mam czasem poczucie, że można by nawet na pierwszym) postawił bym Karaoke. Można było usłyszeć śmieszne wykonania, które doprowadzały ludzi do bólu brzucha, jak i poważne. Jedna konwentowiczka tak zachwyciła widownię swoim talentem wokalnym, że większość osób słuchało jej na stojąco i wołało o bis (który, a jakże, dostali). Bardzo ciekawym i wnoszącym wiele do naszego światka punktem programu była konferencja wydawców, a później spotkania z poszczególnymi wydawnictwami. Można było się dowiedzieć, jakie tytuły są w planach, a nawet podsunąć własny pomysł wydania konkretnego tytułu. Jak na razie wiadome jest, że do końca roku zostanie wydany „Fullmetal Alchemist”, a tytuły, które podsunęli konwentowicze (czyli te rozważane, z czego bardziej prawdopodobny jest ten pierwszy) to „Berserk” i „Bleach”. Dyskusja właściwie zakończyła się na tym, że trzeba coś zrobić, żeby wieść o takim zjawisku jak manga i anime (w jego pozytywnym znaczeniu) dotarła do dużej grupy ludzi, a więc dobrze było by w jakiś sposób nakłonić ogólnodostępną telewizję do puszczania nieco ambitniejszych anime niż „Yu-Gi-Oh!” czy „Pokémon”. Przekazuję apel z tego wynikły do was, tych którzy to czytacie :) Jeśli macie (lub będziecie kiedyś mieli) jakieś wtyki w polskiej TV, walcie drzwiami i oknami o anime ;) Na reANIMation odbyły się przeróżne panele i konkursy – jedne gorsze, drugie lepsze. Do tych gorszych zaliczę z pewnością konkurs wiedzy o jRPG, który właściwie był (jak to skomentował podczas jego trwania ktoś z widowni) konkursem niewiedzy. Na około 50 pytań, padło może 5-6 poprawnych odpowiedzi (nie, to nie zawodnicy byli źli, ale pytania byłe szczegółowe aż do bólu!) Do tych lepszych z pewnością zaliczę konkurs lepienia z plasteliny Plastuś. Naprawdę, kupa śmiechu! (ach, ten Di(ld)tto) Najlepszym jednak w moim odczuciu był konkurs/turniej DDRa, który od początku do końca trzymał w napięciu. Miłym punktem programu był również pokaz Firestarter. Właściwie jedynym niewypałem, jaki zauważyłem była dyskoteka z teledyskami J-Music. Była tam straszna zamuła, połowa osób podpierała ściany, ktoś za mocno podkręcił basy przez co nic nie było słychać, prawie non-stop leciał japoński deathmetal (czy coś w tym rodzaju) itp., itd... A narzekali, że ludzie się nie bawią...

Evil cosplay
Bracia Elric z Evil Cosplay'u
W ostatni dzień już właściwie mało co się działo i wszyscy szykowali się do wyjazdu. W ten dzień ciekawy był jedynie Evil Cosplay (ta postać z „Di Gi Charat” wymiatała). Z terenu konwentu wyszedłem ze sporą grupką koło godziny 14 i udaliśmy się na przystanek autobusowy. Po jakimś czasie wreszcie podjechał i jakoś dostaliśmy się do środka (tłok był straszny!). Oczywiście Wojtek (tak, tak – to ja) jak zwykle zapomniał skasować biletu (jak zresztą gdzieś 1/4 konwentowiczów...), a tu nagle słyszymy jakże serdeczne „Bileciki do kontroli!”. Oj gorąco było, ale jakimś cudem (już mnie poprosił o pokazanie biletu) udało mi się wysiąść z autobusu na odpowiednim przystanku... Uff... Niestety nie wszyscy mieli tyle szczęścia, co ja. Później jakoś biegiem wsiedliśmy do pociągu i ziuuuu~ i już byliśmy we Wrocławiu (no... te ziuuu~ trwało jakieś 6 godzin ale to szczegół...).

Co jeszcze mogę powiedzieć o konwencie? Wszędzie, we wszystkim, co tylko możliwe, królował Zoltan! Ave Zoltan~! \m/ Czego mi brakowało na konwencie? Na pewno Copy Roomu. Co prawda było jedno stoisko z anime i AMVkami na CD ale to nie to samo... Oprócz tego chyba wszystko było jak najbardziej OK! Mam nadzieję, że wszystkie konwenty w Polsce wkrótce będą trzymały taki poziom, jaki zaprezentowała ekipa reANIMation 4. Polecam udać się na reANIMkę w przyszłym roku – ja na pewno będę! Tymczasem do zobaczenia na BAKA Y2K5! Soreja~!

Dodaj do:

Zobacz także

Powiązane tematy: reANIMation.

Z tą publikacją nie są jeszcze powiązane żadne sznurki.

Ocena

12345678910
Wystawiać oceny mogą tylko zarejestrowani użytkownicy.
6,00/10 (5 głosów)

Komentarze

Sposób wyświetlania:

Ilość komentarzy: 33 dodaj

[1] no tak
kage [*.neoplus.adsl.tpnet.pl], 19.08.2005, 08:38:52, oceny: +0 -0
:D jeżeli nie umiesz pisac, to kłamiesz! Recka napisana świetnie, może dla nieobecnych (kajać się! kajać!) o niczym to nie mówi... :) Nastepnym razem zwróć uwagę na dokładniejszy opis samych atrakcji.. pa
[3] Re: no tak
Drake [*.18.akron.wroc.pl], 19.08.2005, 10:35:32, odpowiedź na #1, oceny: +0 -0
DrakeDzięki, że tak uważasz hehe. A jeśli chodzi o opisy poszczególnych atrakcji, to postaram się następnym razem faktycznie napisać to bardziej szczegółowo.(chodzi o ewentualną reckę innego konwentu) Pewnie tak wyszło bo zacząłem pisać kilka dni po powrocie z reANIMki a powinienem na gorąco...
[5] Re: no tak
Nemi [*.icpnet.pl], 19.08.2005, 10:58:34, odpowiedź na #1, oceny: +0 -0
A nieprawda!! Gorąca woda była!! Tylko ze trzeba było biegać z czajnikiem od kontaktu do kontaktu bo prąd szwankował XD W każdym razie dla chcącego nic trudnego :P To był zacny konwent :)
[6] Re: no tak
Zeruel14th [*.slp.pl], 19.08.2005, 11:54:44, odpowiedź na #1, oceny: +0 -0
nie napisales o najlepszej atrakcji pierwszego dnia! "nie daj sie trafic butelka od drecha":D
[2] Re: reANIMation 4 okiem Drake'a
seedman [*.neoplus.adsl.tpnet.pl], 19.08.2005, 10:26:41, oceny: +0 -0
VETO ! Piszesz, ze "nie wiadomo czemu później już nie było możliwości gotowania wody". Otoz woda byla caly czas, tylko jak na przewijajace sie 800 osob jeden czajnik to malo ;] A wiele osob w celu odciazenia instalacji elektrycznej ow pojemnik na wrzatek zabierala do swoich sleepingow, co konczylo sie postojem rzedu 20 minut. Nie liczac tego - mozna bylo miec darmowy wrzatek na koncu korytarza, trzeba bylo tylko sie postarac i przejsc pare krokow ;] Inna sprawa, ze stolik zasloniety byl wiekszosc czasu drzwiami od jednego sleepa :P Taki maly minusik, ale dla chcacego nic trudnego i po paru minutach mialo sie upragniona goraca ciecz :)
[4] Re: reANIMation 4 okiem Drake'a
Drake [*.18.akron.wroc.pl], 19.08.2005, 10:39:06, odpowiedź na #2, oceny: +0 -0
DrakeCo nie zmienia faktu, że woda była trudno dostępna ;P Np na ostatniej bace przez cały konwent hulał jeden czajnik pod okiem orgów i jakoś ludziom to starczyło, choć frekwencja była nie mała :> No ale fakt elektryka nawalała. Sam byłem świadkiem jak nagle gniazdko nad moim śpiworem, do którego był podpięty czajnik i parę innych rzeczy z bufetu, zaczęło się fajczyć...
[17] Re: reANIMation 4 okiem Drake'a
Tamiko [*.astral.lodz.pl], 20.08.2005, 10:55:34, odpowiedź na #4, oceny: +0 -0
TamikoCzyżby sleeproom numer 73, położony w najbardziej taktycznym miejscu (na wprost bufetu i niedaleko WC)? Pozdrawiam wszystkich bywalców tamtejszego pomieszczenia ;D.
[7] Re: reANIMation 4 okiem Drake'a
Inuzuka [*.icm.edu.pl], 19.08.2005, 12:02:15, oceny: +0 -1
InuzukaJak to woda była trudno dostępna? Poza pierwszym dniem konwentu, nie miałem problemów z czajnikiem ("błaaagam, wooodyyyy" ^^), bo drugiego dnia pojawił się drugi i przeniesiono je w ustronne miejsce ;), gdzie ktoś z łyżeczek zaczął na ścianie robić płaskorzeźbę.
A co do prądu to się zgodzę, jednak później ktoś wyczarował przedłużacz z napisem made in ZSSR i wszystko działało ^^.

A na tych prysznicach na serio była taka kartka? Ja jak wszedłem to nakryłem orgów (yaoi! yaoi!^^) jak z niego korzystali. Co prawda zalali pół łazienki XD, ale potem jak ich się pozbyło, można bło korzystać do woli. A woda jak ze źródełka... nie czysta a lodowata, jednak to nie był problem (zwłaszcza, jak weszło się do 2nd maina i wzięło głębszy wdech^^, nogi same rwały się pod prysznic)
[8] Re: reANIMation 4 okiem Drake'a
lady magma [172.16.1.*], 19.08.2005, 12:31:47, odpowiedź na #7, oceny: +0 -0
Niestety juz w którejs recenzji konwentu brakuje opisu wad. Ja was wyreczę. Główna wadą i według mnie niedopuszczalna były konkursy i panele do których oddelegowano osoby nie znajace sie na temacie . Dochodziło do sytuacji gdzie osoba uczestnicząca w konkursie sprawdzała poprawnośc odpowiedzi , albo uczestnik panelu zaczynał go prowadzić. Czy oni sie nie nauczyli ze wystarczy popytac wśród znajomych na konie na pewno znalazła sie kilka osób znajacych sie na danej dziedzinie . Po co jest cos takiego jak aktywna czesc fandomu - po to by pomóc . ps pozdrowionka dla wszystkich których znałam lub poznałam
[9] Re: reANIMation 4 okiem Drake'a
Drake [*.18.akron.wroc.pl], 19.08.2005, 13:06:55, odpowiedź na #8, oceny: +0 -0
DrakeNie napisałem o tym fakcie (choć przyznam, że faktycznie tak było) ponieważ wg. mnie nie miało to tak wielkiego wpływu. Pewnie zaraz ktoś mnie za to zjedzie ^^''
[10] Re: reANIMation 4 okiem Drake'a
usa-chan [*.neoplus.adsl.tpnet.pl], 19.08.2005, 13:10:57, odpowiedź na #8, oceny: +0 -0
Magmo wydaje mi sie ze jestes troche niesprawiedliwa. jesli takie sytuacje miały miejsce to jak sama powiedziałas ktos zawsze pomógł wiec nie mozna powiedziec ze to przeszkadzało...spontan rlz ;p orgowie nie mogli wiedziec ze osoba prowadzaca panel sie nie zna na temacie. jesli dyskusja sie potoczyła dalej tylko prowadziła ja inna osoba to wydaje mi sie ze rekompensowało to nieumiejetne prowadzenie panelu przez osobe która zaczynała. na kazdym konwencie sa jakies minusiki. no i jesli w tym wypadku cos potoczyło sie inaczej niz miało-nie jest wina organizatorów. wydaje mi sie ze nie planowali oni ze posypie sie jakis panel... opisywanie minusów... hmmm napisane zostało ich kilka a ze osoba opisujaca chce pokazac ze konwent sie podobał to nie musi pisac co było be;p moze zdaniem tej osoby konwent nie miał minusów jesli chodzi panele. mam nadzieje ze nie zagmatwałam za bardzo;p pozdrawiam królik;d;d;d
[11] Re: reANIMation 4 okiem Drake'a
seedman [*.neoplus.adsl.tpnet.pl], 19.08.2005, 13:16:30, odpowiedź na #8, oceny: +0 -0
Jakby tylko jedna osoba mowila, to bylby to nie panel, tylko wyklad. A panele maja to do siebie, ze nie mowi tylko jedna osoba, maja na celu zapoznanie zgroamdzonych z tematyka. I zawsze ktos czegos nie wie a inny to wie. Wiec nie ma probleku skoro ktos podpowiada albo przejmuje paleczke, bo jest lepiej zaorientowany. Tylko ignoranci i osoby o niespelnionej ambicji twierdza wtedy, ze, czytuje "Rozwalacie mi panel" :P
[13] Re: reANIMation 4 okiem Drake'a
Grisznak [*.satfilm.net.pl], 19.08.2005, 21:15:22, odpowiedź na #8, oceny: +0 -0
GrisznakA ja, jak zwykle, po proszę o konkretne przykłady...
[29] Re: reANIMation 4 okiem Drake'a
lich [*.udn.pl], 22.08.2005, 22:12:36, odpowiedź na #13, oceny: +0 -0
Konkurs wiedzy o Japonii, krótka scenka rodzajowa: Prowadzący (do zawodników): Proszę wymienić 2 święta japońskie [chwila ciszy] Prowadzący (do siebie): Ups, na kartce mam wymienione tylko 2... Zawodnik: [wymienia jakieś 2 święta japońskie, rzecz jasna inne niż na kartce]. Prowadzący bezradnie patrzy na kartkę, zawodników i publiczność. Zawodnik inny: Dobrze wymienił, możesz mu dać punkt. Prowadzącemu kamień spada z serca i konkurs toczy się dalej. Ja wiem, że powiedzmy "osoba, która się zna" i która (jak mniemam) układała pytania może być jednocześnie skrajnie nieśmiała i konkursu nie poprowadzi. Ale jako konsultant powinna być, zwłaszcza, jeżeli prowadzący o przedmiocie konkursu wie tyle, że z Japonii to pochodzą te śmieszne komiksy...
[16] Re: reANIMation 4 okiem Drake'a
Tamiko [*.astral.lodz.pl], 20.08.2005, 10:52:13, odpowiedź na #8, oceny: +0 -0
TamikoKażdy konwent posiada jakies niedociągnięcia, ale będąc szczerą na tym konwencie odczułam to najmniej (porównując z innymi con'ami na których bywałam).
Brak opisu wad wcale nie jest jakimś błędem. Recenzja jest przecież osobistą oceną danej imprezy. Nie uważasz? Z resztą sam tytuł na to wskazuje: "reANIMation 4 okiem Drake'a".
[12] Re: reANIMation 4 okiem Drake'a
Gregory-san [*.wroclaw.sdi.tpnet.pl], 19.08.2005, 15:30:47, oceny: +0 -0
Cóż, jeśłi chodzi o brak prądu w pierwszym dniu to musze się przyznać iż to ja z Eddie'm i Akumą spowodowaliśmy ten brak :) A to wszystko przez poszukiwanie kontaktu do podłaczenia czajnika. Orgowie pozwolili nam podłaczyć sie przy jakimś komputerze ale to spowodowało iż nasz "atomowy" czajnik wywalił korki w całym budynku ( a w tym czasie w main room'ie jakis koncert leciał) Wracajac do tekstu to jest w miare dobrze opisuje atrakcje które były na konwencie, jedynie dla tych których nie było. Ponieważ osoby które uczestniczyły w R4 wiedzą iż ciężko to wszystko opisać.
[14] Re: reANIMation 4 okiem Drake'a
Yakubu [*.neoplus.adsl.tpnet.pl], 20.08.2005, 00:55:54, oceny: +0 -0
Co do dojo - jeśli się chciało, to można było potrenować kendo. Wystarczyło oprócz włożenia głowy poza obręb futryny i zaglądnięcia do środka coś powiedzieć, a było się ubieranym w bogu i lanym jak trzeba :P
[15] Re: reANIMation 4 okiem Drake'a
Drake [*.73.akron.wroc.pl], 20.08.2005, 01:42:23, odpowiedź na #14, oceny: +0 -0
DrakeCiekawa perspektywa, nie powiem :>
[18] Re: reANIMation 4 okiem Drake'a
Neo-kun [*.g.intelink.pl], 20.08.2005, 12:36:52, oceny: +0 -0
Neo-kunBo to chyła cholernie trudna fucha, ja na pokazie po nieprzespanych paru nocach i opuszczeniu większości posiłków (tylko kawa byla ;/) to wypluwałem płuca ze zmęczenia i polozylem się spać na 2 godziny, następnie pewna Organizatorka zapomniała mnie obudzić (pozdro Imuś) ale ogółem w dojo bylo ciężko ; ] w wolnym czasie bylem jakos sempai w nim ^^ Pozrdo Neo
[28] Re: reANIMation 4 okiem Drake'a
Ima [*.internetdsl.tpnet.pl], 21.08.2005, 23:22:13, odpowiedź na #18, oceny: +0 -1
ImaNie narzekaj Neło :) Jak biegłam cie obudzic to byłam tylko 40 min spozniona :) Powinienes byc wdzieczny bo mogles sie dluzej przespac :P A co do zbroi to nie wygodne to, a jesli wszystkich uczestnikow tak "uczyles" jak mnie to wspolczuje ;)
[32] Re: reANIMation 4 okiem Drake'a
Neo-kun [*.neoplus.adsl.tpnet.pl], 26.08.2005, 23:36:20, odpowiedź na #28, oceny: +0 -0
Neo-kunWybacz kochanie ale wiesz dalczego nie trafilem byly 3 czynniki) a po 2 ja nie mam pretensji za nie obudzenie mnie ale mam nadzieje ze nikt nie czekal na ten panel ; p
[33] Re: reANIMation 4 okiem Drake'a
Yakubu [*.neoplus.adsl.tpnet.pl], 03.09.2005, 18:58:11, odpowiedź na #18, oceny: +0 -0
A wyglądałeś tak rześko :P (zresztą jak wszyscy w dojo)
[19] Re: reANIMation 4 okiem Drake'a
sherry [*.wroclaw.dialog.net.pl], 21.08.2005, 10:40:58, oceny: +0 -0
te bileciki do kontroli to niektórym na całe życie wpłyną na psychike :D ja szęśliwie uniknełam konfrontacji z bileterem (kurcze, polowa konwentu jechała tym autobusem :])
[20] Re: reANIMation 4 okiem Drake'a
Tamiko [*.astral.lodz.pl], 21.08.2005, 13:38:18, odpowiedź na #19, oceny: +0 -0
TamikoCzyżby to 79 o godz. 14:23 :]? No cóż oklaski dla kierowcy na końcu jakże zasłużone (biedaczek dowiózł nas w jednym kawałku xD).
[22] Re: reANIMation 4 okiem Drake'a
Edy [*.neoplus.adsl.tpnet.pl], 21.08.2005, 17:11:52, odpowiedź na #20, oceny: +0 -0
EdyA ja dorzuce jeszcze gratulacje dla tych pań, którym miejsca, razem z Tamiko zajęłyśmy jak wyszły >< miały spory zapas nerwów, a wysłuchując naszego wołania "ZOLTAN ZOLTAN!" nawet nie mrugnęły ^^ Ale i tak twierdze, że nie wytryzmały i wysiadly ten przystanek wczesniej by sie od nas uwolnić, a dalej poszly na piechte XP
[21] Re: reANIMation 4 okiem Drake'a
Tiber [*.neoplus.adsl.tpnet.pl], 21.08.2005, 14:04:38, odpowiedź na #19, oceny: +0 -0
TiberDuży musiał być, autobus ten.
[24] Re: reANIMation 4 okiem Drake'a
Tamiko [*.astral.lodz.pl], 21.08.2005, 18:49:47, odpowiedź na #21, oceny: +0 -0
TamikoHmm powiedzmy że niskopodłogowy i do tego przegubowec. Było ciasno ale jakoś dojechało się do dworca.
[26] Re: reANIMation 4 okiem Drake'a
Tiber [*.neoplus.adsl.tpnet.pl], 21.08.2005, 19:01:34, odpowiedź na #24, oceny: +0 -0
TiberIlu przegubowy był, że zmieścił 400 osób?
[23] Re: reANIMation 4 okiem Drake'a
Edy [*.neoplus.adsl.tpnet.pl], 21.08.2005, 17:22:47, oceny: +0 -0
EdyA teraz reklama! Ta nieznana konwentowiczka, co miała bisa na karaoke i to nawet podwójnego to była Tamkko [nie zabijaj] Tak slicznie zaśpiewała, że razem z nią się popłakałam :__: SCARLET wymiata! Napewno karaoke będzie jednym z moich ulubionych wspomnień ^^ Kurde, jak mi tego konwentu brakuje >.>
[25] Re: reANIMation 4 okiem Drake'a
Tamiko [*.astral.lodz.pl], 21.08.2005, 18:54:09, odpowiedź na #23, oceny: +0 -0
TamikoEdek tylko nie rycz mi teraz (ps. przekreciłas mój nick :P). Na szczęście chyba nikt nie widział, moich trzęsących się rąk (trema sux).
[27] Re: reANIMation 4 okiem Drake'a
Drake [*.73.akron.wroc.pl], 21.08.2005, 20:08:08, odpowiedź na #25, oceny: +0 -0
DrakeJa i tak byłem pod dużym wrażeniem :] A jak zauważyłem, że śpisz w tym samym sleepie co ja, od razu poczułem się dowartościowany ;D
[30] Re: reANIMation 4 okiem Drake'a
Inok [*.crowley.pl], 24.08.2005, 10:06:38, oceny: +0 -0
a mnie złapał kanar xDDD ale nie ma to jak sliczna buzka i pan kanar mi wybaczył XP ogolnie na r4 było zajebiscie. i fajno napisałes tą recenzje. Ale to bracia Erlic wymiatali! xD szczegoilnie ja! Al! xDD" bo Ed jakis taki niesmiały a tak chyba nie powinno byc xP scenki yaoi rox! XP...

Pozdrawiam all ^___^
[31] Re: reANIMation 4 okiem Drake'a
Inok [*.crowley.pl], 24.08.2005, 10:23:04, oceny: +0 -0
a własnie Tamiko! ślicznie zaspiewałaś! ja tam z tyłu z kumpelą tanczyłam na stojaka i tez spiewalam bo ładna ta piosenka XD ogolnie na[prawde gratuluje! kibicowałysmy tobie ile tylko sił w rękach i nogach! :DDD
Powered by WashuOS