Advik 2009 (Hideki i Jeanny)

A już myślałem że nie pojawi się żadna galeria...
Było zacnie, trzeba wpaść za rok i przy okazji rozgryźć na czym polega fenomen Kofoli ;D

Jak dluzej sie ja pije to dobrze smakuje :P

Generalnie Czechy sa dosc specyficznym krajem. W Pradze tego raczej nie widac, ale jak jedziesz przez inne czesci kraju to widac, ze bardzo stawiaja na swoje firmy i marki. Podobnie jak na Slowacji. W knajpach czesto uswiadczysz tylko Kofole a nie Coca Cole itd. ;)

No jak dla mnie, to Kofola miała posmak syropu na gardło z lat '90, ale rzeczywiście możliwe że gdybym więcej tego wypił, to by mi zasmakowało ;>

Ogólnie ta Kofola była wszędzie właśnie - w każdym sklepiku, w prawie każdym lokalu i u większości konwentowiczów - nawet na stronie konwentu było info żeby przywieźć butelkę tegoż specyfiku mainorgowi. Btw. - test wykazał że zimna Kofola w knajpie z piwem jest identyczna w smaku jak ciepła z butelki w markecie ;P

Trzeba będzie się zgadać na przyszły rok ;D

mnie tam kofola smakowała~ ^^
[Yanek, Futro i vafel świadkami!]

Kofola FTW! I czeskie mordownie z kiepskim piwem też. A z Advikiem się minąłem w Pradze o jeden dzień :(

OMG LOLWUT? Czysty sleep O.o
A i niektóre cosplaye niczego sobie.

U nich wszystko jest czyste :P A sleepy nie są zapchane. I w ogóle inny świat :P (ale nie jak ten Gruzińskiego).

Konwent był wspaniały, warto było jechać te 16 godzin ;] Jeszcze lepsza była sama Praga z jej cudnym piwkiem

Wszystko jakoś tak schludnie wyszło i jakoś tak porządnie :)
A co do cosplayu to taki nawet nawet :)

W kwestii czystosci to Czesi sa zdecydowanie do przodu przed nami. Na ADViku z tego co wiem byly 3 sleepy w klasach (wczesniej rezerwowane), jeden olbrzymi sleep na sali gimnastycznej oraz jeszcze jakis jeden dodatkowy. Co mi sie zdazylo zajrzec do ktoregos to porzadek byl zawsze, a co ciekawsze - nie bylo w nich scisku, pomiedzy kazdym spiworem bylo z jakies 30 cm przerwy.
Natomiast jesli chodzi o cosplay, to sporo osob poprzebieranych widocznych na zdjeciach w samym evencie nie bralo udzialu. W konkursie za najlepszy stroj wygrala dziewczyna przebrana za Rushune z Grenadiera (ktora tez nota bene rok temu rowniez zwyciezyla ze strojem Chii).

Były lepsze cosplaye, tylko malo z nich bralo udzial bo trzeba bylo robic scenke.

Nie zgadłbym, że to Rushuna czyli cosplay taki sobie.

PS. Róbcie dalej taką reklamę Advikowi, a pojedzie tam więcej naszych i zrobią „porządek”. ;-)

Hmmm...
Widzę pewne podobieństwa między konwentami.

Lol Narutardi.

To nie koniec podobieństw.

Aczkolwiek ja widze tez pewne roznice.

Polska jest jednak bardziej do przodu z poziomem cosplayowym XD"

kiedys rozmawialem z czechami na jakims jabberowym czacie i okazalo sie, ze u nich nie puszczali SM wiec pewnie boom na anime, mange i imprezy przyszedl u nich pozniej - tak mi sie przynajmniej wydaje; nie wiem czy mieli jakies podobne "katalizatory" tak jak my.

swoja droga, to fajny pomysl - pojechac do czech na konwent XD