Balcon: Animachina (Coach)

Może jest to tylko moje osobiste przemyślenie, a może już to ktoś kiedyś napisał na tej stronie (nie wiem, nie śledzę), ale mam wrażenie, że to wszystko się powoli i boleśnie wykrusza. Na zdjęciach cały czas te same stare twarze fandomu, na które aż przykro się patrzy jak człowieka wiek posunął za te wszystkie lata. Są też nowi, ale o przekonaniach zupełnie innych do starej gwardii. Przyjdą, popatrzą, stwierdzą "ooo jakie to fajne, oryginalne"... ale tylko parę razy. Za rok na pytanie czy jadą na konwent odeprą "proszę Cię, po co?", typowi jedno sezonowcy. Przykro się na to patrzy, bo jeździłem na niejeden konwent i bawiłem się wspaniale, mam same dobre wspomnienia z tego okresu. Teraz jak widzę jak z roku na rok młodzi bywalcy są coraz bardziej popieprzeni i nieznośni to tereny szkół omijam szerokim łukiem. Może to jest takie typowe emowanie i cięcie się folią bąbelkową, ale chyba każdy przyzna, że jest w tym trochę prawdy...

Zależy czyja galeria i z jakiego konwentu. Wiadomo że niektórzy fotografują głównie swoich, a inni wszystkich jak leci. Osobiście widzę ze starych twarzy jest coraz coraz mniej. Jak jeszcze na Hellconie drugim gdzieś z 200 osób znałem lub chociaż kojarzyłem twarze, tak na ostatnim Animatsuri multum ludzi było dla mnie anonimowych. Dziadków też coraz mniej.

Co do reszty to generalnie masz rację, niestety.

@up: Pozdrówka, Komórczaku :].
Fakt, tak jest. Na konwenty jeżdżę od 2008 roku (szczyt aktywności lata 2009-2011) i teraz masa młodych wybierze się na jeden/kilka konów i znikają. Starsi pojawiają się rzadziej/wybierają się tylko na konwenty nieopodal siebie. Kiedyś jeździli po całym kraju i 'zaliczali' większość imprez.
Tak samo drewiej miałem tak, że ludzi kojarzyłem nawet po nicku z ACP.
Jakby nie patrzeć, przez lata zmieniłem się zarówno ja (mniej jeżdżę), jak i konwenty, fandom zresztą też. Wystarczy spojrzeć, jak wygląda teraz ta strona.

Na Balconie widziałem WWFF, który kiedyś bywał na każdej wręcz imprezie ze wsparciem technicznym. Teraz rzadko (o ile w ogóle) wybywa ze swych włości. Ludzie się starzeją, mają obowiązki, a organizatorzy imprez posiadają własne bazy sprzętowe lub sprzęt załatwiają w inny sposób.

O tym wszystkim można by długo rozprawiać... kiedyś a teraz.
Ciekawostka: gdy zaczynałem się wkręcać w fandom, bardzo interesowała mnie jego historia. Mało kto z młodych wykazuje takie podejście... [~zrzędolenie]

Jak byłem młody to też byłem nieznośny dla starych pierdzieli z ŚKF, razem z całą bandą sekcji 9.

Co do jednosezonowców, to niestety jest smutna prawda - co sobie patrzę na statystyki ludzi, to jest szpila na 17 letnich dziewczynach, a potem ostro w dół... I tak rok w rok.

Na panel na Tsuru powyciągam sobie statystyki, ile osób wraca na konwenty, a ile przewija się i znika...

Coachu, dobra galeria, dobre opisy, gratuluję :)

Dzięki za słowa otuchy :)
Na Animachinie nie byłem gotowy do Kwaczenia, to był mój drugi dzień z lampą i bardzo wiele zdjęć schrzaniłem bo nie panowałem nad czasem czy ziarnem, a i te tutaj w sporej części ocalił lightroom. Ale jeszcze pare tysiaków strzałów i może będzie LVL ;)

P.S.
Resztę ludzi przepraszam, że foty są w większości z akredytki albo organizacji, ale jeszcze nie pokonałem bariery psychologicznej w fotografowaniu obcych ludzi, i za każdym razem czuję się, jak bym grzebał komuś po szufladach.