Ja bym tam tentacli nie chcial w zycie wprowadzac :P Tak wiec odpowiedz b)

tiaaa, odpowiedź B pasuje ^^. Niektóre zachowania się przydają, inne... raczej nie ;)

To prawda, ze czesc zachowan sie przydaje a inna nie,ale to jest fantastyczna sprawa. :P

Jak w każdym przypadku uważam, że należy przenosić tylko dobre wzorce z anime do życia codziennego (patrz: GTO - he he he). Ja sam staram się tego nie robić, ale nie przeszkadza mi takie zachowanie, o ile jakaś małoletnia fanka M&A nie piszczy lub nie drze ryja w środku nocy lub jacyś fani nie okładają sie bokenami nie zważając na otoczenie i ludzi dookoła nich się znajdujących, którym mogą zrobić krzywdę.

Dokładnie. Żyj i daj żyć innym. Chociaż zawsze się znajdą szaleńcy którzy wymyślą coś durnego żeby zrobić drugiemu na złość.

jeśli jest anime które uwielbiamy, a w nim postać która jest dla nas ideałem bohatera i non stop obserwujemy jego ruchy, teksty, upodobania a tkże zachowania to ciężko potem zapanować nad bezwiednym naśladowaniem go. ha oczywiście jeśli jest to zachowanie w miare normalne i śmieszne to super. gożej jak ktoś upodabniając się staje się groźny dla otoczenia. do izo(k)latki wtedy z takimi, albo na odwykowe.

Niestety duża część fanów, szczególnie tych młodszych przenosi tylko te negatywne zachowania. Życie życiem, a anime to anime i tak powinno zostać.

to jest coś... zaczepił mnie niedawno na ulicy może 10-latek i "dawaj kasę, albo ci urwę rękę kamehamehą" (całość powiedziana z trudem, ślinotok ;) to było coś, od tej pory unikam pragi... Nie ma jak japońska kultura ;P

RoTfL :D :D :D

Słyszałam kiedyś o dziecku, które wyskoczyło przez okno z okrzykiem: "JESTEM POKEMONEM!!!"

Kolejna miejska legenda. :) Ja to znam w wersji z miotłą i Harrym Potterem. ;)

Poważnie? a ja słyszałam tylko o Batmanie :P

A kto z was słyszał o chłopczyku, który pchnął kolegę nożem podczas wymiany kart Pokemonów?

Żal mi was że Szatan zwiódł was ze scieżki boga wprost w jakieś satanistyczne bagno rodem z Korei.Ale mam dla was pociechę poczytajcie sobie tą stronę www.wychowawca.pl gdzie chwalone jest słowo Boga i pożućcie tą oto Satanistyczną stronę a grzechy będą wam wybaczone.

Nie wiem, czy to ironia, czy naprawde chcesz nas zawrócic z drogi zła jaką jest manga i anime. Wiedz jednak, że my już oddaliśmy naszą duszę diabłu w zamian za pieniądze i twarde dyski pełne "koreańskich" porno kreskowek. W naszym niebie nie ma twojego boga!!!

Vulcan odwiedź czasami onet, a zobaczysz, że ani ironia, ani chęć zawrócenia kogokolwiek z jakiejkolwiek drogi. Trole | idioci, that's all. :)

Sad but true!

Hehehe ironia? Glupota a nie ironia ;)

Sorry, ale dobrze mi tak jak jest.

Z takim przydomkiem.. ;)

To było poniżej pasa :D.

Zależnie od postury. :P

Tak serio, to nie znoszę fanatyków, a koleś sam się prosił o taką odpowiedź...

co do posta "siostry" - ciekawa pisownia -> szatan z wielkiej litery, Bóg z małej...

Boga?? Boga mówisz?? A to ja go chyba widziałem na sali projekcyjnej na hentai-night ;)Siedział taki sobie mruk pod oknem i mamrotał cos o Aragiedonie czy czymś??!! Ale na szczescie uspokoił się gdy zobaczył "la blue girl" więc wszystko wporzo !!

kurcze, to mnie rozwaliło!!!Co roku jade na oazy letnie, chodze do kosciółka itd. Uważałam sie za osobę wierzącą. M&A też sie długo interesuję i jakoś obie rzeczy ze sobą nie kolidują, także nie wiem, w czym problem. Zastanawiam się czy "pani nawołująca do nawrócenia" kiedykolwiek przeczytała jakąś mangę, czy bazuje tylko na czymś, co pisze i mówi Radio Maryja... Ale to chyba jasne...No cóż...współczuję... Co do tego przenoszenia zachowań z m&a na życie codzienne, to raczej nie realne...Tzn sama mimowolnie mam czasami takie odpały jak postacie z mang, ale nasz świat nie jest taki sam, także...siłą rzeczy nie jesteśmy w stanie...

Siostra zapewne przeczytała ten durny artykuł
http://www.wychowawca.pl/ miesiecznik/ 7-8_115-116/ 11.htm
BOOŻEEEEE!!!! Dlaczego pozwalasz tym trylobitom pisać takie idiotyzmy o mandze i anime???
btw czy w komentarzu można robić linki?

Yo, zaprawdę powiadam wam, durne, zacofane i zdewociałe dinozaury będą o m&a głupoty pieprzyć (i jeszcze będą uważać że są katolikami )... Błogosławiony ten, który zwieść się nie da i mangę czytać będzie albowiem będzie miał bezpłatny wstęp na moje imprezy w Niebie! (z najlepszymi dj'ami, m.in. DJ Piotr, DJ Gabriel etc.)...ACH!! Nie ma to jak świeży, zimny Yebisu po kąpieli :>> (Najlepszy na kaca)
Co do ankiety, to w moim przypadku jest trochę inaczej - To właśnie trendy panujące w Niebie są uwieczniane w mandze i anime, poprzez spływającą na mangaistów łaskę.
Narka

Pewnie, że można. Wystarczy jeno użyć HTMLowego znacznika <A>.

spierdalaj gnoju

Pewnie że przenosić, orooooooo... :P !!!

Taaa... chętnie bym na następnej lekcji fizyki wypróbowała Fire-balla na nauczycielce :)

Są wakacje, więc nie wypróbujesz, ale jakby co, to zgłoś się do mnie. Rzucę na nią taką klątwe...

No, nasze spoleczenstwo nie jest przygotowane na rozne zachowania ,ktore sa normalka w mangach,anime i japonii ,wiec jezeli bedziemy je czerpac to mozemy spotkac sie ze sprzeciwem ,to po prostu sprawa kultury i obyczajow ,ale niektore zachowania ,czemu nie?

Opcja 3. Nie mam zamiaru przenosić zachować z m&a do własnego życia. Idiotyzm w czystej postaci.

Prawdę mówi, dać jej Wiśni :P Ci, którzy zapominają, że to wszystko to tylko rysunki (mniejsza o to, czy animowane, czy nie), są żałośni. Ci tłustowłosi nieudacznicy śliniący się na widok pewnej asuki tudzież innej haruki (zależnie od orientacji ;) powinni zastanowić się nad swoją psyche --> mają po dwadzieścia-kilka lat (jak nie trzydzieści...), a sfera ich emocji zatrzymała się na poziomie dziesięciolatka. A stąd już krok do np. pedofilii...

Raczej dosyć spory krok, gdyż ich wiek jest dosyć umowny (chociażby ich biust [wole płeć żeńską] jest przeważnie dosyć duży, tak na około 20 pare lat), a do tego pedofilia to jest prawie to samo co gwał, więc oglądanie starszych ma prowadzić do gwałtu? Każdy normalny nie będzie bo coś tam obejrzał, gdyby tak było na świecie byli by tylko pedofile, gwałciceile, mordercy itp. (pedofilki, gwałcicielki, morderczynie)

Należy rozgraniczyć "oglądanie" anime i "ubóstwianie" animowanych bohaterów. Nie wiem jak to jest teraz, bo wypadłem już dość dawno z obiegu, ale w swoim czasie znanych mi było wiele przypadków, gdzie panowie, których rówieśnicy mieli już żony a niekiedy i potomków, w swoim pokoju, sąsiadującym z pokojem rodziców (sic!), obklejali ściany rysowanymi panienkami w klimatach mocno H. IMHO takie zachowanie jest conajmniej odmianą fetyszyzmu. Z tym, że fetyszyzm rysunkowy ? Jest coś takiego ? Wobec tego jak wytłumaczyć takie zachowanie ? "Podziwianie kreski" ? A skoro na ścianie wiszą same panienki i to rysowane w zupełnie odmiennych technikach ?

Rozpisałem się. Chyba się starzeję...

oj jareczku, jareczku... czyzbys zapomnial jak sam wpatrywales sie szklanymi oczkami w ekran i probowales polaskotac "JE" gdzieniegdzie...

"JE" ?! Jakie "JE" ?

Jestem wcielonym szatanem, co widać po numerze tej wiadomości.

A może nie widać ?

To należy to społeczeństwo przygotować na mangę ;)Najlepiej drastycznymi środkami... (BTW cacy ikonka)

Za stara jestem na takie wygłupy :P Powaznie mówiąc: większość bohaterów jest na tyle przerysowana, ze odgrywanie ich w codziennym zyciu jest pierońsko sztuczne i zamiast zabawnie, wygląda załośnie.

Jedyne co mi pozostalo z "mangowego" zachowania to szczerzenie zebow razem z pokazywaniem znaczka V paluchami jezeli z czegos jestem zadowolony albo chce powiedziec "who's da man" ^_^Y Z reszty zeczywiscie wyroslem, nawet juz dawno nie uzylem w potocznej mowie slow baka, yatta, kuso czy czegos w podobie jak kiedys. Oj starzeje sie :P

to jeszcze zależy, czy nadal często anime oglądasz i czy bawią cię tak jak kiedyś. jeśli nie... to faktycznie, starzejesz się. ;D

Anime ogladam ale wyselekcjonowane... chociaz moje ostatnie gusta sa jednak dyskusyjne. Bo komu poza mna tak bardzo podoba sie Airmaster czy nowe Czarodziejki ^_^ Acha... no i nowy Initial D jest mega :P

Jeżeli mowa o Sailorach w wersi Live to MI! I mojemu bratu /który z anime trawi ino Slayers i Gunsmith'y/, i kupeli, i znajomemu.
A z moich "mangowych" zachowań mamy tylko powtarzanie nyo lub nyu, lub piko, tudzież kilka japońskich słówek mówionych na codzień. I czasami kłaniam się, jak za coś dziękuję. W sumie nic bardzo rzucającego się w oczy.

Heh, kiedys sie uklonilam nauczycielce od geografii a ona mi sie po prostu odklonila :) i usmiechnela. Czasem uzywam japonskich slowek np. arigatou, hai. Natomiast dobrym pomyslem byloby zamieszczanie po programach dla dzieci (w tym anime-Pokemon, Digimon) takiej informacji jak pod koniec kazdego odcinka "Power Rangers"-"Drogie dzieci, postacie power rangers sa fikcyjne, grane przez aktorow. Dla wlasnego bezpieczenstwa lepiej nie nasladujcie ich". :D I dziala! Nie widzialam zadnego dzieciaka, ktory by nasladowal powersow :)

Ja ich nigdy nie na sladowałam, bo ich nie oglądałam, lol :D. A teraz... arigatou+ukłon, nyu, nyo lub kyu na koniec, Ohayo. Tyle na codzień. Inaczej, jak wejdę w tryb dobrego humoru :>. Wtedy jest bieganie po ulicach, czasem dziwnie ubranym, "La Li Hooo!!", jak spotkam kogoś znajomego i mam mu coś radosnego do powiedzenia, skakanie po chodniku, przytulanie sie do ludzi, których choć troszki znam i takie tam. I mówcie sobie, że jestem dzieciak, baka i wogóle, a ja... nie zaprzeczę, ale i nie przestanę :P

Jest to totalna głupota i tak zaznaczyłem

Co tu dużo sądzić. Odpowiedź 3. Oczywiście nie to, że czasami nie używa się japońskich słówek czy co, ale to mamy też z angolem, więc luz. Ale przenoszenie zachowań bohaterów z m&a to nie tylko kretynizm, ale też niebezpiczeństwo dla psychy;) A swoją drogą, nikt nie moderuje tutaj postów, aby można było się pozbywać trolli szybkim ruchem myszki?

KAMEHAMEHA w nauczycielkę angielskiego :)