bardzo rzadko chodzę na konwenty, ale identyfikatory mam zachowane na pamiątkę :)

Zdecydowanie pamiatka. Do tej pory tylko jeden ident mi sie zgubil (z Doji 6 T__T). To co bylo na ostatnim Teleporcie identem nazwac nie mozna tak wiec nie zaliczam zwlaszcza, ze mi go gdzies matka przetermanila jak mnie w domu przez wakacje nie bylo.

Poza tym identy sa bardzo pomocne jesli nie pamieta sie tych wszystkich nickow.

stąd hasło: to żółte mnie wkurwia.

XD

Dla mnie to jest przede wszystkim coś, czym można łapki (a czasem i ząbki) zająć ;p
No ale również dokumencik ;]

:e tam dokumencik. Czesto mozna wejsc na teren konu i bez tego. Wystarczy wybrac odpowiedni moment kiedy ochrony nie ma na wejsciu, a ludzie na akredytacji nie zwracaja juz na nic uwagi z powodu znudzenia. Malo to tubylcow wchodzi zaciekawiona na teren konwenku?

Pewnie, że można, ale wolę spokojnie chodzić z identyfikatorem. Te 30zł na wjazd jakoś specjalnie mojego budżetu nie obciąża ;p

Pomocą w rozpoznaniu kogoś, kogo pierwszy raz widzę live; ozdobą dumnie obnoszoną na piersi, gdy idę do centrum miasta, w którym kon się odbywa; sprzętem do czyszczenia paznokci; sprzętem do drapania się w plecy.
Ale przede wszystkim pamiątką, dlatego te opaski, co były na Telepie, skrajnie mnie odrzuciły- jestem sentymentalna i nawet średnie imprezy lubię powspominać :)

ciekawe czy na nastepnym telepie beda pieczatki? ;)

a może frytki do tego.? XD

tak jak na nadmorskich dyskotekach? XD

nie tylko nadmorskich, u nas na szkolnych też bywały :)

I to wracanie przez ponad pół miasta z identyfikatorem na wierzchu, taaak :3

Albo przez ponad pol Polski ;)

Dokładnie. Człowiek wchodzi do domu, zdejmuje kurtkę i się okazuje, że ident wciąż sterczy na piersi. I nagle wyjaśnia się skąd te dziwne spojrzenia ludzi napotkanych po drodze...

Ja nadal nie mam serca, żeby piernicowony ze smyczy odpiąć Y_Y

W tej opasce z Telepa chodzilem jeszcze 2-3dni po conie.

tez, zdjelam we wtorek jak do domu wrocilam xD'. Lubie zdejmowac ID dopiero w domu :)

Ehem. W autobusie słyszałam mój pseudonim, Katsumi, co chwilę. >_

A bo to taka dziwna konwentowa tradycja chyba :)

Jak chodzisz z tą kotwicą przez trzy dni na szyi, to potem nie-zdejmowanie tego jest wręcz oczywiste xD

czyli tylko ja chowam ident jak wychodze poza teren konwentu P:

Ty jakaś nienormalna jesteś.
Ja dopiero w domu przed snem.
Żeby się nie zniszczył.

dyć pisałam gdzieś, żem nienormalna, bo z lasu!
chowam dla konspiracji, coby w pizzerii posluchac, jak panowie dostawcy komentuja syf na conplace (vide Piernicon IV)

Ja też chowam ;] Zawsze. Po kij mam z tym latać po mieście.

żeby latać... proste. :D

Żeby poczuć się jak VIP :D

a ja mam wszystkie identy.. i o dziwo ten... ten zółty kartonik z telepa ładnie podpisany też sobie zwisa przy wszystkich innych... następny telep? będą kazać zostawić dowód a Tobie będą rysowali znak jakiejś wioski z naruto na czole markerem (obok będziesz mógł sobie napisac ksywke ^^)

W sumie to zaznaczyłem trzy pierwsze odpowiedzi. Skoro można, to czemu nie :D
Ale jak już jedną odpowiedź bym miał zaznaczyć, to zdecydowanie pamiątka :P

cienias, ja zaznaczyłam wszystkie. Zastosowań identyfikatora jest nieskończona ilość! (wykluczajac tego z telepa)

Zakładka.

ach, moje wszystkie dzielnie wiszą na korku nad biurkiem. Zdecydowanie pamiatka

Zdecydowanie pamiątką. Do tego całkiem przydatną jak na konie szuka się znajomych, których nigdy wcześniej się na oczy nie widziało...

mi np identyfikator bardzo pomógł, jak nie mialem czym kroić sera... NADAŁ SIE ZNAKOMICIE, POLECAM xD

W koncu polak potrafi :3

Ogolnie to chyba kazdy mangowie z fandomu ma w swoim pokoju specjalne miejsce na identy.

Kurdę, muszę chyba sobie jednak kupić korkową tablicę, bo tak powieszone przy kalendarzu nie prezentują się okazale >_

ja mam powieszone na metalowym stojaku na plyty, ktory stoi na biurku :)

na samym konwencie ident bardziej mi przeszkadza, niz sluzy do czegokolwiek, ale po - wystarczy, ze spojrze na jeden i mysle sobie "Baka - to, to i to", "Piernik - sleep nr. 44", "Ecchicon..." itd.

tylko te z Funekai zgubilam ;c

mam kilka pustych :D

Takie sie nie licza.

znalazlam ten z funekai i go rozpierdolilam XD

a żebyś kurde wiedział :)
jak u jakiegoś mangowcy bywam to zawsze jest taki mały ołtarzyk a i u mnie czegoś podobnego nie brakuje.

U mnie to całkiem przypadkiem, matka sama mi wiesza w jednym miejscu (ja tam po konwencie walę identem gdzie popadnie) ;p

Hej, a ja nigdzie nie wieszam, ja chowam i najwyżej czasem wyciągam... Czy ze mną jest coś nie w porządku?...

Zdecydowanie jest z Toba cos nie w porzadku.

Ja swoje identy gubie, a jakby wejść do mojego pokoju to za kija nie powiedziałbyś, że to pokój mangowca :P

Wyjatki potwierdzaja regule :3

nie zgodzę się, sądzę że wiele osób ma w miarę normalne pokoje...

jakbyś tylko zobaczył mój pokój to byś się przeraził widząc ilość rzeczy które twierdzą że jestem mangowcem xDDD

Ino odwiedziwszy kiedyś mój pokój stwierdziła, że nie wygląda jak pokój mangowca :(
Teraz walają się gdzieś mangi, stoją jakieś 2-3 figurki, jakiś plakat zwisa, jest trochę lepiej.
Ale swój następny pokój przygotuję perfekcyjnie mangowo, żeby nie było niedomówień ;-)

u mnie nie wisi zaden plakat ( za to w szafie jest ich dokładnie 17, czekających az zechce mi się kupić ramkę) mangi elegancko stoją na półeczkach, jednakże nie ściągają na siebie wzroku przez to, że obok nich stoi półka zawalona skryptami i książkami archeologicznymi (burdel co nie miara) i jedna figurka siedzi na głośniku umieszczonym wysoko na półce, jest więc niedostrzegalna XD

U mnie jest bajzel. Czy to się liczy?

Twój bajzel się liczy ;)

Taa, on ma najbardziej mangowy bajzel ever ;3

Denerwującym dyndadełkiem, W TRAKCIE, znakiem rozpoznawczym w pociągu, PO. Zdecydowanie pamiątką (też korek nad biurkiem).

ke? wytłumaczy mi ktos w jaki sposób nalicza się procenty przy wynikach ankiet?

148%?
look here

To ankieta wielokrotnego wyboru...

lol, rzeczywiście ;p

Btw, nie zgubilem tych identow jednak.

Gdzie byly?

W kurtce, w kieszeni na piersi ;)

Jak w tym dowcipie o chłopie, co rozbierając się do kąpieli znalazł kamizelkę zgubioną pół roku wcześniej XDDDD

Techno :D ?

To na drugi raz sprawdz przed wyjsciem, zanim zaczniesz komus przeszkadzac w prowadzeniu panelu, dzieki ;)

A juz mialem napisac, ze "przede wszystkim pamiatka z konwentow, na ktorych Gargu byl". :(

Pamiątką z konwentu. Do dzisiaj nosze identyfikator przypięty do torby XD Zaraz obok mangowych przypinek i innych dupereli xD

Chce to zobaczyc O_O

same here XDD

Jako formalista zaznaczyłem odpowiedź 1 :), ale także pamiątką. Na biurku by mi się nie zmieściły, ale grzecznie wiszą na ścianie niedaleko drzwi chociaż wygospodarowane niegdyś "z zapasem" miejsce już się skończyło :(

Moje identyfikatory wiszą na łapach wielkiego pluszowego dalmatyńczyka nad moim biurkiem xD (ma chyba z 1,50 m, ale sie garbi.. :D). Ale ident zawsze mnie wkurza jak ide na miasto, za mocno zawieje, i mi sie zaczyna opkręcać wokół szyi, chcąc mnie zabić... ;(

Identy to jest coś co zawsze lubię. Nie zawsze jest kasa na figurkę czy inny badziew, a "blacha" zostaje i to jest fajne

raz - pozwala rozpoznac osoby po raz pierwszy widziane na zywo. dwa - jest swietna pamiatka, gdy na nic innego nie ma sie pieniedzy. trzy - moze sluzyc utrzymywaniu higieny osobistej (wydlubywanie brudu spod paznokci oraz zeskrobywanie nadmiernej jego ilosci ze skory). cztery - pozwala sie rozpoznac na miescie i w razie zgubienia pozwala wrocic na teren conplace'u. piec - mozna sie nim podrapac (jak sie nie ma paznokci) i powachlowac w razie braku informatora czy innego wachlarza. szesc - mozna stosowac jako noz przy odpowiedniej twardosci.
z takich mnie przydatnych to nie ma nieraz go gdzie zawiesic, by duperel nie zawadzal.

jak najbardziej pamiątką

Pamiąąąąątka ^--^ ale to coś z telepa... ja w tym chodziłam z 5 dni bo nie potrafiłam zdjąć XD (a potem zniknęło gdzieś w czeluściach pokoju O__O) natomiast nikt nie przebije jednej z moich znajomych, która chodziła w tym 4 tygodnie po konwencie... XD

W końcu wodoodporne, więc można się zapomnieć ..:)

taa XD pierwsze moje pytanie jak to usłyszałam brzmiało "jeszcze ci to działa?" XDD" sama nie wiem co miałam na myśli... 8D

No bo ta opaska była jak te, co w szpitalach przyczepiają O_O

w szpitalach coś przyczepiają? O__O

W tym, w którym byłam w zeszłym roku przyczepiali- takie plastikowe opaski z nazwiskiem, jak dla niemowląt, tylko większe :)

w grę wchodzą: szpital zdrowia psychicznego i ośrodek dla osób z alzheimerem

ja powinnam trafić do conajmniej jednego z nich 8O

Nope, szpital Przemienienia Pańskiego w Poznaniu, oddział Chirurgia Naczyniowa. Choć ludzie z miażdżycą czasem zachowują się gorzej niż Alzheimery, wiem to z doświadczenia :)

jak dla niemowląt? O__O wychodzi na to że nic nie wiem o polskiej służbie zdrowia. rozpacz! jak ja dawno w szpitalu nie byłam... ej, to dobrze czy źle? :P

Noworodków, sorki :) Wiesz, na położnictwie przyczepiają bachorom, żeby się nie myliły, bo wszystkie takie same, moi rodzice nawet moją gdzieś tam zachowali^^

*przebłysk inteli... no, czegoś tam* A! kiedyś mi moi rodzice mówili, że mnie PRAWIE pomylili w szpitalu x__x a jak ja to nie ja? *padaka* nie waaażne XD to może na kolejnym telepie dadzą nam autograf na łapce i będzie ident? O__O"

Pamiątka :P Trochę się tego nazbierało ;)

Pamiątką i to - zdecydowanie - ściąganą dopiero po powrocie do domu z konwentu!

Pamiątka i już. Patrzy się potem na to to i wracają wspomnienia ;]

Pamiątka :)
Przynajmniej pamiętam gdzie byłem.

Wiadomo pamiatka, czasami fajny wisiorek xD chodzilam w identach z magni do szkoly ^^

Pamiątką ofc :P Choć i tak kilka gdzieś mi się zapodziało ;O