Niusy Teksty Galerie Plikownia |
Zobacz takżeZ tą publikacją nie są jeszcze powiązane żadne sznurki. KomentarzeIlość komentarzy: 63 dodaj [1] Re: Jeśli anime, to z...
Joe [*.home.aster.pl], 14.10.2010, 18:49:21, oceny: +10 -2 To zależy od konkretnego tytułu i od medium. Produkcje dla młodszych odbiorców, np. filmy Ghibli, najlepiej żeby trafiały do kin z dubbingiem. Na DVD powinny być dostępne napisy. Najgorszym rozwiązaniem zawsze jest lektor, który łączy wady pozostałych rozwiązań. Odpowiedz [20] Re: Jeśli anime, to z...
No właśnie, ja tam wszystko lubię oglądać z napisami (ok, są wyjątki - jak Szreki i te inne), ale jeśli chciałbym kiedyś obejrzeć jedną ze swoich "mizajek" z dzieckiem znajomej albo - za lat parę - z własnym, fajnie by było mieć możliwość ustawienia dubbingu i nie wstydzić się przed młodzieńcem, że jest do dupy. Ponyo, o ile mnie pamięć nie myli, ma tylko napisy i lektora. :/ [2] Re: Jeśli anime, to z...
[10] Re: Jeśli anime, to z...
HΛЯPΛGŌN [*.152.137.169.dsl.dynamic.eranet.pl], 14.10.2010, 20:49:08, odpowiedź na #2, oceny: +11 -9 [11] Re: Jeśli anime, to z...
[12] Re: Jeśli anime, to z...
[13] Re: Jeśli anime, to z...
[48] Re: Jeśli anime, to z...
Można odnieść wrażenie, że aktor głosowy po prostu ma mikrofon przytknięty pod nos i bez zmiany dystansu krzyczy, szepcze i rozmawia. W ogóle chyba pomieszczeń akustycznych nie wykorzystują, zaś Japończycy mają genialny dubbing, a zwłaszcza te rodowite krzyki x3 [59] Re: Jeśli anime, to z...
Akurat jeżeli chodzi o twory Disneya czy DreamWorksa to Polska stoi na najwyższym poziomie dubbingu. Nie wyobrażam sobie oglądać tych bajek w lektorem czy nawet po ang i z napisami. Polska bije oryginały na głowę. Szkoda, że tylko w tych bajkach... [60] Re: Jeśli anime, to z...
[61] Re: Jeśli anime, to z...
Co tym bardziej pokazuje, że polski dubbing stoi na wysokim poziomie. [62] Re: Jeśli anime, to z...
To jest raczej kwestia tego, co człowiek usłyszy najpierw. W każdym razie ja najczęściej mam tak, że jeśli oglądam oryginał i wersję z dobrym lub przynajmniej nierażącym dubbingiem, to wyżej oceniam to, co zobaczyła/usłyszałam wcześniej. Takie przyzwyczajenie do głosów. Podobnie jest przy serialach, jeśli z czasem zmieniają postaci głos. A filmy i seriale animowane nie są tak najgorzej dubbingowane, gorzej jest z filmami aktorskimi. [63] Re: Jeśli anime, to z...
[3] Re: Jeśli anime, to z...
[4] Re: Jeśli anime, to z...
Jak dla mnie napisy w kinie, telewizji i na DVD. Wyjątek – anime dla dzieci, którym dubbing należy się jak psu buda, o czym niestety Monolith, Imperial czy Canal+ lubią zapominać. Aczkolwiek przyznaję, że są tytuły dla starszych widzów, w których trudno polegać na samych napisach, jak chociażby Furi kuri, gdzie bombardowani jesteśmy tekstem w każdej możliwej formie, więc tutaj musiałby być i dubbing, i polskie napisy na planszach. Lektorów nie akceptowałem, nie akceptuję i nie będę akceptował, zarówno w anime, jak i w czymkolwiek innym, co nie jest dokumentem. Do dubbingu może bym się przekonał, gdyby nie to, że Polacy są bardzo nierówni: z jednej strony potrafią zrobić perełkę à la Shin-chan, z drugiej zaś rzygi w stylu Słodkich, słodkich czarów. Dlatego dubbingu do anime nie popieram, bo gdyby ktoś zlecił studiu Lingua bądź IZ-Tetxtowi zdubbingowanie Evangelion, Cowboy Bebop, Samurai champloo czy Ghost in the Shell, to bym się pochlastał – zbyt duże ryzyko, że coś spierdolą, np. obsadzą Łukasza Nowickiego jako Spike’a... [5] Re: Jeśli anime, to z...
Według mnie lepiej, żeby tych parę tytułów spieprzyli, niż żeby nie robili wcale - na błędach można się uczyć. Ja jestem za dubbingiem wszystkiego i nie widzę w tym nic zdrożnego - w takiej wersji powinno to lecieć w TV (głównie w kanałach ogólnodostępnych); rzadziej napisy dla tej "wymagającej" widowni na niszowych kanałach... i np. w "późno-nocnych" powtórkach. Natomiast lektora przywróćmy napisom końcowym, dokumentom, ew. wywiadom w dodatkach itepe. Roboty dla tych dobrych nie zabraknie, szczególnie, że sporo z nich i tak robi w dubbingu (Kozłowicz, Kunikowska, Popłonikowski czy Siudziński), a kiepskich nie ma co żałować. Oczywiście na DVD napisy + oryginał powinny być obowiązkiem, ale i dubbing by nie zawadził. Takie np. tytuły AV/KAZE są raz, że drogie, dwa, że mają dub niemiecki - nie widzę więc absolutnie żadnego powodu, aby polski nie mógłby się tam znaleźć. [45] Re: Jeśli anime, to z...
Może nie od razu dubbing wszystkiego, bo po takim "H20" czy "Nie ma to jak hotel" mam jeszcze mdłości. Jakoś dubbing do seriali aktorskich zbytnio mi nie pasuje, jest taki "sztuczny" choć z drugiej strony, wcześniej wspomniane "Nie ma to jak hotel" gorzej wyglądało z napisami na TVP1 (chyba, nie pamiętam dokładnie, na którym kanale szło). Podobnie zresztą dubbing do reklam, to już jest poezja naszej telewizyjnej twórczości. [6] Re: Jeśli anime, to z...
[46] Re: Jeśli anime, to z...
[7] Re: Jeśli anime, to z...
Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [8] Re: Jeśli anime, to z...
[14] Re: Jeśli anime, to z...
Zwykle wolę z napisami, aczkolwiek zdarzają się wyjątki,w których dubbing uważam za lepszy od napisów (vide Pokemony czy Muminki) [17] Re: Jeśli anime, to z...
[21] Re: Jeśli anime, to z...
[15] Re: Jeśli anime, to z...
[16] Re: Jeśli anime, to z...
[18] Re: Jeśli anime, to z...
[19] Re: Jeśli anime, to z...
[22] Re: Jeśli anime, to z...
[23] Re: Jeśli anime, to z...
[24] Re: Jeśli anime, to z...
Ogólnie napisy, a na komórce lektor albo dubbing ;] [25] Re: Jeśli anime, to z...
[26] Re: Jeśli anime, to z...
[27] Re: Jeśli anime, to z...
To zależy: 1. Streaming, DVD i kino - napisy. 2. W telewizji - lektor. 3. Dla dzieci - dubbing. Odejmując medium, w którym oglądam anime, najbardziej cenię napisy. Drugie miejsce zajmuje lektor, który pozwala na oderwanie się od odbiornika i robienie innych rzeczy. Nie przepadam za to za dubbingiem. Dla mnie Japończyk mieszkający w Japonii powinien mówić po japońsku. Niechęć u mnie wywołują też polscy aktorzy, którzy zdobywają "uznanie" za rolę w Klanie czy wywiady dla Super Expressu czy Tele Tygodnia. Generalnie nienawidzę polskich celebrytów i będę wdzięczny, jeśli będą trzymać się daleko od moich zainteresowań. [29] Re: Jeśli anime, to z...
[30] Re: Jeśli anime, to z...
Jakby dubbing został rozpowszechniony w polskiej telewizji to zaraz byśmy mieli zgraję dorabiających sobie celebrytów za mikrofonami. To naturalne, co nie oznacza, że musi mi się to podobać. Gdybym usłyszał np. Asuke z głosem Cichopek, to wyrzuciłbym telewizor przez okno. Brak dubbingu w polskim tv oszczędza mi takich sensacji... i pieniędzy na nowy odbiornik ;) Mimo, że jestem normalny i nie liżę wieczorami ekranu komputera, jako fan uważam niektóre serie i postacie za świętość. Nie chce kojarzyć ich z głosami, przez które przestałem praktycznie oglądać telewizje. Niech oni tańczą sobie na rurze czy na czym tam chcą, byle trzymali się od moim pasji z daleka. Już mi polskie MMA obrzydli i wystarczy. [33] Re: Jeśli anime, to z...
A skąd. Nasi celebryci nigdy nie posunęliby się do czegoś takiego jak dubbing jakiś animów do telewizji z tej prostej przyczyny, że za mało za to płacą. To jedno. Po drugie, po co zatrudniać do dubbingu jakiś celebrytów, skoro jest cała rzesza profesjonalnych aktorów, którzy naprawdę wiedzą na czym polega dubbing, są w tym dobrzy i przede wszystkim potrafią grać? Celebrytów bierze się tylko do dubów kinowych dla dodatkowej reklamy. Gwarantuję ci, że oglądając na co dzień telewizyjne dubbingi, jedyną osobą znaną ci z "Klanu", jaką usłyszysz, będzie Tomasz Bednarek. I być może nawet go nie rozpoznasz ;) [34] Re: Jeśli anime, to z...
Ostatnio pojawia się Jerzy Słonka, wróciła Maria Niklińska, matkę Bednarka gra Ewa Kania, nieżyjącego brata grał Robert Czebotar (Chudy z Toy Story!), a ze stałej obsady w dubbingach przewijała się Barbara Bursztynowicz (Smerfy, Bob Budowniczy), Andrzej Grabarczyk (Terminal, Przyjaciele), Agnieszka Kotulanka była w Star Treku, Tomasz Stockinger w Tajnej Misji, Artur Dziurman w kinowej Fantastycznej Czwórce... dłuuugo by wymieniać :P Tylko to, w przeciwieństwie do Cichopek, są aktorzy, radzą sobie nieźle a i uszy od nich nie bolą. A w Muminkach z kolei był Ibisz i też nic mu nie brakowało ;-) [35] Re: Jeśli anime, to z...
[36] Re: Jeśli anime, to z...
"Celebrytów bierze się tylko do dubów kinowych dla dodatkowej reklamy." Uważam, że w telewizji zrobiliby tak samo. Popatrz na dzisiejsze stacje jak TVP, Polsat czy TVN - to jeden wielki "Pudelek" (w czasie wiadomości zmieniający się w "Fakt" ;). Reklamują swoje wielkie show różnymi gwiazdami, więc dlaczego tak samo nie mieliby zrobić z serialami (w wariancie, gdy Polacy nagle zaczną preferować dubbingi) tak jak robi się to w kinach? Ogólnie nieważny jest poziom artystyczny danego widowiska. Ważne, aby były jednostki z okładek tabloidów. [37] Re: Jeśli anime, to z...
Pottero [*.146.81.60.nat.umts.dynamic.eranet.pl], 16.10.2010, 11:14:10, odpowiedź na #33, oceny: +3 -1 „Celebrytów bierze się tylko do dubów kinowych dla dodatkowej reklamy”. A Boguś Linda i Żebrowski w God of War III i God of War: Duch Sparty? A Nowicki, Różczka, Bohosiewicz, Maleńczuk i Zbrojewicz w Mass Effect i Mass Effect 2? A Pazura, Baka i Zbrojewicz w Battlefield Company 2? A Zakościelny w Prince of Persia? A Linda, Olbrzychski i Okupnik w Heroes of Might and Magic V? A Olbrychski i Szyc w Assassin’s Creed? A Fronczewski i Zborowski, którzy podłożyli głosy w co najmniej kilkunastu grach? A te szajsy na playstation, które wykorzystują move’a, a do dubbingu których zatrudniono Ibisza, Muchę, Kusznierewicza, Tedego, Jacykowa (!), Polkę? Jak widać, nie tylko dubbing kinowy cierpi na celebrytozę, co niestety często przekłada się na jakość dubbingu do gier. [56] Re: Jeśli anime, to z...
[28] Re: Jeśli anime, to z...
[31] Re: Jeśli anime, to z...
Dubbing - ale oczywiście odpowiednio dobrany (taki jak np. mamy w Shreku, który może i nie jest anime, ale animacją komputerową już tak), a z tym jak wiemy są największe problemy. Lektor jest całkiem dobrym rozwiązaniem także, zwłaszcza gdy słychać w tle głosy postaci dobrze. Co do napisów, to ich zaletą jest to, że mamy oryginalną wersję dźwiękową, ale niezależnie od jakości tłumaczenia, to mogą się pojawić problemy ze zbyt dużą ilością dialogów (i mamy zamieszanie). Tego niestety nie da się obejść, a denerwuje dość gdy zamiast podziwiać animację to człowiek skupia się na czytaniu. Pojedyncze zdania nie stanowią problemu, ale w chwili gdy masz wypowiedziane dość szybko po sobie 5 zdań to cóż... mi to akurat przeszkadza. [32] Re: Jeśli anime, to z...
Powiedziałabym, że z dubbingiem, ale dubbingów niestety jest mało. Z anime z dubbingiem pamiętam jedynie Spirited Away, Howla, Pokemony i Króla Szamanów, i powiem, że uszy mi przy tym nie krwawiły, a w Spirited Away to nawet mi się ten dubbing bardzo spodobał :P. Za lektorem nie przepadam, ale można oglądać, często nawet milej niż z napisami, bo błędów w pisowni słuchem nie wychwycisz ;). Zdecydowaną większość oglądam jednak z napisami, angielskimi zresztą - tylko dlatego, że większość z tego, co oglądam to nowy shit. Dlatego głupio czułabym się głosując na dubbing, tak więc napisy. [38] Re: Jeśli anime, to z...
[39] Re: Jeśli anime, to z...
[40] Re: Jeśli anime, to z...
Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [42] Re: Jeśli anime, to z...
To zależy... Kiedyś byłem napisowym faszystą i nie tolerowałem zbytnio anime z dubbingiem (tym bardziej, że amerykański najczęściej jest strasznie dziwny). Lektor jak lektor, z braku laku w TV się oglądało, ale takie były czasy. Teraz podchodzę do tego zupełnie inaczej i w sumie wszystko zależy od tego, czy wolę skupić się na oglądaniu, czy na czytaniu. Generalnie mam problemy z podzielnością uwagi i czytając sporo rzeczy mi umyka, podobnie gdy chcę np coś robić poza oglądaniem - wtedy lektor/dubbing to fajna rzecz. No i przede wszystkim jest wygodniej. Do tego dochodzi kwestia dzieciaków, które chciałyby oglądać filmy Ghibli itp. A i tak najwięcej przyjemności sprawiało mi oglądanie Dragon Balla z angielskim dubbingiem i angielskimi napisami :p [43] Re: Jeśli anime, to z...
[44] Re: Jeśli anime, to z...
[47] Re: Jeśli anime, to z...
[49] Re: Jeśli anime, to z...
Spora przewaga anime z napisami. Nie dziwię się, nie ma to jak posłuchać japońskiego ^^ [50] Re: Jeśli anime, to z...
[51] Re: Jeśli anime, to z...
[52] Re: Jeśli anime, to z...
[53] Re: Jeśli anime, to z...
[54] Re: Jeśli anime, to z...
Napisy. To już weszło mi w krew i reszta wydaje się zwyczajnie... dziwna, gdy na taką "inną" wersję trafię. [55] Re: Jeśli anime, to z...
Oczywiście, że napisy, ale dubbingiem (jeśli dobry) też nie pogardzę np. wymienione wcześniej Pokemony, czy głos Fronczewskiego jako narratora w Baldur's Gate - do dziś mile wspominam polski dub w RPG'ach^^ Najbardziej jednak denerwuje mnie anime z angielskim dubbingiem np. Record of Lodoss War... brr;/ [57] Re: Jeśli anime, to z...
| Użytkownik Szukacz Radio | ||||||||||||||||||