Czyżby ludzie przestali kupować w JPF? Ja u nich już dawno żadnej mangi nie kupiłam i raczej tego nie zrobię. Waneko i Egmont wydaje ciekawsze tytuły (Cat Shit One, Eden :)). Poza tym mangi z JPF mają literówki i się rozklejają :(

Ja kupuję te serie, które kupowałem wcześniej zaś nowszych już nie...Waneko wydaje CSO, wkrótce Utenę.
Zaś obiecywane Angel Sanctuary kupię w Empiku.

Eden? Eden to już od roku nowy nie wyszedł. I coś sie nie zanosi, ze wogóle wyjdzie...

Zanosi się.

Można prosić jakieś szczegóły?

No skoro w takich Niemczech 11 tom jest już do kupienia od początku grudnia '05, to znaczy, że eGMNOT też chyba kiedyś w końcu zamierza to wydać:]

Ptaszki ćwierkają, że ukaże się w okresie wakacyjnym.

Wydaje mi się,że za bardzo przesadzasz. Niby w Egmoncie nie ma literówek? Jest pięć razy więcej niż w JPF. Fakt, ostatnio wydają coraz mniej/rzadziej, ale to chwilowa słabość. Poza tym Egmont też zawiesił wydawanie wielu ciekawych serii. A Waneko ma opóźnienia... Jednym słowem na każdego można coś znaleźć, więc nie powinniśmy narzekać^.^

Owszem powinniśmy, choćby biorąc pod uwagę fakt, że tych mang nie dostajemy za darmo co więcej płacimy za nie niewąską kasę, to mamy prawo i powinniśmy wymagać możliwie najlepszej jakości.

Hmm... Źle się wyraziłam. Chodziło mi o to, że inne wydawnictwa też nie są idealne, więc nie powinniśmy pastwić się tylko nad JPF. A co do wymagań to inna sprawa... Często płacimy za wątpliwej jakości towary. W tej kwestii prym wiedzie Egmont. Masa literówek, pomyłek rzeczowych, przerywanie serii w połowie... Zgadzam się, że powinniśmy wymagać jak najwięcej.

i ten papier. paskudny. brrr .

Często płacimy za wątpliwej jakości towary.

Jak ktoś jest głupi to płaci. Mądry nie kupuje.

i przez takich ludzi nie wydają nic ciekawego... no może oprócz edenu, ale z opóżnieniem, mozna tez ponazekac na exaxxion, któreko ostatni tom juz dawno został wydany a w polsce bedzie koło października, czy uważacie, że takie krytykowanie jest na miejscu? popatrzcie na japońskie mangi, oprócz jakiś hitów czy wydań kolekcjonerskich są często wydawane na papierze jakości zbliżonej papierowi toaletowemu, ja nie rozumiem tylko jednego, jak jpf potrafi wydać mange na papierze 1 gatunku za 13zł a egmont np ranme wydaje za 16 na papierze toaletowym...

Akurat nie o papier tu chodzi. Mnie i wielu osobom podoba się tzw. "papier toaletowy" na którym są mangi drukowane. A w eGMONCIE drażnią inne rzeczy, o których pisałem już niejednokrotnie w różnych miejscach np. przesycenie czernią (Gunsmith Cats, Ranma), błędy, nie wymazana numeracja ze skanów (patrz Kenshin dokładnie na twarzy ma numerek:), Zrobiona na odpieprz okładka z niewymazanymi japońskimi znakami (Blade of Immortal Tom 1, jest taki czarny kwadrat nałożony), oglądałem specjalnie wydanie niemieckie tego tomu (też wydane przeż Egmont,ale niemiecki) i tam już takiej fuszerki nikt nie odpieprzył. IMO powyższe pokazuje jak głęboko w dupie ma Nas (fanów m&a) polski eGMONT.

I zmiana tłumacza na 2 (albo 3, nie mam pod ręką papieru) ostatnie tomy serii (GC), która sprawiła, że tak jak normalnie czytałem Kociaki w drodze pociągiem do domu, to nad tym tomem przełożonym przez nowego tłumacza męczyłem się dwa dni.
Nawiasem mówiąc casus zmiany tłumacza dotyczy też Waneko, i również nie była to zmiana na lepsze: GTO, Love Hina. A JPF jesze takiej krzywdy nam chyba nie zrobił.

Krytykowanie jakości wydań jest jak najbardziej na miejscu. Manga to produkt za który płacę swoimi pieniędzmi i dlatego wymagam od niego, żeby był chociaż w przyzwoitej jakości. Egmont wydaje swoje mangi w słabej jakości, która mi nieodpowiada, więc ich nie kupuje. Nie chodzi o papier bo choćby Alita wyszła na podobnym, ale o ogólne wrażenia (źle obcięte strony, niedomazania, zły druk, dziwny/nieregularny terminarz wydań). Nie wydają nic ciekawego...powiedzmy, że mają niezłą ofertę, ale sami się pogrążają przez swoją politykę wydawniczą.

Amen

Egmontowi udało się nawet poprzestawiać teksty w dymkach (w KKJ). A poziom edycji u nich woła momentami o pomstę do nieba.

oj tak.. pamietam jak wygladaluy onomatopeje w Gundamach.. masakra...
a co do wydawania.. co z tego ze edon wydaje fajne serie, skoro wydal tylko kilka tomow i zawiesil? mowie tu np o Edenie czy Blade of Immortal - ktos w ogole sie orientuje czy to bedzie nadal wydawane?

Troszeczkę żałuję, że kupiłam Heat , fakt skusiła mnie niska cena za 4 tomy, ale nie wiedziałam czego moge sie spodziewać po tej mandze(kupiłam na ślepo), no i okazało się, że ten tytuł nie trafił w moje gusta (chyba przez te sceny łóżkowe - nie lubie takich rzeczy w mandze)... chcociaż fabuła na swój sposób jest wciągająca :P to chyba tytuł typowy dla facetów (zaznaczam słowo"chyba", bo nie mogę mieć pewności), no ale na starość będę miała pamiątke z lat młodosci :P czyli w skrócie: gdyby nie ten ciągły sex co 10 stron to manga byłaby dla mnie świetna a tak mnie trochę odrzuca (bo to rysunki przecież są):P

zauwarz, że z tomu na tom jest tego coraz mniej

Po to własnie wychodzi tyle tytułów, żeby każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Mnie osobiście HEAT bardzo się podoba (i nie chodzi mi tu wcale o sceny łóżkowe, bo jak chce poczytać/pooglądać mangi o seksie, to idę do księgarnii, i sobie kupię Golden Boy'a, Futaru Etchi czy innego Mouse'a). HEAT jest dobry, tak samo Crying Freeman, ale nie każdemu musi przypaść do gustu.
Podoba mi się, że napisałaś: [...]okazało się, że ten tytuł nie trafił w moje gusta[...], a nie jak robią niektórzy nie zjechałaś tytułu z góry na dół.