I dunno lol

Piosenkarką.

stawiam na niestyrana psychikę x3

znudzona życiem

Jak to leciało? "Każdy ma jakiegoś bzika, każdy..."
Bym się zakręcił wokół innej niestandardowej i zwariowanej społeczności zapewne.

Aha, no i dziwi mnie brak odpowiedzi "fantastą" :P

niestandardowej, huh? oO

/vote na osiedlowego dresika

bez magni i anime? chyba skonczylo by sie na dresiku... to taki modne bylo i trendy bylo...

Kuzynka z animu wyrosła, teraz jest normalna, maluje i robi magisterkę. Mam nadzieję, że mi się też w końcu uda :3

Pea: Lulz, nie mam pojecia, od zawsze w tym siedze x3. Ale chyba punkiem @_@

Ari: A ja bym byla normalna i porzadna (ale i tak jestem!) ;o

Fantastą w 90%

i to nieźle wydestylowanym

win.

Prawdopodobnie jeszcze bardziej zwyczajną obywatelką RP niż teraz :P

Wioskowym szamanem po korespondencyjnym kursie egzorcyzmowania. Kurna, nie wyszło mi w zyciu?! ^.-

czy zainteresowania definiuja czlowieka w takim stopniu, ze okresla sie go tylko jedna nazwa?

wydaje mi sie ze tutaj sa klasy postaci wymienione, a "znajomosc mangi & anime" to atrybut ktory mozna nabyc dla swojej klasy... moze go nabyc kazda klasa, lecz wtedy to tak jakby stworzyc specjalna klase... hmm... motam sie... ja sie czuje ze teraz mam mentalnosc mangowca.. gdyby nei to... to bylbym osiedlowym dresikiem mysle.. bo to bylo na topie w gimnazjum (i dzieki Bogu kumpel - Kel - podrzucil mi Kawaii :P)

wychodze z zalozenia, ze manga winna byc zainteresowaniem, a nie sposobem na zycie.
to samo tyczy sie gier komputerowych, paluszkow rybnych, czekolady, seksu czy tam gofrownicy.

Seks zainteresowaniem? Juz widze te Twoje 'spontaniczne' reakcje z takim podejsciem do tej, jak i kilku innych kwestii ;-) Rzeklbym, ze ono jest zdecydowanie zbyt zdrowe.

Ale jeśli jak w przypadku komiksów amerykańskich ktoś dajmy na to dostanie się do grona szczęśliwców dla których tworzenie owych komiksów jest sposobem na życie?
U nas to ciężko z tym, i fakt, jeśli słowa o tym, żeby nie stało się sposobem na życie' odnoszą się do bycia otaku, to się zgodzę. Co za dużo to niezdrowo.

PRZEżycie i życie to dwie różne kwestie ;>

odnosze sie w swoich objekcjach do sytuajci, gdy ktos ma znajomych tylko na necie i konwentach, a jego zycie codzienne ogranicza sie tylko do przejrzenia forów i ogladania anime po nocy.

Zaznaczyłam niestyraną psychikę, ale pewnie zdawałabym na biologię, albo założyła hodowlę shar-pei'ów xDD

eee... ja się teraz dostałam na biol? XD

No nie wiem...Pewnie EMO.
Miałbym fajne czarne włosy, czarne ubranie i różowe dodatki. Nastoletnie dziewczyny i nastoletni chłopacy zachwycaliby się tym jak wyglądam. Zostawiali by mi komciaki w stylu:
"OMG! Ale słodki :*:*:* " , "Ojej! Jakie piękne oczy! =D" , "Wyjdź za mnie!^_^ " , "Masz chłopaka?"

A ja taki piękny i popularny siedziałbym sobie radośnie w domku popijając kakao.

Geez...Mogło być tak pięknie :/

Siedzialem wlasnie w domu, popijalem sobie kakao..........i po przeczytaniu twojego komentarza kakao znalazlo sie na monitorze xDDDDDDDDD

Zatkao kakao, jak to się mówi.

Kiedy mama pyta mnie np. "Jak wyglądam w tej niebieskiej bluzce?" odpowiadam "Tak jak zwykle, tylko w niebieskiej bluzce".

Gdybym nie poznał mangi i anime, byłbym taki sam, tylko nie znałbym mangi i anime...

FANTASTĄ! O_____________________O
*przytula swoje kawaii roshofe kucyki pony*

ja stanowczo też stawiam na bycie fantastą @_@

Emo. Ale obejrzałem Evangeliona i moja emocjonalność wyjechała na wakacje. Do dziś nie wraca. Muszę jej poszukać.

człowiekiem z niestyraną psychiką xD

Alkoholikiem.

czyzby manga ocalila Ci zycie? opowiedz nam o tym... widzicie... ludu wybrany! xD

daj nam swe świadectwo wiary w m&a [*]

Na pewno Tru Emo... dopiero Magni VI mnie zdołało wyleczyć z tego ^^ i chwała mu za to.

hmmff... chyba byłbym troszke bardziej mrocznym metalem niż teraz :P i w 100% fantastą ^^

...pewnie bym siedziala teraz na osiedlu, z osiedlowymi ziomkami, slychala osiedlowej muzyki i moj chlopak bylby osiedlowym dresem. Dziekuje mamie i tacie, za to ze akceptuja moje hobby!

Do niektórych rzeczy trzeba urodzić się Ryokiem, soł w moim żywocie chyba wiele by się nie zmieniło, poza tym, ze pewnie byłbym okazem stabilniejszym psychicznie :P

True emo pisze się "tró emo" xD fajny pomysł na sonde... ja zaznaczyłam z tym człowiekiem, co zycia nie zna

Normalnym, zdrowym na umyśle ludziem ;D

haha :]

Zapewne IMOŁ, ale takim na prawdę TRÓ!

osiedlowym dresikiem, na bank xD

Jezu Xion przerazasz mnie XD

xD

ze spojrzenia mojej własnej osoby tyle, że z boku, to...tym człowiekiem z mniej zrytą psychiką.
Nie miałabym tyle dziwactw w głowie, jak mnie coś weźmie^^

Hetero ;)

watermelonmanem

epic win.

ja też :(

:*

:*~

I love marijuana! Rasta, rasta! :D Aczkolwiek poza marihuaną i słuchaniem Boba M. nie mam z rastafarianami nic wspólnego, więc raczej byłbym mhrocznym metalem :P. A tak jestem człowiekiem z niestyraną psychiką i przeciętnym obywatelem nie wiadomo której RP.

Człowiekiem z niestyraną psychiką. Desu.

Styraną psychike to miałem od zawsze, więc w tym aspekcie to nic nie zmienia ...
Więc z tego wniosek że byłbym fantastą ...

...krewetką.

fantasta ;]

Zwyczajnym obywatelem (Większą pokemaniaczką niż obecnie) oraz zwykłym molem książkowym,ktorego marzeniem jest zostać bibliotekarką.

Czyli każdy mangozjeb zostałby samym zjebem? :>

nie...krewetką.

Fajny avatar :).

Wymiata, ne? Dojicon obudził we mnie potwora :P

Cokolwiek...nie było mnie...nie wiem... i chyba nie chcę ;)

Kolorowym hipisem w odcieniach szarosci!

Ja bym byla kucykiem i zylabym w swiecie gdzie wszyscy sa kucykami, jedza tecze i kupkaja motylkami. xDDD
sznurek

Gdybym nie poznał mangi & anime byłbym dziś: "obrzydliwie" bogaty :D.

starszym człowiekiem(kobietą),która nie poznała ciekawego obszaru kultury i sztuki.Pewnie to poważnie brzmi,ale ja To traktuję poważnie.Pozdrawiam miłośników mangi & anime: (O)basan Lila. Sierpień 2008,kichijitsu.

na pewno nie jasnowidzem :P

a ja bym została tró BROKATEM >DDDDDDDDDD

Taki sam. Czytałbym więcej książek i tyle.

Tak czy inaczej jestem punkiem XD

a ja bym była... OSIEDLOWYM DRESIKIEM xDD w różowym 5 paskowym dresie z "ajdidosa". Choc bardziej pasowałam bym na Blokersa... tylko że nie ma na liście T_T

kameleonem kulturowym.
chociaż ciężko mi sobie wyobrazić moje życie bez m&a, poznałam to mając kilka lat, więc jakby duch m&a od zawsze jest ze mną, a od pierwszego kawajca jestem Świadoma.

Amen

jola rutowicz :P a tak serio to pewnie blachara.. nie ma to jak wychowywac sie w osiedlowych klimatach... gdyby nie m&a to bylabym jak moja siostra :P

Dałam: człowiekiem z niestyraną psychiką, ale za pewnie byłabym tró. Zawsze chciałam być też zwrotnicą... może by mi się udało, gdyby nie mangi :___;. I hugo.

człowiekiem z niestyraną psychiką. widzę, że się nie wyróżniam tym specjalnie ^^'

patrzę po komentarzach i widzę, że m&a wiele dusz uratowała przed ortalionem :)

Zwykłym szaraczkiem. W sumie od M&A mogę poiwedzieć że moje życie się zaczęło :D

Niby też zaznaczyłam tę styraną psychę, ale ona taka była od zawsze... Więc pewnie byłabym kujonem bez perspektyw! 8D

Przeciętność nie była by taka zła...

oj byłaby xD Zapomniałam dodać ze pewnie byłabym juz narkomanką, palącą wszystko co do ręki wpadnie i pijącą beczkę alkoholu dziennie dreska XD czyli byłabym tym co moje koleżanki z dzieciństwa się stały xD

Czyli zakładasz, że w Twoim mniemaniu "przeciętność" oznacza dragi, alkohol i sportowy styl ubierania... No cóż los rozdaje różne karty od ciebie zależy czy spasujesz lub też wypróbujesz swoje szczęści a nuż wciąganie speeda może okazać się dobrą rozrywką... A ja tam wole DBZ sobie zobaczyć.

broń boże! Przeciętność jest w porządku. mowie tylko, że dziewczyny z którymi kolegowałam się kiedy byłam młodsza takie właśnie się stały. gdybym nie zaczęła trzymać się ludzi od mangi pewnie włóczyłabym się z nimi po barach ;)

Hej

Włóczenie się po barach nie jest aż tak degenerujące bez przesady, ale rozumiem o co Ci chodzi. Za czasów podstawówki 8 klasy mieliśmy już klientkę która była w ciąży, ale Toruń z tego właśnie jest znany że mamy dużo takich patologicznych przypadków... POKÓJ!

trzeba jeszcze wiedzieć po jakich barach co nie Hades:P xD
dresem bym został na 99% 1% że by mnie inne dresy zabiły to wtedy trupkem.

Tobie chodzenie po barach nie służy... Na turnieju SC4 ssałeś strasznie spodziewałem się większego poziomu od Ciebie zawiodłem się...

Powinna się pojawić odpowiedź, że nie wiem. Nie można od tak dojść do tego, kim bym był bez M&A. That is not F*****g Fair!

Agreed.

Zwykłym politykiem, RP xD

to niesamowite jak m&a wpływa na ludzi ;P

Stawiam na niestyrana psychike xDDD

Pro-gamerowym fantastą :]

W sumie to nie wiem, ciężko mi sobie wyobrazić siebie nie znającego m&a (zacząłem się tym interesować mając 5 lat), ale pewnie coś między mrocznym metalem (choć bo ja wiem, czy takim mhrocznym...), punkiem i pro-gamerem (zresztą wielu mnie obecnie tak określa, z tym że dorzucają otaku :P)

ja bym była uczniem... :*

/me vote na kolorowego hippisa :3

Gimme a head with hair, long beautiful hair...

Bez mangi ktoś mógłby zostać emo? Przecież wśród mangowców jest ich ostatnimi czasu w cholerę!

Dresów też, lachonów... A Wy na emo się uwzięliście D:

W 100%.... true emo !
No cóż....

nie mam pojecia. i nie wiem co macie do fantastow xDDD poza tym, ze ich konwenty sa smutniejsze bardziej dolujace.
ja jestem anime/fantastka lol. ;3

Bez anime bylabym chyba duzo mniej pozytywna q;

fantastka i pro-gamerka. moze bym myslala ze anime jest ambitne/fajne i uzywala mniej uogolnien.

A ja tam oglądam anime/czytam mangę i jednocześnie słucham metalu i jedno z drugim się nie wyklucza : )

bardziej...normalna XD? i nudna pewnie :P