header imageheader imageheader image
{Internet}
Gry, przez które Japończyk płacze
Autor: Origa, Data: 16.10.2008, 23:49:24, Źródło: onet.pl
OrigaGry, przez które Japończyk płaczePowołując się na serwis Dengeki Online, portal Onet zamieścił listę dziesięciu gier, które wywołują u Japończyków płacz. Sam fakt powstania takiego rankingu raczej nie dziwi, jest ich bowiem w internecie na pęczki, bardziej zastanawia obecność na liście aż trzech (!) gier erotycznych (m.in. AIR). Pełna lista poniżej:
  1. Final Fantasy X
  2. Clannad
  3. Crisis Core: Final Fantasy VII
  4. Metal Gear Solid 3: Snake Eater
  5. Kanon
  6. Tales of the Abyss
  7. AIR
  8. Dragon Quest V
  9. Final Fantasy VII
  10. Little Busters!

Dodaj do:

Zobacz także

Powiązane tematy: Final Fantasy.

Z tą publikacją nie są jeszcze powiązane żadne sznurki.

Komentarze

Sposób wyświetlania:

Ilość komentarzy: 190 dodaj

[1] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
yunato [78.8.136.*], 17.10.2008, 15:57:24, oceny: +0 -0
3 Finale na 10 pozycji. Fiu Fiu ;p Choć fakt, ja płakałam przy chyba każdej części >
[17] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Gargu [*.60.jawnet.pl], 17.10.2008, 19:37:19, odpowiedź na #1, oceny: +0 -0
Gargulol AERIS DIES
[19] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Grisznak [*.satfilm.net.pl], 17.10.2008, 19:50:19, odpowiedź na #17, oceny: +0 -0
GrisznakTja, Light ją zabija.
...podobnie jak zresztą Sasuke.
[58] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
nighty [*.tktelekom.pl], 18.10.2008, 14:55:22, odpowiedź na #1, oceny: +0 -0
nightyi to w sumie brak tych faktycznie wzruszajacych _^_
[2] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Haćko [*.2.14.tuwien.teleweb.at], 17.10.2008, 16:21:10, oceny: +0 -0
rodzi się pytanie: "płaczą nad fabułą, czy może nad jakością" XD?
[20] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Elia [*.wroclaw.mm.pl], 17.10.2008, 19:54:40, odpowiedź na #2, oceny: +0 -0
EliaNie wiem nad czym, ale że przez Tales of the Abyss? O___o No to mnie zastanawia XD
[3] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Annemon [*.neoplus.adsl.tpnet.pl], 17.10.2008, 16:40:17, oceny: +0 -0
Annemon"Clannad" :)) Kocham *_*
[4] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Grisznak [*.satfilm.net.pl], 17.10.2008, 16:47:02, oceny: +0 -0
GrisznakDQ V można zrozumieć (tatuś, synek, itd), FF VII - wiadomo, kwiaciarka. FF VIII - można płakać na Squallem i tym, co zrobiła z nim Rinoa. Ale dycha? Nad czym tu płakać? Nad tym, że główny bohater chodzi po świecie i śpiewa "Mój tata jest wielką rybą! Mój tata jest wielką rybą!", bohaterka nic tylko w kółko powtarza "Must defeat sin" i chce się chajtnąć z gościem o głosie i aparycji bywalca Parad Równości.
Dziwi brak szóstki, chyba jedynego FF z motywem samobójstwa.
[5] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Vivi_IW [*.adsl.inetia.pl], 17.10.2008, 16:56:14, odpowiedź na #4, oceny: +0 -0
Vivi_IWWiesz co Grisz??? Aurona w sumie szkoda... Fajny bohater, gdzie na końcu okazuje się, być Zombie... O_o

FF VII owszem, sam płakałem przy tej części.

FF VIII??? WTF??? O_o Chwila konsternacji... Myślę i myślę i wymyślić nie mogę... Przez co tam płaczą??? Chyba przez to, jak Squall tańczy... ><

Tales of The Abyss. W sumie ta gra też ma swoiste elementy wyciskające łzy, aczkolwiek wielu ich tam nie ma...

Dodatkowo wstawił bym tytuły takie jak FF XII, gdzie płakać mi się chce na samą myśl, że "muszę" w to grać... ^_^
[12] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Rokugatsu [*.speed.planet.nl], 17.10.2008, 17:55:36, odpowiedź na #5, oceny: +0 -0
RokugatsuA widzisz, ja np więcej płakałem przy FFVIII niż przy FFVII. Kwestia gustu. Zresztą ósemki nie ma na liście, więc o co chosi? D:
[23] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
CELL767 [*.gdynia.mm.pl], 17.10.2008, 20:39:40, odpowiedź na #12, oceny: +0 -0
CELL767Ja przy VII jedynie ziewałem. Poza tym, nawet powieka mi nie zadrżała przy tej części.
[22] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
3x3cu70r [*.toya.net.pl], 17.10.2008, 20:07:23, odpowiedź na #5, oceny: +0 -0
3x3cu70rLol, w FF8 najlepsza część była jak Squall na balu wlewał sobie szampana do oka.
[126] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Mastah_Mori [*.icpnet.pl], 19.10.2008, 22:48:04, odpowiedź na #22, oceny: +0 -0
Mastah_MoriPrzepraszam bardzo - do NOSA ;]
[141] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
3x3cu70r [*.toya.net.pl], 20.10.2008, 13:13:37, odpowiedź na #126, oceny: +0 -0
3x3cu70r"W okolice twarzy ponad ustami" :P
[153] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Mastah_Mori [*.icpnet.pl], 20.10.2008, 17:51:27, odpowiedź na #141, oceny: +0 -0
Mastah_MoriW każdym razie uznanie mu się należy - nasze chłopaki tak nie podołają;/
[28] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Otai [81.26.8.*], 17.10.2008, 23:47:08, odpowiedź na #5, oceny: +0 -0
w rakingu nie ma osemki, ale ja wlasnie tylko na niej plakalam.
Przez Lagune i Raine, o
Gdzie tam jaki Squall, zaraz jeszcze mi ktos powie, ze scena z Rinoa byla porazajaca :P
[6] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
xionacz [*.c192.msk.pl], 17.10.2008, 17:17:27, odpowiedź na #4, oceny: +0 -0
xionacza kaj wy macie w rankingu ósemkę..
[8] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Sitheral IW [*.neoplus.adsl.tpnet.pl], 17.10.2008, 17:22:37, odpowiedź na #6, oceny: +0 -0
No właśnie Vivi coś Ci się rypło :P Ale podejrzewam że przy odrobinie samozaparcia przy "Eyes on me" można by uronić łezkę. Bardziej mnie dziwi Crisis Core... No, chyba że tak im żal emo Clouda, że aż płaczą.
[9] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Grisznak [*.satfilm.net.pl], 17.10.2008, 17:27:01, odpowiedź na #8, oceny: +0 -0
GrisznakA fakt, widać śmierć Squalla na końcu nikogo nie wzrusza...
[13] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Rokugatsu [*.speed.planet.nl], 17.10.2008, 17:56:58, odpowiedź na #9, oceny: +0 -0
RokugatsuxD
[24] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Kwak unlogged [*.neoplus.adsl.tpnet.pl], 17.10.2008, 22:13:58, odpowiedź na #9, oceny: +0 -0
lol to on umiera? Nie wiedziałem, za szybko sobie tą grę odpuściłem.
[33] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
clegane [*.neoplus.adsl.tpnet.pl], 18.10.2008, 00:41:40, odpowiedź na #24, oceny: +0 -0
są takie teorie. W zakończeniu wszyscy bohaterowie świętują, więc raczej nie... z drugiej strony kto by płakał za Squallem ;P ?
[83] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Chaos [*.acn.waw.pl], 19.10.2008, 05:54:42, odpowiedź na #9, oceny: +0 -0
ChaosVIII nie wzrusza, bo bohaterowie, w jak dramatyczne wydarzenia by nie byli wplątani, są bandą niedorozwiniętych ciołków na prochach.
[16] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Evil Yuki [*.neoplus.adsl.tpnet.pl], 17.10.2008, 19:25:18, odpowiedź na #8, oceny: +0 -0
Evil Yukiżal emo Clouda? raczej Zacka ;c
[21] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Sitheral IW [*.neoplus.adsl.tpnet.pl], 17.10.2008, 19:59:57, odpowiedź na #16, oceny: +0 -0
No ok, Zacka było szkoda. Ale od samego początku było wiadomo co i jak (jeśli się grało w VII), może to w jakiś sposób dodawało dramatyzmu, ale o zaskoczeniu ciężko mówić. No i przy tej końcówce z j popem osobiście ciężko mi było utrzymać smutny nastrój ;f
[71] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
strow [*.neoplus.adsl.tpnet.pl], 18.10.2008, 20:22:51, odpowiedź na #21, oceny: +0 -0
strow"No ok, Zacka było szkoda. Ale od samego początku było wiadomo co i jak (jeśli się grało w VII), może to w jakiś sposób dodawało dramatyzmu, ale o zaskoczeniu ciężko mówić. "
No i wlaśnie to w tym endingu bylo najlepsze: wiekszasc wiedziala, ze Zack zginie i większość ryczala ; ). W końcu to nie ankieta dziesięciu najmniej spodziewanych zwrotów akcji a najbardziej wzruszających : 3.
[82] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Chaos [*.acn.waw.pl], 19.10.2008, 05:53:37, odpowiedź na #21, oceny: +0 -0
ChaosMoja droga, wiem, że to mało znaczy, ale JA się rozpłakałem na zakończeniu Crisis Core. Coś mnie trzymało za serce i krtań już w momencie, kiedy Zack dostał ostatni list od Aeris.
[95] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Evil Yuki [*.neoplus.adsl.tpnet.pl], 19.10.2008, 13:21:34, odpowiedź na #82, oceny: +0 -0
Evil Yuki;____;
oni byli taka cudowna parą... ;+;
[121] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Sitheral IW [*.neoplus.adsl.tpnet.pl], 19.10.2008, 21:06:57, odpowiedź na #95, oceny: +0 -0
Przynajmniej Aeris trafiła potem w dobre ręc... stop! Wróć.. To kwestia dyskusyjna ;p No dobra, przyznaję, te listy, te uczucie że zbliża się to co nieuchronne a nade wszystko to co się działo z dmw w czasie ostatniej walki - to były jedne z bardziej ruszających mnie akcji w ostatnich grach... Ale nie płakałem ;p
[139] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Chaos [*.acn.waw.pl], 20.10.2008, 10:29:01, odpowiedź na #95, oceny: +0 -0
ChaosNo. Zachowywała się wtedy JAK CZŁOWIEK.
Z drugiej strony CC dokonało niemożliwego: sprawiło, że polubiłem Sefirota.
[11] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
-Zombik- [*.chello.pl], 17.10.2008, 17:51:10, odpowiedź na #4, oceny: +0 -0
-Zombik-Ciebie wzrusza Aeris? Dziwne, większość osób, które znam, na jej śmierć zareagowało raczej "Wreszcie! Co tak późno?!"

Co do szóstki to popieram, natomiast ja bym dorzucił dziewiątkę i scenę finałową, ja ryczałem jak bóbr.
[14] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Rokugatsu [*.speed.planet.nl], 17.10.2008, 18:03:53, odpowiedź na #11, oceny: +0 -0
RokugatsuCo do szóstki to też popieram. Dodałbym jeszcze MGS4 D:
[76] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Chaos [*.acn.waw.pl], 19.10.2008, 05:31:26, odpowiedź na #14, oceny: +0 -0
ChaosOcelot... :_(
[15] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
DropOut [*.adsl.inetia.pl], 17.10.2008, 19:01:40, odpowiedź na #11, oceny: +0 -0
DropOutWidać nie umieją postaci wykorzystać:P

Ja tam sprzedałabym Tifę do wszystkich diabłów (po prostu miejscami mnie dobijała swoim debilizmem =.= ale limity miała niezłexD), nikt jej jednak tam nie chciał...Tak jak i Yuny z X - ale nawet Diabliska mają gust...

Przy IX wylałam hektolitry łez. VI była nastrojowa.

Na VIII to człowiek płacze chyba tylko wtedy, gdy sobie wszystko na samym końcu poukłada.
[18] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Gargu [*.60.jawnet.pl], 17.10.2008, 19:39:54, odpowiedź na #15, oceny: +0 -0
GarguTo ty mnie dobijasz swoim debilizmem.
[26] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
DropOut [*.adsl.inetia.pl], 17.10.2008, 22:21:02, odpowiedź na #18, oceny: +0 -0
DropOutD:

straszne

:*
[47] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Gargu [*.60.jawnet.pl], 18.10.2008, 13:07:59, odpowiedź na #26, oceny: +0 -0
GarguWylewasz wlasnie hektolitry lez?
[73] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
-Zombik- [*.chello.pl], 19.10.2008, 01:20:10, odpowiedź na #15, oceny: +0 -0
-Zombik-Użyteczność Aeris w walce nijak nie zmienia tego, że jest wkurwiająca jako postać. Cloud jest potężny w walce, ale co z tego, skoro zachowuje się jak cipa?
[84] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Keii [*.ghnet.pl], 19.10.2008, 10:01:14, odpowiedź na #73, oceny: +0 -0
KeiiWybaczmy mu to, ma Omnislasha.
[90] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Gargu [*.60.jawnet.pl], 19.10.2008, 10:42:56, odpowiedź na #73, oceny: +0 -0
GarguGdzie sie zachowuje jak cipa?

Jak juz, to przez moment jak warzywo.
[69] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Kamiyu Bidan [*.internetdsl.tpnet.pl], 18.10.2008, 20:01:33, odpowiedź na #4, oceny: +0 -0
DQV nie znam, FFVII można zrozumieć, FFVIII tu chyba tylko mogą płakac fanki Squalla że bisiu ma dziwczynę. (Nie widzę sensu tego wymieniać. Choć z uwagi iż z założenia FFVIII miał być romansidłem dziwi to iż nie wzrusza).

Powody za tym aby płakać za FFX są liczne:
1. Poruszająca fabuła i wyciskające łzy dialogi i narracje. Przykłady
2. Zaskakująco głębocy bohaterowie i bardzo dobra gra aktorska (choć Yunę i Seymoura skrzywdzono dając im okropne głosy). Główny bohater który z początku wydaje się denerwująco pogodny z czasem staje się postacią naprawdę głeboką a niepoprawny optymizm okazuje się dobrą miną do złej gry (i nie mam tu na myśli FFX!)
3. Motyw poświęcenia (Przywoływacze) i mesjanizmu (Tidus). Szczególnie ten drugi gdyż poswięcenie to jest anonimowe - to Yuna dostaje po wszystkim pomnik, wątpliwe - Tidus oddaje swoje życie tylko i wyłącznie po to aby Yuna tego nie zrobiła, a z drugiej strony wydaje się aktem desperacji spowodowanym śmiercią całego świata jaki dotychczas znał wraz z dotychczasowym trybem życia, przyjaciółmi i rodziną.

Tidus ani w wersji angielskiej ani w japońskiej nie określa swego ojca ani Sin'a (którego pisze się z dużej litery gdyż to nazwa własna && Shin == Bóg) jako ryby. W dodatku fakt iż Jecht == Sin zachowuje w tajemnicy przed wszystkimi niemal do końca. No i może na koniec, Sin przypomina mi bardziej wielkiego kloca niż rybę.
[70] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Kamiyu Bidan [*.internetdsl.tpnet.pl], 18.10.2008, 20:10:44, odpowiedź na #69, oceny: +0 -0
Jedyną rzeczą którą śpiewał był "Hymn of the Fayth"
[7] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Corvus5 [*.sileman.net.pl], 17.10.2008, 17:20:34, oceny: +0 -0
Corvus5Kanon, Air i Little Busters! jako eroge i Clannad na dokładkę. Key, mniam :D
[10] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
richie [*.gwardii.osi.pl], 17.10.2008, 17:31:11, odpowiedź na #7, oceny: +0 -0
richieNa dodatek autor notatki nawet się nie zająknął że wszystkie te trzy eroge były wydawane w podwójnych wersjach - "all ages" oraz "od lat 18".
No ale tak to jest, jak się żywcem przepisuje notatki z onetu a potem wkleja do acepa.
[29] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Keii [*.ghnet.pl], 18.10.2008, 00:08:40, odpowiedź na #10, oceny: +0 -0
KeiiTak to jest, jak się przepisuje notatki z onetu, który przepisuje newsy z Kotaku.
[25] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Deedlith-Anthy [*.neoplus.adsl.tpnet.pl], 17.10.2008, 22:18:16, oceny: +0 -0
FF X NA PIERWSZYM?
Mam nadzieje, ze to nie jest od najbardziej placzliwego do najmniej.
Ech, VII..Ciezko nie plakac na wiadomej scenie T_T
Ale X? Co tam takiego jest....
[27] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
-Zombik- [*.chello.pl], 17.10.2008, 23:17:16, odpowiedź na #25, oceny: +0 -0
-Zombik-Jak grasz w FFX to płaczesz non-stop, bo IX przed nią była zajebista, a X to takie konkretne gówno.
[30] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Rokugatsu [*.speed.planet.nl], 18.10.2008, 00:29:07, odpowiedź na #27, oceny: +0 -0
RokugatsuYyy...Ty na pewno mówisz o Final Fantasy X? Wiadomo, jednemu może się podobać, drugiemu nie, ale gówno to to na pewno nie było. Jeden z lepszych finali, ale fakt, nie wiem na czym tam można płakać...
[31] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Keii [*.ghnet.pl], 18.10.2008, 00:32:50, odpowiedź na #30, oceny: +0 -0
KeiiJak dla mnie najgorszy od VII w górę, a grałem we wszystkie (X-2 się nie liczy, bo to inna bajka)...
[37] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Syriusz [82.146.225.*], 18.10.2008, 09:10:23, odpowiedź na #31, oceny: +0 -0
SyriuszJak odpalam FFX płaczę jak widzę jak został zorganizowany system rozwoju postaci i jak dużo marnuje się xp'ków żeby cokolwiek odblokować żenada.
[40] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Keii [*.ghnet.pl], 18.10.2008, 09:44:03, odpowiedź na #37, oceny: +0 -0
KeiiA to tylko jedna z wad tej gry.
[48] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Gargu [*.60.jawnet.pl], 18.10.2008, 13:09:43, odpowiedź na #40, oceny: +0 -0
GarguAle wy pierdolicie bzdury.
[50] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Keii [*.ghnet.pl], 18.10.2008, 13:35:19, odpowiedź na #48, oceny: +0 -0
KeiiDe gustibus non est disputandum, spierdalaj.
[52] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Gargu [*.60.jawnet.pl], 18.10.2008, 13:55:47, odpowiedź na #50, oceny: +0 -0
GarguTwoja stara est disputandum.
[60] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
-Zombik- [*.chello.pl], 18.10.2008, 15:21:01, odpowiedź na #30, oceny: +0 -0
-Zombik-Jeden z lepszych? No fakt, siódemka była jeszcze gorsza...
[62] Fanboy Slim
Gargu [*.60.jawnet.pl], 18.10.2008, 15:41:09, odpowiedź na #60, oceny: +0 -0
GarguGrabisz sobie :P
[72] Re: Fanboy Slim
-Zombik- [*.chello.pl], 19.10.2008, 01:13:13, odpowiedź na #62, oceny: +0 -0
-Zombik-W które fajnale grałeś?
[74] Re: Fanboy Slim
Gargu [*.60.jawnet.pl], 19.10.2008, 04:13:41, odpowiedź na #72, oceny: +0 -0
Gargu7, 8, 9, 10, 10-2, 12, kilka pobocznych w tym Tactics (formula gry nie odpowiada mi zupelnie - a gry taktyczne uwielbiam, np. UFO to dla mnie gra wszechczasow, nawet rok temu przeszedlem znowu po ~10 latach od kiedy gralem w dwojke jako ostatnia czesc zdatna do spozycia).

Osobiscie przezycia jako nastolatek jeszcze mialem z siodemka niepowtarzalne. Mlode dupy moze tego nie zrozumieja, tak jak nie zrozumiem starych od 6 co to jeszcze na SNESie zaczynali or whatever (w moich okolicach, to jest w Polsce, to sie wtedy gralo na Amidze). Nie, nie gram w naprawde stare gry wielogodzinne w ktore sam nie gralem wczesniej (sentyment) bo nie jestem masochista. Tak, wiem ze sa rimejki (nie, bojkotuje Nintendo).

Chociaz ty moze wolisz przygody chlopca z ogonem i "wylewanie hektolitrow lez".

Swoja droga, ogladajac te duze artbooki od 7 i 10 (zapomnialem nazwy), to dopiero naszlo mnie ile to kurwa roboty jest taka gre zrobic - szczegolnie ze musi byc inna od innych. Szacun.
[80] Re: Fanboy Slim
Chaos [*.acn.waw.pl], 19.10.2008, 05:47:21, odpowiedź na #74, oceny: +0 -0
Chaosszczegolnie ze musi byc inna od innych
A nie jest. No dobra, jest gorsza.

Wiesz, ja lubię siódemkę, ale wychwalanie jej, tak jak widzę, że ludzie to robią, to niesamowita przesada. Tu nie chodzi o to, że remake'i są lub ich nie ma. Tu chodzi o to, że olewasz te lepsze części serii, bo najwidoczniej nabawiłeś się pikselofobii.
O ile ja nie płakałem przy dziewiątce, to uważam zakończenie i podsumowanie fabuły za jedne z najbardziej wzruszających w historii gier.
[85] Re: Fanboy Slim
Keii [*.ghnet.pl], 19.10.2008, 10:03:54, odpowiedź na #80, oceny: +0 -0
KeiiGrałem we wszystkie Finale oprócz tych na GC/PSP (no i A2, 1 mi się nie podobała) i powiem szczerze, że według mnie VII jest najlepsze. Czy to dlatego, że było pierwsze i mam sentyment - nie wiem. Wiem natomiast, że X-2 sprzedałem, żałuję zakupu Xa, a guide/artbook FFVII Ultimania Omega stoi na półce i ma się dobrze.
[86] Re: Fanboy Slim
Gargu [*.60.jawnet.pl], 19.10.2008, 10:10:50, odpowiedź na #80, oceny: +0 -0
GarguJak wczuc sie w role chlopca z ogonem? Tak jak w 12 odrzucilo mnie motywy furry (kobiety-kroliki? dziekuje, nie jestem dewiantem) i system walki rodem z 11 (nienawidze mmmmmmorpg), a w 8 emo Squalla.

A stare Fajnale byly w porownaniu do tych 3D banalne do stworzenia.
[92] Re: Fanboy Slim
-Zombik- [*.chello.pl], 19.10.2008, 11:28:09, odpowiedź na #86, oceny: +0 -0
-Zombik-W szóstce, chociaż jest na SNESa, też masz miejscami 3d, co w tamtych czasach, przy tych warunkach sprzętowych, było nie do pomyślenia. I nie przypominam sobie, żeby po FFVI komuś udało się to na SNESie powtórzyć.
[98] Re: Fanboy Slim
Gargu [*.60.jawnet.pl], 19.10.2008, 16:43:30, odpowiedź na #92, oceny: +0 -0
GarguSzostke akurat to bym pewnie zniosl (i w Wild Ams gralem przed 7, chociaz w Suikoden po juz nie moglem), ale to taki wyjatek troche. A widziales demo "6 w 3D" do N64? Oszukali ludzi troche, bo takich cudow (inny efekt ataku na kazdego przeciwnika) to nie bylo nigdy chyba :)
[99] Re: Fanboy Slim
-Zombik- [*.chello.pl], 19.10.2008, 17:07:30, odpowiedź na #98, oceny: +0 -0
-Zombik-Remake szóstki w full 3D jest jak dla mnie niewypałem z definicji, bo gra straciłaby sporo klimatu. Zagraj w szóstkę, zobaczymy, czy będziesz zawiedziony. Jak ci się spodoba, to zagraj w czwórkę i piątkę, a potem jak chcesz w pierwsze trzy. Nie mówię, że każda gra z serii ma ci się podobać, ale nie lubię, jak ktoś wypowiada się o grze, że jest najlepsza z serii, jak nie zna serii.
[102] Re: Fanboy Slim
cpt. Misumaru Tenchi [*.chello.pl], 19.10.2008, 17:42:10, odpowiedź na #99, oceny: +0 -0
[ironia mode]No co ty? Grać w gry 2D? I to jeszcze z lat 80-tych? Na głowę upadłeś? Normalni ludzie nie grają w takie gówna. No a poza tym chyba nie masz zamiaru sugerować, że którakolwiek ze starych części może konkurować z nowymi?[/ironia mode]
[103] Re: Fanboy Slim
-Zombik- [*.chello.pl], 19.10.2008, 18:17:35, odpowiedź na #102, oceny: +0 -0
-Zombik-...
[104] Re: Fanboy Slim
cpt. Misumaru Tenchi [*.chello.pl], 19.10.2008, 18:23:00, odpowiedź na #103, oceny: +0 -0
Niestety, taka jest prawda. Większość ludzi, która dziś zachwyca się najnowszymi częściami, nigdy nie zagra w te pierwsze. Nawet jeśli przez przypadek spróbuje, to czym prędzej odrzuci je w diabły. Nawet originsy będą dla nich zbyt archaiczne. Ty grałeś w stare, ja grałem w stare, ale takich jak my jest niewielu.
[106] Re: Fanboy Slim
-Zombik- [*.chello.pl], 19.10.2008, 19:03:16, odpowiedź na #104, oceny: +0 -0
-Zombik-Pierwszym fajnalem, w którego grałem, była ósemka. Po starsze części sięgnąłem jak byłem już dużo starszy. Jak widać, da się.

Chociaż z drugiej strony wychowałem się na serii Monkey Island i innych pikselowych przygodówkach, więc, niezależnie o jaką serię chodzi, do starszych części będę bardziej optymistycznie nastawiony.
[107] Re: Fanboy Slim
cpt. Misumaru Tenchi [*.chello.pl], 19.10.2008, 19:09:44, odpowiedź na #106, oceny: +0 -0
Ja zaczynałem od IX. A wychowywałem się na C=64. Potem długi czas miałem Amigę i szalałem na niej na emulatorach 8-bitowców (stare Segi, NES, GB, Amstrad, Spectrum). I tak mnie to "spaczyło" (jak niektórzy mówią), że teraz żadna gra 3D nie będzie dla mnie lepsza od 2D. Definitywnie wolę sobie pograć na przykład w SFAplha3 niż w Dead or Alive. Albo w Contrę niż w Unreal.
[136] Re: Fanboy Slim
Chaos [*.acn.waw.pl], 20.10.2008, 10:03:29, odpowiedź na #107, oceny: +0 -0
ChaosDead or Alive to zły przykład, przynajmniej w mojej opinii, bo nawet bez porównywania z SFA3 wypada słabo. Spytam tak: SFA3, czy SoulCalibur 3? (Bo Calibur zacną grą jest)
[144] Re: Fanboy Slim
cpt. Misumaru Tenchi [*.chello.pl], 20.10.2008, 15:54:47, odpowiedź na #136, oceny: +0 -0
Potnę w obydwa, bo Calibura też bardzo lubię. Ale gdyby mi kazano wybierać, bez chwili wahania brałbym Street Fightera.
[145] Re: Fanboy Slim
Keii [*.ghnet.pl], 20.10.2008, 16:25:24, odpowiedź na #136, oceny: +0 -0
KeiiJeśli Calibur, to tylko 2. Jak dla mnie przynajmniej. 3 zrobili taki kolorowo-cukierkowy, że aż boli.
[114] Re: Fanboy Slim
Gargu [*.60.jawnet.pl], 19.10.2008, 20:31:42, odpowiedź na #104, oceny: +0 -0
Gargu"Ty grales w stare, ja gralem w stare", ale one wtedy byly nowe. ("Bo ty stara dupa jestes.")

Co z moim newsem o Ajnach, kurde?
[116] Re: Fanboy Slim
cpt. Misumaru Tenchi [*.chello.pl], 19.10.2008, 20:37:01, odpowiedź na #114, oceny: +0 -0
Ja wiem czy były takie nowe... Pierwsze Fajnale dopadłem na emulatorze NES-a ze trzy-cztery lata temu, gdy miałem jeszcze Amigę. A dupa indeed jestem stara. Nic na to nie poradzę.
[120] Re: Fanboy Slim
Gargu [*.60.jawnet.pl], 19.10.2008, 21:02:07, odpowiedź na #116, oceny: +0 -0
GarguPrzynajmniej nie grasz w mmorpgi. Btw, kiedy w koncu mnie zaprosisz ty chamie.
[122] Re: Fanboy Slim
cpt. Misumaru Tenchi [*.chello.pl], 19.10.2008, 21:07:03, odpowiedź na #120, oceny: +0 -0
Nie gram, choć przez kumpli ze studiów bardzo niewiele brakowało. Ale opierałem się dzielnie przez trzy lata. Co do zapraszania - niech się w końcu uporam z ta pracą, bo wciąż nieobroniona. Teraz naprawdę mam ciężki okres.
[189] Re: Fanboy Slim
ayka [*.neoplus.adsl.tpnet.pl], 31.10.2008, 23:16:32, odpowiedź na #104, oceny: +0 -0
aykaDobrze, że napisałeś "większośc" a nie wszyscy...
[110] Re: Fanboy Slim
Chaos [*.acn.waw.pl], 19.10.2008, 19:33:47, odpowiedź na #86, oceny: +0 -0
ChaosJa rozumiem, że uprzedzasz się, jak widzisz jakikolwiek motyw zwierzęcy w kimkolwiek z bohaterów pierwszoplanowych i masz manię na ich punkcie, bo ja SŁOWA o Zidanie (ani Fran z XII) nie powiedziałem. Ocenianie gry według tego, że JEDNA postać ma ogon/uszy jakiegoś zwierzaczka to co najmniej głupota.

System walki w 12 jest nader płynny i ludzie grający w 11 bluzgają, że chcą taki system online. ATB urozmaicone o możliwość przemieszczania się wedle woli i gambity jest bardzo sympatyczne.

Stare fajnale banalne do stworzenia? No i? Dobry scenariusz na sesję RPG też się łatwo tworzy: wystarczy napisać na papierze, ale to nie poziom techniczny rozstrzyga o tym, jak się gra.
[117] Re: Fanboy Slim
Gargu [*.60.jawnet.pl], 19.10.2008, 20:39:15, odpowiedź na #110, oceny: +0 -0
GarguJa? Nanaki jest zajebisty. (Bo to zwierz, tylko gada.) Do wilkolakow/catgirli tez nic nie mam. France (viera) natomiast to bym zeksterminowal, ale ta gra to ne Fallout i se ne da.

No wlasnie - kiedys wytarczylo, napisac sobie na papierze, dorobic prosta grafike na podst. typowych bazgrolow Amano stopami (bez wymyslania zadnych fajerwerkow, bo i tak nie bedzie widac), dorobic muzyke (praca jednego czlowieka), proste efekty dzwiekowa i troche jeszcze, i juz byla gra gotowa.

Teraz kazdego statyste i tlo w kazdej lokacji trzeba z osobna projektowac, o takich przeciwnikach (a ilu ich jest w kazdej!) czy tez wlasnych atakach/czarach juz nie wspominajac. No totalnie przejabane. I toi nie tylko Fajnale, ogolnie gry tego typu.

A nawet ogolnie gry - kiedys na jakim konie byla np taka dyskusja, ze to niby fabuly kiedys byly lepsze - za moich czasow, to wiele gier w ogole nie mialo, albo taka jednym zdaniem opisana i z zakonczeniem "CONGRATULATIONS! GAME OVER" (cos co dzisiaj sie bardzo rzadko zdarza, wszedzie musisz miec filmiki i takie tam), a reszta byla wielkokrotnie mniej rozbudowana. Ludzie pierdola jak potluczeni strasznie.
[127] Re: Fanboy Slim
-Zombik- [*.chello.pl], 19.10.2008, 23:39:54, odpowiedź na #117, oceny: +0 -0
-Zombik-Nie mów, że nie ciąłeś w Pacmana jak byłeś młodszy.
[148] Re: Fanboy Slim
Gargu [*.60.jawnet.pl], 20.10.2008, 16:48:32, odpowiedź na #127, oceny: +0 -0
GarguTak naprawde, to tylko patrzylem jak graja w tzw. "salonie". Az tak stary to nie jestem i chyba nawet nie wygladam.
[137] Re: Fanboy Slim
Chaos [*.acn.waw.pl], 20.10.2008, 10:15:06, odpowiedź na #117, oceny: +0 -0
ChaosNanaki jest zajebisty.
Zgadzam się w całej rozciągłości, ale on jest w pełni zwierzęciem, więc trochę się mija z tym, o co mi chodziło. Sprawiłeś po prostu wrażenie, że masz coś do hybryd, bo ile razy ktoś chwali IX, wyskakujesz do Zidane'a (lol Son Goku), a jak XII, to do Fran i jej siostrzyczek.
Co ty do nich masz? Tak merytorycznie? (Poza tym, że Zidane jest ociężały umysłowo? To chyba nie ma związku z ogonem.) Za co byś wytępił Viera?

A co do twojego późniejszego argumentu, stare przygodówki i RPGi stanowczo biją (w moich oczach przynajmniej; wszystko jest subiektywne) większość współczesnych gier pod kątem fabuły i narracji.

Pierwsza gra którą przeszedłem miała fabułę tak prostą, że szkoda gadać. Grą tą był pierwszy Prince of Persia. Fabuła przedstawiona była w postaci jednej planszy tekstu i jednej wstawki z komnaty księżniczki przed rozpoczęciem gry, kilku wstawek przedstawiających wyczekującą księżniczkę między poziomami oraz jednej wstawki i jednej planszy na koniec gry. Wciągało? Wciągało.

O co mi chodzi: fabuła nie musi być zawiła ani przesadnie emocjonalna sama w sobie. Ważne, żeby dało się do niej (w całości lub fragmencie) odnieść osobiście i, żeby była dobrze przedstawiona. W tym punkcie właśnie FF8 i FF10 przegrywają (X-2 to już w ogóle).
[147] Re: Fanboy Slim
Gargu [*.60.jawnet.pl], 20.10.2008, 16:46:11, odpowiedź na #137, oceny: +0 -0
Gargu"A co do twojego późniejszego argumentu, stare przygodówki i RPGi stanowczo biją (w moich oczach przynajmniej; wszystko jest subiektywne) większość współczesnych gier pod kątem fabuły i narracji."

Lol, kurwa nie. Chociaz zalezy co masz na mysli przez stare, bo moze Fallouta, to sie nawet zgodze (chociaz trzeba bylo sobie wyobraznia dopowiadac, nie tak jak teraz) - ale ja raczej jakies Eye of Beholder (zeby juz w ogole dalej nie siegac, bo tak szczerze to az tak stary nie jestem i tylko czytalem, najpierw w gazetach jeszcze).
[159] Re: Fanboy Slim
Chaos [*.acn.waw.pl], 20.10.2008, 22:20:43, odpowiedź na #147, oceny: +0 -0
ChaosDlatego powiedziałem przygodówki i RPGi, bo rzeczywiście, RPGi zaczęły później ze storytellingiem.
[161] Re: Fanboy Slim
Gargu [*.60.jawnet.pl], 20.10.2008, 22:38:21, odpowiedź na #159, oceny: +0 -0
GarguPrzygodowki? Przygodowek juz wlasciwie nie ma, wiec o czym tu mowic.
[91] Re: Fanboy Slim
-Zombik- [*.chello.pl], 19.10.2008, 11:25:46, odpowiedź na #74, oceny: +0 -0
-Zombik-Znaczy jakbyś nie grał w UFO jako dzieciak, to byś go teraz palcem nie tknął, bo to "stara gra wielogodzinna"? Come on, otwórz się trochę na szerszy świat, bo sporo przegapisz. Jak ci się nie spodoba, to odłożysz.

Co do IX... Zidane był, jest i będzie pierdołą, ale kogo obchodzi Zidane? Poza tym, że jest najmniej wkurzającym głównym bohaterem w fajnalach od czasów szóstki... Pomijam to, że fabuła IX jest mocno dragonballowa miejscami, ale postaci (Steiner i jego dylemat, komu ma być wiernym, Vivi i jego potrzeba znalezienia swojego miejsca w świecie, Garnet, która musi walczyć z własną matką, Freya, której ojczyzna została zrównana z ziemią, nawet Amarant i Quina mają drugie dno) wymiatają pod względem tego, jak oddziałują na gracza.

Poza tym mechanika walki jest świetna (i mówię to pomimo tego, że wiem, że jest tylko rozwinięciem tego, co zaczęło się od siódemki), sposób rozwijania postaci fajny i przyjemny, a sidequesty genialne. I w Tetra Mastera, w przeciwieństwie do tego karcianego gówna z ósemki, da się grać.
[94] Re: Fanboy Slim
CELL767 [*.gdynia.mm.pl], 19.10.2008, 12:47:35, odpowiedź na #91, oceny: +0 -0
CELL767Karcianka w IX to total niewypał. Jakiś kretyn tworzył do niej zasady, bo jak nazwać kogoś kto wymyślił sobie ze nie ważne że masz kartę znacznie mocniejszą, to musisz przegrać bo jest element losowy :|
Triple Triad to chyba najlepsza karciana mini gierka w jRPG ever. Jedynie ta z Xenogears może ewentualnie się z nią równać
[97] Re: Fanboy Slim
Gargu [*.60.jawnet.pl], 19.10.2008, 16:37:47, odpowiedź na #91, oceny: +0 -0
GarguWidze, ze lubisz chlopcow

z ogonem.

UFO gralem z sentymentu, a to "best gejm ever" to troche jak Yahtzee o Dizzym ciagle (chociaz on moze zartowac w dodatku). Ale jakby zrimejkowali na podstawie Silent Storm (ruska gra o ktorej nikt nie slyszal bo ruska) to orgazm.
[100] Re: Fanboy Slim
-Zombik- [*.chello.pl], 19.10.2008, 17:09:39, odpowiedź na #97, oceny: +0 -0
-Zombik-Ja gram w UFO nadal, ale nie z sentymentu, ale dlatego, że do tej pory nie znalazłem lepszej gry, w której chodziłoby o zabijanie kosmitów. Dobre to Silent Storm? Może bym rzucił okiem.

A Dizzy kopie dupę, no objections here.
[101] Re: Fanboy Slim
-Zombik- [*.chello.pl], 19.10.2008, 17:10:51, odpowiedź na #100, oceny: +0 -0
-Zombik-Chłopcy z ogonami mnie nie interesują. Ale nie interesują mnie też wkurwiające kwiaciarki bez charakteru i laski z przerostem cycków nad wszystkim innym.

Ja gram w UFO nadal, ale nie z sentymentu, ale dlatego, że do tej pory nie znalazłem lepszej gry, w której chodziłoby o zabijanie kosmitów. Dobre to Silent Storm? Może bym rzucił okiem.

A Dizzy kopie dupę, no objections here.
[105] Re: Fanboy Slim
Gargu [*.60.jawnet.pl], 19.10.2008, 18:25:26, odpowiedź na #101, oceny: +0 -0
GarguBo ty wolisz Barreta do pary. Grabisz sobie dalej, ale przynajmniej lubisz Yuffie ;)

UFO wyszlo Mythos Games dobrze przez przypadek (ludzie z MicroProse zrobili im oprawe graficzna, w tym samym stylu jak wiele innych gier wydanych przez firme wtedy - Mythos nie maja gustu ani rozeznania, co widac tez po pozniejszych grach). Apokalipsa byla kiczowata (ich wlasny design), a po nie-wydaniu normalnie wygladajacej i zaawansowanej graficznie Freedom Ridge na PS2 produkuja jakies smieszne popierdolki/parodie XCOM. Zenada.
[108] Re: Fanboy Slim
-Zombik- [*.chello.pl], 19.10.2008, 19:09:51, odpowiedź na #105, oceny: +0 -0
-Zombik-W siódemce do Yuffie nie doszedłem. Jak przez pierwsze ~10 godzin gry nie dzieje się nic ciekawego to generalnie się nudzę i porzucam grę. Więc Yuffie znam tylko z Kingdom Hearts i tam faktycznie była fajna. Ale może to dlatego, że jestem loliconem :P A Barret przynajmniej momentami był zabawny, czego o reszcie drużyny (poza Redem XIII i z tego co słyszałem Cidem) powiedzieć nie można.
[109] Re: Fanboy Slim
cpt. Misumaru Tenchi [*.chello.pl], 19.10.2008, 19:21:56, odpowiedź na #108, oceny: +0 -0
jestem loliconem :P

Witaj w klubie.
[112] Re: Fanboy Slim
Gargu [*.60.jawnet.pl], 19.10.2008, 20:05:54, odpowiedź na #109, oceny: +0 -0
GarguYuffie ma 16 lat juz w pierwszej grze, moi drodzy zboczency.
[113] Re: Fanboy Slim
cpt. Misumaru Tenchi [*.chello.pl], 19.10.2008, 20:22:37, odpowiedź na #112, oceny: +0 -0
To w niczym nie przeszkadza. A zboczeńcem jestem tylko na użytek anime.
[123] Re: Fanboy Slim
Gargu [*.60.jawnet.pl], 19.10.2008, 21:09:07, odpowiedź na #113, oceny: +0 -0
GarguStary, ja wiem ze nie gwalcisz dziewczynek, zreszta twoja stara by ci nie pozwolila. Ale akurat Yuffie ma na poczatku 16 lat a pozniej w ogole jest dorosla, wiec tu pierdolneliscie jak kula w odbyt.
[132] Re: Fanboy Slim
Chaos [*.acn.waw.pl], 20.10.2008, 09:51:06, odpowiedź na #112, oceny: +0 -0
ChaosNie. 14.
[146] Re: Fanboy Slim
Gargu [*.60.jawnet.pl], 20.10.2008, 16:37:06, odpowiedź na #132, oceny: +0 -0
GarguKlamca klamca.

Ale wersje dla zboczencow sa w Before Crisis i (szczegolnie chyba) w Crisis Core.
[160] Re: Fanboy Slim
Chaos [*.acn.waw.pl], 20.10.2008, 22:24:31, odpowiedź na #146, oceny: +0 -0
ChaosSource plox, me need confirmation.
Me convinced she 14.
[162] Re: Fanboy Slim
Gargu [*.60.jawnet.pl], 20.10.2008, 22:41:34, odpowiedź na #160, oceny: +0 -0
GarguWez ten internet i go uzyj, jak instrukcji z gra nie dostales.

http://finalfantasy.wikia.com/ wiki/Yuffie_Kisaragi
[164] Re: Fanboy Slim
Chaos [*.acn.waw.pl], 21.10.2008, 06:52:21, odpowiedź na #162, oceny: +0 -0
ChaosNie dostałem, grę mam z drugiej ręki. :P
[149] Re: Fanboy Slim
Gargu [*.60.jawnet.pl], 20.10.2008, 16:56:54, odpowiedź na #97, oceny: +0 -0
GarguSS wyszedl z rok temu nawet w jakiejs gazecie, niestety po polsku chyba ale z expansion packiem od razu (SSS).
[150] Re: Fanboy Slim
-Zombik- [*.chello.pl], 20.10.2008, 17:17:02, odpowiedź na #149, oceny: +0 -0
-Zombik-Wygląda jak Jagged Alliance 3d w czasach II Wojny Światowej. Nic oryginalnego.
[152] Re: Fanboy Slim
Gargu [*.60.jawnet.pl], 20.10.2008, 17:51:10, odpowiedź na #150, oceny: +0 -0
GarguCos oryginalnego, bo rozpierdalasz wszystko co widzisz (mozna np. przestrzelic sufit z karabinu maszynowego i zabic kogos uslyszanego u gory, po czym wspiac sie po dziure). Jeden strzal rozwali okno, seria z peema pusci je z framuga, przywal z kaemu i cegly tez poleca. Sa przestrzeliny i rykoszety (zalezy w co czym), ciala lataja ragdollem. Ta gra nie jest nowa, ale mnie wsytarczylby i taki silnik (usprawniony). Ci goscie pracuja teraz nad JA3 zreszta.
[158] Re: Fanboy Slim
-Zombik- [*.chello.pl], 20.10.2008, 22:10:55, odpowiedź na #152, oceny: +0 -0
-Zombik-Może jestem staroświecki, ale w grach, gdzie chodzi o strzelanie do ludzi, strzelam do ludzi, a nie do ścian... ;)
[163] Re: Fanboy Slim
Gargu [*.60.jawnet.pl], 20.10.2008, 22:43:50, odpowiedź na #158, oceny: +0 -0
GarguNo widzisz, a tu sie strzela do ludzi przez sciany (jak masz fajerpauer). Cos oryginalnego? Nie pomne juz czy mozna budenk zawalic jak sie spruje parter, czy to jakas inna gra byla. Ale wiem ze to fajne uczucie jest jak komus zaczepny granat przez okno wrzucic i on z tego okna na bruk wyleci a pokoj caly sie rozjebie. Cos jak wypierdolic stacje benzynowa z krowa i floaterem w UFO, tylko lepiej.

Ze nie ma multiplajera to zjebali strasznie. Tak samo jak mogliby w riltajmie opcjonalnie (tak jak sugerowaly screeny i tak jak w Fallout Tactics bylo), bo przydaloby sie do pykania do siebie z karabinow na odleglosc (kilkanascie sekund zamiast minut), a juz szczegolnie to do pelzania gdzies pod ostrzalem. FT byl fajny, ale tam dla odmiany chyba wszystko bylo niezniszczalne.
[128] Re: Fanboy Slim
Kwak [*.neoplus.adsl.tpnet.pl], 20.10.2008, 00:07:13, odpowiedź na #74, oceny: +0 -0
Kwak UFO to dla mnie gra wszechczasow
Blaster Launcher [1] [2] [3] [4] [5] [6] [7] [8] [9] :)
[133] Re: Fanboy Slim
Chaos [*.acn.waw.pl], 20.10.2008, 09:51:44, odpowiedź na #128, oceny: +0 -0
Chaos:D So true.
Mind control all the way?
[81] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Chaos [*.acn.waw.pl], 19.10.2008, 05:50:21, odpowiedź na #30, oceny: +0 -0
ChaosWiększość postaci ma głębię emocjonalną łyżki odwróconej do góry dnem, fabuła jest przewidywalna, a autorzy, zamiast coś z tym zrobić konkretnego, nałożyli na to maskę pretensjonalnego dramatyzmu.
Jeden z lepszych? A jakie znasz?
[77] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Chaos [*.acn.waw.pl], 19.10.2008, 05:34:17, odpowiedź na #25, oceny: +0 -0
ChaosNie płakałem, wybacz. Żal mi było tylko, że nie mi było dane ją zabić.
[118] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Deedlith__Anthy [*.neoplus.adsl.tpnet.pl], 19.10.2008, 20:52:31, odpowiedź na #77, oceny: +0 -0
Wiadomo, gusta sa rozne, wiec...Wybaczac nie mam czego ;) Dosc, ze tworcy w zalozeniu chcieli, aby przy jej smierci gracz/Cloud odczul utrate ukochanej osoby.Wiadomo, do jednych Aeris trafi, do innych nie.
[138] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Chaos [*.acn.waw.pl], 20.10.2008, 10:20:23, odpowiedź na #118, oceny: +0 -0
Chaos"Przypominasz mi mojego pierwszego chłopaka...też był w SOLDIER."
Gdyby mi dziewczyna, która mi się podoba z czymś takim wyjechała, to skreśliłbym ją na miejscu z listy zainteresowań.
Aeris zachowuje się jak dziecko, które szuka zagubionej zabawki, jest różowa, zarówno na poziomie estetycznym (co jeszcze uchodzi), jak i emocjonalnym (co już nie uchodzi).
Utrata ukochanej osoby? Raczej "ale zabieram Materię, którą miała wyekwipowaną, prawda?"
[165] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Deedlith-Anthy [*.neoplus.adsl.tpnet.pl], 22.10.2008, 19:09:17, odpowiedź na #138, oceny: +0 -0
Co do zarzutu "Aeris widzi w Cloudzie Zacka", przeczytaj Maiden of The Planet :) Ok, wiem ze nie przeczytasz, bo nie lubisz tej postaci. Niemniej jest tam wyraznie pokazane, ze Zack jej juz nie obchodzi....I rozroznia Zacka i Clouda. Zacytuje Ci fragmenty:
"
Aerith was in even greater pain when she thought about Cloud.

She also had good feelings towards him. At first, she thought he somehow had some similarities to her first love. Even so, his looks, voice and personality weren't similar and he also made her think of him as a mysterious person... But it soon didn't matter. She loved him much more than her first love. Cloud was her hero and he couldnft get away from danger. She saw him as someone full of confidence, cool and had the impression that he would disappear in an instant if she took her eyes off him. She wanted to stay by his side forever if she could. She really wanted to."
"Man, you know Aerith. Out of all the girls I've gotten along with, you truly are the best. After that mission, we could have stayed the way we were and might have been able to continue to go out with each other after I returned home. I hate Sephiroth. And I hate Shinra who's been hiding all the stuff they've been doing."

"Someone who's gotten along with so many girls can never become a lover."

"How mean. I'm kind to everyone."

"And that's your bad point. You're not simplistic and awkward like Cloud."

"Is that what you liked, Aerith?"

"Who knows. Things might have changed after five years."

"Heh."

Zacks put on sad face as if he was sulking but then smiled carefree. It was the unchanged smile that Aerith knew from when they were young. When she was seventeen, it was what attracted her to him.

"It's not over yet but, I'm going to sleep for a while. It seems there's nothing I can do just now. But whenever you feel lonely, call me Aerith."

"Only if I get really lonely. Goodnight, Zacks."

Giving a wave, the First Rank Soldier sank into the Mako. Believing that his role was not yet over, Zacks settled down to sleep to save up his energy.

Aerith wasn't going to sleep. Because she was Cetra, she didn't seem tired at all.

She was happy. She was happy that she now knew the real Cloud and was able to watch over him, even though it was just for a short while."
Odnioslam kompletnie inne wrazenie co do tej postaci niz Ty.
Jak juz mowilam-nie do kazdego Aeris trafi. Nie przeszkadzaja mi anty, cieszy mnie postawa tworcow :) I to, ze na MASIE ludzi wiadoma scena zrobila odpowiednie wrazenie.
Nic dziwnego, ze jest ikoniczna i pamietana. Nie bylaby w taki sposob, gdyby wszyscy cieszyli sie, ze po dziewczynie.
Jakos kompletnie nie widze Aeris jako "rozowej na poziomie emocjonalnym". Kurcze, jesli to jest roz...Chcialabym wiecej takich rozowych dziewczyn zamiast naszych polskich plastikow :)
[166] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Chaos [*.acn.waw.pl], 22.10.2008, 23:33:36, odpowiedź na #165, oceny: +0 -0
ChaosNie czytam fanfic'ów.
W grze Aeris nie przekonała mnie pod kątem swoich umiejętności emocjonalnych.
Co do różu, mam na myśli jej odrealniony optymizm i głupi idealizm.
[167] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Keii [*.ghnet.pl], 23.10.2008, 09:22:52, odpowiedź na #166, oceny: +0 -0
KeiiTo nie fanfik. Opowiadanie pochodzi od autorów i znajduje się w FF VII Ultimania Omega.
[173] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Chaos [*.acn.waw.pl], 23.10.2008, 21:56:54, odpowiedź na #167, oceny: +0 -0
Chaos==;
Bez komentarza.
[185] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Deedlith__Anthy [*.neoplus.adsl.tpnet.pl], 31.10.2008, 18:15:55, odpowiedź na #167, oceny: +0 -0
Dokladnie. Chaos, naprawde.... moze naleze do przeciwnej Ci frakcji Aeriso-maniakow, ale oszukiwac nie mam zamiaru :)
Jakby to byl Fanfick, to zaden dowod- w takim to i z Tify mozna zrobic optymistyczna i radosna dziewoje.
A MOTP jest zaliczane do Kompilacji i jest kanoniczne.
[186] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Deedlith__Anthy [*.neoplus.adsl.tpnet.pl], 31.10.2008, 18:16:57, odpowiedź na #185, oceny: +0 -0
ups, fanfic ;)
[168] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Gargu [*.60.jawnet.pl], 23.10.2008, 11:14:29, odpowiedź na #166, oceny: +0 -0
GarguPrzestalbys sie juz wydurniac.
[172] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Chaos [*.acn.waw.pl], 23.10.2008, 21:55:38, odpowiedź na #168, oceny: +0 -0
ChaosNie.
[174] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Gargu [*.60.jawnet.pl], 23.10.2008, 22:36:37, odpowiedź na #172, oceny: +0 -0
GarguJak sobie chcesz.
[32] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Gilv [*.magma-net.pl], 18.10.2008, 00:40:47, oceny: +0 -0
Czasami odnosze wrazenie, ze jestem jedyna osoba na swiecie, ktorej podobala sie dziesiata czesc FF - to jest, pod wzgledem fabularnym, gameplay uczcijmy minuta ciszy (MGS4, anyone?). Szostka, dziewiatka - ok, niezle i porzadnie skonstruowane, ale ze ktos sie FF7 zachwycal? Do tej pory do mnie nie przemawia i lekko traci myszka, do bolu oklepana, schematyczna, a do tego nudna gierka... IMHO oczywiscie. Wole "obejrzec" FFX, podczas gdy wy bedziecie przez trzy miesiace hodowac zlote chocobo czy co tam sobie chcecie! :>

Z drugiej strony do tej pory uwazam, ze np. Chrono Cross byl ciekawszy od Chrono Triggera, a Skies of Arcadia to jedna z najlepszych gier jRPG ostatnich lat (kto nie gral - niech sie wstydzi), wiec moze i zabierac glosu nie powinienem. Zapomnialbym - nie ma Finala nad Tacticsa, dosypie do pieca, co mi tam... ;)

Co do gier erotycznych - wzruszyc mozna sie na Kana Little Sister, ale to tak jak w tym dowcipie - "i on plakal jak ja gwalcil".
[34] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Kwak [*.neoplus.adsl.tpnet.pl], 18.10.2008, 01:24:15, odpowiedź na #32, oceny: +0 -0
Kwaknie ma Finala nad Tacticsa
Dobrze gada :)
[45] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Grisznak [*.satfilm.net.pl], 18.10.2008, 12:06:34, odpowiedź na #34, oceny: +0 -0
GrisznakOj tak, fabularnie, obok szóstki, to chyba najlepsza część.
[57] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
nighty [*.tktelekom.pl], 18.10.2008, 14:53:48, odpowiedź na #34, oceny: +0 -0
nightypodpisuje sie :(
[78] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Chaos [*.acn.waw.pl], 19.10.2008, 05:36:24, odpowiedź na #34, oceny: +0 -0
ChaosStrasznie ciężkostrawne dla mnie, ale doceniam kunszt pisarski. FF2 forever.
[154] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Mastah_Mori [*.icpnet.pl], 20.10.2008, 17:55:45, odpowiedź na #34, oceny: +0 -0
Mastah_Morinie ma taktiksa nad Disgaea
[157] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Keii [*.ghnet.pl], 20.10.2008, 21:51:50, odpowiedź na #154, oceny: +0 -0
KeiiI pod tym podpisuję się wszystkimi kończynami.
Tacticsa przeszedłem prawie całego (szlag mi trafił save'a przed ostatnią serią walk, ale i tak miałem przepakowane postaci) i nie rozumiem do końca tych wszystkich zachwytów nad nim.
[169] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
prinny [*.neoplus.adsl.tpnet.pl], 23.10.2008, 20:50:35, odpowiedź na #157, oceny: +0 -0
dood.
[36] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
cpt. Misumaru Tenchi [*.chello.pl], 18.10.2008, 04:43:55, odpowiedź na #32, oceny: +0 -0
Mnie też się podoba fabuła FFX.
[38] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Syriusz [82.146.225.*], 18.10.2008, 09:12:33, odpowiedź na #36, oceny: +0 -0
SyriuszFabularnie ja też specjalnie nie mam nic do tej części tylko wydaje się mniej dynamiczna niż chociażby VIII ale warto zasiąść na kilkadziesiąt godzin
[43] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Rokugatsu [*.speed.planet.nl], 18.10.2008, 11:27:47, odpowiedź na #36, oceny: +0 -0
RokugatsuMi też :]
[49] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Gargu [*.60.jawnet.pl], 18.10.2008, 13:12:24, odpowiedź na #32, oceny: +0 -0
GarguWut.
[65] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Nayru [*.neoplus.adsl.tpnet.pl], 18.10.2008, 16:18:44, odpowiedź na #32, oceny: +0 -0
NayruO, pierwszy raz widzę, żeby ktoś w polskim fandomie chwalił Skies of Arcadia! :'D
Mam sentyment do tej gry. x3
[35] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Mariko [*.pools.arcor-ip.net], 18.10.2008, 01:53:50, oceny: +0 -0
MarikoZastanawiajace, ze tylko albo hiperslawne albo najnowsze gry zostaly wziete pod uwage:/
[42] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Rokugatsu [*.speed.planet.nl], 18.10.2008, 11:27:12, odpowiedź na #35, oceny: +0 -0
RokugatsuTo chyba nic dziwnego. Skoro mniej osób gra w "mniejsławne" gry, to i mniej osób na nie głosowało :)
[44] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Grisznak [*.satfilm.net.pl], 18.10.2008, 12:05:33, odpowiedź na #42, oceny: +0 -0
GrisznakA mieli płakać nad pierwszym Dragon Questem?
[46] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Keii [*.ghnet.pl], 18.10.2008, 12:56:43, odpowiedź na #44, oceny: +0 -0
Keii"Czemu podczas walki jest widok FPP? T_T"
[39] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Syriusz [82.146.225.*], 18.10.2008, 09:16:46, oceny: +0 -0
SyriuszOczywiście nie byłbym sobą jakbym nie wspomniał o genialności serii Metal Gear Solid... dziwię się, że akurat ta część została umieszczona na tej liście. Nie mówię, że gra była zła w końcu ostatnia walka z "The Boss" miodzio, ale niewątpliwie większym wyciskaczem łez była część pierwsza. Tam prawie każda walka z bossem kończyła się dramatycznie, a fabuła była najbardziej dopracowana z całej sagi.
[56] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
nighty [*.tktelekom.pl], 18.10.2008, 14:53:18, odpowiedź na #39, oceny: +0 -0
nightyzgadzam sie, choc nie ukrywam, ze po dokonczeniu czworki moge zmienic zdanie jesli chodzi o moje uwielbienie do jedynki ponad cala reszte :D
[41] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
M3n747 [*.chello.pl], 18.10.2008, 10:43:55, oceny: +0 -0
M3n747Przy MGS3 to chyba płaczą z frustracji podczas walki z Boss, albo ze śmiechu podczas bonusowych filmików. ;]
[79] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Chaos [*.acn.waw.pl], 19.10.2008, 05:39:18, odpowiedź na #41, oceny: +0 -0
ChaosOlałeś fabułę, prawda?
[93] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
M3n747 [*.chello.pl], 19.10.2008, 12:08:57, odpowiedź na #79, oceny: +0 -0
M3n747Fakt że w MGSy inaczej grać się nie da, ale trójka jest jeszcze pod tym względem w miarę znośna i psuje się dopiero pod koniec.
[96] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Gargu [*.60.jawnet.pl], 19.10.2008, 16:35:28, odpowiedź na #93, oceny: +0 -0
GarguRozumiem ze to zart, ale pamietam jak gralem w japonska jedynki najpierw i probowalem odgadnac co sie dzieje :) Cos jak z filmami po niemiecku na kablowce wtedy.

Nie, internetow nie bylo zeby sprawdzic.
[111] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Chaos [*.acn.waw.pl], 19.10.2008, 19:49:06, odpowiedź na #93, oceny: +0 -0
ChaosŻal. Jak czytasz książkę to też pomijasz połowę słów?
[125] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
M3n747 [*.chello.pl], 19.10.2008, 22:40:35, odpowiedź na #111, oceny: +0 -0
M3n747Cóż, co kto lubi, ale ja gram w skradanki po to żeby się skradać, a nie żeby oglądać dylematy z gatunku "jestem klonem i moje życie to walka, ale nie szkodzi bo na polu bitwy też mogę kochać, nawet jeżeli muszę zabić swojego brata".
[135] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Chaos [*.acn.waw.pl], 20.10.2008, 09:59:29, odpowiedź na #125, oceny: +0 -0
ChaosRozumiem, że ze mną jest coś nie tak, bo wolę, żeby postać którą gram nie była zimnym mordercą bez uczuć i przemyśleń?

Też gram, żeby się skradać (dlatego wolę Snake Eater od MGS - więcej skradania, mniej zabijania), ale mam takie dziwne zamiłowanie do fabuły prowadzonej razem z akcją. (Moje zamiłowanie do Painkillera jest tu absolutnie nieważne ;P )
[155] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Elia [*.wroclaw.mm.pl], 20.10.2008, 18:25:10, odpowiedź na #135, oceny: +0 -0
EliaJeśli granie dla fabuły/też dla fabuły oznacza, że coś jest z kimś nie tak, to sam nie jesteś >.>'
[156] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
M3n747 [*.chello.pl], 20.10.2008, 19:50:06, odpowiedź na #135, oceny: +0 -0
M3n747A niech sobie fabuła będzie - ale jak się opowiadana historia wije w półgodzinnych filmikach i jeszcze dłuższych rozmowach radiowych/codecowych (podczas których reszta świata się pauzuje, a co), zaś gra odsłania dziesiąte dno i nie zapowiada się, aby na tym poprzestała - no to sory, mam ochotę położyć cegłę na trójkącie i iść sobie zrobić kanapkę. I gdyby nie naprawdę ładne wykonanie i znakomity głos Davida Haytera, to pewnie bym tak zrobił.

No nic, czas się zabrać za MGS Special Missions i może w końcu za MG1.
[51] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Gargu [*.60.jawnet.pl], 18.10.2008, 13:53:21, oceny: +0 -0
GarguCo sie stalo z oznaczeniami nowych wiadomosci?
[53] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Mimizu [*.jarsat.pl], 18.10.2008, 14:03:57, oceny: +0 -0
MimizuJa płakałem grając w Detektywa Rutkowskiego. A jeszcze bardziej, gdy w CD-Action ukazała się recenzja innego autora.

Ostatnio ryczałem też... ze śmiechu, oglądając pudełko Super Mario Galaxy. Z powodu znajdującego się tam "U R MR GAY" dostałem głupawki na cały wieczór.
[75] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Gargu [*.60.jawnet.pl], 19.10.2008, 04:35:27, odpowiedź na #53, oceny: +0 -0
GarguO jaka recenzje chodzi?

O Rutkowskim detektywie moga teraz zrobic gre jak ucieka z wiezienia.
[115] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Mimizu [*.159.31.78.cable.morena.jarsat.pl], 19.10.2008, 20:34:58, odpowiedź na #75, oceny: +0 -0
MimizuO recenzję "Detektyw Rutkowski is Back". Twój pomysł nadaje się na prequel, skoro istniejąca gra nazywa się "is back".

Swoją drogą, ja bym go nazwał bardziej dosadnie, np. "is ass".
[119] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Gargu [*.60.jawnet.pl], 19.10.2008, 20:59:46, odpowiedź na #115, oceny: +0 -0
GarguNo wiesz, bo detektyw R. do tego pierdla na Rakowieckiej trafil jak Sam Fisher, zeby stamtad terrorystow zinfiltrowac.

Rzeczona recke mozesz pokazac, a skonfudowalo mnie "innego autora".
[130] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Mimizu [*.159.31.78.cable.morena.jarsat.pl], 20.10.2008, 01:39:46, odpowiedź na #119, oceny: +0 -0
MimizuTak bardzo zainteresowała Cię tematyka gier przyprawiających o łzy? Proszę więc bardzo, sądzę, że i lektura tekstu zdoła ze dwie kropelki spod powiek wydusić.

siurek

Miało się to ukazać w CD-Action, ale ku mojej rozpaczy wydrukowali pracę redaktora.
[54] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
uQuad [*.neoplus.adsl.tpnet.pl], 18.10.2008, 14:11:16, oceny: +0 -0
uQuadClannad, Kanon i Air jesli maja wersje nie-erotyczne jak ktos pisal to zasluzenie, Anime na ich podstawie sa tak samo dobre do ryku. :) (nie sa erotykami)

Crisis Core zasluzenie wysoko, koncowy filmik ma sporo chłytow zeby wydobyc łzy - np. z poczatku Aeris przeczuwajaca ze cos sie stalo, muzyka milknie i mamy kadr na zakrwawionym oku Zacka. Noz cud i miod. ;D Konkretny ryk powinien nastapic w momencie jak wchodzi muzyka, kogo obchodzi z jakiego gatunku, jest poprostu dobra. Słowa sa ładne, sam tytul dosc pasujacy do ogolu (Why). Kamera w tym momencie znowu rzadzi i taki powolny najazd na oczy Clouda przypominajacego sobie scenki z Zackiem i chyba w tym momencie staje sie wlasnie nim. :)

A w finalu X to tez respekt za zbudowanie paru orginalnych scen - rece tidusa zaczynaja byc przezroczyste, Yuna wtedy na niego patrzy w szoku. Potem 'przelatuje' przez niego i upada, w koncu objecie. ;] Calosc rzadzi. Nawet ci ktorych to nei rusza bo sie parka nie podoba musza docenic sytuacje. :)

Nie rozumiem tylko jednej pozycji - Abyss. Koniec byl tak latwy do przewidzenia ze nie wzruszal, pojawila sie gra za pozno, taki scenario juz byl zbyt ograny.
[55] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
nighty [*.tktelekom.pl], 18.10.2008, 14:52:03, oceny: +0 -0
nightykilku tytulow brakuje, z wiekszoscia sie nie zgodze, ale coz to, gusta i gusciki. w ffx wzrusza mnie osobiscie tylko 'to zanarkand' - jedyny plus tej gry. ff7:cc - o ile 'why' mi sie calkiem podoba, to imho zupelnie zepsulo klimat tej sceny. no i jako osoba, ktora wczesniej grala w ff7 nie bylam zaskoczona smiercia zacka i w sumie jak teraz o tym mysle to dochodze do wniosku, ze to tez moglo byc czesciowo powodem braku wiekszego wzruszenia. mgs3 - tu sie zgodze. smierc the boss byla epicka scena. chociaz po glebszym zastanowieniu chyba tez sklanialabym sie ku jedynce (gdzie wzruszenia dostarczala mi praktycznie kazda scena po walce z bossem) lub mgs4, ktorego jeszcze nie skonczylam (XD) a zdazylam sie wzruszyc przy samym czytaniu recenzji _^_
zgodze sie takze z tym, ze jesli o fajnale chodzi, to zamiast 10, cc i 7 na miejsca w rankingu zdecydowanie bardziej zasluguja 6, 9 i tactics :x no i ja ryczalam tez na vagrancie XD"
[89] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Glani [*.neoplus.adsl.tpnet.pl], 19.10.2008, 10:34:04, odpowiedź na #55, oceny: +0 -0
Glanito Japonczyk mial plakac, wiec pisanie tekstow typu "kilku tytulow brakuje" jest bezsensowne gdyz japonczycy sami lepiej wiedza przy czym placza ;P poza tym czy gdzies pisze ze przy tych tytulach japonczyk placze ze wzruszenia ? ;P
[59] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
zergadis0 [78.152.28.*], 18.10.2008, 15:05:11, oceny: +0 -0
A mnie nie zaskakuje - nie od dziś wiadomo, że wiele eroge ma naprawdę świetną fabułę, a scenki hentai są dorzucane przy okazji.
A co do samej listy - IMO jest jak najbardziej w porządku, choć osobiście uważam, że brakuje FF VIII, a FF VII jest zdecydowanie za nisko (no, i jeszcze MGS3 - fakt, że jest to gra wybitna i wzruszająca, ale przynajmniej ja miałem wrażenie, jakby cały klimat gry, jak i osoba głównego bohatera mówiły do gracza - "nie rycz! Przyjmij to z honorem!").
[61] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Manni [*.chello.pl], 18.10.2008, 15:35:43, oceny: +0 -0
ManniA co z ICO? :(
[63] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Gargu [*.60.jawnet.pl], 18.10.2008, 15:44:01, odpowiedź na #61, oceny: +0 -0
GarguI co z ICO.
[64] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Manni [*.chello.pl], 18.10.2008, 15:49:35, odpowiedź na #63, oceny: +0 -0
ManniA powinno coś być. To jedna z najbardziej poruszających gier, jakie znam. I jedna z najmniej docenianych.
[66] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Deedlith__Anthy [*.neoplus.adsl.tpnet.pl], 18.10.2008, 16:28:35, odpowiedź na #64, oceny: +0 -0
Popieram.
I co z Shadow of the Colossus?
Rowniez ciezkie przezycia byly, ryczec nie ryczalam...ale cos mnie w gardle sciskalo, chocby po pierwszym kolosie czy przy calej koncowce ;(
[67] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Nayru [*.neoplus.adsl.tpnet.pl], 18.10.2008, 16:30:24, oceny: +0 -0
NayruJa bym tam jeszcze dorzuciła Shadow Hearts: Covenant - mimo, że ma też w sobie dużo humoru, miejscami giera naprawdę potrafi wzruszyć. Ja na jednej czy dwóch scenkach płakałam jak głupia. >.>
Jednak mało osób zna tą grę, a szkoda.
[68] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Gargu [*.60.jawnet.pl], 18.10.2008, 17:20:35, odpowiedź na #67, oceny: +0 -0
GarguWidzialem trailery (jak od prawie kazdej gry odkad GT powstalo w 2002).
[87] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
awangarda_jelit [*.neoplus.adsl.tpnet.pl], 19.10.2008, 10:18:07, oceny: +0 -0
awangarda_jelita gdzie Maluch Racer? a, Japończyk.

nota bene, niech spierdalają za pominięcie Chrono Crossa, FFVI i Gyakuten Saibanów. i MGS1 był ponad 9000 razy bardziej emocjonalny od trójki.

ps. Donnie dies.
[88] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Keii [*.neoplus.adsl.tpnet.pl], 19.10.2008, 10:27:14, odpowiedź na #87, oceny: +0 -0
KeiiE, płakać przy którejś z 4 części Gyakuten Saibana?
[170] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Anonymous [*.neoplus.adsl.tpnet.pl], 23.10.2008, 20:52:06, odpowiedź na #88, oceny: +0 -0
ba. mi się zdarzyło przy dwójce i trójce.
[124] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Ozzy [*.adsl.inetia.pl], 19.10.2008, 22:05:52, oceny: +0 -0
OzzyTales of the Abyss for the win! :D
[129] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Aldar [*.dag.pl], 20.10.2008, 01:36:13, odpowiedź na #124, oceny: +0 -0
*Unosi transparent z "Tales of the Abyss"*
[131] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Mastah_Mori [*.icpnet.pl], 20.10.2008, 04:15:28, oceny: +0 -0
Mastah_MoriSnake Eater... Snake. .Eater...*chlip*...No co wy ludzie? Nad czym tu łzy ronić? AAa! Nie mogliście znaleźć tego ostatniego kerotana - no tak, tak - z każdym ominiętym zieleńcem wasza dusza obumierała po trosze - *chlip*
[134] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Chaos [*.acn.waw.pl], 20.10.2008, 09:54:06, odpowiedź na #131, oceny: +0 -0
ChaosIronicznie, ja trochę nad The Sorrow.
[140] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Mastah_Mori [*.icpnet.pl], 20.10.2008, 12:35:07, odpowiedź na #134, oceny: +0 -0
Mastah_MoriSeria mi się podoba - to i owszem, ale widocznie jestem odporny na jej emocjonalne uniesienia.
[142] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
AceMan [*.chello.pl], 20.10.2008, 13:17:32, oceny: +0 -0
AceManJa tylko płaczę jak Gandalf spada.
[143] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
-Zombik- [*.chello.pl], 20.10.2008, 15:41:01, odpowiedź na #142, oceny: +0 -0
-Zombik-Zuo.
[151] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Mastah_Mori [*.icpnet.pl], 20.10.2008, 17:39:32, odpowiedź na #142, oceny: +0 -0
Mastah_Morithis-is-MORDOR!!*boot*
[171] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
ajde [*.neoplus.adsl.tpnet.pl], 23.10.2008, 20:53:42, odpowiedź na #142, oceny: +0 -0
a ja jak Han strzela drugi.
[175] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Dyrcie [*.neoplus.adsl.tpnet.pl], 28.10.2008, 14:27:37, oceny: +0 -0
Ludzie jak można płakać przez jakąś grę? o_0 To trzeba chyba mieć coś nie tak z głową.

Grałem w setki różnych gier i żadna nie spowodowała u mnie nawet smutku.
Przecież to fikcja do cholery.
[176] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
cpt. Misumaru Tenchi [*.chello.pl], 28.10.2008, 16:09:14, odpowiedź na #175, oceny: +0 -0
Tak samo jak można płakać przed dobry film bądź książkę, oczywiście jeśli autor umiejętnie przekazuje emocje. Fikcja fikcją, ale gdy się dobrze wczujesz...
[177] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Dyrcie [*.neoplus.adsl.tpnet.pl], 28.10.2008, 19:32:12, odpowiedź na #176, oceny: +0 -0
Płakać przy filmie czy czytając książke można o ile jest się dzieckiem.
Nie wyobrażam sobie dorosłego normalnego człowieka który chociaż uroni łzę przy czymś takim.
[178] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
cpt. Misumaru Tenchi [*.chello.pl], 28.10.2008, 21:03:56, odpowiedź na #177, oceny: +0 -0
No to gratuluję bycia dorosłym, niewrażliwym na piękno i doznania artystyczne człowiekiem. Na pewno poradzisz sobie w życiu.
[179] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Dyrcie [*.neoplus.adsl.tpnet.pl], 28.10.2008, 21:25:21, odpowiedź na #178, oceny: +0 -0
Zawsze myślałem że płacz z błahego powodu jest powodem do wstydu a wygląda na to że jest na odwrót :P
[180] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
cpt. Misumaru Tenchi [*.chello.pl], 28.10.2008, 21:35:43, odpowiedź na #179, oceny: +0 -0
A kto mówi od razu o takim typowym płaczu, znaczy szlochaniu i zwodzeniu? Chodziło raczej o stan wzruszenia, gdy ukradkiem otrzesz łezkę lub dwie.
[181] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Dyrcie [*.neoplus.adsl.tpnet.pl], 29.10.2008, 00:22:28, odpowiedź na #180, oceny: +0 -0
Aaa..no to co innego.
Stan wzruszenia to coś normalnego, też mi się czasem zdarza :)
[182] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
cpt. Misumaru Tenchi [*.chello.pl], 29.10.2008, 00:36:27, odpowiedź na #181, oceny: +0 -0
Aww, come on - nie powiesz mi chyba że cały czas brałeś ten płacz na serio?
[183] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Dyrcie [*.neoplus.adsl.tpnet.pl], 29.10.2008, 11:58:37, odpowiedź na #182, oceny: +0 -0
Oczywiście że brałem, w końcu płacz a wzruszenie to dwie zupełnie różne rzeczy.
[184] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
Mimi-Mini [*.sdl.vectranet.pl], 31.10.2008, 18:11:00, oceny: +0 -0
Dziwię się czemu Clannad jest taki wzruszający?Bo raczej dla mnie więcej scen płaczu i tragedii było w Kanonie i w Air. Cieszę się,że gry Keya są aż wysoko. To o czymś świadczy.
Ja tylko pamiętam,że wzruszyłam przy końcówce Heores III Might and Magic.
[187] Re: Gry, przez które Japończyk płacze
cpt. Misumaru Tenchi [*.chello.pl], 31.10.2008, 18:17:17, odpowiedź na #184, oceny: +0 -0
Polecam obejrzeć clannadowy film. Po nim wszystko stanie się jasne. Ewentualnie zaczekać aż skończy wychodzić druga seria, choć nie wiadomo czy pójdą dokładnie tym tokiem fabularnym co w filmie.
[188] Gry, przez które Tenchi płacze
Gargu [*.60.jawnet.pl], 31.10.2008, 21:44:50, odpowiedź na #187, oceny: +0 -0
GarguPodobno strasznie sie uczysz.
[190] Re: Gry, przez które Tenchi płacze
cpt. Misumaru Tenchi [*.chello.pl], 01.11.2008, 14:03:49, odpowiedź na #188, oceny: +0 -0
Przecież nie przez 24 godziny na dobę. Na bieżące animce czas się zawsze znajdzie. Po tygodniu olewania jest do nadrobienia około 30 odcinków, więc nie ma innej opcji jak tylko oglądać na bieżąco.
Powered by WashuOS