Niusy Teksty Galerie Plikownia |
{Wydarzenie} Inoue dla Pride Autor: witek, Data: 08.12.2005, 23:59:44, Źródło: Pride Official Website Autor „Vagabonda” i „Slam Dunk”, Takehiko Inoue, został zatrudniony przez DSE do zaprojektowania plakatu reklamującego galę Mixed Martial Arts (czyli walk „na całego”), tzw. „Pride Itadaki”, która odbędzie się 31 grudnia w Saitama Super Arena. W turnieju wystąpią m.in. Hidehiko Yoshida i Naoya Ogawa. Japońskie media spekulują, że ich pojedynek może być najdroższym w historii walk MMA, więc nic dziwnego, że ceny biletów w sektorze dla VIP-ów zaczynają się od 1300 dolarów. Główny motyw plakatu powstał przy współudziale jednego z finalistów tegorocznego Grand Prix wagi lekkiej, Takanori Gomiego, który tym razem wcielił się w rolę modela.Dodaj do: Zobacz takżeZ tą publikacją nie są jeszcze powiązane żadne sznurki. KomentarzeIlość komentarzy: 5 dodaj [1] Re: Inoue dla Pride
Kagenoyami [*.crowley.pl], 09.12.2005, 09:36:44, oceny: +0 -0 Nie mam zielonego pojecia ile mogl za to dostac.. ale kaprawy jakis ten plakat.. ile on nad tym siedzial, 3h? Odpowiedz [4] Re: Inoue dla Pride
no coż... Szymon Kobyliński też bazgrał sobie węglem czy kredą jakieś bazgrołki i dosyć szybko mu to nawet szło - jak to człowiek sobie mógł kiedyś oglądnąć w TV bez misji. Zresztą podobnie można było oglądnąć Jerzego Dudę-Gracza. To tyle jeśli chodzi o luźne skojarzenia niepowiązane bezpośrednio / oczojeb*nie (niepotrzebne skreślić) z poprzedzającą "opinią". Ciekawa jest w sumie ta kalkulacja że rysownik dosyć renomowany (przynajmniej w swoim kraju czy też w swym gatunku tematycznym) oraz jeden z wcześniejszych finalistów tego wydarzenia, odwalą robotę na polski (stereotypowo) sposób. Ja się może na sztuce nie znam ale "na chłopski rozum" to trochę bez sensu. Impreza w skali (i prestiżu) światowej, z odpowiednim popytem na wstęp (około 75 USD za najtańszy bilet) to nie jakiś konwent w jednym mniej ważnych państw Europy. Wydaje się naiwnością liczyć że z jednej strony artysta oleje prestiżowe zamówienie, a z drugiej strony organizatorzy łykną bubla aby sprzedawać jego reprodukcję na kawałku papieru za minimum trzy ćwierci Franklina. [2] Re: Inoue dla Pride
Interesujące, taa.. Cóż - sztuka, której nie rozumiem, zawsze będzie tylko sztuką, której i tak nie rozumiem.. [3] Re: Inoue dla Pride
| Użytkownik Szukacz Radio Gorące niusy
|