Niusy Teksty Galerie Plikownia |
Zobacz takżeZ tą publikacją nie są jeszcze powiązane żadne sznurki. KomentarzeIlość komentarzy: 80 dodaj [2] Re: Jaki był mangowy rok 2003?
[3] Re: Jaki był mangowy rok 2003?
[4] Re: Jaki był mangowy rok 2003?
[10] Re: Jaki był mangowy rok 2003?
Zgadzam sie calkowicie z Toba Rahab, chociaz za Gene Shaftem nie szaleje(fajne toto, ale pozycja jakich duuuuzo:]- Arjuna a przzede wszystkim VP Miyu to byl cud miod na hyperze;d;d), to Beatrycze rulez i ni tego nie podwazy...jest very ladna i w ogole..coraz bardziej sie utwierdzam w krolowaniu imienia beata na swiecie...a tak poza tym to JESZCZE TYDZIEN DO 1 TOMU EVANGELIONA!!!JEEE!!!! [37] Re: Jaki był mangowy rok 2003?
[5] Re: Jaki był mangowy rok 2003?
[6] Re: Jaki był mangowy rok 2003?
[8] Re: Jaki był mangowy rok 2003?
jak sie nic nie zdarzyło??? przeciez wydali duzo nowych mang np. battle angel alita,love hina ,narto , chobits,i bardzo duuzo innych tytułów i co najwazniejsze badą wydawac jeszcze wiecej.......nie moge sie doczekac evangeliona [14] Re: Jaki był mangowy rok 2003?
[15] Re: Jaki był mangowy rok 2003?
jeszcze szesc lat temu jedyna wersja Gunnm dostepnym na polskim rynku byla wersja w cenie 75pln za tom rozprowadzana przez R.A.R, wiec narzekanie na papier ,ktory jest typowo mangowy wydaje sie dziwne tym bardziej ze dostajemy mange za 17pln to juz chyba taka polska mentalnosc -narzekac na wszystko.zapewne za kilka lat kiedy to rynek mangowy w Polsce bedzie jeszcze bardziej rozwiniety i tak znajdzie sie jakis malkontent, ktoremu znowu cos nei bedzie pasowalo [18] Re: Jaki był mangowy rok 2003?
ano właśnie. ja wtedy kupiłem akurat Dominion. co prawda bardzo mi się podoba, ale szkoda, że się nie skusiłem. co do 17 pln... to ma być, przepraszam, argument? nie rozśmiaszaj mnie, jak ci zaczną mangi drukować na papierowych ręcznikach za cenę 5 pln to też będzie dla ciebie dobrze? wybacz ale jakoś zastanawia mnie, że GitS'a potrafili wydać w dobrej jakości, a Gunnm (bo to się Gunnm nazywa, ale to już inna historia) nie potrafią? ja tam mogę dać i 40 pln za tom, ale niech to będzie porządne. pomijam fakt, że cięcie komiksu psuje zamysł autora i, w moim odczuciu, rozwala plot. [20] Re: Jaki był mangowy rok 2003?
no sorry ale chyba nie wszystkich stać na 40pln za mange,nie? pomysl troche...taka cena nie jest na polskie warunki,i ciesz sie ze ją w ogóle wydali......a 17pln to dla ubogich fanów mangi tez wysoka cena ,mam paru takich znajomych [21] Re: Jaki był mangowy rok 2003?
[22] Re: Jaki był mangowy rok 2003?
jak to "ciesz się, że ją w ogóle wydali". O_o ja mam w dupie (że pozwolę sobie użyć kolokwializmu), czy ją w ogóle wydali. jeśli idzie o mnie: jak mieli ją wydać w takiej jakości, to mogli nie wydawać wcale. poza tym, nikt ci nie karze jej kupować. jakoś wydania kolekcjonerskie GitS'a sprzedawały się bez problemu. jestem pewny, że jakieś 5000 by się sprzedało. ludzie kochani, kiedy wy się wreszcie nauczycie, że jak ktoś płaci to ma prawo wymagać? naokoło tylko słyszę "ciesz się, że w ogóle masz", "ciesz się że komuś się chciało" itd. jaki to jest w ogóle argument??? może ja jakiś nienormalny jestem, ale zawsze mi się wydawało, że liczy się jakość. no, a że trzeba za nią zapłacić... a co byście chcieli? za darmo??? lepiej sobie darować 10 kiepskich komiksów i zaoszczędzić na jeden dobry. jeszcze tylko taka dygresja mała: ciekawi mnie fakt, że Usagi Yojimbo jest wydany bardzo dobrze, a kosztuje tylko 20 pln. no więc jak? można? oczywiście, że można. tylko trzeba poważnie klienta potraktować. [25] Re: Jaki był mangowy rok 2003?
Z tego co wiem to wersja amerykańska była pocięta (przerzucono jeden rozdział z drugiego tomiku do pierwszego i usunięto dodatek o deckerach) a nie nasza. Ale moge się mylic. :d [26] Re: Jaki był mangowy rok 2003?
No i co z tego? Exclusive z Viza jest przepiękny pod każdą postacią - jakość wydania, tłumaczenie (pomijając już te Gally/Alita i Gunnm/Yoko, które tak wpieniają co niektórych). Układ rozdziałów z wydania amerykanskiego też mi się podoba. BTW: w Niemcy mają dwa wydania, Amerykanie też zaczynają - szkoda, że JPF w życiu się o to nie pokusi. I jeszcze jedno: tłumaczenie Rzepki ssie. Czasem nawet mocno. A tak w ogóle to w pełni się zgadzam z waste'em. [27] Re: Jaki był mangowy rok 2003?
Chodziło mi akurat o to, że stwierdzenie 'polska wersja jest pocięta' nie musi być zgodne z prawdą, jesli Waste opiera swoje spostrzeżenia na wersji amerykańskiej. :)
tłumaczenie Rzepki ssie I co chodzi z tymi 2 wydaniami? Jedno na papierze trzeciej jakości dla ubogich a drugie jak nasze deluxy? O___o [28] Re: Jaki był mangowy rok 2003?
Nie widziałem wydania japońskiego więc nie jestem wstanie powiedzieć, która wersja jest pocięta - czy polska, czy amerykańska (a może japońska...). Wiem tylko, że układ Viza jest spójny. Ha, gdybym znał japoński... Ale mam coś takiego: Ido: A ja muszę ci podziękować. Bo to niby ja miałem ci pomóc. A to ty uratowałaś mi życie. Alita/Gally: Nie dziękuj. Przecież to ty tchnąłeś we mnie życie. (Kabura, SHUEISHA) Ido: Przepraszasz?! Próbowałem ci pomóc, a ty uratowałaś mi życie! Dziękuję tobie, Alita. Jesteś aniołem. Alita/Gally: Tak myślisz? Dałeś mi życie, Daisuke... Jeśli ja jestem aniołem, to kim ty jesteś...? (Buaku, Viz Communications) Jak widać, oba teksty są do siebie podobne, a więc można przyjąć, że także tłumaczenie z japońskiego na angielski jest prawidłowe. Ale, jak widać, wersja Kabury jest krótsza o jedno zdanie w każdej kwestii. I teraz pytanie: czy to amerykanie "rozszerzyli" oryginał, czy też cały tekst się nie mieścił JPFowi w dymkach. Jeszcze ta nieszczęsna Alitka. Zobaczymy jak cylindry będą się wysławiać w późniejszych tomach. Wydania - tak. Aczkolwiek nie miałem jeszcze w ręce niemieckiego deluxe'a i amerykańskiego standardu. "Jak nasze deluxy"? Znacznie lepiej, bo nasze deluxe'y bywają pseudodeluxe'ami... [38] Re: Jaki był mangowy rok 2003?
[44] Re: Jaki był mangowy rok 2003?
[77] Re: Jaki był mangowy rok 2003?
Nic nie zmieniam w tekscie, przypuszczam, ze Amerykanie wykorzystali moment, zeby dodac cos tlumaczacego ich "piekny" tytul i wstawili aniola. Takie numery czy nawet upiekszanie tekstu, ktory wcale nie jest piekny, jest wbrew wszelkim zasadom translatorycznym. Myslalem, ze w roku 2004 nie ma juz nikogo, kto by sie nie poznal na "amerykanskiej szkole" (widzac chocby sam tytul Gunnma).
Czytelniku wybredny, czy ta jedna niepewnosc to wszystkie "konkrety" dotyczace "ssacego tlumaczenia"? Jak mam sie uczyc z takiej "krytyki"? [31] Re: Jaki był mangowy rok 2003?
Right Waste. Wystarczy porownac z polskim wydaniem Slayers, tez z JPF, tez teraz i chyba nawet za ta same cene. Albo niewiele wieksza.
I tak, to tez sie Slayers zwie, a nie zadni Tragiczni Rysownicy... a nie, to podtytul serii wydawnictwa Kasen "Polska Manga". Jakos podobnie, w kazdym razie. [79] Re: Jaki był mangowy rok 2003?
Zgadzam się z tym komentarzem... tak dawniej było... [80] Re: Jaki był mangowy rok 2003?
[7] Re: Jaki był mangowy rok 2003?
Powody do narzekania? Nieszczęsne Kawaii - upadek powolny, acz nieunikniony, zawiedzione nadzieje w postaci GitS2, podwyżki cen i kilka innych drobiazgów. Powody do radowania się? Zbyt dużo by wymienić. W sumie, przyzwoity z odchyłką w stronę cud, miód, malina. Oby ten był lepszy - a wszystko na to zapowiada :). [29] Re: Jaki był mangowy rok 2003?
Nieszczęsne Kawaii - upadek powolny, acz nieunikniony To nie do końca tak - obecnie termin Kawaii zmienił swe znaczenie. Można mówić, że Mangazyn jest starym Kawaii'em (czyli, jak na razie, nie poprawił się i nie pogorszył), a obecne Kawaii czymś nowym. Inaczej mówiąc Mangazyn '01 to Kawaii '46, a michiowski Kawaii '46 to "Nowe Pismo Mangowe Które Przejęło Nazwę Po Kawaii". [33] Re: Jaki był mangowy rok 2003?
[34] Re: Jaki był mangowy rok 2003?
[9] Re: Jaki był mangowy rok 2003?
[32] Re: Jaki był mangowy rok 2003?
A przypomnij moze, coz takiego szczegolnego wydarzylo sie w polswiatku w tych "pamietnych" latach? [41] Re: Jaki był mangowy rok 2003?
Dla mnie w 2001 rulezował tylko CB:KoHD, no i może jeszcze Tales of Eternia, a w 1999... Ileż tu wymieniać ;D Podam tylko te najważniejsze: Kamikaze Kaitou Jeanne [moja ulubiona seria TV], Excel Saga, druga OAVka z Sakura Taisen i niezapomniany trailer JinRoh ;P Ile to ja czekałem żeby w końcu zobaczyć ten film! :D [39] Re: Jaki był mangowy rok 2003?
[11] Re: Jaki był mangowy rok 2003?
Będzie [12] Re: Jaki był mangowy rok 2003?
Brud, smród i grzyby [13] Re: Jaki był mangowy rok 2003?
[16] Re: Jaki był mangowy rok 2003?
[17] Re: Jaki był mangowy rok 2003?
[30] Re: Jaki był mangowy rok 2003?
[19] Re: Jaki był mangowy rok 2003?
[23] Re: Jaki był mangowy rok 2003?
[24] Re: Jaki był mangowy rok 2003?
Rok 2003 nie był taki zły!!!! Zmiana budy na porządną szkołę, dzięki temu poznałam fantastyczne osoby z nowej klasy- to były plusy, a minusy- śmierć ukochanej babci i zepsuta Wigilia przez strasznie rozpeszczaną przez rodziców i babcię,siorę!!!!!!!!!!!!! [35] Re: Jaki był mangowy rok 2003?
Jesli o mnie chodzi, to stawiam na smrod brud. Ten rynek jest sztucznie podtrzymywanym zastalym tworem. W ostatnim roku nie bylo zadnych przelomow, filmow, ktore wstrzasnelyby calym rynkiem (Byl oczywiscie Sen, ale on chyba mial premiere rok wczesniej...). Jesli chodzi o Kawaii, to dla mnie nie mialo znaczenia, bo i tak go nie kupowalem (Zreszta mozna je dalej kupic pod nazwa Mangazyn). Ale konwenty - wciaz to samo tylko pod inna nazwa; filmy - powielanie starych szablonow. Mam jedynie nadzieje ze ten rok bedzie lepszy od poprzedniego... W koncu ma wyjsc Gits 2 i nowy Otomo. Moze znow dojda nowe perelki do listy filmow "Trzeba zobaczyc". (Dam sie pocwiartowac, ze zaraz bedzie tu na mnie czekal zbiorowy lincz. Takie zycie... :)). [43] Re: Jaki był mangowy rok 2003?
[36] Re: Jaki był mangowy rok 2003?
Ujdzie. Pare dobrych mang, parenascie zlych, pare dobrych nowosci filmowych, pare zlych, powtorki na hajperze, konwenty takie jak byly, czyli przewaga nijakosci, upadek Implantow (z winy mangowcow zresztą...), spieprzone wydania egmontu, sliczne z JPFu, wiecznie spozniajace sie waneko..... Zero niespodzianek, rok 2004 pewnie wygladac będzie podobnie [40] Re: Jaki był mangowy rok 2003?
to Ty byles na ktoryms implancie? [42] Re: Jaki był mangowy rok 2003?
[45] Re: Jaki był mangowy rok 2003?
i az tak Ci sie ta mangowa czesc nie spodobala? a dlaczego, jesli mozna zapytac? [57] Re: Jaki był mangowy rok 2003?
Nie tyle mangowa cześć, bo ta była przygotowana jeszcze jako tako, ale mangowe towarzycho, a to różnica. Nie żeby wszyscy miłośnicy japońszczyzny byli na implantach be, ale fakt, ze konwent był: a)za darmo b)organizowany tylko z dobrej woli i chęci c)mangowa brac była zaproszona także z dobrej woli spowodował, ze na Implancie pojawiła się masa osób najwyraźniej nieprzystosowanych do życia w społeczeństwie. Konwent został potraktowany przez mangowców jako ściśle mangowy, a nie ogólnokomiksowy, a patrzenie na 14-latkwów (bez urazy of koz) którzy widzac stoisko z produkcjami zachodnimi uciekali jakby ich ktoś z krucyfiksem jak wapierze ganiał i na mrocznych młodych gniewnych erpegowców (tez nie są bez winy, szczególnie znienawidzeni "Typowi WoDziarze") którzy miast bawić sie jak reszta normalnych konwentowiczów spozierali spode łba jakby im ktoś coś zrobił i siedzieli po kątach nie korzystając z atrakcji przygotowanych przez organizatorów (mogli nie przychodzić i równie dobrze se posesjowac w domu w takim wypadku) spowodowały, ze wyszedłem nieco zniesmaczony. Luźna atmosfera poprzednich, niereformowanych implantów (a raczej jednego, na którym byłem, przed "reformą) gdzieś zniknęła a tzw. cięzki klimat wuyczuwalny był wszędzie. Nie moja i nie orgów wina, ze co bardziej pieprznieci fani japońskiego komiksu (nie ubliżając tym normalnym) wolała pokazywac swoją wyższość lub niechęć do innych dziedzin sztuki komiksowej. I nie mów ze nie było inaczej- moze ciebie to nie dotyczy, ale tak szacunkowo 80% z tej bandy- jak najabrdziej. [46] Re: Jaki był mangowy rok 2003?
Rok 2003 był zły, bo odkryłam, że za oszczędzone pieniążki z mang można kupić kartę telefoniczną i rower, a nawet zostanie na batonika raz na tydzień albo dwa. To jest normalnie upadek mojego otakizmu, więc rok mi się nie podobał. A kawaii było, qrwa, że się tak wyrażę, symbolem i profanowanie jego logo rani moje uczucia religijne. Wciąż jestem zła, ale nie potrafię przestać kupować kawaja, jak marny by nie był. A Mangazynu nie kupuję, bo nie podoba mi się logo, poza tym na coś zbieram pieniądze, pewnie na kolejny materialistyczny zbytek. Aczkolwiek ten rok był też rokiem popłakania się na Arjunie ponad 22 razy, więc w sumie spox... ach, no i odkryłam to forum ^^ Ech, jak nie będzie jakiegoś poważnego przełomu w 2004 to ja nie wiem, co ze mną będzie... [47] Re: Jaki był mangowy rok 2003?
No tak, za zaoszczedzone pieniadze zawsze mozna kupic duzo mniej niz sie chciało sie w momencie kiedy zaczynało sie zbierać, to sie nigdy nie zmieni;]. A Kawajec, hmmm symbolem był, i fakt że troche przykro ze komuś chciało sie to spieprzyć, poraz kolejny pieniądze okazały sie chyba ważniejsze...nie mam zamiaru rozpoczynać kolejnej debaty na tan temat, to zaczyna być żałosne. Co do minionego roku, to nie było fajerwerków, ale nie narzekam, spotkało mnie parę miłych - także mangowych - rzeczy...żeby nie powiedzić pozycji^^" [48] Re: Jaki był mangowy rok 2003?
[49] Re: Jaki był mangowy rok 2003?
[51] Re: Jaki był mangowy rok 2003?
[52] Re: Jaki był mangowy rok 2003?
[53] Re: Jaki był mangowy rok 2003?
[54] Re: Jaki był mangowy rok 2003?
[55] Re: Jaki był mangowy rok 2003?
[56] Re: Jaki był mangowy rok 2003?
[58] Re: Jaki był mangowy rok 2003?
[60] Re: Jaki był mangowy rok 2003?
[61] Re: Jaki był mangowy rok 2003?
[62] Re: Jaki był mangowy rok 2003?
[63] Re: Jaki był mangowy rok 2003?
[64] Re: Jaki był mangowy rok 2003?
[67] Re: Jaki był mangowy rok 2003?
[68] Re: Jaki był mangowy rok 2003?
[69] Re: Jaki był mangowy rok 2003?
[74] Re: Jaki był mangowy rok 2003?
[50] Re: Jaki był mangowy rok 2003?
A nowy roczek tez sie milo zaczyna :] [59] Re: Jaki był mangowy rok 2003?
[65] Re: Jaki był mangowy rok 2003?
[66] Re: Jaki był mangowy rok 2003?
[70] Re: Jaki był mangowy rok 2003?
ehh tiber.
jeżeli chodzi o animofilm to pomysł ten był pięknym i łatwym sposobem na udowodnienie, że fani już nie umieją się dobrze bawić i trzeba ich do tego zmuszać. Nie czepiaj się, bo przyznam, że robisz problemy za reckę asuconu. Jeżeli cię uraziłem to szczerze przepraszam. Nie była ona skierowana w twoją stronę.
Mój konwent ma swój cel i do jego zrealizowania był potrzebny konkurs taki jak animofilm. Byłem pewien, że nie wypali. A zeszły rok nie był cudowny pod względem konwentów. Chyba przyznasz mi rację. Na konwenty spadła jakaś klątwa. Chyba. [71] Re: Jaki był mangowy rok 2003?
jeżeli chodzi o animofilm to pomysł ten był pięknym i łatwym sposobem na udowodnienie Dlaczego w czasie przeszłym? Nie czepiaj się, bo przyznam, że robisz problemy za reckę asuconu. Nawet jeśli, to mam ku temu argumenty. Ale nie, zdziwiła mnie po prostu strona promująca NnC - konkursy typu "zrób mangę", "zrób anime", "animofilm" czy też obecność toaletowych rysunków w dziale download. Jeżeli cię uraziłem to szczerze przepraszam. Nie była ona skierowana w twoją stronę. Asucon to ja. Byłem pewien, że nie wypali. I znów ten czas przeszły... Mam ci powiedzieć, ilu mangowców w Polsce skłonnych przyjechać na twój konwent dysponuje legalną wersją Premiere'a, After Effectsa lub Photoshopa? A zeszły rok nie był cudowny pod względem konwentów Nie, nie był gorszy niż 2002. Na asu08 były problemy interpersonalne, BAKA się całkiem posypała, a Yokkony ostatecznie przeszły do historii, ale niczym szczególnym się ten rok nie różnił od poprzedniego. [72] Re: Jaki był mangowy rok 2003?
Dlaczego w czasie przeszłym? W przeszłym ponieważ wątpię, że nikt go nie zrobił (przynajmniej tak myślę). Ale sam pomysł był bardzo ciekawy. Jeżeli ktoś coś nakręcił to gratuluję i chętny jestem do obejżenia tej produkcji i wręczenia za nią przyzwoitej nagrody. Nawet jeśli, to mam ku temu argumenty. Ale nie, zdziwiła mnie po prostu strona promująca NnC - konkursy typu "zrób mangę", "zrób anime", "animofilm" czy też obecność toaletowych rysunków w dziale download. Wybacz, że napisałem reckę "na żywca". Vulcan miał rację, że mogłem odtajać od Asuconu i wtedy bym ją napisał. Przepraszam jeszcze raz. No cóż. Konkursy, o których mówisz są realne i proste do zrobienia. Trzeba tylko chcieć, a tej chęci wśród fanów jest coraz mniej, a rysunki toaletowe są poprostu dla żartu i urozmaicenia. Nie mają one żadnego celu. Asucon to ja. Wybacz. Niewiedziałem, że tak to odbierasz. I znów ten czas przeszły... Mam ci powiedzieć, ilu mangowców w Polsce skłonnych przyjechać na twój konwent dysponuje legalną wersją Premiere'a, After Effectsa lub Photoshopa? Ehh. Jestem pewien, że mają owe programy i nie zaprzeczam i nigdy nie zaprzeczałem. A skoro je mają, czemu ich nie wykorzystać? Jak pisałem wyżej - skoro jest możliwość, czemu nie zrobić wymienionych propozycji? Nie, nie był gorszy niż 2002. Na asu08 były problemy interpersonalne, BAKA się całkiem posypała, a Yokkony ostatecznie przeszły do historii, ale niczym szczególnym się ten rok nie różnił od poprzedniego. Więc trzeba coś z tym zrobić, aby ten rok był lepszy. I nie mówię, że to akurat mój konwent coś zmieni. Postaram się i zrobię co w mojej mocy. Życzę wszystkim, aby nastąpiła poprawa, aby każdy konwent był na wysokim poziomie. [73] Re: Jaki był mangowy rok 2003?
Wybacz, że napisałem reckę "na żywca". Vulcan miał rację, że mogłem odtajać od Asuconu i wtedy bym ją napisał. Chyba mamy różne definicje słowa "recenzja". Dla mnie jest to tekst, który coś ocenia lub relacjonule starając się być w miarę obiektywny. Konkursy, o których mówisz są realne i proste do zrobienia "Zrób anime"? W życiu. Jak pisałem wyżej - skoro jest możliwość, czemu nie zrobić wymienionych propozycji? Ponieważ liczba startujących będzie ujemna? [75] Re: Jaki był mangowy rok 2003?
Napiszę tylko jedno. Liczba startujących będzie ujemna z powodu braku chęci zabawy ze stony fanów i nie dotyczy to NNC`04, al wszystkich innych konwentów. Wszystko jest możliwe. Trzeba tylko chcieć. Pewni bracia w 1903 roku osiągneli coś co było niemożliwe. To jest prosty przykład. Ta recka ocenia. No, ale cóż. Każdy ma prawo do swojego zdania. [76] Re: Jaki był mangowy rok 2003?
Liczba startujących będzie ujemna z powodu braku chęci zabawy ze stony fanów i nie dotyczy to NNC`04, al wszystkich innych konwentów. Bzdura. Większe kołcze od ciebie próbowały mniejszych rzeczy i poniosło klęskę. Ta recka ocenia. No, ale cóż. Każdy ma prawo do swojego zdania. W rzeczy samej. Każdy... | Użytkownik Szukacz Radio | ||||||||||||||||||
"- A co na to fam?
- A kim jest ten natofam?" XD