Niusy Teksty Galerie Plikownia |
{Internet} Manga Project Poland Autor: Barorase, Data: 27.02.2012, 21:06:40, Źródło: MPP Czym jesteśmy? Czyli nasza krótka historia ~~Jesteśmy grupą fanów których łączy pasja do kultury Japonii, a w szczególności do japońskich komiksów – mang. Grupa powstała na wskutek pomysłu Mino, początkowo głównym celem był protest przeciwko ACTA. Stworzenie własnych mang miało na celu pokazanie, że nie da się nam odebrać naszej pasji. Pomysł w pełni został ogarnięty dopiero przez Mukuro, to ona jest założycielką strony i "ojcem" całego projektu. Od początku wspiera ją wiernie nasza "matka" scenarzystka Muziasta. Jest naszą główną przedstawicielką zaraz po Mukuro w relacjach między portalami. Forum przenosiło się już trzy razy by w końcu osiąść na serwerze UBF. W razie jakiś wątpliwości najlepiej kierować się do tej dwójki, praktycznie zawsze są chętne do pomocy. Jaki jest nasz cel? Głównym celem naszej działalności jest stworzenie oryginalnych polskich mang. Mamy również na celu wspieranie młodych twórców oraz pomoc w rozwoju ich talentów. Gromadzimy zarówno rysowników jak i scenarzystów (pisarzy). Oczywiście nie wykluczamy też wolnych strzelców. Po zarejestrowaniu się wystarczy w odpowiednim dziale wyszukać jakiej osoby potrzebuje się do współpracy. Co jeszcze? Strona ma przyjazny wygląd dla użytkownika, jest prosta do ogarnięcia. Oczywiście jeżeli ktoś na początku się wstydzi już w najbliższej przyszłości będzie mógł najpierw obejrzeć gotowe prace naszych użytkowników w dziale galeria. Pierwotna grupa założycieli to ludzie naprawdę mili i kontaktowi i prawie wcale nie gryzą. Na forum panuje przyjazna "rodzinna" atmosfera. Zapraszamy! Dodaj do: Zobacz takżeZ tą publikacją nie są jeszcze powiązane żadne sznurki. KomentarzeIlość komentarzy: 85 dodaj [3] Re: Manga Project Poland
[5] Re: Manga Project Poland
Hmm... nie ma to jak powiedzieć "komiksy inspirowane komiksami". Manga = komiks. Tak przynajmniej twierdzą Japończycy (co najmniej dwóch czy trzech, ale twierdzili że prawie każdy w Japonii też tak powie). A kto jak kto, ale oni są chyba autorytetem w tej sprawie. Oczywiście rozumiem, że ktoś może odnosić się do skrótu myślowego i dla niego "manga" to komiks w tzw. "mangowym stylu", który powstał(?) i rozwinął się w Japonii. Ale w takim przypadku każdy rysujący w tym stylu tworzy mangi. Chyba, że do stworzenia mangi trzeba być Japończykiem. W takim razie pół-Japończyk tworzy zaledwie pół-mangi. To może nie chodzi o to kto, a gdzie? Czyli Polak, który wyjedzie do Japonii nie robiłby komiksów a mangi? A w takim razie mangaka, który wyjedzie poza Japonię przestaje być mangaką, a staje się na ten czas zwykłym twórcą komiksów? To byłaby ciekawa przemiana. Niemalże jak magical girls. Ale rozumiem, Japonia to kraj Bogów, więc tam Japończycy zyskują nadludzką moc tworzenia mang. A pół-Japończycy dostają tylko cząstkę tej mocy i tworzą pół-mangi. Może nawet gaijini dostają cząstkę tej mocy i dlatego w Japonii mogą tworzyć gaijin-mangi. Tak! To wszystko wyjaśnia! Japonia to ziemia obiecana! Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [13] Re: Manga Project Poland
Dōjinshi (同人誌?, often transliterated as doujinshi) is the Japanese term for self-published works, usually magazines, manga or novels. Muszę Cię zmartwić. Coś może być jednocześnie doujinshi i mangą (bo manga to nie jest coś wyłącznie na zlecenie, to po prostu komiks). Ale z drugiej strony zgadzam się, że nie należy mylić. Bo to, co by stworzyli tacy autorzy, często byłoby właśnie takim doujinshi (i mangą jednocześnie). Ewentualnie możemy znaleźć jeszcze jedno znaczenie doujinshi, a mianowicie jako fanowskie historie oparte na oryginalnych dziełach, które wnoszą jakieś nieporuszane wątki, coś zmieniają w fabule, dodają nowe postaci itp. Ale to wciąż jest odmiana mangi (czyli komiksu). Tylko, że w takim przypadku wielu polskich autorów by pod to nie podpadało, bo tworzyliby w oparciu o własne pomysły jedynie. Niemniej jednak czytając Twoją wypowiedź coraz bardziej jestem przeświadczony o boskości Japońskiej ziemi (po prostu mangaka wyjeżdżający z Japonii albo zabiera jej garść czy dwie, albo już jest tak napromieniowany jej mocą :P). [28] Re: Manga Project Poland
Aldar to ja to wyjaśnię w taki sposób. 1. Jeśli przez słowo manga rozumiesz każdy komiks to owszem doujinshi można również tak nazwać. 2. Jednak jeśli przez słowo manga rozumiesz komiks nie będący parodią jakiegoś anime/mangi/gry (czyli tak zwane original works) to wtedy doujinshi nie są mangą. [37] Re: Manga Project Poland
[40] Re: Manga Project Poland
[46] Re: Manga Project Poland
Widzę, że nie zrozumiałeś tego co napisałem. [47] Re: Manga Project Poland
[52] Re: Manga Project Poland
Zadałeś pytanie kompletnie głupie. Zresztą napisałem już wszystko. [55] Re: Manga Project Poland
Głupie tylko dlatego, że go nie rozumiesz widać. Nigdzie nie znalazłem informacji w Twoim tekście, która by się odnosiła akurat do tego o co pytam. Więc prościej jest odpowiedzieć niż wymigiwać się czymś w stylu "Przecież wszystko napisałem" albo "Widać nie rozumiesz". A jeżeli nawet nie rozumiem, to dlatego się pytam. Chyba logiczne, nie? No chyba że mamy inne pojęcie logiki. [64] Re: Manga Project Poland
[68] Re: Manga Project Poland
[71] Re: Manga Project Poland
Może do twojego (i Doli) pustego łba coś kiedyś dotrze. Ja zawsze jestem chętny do pomocy i wyjaśnień, ale osoba musi posiadać choć minimalne IQ i nie mieć klapek na oczach. [78] Re: Manga Project Poland
Ja zawsze jestem chętny do pomocy i wyjaśnień, ale osoba musi posiadać choć minimalne IQ i nie mieć klapek na oczach. I kto to mówi? XD Ja przynajmniej staram się używać innych argumentów niż "bo tak mówię i już". No ale przecież Ty używasz jeszcze drugiego typu argumentów przecież! A brzmi on - "jesteś głupi". [74] Re: Manga Project Poland
[42] Re: Manga Project Poland
>Hmm... nie ma to jak powiedzieć "komiksy inspirowane komiksami". Sam sobie upraszczasz i swoich uproszczeń się czepiasz. W naszej szerokości geograficznej termin manga oznacza komiks japoński. Bez znaczenia co pod tym słowem rozumieją Japończycy. Komiksy inspirowane mangą rozwijamy w komiksy inspirowane komiksem japońskim. Jeśli uważasz inaczej to czekam na odpowiedź do MangowyBebech. [43] Re: Manga Project Poland
W naszej szerokości geograficznej termin manga oznacza komiks japoński. Otóż nie zgodzę się, bo to problem dużo głębszy. I wybacz, ale nie chce mi się pisać pod innym komentarzem. A wracając do tematu... Przyjmujemy więc, że nie patrzymy na samych Japończyków i ich zdanie. W takim przypadku owszem, termin "manga" może odnosić się do komiksu japońskiego (jako skrót myślowy). Wynika to z faktu, że komiks japoński (jako ogół tworów) w większości miał pewne elementy wspólne (a przynajmniej w obrębie kilku podgrup). Co więcej różnił się od innych komiksów (np. kultury zachodniej) i dlatego został (trochę sztucznie) wyodrębniony jako manga. Tylko, że tu dochodzi dalsza część historii... A mianowicie fakt, że styl japońskich komiksów stał się bardzo popularny. Dlatego dzisiejszych czasach termin manga w naszej szerokości geograficznej oznacza raczej komiksy utworzone w pewnym stylu (zwanym mangowym :P). Jest to też pewien skrót myślowy, ale ma sens. Czemu? Bo gdyby Japończyk tworzył komiksy w stylu zupełnie zachodnim, to pewnie nikt u nas nie nazwałby jego dzieł mangą - a w końcu to by był japoński komiks! Co więcej problem się robi, zresztą jak widać, gdy ktoś poza Japonią chce rysować w tym stylu (tj. mangowym). W takim przypadku mamy bowiem np. "polski komiks w mangowym stylu" - co ma podkreślić, że styl tych komiksów jest wzorowany na japońskich. Ponieważ komiksy w stylu mangowym zwane są potocznie mangą, to mamy "polską mangę". I nie ma sprzeczności w tym stwierdzeniu. Chyba, że czyjaś definicja mangi kończy się na "Japoński komiks" (ale nie wiem na jakiej podstawie). A tak swoją drogą istnieje coś takiego jak manga amerykańska (nie, to nie mój wymysł - i nie ma to też nic wspólnego z Wsiollywódzkim DragonBallem). Dlaczego więc nie może istnieć polska manga? Jesteśmy gorsi czy co? Ano tak. Zapomniałem, jesteśmy gorsi... [48] Re: Manga Project Poland
>A mianowicie fakt, że styl japońskich komiksów stał się bardzo popularny. Dlatego dzisiejszych czasach termin manga w naszej szerokości geograficznej oznacza raczej komiksy utworzone w pewnym stylu (zwanym mangowym :P). Czyli komiks jest ponadnarodowy! Nie można napisać, że Kajko i Kokosz to polski komiks bo na tle innych krajów nie wyróżnia go żaden konkretny styl. >Bo gdyby Japończyk tworzył komiksy w stylu zupełnie zachodnim, to pewnie nikt u nas nie nazwałby jego dzieł mangą - a w końcu to by był japoński komiks! To już problem konkretnych osób, które uważają, że coś co "nie wygląda na mangę", nią nie jest. I tu Twoje wywody się sypią, mang Tezuki żaden z młodszych czytelników nie uznałby za mangi. Tylko co z tego skoro mowa o bogu mangi Tezuce?! >Co więcej problem się robi, zresztą jak widać, gdy ktoś poza Japonią chce rysować w tym stylu (tj. mangowym). Bo oni chcą rysować inspirując się mangą! Koniec kropka. Nie naczytali się marvelówek, nie naczytali Kajka i Kokosza. Naczytali się japońskich komiksów i chcą się nimi inspirować (wręcz wzorować) przy rysowaniu własnych. >W takim przypadku mamy bowiem np. "polski komiks w mangowym stylu" - co ma podkreślić, że styl tych komiksów jest wzorowany na japońskich. I to od biedy można by uznać za jako taką prawdę, gdyby nie fakt, że nie ma czegoś takiego jak "styl mangowy". Dodatkowo sam zauważasz, że chodzi o wzorowanie się nie na żadnym innym a japońskim komiksie. >Ponieważ komiksy w stylu mangowym zwane są potocznie mangą, to mamy "polską mangę". Przez kogo są niby za takie uznawane? Sory, ale zwykli ludzie (nie interesujący się i nie znający pojęć) każdy komiks nazwą komiksem (Japończycy pewnie nazwą mangą). To ma o czymś świadczyć? >I nie ma sprzeczności w tym stwierdzeniu. Chyba, że czyjaś definicja mangi kończy się na "Japoński komiks" (ale nie wiem na jakiej podstawie). To czemu wyróżniamy także mahwe i manhue? No po co, skoro to przecież zwykłe mangi? >A tak swoją drogą istnieje coś takiego jak manga amerykańska Pierwsze słyszę. Ktoś poza amerykanami nazywa to mangą? Chyba, że chodzi Ci o wydane w Polsce Dirty Pair, ale to nie była manga. >Jesteśmy gorsi czy co? Ano tak. Zapomniałem, jesteśmy gorsi... Nie, jesteśmy lepsi i dlatego gdy w definicji mangi jako japońskiego komiksu pojawiają się trudne do sklasyfikowania przypadki (Japończyk mieszkający za granicą i tworzący na inny rynek itp) to definicje odrzucamy. W matematyce istnieją wyjątki, w fizyce istnieją wyjątki, ale w definicji mangi wyjątków być nie może. Wybacz, że tak cytatami ale było mi łatwiej (słabo mi idzie pisanie ścianą tekstu), mam nadzieję, że niczemu sensu nie odebrałem. Mądrze piszesz ale nie potrafię zgodzić się z Twoimi definicjami. One nie są lepsze, tworzą większy zamęt i misz-masz niż rozumienie mangi jako komiksu japońskiego. A narodowość komiksu najprościej określić przez język oryginału. Dodając do tego pochodzenie autora mamy sklasyfikowane pewnie ponad 90% rynku (proste?). Można by też wziąć pod uwagę na jaki rynek komiks jest tworzony (ale język dobrze określa rynek). [58] Re: Manga Project Poland
Dobra, to teraz po kolei :P Co do Kajko i Kokosza na początku xD Otóż jest to komiks polski. Nie neguję, że japońskie komiksy nie są japońskie (a Ty to w tej chwili chcesz mi udowodnić :P). W skrócie używasz mechanizmów, o których używanie mnie oskarżasz. Ale tak, wiem - życie xD To teraz dalej akurat o Osamu Tezuce - ale jak zaznaczasz to głównie młodsi czytelnicy. Komiksy japońskie w swoim stylu z biegiem lat też ewoluowały. Co więcej ja nie mam problemu w tym, żeby wiele z dzieł Tezuki nazwać mangami (co prawda nie znam każdej z nich akurat). Czyli problem nam zostaje ciągle w ludziach. Następne - chcą się inspirować. Ale dlaczego od razu jest to problem? Rozumiem, że oryginalność jest w cenie. Ale oryginalność na siłę zamienia się w hipsterstwo. Lepiej więc, żeby ktoś był nudnym powtarzaczem schematów, ale odnajdywał w tym radość, niż żeby na siłę starał się być innym "bo tak trzeba". Przez kogo są niby za takie uznawane? Sory, ale zwykli ludzie (nie interesujący się i nie znający pojęć) każdy komiks nazwą komiksem (Japończycy pewnie nazwą mangą). To ma o czymś świadczyć? Tu się jednak nie zgodzę. Z dwóch powodów. Pierwszy wynika z tego, że osoby nie mające zupełnie pojęcia nie są kompetentne. Dla starszej osoby większość nowych typów muzyki może być "łubudu - nie da się słuchać". I wrzucą przy tym kilka podgatunków muzyki do jednego worka. A teraz druga sprawa, dość szokująca xD Już kilka razy jadąc tramwajem zdarzyło mi się, że jakieś dresiwa (nikomu nie ubliżając, ale nie spodziewałby się nikt po nich) gadają o Naruto i o mangach. Czyli jakaś wiedza trafia nawet do ludzi nie będących "true fanami". A jaki problem jest z manguami i manhwami? Dla mnie to po prostu chińskie i koreańskie mangi. Chociaż w przypadku manhw jest inny styl kadrowanie i układ stron (czytane "po europejsku" bodajże). Co więcej swego czasu nie było, nawet wśród osób zainteresowanych tematem, jako takiego wyróżnienia. Odsetek "niejapońskich" mang, że tak to nazwę, czyli pochodzących z Korei i Chin był tak niewielki, że mało kto się tym przejmował. Ale w dobie ogólnodostępnego internetu okazało się, że tego trochę jest. A chińcscy i koreańscy twórcy pewnie woleli też, żeby widniało to po "ichszemu", a nie po japońsku (zresztą fani też potrafią się tego czepiać i np. nie interesują ich koreańskie produkcje bo "nie są japońskie"). Tylko, że jeśli pokaże się taką manguę człowiekowi, który ma jako takie pojęcie o istnieniu i wyglądzie mang, to nie znając kraju pochodzenia skojarzy od razu z mangą. I tu dochodzimy do czegoś takiego jak "styl mangowy". Ty uważasz, że nie istnieje. Ja wręcz przeciwnie. Co prawda nie zamykam go w szczelnych ramach, że "muszą być duże oczy" bo to akurat bzdura. Ale są rzeczy, które na pierwszy rzut oka odróżniają mangi, jako ogół, od np. wspomnianych już komiksów Marvela. No i pytanie - czemu w definicji mangi wyjątków być nie może? Wprowadziliśmy faszyzm i jedyną, słuszną drogę? ;) Nie wydaje mi się, żebym o tym słyszał, ale może coś przeoczyłem :P Dobra. To teraz tak podsumowując. Problem definicji mangi istnieje i istnieć będzie pewnie przez długi czas. Z jednej strony rozumiem próbę "ułatwienia" rozumienia terminu jako tylko komiksu japońskiego. Jest to całkiem praktyczne. Jednak jak dla mnie jest to za wąski termin, bo ja uznaje istnienie szeregu cech specyficznych dla azjatyckich produkcji komiksowych, które nazywam "stylem mangowym". I dla mnie manga będzie miała dwa znaczenia (bo hasła w słownikach nie raz mają po kilka znaczeń). Pierwszy to oczywiście wspomniany już komiks japoński (bo słowo manga jest krótsze i przyjemniejsze). Ale drugim znaczeniem jest komiks posiadający wspomniane cechy. I pół biedy, gdybym to ja sobie tylko wymyślił to drugie znaczenie, ale ono jak widać funkcjonuje wśród naprawdę wielu osób. A skoro nie patrzymy na Japończynków, to znaczy że termin ten ustala fandom. A skoro ładna część fandomu używa tego w taki sposób, to znaczy że tak ma funkcjonować. Chyba... ale ja nie wiem, ja tu jestem chyba tylko po to, żeby potrollować trochę przy okazji :P [76] Re: Manga Project Poland
>Nie neguję, że japońskie komiksy nie są japońskie (a Ty to w tej chwili chcesz mi udowodnić :P). W skrócie używasz mechanizmów, o których używanie mnie oskarżasz. Ale tak, wiem - życie xD Nie próbowałbym Ci tego uświadamiać, gdybyś nie pisał o problemach z określeniem do kiedy komiks japoński pozostaje mangą (nie tylko w poście do mnie, chodzi chociażby o "pół-mangi"). >Komiksy japońskie w swoim stylu z biegiem lat też ewoluowały. Co więcej ja nie mam problemu w tym, żeby wiele z dzieł Tezuki nazwać mangami (co prawda nie znam każdej z nich akurat). Czyli problem nam zostaje ciągle w ludziach. I dalej będą ewoluowały, tylko ja uznaje, że manga zawsze pozostanie mangą (komiksem japońskim co można obiektywnie określić)a nie, że manga to będzie to co aktualnie za mangę uznamy (wraz z ewolucją rysunku twórców japońskich). W Twojej definicji mangi głównym problemem jest niemożność wyznaczenia jasnych ram czym jest manga i kto ma stwierdzać czy dany komiks to manga. Taki termin krzak pod który podczepiamy co uznamy za stosowne. A wystarczyło by napisać, że to np. komiks amerykański inspirowany mangą. >Następne - chcą się inspirować. Ale dlaczego od razu jest to problem? Wydaje mi się, że nigdzie czegoś takiego nie sugerowałem bo i tak nie uważam. Tylko co innego napisać, że inspirujemy się czymś a co innego, że to tworzymy. >Już kilka razy jadąc tramwajem zdarzyło mi się, że jakieś dresiwa (nikomu nie ubliżając, ale nie spodziewałby się nikt po nich) gadają o Naruto i o mangach. Czyli jakaś wiedza trafia nawet do ludzi nie będących "true fanami" Nie zaskoczyłeś mnie :P Jednak czytanie czegoś i rozmowy o tym nie wywołują zaraz znajomości pojęć (nawet jeśli się nimi posługujemy) o czym dobitnie świadczyły wpisy na facebooku TV4 jak to się tej i owej osobie spodobała ta manga o czarodziejkach... To nie jest problem, póki osoba taka jest skłonna do przyswojenia właściwego nazewnictwa. >A chińcscy i koreańscy twórcy pewnie woleli też, żeby widniało to po "ichszemu", a nie po japońsku (zresztą fani też potrafią się tego czepiać i np. nie interesują ich koreańskie produkcje bo "nie są japońskie"). Dobra, przyznaje tacy fani są trochę zabawni ale raczej jest ich niewielu. >Tylko, że jeśli pokaże się taką manguę człowiekowi, który ma jako takie pojęcie o istnieniu i wyglądzie mang, to nie znając kraju pochodzenia skojarzy od razu z mangą. Bo widać inspirację mangą :P No i manhwę ;) >I tu dochodzimy do czegoś takiego jak "styl mangowy". Ty uważasz, że nie istnieje. Ja wręcz przeciwnie. A jakie elementy wspólne dostrzegasz miedzy nowymi mangami a tymi starymi? Bo choć się staram to niespecjalnie tam widzę obecne kadrowanie, techniki cieniowania czy tworzenia tła, o wielkich oczach i innych pomysłach nie wspominając. Z grubsza wracamy do tego o czym pisałem wyżej czyli ewolucji komiksu. Tylko nie widzę sensu żeby ewoluowało też pojęcie mangi w efekcie czego to co obecnie jest mangą przestanie nią być. >No i pytanie - czemu w definicji mangi wyjątków być nie może? Wprowadziliśmy faszyzm i jedyną, słuszną drogę? ;) Nie wydaje mi się, żebym o tym słyszał, ale może coś przeoczyłem :P To było kolejne ukłon w stronę problemów z określeniem "czy Japończyk za granicą tworzy mangi" i próbą odrzucenia przez to definicji mangi jako komiksu japońskiego (bo tak to odebrałem, może niesłusznie, nie wiem). A propos, czy próba zmałpowania i stworzenia Polskiej/amerykańskiej mangi nie jest przyznaniem się do bycia kimś gorszym? >A skoro ładna część fandomu używa tego w taki sposób, to znaczy że tak ma funkcjonować. Używanie dwóch znaczeń jest kłopotliwe i prowadzi do nieporozumień choć można uznać, że w języku potocznym da się zazwyczaj zrozumieć o co chodzi i sprostować. Na "Polską mangę" dalej będę reagował alergicznie, bo skoro można napisać o inspiracji to po co tworzyć takie łamańce, które dla wielu są nie do przełknięcia? Moim zdaniem fandom robi źle i należy go dedukować w tej materii a nie stosować metodę "róbta co chceta" :P [84] Re: Manga Project Poland
Nie próbowałbym Ci tego uświadamiać, gdybyś nie pisał o problemach z określeniem do kiedy komiks japoński pozostaje mangą (nie tylko w poście do mnie, chodzi chociażby o "pół-mangi"). Starożytna technika sarkazmu została zapomniana w tym świecie... :P Otóż "pół-mangi" i cały problem "pół-Japończyków" były sarkastycznym wyolbrzymieniem. Tak, wiem że bez nadania odpowiedniego tonu głosu, to czasem trudno wyłapać, ale po to pisałem o "boskiej Japonii" ;) Chciałem tym zwrócić uwagę na fakt, że proponowane przez niektórych rozumienie terminu manga jest zbyt wąskie (czasem nawet węższe niż komiks japoński). A co do odrzucania definicji mangi jako komiksu japońskiego. Fakt, przez moje wyolbrzymienia (których używam głównie, żeby pokazać jakieś absurdy), gdy ktoś odbierze je "for real" może to tak wyglądać. Jeżeli jednak chodzi o to rozumienie, to jestem skłonny je zaakceptować z nielicznymi wyjątkami. W każdym razie dlatego pisałem o dwóch rozumieniach hasła "manga", a nie "jedynym i słusznym", które związane jest z "mangowym stylem". Zresztą z tym też wiąże się sprawa ewolucji stylu mangi, którą podajesz jako argument przeważający na Twoją korzyść. Otóż nie zgodzę się, ponieważ dlatego wyróżniamy mangi stare i nowe. Styl mang nie jest jednolity i dzieli się jeszcze na podgrupy. Tak samo jak ze sztuką, w której wyróżniamy późne i wczesne okresy jakiegoś kierunku. Nie ma tu więc sprzeczności. Jeżeli zaś chodzi Ci o te "amerykańskie komiksy inspirowane mangą". To równie dobrze czemu o części mang, skoro tu już ktoś o tym pisał, nie pisze się "Japońskie komiksy inspirowane produkcjami Disneya i Ukiyo-e"? Ewentualnie te ukiyo-e, jako produkt japoński, możemy pominąć. Nikt nie mówi jednak nawet "Japońskie komiksy inspirowane produkcjami Disneya" na co dzień. Chyba, że chce podkreślić "niejapońskość" pochodzenia mang :P Co do zaś definicji w ogóle. Widzisz, w naszym świecie nie wszystko ma ostre definicje. To rodzi oczywiście wtedy spory, ale z drugiej strony nie oznacza to, że jest od razu "zła". Poza tym w moim przypadku nie jest to tak, że nie można określić czym ta "manga" jest. Jest co prawda pewna grupa "spornych" elementów, ale one występują w wielu definicjach. >Następne - chcą się inspirować. Ale dlaczego od razu jest to problem? Wydaje mi się, że nigdzie czegoś takiego nie sugerowałem bo i tak nie uważam. Tylko co innego napisać, że inspirujemy się czymś a co innego, że to tworzymy. Pytania typu poniższego to właśnie sugerują ;) Ale rozumiem, że nie są one formą wyrażania swego zdania, a jedynie zwróceniem uwagi na problem (sam też tego używam często :P i niestety czasem to myli jak widać). A propos, czy próba zmałpowania i stworzenia Polskiej/amerykańskiej mangi nie jest przyznaniem się do bycia kimś gorszym? Co do "zmałpowania" tak w 99%, że Son Goku ma zmienione tylko imię na "Juruś" i reszta pozostaje niemal taka sama to owszem - jest to przyznanie się, że ktoś jest lepszy. Ale jeżeli komuś podoba się styl i chce go naśladować, ale jednocześnie stworzyć własną rzecz - jak najbardziej nie. Często ktoś dodaje coś od siebie i coś zmienia. A jak już pisałem - oryginalność na siłę to hipsterstwo. W takim przypadku ktoś zamiast innowacyjnym geniuszem po prostu zostanie wspaniałym rzemieślnikiem (o ile jest dobry). Takich też potrzeba w końcu. No i tak na koniec, żeby podsumować. Też nie jest tak, że dla mnie wszystko co stara się naśladować mangę, to mangą będzie. Widziałem jednak takie dzieła, które mimo "niejapońskości" śmiało można nazwać mangą (a przynajmniej nie wiedzący o kraju pochodzenia ludzie by tak to nazwali). A zarazem widziałem też takie, które są "jedynie" komiksami z silną inspiracją mangą. A wielość znaczeń nie musi być kłopotliwa. Sądzę, że mnogość znaczenia słowa "zamek" nie sprawia, że każdy chodzi z kamienną (bądź ceglaną) twierdzą w spodniach :P PS Masz u mnie plusa za porządne argumentowanie swoich racji. [49] Re: Manga Project Poland
>Bo gdyby Japończyk tworzył komiksy w stylu zupełnie zachodnim, to pewnie nikt u nas nie nazwałby jego dzieł mangą - a w końcu to by był japoński komiks! Wciąż jest to manga. Jest pochodzenia japońskiego. W Korei rysują całkiem podobnie, w Chinach też, ale jakoś nikt się nie kwapi żeby nazywać to mangą. "Manga" zaczęło być terminem marketingowym, żeby fanom >>komiksu japońskiego<< wcisnąć kit produkcji lokalnej - kiepski, niedorobiony komiks którego nikt normalny by nie wydał bo by się nie sprzedał. Ale pod szyldem "manga" owszem, mangozjeby się rzucą bo mają "naszą własną, polską mangę". Co z tego że jest chujowo narysowane, ma chujową fabułę a twórca nie jest znany. POLSKA MANGA, FUCK YEAH. Circlejerkujmy się wszyscy razem, bądźmy nadal zamkniętymi na całą resztę rynku komiksowego retardami. A w takiej Komikslandii czy innym sklepie można znaleźć znacznie, znacznie lepsze polskie komiksy, całkiem nowe, dobrze narysowane, i niekoniecznie w kolorze. Ale to już nie są mangi, więc kiepskie i złe. Nie jest "nasze". A próbując rysować "polską mangę", próbując rysować w jednym, cudzym stylu, nie próbując wypracować własnego, zamykasz się na bardzo małą grupę odbiorców. To wszystko jest strasznym pierdoleniem. Najlepiej w ogóle porzucić słowo "manga" bo to rodzi więcej konfliktów i zamieszania niż cokolwiek innego. WITAMY KOMIKS JAPOŃSKI. [50] Re: Manga Project Poland
Rysując komiks amerykański lub europejski(konkretniej np:francuski,polski) też zamykam się w stylu?To czy artysta ma własny styl uważam za odrębny temat,ponieważ zdecydowaną większość komiksów można przypisać do danej charakterystyki( lub mieszanki). Komiksy europejskie,amerykańskie i japońskie to nie tylko kreska,wielkie oczy, superbohaterowie, ale też sposób kadrowania,formatu, dymkowania,prowadzenia fabuły itd. i większość komiksów zamyka się w pewnych stylistykach. Mi na przykład podoba się połączenie komiksu japońskiego i francuskiego. I co, jestem teraz pasożytem,bo zamiast rysować komiks polski(który ma swój styl) to kradnę od Japończyków i Francuzów? I śmieszne wydaje mi się stwierdzenie że w fandomie polska manga jest gloryfikowana. Siedzę w temacie i wiem że na polskich rysownikach są wieszane psy,a ich czytelnicy to malutka nisza w niszy fandomu. Polscy rysownicy wzorujący się na japońskich, swoje komiksy zaczynali w młodym wieku,więc nic dziwnego że wiele im brakuje. Jednakże jeśli da się im szansę, to uważam że w przyszłości mogą powstać interesujące projekty. Już teraz są osoby z możliwościami, ale rysowanie "po japońskiemu" to nie opłacalny biznes w Polsce. Znam osoby które rysują komiksy za granicę albo swój styl dopasowują do bardziej europejskich, aby tylko ich dzieła był sens wydawać. Każdy kto próbował zrobić komiks w stylu japońskim,wie że to praca na ponad tysiąc godzin, z zarobkami ledwie pokrywającymi koszty materiałów do rysowania. Mało kto czyta polskie "mangowe" komiksy, więc wątpię aby którykolwiek rysownik robił to dlatego że potem ich komiksy są tak traktowane jak mówisz. Miło że ktokolwiek takie komiksy kupuje,bo dodaje to rysownikom otuchy i mają motywację żeby się rozwijać. Zwłaszcza,że według mnie większość rysowników prezentuje swój własny styl,mimo że podoba im się japoński sposób tworzenia komiksów (niestety znam dwa wyjątki, kiedy to ktoś za bardzo inspirował się cudzym stylem.Dlatego piszę większość).Oczywiście znajdą się przypadki kiedy ktoś próbuje rysować po "mangowemu" bo to cool, ale to tak samo w fandomie znajdą się otaku. Jednakże odnosząc się do ogółu dyskusji, uważam,że powinno istnieć jakieś określenie dla tego typu komiksów,o które nikt nie będzie się rzucał. komiks w stylu azjatyckim/zachodnim lub europejskim? Mimo wszystko takie określanie jest przydatne, bo można się spodziewać jaką budowę bedzie miał dany komiks. Myślę że w języku potocznym można takich określeń używać jak najbardziej. [51] Re: Manga Project Poland
Nie przeczytałem całej twojej ściany tekstu, ale chyba nie zostałem zrozumiany. Imitowanie mitycznego "stylu mangowego" to zamykanie się. Co prawda, przesadziłem. Niech sobie rysują co chcą, ale niech nie sprzedają tego pod szyldem "mangi", tylko jako to czym to naprawdę jest: komiksem. Najzwyklejszym komiksem. Komiks inspirujący się tym, komiks inspirujący się tamtym, albo niczym. Komiks fanowski - nie ważne czy od fana Wakfu, Avatara, Adventure Time czy Naruto. Zwróć uwagę że ludzie to kupują bo to jest "manga". Czy to jest gloryfikacja? Nie wiem, nie napisałem że jest. Ale najwyraźniej niektóre osoby wznoszą to ponad inne komiksy, nie ważne jakiej jakości to jest. Ja wychodzę z założenia że wpierw trzeba się nauczyć rysować i komponować fabułę, a potem wydawać na papierze. Rysować. Chociażby cholerną drewnianą figurkę. Zrozumieć kompozycję, układ kadrów. Prowadzenie historii. Ukazywanie dynamiki ruchu. Zrozumieć tła, plany. No ale co ja się znam, jestem tylko nędznym informatykiem. Ponadto: zdefiniuj "komiks w stylu azjatyckim/zachodnim lub europejskim". [54] Re: Manga Project Poland
Przepraszam za kolejną ścianę tekstu. Rozumiemy się po części, ja również używam określenia komiks i nie popieram tego,że wydawca i sklepy komiksowe na swojej stronie polskie komiksy wrzucają do kategorii "mangi wydawnictwa X" itp. Nie jestem za tym aby polskie komiksy nazywać mangami,ale nie mam nic przeciwko gdy ktoś próbuje o nich mówić że były inspirowane tym stylem itp. i luźnych rozmowach określa ich styl jako mangowy. Z drugiej strony można się zastanowić,czy dla wygody kupujących,lepiej takie komiksy umieścić obok mang czy Rosińskiego? Co do intencji kupujących,możliwe że słowo "manga" ma wpływ.Trzeba spytać te 100-200 osób co kupują. Duża część z nich podejrzewam że jednak kupuje:bo zna autora,chce wspierać polskich rysowników-często ich rówieśników,o podobnych zainteresowaniach. Częściej w fandomie spotykam się z opinią że te komiksy są beznadziejne,bo japońskie są lepsze. W innych krajach jak Niemcy i Francja też są sprzedawane komiksy amatorów, w tym też naśladujące mangi(bywam,widziałam. Rynek tam ma się całkiem dobrze. Poziom wielu nie odbiegał od tych polskich). Osoby które je kupują to według mnie specyficzna nisza i nikt ich do kupowania nie zmusza. Wątpię,że widząc słowo manga, ludzie kupują na oślep.Jestem przekonana że Ci co kupują komiksy amatorów, nie uważają że one są lepsze od profesjonalnych komiksów polskich,bo przecież amatorskie naśladują mangę.Jeżeli ktoś nie kupuje nic innego poza mangą,bo uważa ją za najlepszą, nie ruszy też amatorskiej "mangi" bo ta będzie po prostu za brzydka. Inna sprawa gdy jest to doujin i mamy do czynienia z kupowaniem przez fanów komiksów z "ukochanymi" postaciami. W tym wypadku etykietka "komiks" czy "manga" nic nie zmienia dla tej grupy odbiorców, ponieważ nie kupują ze względu jak to się nazywa,ale dla postaci w środku. Co do nauki rysowania, rozumiem.problem jest w tym że człowiek ciągle się uczyXD A jak jest młodszy to ciężej jest mu wycenić swoje umiejętności. Zresztą wiele rysowników żyje rysowaniem od najmłodszych lat i w pewnym momencie ma ochotę na zrobienie większego projektu.Często jest to ponad 10 lat ćwiczeń i nauki.Myśle że osoby co do tej pory zrobiły komiksy, wcześniej rysunkowi poświęciły naprawdę spory kawał życia. Nawet jak ma się wiedzę,to latami trzeba rysować komiks,aby zaczął mieć ręce i nogi. Dlatego wiele osób chce spróbować swoich sił jako amator. Komiks sprzeda się lub nie sprzeda,nikt do kupowania zmuszać nie będzie. Jednak poprzez amatora,dąży się do profesjonalisty. A amatorom warto dać prawo do usmiechu,z zobaczenia swoich lat ćwiczeń i setki godzin pracy na papierze. Nikomu to nie szkodzi,chyba że osobie która zapłaciła za wydanie i to się nie zwróciło. Publikacje amatorskie mają swój własny rynek. [62] Re: Manga Project Poland
Racja. Amatorom też trzeba dać szansę. Gdyby się nie rozwijali, nie byłoby profesjonalistów. Przykład muzyków, którzy ćwiczą przez lata. [2] Re: Manga Project Poland
Albo to wina zmęczenia, albo kiepska organizacja, ale ja nadal nie rozumiem po co ta strona została stworzona. Żeby wydawać mangi polskich rysowników? Żeby umieszczać je na internecie? Jeśli tak to nie widzę potrzeby zakładania osobnej strony, skoro każdy kto chce aby jego prace ukazały światło dzienne, ma do wyboru setki stron na ich publikacje. [33] Re: Manga Project Poland
Nie chodzi nam o publikację, przynajmniej nie na razie. Chodzi głównie o to, że zgłaszają się do nas osoby nie mające pomysłu na historię, a chcą coś narysować. I takie, które piszą i nie potrafią tego narysować. Takie osoby dobierają się w pary i tworzą wspólnie mangę. I ta strona to raczej jest forum. Publikacje będą prawdopodobnie na innych stronach, nie wykluczam też rozmów z wydawnictwami. [4] Re: Manga Project Poland
[6] Re: Manga Project Poland
zapomniałeś o polskich BD. [8] Re: Manga Project Poland
och tak kocham jak ludzie piszą polska manga och kocham ile to już dyskusji miałam na ten temat och oryginalne polskie mangi jakie to masło maślane X"DDD OTL jak już upieracie się przy słowie manga to bądźcie chociaż świadomi że określa ono tylko produkcje oryginalne, nie fanowskie czyli DOJINSHI /ze strony korzystać nie będę, mam swoją kryptę (mangawork.ugu.pl - widzisz, ailish, też się udzielam ;p) i pomimo może 5 aktywnych osób jest nam tam milutko hohooh - ot taka dygresja/ [9] Re: Manga Project Poland
"jak już upieracie się przy słowie manga to bądźcie chociaż świadomi że określa ono tylko produkcje oryginalne, nie fanowskie czyli DOJINSHI" Właśnie tak. [61] Re: Manga Project Poland
Ej, nie robimy wcale parodii czy dojinshi. Tworzymy OD POSTAW bohaterów, historię. Nie opieramy się na ŻADNEJ mandze. Jeśli tego nie rozumiesz, Twoja sprawa. [12] Re: Manga Project Poland
[35] Re: Manga Project Poland
[53] Re: Manga Project Poland
Nadal trzeba ci tłumaczyć jak małemu dziecku ? [56] Re: Manga Project Poland
Nie, po prostu uważam, że ludzie czepiają się słowa "manga", a sami mają problem ze słowem "doujinshi" :P Proste. I dlatego wolę, żeby ktoś wyjaśnił co rozumie przez konkretne pojęcie, bo to wcale nie jest "oczywiste" jak starasz się wmówić. Oczywiście, drogi Tomie--, dla Ciebie "oczywistym" jest wszystko, co Ty za takowe uważasz. Ale jak widać niekoniecznie. Bo praca fanowska i doujinshi to dwie różne, aczkolwiek często idące w parze, rzeczy. [57] Re: Manga Project Poland
Więc w skrócie: 1. Doujinshi - fanowskie mangi 2. Mangi - original works (czyli nie doujinshi) Chodzi o to, że fani mogą sobie parodiować postacie z anime, gier itp, ale w oficjalnych mangach już nie. [59] Re: Manga Project Poland
A co, jeżeli fan nie parodiuje żadnej postaci z anime, gier itp.? W takim wypadku jest to już orginal works? No i fan niekoniecznie musi parodiować, żeby się inspirować. Np. fan Dragon Balla zrobi własną oryginalną serię, nie nawiązującą do Dragon Balla bezpośrednio, ale też będącą serią nastawioną na bitkę. W końcu wielu mangaków było (i jest) fanami wychowanymi na twórczości Akiry Toriyamy. [70] Re: Manga Project Poland
Fanowskie to doujinshi. Już powinieneś rozumieć. [77] Re: Manga Project Poland
Z Twoich wszystkich postów dotychczasowych widzę, że dla Ciebie fanowskie oznaczają zawsze "parodie" (ewentualnie różne interpretacje fabuły). Ja natomiast podawałem Ci wcześniej definicje doujinshi (nawet dwie) i to chyba oznacza, że wiem czym są. Natomiast mam wątpliwości czy pewne inne osoby to wiedzą. [79] Re: Manga Project Poland
Gdyż doujinshi gdzie są bohaterowie z mang, anime lub gier są najczęstsze. [83] Re: Manga Project Poland
[10] Re: Manga Project Poland
[11] Re: Manga Project Poland
Interesująca incjatywa. Strona jednak bardziej mi wygląda na taką którą skończy jako forum, na której po prostu spotykaja sie ludzie lubiący pogadać o m&a ^^'. Nie ma w tym nic złego, ale szkoda że nie jest to srona która właśnie na poważnie chce promować polskich rysowników inspirujących się manga. Sporo jest u nas zdolnych rysowników, ale cicho o nich... naprawdę szkoda ^^'. [32] Re: Manga Project Poland
Na poważnie zaczniemy ich promować, gdy zaczną coś robić. Forum jest młode, ma zaledwie miesiąc. I nie tylko rysowników. Próbowałam rozmawiać z wydawnictwem Omikami, również rozmawiałam z osobą, która pomogłaby wydać ewentualne prace. [14] Re: Manga Project Poland
Przejrzałam prace prezentowane przez użytkowników na forum; póki co jest to zwyczajne kółko wzajemnej adoracji ludzi, którzy rysować nie potrafią i daleko im do tworzenia komiksów. W ten sposób strona nigdy nie zdobędzie renomy i nigdy nie ściągnie naprawdę dobrych artystów tworzących komiksy w nurcie mangowym, tak więc bawcie się tam dobrze we własnym gronie i na większą popularność nie liczcie. [15] Re: Manga Project Poland
[16] Re: Manga Project Poland
Jeśli ktoś uważa, że jakaś grupa narodowa ma monpol na bycie lepszym, to jak to się nazywa? [18] Re: Manga Project Poland
[17] Re: Manga Project Poland
Anime - japońska animacja Manga - japoński komiks Animacja - polska animacja Komiks - polski komiks Jeśli ktoś zrobi komiks/animację lepszą od japońskiej, to wolałbym żeby nazywał to animacją / komiksem. Serwis mangowo/animowe sa zorientowane na okreslona narodowość. Polscy twórcy, którzy chcieliby zachować resztki godności i nie chcą, aby ich twory były nazywane "kopia" lub inspirowane japonskim stylem, względnie "fanartem" Powinni poszukac sobie innej przystani. [19] Re: Manga Project Poland
[20] Re: Manga Project Poland
Bo tzw. "mangowy styl" tak naprawde nie jest wymyslony przez Japończykow, ani nie jest wlasnością Japonii. Jeśli za definicję tegoż przyjmiemy duże oczy, "cute" wygląd, ewentualnie proporcje wywołujące pozytywne skojarzenia, to mamy do czynienia z czymś międzynarodowym. Nie na darmo japońscy twórcy kopiowali Disneya. Źródłem tego "niby stylu" jest Zachód, do którego Jpoania zaczęła sie dostosowaywać w XX wieku. Oryginalna Japońska sztuka wyglądała ZUPEŁNIE inaczej, i raczej 99% fanów anime/mangi nie określiłoby japońskich malowideł z okresu izolacji przed otwarciem na świat jako atrakcyjnych.. [21] Re: Manga Project Poland
[22] Re: Manga Project Poland
przykład ...Możliwe. [23] Re: Manga Project Poland
-przykład: sznurek [24] Re: Manga Project Poland
Tee hee hee. [29] Re: Manga Project Poland
>2012 >on nie wie że nie wolno już wstawiać linków [34] Re: Manga Project Poland
[39] Re: Manga Project Poland
W tym roku linków nie będzie. [63] Re: Manga Project Poland
Oryginalna Japońska Sztuka. tylko do kiedy ją liczymy? przed czy po napływach z Chin? Manga głównie wyróżnia się specyficzną mimiką, kadrowaniem a w wypadku animacji oszczędnością nie zaczerpniętą z Disneya ale z animacji limitowanych. Można się upierać że manga to tylko proporcje, ale to raczej płytkie podejście do tematu. [65] Re: Manga Project Poland
Takie np emaki jak i ukiyo-e wykształciły się w epokach kiedy Japonia nie utrzymywała żadnych kontaktów z Chinami i przez dłuższy czas była odizolowana od ich wpływów (a ukiyo-e to już w ogóle powstało w czasie izolacji od wszystkich z wyjątkiem Holendrów mających dostęp do 3 słownie trzech punktów w Japonii :P). Specyficzne kadrowanie mangi ma swoje źródła właśnie w malarstwie emaki. Polecam album "Manga 1000 lat historii" :) [66] Re: Manga Project Poland
[67] Re: Manga Project Poland
No pewnie, ze ma! Jest dużo bardziej dynamiczne, niż zachodnie komiksy. Toż ja nie wiem, jak można tego NIE widzieć :P No ale popatrz: mamy sobie Edo, w którym Japonia kisi się we własnym sosie i wymyśla coś takiego, jak kultura mieszczańska, która z buddyzmem ma nie za wiele wspólnego. Dlatego wytwory tej kultury są uznawane za najbardziej japońskie z możliwych japońskich. :) Poza tym nie łączyłabym wpływu Chin z wpływem buddyzmu, bo dla mnie to trochę tak jakby się mówiło, ze Indie miały wpływ kulturowy na Chiny...może i miały, akurat tym się (jeszcze) nie interesowałam, ale jednak Chiny przejęły buddyzm na swój grunt i dostosowały do swoich potrzeb, prawda? No i podobnie było z Japonią. Japoński buddyzm to w ogóle trudno buddyzmem nazwać xD To, ze Japonia w swoim czasie ostro się Chinami inspirowała, to oddzielna rzecz, temu nie przeczę. Ale w zasie powstawania ukiyo0e naprawdę wydaje mi się, ze te wpływy nie miały znaczenia. [69] Re: Manga Project Poland
Moim zdaniem takie stwierdzenie, że po etapie inspiracji nastąpiło zerwanie jest równie niewłaściwe jak uznanie że ikony nie miały wpływu na rozwój sztuki Europejskiej bo w późniejszych wiekach straciły na wartości. Nie chcę o tyle z tobą dyskutować,chyba żadna z nas nie dysponuje aż tak rozległą wiedzą o rozwoju szuki w Japoniii (aczkolwiek mogę się mylić, wtedy przepraszam) i ogólnie się z tobą zgadzam. Problem jaki poruszyłam jest taki że z jakiś względów wypowiedź w komentarzu na który odpowiedziałam sugerowała że 'Oryginalna Japońska sztuka wyglądała ZUPEŁNIE inaczej' Owszem wyglądała, ale musielibyśmy się cofnąć chyba aż do ceramik sprzed napływów chińskich żeby do nich dotrzeć. Japonia zawsze interpretowała estetykę Chińską na swój sposób i sprawiało to, że można było nazwać ją ich własną. Nie widzę natomiast powodu aby w takim wypadku deklasować mangę jako nurt graficzny i nie uznawać go za japoński tylko dlatego, że pierwsze inspiracje sięgały do kultury zachodu. Czy to jest sztuka czy nie, nie będę wchodzić ale jako stylizacja wyróżnia się przynajmniej paroma aspektami i różni od zarówno komiksu Europejskiego jak i Amerykańskiego (to samo ze sposobami animacji). Ponadto nie rozumiem czemu manga musi się koniecznie wpisywać pewne określone ramy aby zostać do niej zaliczona. Jest to podział nad wyraz sztuczny i dziwny. Biorąc pod uwagę, że takie terminy jak Rysunek i Malarstwo można tłumaczyć co najmniej na kilka sposobów (w zależności od medium, użycia koloru etc) słowo manga można dzielić zarówno ze względu na miejsce gdzie powstaje, jak i sposób narracji jak i estetykę graficzną. Jeżeli ktoś chce wyodrębnić że chodzi akurat o stylistykę to co komu tak naprawdę przeszkadza użycie sformułowania 'styl mangowy' czy 'manga' w skrócie nawet? Japończykom na pewno to zwisa, za przeproszeniem, jak my nazywamy swoje komiksy. [72] Re: Manga Project Poland
Akurat tu się zgadzam. Kultura Japonii na zapożyczeniach się opiera i rozwija, tak już to jest z tym narodem. CO wcale nie umniejsza "japońskości" mangi, która tylko częściowo opiera się na zapożyczeniach z zachodniej animacji (na serio polecam ww album, wielu fajnych rzeczy można się dowiedzieć). (Co do sztuki japońskiej, trzymam się tego, co sama przeczytałam i wyniosłam z wykładów, ale nie wykluczam błędnej interpretacji. Aczkolwiek w przypadku ukiyo-e będę szła w zaparte xD) [73] Re: Manga Project Poland
przeszkadza styl mangowy bo to jest nieprawda, tak jak urologom i sekusologom przeszkadza mit typu czarni maja duze fujary, jednorodny styl komiksu japonskiego nie istnieje i tyle, stosowanie tego terminu wynika z niewiedzy i powielania blednych stereotypow [75] Re: Manga Project Poland
[80] Re: Manga Project Poland
A kto powiedział, że jest jednorodny? Chyba nie ja :P O ile na temat komiksów wiedzę mam przeciętną, to na temat sztuki japońskie na tyle dużą, ze potrafię Ci powiedzieć, co w mandze jest charakterystycznie japońskiego (i co siłą rzeczy odrobinę ją od innych komiksów odróżnia). -dynamiczne kadrowanie i płynne przechodzenie z kadru w kadr -specyficzne podejście do cieniowania -puste tła (wbrew pozorom to nie jest TYLKO objaw nieróbstwa autorów. Pustka w obrazach japońskich odgrywa równie ważną rolę jak kreska, co widać np. w malarstwie tuszowym) -słynny "uproszczony" rysunek twarzy można wywieźć ze sztuki epoki Heian, gdzie dominował styl hikime-kagihama czyli "oczy jak szparki, nos jak haczyk" i gdzie w zasadzie wszystkie postacie miały takie same twarze. Z tego co pamiętam, to duże oczy akurat zostały zaczerpnięte przez mangaków z produkcji Disneya, ale i tak widać powielanie schematów i trzy nurty: manga idąca w realizm, manga "wielkie oczy" i manga "typowy Azjata" (co jest najbliższe sztuce z epoki Heian). Oczywiście to są pewne uogólnienia i wiadomo, że wielu mangaków ma swój własny unikatowy styl, jednak wyżej wymienione elementy powtarzają się na tyle czesto, ze chyba można je uznać za charakterystyczne. Pzdr ^^ [82] Re: Manga Project Poland
[81] Re: Manga Project Poland
jeżeli chodzi o dokładne znaczenie w ukiyo-e nie będę się wypowiadać, bo się tym dostatecznie nie interesowałam. Czytałam głównie o początkach rozwoju sztuki Japońskiej a głównie jej odniesienia do koloru, bo było mi to potrzebne do pracy licencjackiej. Jakoś bardziej interesuje mnie historia europy niż Japonii, dlatego też utrzymuje, że nie mam dostatecznej wiedzy aby dyskutować na poziomie. zwłaszcza że mamy chyba podobne stanowiska więc bysmy musiały rozważać szczegóły. Jeżeli znajdę album przejże c; [25] Re: Manga Project Poland
[27] Re: Manga Project Poland
Lepszym źródłem byłby historyk sztuki :P [26] Re: Manga Project Poland
sznurek wikipedia.org - Hokusai [30] Re: Manga Project Poland
sznurek służy do wieszania się [36] Re: Manga Project Poland
[31] Re: Manga Project Poland
Jezu, czepiacie się szczegółów, wiecie...? Poza tym według mnie dobra inicjatywa. Dlaczego? Są rysownicy, który nie mają talentu do pisania, znajdą kogoś, kto im napisze scenariusz. I na odwrót. A jeśli coś nie pasi, to trudno, wasza sprawa! Ps. Jeśli nasz fandom jest, jaki jest, będę się modlić, by ACTA została wprowadzona. [38] Re: Manga Project Poland
[41] Re: Manga Project Poland
Niestety to wiadome jest. Zwłaszcza, że i tak mamy pod górkę. Bynajmniej na dzień dzisiejszy nic nie wiemy o parodiach, wręcz nawet wymyślamy na nowo wszystko - od fabuły, pisząc scenariusze, rysując imiona, potem idzie to do rysownika i on się dalej męczy. Pierwsze efekty będą dopiero za jakieś dwa tygodnie, bo w krótszym terminie nic się nie zrobi porządnie, strona istnieje od miesiąca, przenosiła się 3 razy z powodów problemów administracyjnych. Dopiero od tygodnia działa sprawnie. Ech... :/ [44] Re: Manga Project Poland
[45] Re: Manga Project Poland
[60] Re: Manga Project Poland
Inaczej. Bynajmniej nie wiemy nic o parodiach. Jest połączenie z nie? Jest przeczenie? Dobrze użyłam słowa. Przynajmniej mógłbyś przeczytać, co oznacza, zanim skrytykujesz. Ale nie, każdy ma modę by krytykować, nie spojrzawszy nawet, co dane słowo oznacza! Żałosne... [85] Re: Manga Project Poland
Zaczęliście tu kłótnie o semantyce jakby to naprawdę był jakiś bardzo poważny problem. Dla mnie osobiście nie ma znaczenie pod jaką nazwą będą się ukazywać powyższe utwory literackie ( Tylko błagam nie zaczynajcie dyskusji czy magna, doujinshi lub po prostu komiks jest literaturą ) najważniejsze jest przecież to jaki poziom fabularny oraz artystyczny będą prezentować te dzieła. | Użytkownik Szukacz Radio Gorące niusy
|
Nie widzę żadnego związku.