Niusy Teksty Galerie Plikownia |
{Internet} Pierwsze anime na Kickstarterze Autor: g_o_r_a_l, Data: 03.10.2012, 12:24:25, Źródło: Kickstarter Production I.G. oraz Masaaki Yuasa, niezwykle utalentowany reżyser i scenarzysta (odpowiedzialny m.in. za Mind Game, Kaiba, Kemonozume, Cat Soup) rozpoczęli kampanię na Kickstarterze, mającą na celu zdobycie funduszy na produkcję krótkometrażowego filmu animowanego o nazwie Kick-Heart. By projekt mógł powstać potrzebne jest minimum 150 000 $ zebrane do 31 października tego roku. Oto jak przedstawiać się będzie fabuła filmu (w wolnym tłumaczeniu): Kick-heart to historia miłosna pomiędzy Romeem, utalentowanym zapaśnikiem, a Julią, która prowadzi podwójne życie będąc zakonnicą i uprawiając zapasy. Tajemnicą Romea są jego masochistyczne skłonności, Julia natomiast na ringu czuje orzeźwienie stając oko w oko z przeciwnikiem. Gdy ci dwoje spotykają się, na ringu lecą iskry. Ich historia osadzona jest za kulisami barwnego świata profesjonalnych zapaśników. Czy Julia odkryje swoje prawdziwe oblicze przed ukochanym? Czy Romeo będzie skłonny podzielić się swoim sekretem z całym światem? Pewnie sporo osób zada pytanie czemu po prostu Production I.G. nie wyłoży kasy? Oto odpowiedź: W połowie lat 80' i 90' ubiegłego wieku, japońscy reżyserzy tacy jak Mamoru Oshii zapoczątkowali nową erę animacji. Ich filmy zainspirowały fanów tego medium na całym świecie, wliczając w to znanych holywoodzkich reżyserów. W ostatnich latach jednak, innowatorom nowego pokolenia coraz trudniej było stworzyć bardziej artystyczne dzieła - głównie w wyniku stanu gospodarki Japonii. Z tego względu większość produkcji skupia się na projektach, które niosą jak najmniejsze ryzyko finansowej klapy. Stąd co chwilę pojawiają się kontynuacje lub remaki uznanych tytułów. Dlatego wpadliśmy na pomysł: a co jeśli skorzystalibyśmy z platformy Kickstartera, by dotrzeć do fanów zapierającej dech w piersiach animacji i wyreżyserowanej przez zdolnych twórców, zamieszkujących całą Ziemię? Dzięki "crowd-fundingowi" dajemy szansę wspomóc i wypromować najbardziej utalentowane osoby w branży anime, którzy na nowo wytyczą granice wyobraźni i zainspirują innych, by stali się kolejnymi innowatorami. To dla nas eksperyment i staramy się zbadać jak na tego typu akcję zareagują fani. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, możecie spodziewać się kolejnych projektów, w których najważniejsza będzie strona artystyczna, a nie dotarcie do jak najszerszego grona widzów. Oprócz Masaakiego Yuasy nad projektem czuwają takie sławy jak Mamoru Oshii pracujący jako konsultant i Michio Mihara pracujący jako animator i projektant postaci (Cyber City Oedo 808, Jin-Roh, Princess Mononoke, Record of Lodoss War OAV i inne) oraz Mitsuhisa Ishikawa pracujący jako szef szefów. Dotychczas, w ciągu 4 dni od wystartowania akcji udało zebrać się niemal 1/3 tej kwoty co daje nadzieję na sukces. Więcej informacji znajdziecie na stronie Kickstartera. W czasie trwania kampanii pojawi się tam szereg aktualizacji w postaci wywiadów z twórcami, artworków, szczegółów dotyczących scenariusza, itp. Dodaj do: Zobacz takżeZ tą publikacją nie są jeszcze powiązane żadne sznurki. KomentarzeIlość komentarzy: 30 dodaj Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [2] Re: Pierwsze anime na Kickstarterze
Musiał napisać o Fate, no musiał. Jestem rozczarowany, jak zobaczyłem tytuł newsa, to pomyślałem, że jacyś zapaleńcy chcą zrobić hardkorowy comeback cyberpunkowych anime ala Ghost in the Shell. Jedno Mardock Scramble to za mało. [3] Re: Pierwsze anime na Kickstarterze
Biorąc pod uwagę, że za 10 min. animację trzeba zapłacić przynajmniej 150 tys. $, za 26 odc. serię wyszłoby przynajmniej 8 mln $. Z kolei kinówki GitS-a kosztowały 10 mln $ i 20 mln $ (biorąc pod uwagę inflację pewnie liczyć by trzeba 20 mln $ za każdy z filmów). Takiej kwoty na Kickstarterze się nie zbierze. Najbardziej "kasowy" projekt to zegarek współpracujący z apple-shitem i konsola, ale i tak zebrały one odpowiednio 10 i 8 mln $. Twórcy anime nawet nie zbliżą się do takiej kwoty i jak już to liczyć będzie można na jakąś OAV-kę (i filmy krótkometrażowe właśnie). Zresztą wkrótce może pojawić się problem, bo ile razy ktoś będzie w stanie (i będzie chętny) zapłacić za 10 min. animację 100$ albo więcej? Nawet 15$ to nie jest jakoś super tanio biorąc pod uwagę, że taką krótką formę ogląda się raz (raczej trudno zapomnieć co działo się przez 10 min.). Także nawet jeśli ten projekt odniesie sukces (a wszystko na to wskazuje), chętnych na tego rodzaju opcję może czekać zawód w najbliższej przyszłości. No ale zobaczymy. [23] Re: Pierwsze anime na Kickstarterze
Uno, średni koszt jednego 30 minutowego odcinka w 2011 wyniósł 145k$. Jakieś trzy razy mniej, niż potrzebują te misie. Duo, seriale (i jakiekolwiek inne produkcje kinematograficzne, w tym również anime) nie zarabiają na siebie wyłącznie momencie pierwszej emisji emisji(lub wydania płytowego). Twoje założenie byłoby poprawne, gdybyś sprzedawał na KS nie płyty i DDL, a częściowe prawa własnościowe do produkcji (swoją droga bardzo fajny pomysł:P). [5] Re: Pierwsze anime na Kickstarterze
g_o_r_a_l wynocha z ACP trollu. Jak zmądrzejesz to dopiero wtedy zacznij się wypowiadać. [8] Re: Pierwsze anime na Kickstarterze
Tom z wrażenia pożarł jeden ze swoich minusów. Oby sobie tylko dłoni nie odparzyl bijąc... pianę... [9] Re: Pierwsze anime na Kickstarterze
Już wiele razy na acp używałem nick o nazwie tom-. Głupiutki z ciebie troll, albo po prostu cały jesteś głupiutki. [24] Re: Pierwsze anime na Kickstarterze
Nick o nazwie tom-? Bardzo ciekawe jest to co napisaleś. Drobna podpowiedź - zastanów się co oznacza "nick" i czy musisz go nazywać. Przypomina mi się major Bień. Wracając do tematu - żart polegał na podkreśleniu różnicy między twoim "powszednim" podpisem a wersją "skróconą". Odbiorca tego żartu (a nie jesteś nim) - zlewa ciepłym sikiem jak się podpisujesz alternatywnie. Ja zaś zlewam że nazywasz mnie głupiutkim - choć cenię twoje przebłyski "geniuszu". Smutno byłoby bez ciebie. [28] Re: Pierwsze anime na Kickstarterze
Zaprzeczysz temu, że jesteś głupiutkim trollem ? W innym przypadku byś nie pisał o czymś tak bez znaczenia jak teraz to robisz. [10] Re: Pierwsze anime na Kickstarterze
Jak już chciał skracać nicka to bardziej logiczna wydawałaby się zmiana na "tom+", ale najwyraźniej Tomuś nabrał pokory i wolał być Tomciem z minusem (ewentualnie z matematyką jest na bakier). [11] Re: Pierwsze anime na Kickstarterze
Bardziej logiczna ? Zresztą nie ma nawet sensu komentować tego twojego bełkotu. [12] Re: Pierwsze anime na Kickstarterze
Aha, więc jednak matematyka. [14] Re: Pierwsze anime na Kickstarterze
[15] Re: Pierwsze anime na Kickstarterze
[25] Re: Pierwsze anime na Kickstarterze
W matematyce? Te minusy są PO wartości / zmiennej - nie PRZED. Może spróbuj tłumaczyć to jak w językach programowania. No cóż - ja tez jestem teoretycznie "góralem" i też mam fobie - szczególnie boję sie głupich ludzi. [30] Re: Pierwsze anime na Kickstarterze
[16] Re: Pierwsze anime na Kickstarterze
Aha, więc jednak jesteś głupek. [6] Re: Pierwsze anime na Kickstarterze
g_o_r_a_l, krytykujesz najlepsze anime (Fate/Zero, Code Geass, Bakemonogatari,) jak kompletny OSIOŁ i TROLL. Po za tym nie uogólniaj więcej pisząc o moe bo są zarówno dobre jak i słabe produkcje. [20] Re: Pierwsze anime na Kickstarterze
PayPal ssie. Chyba, że ty z tych, co lubią płacić extra 3,9% korporacyjnego podatku przy każdym zakupie... [4] Re: Pierwsze anime na Kickstarterze
Ktoś zaoferował 10 tys. $ widzę. Obawiam się, że to fake, choć pewnie jakiś stalker chętny zapłacić każde pieniądze za obiad z Mamoru Oshiim i wycieczką po studiu Production I.G. by się znalazł. No chyba, że ktoś z Urugwaju pomyślał, że w tej kwocie zawiera się koszt biletów lotniczych. [7] Re: Pierwsze anime na Kickstarterze
[13] Re: Pierwsze anime na Kickstarterze
Nie chodzi o gest, a o zbiórkę pieniędzy na produkcję. Cena $30 pozwala Ci wspierać twórcę, a ten w zamian odwdzięcza się animacją. Równie dobrze można powiedzieć, że 10000$ to trochę za dużo, za obiad z producentem i kilka cyfrowych produktów. Po premierze tej animacji, będziesz mógł ją kupić za dużo mniejszą kwotę. [17] Re: Pierwsze anime na Kickstarterze
[19] Re: Pierwsze anime na Kickstarterze
Dowiedz się najpierw jak działa Kickstarter, a potem pisz. To pre-order z multum opcji, gdzie tu bezczelność? [22] Re: Pierwsze anime na Kickstarterze
W tym, że każdy Kickstarter to prośba o wsparcie i pomoc w realizacji pomysłu, który bez wsparcia finansowego użytkowników (którzy inwestują właśnie pieniądze na ślepo, bez gwarancji na to, czy projekt się powiedzie) nie miałby szans na powodzenie. IMO, te ceny to bezczelne wykorzystywanie bycia pierwszym anime na KS - w innym przypadku powinni pójść do banku z prośbą o pożyczkę (lub wziąć hipotekę) na te 150k$ i realizować swój genialny plan sprzedaży 10 minutowego filmu za 60$ per płytę. A ja zostanę przy wspieraniu twórców za pomocą CR (gdzie za tą samą cenę mam półtora kwartału oglądania wszystkich praktycznie serii za darmo w w HD) [26] Re: Pierwsze anime na Kickstarterze
Jakie 60$? Za 15$ można mieć to anime na własność. I tutaj chodzi przede wszystkim o wspieranie twórców i ich ambitnych dzieł, których w telewizji czy na streamie się nie zobaczy. Problem w tym, że artyści nie mają dzisiaj miejsca na rynku anime i większość anime skierowana jest do sklerotyków. A jeśli chodzi o "inwestowanie na ślepo", o ile nie piracisz to i tak kupujesz na ślepo. Tak jest z grami (dem już praktycznie nikt nie wypuszcza, wszyscy opierają się na recenzjach sponsorowanych przed wydawców), tak jest z filmami (do kina idziesz znając co najwyżej trailer, czyli podobnie jak w przypadku tego projektu) i tak jest z mangami (z założenia pomijam tu empikowych pasożytów i czytających skanlacje). A 15$ dla Amerykanina to mniej niż 15 zł dla Polaka. To samo tyczy się pozostałych narodowości należących do grupy G7 (a to przede wszystkim oni wyłożą kasę). [27] Re: Pierwsze anime na Kickstarterze
Ehe, jasne, wszyskie praktycznie serie. Europa dostaje same ochłapy, a jeśli chce się te wszystkie serie, to trzeba się bawić w HideMyIp itd. [29] Re: Pierwsze anime na Kickstarterze
W tym, że każdy Kickstarter to prośba o wsparcie i pomoc w realizacji pomysłu, który bez wsparcia finansowego użytkowników (którzy inwestują właśnie pieniądze na ślepo, bez gwarancji na to, czy projekt się powiedzie) nie miałby szans na powodzenie. Każdy zawsze ma jakieś wsparcie finansowe. Kickstarter powoduje, że producent nie musi prosić się sponsora i (a następnie stosować się do jego wymagań), przez co można stworzyć produkt dokładnie taki, jaki chce stworzyć producent. + W taki sposób można stworzyć produkt dla mniejszej liczby odbiorców. Takim przykładem są eksperymenty lub oldschoolowe produkty, na które żaden sponsor nie wyda kasy. [21] Re: Pierwsze anime na Kickstarterze
Dokładnie, cenowo "zdeczka" przegieli - to chyba najdroższy film w całej historii kinematografii:/ Zasadą Kickstartera jest oferowanie produktów za _mniej_ niż ich późniejsza cena w handlu. Jeśli przy tej cenie chcieli zrobić pełnometrażową serię, (24 odcinki), PPv kosztowałby 1440$, a zestaw blue-ray kosztowałby 2880 dolarów. Jeśli chodzi o budżet, to topowe serie zamykają się w kosztach na poziomie ~40k$/10minut i mają znacznie, znacznie, znacznie lepszą kreskę niż to co prezentuje ich demo na Kickstarterze. | Użytkownik Szukacz Radio Gorące niusy
|
1) To Masaaki Yuasa (zresztą Michio Mihara też jest nie byle kim; Oshii jest tylko jako etykietka, coś jak Spielberg albo J.J. Abrams)
2) Jest nadzieja, że zacznie powstawać coś innego niż moe-shity albo mainstreamowe, bezmyślne produkcje pokroju Fate/Zero, Code Geass, Bakemonogatari, itp.
Szkoda tylko, że nie ma możliwości zapłaty via PayPal. System Amazon jest do bani.