Nie można mniej enigmatycznie: robię FAQa?

Mozna bylo, ale... Po pierwsze, ostateczna wizja strony nie jest jeszcze ustalona. Oczywiscie, najwazniejsza czescia www bedzie czesc z - jak to nazwales :) - FAQ. Po drugie, jakbym napisala "Robie FAQ!", to prawdopodobnie mniej osob byloby zaciekawionych "co to jest" :). A po trzecie, jest to nowa forma wczesniejszego "Animegaido Shrine" :).

Wybacz mu, to tylko Tiber.

Proponuję: "Jak można oglądać EoE bez wcześniejszego zaliczenia serii i potem lamentować, że nic się nie zrozumiało?". Ale odpowiedzi to już będziesz musiala udzielić sama.

Wybacz jej, to tylko aleandra.

A wiesz. :> Najlepiej to nie lamentowac, tylko wyciagnac z tego wnioski: "Przemysl anime to jednak nie to samo, co przemysl amerykanski. Ponadto teraz juz wiem, ze zawsze najpierw lepiej obejrzec serial TV niz film kinowy (no chyba, ze serii TV nie ma, kinowka jest, a dostep do mangi nie istnieje prawie w ogole)". Poza tym - ja nie lamentuje, ja stwierdzam fakt, ale trudno jest namowic brata na obejrzenie czegokolwiek :).

A co, jeśli film powstał wcześniej niż serial?
Kwestie temporalne, a nie budowa składowych się liczą.

To sie dowiedz, w jakiej kolejnosci trzeba ogladnac, zeby zrozumiec.

Żeby zrozumieć trzeba mieć szare komórki.
Żeby mieć podstawy do zrozumienia trzeba oglądać chronologicznie. I mieć szare komórki.

A wiesz. :> Najlepiej to nie lamentowac, tylko wyciagnac z tego wnioski:

Jestem za. Wyciągnęłaś?

"Przemysl anime to jednak nie to samo, co przemysl amerykanski.

Nie wyciągnęłaś.

Ponadto teraz juz wiem, ze zawsze najpierw lepiej obejrzec serial TV niz film kinowy (no chyba, ze serii TV nie ma, kinowka jest, a dostep do mangi nie istnieje prawie w ogole)".

To już coś. Może za kolejne parę lat dojdziesz do tego, że bardziej istotne jest to, jak owe kinówki i serie mają się do siebie od strony chronologicznej, a oglądanie Evangeliona w obcym dla siebie języku to w ogóle kwestia, której dla własnego dobra nigdy nie powinno się wywlekać na światło dzienne.

Poza tym - ja nie lamentuje, ja stwierdzam fakt, ale trudno jest namowic brata na obejrzenie czegokolwiek :).

Aaacha. W takich momentach żałuję, że większość archiwum KT szlag mi trafił, a ta jachowska wyszukiwarka to kompletny szit.

Aaacha. W takich momentach żałuję, że większość archiwum KT szlag mi trafił, a ta jachowska wyszukiwarka to kompletny szit.
To co mówisz jest bredniarskie.

Kiedy to najprawdziwsza prawda. Ograniczenie wyszukiwania do aktualnie wyświetlanych mesydży, to mi się kojarzy z brednią.

Jesteś bredniarski.

Nie rób bredni.

To wszystko jest bredniarskie.

Powiem więcej - zajeżdża brednią.

Jesteś bredniącym brendniarzem.

Brednisz. Wszystko dąży do bredni i żadne brednie tego nie ubrednią.

To bredniarska brednia!

Te brednie od początku mi się kojarzyły z brednią...

Ty chyba bredzisz.

Jesteś bredniarski.

I nie potrafię zrozumieć "Knockin'...". Ma ktoś załatwić serię TV?

Eee, a mówiłeś, że znasz rosyjski. Mnie nie zawut Elektra Owirowa...

Czyli coś nas jednak łączy, bo mnie też nie.

Znać powinienem. W każdym razie po czterech latach w liceum.

A jak można przeczytać mangę NGE, obejrzeć dwa razy serię i dziesięć razy EoE i nadal wszystkiego (tzn. większości) nie rozumieć?

Aha, czyli nie warto sobie zawracac glowy filmem kinowym NGE. Dzieki za rade :).

To co mówisz jest bredniarskie.

Jaki jest sens czytania czegos, czego sie nie rozumie? Jaki jest sens ogladania czegos, czego sie nie rozumie? Jaki jest sens mowienie w jezyku, ktorego sie w ogole nie rozumie?

Jaki jest sens czytania czegos, czego sie nie rozumie?

Ja tam nie wiem, ale odpowiedzieć ci się jakoś udało.

Jaki jest sens ogladania czegos, czego sie nie rozumie?

Ja tam nie wiem, ale nie sugerujesz chyba, że powinnaś poprzestać na pokemonach?

Jaki jest sens mowienie w jezyku, ktorego sie w ogole nie rozumie?

Ja tam nie wiem, ale myślę, że podobny do oglądania Evy w języku, którego się w ogóle nie rozumie.

Może pytanie, dlaczego w Rosji wydawanie mangi jest nieopłacalne? Giez...

A jest? Coz, z moich obserwacji wynika, ze: 1. Rosjanie maja duzo wiadomosci o mandze i anime. 2. Ze u nich jest wiecej wydawanych mang niz u nas, przynajmniej tych serio klasykow.

Hmm dosc ciekawe w koncu cos nowego ... :)