Smutne...widać Bóg potrzebował go u siebie....
Mam nadzieję, że umarł we śnie bezboleśnie..
Świeć Panie nad jego duszą .

Tak na boczku?
Nie wiedziałam, że za dobre wychowanie dostaje się minusy...

Bo tu jest modny cynicyzm i wojujacy ateizm tez.

cynicyzm != cynizm. Coś nie chce mi się wierzyć, że Diogenes z Synopy jest tu jakoś specjalnie popularny ;P

Mea kupa.

No, to teraz walnąłeś...

Kloca.

Thank you, Captain Obvious

Podzielam twoje zdanie. Nie przejmuj się minusami :)

Jak piszesz rzeczy w stylu "widać Bóg potrzebował go u siebie", to się nie dziw, że dostajesz minusy za wypowiedzi.

Mnie również takie teksty denerwują, zwłaszcza na pogrzebach. Ludzie zamiast przyjść, oddać cześć i szacunek zmarłemu i się rozejść, to jeszcze pierdzielą smuty w stylu "Bóg tak chciał", "Widać potrzebowali go w niebie", "Takie było jego przeznaczenie". Zwłaszcza stare baby...

Ktoś zachorował / miał wypadek / stało mu się coś i zmarł, tyle i nikt więcej, żaden Bóg, bogowie, przeznaczenia czy inne pierdoły nie miały w tym udziału.

Zakladajac ze Bog istnieje, skad wiesz ze te czy inne pierdoly nie mialy w tym udzialu? Religie sa pelne samolobnych bostw ktore bawia sie kosztem smiertelnikow :D

Nie wiedziałam, że to był temat newsa więc fajnie, że mnie uświadomiłeś.

Nie wymagaj od innych szacunku dla zmarłego, skoro sam pod wiadomością o czyjejś śmierci potrafisz tylko trolować, że Boga nie ma.

Nie napisałem nigdzie, że Boga nie ma, więc kitu nie wciskaj, droga użytkowniczko.

Chodziło mi o to, że stwierdzenie, że ktoś zmarł bo "Bóg go potrzebował" jest co najmniej śmieszne.

Popieram

Sęk w tym, że sednem chrześcijaństwa jest śmierć prowadząca do zmartwychwstania.
A więc, idąc tym tokiem myślenia, śmierć jest środkiem do wypełnienia woli Bożej. Czyli taka mowa, z punktu widzenia chrześcijaństwa, jest zasadna.

Mówisz tu o wierze w to, że dusze idą do nieba czy piekła, czy o czymś innym? Jeśli tak, to zgadzam się, że to faktycznie się ze sobą kłóci.
Co do pana Takiguchi, to naprawdę smutne, że nie żyje.

pewnie te minusy dostałaś za pomysł, że na raka żołądka można umrzeć bezboleśnie >.> ale powiedzmy, że liczą się intencje ^_^'

Smutne, że ktoś uważa, że jak Bóg potrzebuje kogoś u siebie to mu zsyła nowotwór złośliwy.

Wyszłaś z tą wypowiedzią jak słoń w składzie porcelany. Protip, nigdy nie powtarzaj tego zdania na oddziale onkologicznym.

Smutne, że z byle tekstu na acepie robi się drama.

To pewnie przez ten wrzesień :P

Smutne jest to, że niemożna oddać szacunku zgodnie z swoją wiarą bo to od razu drażni...
Kuzynka mojej babci miała raka żołądka i zmarła bezboleśnie...zgadnijcie jak?...
We śnie.. wiec można umrzeć bez czucia bólu z całym szacunkiem.
I pisząc, że moje słowa typu ,,Widać Bóg chciał go u siebie" są drażniące i że to brak szacunku to wybacz, ale w tym momencie mnie obrażasz...bo nie widzę w tym braku szacunku wręcz przeciwnie..
ps. Moja wypowiedz w 1 poście nie była złośliwa..po prostu świętej pamięci pan Junpei Takiguchi był schorowany więc myśląc o tym, że ,,chciał go u siebie" napisałam tak a nie inaczej, zwyczajnie w odpowiednim momencie uwolnił go od bólu według jego przeznaczenia...oczywiście każdy ktomu zależy wszędzie doszuka się ,,złego słowa" żeby szum zrobić prawda?

Smutne, ale to Ty byłaś pierwsza, która się "rozdrażniła". Gdyby Cię te minusy tak nie zabolały, że musiałaś napisać drugi komentarz, nikt by Ci niego nie odpowiedział.

Nie wiedziałam, że mój post został w ten sposób odebrany.
Jestem przyzwyczajona, że ludzie czepiają się mnie z innych powodów .
Dlatego, napisałam tamtego posta pod moim pierwszym.
Zaskoczyło mnie tylko, i ukuło...jak różnie mogą być odebrane zwyczajne skomentowanie czyjeś tragedii.

I to jest wlasnie magia cyberprzestrzeni:) W swiecie analogowym niewielu ludzi dostrzeze wiecej niz zalosna aparycje, nadwage, brzydote i dziwny zapach ktory byc moze wydzielasz. Acep daje ci jeszcze mozliwosc zrobienia z siebie religijnego swira:D

Ale już też nie przesadzajmy. Nikt tu nikogo od religijnych świrów nie wyzywał, nie widziałem też żadnych wojujących ateistów jak to już ktoś napisał...
Po prostu kilka osób nie zgodziło się z jej postem, dało minusa i tyle, nie wiem o co cała afera :P

Ooo tak jestem gruba, i śmierdzę rybami dlatego siedzę w domu i udzielam się na sieci, bo normalnie nikt mnie nie lubi xDDDDD :P loool xD
Sorka to mnie rozbawiło, choć nie wzięłam to jako atak na siebie hihi

Roku :Jeszcze...przez duże ,,J" ;p
Ja w sumie, też nie wiem...
Widać, ludzie wzięli zbyt do serca moje ,,oburzenie" XD

Ale wiesz, że bóg to bajeczka dla dzieci?

...to tak na temat braku wojujących ateistów, prawda?

Nie, to tak na temat braku trolli.

Sfierszcz Słyszałam o tej teorii ;p
Widzę, że jesteś zwolennikiem owej wiec to uszanuję.
Ja natomiast mam inne zdanie :D
Czy ty moje uszanujesz? :D

Gruba i smierdzisz rybami!? Czym oni cie tam karmia O_o

Bardzo ubolewam, dodał swoim głosem epickości tym postacią.

postaciOM.

Wielka szkoda :( Tym bardziej, że przedwczoraj skończyłam oglądać D.Gray-Mana, a Earl odgrywany przez pana Takiguchiego był jedną z nielicznych rzeczy, które mi się w tej serii spodobały :( Ale przynajmniej trochę tego życia przeżył...

Baba Gula i Earl?
Świat już nie będzie taki sam

Panie świeć nad jego duszą [*]

Zapalmy e-świeczki , joł.

Smutna wiadomość :( A tak myślałam ostatnio,o obsadzie seiyuu D.Gray-Mana..

Myślisz o obsadzie D.Gray-Mana? Wiedz, że coś się dzieje.

Błagam Cię, tylko nie myśl o obsadzie Gintamy.

Szkoda dobrego seiyuu. Wiele osiągnął i wniósł coś do siebie.

Szkoda też że z informacji o śmierci aktora głosowego większość z Was zrobiła buraczany wątek. Szkoda gadać.

A właśnie skończyłem D.Gray man'a, cieszę się, że tak dużo udało mi się osiągną, w przyszłości pewnie nie raz jeszcze trafie gdzieś na jego głos w starszych Anime...
Informacja na temat śmierci, a jednak komentarze dużo by zostawiły do życzenia jeżeli chodzi o zgodność z tematem...

Marny ze mnie polski fan anime, skoro Dokurobeia słyszałem tylko po włosku, a Babę - po francusku. Więc chyba nie jest mi znany Junpei Takiguchi.:P

Nieważne jak się powie, ważne, że szczerze i od serca...

Bywaj mistrzu Takiguchi! Spoczywaj w pokoju.