Pytanie tylko, czy JPF także wróci do łask fanów tej serii z uwagi na tak dużą przerwę w wydawaniu (zdaje się, że wtedy też wspominali o tym, że wydawanie zostało porzucone).

Zawsze można wypuścić mniejszą partię i sprawdzać, czy się rozchodzi. W najgorszym wypadku dokończą serię po kosztach, a zyskają zaufanie klientów.

Dobrze by było gdyby Egmont poszedł tym śladem i dokończył Ranmę, Kenshina czy Miecz nieśmiertelnego.

I może jeszcze Waneko resztę Jeża i Locke'a. ;-)

A może 12 tom Evangeliona ? ;) Edit:ups,jednak wyszedł.

Taki nowy :)

Tym razem wygrałaś, więc wbrew tradycji nie napiszę " spierdalaj" ;)

Ile tak w ogóle minęło od przerwania?

Tom 11 - wydanie I czerwiec 2009.

Ja cię kręcę, od ostatniego tomiku to zdążyłam się zdobyć licencjat O.o kiedy to było...
Ale cieszę się, że JPF to pociągnie dalej, bo ciekawa byłam, co będzie dalej, ale nie lubię sobie psuć niespodzianki, czytając w internecie, gdy mogę zakupić tomik. Nie ma wtedy takiej radochy przy czytaniu i emocji przy kupowaniu.

Matko, już nawet zapomniałam o czym to było... Ale stoi u mnie na półce, więc jeśli fundusze pozwolą to pewnie dokupię resztę tomików.

przez te lata zdążyłem wyrosnąć z tej mangi

Kupiłem tomik i wznawiają, kupię inne nieskończone serie, może też wznowią.

To kup Inu Yashe :)

I Kenshina

I Ranmę

W sumie Ranmy niewiele zostało do końca.... To już naprawdę mogliby dociągnąć, bo lipa ucinać takiego tasiemczyka na kilka tomików przed końcem...

I Pokemon Adventures

manga jest świetna, szkoda, że nawet w chwili największej popularności pokemonów się nie sprzedała

bo była jak malowanka :P

Zamiast wznawiać takie starocie mogliby wydać coś nowego... Jak na razie Waneko jest po za konkurencją jeśli chodzi o zdobywanie tytułów.

A nie wydają? Potwierdzone Pandora Hearts, Welcome to NHK, a jeśli wierzyć licznikowi na ich stronie, za niecałe 43 dni poznamy kolejny tytuł.

Na razie mają trzy mordobicia i parę dodatków... Oferta Waneko jest nieporównywalnie lepiej zróżnicowana.

Kalam się, bo napieprzyłem w powyższym komentarzu niemiłosiernie.

Ja tam bym się nie obraziła gdyby wznowili InuYashę ;)