Asucon 12 (Vulcan)

Pierwsza :3

Pierwszy kon na którym żywcem już miałam ochote się powiesić z nudów na bezprzewodowym telefonie.

Jeśli ktoś przyjechał na koncert, to bawił się ok. Z kolei ludzi nastawieni na rozrywkę ogólną - tacy jak ja, snuli się po konwencie bez większego celu.

Szkoda. Asucon's dead... I to już na amen. Za rok się raczej nie pojawię już.

Wiesz, oglądając te zdjęcia mam wrażenie że wiele osób sie na Asuconie wynudziło. Co chwilę ktoś siedzi/leży/śpi. No, chyba, że Vulcan robił fotki głównie w nocy :P
Ogólnie, moje wrażenie nie jest zbyt pozytywne :/

No niestety sporo prawdy w tych Twoich domniemaniach... (I chodzi mi tu o nudę, a nie o to, że robiłem fotki w nocy, aczkolwiek fotki śpiących w rożnych dziwnych pozycjach ludzi mają swój urok).

Szanowni organizatorzy najwyraźniej skupili sie głównie na koncertach, poświęcając mniej uwagi pozostałym atrakcjom. Wyczerpały się pomysły? S9 już nie ta co kiedyś? Na miejscu ludzi, którym nie zależało na koncertach chyba czułabym się olana. :]

S9 już dawno nie ta co kiedyś.
Od 6 edycji mainorgowie zmieniają się/ są wymieniani dosyć często, pomysły... tych w samej historii asuconu nie brak, kiedyś będzie to trzeba wyciągnąć z archiwów, spisać, i wystawić publicznie, coby nie skazywać nowych orgów na wymyślanie koła od nowa.

Szczerze mówiąc, pomijając osobiste złośliwości, to po stronie internetowej i po zaproszeniu jzespołów miałem nadzieję, że znalazł się ktoś, kto pchnie kon do góry.
Z drugiej strony czasy się zmieniły, a zarówno budynek asuconu, jak i skostniały schemat organizacyjny nie nadają się do coraz bardziej integracyjno-socjalnych konwentów.

Otoz to - budynek jest niestety dosc kiepski na dzisiejsze konwenty (dokusza szczegolnie mala liczba sal). No i niestety brak pewnego ducha konwentu, ktory skutecznie zabijany jest przez bardzo formalne i 'wyniosle' podejscie czesci organizatorow.

I zeby nie bylo - nie mowie tutaj o main orgu, gdyz ten dosc pozytywnie mnie zaskoczyl :)

Pzdr

A byłeś, że wypowiadasz swoją opinię na temat?

Jakbys nie zauważyła, to Coach zazwyczaj wypowiada sie w ten sposób o Asuconach, których już nie organizował. Ja tam mu się nie dziwie :] Cytując Twoje słowa o Coachu: "Jego dzieckiem, którym w tej chwili staramy się troskliwie opiekować, jest Asucon" On najwyraźniej uważa co innego :P

Ja mam nadzieję, że te rewelacje o zwijaniu nagród i podnoszeniu kosztów biletu ze względu na nie ponoszenie kosztów koncertu się nie potwierdzą, bo by wyszło, że zamiast się opiekować, to mi dziecko prostytuują.

Fakt jest faktem, że asucon zaczynał w czasach, kiedy projekcja anime odbywała się z VHS, i była podstawową atrakcją. Głównym atutem MDK szopienice jest mainroom, i w zasadzie jedynym atutem. Mało pomieszczeń, wąskie korytarze,4 łazienki, a na zewnątrz ekipa z familoków czekająca by kogoś skroić z telefonu.
Pojemność 500 osób ustalaliśmy przy założeniu, że mainroom przyjmie na siebie co najmniej 200 osób non stop, łącznie z nocą (spanie na fotelach), tłok przy toaletach po projekcjach i wieczorami dyskretnie pomijaliśmy.
Teraz, w epoce kina domowego, torrenta i neozdrady, mainroom przyjmuje na sibie ciężar w zasadzie jedynie podczas cosplayu, jakiejś sztandarowej projekcji (FF:AC) i eventów typu koncert. Projekcje po prostu nie są atrakcją którą trzeba zwiedzić, ale na która od biedy można iść. I o ile zawsze byłem zwolennikiem konwentów w domach kultury (bo lubiłem profesjonalne kinówki gdzie da się zrobić dźwięk przestrzenny), tak teraz muszę odszczekiwać. Bo konwenty stały się socjlalne. Ważne są sleepy, będące oazami życia towarzyskiego, ważna jest mnogość sal z różnorodnymi atrakcjami, od projekcji anime i amv, po panele, konkursy, konsole, go, bierki czy galerie. Ogólnie, konwentowicz który nie ogląda anime, nie przepada za konsolami/DDR, i któremu nie spasował panel/konkurs nie ma innej alternatywy, tylko snuć się.
Drzewiej zajmowała go sala kinowa, teraz się snuje. Jak ma z kim, to dobrze, jak nie, to podpiera mocne ściany i okupuje parapety. I w MDK Szopienice tego się nie przeskoczy, nawet gdybyście mieli ludzi i parę by pociągnąć więcej niż 3 równoległe nitki programowe, to MDK SB tego nie umożliwia.
Dlatego piszę, że budynek jest za stary dla nowej formuły konwentu - zapewnia za małą różnorodność. Z tego co widzę po komentarzach, to na Asu12 koncert wyszedł świetnie (atut sali) natomiast cała reszta była nudna (brak alternatyw).
Na waszym miejscu porozglądał bym się za większym obiektem, w bezpieczniejszej dzielnicy, zanim konwent wymrze na nudnicę albo lokalna fauna nie skontentuje, że lepiej wpaść po sprzęt RTV w piątek w nocy zamiast po węgiegiel na bocznicę...

Kołcz mejl me plis, szybciutko jeżeli dasz radę :)
A Asucon SP (suxion pack) 12 powinien nazywać się chibi games convention, ale o tym ci, stay tuned :)

Ostre slowa czlowieka, ktory wlazl na PRESS ;)

PRESS? Co to za PRESS, ktory nie moze przejsc pod scene zeby kilka fotek zrobic bez flasha ;) ?

Bylo okolo jednej "rownologlej nitki programowej" ("sala panelowo-konkursowo-tv", sic).

Lepiej wpasc po japonskie sprzety w sobote. Ochrona czuwa! (zeby nikt nie robil zdjec)

Tego im nie moge zarzucic. Mialem kamere, mialem aparat. Stalem poczatkowo w rogu kolo 4 ochraniarzy - nikt slowem nic nie powiedzial. Potem siedzialem pod scena i trzaskalem shoty w spokoju. Ale to juz zasluga niebieskiego identa.

Do mnie sie czepili, ze nawet podbieglem sobie kawalek (a pozniej nawet, ze odpowiedzialem, "no, no" i "no dobra", mialem powiedziec "tak jest prosze pana" najwyrazniej). Co chwila sie dopierdalali o cos (w czasie samego koncertu z 4 razy o rozne rzeczy), ale zeby cennych rzeczy przypilnowac to nie bylo zadnego.

Do mnie i do Benego podszedł jeden ochroniarz gdy staliśmy na końcu sali i obserwowaliśmy co się dzieję na scenie. Kazał nam się przesunąć na siedzenia. Nie wiem dlaczego nie wiem po co... nie my jedni staliśmy na tych schodkach.

chodzilo o to, ze tam za ostatnim rzedem siedzen mialo byc przejscie. przesunelismy sie, a on ponownie podszedl, ze sie nieco malo przesunelismy. Buc pierdzielony jakis. Kij mu w nere. Ze dwa razy i to na wynos :]

no ja nie twierdzilem, ze ochrona byla do rany przyloz, bo tak NIE bylo. Ja tylko twierdze, ze nie przyczepiali mi sie do foto/video.
PS. Wlasnie zgrywam z DVD. Szkoda ze tak szybko mi padl akumulator, bo potem bylo zaczepiscie pod sama scena...

Mowili, zeby NIE robic zdjec, bo "maja swoich fotografow". To chyba o tobie widac.

Mowili takze zeby czytac miedzy wierszami Garg ...

Zamiast piedolic i sie przypierdalac, mogli byli pilnowac czego trzeba. Worst security ever.

Hmmm...nawet od BAKA'owej? Wiesz, tamci z BAKI to mnie obrobic próbowali (a JiHad oberwala).

Opowiedz.

Oberwałam przez przypadek i nikomu nie mam nic za złe.
Na strachu się skończyło, nie zamierzam nikogo pozywać do sądu, ani się mścić, Boże -_-'. Zdarza się i tyle.

To były pytania retoryczne :P

Couchu bo tak było lecz jeden człowiek nie zrobi wszystkiego, czy tez parę osob. Co jak co ale NIE dla pewnych nadwyraz "opiekuńczych" członków SilesianenFantastiszenKluben

A który z was wymyślił ściągnięcie japońskich zespołów j-rockowych na koncert, hę?

"Który z was organizował konwenty, kiedy było to możliwe?"

Który z was organizuje konwnety, kiedy jest to mozliwe?

Zrobiłam dwa jebitne j-rockowe konwenty dziecinko ;], co rok jestem w organizacji (ochronie) kilku konów. Starczy mi tej rozrywki. W przypadku mojego konu, druga edycja się nie udała. Zakończyłam imprezę zanim zaczęli po mnie jebać jak po Asu ;]]]. I dlatego wielu ludzi do tej pory mile wspomina ten konwent a nie pierdoli, że nie wiem, kiedy dać sobie spokój :>.

Proponuję sama zrób konwent :>.

Ojej, japonski zespol na koncert na konwencie, a moze kurna konwent na koncert z japonskim zespolem, co? Jak dla mnie i pewnie wielu innych uczestnikow konwentu, to akurat koncert sie liczyl najmniej, jak juz sie robi konwent, to przewaznie koncert jest dodatkiem do reszty atrakcji, a tutaj wyszlo na odwrot. Sory, ale juz lepiej byscie wyszli na tym, zeby zrobic zwykly koncert, moze opinie wtedy bylyby lepsze...

Tylko, ze wtedy nie przyjechaloby tyle osob i bylo by mniej kasy - a na pewno za darmo zespoly nie graly :P

Gdyby nie zespoly to nikt by nie przyjechal.

Jest to dość prawdopodobne, aczkolwiek można powiedzieć lepiej, że gdyby nie było zespołów, to przyjechała by znikoma część obecnych.

No wiem, ale jak juz robia konwent z koncertem, to mogliby przynajmniej lepiej zaplanowac czesc atrakcji, a z tego co widzialem bylo duzo mozliwosci, chocby wykorzystujac bardziej czesc patronatow... W kazdym razie jak maja byc nastepne Asucony, to w pierwszej kolejnosci niech zadbaja o atrakcje, a nie o "dodatki"...

A znasz takie powiedzenie "okazja czyni złodzieja", a w tym przypadku sprawcę/pomysłodawcę? Czy japońskie grupy codziennie koncertują w Polsce?
Coś za bardzo szafujesz tym koncertem, moja droga. A przecież mówiłem ci przy innej okazji, że to nie wszystko. Co z ludźmi którzy nie przyjechali posłuchać muzyki? Ponawiam pytanie: organizowaliście konCERT, czy konWENT?

Okazja uczyniła złodzieja i *zaginęły* bagaże i paszporty kapel ;]]]]

Świadectwo, że ochrona była okej wspaniałe ;)))))))

Oj, przepraszam - nie chciałem aż TAK celnie dociąć. :) A poważnie mówiąc, tego typu rzeczy pominąłem, bo IMHO nijak sie one mają do samego odbioru imprezy przez uczestników. Co ich obchodzi czy kogoś okradli czy nie (no chyba że to ich samych), oni chcą się po prostu bawić, nie nudzić.

Pojebalo cie? Fanow zaespolow nie obchodzi? Zwyklym ludziom nie wstyd? Czechom zajebali tylko 1 aparat kiedys i to juz bylo zenujace, ale to nie byl Asucon.

Przepraszam, zaznaczyłem że IMHO. Bo mnie na przykład guzik obchodzi co komu ukradli i jak się to skończyło. Choć wstyd niestety pozostaje. Ale wgłębiać sie w temat nie mam zamiaru. Po prostu nie interesują mnie takie rzeczy.

taa, niektorych tylko wlasny chuj interesuje

coach moze dawni orgowie przestawili sie na cos innego? mnie sie wydaje ze sekcja juz za 6 byla martwa . co do rotacji, to bys chcial zeby orgowie wciaz siedzieli w bibliotece SKF`u i gadali o yaoi? albo wciaz planowali konwenty? to bylo dobre za czasow studenckich. czas dac miejsce mlodym i niech sobie robia , a pomysly i uklad organizacyjny jesli jeszcze nie zostaly zmienione to najwyzszy czas. nowy budynek asuconu tez by sie przydal. okropny dojazd i brak miejsca.

z drugiej strony to malo co sie w mangowym swiatku zmienilo, co widac po Anime.com.pl, wiec czego oczekiwac od konwentow. czas sie zatrzymal. najwidoczniej lepiej trzymac sie utartych schematow.

ps. zmarlo ci sie coach czy przygotowania do halloween? nyway, milo wrocic na chwilke na stare smieci.

:D

I will drink to that.

Sekcja po 6 jeszcze działała, byli w stanie poskładać yukicon. A obecne wyniki to skutek tego, że sekcja traci krew, a aktualnie konwenty wymagają jej dużo więcej, niż kiedykolwiek miała. R4 ustawiła poprzeczkę dosyć wysoko.

W mangowym światku zmieniło się jedno - dostępność anime.
Odgrzebuję teraz materiały z historycznych asuconów, i wychodzi, że na Asc01 było video, na drugim pierwsza projekcja z kompa (MPEG z kartą od DVD), na trzecim komp był już głównym narzędziem maina, ale o płyty było ciężko,
na czwartym głównym źródłem anime były CD w walizkach, a anime ściągało się na uczelnianych łączach z IRCa....
Teraz mamy torrenty, i zdarza się widywać 3 osoby na mainie...

Co do duszka, to aluzja do tego, że mi na ACP świeczkę ['] zapalili, więc teraz jestem jako zły duch.

mnie to coach mowisz? jak bym tego nie wiedziala :D a myslalam zesmy yukicon robili poza sekcja a teraz to sie okazuje ze pod S9 da sie podciagnac.
geez ludzie sie kloca o te same rzeczy co circa 1999. wiesz co stary, to ja jednak zostaje na malcie i dalej zajmuje sie organizacja world press photo
caw xbin

a myslalam zesmy yukicon robili poza sekcja
A skąd takie podejrzenie?

a teraz to sie okazuje ze pod S9 da sie podciagnac.
S9 to tylko etykietka.

S9 to tylko etykietka.
Chyba najsensowniejsza rzecz jaką do tej pory napisałeś.

Jak zwykle nie zrozumiałeś.

No w sumie wiadomo było, że Asucon będzie "koncertowy", więc dziwię się osobom, które pojechały, a które nie były zainteresowane muzycznymi atrakcjami konwentu.

No to dziw się pokaźnemu procentowi. Na razie tyle z pikantnych informacji.

Nie wiem, czemu Twój komentarz miał służyć, Yen. Zauważam i bez Twojej uwagi, że sporo ludzi pojechało na atrakcje nie związane z koncertami.

To leży u nich czytanie ze zrozumieniem, bo to nie był konwent mangowy, co zresztą zostało explicite na stronie napisane.

Hmm... "Asucon XII - Konwent Kultury Japońskiej", to faktycznie bardzo "explicite" napisane;P

Nie podaruje sobie tej drobnej złośliwości: miał być konwent kultury, a niechcący wyszedł konwent chałtury. :)
A przez określenie "kultura japońska" można bardzo wiele rozumieć.

Oceniasz, a z Twoich postów wnoszę, że nie przyjechałeś. Nie wiesz jak było - wiesz tylko jak się podobało innym.
Mnie na przykład bardzo, ale rozumiem, że jestem mniej miarodajny jako "niezasłuzony":)

Tak się akurat składa, że ten konwent i ludzi go organizujących znam doskonale. Nie mogąc na patrzeć na upadek - jakby i nie było - mojego dziecka (ach, jak to patetycznie brzmi), podarowałem sobie odwiedzanie tej imprezy od poprzedniej edycji. I z tego co wciąż i zewsząd słyszę, te same osoby wciąż stają na tej samej tendencyjności zadania. Więc naprawdę żadna to różnica czy tam bywam czy nie. Nie muszę. Daję głowę, że moja obecność tam tylko jeszcze bardziej utwierdziła by mnie w mojej ocenie.

"I z tego co wciąż i zewsząd słyszę, te same osoby wciąż stają na tej samej tendencyjności zadania." Tenchi, co ty bredzisz?

Nie wiesz co znaczy "tendencyjny"? Pokrótce chodzi o to, że nie trzeba tam bywać aby wiedzieć, że z atrakcji guzik będzie. Nie potrafili ich robić za czasów Coacha (mieli od tego nas), nie potrafią ich robić teraz. Dlatego właśnie są tendencyjni.

To ja zapytam po raz kolejny: gdzie ten wasz obfitujący w atrakcje konwent?

Zapraszam na Piernicon numerowany. Bodajze 2 sale panelowe, 2 konkursowe, ze 4 z projekacjami (jedna na amv), jesli dobrze pamietam. ZAMIAST JEDNEJ.

Te dajmy jej lepszy przyklad. Baka rok temu posysala na maksa. W tym roku orgowie wzieli sobie do serduszka uwagi fandomu i mieli teraz scene na dworze, maina, seconda, 4 panelowki, chillouta, LARPownie, GamesRoom, ConsolRoom, MusicGamesRoom i jeszcze spooooooro sleepow. I con byl swietny ^__^

Poza ochroną.

Oj chuj z ochroną XD
Przynajmniej był bonus dla mnie w postaci wycieczki karetką XD

W sumie dobrze ci Garg napisał: przejedź się kiedyś na jakiś konwent mangowy. Zobaczysz jak to teraz wygląda. Wybierz sobie jakiś, byle konkretny, z renomą. Niedawno uciekła ci BAKA. Jeśli po tym doświadczeniu wciąż będziesz utrzymywać, że AsuXII się udał i nie macie sobie organizacyjnie nic do zarzucenia (w sensie: żadnych braków), to nie ma już dla ciebie ratunku.

Ecchicon X-mas Party, 8-9 Grudnia. Zapraszamy.

Większość z nas woli pomagać rozwijać istniejące imprezy, niż tworzyć niepotrzebnie nowe. Może za czas jakiś skusimy się na coś, ale to już raczej nie na śląsku, prędzej widzę małopolskę jako miejsce organizacji konwentu i to raczej coś na podobieństwa Anime Summer Session 2003 niż nowej cyklicznej imprezy, choć kto wie. Na chwilę obecną za wcześnie by o tym mówić.

Ekipa dopisała (pozdrowienia dla połączonych sił Krokmanii i #nerv-pl). W sumie to tylko dla niej pojechałem. Pizza też była, więc nie było źle. Plotki głosily, że ludzie mieli alkohol podobno.
Koncerty wogóle nie były w moim planie imprezy. Burowiec dał jednak znać (ze to ich teren) i pogonił jednego z japońksich gości po ulicy (czy gdzie to tam było :). Po drodze ktoś podprowadził orientalnej ekipie bety (to tak, żeby nie mieli złych wspomnień).
Konsolówka oferowała ciekawy soft. Podziwiam gości, którzy wycinali w MGC (chyba 3 część) i jakieś FF (nie jestem eskpertem w tej dziedzinie). Nie zabrakło starych gierek 2d z rodziny SF czy KOF. Seth rozwalił mnie w Naruto, ja GR3Ya w SF (wychodzi więc na zero). No i można było dostać za free wodę, kawę i herbatę.
Darliśmy japy na Ultra Starej (nie mylić z Ultra Star). Polska muzyka przełomu lat 80 i 90 wciąż najlepsza. Papa Dance czy Perfect to już stałe punkty w moim repertuarze (choć głosu nie mam za pięknego, ale chodzi o zabawę). Nawinęli się też Scorpions i Chryste Ale Gira. Należy też wspomnieć o Backstreet Boys (pozdrawiam tą grupę, która z niami wtedy śpiewała).
W niedziele z rana poszliśmy w parę osób na konkurs wiedzy o openingach i endingach anime. O dziwio wygraliśmy go z Corvusem masakryczna ilością 7 punktów. Pani prowadząca jakoś się w pewnym momencie wsburzała na Sailor Dream, bo coś jej się przesłyszało. Nagrody to był popis: 2 pady, klawiatura, klapki pseudojapońskie, 2 badge i czyste dvd.
DDR Room służył nam za sleepa. Nawet chrapianie pewnej osoby dało się znieść. Miejsca było pełno.
Refleksje??? Jak już mówiłem wiele razy - Suxcon umarł wraz z 4 edycją. No może 9 odsłona była jakimś zrywem. Wiem, że kilka (kilkadziesiąt ?!?!) się ze mną nie zgodzi. Piszę to z pozycji osoby, która mimo swojego wieku (starczego) wciąż żyje japońską animacją oraz była na 10 edycjach tej imprezy. Pozdrowienia dla ekipy (starej i nowej) z która świetnie się bawiłe. Penisamuraj do piachu albo do wapna palonego !!!

Kurde, Benten, to po co jeździsz?

Tak moja droga wlasnie dziala fandom. Jak mamy okazje sie spotkac i jest nadzieja na dobra zabawe to sie zjezdzamy. Jak orgowie zjebali sprawe to im wypominamy co bylo nie tak.

Problem Asuconu polega na tym, ze jestescie o pare lat za fandomem i nie rozumiecie obecnych potrzeb. Co to jest jedna sala panelowo/konkursowo/secondowa na 500 osob?! Co wy w ogole jeszcze robicie w Szopienicach? Czy wy w ogole czytacie _mangowe_ fora i listy na ktorych ludzie komentuja Asucon?

Naprawde wspolczuje Ashi'emu bo odwalil kupe swietnej roboty z tymi zajebistymi po prostu koncertami, a reszta dorobila mu niemrawy konwencik. Ashi organizuj wiecej koncertow bo umiesz to robic i jest cala rzesza ludzi, ktore na nie przyjada. Olej SKF i dzialaj na wlasna reke.

A jak mają rozumieć obecne potrzeby, skoro tam praktycznie nie ma mangowców? Tych którzy byli już skutecznie zasymilowali i przerobili na fantastów. A fantaści to dziwni ludzie - im wystarczy sala, w której przez cały dzień będą mogli gadać o najnowszej książce któregoś z nich.

I karczmy w ktorej beda mogli zaczynac kazda sesje XD

Trochę przekoloryzowałeś, ale faktem jest, że mają swoją utartą, coby nie powiedzieć zatwardziałą wizję fandomu, konwentów, imprez itp. Mangowców traktują jak młodszy fandom, który dopiero raczkuje, i z zapałem maniaka uczą nas jedynie słusznych wzorców. Niezasymilowanych wymieniają.
Dziwne systemy akredytacji, brak dbałości o szczegóły techniczne, amputacyjne rozwiązywanie kwestii problemowych, wydawanie kasy na gości a olewanie nagród czy bonusów...
SKF sam w sobie nie jest taki sztywny, gdybyś spotkał się z GKF, to dopiero jest wesoła ekipa z masą dziwnych rozwiązań, których nijak nie potrafią uzasadnić. Ale inwektywy na Gdańskich zostawię Ravenowi, jego święte prawo :P

He he to fakt, ale to nie wątek o tym :) A ty Coachu będziesz spał na dworze :P

Raben, ty też żyjesz :P

I'll be back... Stay tuned :)

Wracasz? No popatrz, a ja dostałem ofertę z Tesco :)

Alex, ty pojedz kiedys na jakis konwent.

Mangowy? No co ty, przecież to boli. Nie wiesz że zły konwent boli przez całe życie?

Jeszcze by mangi zaczela czytac i stracilaby swoj fantastyczny patetyczny ton podczas grania w RPG.

Przebóg, NIE!!

osobiście chyba łapię się w pejoratywnie używane Tutaj
określenie 'fantasta', że o RPGach nie wspomnę...
scenkę 'kto nie skacze' zobaczyłem na żywo w niedzielny
poranek i nieco (delikatnie mówiąc) mnie zamurowała
byłem też świadkiem deklaracji, że 'ja nie czytam'

pojechałem na ten konwent dla znajomych, ich liczba
nieco - hehe - się zwiększyła dzięki wyjazdowi [macha]

porównywać z innymi konwenatmi mangowymi nie mam
za bardzo jak, zatem wierzę na słwo, że bywają lepsze

generowania kolejnej wojenki wewnątrzfandomowej za cholere
nie rozumiem - kiedyś była wojna gracze kontra czytacze,
teraz jak widzę kolej na fantaści kontra mangowcy...
po jaką cholerę własciwie, nie wyhstracza użeranie sie
z całym niefantastycznym światem dookoła, żeby szukać
jeszcze wrogów wewnątrz ?

o ile dobrze rozumiem AsuCon robiła sekcja mangi ŚKFu
- czy jak się to w strukturach klubu nazywa - i to do
owej sekcji (a zatem do ludzi ' z wewnątrz') należałoby
mieć uwagi merytoryczne co do progrmu/nudy/jakimtam,
albo może im pomóc przy organizacji :o)

tu widać jakiś taki 'trynd', że jeśli coś było
złe to ten evil ŚKF, a jeśli coś było dobre - to
'nasi' magowi orgowie

pozdrawiam
Wiki

Ta sekcja jest "mangowa" tylko z nazwy.

Trynd jest. ŚKF w przypadku Asuconu. Skąd to się wzięło?
A głównie z konwentów, zwłaszcza tych wspólnych.

Asucon - konflikt na lini organizatorzy 'mangowi' oraz zarząd i szefowa 'fantastyczni'. Powód - różnice poglądów dotyczące rozwoju konwentu i wydatkowania kilkutysięcznej nadwyżki budżetowej konu. Konflikt zaczął się od Asc6 i trwa do dziś, więcej o tym w innych postach, nie będę się powtarzał. Konflikt ten jest chyba głównym generatorem napięcia fantaści-mangowcy.

Baka/Szederiada - o kwestiach organizacyjno-finansowych nie wiem za dużo więc odeślę do SWATu, natomiast zgrzyty były, z obiegowych opinii fantaści byli nieco nadęci, natomiast fantaści skarżyli się na hałaśliwość i żywiołowość mangowców.

Teleport - konwent tradycyjnie łączony, i generujący chyba najpoważniejsze merytorycznie (natomiast nie tak głośne jak asucon) spięcia. Wiedzę na ten temat mam średnią, więc wymienię tylko najbardziej widowiskową akcję we wrocławiu, gdzie wywalono mangowców do osobnego baraku, a kasę umieszczono... w zameczku pół kilometra dalej, gdzie odbywał się konwent fantastyki.

Stereotypowe nastawienie fantasty do mangowca jest protekcjonalne, natomiast mangowca do fantasty jak do buraka. Przy czym zaznaczam, że to stereotypy.
To, że oba fandomy się przenikają i mają sporą część wspólną, to nie podlega dyskusji. To, że interesowanie się fantastyką nie czyni buraka, a mangą gówniarza, też wiadomo.
Natomiast są sytuacje, gdzie następuje starcie interesów,
i są one na tyle głośne, że tworzą owe stereotypy.
Prawdziwe są mniej więcej tak, jak to, że Polacy to pijacy i złodzieje, ale jak widać przenikają do masowej świadomości.

I coś będzie trzeba z tym zrobić, zanim doczekamy się kolejnego wielkiego konfliktu którego przyczyn nie zna nikt.

Pockemon opening drugi xDDDD
Brrrr...więcej nie chodzę na takie konkursy, bo prowadzący są strrrraszni T^T

Ty mi jesteś winna masaż za to, że mnie uderzyłaś :P
a openingi były złe... Digimon Tamers :D i wszystko jasne

Przynajmniej nieco znajomych się zjawiło.

Ja się zjawiłem i jeśli mam być szczery to hmm...
jak dla mnie było ok miałem zajęcia xD
ale niestety były momenty, że miałem dość...
nuda dobijała...

PS: Vulcan 58... na idencie nick widać...
PS2: cieszcie się Ci co mogliście ujrzeć moje oczy na żywo ]:->

Jak do mnie podeszłeś przed wejściem to Cię po oczach poznałam, Kabot XDDDD

Wiem, że widać nicka. Na fotce w oryginalnym rozmiarze widać nawet imię i nazwisko, ale dziewczyna mnie prosiła, abym tylko twarz zakrył :)))))

no chyba ze tak :D
ja dziewczyne znam :)
wiesz ze ona od nas? z zabrza :D

Bywa:]

Jednak poprosiła o usunięcie zdjęcia co też zrobiłem. Miejmy nadzieję, że kolega ze zdjęcia nr 68 się nie rozmyśli, bo fajnie mu w tej kiecce. :]

Ja mu nawet moje glany pozyczalem XD

Nie z zabrza, a z gliwic, wiem, gdzie mieszka :P

a moze... to chyba Kot byl z zabrza :D

Kot z miasta Łodzi pochodzi ;p

Możliwe, że o innym mówimy :D

Ja tam sie bardzo dobrze bawilam zgadujac plec wykonawcow na scenie.

hihi mialas zabawe :D
Koji ma 20minut pierwszego i 10minut drugiego koncertu ale musialbym obrobic bo troszke zajmuja...
do tego nie wiem czy ktos by chcial... bo z aparatu to wiemy ;]

Ja bym chciała wszystko co dostępne. Mój aparat robi takie piękne zdjęcia w pomieszczeniach oświetlonych, że żadne mi nie wyszło :(
Ps. Viva Stożek z Silent Hilla >_< .

no nic to będę obrabiać... może mi się uda...
tylko głos nie jest rewelacyjny...

Tez bylbym zainteresowany tym materialem :)

a jak moje szoty Twym fociakiem? Mi łonts.....

Piramidogłowy rulzezzz! ^^

Daj daj, znajda sie chetni. Ja mam tez nieco z kamerki, musze obrobic i gdzies uploadowac.

Ja sie dobrze bawiłam, ale tylko na koncertach i podczas części artystycznej. Od rana nudy... i czemu wszystkie fajne panele i konkursy były na 2gi dzień? Niektórzy ludzie uzależnieni od godziny odjazdu pociągu nie mogli zostać :(

No właśnie:P Dlatego mnie dużżżo żeczy ominęło

przyczyna prosta. Nikt raczej nie chce miec swych atrakcji/paneli podczas trawania cosplayu i koncertow, bo skazani byliby na znikome zaintersowanie. A w sobote PLANOWO od 14 do 23 wlasnie byly te 3 atrakcje. Sam przenosilem swoj turniej UltraStara na niedziele rano, bo kto slyszal, ze w sobote, to rezygnowal :/

ale podczas prób i tak sie nic nie działo.... liczyłam na to, że ten czas bedzie jakoś zorganizowany ;)

Dziaaaaaaaaaaaaa!

#NERV-PL DZIEKUJE ZA KONCERTY!

Poza koncertami zorganizowalem sobie czas tak, ze mialem czaly czas cos do roboty, a dokladniej kogos do pogadania i posmiania sie. No i troche rozrywki bylo na cosplayu, ktory byl wykonany naprawde w expresowym tempie. No i nawet 2 konkursy zalizylem i bylo naprawde zabawnie.

Poza moimi zajeciami con posysal palke ale z opisem poczekam az pojawi sie recka Yena.

Z połykiem even ;3. Na klęczkach.
Nerv-pl siał propagande Dojiconową :D

Mnie koncerty zwisały i powiewały ogólnie rzecz biorąc, aczkolwiek szanuję, że ktoś lubi taką muzykę, niech sobie lubi. Ogólnie organizacja położyła chuj na uczestnikach którzy akurat nie kochają j-rocka, którzy podczas koncertu snuli się głównie, byli przeganiani z miejsca na miejsce, bo tu autografy, tam srafy :|. Tak się nie robi.

Jak obiecałam (ochroniarzowi, który mnie wkurwiał, buc jebany), tak sama też spróbuję wysmażyć jakąś reckę, aczkolwiek żadnych fajerwerków bym się nie spodziwała. Spojrzenie oczami osoby, która nie piszczy na widok skośnookich gości w kieckach ;)))). No offence, mnie to po prostu nie kręci ;).

Jak to zgrabnie zostało przez pewną (:*) osobę: "Ochrona kurwa w ryja rżnięta!"

True, true jesli chodzi o pozostalych uczestnikow.

Poza tym chcialbym podziekowac wszystkim ludzika dzieki ktorym Asu w ostatecznosci nawet na Asu zarobilem pare groszy (-40zl na wejsciu, +40,xxzl uzbierane od ludzikow). Dzieki temu nie bede musial zrec tynku ze sciany w akademiku.

Poza tym nie odnalazlem dziewczyny od ktorej pozyczylem gumki do wlosow. Jestem takze ciekawy kto zlapal mojego kartonowego tanka z cosplayu XD

Boze musze isc spac bo zamiast napisz "w ostatecznosci nawet zarobilem pare groszy" napisalem "Asu w ostatecznosci nawet na Asu zarobilem pare groszy". Dwa dni bez snu sa meczace ^_^''

GR3Y daj znac to sie spotkamy i odbiore te gumki :)
dziewczyna to ode mnie z uczelnie jest :D

cicha woda brzegi rwie :)

co masz na mysli?
zberezniku Ty :P

Gej is okey ;3

Jak siedziałam i przygladałam się jak ludzie odbierali graty z szatni, to właśnie jedna dziweczyna miała tanka i bardzo upierała się żeby go nie oddać. XD
Jesteś coraz sławniejszy! XD"

Do włosów powiadasz:)

Like, pwned? XD

Do mnie niestety nie trafiles i szkoda, bo dolozybym sie ;) Udalo mi sie tylko ofiarowac pare grosiczkow, ktore akurat mialem w portfelu, na zakup artbooka z Sailormoon chyba xD

Tak, dla mnie *^^*
Kupiłam go~!

Gatuluje xD Ciesze sie twoim szczesciem xP

yay! fajowo :D

niach niach - mi sie cieszyc :*
czyli jakis pozytyw znalazlas z konu.
No i w SCC wesolo bylo :)

Bez mojej zapomogi w postaci 2 zł róznież by się nie obyło ;P
Nawet piękny ukłonik od JiHad dostałam ;] *zapamięta to do końca życia*

co tu pisać jak wyżej Agreed. ;]

A będę monotematyczna i zapytam - tam był jakiś cosplay? XD

byl byl
ale ja na nim nie bylem...
odwiedzilem pokaz gothek... i widzialem pania w lateksie OO

chyba wszyscy ją widzieli.... ja aż za duzo razy =.='

uraz na całe życie -.-

Był, ale przecież napisałem, że nie robiłem fotek na cosplayu, bo m. in. ja go oceniałem.

Cosplay gothic lolit też oceniałeś? Bo ja i wszyscy do około myśleli, że dziewczyna No.1 wygra, a wygrała Madame Dziwaczna (z czego i tak bardzo się ciesze, bo jej się należało ;]) Dredy i smoczek rlz xD

No nie zartuj sobie. Magda czyli panna, ktora wyszla pierwsza i do ktorej wystartowalem od razu z nikisaku miala najlepszy stroj i nie wiem jakim cudem nie wygrala. Znaczy sie ja wiem jaki i ogolnie #nerv-pl przeprasza za Vulcana.

Szwabi-chan to, ze Madame Dziwaczna wygladala jak idealny cel kazdego pedofila nie znaczylo, ze byla najlepsza gothic lolita :P

No ale coz juz po ptakach. Nagrody rozdane i nie ma co plakac nad rozlanym mlekiem.

Moim skromnym zdaniem też nie powinnam wygrać >P
Ej no, to miało być cyber-lolita, nie idealny cel dla pedofila T^T

Szczerze mowiac jestem dosc zdziwiony tym wynikiem. Aczkolwiek moje gusta nie musza pokrywac sie z gustami milosnikow takiej rozrywki - takze moze po prostu patrzylem na te elementy stroju, ktore nie byly najwazniejsze.

Skoro ludziom w tym obcykanym się podobało to nie wypada polemizować,czyż nie?

Problem w tym, ze Jury cosplayu i gothic lolitowego cosplayu bylo takie samo i o ile na przyklad Vulcana znam to nie wydaje mi sie, zeby byl jakos w tym specjalnie obcykany (chyba, ze sie myle Vulcan :D).

Dla mnie wsadzenie sobie smoczka do buzi i wziecie pod pache misia to za malo zeby wygrac. Bardziej do mnie przemowila estetyka pierwszego stroju.

Skonczcie juz z tymi "lolitami" - nie poprozumienie bylo z wszystkich stron (organizatorzy, uczestnicy, odbiorcy). Zadnch "lolit" w programie nie bylo - trafila sie jedna bodajze.

Nie do konca dobrze powiedzialem, ale jednak.

ŁOSIEK POWINNA WYGRAĆ!
wszyscy o tym wiemy, była idealna!

Tak Ghotic Lolity też oceniałem i głosowałem na te, których strój spodobał mi się najbardziej (gdyby trzecie miejsce było przyznane to właśnie dziewczyna z parasolką by je zajęła).

Raczysz sobie robić jaja? ;]]]

;DDD

Sama osobiście nie znam się na tych wszystkich loli-pierdołach, więc moja ocena nie jest profesjonalna, ale powiem szczerze już gdzieś widziałam lolite w dredach (co nie mogę niestety powiedzieć o smoczku ^^") Ale powiecmy, że była oryginalna i to się liczy xDDDD"""

Pewnie znowu ktoś się doczepi, ale co tam... ;]

to proste: Pojechaliśmy na koncert z domieszką konwentu xD, a nie na konwent z koncertem xD
w pewnych momentach dostawałam do głowy z nudów...

Yen- ten panel ragnarok vs lineage, jednak sie odbył, ale o innej godzinie... pisało na kartce koło orgów później XD

dobrze ze choc ten US byl ;)

Krokmania się poleca :)

Uznanie na Gornym Slasku :P

och LOL XDD

gratuluje wygranej na US Ino :*

dziękować, dziękować *^^*

ouououou. najsu galerii ;PP
a konwet ssał, bulgotał i na koncu połykał - szczegolnie dla ludzi ktorzy nie przyjechali tam dla jrocka tylko dla "stałych, „mangowych” punktów programu". ale byli ludzie, wiec nie ma co narzekac :DDD. yay dla braku slipow. yay dla singostaroslipa.

Ano - mala ilosc sleepow dawala sie chyba troche we znaki (w sali DDRowej spalo dobre 20 osob - na szczescie wylaczylem komputer :P).

ZABAWA TRWA! :D

blee :P

kto nie skacze ten fantasta HEY HEY HEY !

Co robił konwent to już wiemy, a co robił Ćwistak?? :)))) Oto jest pytanie:]

Udawał jednego z większych ssaków morskich :)

...:P to tez juz wiecie! xD BAWIŁ SIĘ!

wspolczuje wszystkim, ktorzy sie wynudzili :c

wydaje mi sie, ze conplace byl bardzo ladny P:

Ladny moze i tak - ale malo funkcjonalny. Po za tym to juz 10 Asucon w tym samym miejscu - przydalaby sie jakas odmiana :)

mówcie co chcecie. moze asukon nie byl konwenntem marzen, ale nie byl tez tragiczny. jesli nie potrafisz sobie zorganizowac czasu, to nie moja wina. nie moge powiedziec, ze bawilam sie rewelacyjnie, ale dobrze jest dobrym okresleniem.

To jak sie bawilem nie ma zadnego zwiazku z tym jak konwent byl zorganizowany oraz jakie atrakcje przygotowali organizatorzy. Ja praktycznie zawsze dobrze sie bawie - bo zawsze jest kupa znajomych. Rozmawiajac jednak na temat KONWENTU (a nie spotkania ze znajomymi) trzeba brac pod uwage to o czym przed chwila napisalem a nie to czy udalo mi sie ze znajomymi wyjsc na piwo.

Mnie tam się podobało. XD Koncerty były fajne, nasze pseudo_j-rockowe_panienki cieszyły się popularnością, zamsta herbaciarni była gorsza niż rok temu a patrzenie jak ludzie muszą wykupywać kurtki z szatni ROX! XD

się śmiej,czarne glany z bundza spiewałam za kurtke a jeszcze zyczyli sobie solówke Martiniego na skrzypcach xD''

A dokładniej to ja se życzyłam. XDD""

I się nie przywitałaś potworze?;_; o szapci zapomniałaś?
Nie poznałam Cię O-o''''''

ojoj...
ja sie ladnie usmiechnalem i dostalem kurtke a do tego jeszcze moglem pewna kobitke hugnac :D

Ja im tylko jakiś rysunek walnęłam... xD Szkoda tylko ze brzydko wyszedł... ToT

i jestem bardzo mile zaskoczona, bo kiedy stalam w kolejce aby mnie wpuscili powiedzialam orgom, ze mi zimno to mi jeden z nich nawet herbatke ciepla dal :)

Bo jak by nie patrzeć to orgwie to tez ludzie i moga być fajni... XDDDDD"
A tak na serio to z Kubą, Miśkiem i Hawkiem to idzie sie spoko dogadzać, fajni ludzie i wogóle... ;) A z resztą orgów to raczej nie gadałam, wiec opini nie wyraże... XD

nom ludzie ludzie.. i chetni do pomocy są : 'pomoc Ci w czyms kruszynko?' xD

co do odzyskiwania rzeczy z szatni to staralam sie zaspiewac 'najaraną Ankę' , ale cosik ne wyszło ;oo
zostało ustalone że za rok spiewam coś w zamian za to ze tym razem dostałam kurtałke ^^!

"nom ludzie ludzie.. i chetni do pomocy są : 'pomoc Ci w czyms kruszynko?' xD"
Dokładnie ;] Gdy weszłam oznajmili mi, że oprócz kasy za wejściówkę mam mieć też przy sobie jakiś dowód tożsamości O_o Oczywiście nie pomyslałam o tym i wpadłam w małą panike (dżizes, 4 godziny jazdy...=="). Jak zauważyli, że się trochu stresuje powiedzieli: "Nie martw sie, wszystko będzie ok. Jakoś to załatwimy" i podsuneli mi ten czarny mięki fotel dla orgów, żebym usiadła i się troche odprężyła ;]]

Tjaaa, Koji nie szalej :3

hahaha:P
co Ty nie powiesz;]

Boję się ciebie :3
BTW: dalej mi wisisz striptease xD

tez Cie lubie;)

:* za ładne oczka ;3

Może jeszcze jeden?
ggrrr:*

Ja WYGRALEM swoje rzeczy grajac w trzy karty (za pierwszym razem!!! ^^) stawiajac biblie - Informator i plakat xD

Mnie na szczęście to omineło ;] Ze względu na to, że ktoś zwinął mi arafatke jeden z orgów (ten z gitarą) odpuścił mi śpiewanie.
Jak "zgubiłam" arafatke? Sama nie wiem. Poprostu zemdlałam na koncercie (zaraz na początku) i musieli mnie wynieśc na rękach. Co dalej się stało? Nie pamiętam, ale gdy obudziłam się na knapie na korytarzu obok szatni nie miałam jej juz na szyji, a jak zapytałam gdzie ona się podziała, gościu powiedział, że POPROSTU jej nie ma O___o. Zajebiście odpowiedzialni, nie ma co...

Gdyby mi kazali "wykupić" bety, to owy pomysłodawca skończył by z twarzą wkomponowaną w blat tej szatni ;].
Ciekawe czy wtedy również byłoby to wesołe, bo jak dla mnie, to była żenada.

Teraz wiem, że następnym razem pójdę po ciebie, by mi oddali kurtkę.
Musiałam tańczyć makarenę T^T

rok temu musialam batonika kupić, żeby dostać rzeczy, dlatego w tym roku nie dawałam nic do szatni. Byłam wtedy wqrzona, bo zbierałam na powrót, miałam odliczone co do grosza na bilet xDD a oni do mnie:
-przeciez to tylko batonik, nic Ci sie nie stanie, jak go kupisz xD

Za jaja na klamce powiesić? ;)
Brutalna się robię o_O

Poprostu pomysłodawca przegina, jeżeli ktoś by chciał poprostu wyjsc to powinni rzeczy oddawac. Żałuje że nie dałem rzeczy do szatni, postąpił bym tak jak Hadzior, żarty zartami ale w dobrym smaku.

Wkurzyłabym się i to tak maksymalnie. Prosić się o własne rzeczy? Albo sam mi je oddaje albo wchodzę przez ten blat i zabieram co moje ;/ A jakby mi kazał coś kupować to w zęby by dostał i tyle. Nie bawią mnie ani odrobinę takie zagrania.

Houk. Moze i fun jakis jak zagrasz w 3 karty. Kumam, jakas inowacja. Ale zmuszac do placenia? Fuck meeen!

uprzedzony poprzednimi edycjami, nie dawałem kurtki tym leszczom :)

JA miałam rzeczy w śpiewającym sleeproomie. Pod ręką ;] Nawet mi do głowy nie przyszło dawać cokolwiek do szatni.

To samo u mnie. Rok temu musialem tez jakies slodycze im dawac wiec teraz od razu polazlem do DDRa.

W niedziele rano przy mnie dziewczyny byly zmuszone do spiewania piosenke, a spieszyly sie na autobus na PKP, a nastepny pociag do siebie (do Szczecina) mialy dopiero w nocy. Zenada po prostu...

I jak zauważyłem wykonawcą tego pomysłu był wychwalany powyżej przez Pusię organizator Kuba a.k.a "Chuj samuraj" z Asu X. A o nim to można powiedzieć wszystko, ale nie to że jest "user friendly". Niech zrobią płatną szatnię i się od konwentowiczów odpierdolą, albo niech się bawią w swoje zabawy dla retardów na Polconie i zobaczymy czy fantaści dają robić z siebie małpy, żeby odzyskać swoje rzeczy. Ogólnie cześć organizatorów nie była zbyt przyjazna konwentowiczom, sprawiali wrażenie jakby byli tam za karę. Pierwsze miejsce za nadgorliwość otrzymuje w moim mniemaniu Jakub Ć.

wyslijcie mu fotke z podpisem :]

Wiesz - jeśli ja mam pierwszą scysje z jakimś debilem na wejściu już pięć minut po przyjeździe bo nie można dostawić umówionej liczby stołów...

Lol. Naprawdę lol.

W dobie gdy w większości telefonów komórkowych jest kamera z możliwością nagrania krótkich filmów, ktoś oświadczający że nie wyda czyjeś rzeczy "bo mu się tak podoba" aż prosi się o brak poczucia humoru u właściciela fantów. Nie chodzi już o rękoczyny - ale prosty telefon na policję. Kodeks karny art 286 paragraf 2: "§ 2. Tej samej karze podlega, kto żąda korzyści majątkowej w zamian za zwrot bezprawnie zabranej rzeczy." Ma szczęście że do 250 zł to tylko wykroczenie czyli góra miesiąc paki lub grzywna. A jak odda i ładnie przeprosi to odstąpią od wymierzania kary.
Poziom "zabawy" jak z podstawówki.

LOL. Tak się bawią, tak się bawią - FAN-TAŚ-CI!!

pozwolę sobie zapytać jeszcze raz - jacy dokładnie fantaści i jakie dokładnie - nie licząc szatni - punkty robili, że uwazasz/-cie ich za powód złej opinii o konwencie w całości.

Na razie wystosowane sa dwa zarzuty. Jeden to szatnia, a drugi ochrona (z która akurat miałem doczynienia i z mojego doświadczenia z ochroną w róznych miejscach, gdyby organizatorzy wynajeli firmę ochroniarska byłoby o WIELE gorzej, bo ci by po prostu przestregali regulaminu co do litery).
Niemniej przeważa opinia, ze ten ŚKF odpowiada za całą złą część konwentu. Stąd pytanie - za co dokładnie, wg was. Jakie punkty programu robili nie-mangowcy z ŚKF i były one takie złe. Pytam, bo nie wiem.

Pierdolisz jak potłuczony z tym: "byłoby o WIELE gorzej", na ostatnim Dojiconie od wieczora do rana była profesjonalna ochrona i jakoś nikt sie na nią nie skarżył, poza tym profesjonalna czy nie, wiele zależy od nastawienia ochroniarzy. Na Pierniconie ochrona była złożona ze skinheadów (nawet się z nimi zaznajomiliśmy i to w ten miły sposób) i jakoś też skarg nie było, ot nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu.

Na Doji przewodzil im Balu i trzymali sie z ubocza (doslownie).

Z uboczenia czy nie - podchodzili, zagadali, posmiali sie jak normalni ludzie. A nie kto kto nagle poczul wladze bo ma zolta kamizelke :P

Ależ sznowny rozmówco, obawiam się, że to Ty - wybacz słownictwo - pieredolisz, zwłaszcza, że mówisz mi o dwóch mieejscach z profesjonalną ochroną. Ja moge ci wymienic ich trzydzieści. Z wymienieniem firm.
Tak się składa, że targi i konferencje firm ochraniaja również profesjonalne firmy ochroniarskie. Koncerty również.
Więc zechciej nie przechodzic do kolokwializmów, tylko rozmawiaj jak człowiek.
Obawiam sie, że argument "ochrona była zła bo mi nie dała zapalić, a był zakaz palenia" nie przekona raczej nikogo, kto nie jest Twoim bezposrednim znajomym i po prostu chce kupić każda argumentacje, która zaserwujesz.
Co do pierniconu, zrozumiem, że fakt, że wg mnie byli chamscy zanegujesz, ale pozwól, że zacytuję fragment recenzji:
"Kończąc wspomnę jeszcze o ochronie, która mi osobiście zupełnie nie przypadła do gustu, bo: pierwsze, zrobiła sobie sleep koło prysznica, z którego notorycznie chamsko byli wyganiani uczestnicy chcący się umyć, bo „ludzie co tu leżą też potrzebują prywatności”; po drugie, najeżdżała na bogu ducha winnych uczestników, bo „nie zgasili światła”, albo na będących „za głośno”, co było nie do uniknięcia, o godz. 23 na konwencie; po trzecie: wiało od nich % najbardziej na konwencie, więc skoro chcieli kultury, to chociaż sami powinni stwarzać jej pozory."

Całosc na
sznurek

To, że Ty i kilku Twoich znajomych się z nimi dogadało nie znaczy jeszcze aż tak wiele.

To, że ma sie ochronę do rany przyłóz jest raczej wypadkiem wyjątkowym i fuksem, a nie to, ze ona taka nie jest jest pechem.

Uciszali ludzi o godzinie 23 z jednej prostej przyczyny - organizatorzy im kazali. Dlaczego? Bo byly skargi mieszkancow i przyjezdzala policja, ktora grozila, ze moze zamknac impreze jesli beda dalej skargi.

A sleep kolo prysznica zrobili sobie uczestnicy, nie ochrona.

Co do zarzutow o alkoholu - tez nad tym ubolewam.

Pomijając już to, że w stosunku do mnie tez zachowali się chamsko (ale wolałem podeeprzeć sie recenzją kogos innego, bo jak rozumiem moja opinia nie jest tu ważna), zacytowałem, żeby pokazac, że też nie była kryształowa, ale o ile w jednym przypadku można spróbowac sprawe wyjaśniać ewentualnie przymknąć oko, to w drugim tworzy się samonakręcająca się maszyna z licytacją "kto bardziej nie lubi tego czy owego".

Memu rozmówcy (a.k.a "pierdolisz jak potłuczony" spodobała się ochrona tam, więc postanowił sporzeć ponad ich zachowaniem wobec niektórych. Ci byli podpadnięci (jak rozumiem jeden z nich jest jakimś osobistym wrogiem) więc im sie obrywało, a potem działa już mechanizm stada...

Argument, Avantarze, że ochrona robiła tam to co im orgowie kazali, jest obosieczny - bo skąd wiesz, że i tu nie robili tego bo im orgowie kazali?

Odpowiem Ci na przykładzie poprzednich Asuconów, kiedy to na ochronie stali jak najbardziej profesjonalni ochroniarze, fakt, że znajomi klubu, ale ochroniarze i to licencjonowani i z nimi nie było żadnych problemów patrząc z punktu widzenia konwentowiczów, natomiast jeden organizator czepiał się tego, że identyfikator był przyczepiony do włosów (nie zgadniecie który:), jakby to robiło różnicę, bo przecież w widocznym miejscu był i to uważam zdecydowanie jako przejaw nadgorliwości. A jako, że masz styczność z ochroną, to sam powinieneś wiedzieć, że najlepsza to taka której nie widać (i nie chodzi mi tu o sens dosłowny, bo ludzie nie mogą być niewidzialni). Niestety na Asuconach zawsze znajdzie się ktoś, kto chce poczuć się ważniejszy od uczestnika. A "profesjonalna" ochrona w Polsce w 80-90% jest kiepska, ja od zawsze walczę z idiotami w marketach, parkingach czy innych tego typu miejscach, i o dziwo zawsze jeżeli ktoś zna swoje prawa to da się szybko tych kretynów spławić. Więc podsumowując stwierdziłbym, że dobra profesjonalna ochrona nie jest w żaden sposób upierdliwa, gdyż robi to co do nich należy, a tylko ochrona pseudo profesjonalna, która chce pokazać jacy są ważni robi problemy uczestnikom imprez wszelakich. Co do samego zakazu palenia, to wiem, że takowy był, ale organizatorzy tworząc taki zakaz bez dania alternatywy w postaci wychodzenia na zewnątrz tudzież palarni, sami sobie strzelają w stopę, bo dla mnie logiczne jest, że się wszystkich nie upilnuje, to uważam, że lepiej postawić popielniczkę w jednym miejscu i mieć syf w jednym miejscu niż w kilkunastu. W każdym razie niektórzy podchodzili do tego rozsądnie np. była Pani prezes ŚKF Ela, gdyż widząc, że ludzie palą przez okno nie robiąc syfu wewnątrz budynku nikomu nawet nie zwróciła uwagi. Dopiero potem przylazł nie kto inny jak Jakub Ć. i chciał pokazać jaki to on jest ważny i sobie trochę na ludzi pokrzyczał.

Za moje ostre słowa wobec Twojej osoby przepraszam, jeżeli poczułeś się urażony nimi, ale po prostu nie znoszę jak ktoś generalizuje, tak samo jak np. ja nie powiem, że wszyscy z organizacji byli be, bo to nieprawda, bo są tam też ludzie, których ta sytuacja nie przerosła i nie wykorzystują władzy jaką otrzymali. Skądś musiało się powiedzenie w fandomie M&A "być jak fantasta" wziąć, aczkolwiek w 90% to zwrot humorystyczny i nie ma zabarwienia pejoratywnego, więc nie bardzo wiem czemu fantaści się tak spinają, biorąc pod uwagę to, że wielu fanów M&A również szeroko pojętą fantastyką się interesuje.

A wracając do Pierniconu nawet najlepsza ochrona nie byłaby w stanie wszystkim dogodzić, bo ja spotkałem się już z sytuacją, że uczestnicy narzekali, żeby zgasić światło i się uciszyć, bo oni chcą spać. Sorry ale jak chcesz spać to się IMO powinno zostać w domu, a nie o 23 iść spać na konwencie i wymagać od innych ciszy. Co do tego, że ochrona piła na Pierniconie to nie ma dwóch zdań (ja tego nie negowałem w swojej wypowiedzi, tak samo jak nie powiedziałem, że to była profesjonalna ochrona, a co próbujesz mi w swojej wypowiedzi zarzucić) i uważam, że nie było to zbyt inteligentne z ich strony, aczkolwiek sami uczestnicy też za kołnierz nie wylewali. Jednakże rozumiem, że ktoś mógł się poczuć z tym źle, zwłaszcza jeżeli sam nie pił,osobiście też uważam, że akurat ochroniarze pić nie powinni. Sam akurat na Pierniconie nie piłem kompletnie nic alkoholowego to mogę stwierdzić, że odsetek ludzi po spożyciu był dosyć wysoki, ale zdecydowana większość na przyzwoitym nieprzekraczającym dobrego smaku poziomie.

A co do targów, koncertów i innych imprez to może i mają te firmy NIP i REGON, ale o wielu z nich nie można powiedzieć, że są profesjonalne.

Zdecydowanie lepiej się tak rozmawia:) Nie warto się unosić,kiedy naprawdę nie ma powodu. Dziękuję bardzo za wyjaśnienie.
Lecz to co chciałempowiedzieć, a rozmyło się w międzyczasie - są przykłady osób, które nie były zadowolone z ochrony Pierniconyu. Czy słusznie - to zupełnie inna sprawa. Przykładem takich ludzi jestem na przykład ja i rzecony Cegła - autor recenzji.
Były także osoby, które były niezadowolone z ochrony Asuconu. Przykłady tutaj łatwo znaleźć na serwisie.

Jednocześnie, sam przyznajesz, że pomimo takch opinii ochrona była w sumie w porządku (na Pierniconie).
I dlatego uważam, że kategoryczne skreślanie ochrony Asuconowej (zwłaszcza, że chociażby ja jestem reprezentantem osob, które nie miały do tej ochrony zastrzeżeń) jest pewną przesadą.

Tylko pod rozwagę.

Adnotacja: Cegla, o ile sobie operacji nie zrobila, jest dziewczynka, calkiem niczego sobie zreszta ;)

Z tego co mówią ludzie, wynika że wszystkie. Skoro masa osób snuła się z kąta w kąt, nie potrafiąc sobie znaleźć miejsca, to wniosek jest bardzo prosty do wyciągnięcia: atrakcje ssały.

Nie Tench, mangowcy. Z szatnią to AFAIR nie jest pomysł ŚKFu. Po prostu wykonanie nie to.
Przypomnij sobie Puchikon.

Niektórzy fantaści już nie muszą dawać robić z siebie małp... :)

True, true, stary przyjacielu.

Vul, pomysł sam w sobie jest naprawdę dobry, jedna z gierek integracyjnych. Tench potwierdzi, że na np. Puchikonie, gdzie konieczność korumpowania urzędników była nieunikniona, nikt nie miał o to pretensji, wręcz przeciwnie, zadowolone były obie strony. Kwestia wyczucia.
Blokowanie ludzi spieszących się na transport, to przegięcie, ale dręczenie tych, co przychodzą do szatni po jakieś drobiazgi co 5 minut, albo w godzinach nocnych, to jak najbardziej. Ale wszystko z wyczuciem chwili, momentu i osoby.

Na dziesiatej edycji wygrywalem kurtki paniom^^ W trzy karty jestem nie do przebicia. Po pewnym czasie zaczeli chetowac (czyt. chowac karty za plecy), ale wiele im to nie dalo, tak wiec powiedzieli, ze ja mam zakaz grania o cokolwiek u nichXD

"Cfaniak z Warszafki" z Ciebie to i nie do przebicia w 3 karty:))))

No ba;P

Ano taki stary a taki glupi. Najciekawsze jest to, ze przez pol konwentu robi z siebie wazniaka i tak powaznego czlowieka, ze Papiez wymieka, a pozniej nagle probuje byc zabawny i wprowadza takie 'zabawy'.

Ja nic do szatni nie dawalem - i tak jak mi cos ukradna to organizatorzy nie odpowiadaja (co jest dosc oczywiste), wiec lepiej miec rzeczy przy sobie i nie musiec sie pozniej denerwowac przez fantaste, ktoremu wzielo sie na zarty :P

A ja bym zawezwał policje :P

Najpierw policję, a potem obić mordę :3
Ja bym bez problemu znalazła conajmniej 20 świadków, że na tą ścianę wpierdolił się sam :D

Oczywiscie, ze sam to zrobil. Widzialem to na wlasne oczy -_^

No ija i ja!

Ja tez! xD

Ja też. (I kij z tym że mnie tam nie było.) :)

Jak to Cie tam nie bylo? Przeciesz rozmawialismy wtedy przy szatni -_^

...A no popatrz, racja. Jak mi to mogło z głowy wylecieć? :)

Nie skończ tylko w karetce, plis.

Było super! :D rice zrobili na mnie świetne wrażenie, że aż rozważam jechanie na ich koncert do Niemiec za tydzień ;o nie nudziłam się w ogóle ;) mimo, że wyszłam prawie na początku koncertu Gram Maria :P Było świetnie! ;) następnym razem się przebieram ;)

Było super :D

Bardzo podobał mi się koncert Rice!!

Ale trzeba przyznać nudy były.
CHciałam sobie pograc ale nie dało rady! ;( wszytsko zajęte było

A te pokazy wkońcu były ??
Miało byc o 13 przyjechałam a tam NIC! Film jakis leciał tylko chyba the grudge

Konwent ssał.
Nudziałam się jak nigdy.
CosPlay to żal.pl, a wyniki chamsko nieuczciwe, szczególnie na gothic lolitę, bo nasza Łosiek powinna wygrać.
Dzięki ludzie, bo mi uratowaliście mi życie, prawie padłam z nudów.

a kto tak łądnie wystylizował ludzi, którzy nie chceili by ich twarze tu się znalazły? HE? XDD MUAHAHAHAHAHAHHAHHHAHAH, co konwent WTF (BS) Productions musi to zrobić, musi >XD

CÓŻ

Kropka.

.

mnie również konwent specjalnie do gustu nie przypadł, plan był całkiem...pusty.
Wyniki cosplayu zupełnie nie fair. Rozumiem, że są gusta, guściki itd., ale może czas oceniać stroje również z technicznego punktu widzenia, bo to, że ktoś z daleka prezentuje się pięknie och i ach, nie znaczy, że z bliska jest równie dobrze, a i porównanie czasu i pracy włożonej w wykonanie stroju >_>"
Dobrze, że byłam na panelu o animacji, bo wystarczyło samo ogłoszenie wyników, żeby wstrząsnęła mną trwoga *o ile mogę się tak wyrazić XD"*
Szczęście w nieszczęściu - ludzie jak zwykle wynagradzają nieudane chwile.
Chociaż pod koniec *tzn. po koncertach* coś zaczęło się rozkręcać

Konwnet od strony koncertów : 5 bylem raptem na chiwlke najednym ale widac było że znajdujacy sie tam bawili sie dobrze.

Konsole : Vejit i reszta ekipy z konsolówki spisali sie na medal, mając o połowę mniejsze lokum niż zwykle to i tak sie ludziom nie nudziło ! każdy mógł grać, nie było wielkiego scisku.

US/DDR : to juz działka Krokmania o raz osób pomagajacych wiec tutaj sami nas oceńcie.

Ashi, i byle tak dalej ale uż nie aSUKON !

Sama organizajca cona - porażka
niestety plan poszedł w drzazgi, drzazgi na miał, miał rozsypany na rozstaju dróg i zasypany asfaltem...
Niestety poszło wszystko w cholerę.. trzeba było ludzi gonić do czegokolwiek albo informować co gdzie jest i o której

Atrakcje - Kurza morda... zgodnie z planem na costplay Gotic lolity, wiedzówka i konkurs teoretycznie rozgrywały się w tym samym czasie zgodnie z planem... aczkolwiek i tak poszło sie to j***ć w lesie
No i mało czegokolwiek... Nagród też nie za wiele...
Za puzzle była tylko 1 nagroda T_T
Cześć konkursów dnia następnego...
Kurza morda ja na 12 miałem być w pracy to co poradzić... a co mają zrobić ci co dojeżdzają?

Panele - ... ....... .......... whateva....

Budynek - Tak jak reszta...Kurza morda kaj sleepy były?
W zasadzie nigdzie.. gdzieś się rozłożył tam spałeś (niby norma ale bez przesady)

Koncert - Grali ostro i nawet ciekawie ale ja się nie wczówałem tylko piałem ze śmiechu na reakcje ludzi na lecący kawałek papierku ze sceny, kostki a już nie wspomnę o butelce... Ale koncert był fajny

Ludzie - K*****... za*******a ekipa była gdzieniegdzie (sorka ale nie miałem jak inaczej tego wyrazić)
Gdyby nie ludzie pewnie też bym się tam zanudził
Pozdrawiam all ludzi poznanych na conie and "GIVE ME PUZZLE"!!!~~!

Ogólna ocena - Nowy budynek albo End of Asu

Tofu napisał:
Budynek - Tak jak reszta...Kurza morda kaj sleepy były?
W zasadzie nigdzie.. gdzieś się rozłożył tam spałeś (niby norma ale bez przesady)

Tofuś, Tofuś... to już nie jest norma :/. "Gdzieś się rozłożył, tam śpisz" jest w wypadku, jak wszystkie sleepy pozapychają, tu nie było czego zapychać. Dzięki Beny za dzierżawę miejsca na Ultra Starze, bo bym zdechła :*.

Przeciez i tak cala noc sie bawilas :D

Swoja droga - w DDR roomie bylo jeszcze duzo miejsca, tylko, ze AceMan z kolezanka chrapal :P

:D

Też dostawałem butelką? Bo nic nie poczułem... ;)

A i słyszałem, że istnieje jakieś nagranie tego nocnego koncertu stereo ^^

Owszem, za chwile zgram to na kompa :D Powoli zaczynam kolekcjonowac takie nagrania ;3

A rzucali w Was wszystkim co bylo pod reka - co mnie niezmiernie wkurzalo, bo na Was w ogole nie dzialalo a robilo w pizdu wiecej halasu niz Wy :P

A ja siedzialem na krzesle, pod noge spadla mi kostka. Wysililem sie i schylilem sie po nia - nawet fajna :D Balem sie tylko, ze ktos mi oczy wydrapie zeby ja zdobyc ;3

wymienisz sie kostke GM na markera od GM?
niach niach.

Dupy dałeś bo Ci rzucili pod nogi a TY nie podniosłeś...
Jak te laski się rzuciły miedzy siedzeniami na te kostkę to myślałam, że tam któraś mdleć zaczęła... a one porostu szukały -_-' Emo kids go home...

no ona leciala i skrecila. Jakbym byl mega fanem, bym sie na to rzucil. A inny koles po prostu sie schylil i podniosl od niechcenia. A ostatnia moja upatrzona Ashi dal jakiejs lasce ze sceny :/

Dobra galeria :3. A lolitki spiace w zlozonych fotelach to juz w ogole mrru *_*
Co do konwentu: koncerty byly jak dla mnie rewelka, sam konwent troche mniej, ale za sprawa nikusia, znajomych i roznych fajnych faz, bawilam sie dobrze :3

:* ^__^

Ja na con nie narzekam. pewnie dlatego, ze nie nastawialem sie na cokolwiek na nim z racji robienia USa. Kocert Rise ssal, GM mnie zaskoczyli i muzycznie i charyzma. Nie lubie ryzowej muzyki ogolnie, a tu ciekawie bylo.
Dzieki wszystkim za spiewanie na UltraStarze. mam nadzieje, ze dawalismy jakos rade.
pozdro dla kolesi ktorzy w sobote rzucili u mnie haslem:
- ktora godzina?
- kolo 16
- eee, pierdole koncert, spiewamy dalej :D

W tym roku wypadło niesamowicie. Perzynajmniej dla mnie, bo widze, że jestem dość osamotniony w tej ocenie :)
Lokalizacja ta sama co zaawsze - ani dobra, ani zła, trochę mało miejsc do spania, ale nic z czym by sobie konwentowicz nie poradził.
Program z natury rzeczy podporządkowany koncertom - do przewidzenia, jak się ściąga zespoły z Japonii, to pewnie nie po to, żeby mieli 40-minutowy punkt. Inna rzecz, że zespoły też zachowały się gwiazdorsko i trzeba było patrzeć sobie w oczy z szeregiem ochroniarzy (swoją drogą, całkiem bezkonfliktowo było).
Samo granie - wspaniałe, trzeba było być, żeby móc sobie wyobrazić. Mnie kaurat podobały się oba zespoły (rice ciut lepiej muzycznie), ale zdania były podzielone.
Potworna kolejka do autografów, ale nie wyobrazam sobie, jak by to zrobićinaczej, więc ujdzier - za to można było porobic sobie zdjęcia z muzykami (w strojach!!).
Świetna konsolówka i ddr z konwento-odpornymi matami:) Poza tym na program też nie moge (przynajmniej ja) narzekać - działo się właściwie wszystko, czego bym oczekiwał (oprócz prawdziwego karaoke, ale chyba zostało wypaerte przez US).
Cosplay świetny, nareszcie powrót do należytego rozmiaru (i strojów). Pokjaz mody gotyckiej i gothic lolita - świetne. Troche inaczej widziałem zwycięzców, ale to kwestia sędziów.

Było miejsce na integrowanie się (i tani bufet), imprezie udało sie utrzymac klimat.
Nie spotkałem sie z organizatorami patrzacymi z góry, ale może miałem szczęście i trafiałem na samych fajnych, albo na ochronę (iście anielska cierpliwośc wobec stada fanów).

Moge tylko polecić przyjazd w przyszłym roku.

A, bo ty nie łapiesz klimatu. ŚKF organizuje konwent, byli członkowie ŚKFu zjeżdżają go na acp. Od kilku lat to przerabiamy i zawsze się znakomicie bawię czytając komentarze. Jeszcze się nie zawiodłam, co roku te same nicki, wszyscy twierdzą, że było do dupy, niektórzy nawet nie uczestnicząc w imprezie, tylko polegając na opiniach kolegów, a potem za rok znowu przyjeżdżają.

Cud na Rawą normalnie.

Jak ja się gdzieś źle bawię, to już mnie tam nie uświadczysz. Niektórzy z doświdaczeń własnych czy cudzych latami nic nie wyciągają...

Dlatego Coach już nie jeździ na Asucony XD

Problem z Wami jest taki, ze macie w dupie zdanie innych. Zawsze mowie konkretnie co mi sie nie podobalo - takze zamiast tlumaczyc sie, ze to byli SKFowcy narzekaja (a ja nim nie jestem) moze zastanow sie czy moze faktycznie cos bylo nie tak.

A czemu jezdze? Bo bylem na wszystkich 12stu edycjach i chce pojechac na 13sta tylko po to zeby tam byc. I za kazdym razem ostatnio mam nadzieje, ze bedzie lepiej (to tak a propo opinii, ze zycze Wam jak najgorzej). Ale jesli Asucony maja faktycznie wyglad jak ostatnie edycje to wychodze z zalozenia, ze albo dobrze albo wcale.

Pozdrawienia i powodzenia za rok, chociaz warto sie zastanowic czy koniecznie trzeba tworzyc ten konwent skoro znaczna czesc organizatorow to fantasci a nie mangowcy.

Hmm, a któz z tych straszliwych fantastów zajmował się programwem Asuconu, który sie wam nie podobał (mnie jak najbardziej, ale widac nie repreentuję ogółu). Bo mnie zapytany - przy okazji banera pod sceną - org (chyba byl to MMX, ale zabic się nie dam) powiedział, że fantaści porzadkuja/coś tam z dokumentami robią/pisza oficjalne listy a jednak za część merytoryczną konwentu odpowiadają mangowcy. Łatwo mówić o złym robionym przez fantastów konwencie, ale czy ktos był łaskaw sprawdzić rozmiar tego robienia?

Za które zle punkty programu oni odpowiadają? Bo nie mówice, że źle robiony przez fantastów konwent opiera się na szatni i jakichs problemach z palarnią...
Mam wrażenie, że strasznie ich demonizujecie.

O programie moze nie mowmy,bo panele to prawie same o grach byly, atrakcje takie same jak rok temu (oczywiscie pomijajac koncerty) - pokazy sztuk walki, jakis koncert na pianinie itp. Juz sam fakt, ze second room byl polaczony z panelowka mowi sama za siebie (nie szukajac daleko - na BACE byly 3 albo nawet 4 sale panelowe, nie pamietam dokladnie). Gdzie takie sztandarowe punkty jak kalambury? Skoro jest mangowcow to czemu w programie malo co o mandze mozna znalezc. Ja rozumiem - konwencja konwencja, ale konwencja nie oznacza, ze wszystko musi byc podporzadkowane jmusic (i co dziwniejsze - grom).

Nie wiem, kto z obslugi jest bardziej mangowy niz fantastyczny - ale jesli prowadzacy cosplay nie potrafi wymowic nazwy postaci no to sorry (i bynajmniej nie chodzi tylko o ten rok, bo Kuba Cwiek niestety mial te same problemy).

Poza tym tu chodzi o pewne podejscie do uczestnikow, pewne drobnostki, ktore potrafia naprawde zdenerwowac na konwencie mangowym a na fantastycznym sa o dziwio najwyrazniej na porzadku dziennym (patrz - zamykanie sleeping roomow, na szczescie w tym roku nie bylo za bardzo co zamykac, bo sali stricte sleeping roomowej nie bylo).

Pozdrawiam

Znaczy jako przykład denerwującej rzeczy wymieniasz coś, czego akurat w tym roku nie było?
...interesujące.

Raz jeszcze powiem - z racji pracy miewam do czynienia z ochroną. Zawodowa jest sporo bardziej uparta, nie da się z nia dyskutować i zwyczajnie wyrzuca z imprezy.

Za program odpowiadał kto inny... więc skąd taka nagonka na fantastów? Nie jestem ze środowiska, więc czuję się zagubiony - może to taka moda? Jak coś nie pójdzie to zapewne wina fantastów? Bo zauwazyłem, ze często sie przewijają...
Prowadzący Cosplay w istocie miał pewne problemy z nazwami - i tu nie da się nie zgodzić - mnie to akurat nie przeszkadzało, bo ja znam te postacie, a i mylił się rzadziej niż zdarzalo mi się obserwować.

Pozdrawiam.

Dawno temu był rozłam w klubie, i w tym czasie powstał mit fantasty, który faktycznie już żyje własnym życiem.
Natomiast cały knif był w tym, że od pewnego momentu 'fantaści' zamiast pomagać, zaczęli komplikować rzeczy proste i torpedować innowacje. W zasadzie zamiast fantaści powinno się używać pojęcia 'twardogłowi', a określenie fantaści wyszło po prostu ze względu na dużą korelację środowiska i konserwatywnego typu poglądów.
Obwinianie owych twardogłowych za porażki Asuconu ma jedną podstawę - wykańczają ekipę organizacyjną. Od rozłamu przy Asuconie 6 można obserwować, jak mainorgowie odchodzą z mniejszym llub większym hukiem, po czym stają w opozycji, mniej lub bardziej aktywnie. Do zrobienia Asuconu potrzeba osoby kreatywnej, z pasją i zapałem. Osoba taka ma zazwyczaj sporo pomysłów i dużo chęci, a łatwo wyniszcza ją systematyczne upychanie w szablon twardogłowych. I prędzej czy później albo trafia ją szlag, albo odpuszcza sobie, albo dochodzi do jedynie słusznego wniosku, że podpis na umowie z MDK i dwa projektory nie są warte ciągłej walki o drobiazgi. Zwłaszcza, że umowę podpisać można i bez tego, a najem projektorów jest tańszy.

Nie wszyscy. Ja nie przyjeżdżam. :) Ale racji trudno ci odmówić - niby wszyscy narzekają, a gdy przychodzi co do czego, to i tak przyjeżdżają. Mnie to nie tyle śmieszy, co zwyczajnie denerwuje. Zero konsekwencji.
A konwent będzie objeżdżany dopóty, dopóki wreszcie dacie sobie powiedzieć, że nie macie odpowiednich ludzi do zapewnienia godziwych atrakcji. Może faktycznie pora zamknąć ten rozdział w historii polskich konwentów...?

Ja się skusiłem, ze względu na nową formę konwentu, i na samych koncertach mimo, iż takiej muzyki nie słucham się nie zawiodłem. Sam konwent wyszedł po japońsku, czyli jako tako.

Wiesz, gdybym miał freekowe wejście, to też bym pewnie przyjechał. :) Daleko nie mam.

Do mnie masz daleko.

Garg, to nie pora i miejsce na załatwianie naszych prywatnych spraw. Tu się jebie Asucon XII. Bij na GG, jeśli chcesz pogadać.

Ciebie nigdy nie ma. (nawet jak jestes)

I'm so sorry. But you have to live with it.

Ja to pierdole. Nie gadam do goscia, co udaje ze go nie ma. Uwazam, ze to znaczy ze chce zeby z nim nie gadac - "jest niedostepny", jak to pisze doslownie.

właściwie nie pozostaje mi nic innego jak w końcu uderzyć się w czoło ze zrozumieniem. Jeszcze da się zerozumieć tych, co byli i się im nie podobało (można się z nimi nie zgadzac, ale opinię kazdy ma swoją), ale jak rozumiem Ty postanowiłeś ponajezdżać na konwent o którym tylko słyszałeś...

Opinia opinia, ale swoją wypowiedzią niejako likwidujesz swoja wiarygodność. Co gorsza, częściowo również serwisu (tak, są ludzie, ktorym to by mogło wystaerczyć, wiem co mówię) - na szczęście (dla serwisu) nieznacznie.

Ile razy mam ci powtarzać, że znam ten kon od podszewki? Ile razy mam powtarzać, że od kilku edycji panuje tam stagnacja? Ile razy mam powtarzać, że logicznym następstwem tego co się widziało na tych kilku słabszych edycjach jest wyciągnięcie jedynie słusznych wniosków i przeniesienie tej opinii również i na tę edycję? Wiedziałem czego się spodziewać i nie pomyliłem się ani trochę. Przeprowadzony wywiad środowiskowy mnie o tym upewnił. Naprawdę nie musiałem tam być żeby móc stwierdzić, że było do bani. Choć, jak widzę, niektórym może sie w głowach nie mieścić, że można coś ocenić zaocznie, że tak powiem, bazując wyłącznie na swoim doświadczeniu.
U kogo likwiduję wiarygodność, u tego likwiduję. A nie sądzę żeby było tu wielu takich użytkowników. Czytasz, więc wiesz.

Znasz inne Asucony od podszewki, to być może. Na tym nie byłeś (albo kłamiesz w postach, w co watpię), więc niespecjalnie możesz wypowiadać się jako "znający konwent". Z Twoja wiedzą dotycząca, jak rozumiem, poprzednich Asuconów, nawet gdyby ten wypadł doskonale według abvsolutnie wszystkich, Ty miałbyś tylko wiedze z poprzednich, które ci się nie podobały.

O ile inni na konwencie byli i maja do niego konkretne zarzuty z pierwszej reki, Ty nie masz tego luksusu i swoją opinię bazujesz na innych Asuconach. Nie dziw się zatrem, ze Twoje uwagi mozna wziąć za personalna ochote dokopania (cytuję "tu sie jebie Asucon")

Uraz osobisty?
Ktoś z organizacji kosza ci dał, czy co? Kibicuja innej druzynie piłki nożnej?

Słuchaj no, kolego. Nie masz zielonego pojęcia co mnie łączyło z tym klubem, jak bardzo znam tych ludzi, co wiem na temat tego konwentu. Jedyną osobą która może oceniać jak się będzie wypowiadać jestem ja sam.
A co do urazów - nie interesuj się za bardzo. Może właśnie ktoś mi dał kosza, a może po prostu lubię jebać takie imprezy? Who knows?
A Asucon się jebie, bo na to zasługuje. I tyle. Koniec. Kropka. EOT.

"A Asucon sie jebie bo na to zasługuje".
A przynajmniej jeśli chodzi o XII tak słyszałeś.
Tyle jeśli chodzi o rzeczowość. Faktycznie EOT.

mitsugi: Data rejestracji: 22.10.2007

Uważaj tench, ktoś się może bawić Twoim kosztem.
Poczekaj z dyskusją aż odsłoni przyłbicę albo olej.

Spoko - już olałem, bo tu nie ma o czym dyskutować. Pewne rzeczy są oczywiste. Ale dzięki za ostrzeżenie.

Czy moge wiedzieć dokładnie co jest nie tak? Rozumiem, że jest jakas podstawa do nie zważania/podważania wiarygodności moich postów...?

Jeśli tak, to przepraszam, nie znałem jeszcze zasad serwisu.
Ze swojej strony dodam że nie znam cpt. Misumaru Tenchi, na razie znam tylko jego poglady.
A nawet gdybym poznał kiedyś, to założenie, że specjalnie wszedłbym na jakiś serwis, żeby mu dogryźć jest co najmniej nieładne.

Drogi coach_, bacz co piszesz, naprawdę.

Dlaczego nie masz firmowego duke-awatara?

Nie ma cię w googlach, jesteś nowy na ACP, natomiast form wyrażania się i argumentację masz niczym stały bywalec.
Do tego masz poglądy przeciwne ogółowi i używasz zaczepnych argumentów. To są symptomy konta trollingowego.
Mogę się oczywiście mylić, ale do czasu, aż będę widział osobę, a nie tylko opinię, to będę uwzględniał możliwość, że opinia owa służy taniej rozrywce, nie dyskusji.

A masz jakiś typ?

Nie będę się wygłupiał z typowaniem, poczekam aż komuś się zechce ruszyć litery i sprawdzić IPki.

Hm hm, czekamy więc :>

Rozumiem. Jeśli jestem nowy na forum to powinienem mieć takie samo zdanie jak wszyscy, lub tez dac się przekonac w dwa posty. Do Twojej wiadomości, bycie nowym na anime.com.pl nie oznacza bycia nowym w dyskusjach internetowych w ogóle.

Nie użyłem w ogóle zaczepnych argumentów, zakwestionowałem tyl;ko sposób oceny cpt. Misumaru Tenchi, opartej tylko na poprzednich doświadczeniach i opiniach innych.
NIE zakwestionowałem żadnej oceny osoby, ktora na Asuconie była (co najwyżej się nie zgodziłem, ale moje prawo).

Zresztą, jak wyobrażasz sobie dyskusję kiedy wszyscy mają to samo zdanie?

Teraz, kiedy już pojąłem zasadę mówiąca, że jako osoba o innym zdaniu jestem trollem, to podziękuję bardzo.

Wystarczyło zapytać, to bym napisał coś o sobie, nie myślałem, że to obowiązkowe. Natomiast Twoje natychmiastowe podejrzenia uważam za niesmaczne. Ale oczywiście, Twoja sprawa.

Jako osoba o innym zdaniu bez historii.
Skoro jesteś obyty w internecie, to wiesz jak działają trolle. Nowe konto, gorący temat, kontrowersyjna teza i wio.
Kont flameowych na ACP też nie brak, nie każde jest oznaczone ikonką DN3D.
Nie mówię jednoznacznie, że jesteś trollem. Po prostu do czasu, aż nie dowiem się, z kim rozmawiam, to muszę brać pod uwagę różne motywy postów. Owszem, to jest niemiłe.
Stąd z góry przepraszam, że do czasu, aż z widma staniesz się osobą, będę trzymał się zasady "do not feed".

LOL. Z twojego postu wynika odpowiedź na pytanie, dlaczego El Tibre nie chce zmienić avatara.

Wierzysz mu czy sobie?

W tym przypadku tobie, bo to twój avatar.

Jeśli wierzysz *mi*, to nie wiesz, czemu nie chcę zmienić mimo zachęt gawiedzi.

Taaa... Ale proponuję pogadać o tym przy piwku, jeśli się w końcu zdecydujesz. Ileż razy mam cię namawiać?

Dziesięć dni.

Ale jedno trzeba przyznać części uczestników którzy przyczyniają się do widoków jak ze zdjęcia nr 97.

Panie i panowie, autorzy tego przepięknego widoku - prosięta jesteście.

Tak niestety bywa coraz częściej że ludzie nie potrafią utrzymać tej odrobiny porządku na jakże ogromnej powierzchni ok. 2 metrów kwadratowych na których stacjonują.

Jam jest 'czysty', bom spal gdzie indziej xD

Ciekawe czy ktos z SKFuj w ogole czyta te komentarze bo odnosze wrazenie, ze komentow z poprzedniego Asu nie czytali.

Może jeszcze sprzątają...
Alx czytała i odpisała wczoraj :)

Czy my się znamy?

A tak całkiem formalnie, to ja orgiem nie byłam, palcem przy tym konwencie nie kiwnęłam.

Ja tylko szukam taniej rozrywki.

Wątpię. Ja sam zostałem dzisiaj zaproszony tutaj w celu obejrzenia zdjęć i po przeczytaniu czegoś takiego:

"Jak obiecałam (ochroniarzowi, który mnie wkurwiał, buc jebany), tak sama też spróbuję wysmażyć jakąś reckę, aczkolwiek żadnych fajerwerków bym się nie spodziwała."

skasowałem stronę z ulubionych linków gdzie ją wcześniej wpisałem. Cóż jeżeli osoby tego "typu" piszą tutaj recenzję to to nie ma sensu nawet bym sprawdzał inne arty. Poziom kultury osobistej recenzentki jest po prostu żenujący.

Konkludując. Wątpię by ktokolwiek z ŚKF-u tutaj zaglądał. Im też pewnie szkoda czasu.

Spoko, nam za rok będziesz też szkoda czasu żeby przyjeżdżać na ten konwent ;].

Jakiś problem? ;]
Piszę o tym, że ochroniarz mnie wkurwił, nie szanowny tu piszący. Chyba że to Ty jesteś tym burakiem w zielonej bluzie.

Recenzję napiszę tak czy siak. Poziom moich komentarzy to jedno. Jeśli oceniasz moją osobę po tym właśnie jednym komentarzu, to mój drogi, oświadczam Ci - możesz mnie pocałować w dupę :).

Hmm problemy emocjonalne tutaj widzę. Cóż bywa. Chyba że lubisz nazywać "szanownymi" tych o których myślisz, że powinni Cię "pocałować..."

Nie byłem niestety na konwencie, dlatego chciałem obejrzeć zdjęcia i zobaczyć recenzje. Ale dzięki tobie opamiętałem się na czas, poczekam na oficjalne informacje i materiały od orgów.

Cóż dla mnie to EOT na tym forum. Żegnam wszystkich . Tych szanowanych przez moją rozmówczynię i tych nie szanowanych. Tym pierwszym współczuję, Ci drudzy mają jeszcze szanse nie dać się jej "szanować".

Dobrej nocy .

Uderz w stół, a fantasta się odezwie;)

JiHad: może tak przygotuj wersję obrazkową, co by tak osobnik podobnego pokroju mógł dobrze „obejrzeć recenzję” i załapać co trudniejsze niuanse językowe.

Z Jaworzna ;)

Decados, masz może drogi samochód?

So emo, aż się wzruszyłem. Komuś jeszcze chusteczkę? Może tobie, Had?

Oh tak, bo zaraz normalnie się popłaczę... ze śmiechu ;].

DO NOT TALK ABOUT EMO KiDDO.

Bo co?

Bo możesz grać pedofila prowadzącego pogadanki w przedszkolu.

Mogę go grać tam gdzie chcę. I w ogóle poluzuj. O tobie też będzie w mojej pracy.

So go ahead, make my day.

Temat?

Rozwój i rozkwit rynku oraz fandomu m&a w Polsce, w oparciu o wydane mangowe periodyki. Jazda po wszystkim, łącznie z czołowymi działaczami.

Weź zmień. I odnerduj go. Jaki zakład? Bo to dosyć przekrojowy temat jest.

Ani myślę. I wybacz, ale od twojej prywatnej opinii, opartej na subiektywnym podejściu do zjawiska, bardziej liczy się dla mnie zdanie promotora.
Zakład? Jaki zakład? Chcesz się o coś zakładać? Człowiek który od dwóch lat nawet na piwo nie chce się ze mną umówić? Myślę że podziękuję.
Chyba że masz coś innego na myśli - tłumacz zatem.

Taki tytuł pracy zaopiniował pozytywnie twój promotor? What a lol.
Zakład, instytut, co tam macie u siebie.

Tytuł to dopiero wersja robocza. Grunt że zaopiniował pozytywnie temat. A ty, jak rozumiem, uznajesz się za lepszego od wieloletniego doktora dziennikarstwa, skoro negujesz jego opinię? Ach, no tak - studiowałeś przecież na filologii polskiej, jak moglem zapomnieć.
Instytut Dziennikarstwa mamy tam u siebie.

Toż mówię, że tytuł z dupy. Nie wiem czy się uznaję, nie znam twojego doktora.

Uff, lucky me. Wybierz się kiedyś na bro, to ci o nim opowiem. Możliwe że nawet miałeś z nim zajęcia.

Jak się nazywa?

Dariusz Rott. Tytuły sobie podaruję, znajdziesz je na necie jakby co.
Kurczę, ale czy my aby nie powinniśmy przejść z tą gadką na priva...?

Profesor Rott nie jest doktorem tego czegoś co wymieniłeś. I tak znam, pod pewnymi względami aż za dobrze, stety lub niestety.

Profesor, powiadasz... Mój błąd. Do dziś nie potrafię spamiętać kto ma jaki tytuł. A że niedokładnie tego co napisałem - olać, grunt że wiesz o co chodzi. A na dziennikarce też się zna.

To nie jest wielka filozofia znać się na dziennikarstwie.

Mógłbyś się zdeczko przejechać na tym twierdzeniu. Też mi sie tak wydawało, gdy szedłem na te studia. No ale to już zupełnie inny temat.

Nie powiedziałem, że nie jest, powiedziałem, że nie jest wielka. Generalnie waste of time połączony z brakiem wyuczonego konkretnego zawodu, co nie?

Ja wiem...? Jakieś wiadomości na pewno zdobyłem. I dodatkowo będę miał papierek na potwierdzenie tegoż faktu. Na pewno lepiej dla mnie pomachać czymś takim, niż tak po prostu wchodzić prosto z ulicy do jakiejś redakcji czy rozgłośni i radośnie obwieszczać, że chcę tutaj pracować. A czy strata czasu... W sumie każde studia możnaby w pewnym sensie nazwać stratą czasu. No i dzięki "brakowi konkretnego zawodu" mogę się próbować podczepić w więcej niż tylko jednym miejscu. Tak to przynajmniej widzę.

Och Tenchi, Tenchi...

No co? Źle mówię?

O tak JiHad, nie ma to jak wykazać się niezwykle wysoka kultura osobistą w kontaktach z innymi ludźmi. Rozumiem wolność słowa, ale jakies granice chyba są? chcesz napisać recenzję to pisz. Ale to raczej nie upowaznia Cię do publicznego obrażania innych osób.

P.S.
I dla jasności. Nie, to nie ja byłem tym "burakiem w zielonej bluzie". Ale chamstwa i braku kultury nie zniosę.

Super, szkoda, że kiedy miałam wątpliwą przyjemność mieć rozmowę z owym ochroniarzem dotyczącą palarni, zostałam również obrażona.

Moja kultura osobista to moja sprawa, a jak się komuś nie podoba, to już wiesz co.

Dwa, że komentarz =/= recenzja.

Nie było Cię na konwencie i będziesz czekał na opisy orgów. Super. Ogrowie w tym momencie są bardzo kompetentnym źródłem informacji. Jeśli masz problemy ze wzrokiem, to pragnę poinformować, że w moich SUBIEKTYWNYCH odczuciach nie jestem osamotniona. Konwent był nudny jak flaki z olejem dla osób, które nie piszczą na widok j-rockowych kapel i zdania nie zmienię.

Aczkolwiek = komentarze = SUBIEKTYWIZM.
Recenzja = OBIEKTYWIZM.

Pozwolę sobie nie skomentować. Choć mialem okazję obserwować cale zajście o którym się wypowiadasz.

Poczekam aż ukaże się, niewątpliwie, obiektywna recenzja.

Masz kompletną rację. Twoja kultura osobista to Twoja prywatna sprawa. Modlę się jedynie aby nikt czasem nie utożsamiał Twojego zschowania z zachowaniem całego fandomu M&A.

Maj dear, to może powiesz mi, co tak strasznego zrobiłam wtedy pytając o palarnie?

Moja wersja:
Zapytałam osób siedzących przy wyjściu z konwentu, czy można wyjść zapalić papierosa.
Otrzymałam odpowiedź, że konwent jest zamknięty, ale w sumie, to mogę cichaczem skoczyć na piętro i zapalić przy oknie.
Wyjaśniłam, iż nie lubię bydła i palenia po kiblach/korytarzach, oraz zapytałam, czy w takim razie jest przewidywana jakaś palarnia.
W tym momencie pojawił się pokemon w zielonej bluzie pytając w czym problem. Wyłożyłam sprawę ponownie.
Zapytał, czy jestem pełnoletnia. Popatrzywszy na niego z lekkim zdziwieniem odparłam że tak i czy mam pokazać dowód.
Wtedy tonem zdecydowanie niezbyt przyjaznym przekazał mi: "Dorosła osoba, a nie umie wytrzymać tych paru godzin bez papierosa?!"
A ja odparłam, że "No, to macie już ładną reckę".

Tak, zdecydowanie nie macie żadnego poczucia humoru. Byłam owszem, poirytowana, że położono przysłowiowego chuja na palących osobach, ale debil zrozumiałby głupi może, ale żart o recenzji. Uwierz, mam lepsze powody, żeby napisać złe słowo o konwencie. Ale tym samym Asucon doczekał się bydła papierosowego w kiblach i korytarzach.

No, jaka jest Twoja wersja?

Jak dla mnie ton wypowiedzenia hałsa "No to będzie ładna recka" zabrzmiał jak próba szantażu, ale ja to się może nie znam.

Btw. z tego co mnie powiedziano konwent byl zamkniety ze względów bezpieczeństwa. I to dla bezpieczeństwa konwentowiczów a nie żeby chronić okoliczną ludność. Zresztą ja, będąc zdrowym na ciele i umyśle, po zmroku nawet gdyby mi płacono nie wychodziłbym w tamtej okolicy na zewnątrz.

Co do tego kim jestem to pójdę w ślady JiHad i odpowiem że to moja sprawa.

Jeśli mam się ustosunkowac do wypowiedzi które nie obrażają mnie ani nikogo innego jak o to prosił AvantaR to proszę bardzo.

Zgadzam się z tym że jeśli ktoś chciał przyjechać no konwent typowo mangowy to miał wysokie sznse aby się wynudzić. W programie atrakcji mocno związanych z M&A było absolutne minimum (z projekcji to chyba ze 3 były). japońskie filmy raczej też nie przyciągały rzeszy widzów. Paneli niezbyt wiele, za to dosyć sensowne (w mojej subiektywnej opinii). Główną atrakcją były koncerty, które btw. mnie w ogole nie interesowały a zajrzałem na nie tylko na chwilę z ciekawości. Ale o tym że tak to będzie wyglądać można było przeczytać na stronie internetowej kona. Więc każdy kto zajrzał na nią i przeczytał ze zrozumieniem wiedział na co się porywa. Reszta może mieć pretensje tylko do siebie, że się nie doinformowali. Faktycznie Asu w tym roku miało kompletnie zmienioną formułę, czy to dobrze? Nektórym się podobało, innym nie. Ja tam pojechał z ciekawości żeby zobaczyć jak to będzie wyglądać.

O tym że obiekt nie jest za wielki wiedzieli wszyscy, ktorzy byli na wcześniejszych edycjach. Niestety w tym roku organizatorzy mieli pecha. Akurat w dniu imprezy były wybory i stracili jedną z sal. Niemniej jednak faktycznie nalezy się minus za kiepską organizację sleepów.

Generalnie ja osobiście bawiłem się nienajgorzej. A jak się bawili inni to już poniekąd wiemy.

To tyle moich (niecałkiem) subiektywnych wrażeń.

Motyw z palarnią był raczej kolejnym powodem do dopisania go do długiej listy "dlaczego kon był do bani". Jakby to miał być szantaż, to nie rzuciłabym tego "na odchodnym", tylko dyskutowała dalej. Dwa, że nie chciałam na papierosa popierdalać po całych Szopienicach. Ot, stanąć sobie nawet w drzwiach i ze spokojem wypalić...

"Co do tego kim jestem to pójdę w ślady JiHad i odpowiem że to moja sprawa."
Jak dla mnie możesz być nawet papieżem. I don't give a shit.

"Zgadzam się z tym że jeśli ktoś chciał przyjechać no konwent typowo mangowy to miał wysokie sznse aby się wynudzić."

Quote ze strony Asuconu: ASUCON XII: Konwent kultury japońskiej.
Wycinka ze strony głównej: Nie zabraknie jednak stałych, „mangowych” punktów programu.

No? Hm?

Wymień te stałe punkty programu, proszę.

Zabrakło mi karaoke, porządnej wiedzówki, fandomowego, kalamburów...

Aczkolwiek to nie o to chodzi. Na wszystkich konach na jakich byłam tych "stałych" mangowych atrakcji jest wiele więcej -_-'. To nie czasy jak ludzie sie cieszą z cosplayu i wiedzówki ;].

Jesteście w tym ŚKFuju sto lat za aborygenami.

No płakać się człowiekowi chciało jak widział jakie nagrody zafundowali organizatorzy. Świecznik i podkładka pod myszkę z kurczaczkami za pierwsze miejsce w konkursie wiedzy? Jak wypadł sam konkurs to nie wiem bo mnie tam nie było.
Nagrody dla turniejów organizowanych przez krokmanie? Eee? Gdyby nie mata którą dał laser-tek i fingerpad którego dorzucił Beny (za drugie miejsce) to nie wiem czy wygrani dostaliby cokolwiek.
Ultrastar. Tomik Hiroszimy, zeszycik z Death Note'a przypinka i plakat. A i wachlarzyk. Jak to podzielić? Proszę was ja za drugie miejsce w turnieju Usa na Bace dostałam bardziej wartościowe i co najważniejsze ciekawsze nagrody! Pytam się gdzie są te nagrody które dostaliście od wystawców? Już głośno nie powiem za jaką sumę.
Zainteresowanie organizatorów atrakcjami organizowanymi przez "mangowców".
-To gdzie damy tego Ultrastara? - pyta krokmania stojąc na korytarzu w piątkowy wieczór.
-A nie wiem, gdziekolwiek. -Powiedział org i poszedł w swoją stronę.
Z takim podejściem to wy daleko nie zajedziecie trochę szacunku i zainteresowania dla ludzi, którzy próbują coś dla was zrobić.
A najbardziej rozbawił mnie jeden z orgów, który podszedł do Benego już późnym niedzielnym popołudniem i powiedział mu, że jego obowiązkiem jest pozamiatać sleeproom a jeszcze wcześniej sprzątnąć toalety na trzecim piętrze. Nie ważne, że Beny miał wejściówkę vipowską.
Tyle. Jak mi się coś jeszcze przypomni to się odezwę.

Nagrody (znaczna czesc juz rozdana co prawda). Nie powiem, figurka (FF7 walka z weaponem) byla zejebista (artbook Amano ok, kwestia gustu). To cos w pudelku pewnie tez fajne. Randomowe mangi od biedy (przynajmniej nie przypinki). Ale juz na przyklad tego burego plakatu to bym nie wzial, jakby mi na ziemi lezal (nie wiem, czy to widac dobrze).

Sluchawki jeszcze zrozumiem, ale czarne mousepady? Dziwne to bylo. Nie do pobicie jest chyba Magnificon, gdzie z Japonii przywoza zawsze pudlo stuffu (artbooki glownie) i jest do wyboru (nie wiem, jak dkladnie, chyba jednak to rozdzialaja jakos najpierw).

Przy okazji - jak rozwiazac problem nagrod za scenke? Pamietam, jak ok 8-osobowa grupa dostala jeden artbook, chyba na Doji ostatnim.

OK, rozumiem ze przypinki dodawane byly osobno do rzeczy.

"Nie powiem, figurka (FF7 walka z weaponem) byla zejebista (artbook Amano ok, kwestia gustu)"
Z tego co wiem to za nagrody była odpowiedzialna ta sama osoba, która organizowała ten konkurs. To chyba jedyna atrakcja, która mogła się pochwalić czymś ciekawym. Bo moja reakcja na nagrody które dostała krokmania była hmm cytować nie będę.

I dlatego za rok Ultra Stara se będą sami robić XD~~

Nagrody od wystawców za dwie stówki były.
Aczkolwiek jak widziałam ludzi, którzy coś powygrywali to ja nie wiem...
Fantaści nasi ukochani czytują cichaczem mangi w kiblu? :>

Dzieki Had, że to powiedziałaś bo ja nie chciałam (co by potem na mnie ktoś nie naskoczył, że rozpowiadam). Za 200zł to my mamy około 12 mang. Od tylko jednego wystawcy. To dlaczego ludzie dostawali podkładki pod myszki? Ktoś mi powiedział, że organizatorzy powybierali co lepsze tytuły dla siebie... Ja widziałam, że SKF od zawsze traktował Asucon jako kurę znoszącą złote jajka ale chyba bez przesady.

M-chan: To nie była żadna tajemnica, jeden z wystawców mi o tym powiedział.

Ja rozumiem np. że po DOJIconie zostały nagrody, to Alqua dał orgom którzy zapierdalali po artbooku/gadżecie. To zostało w ogóle z nagród i postanowił jakoś "podziękować". OK. Ale jeśli orgowie sobie "zaklepują" co lepsze tytuły... Proszę państwa, jesteście zerem.
Nagrody były chujowe że boli. Widziałam jakaś klawiaturę za 15 złotych (bodaj u Corvusa), jakieś podkładki też wątpliwej jakości (te Yankowe były mega uber zajebiste)...

Pochujeli Ci idioci.

Nio skoro nie tajemnica to można gadać;)
Ja nie mówie, że wszystko ma być rozdane. Ale jeśli za konkurs openingow z anime za pierwsze miejsce Corvus dostaje klawiaturę noname plus jakiś plakacik to dochodzę do wniosku, że coś tu jest nie tak. Bo gdyby wystawcy zafundowali nagrody za 30zł na głowę to jeszcze mogłabym to łyknąć. Ale nie kiedy 200zł od stoiska. To daje naprawdę spory stosik nagród (zwłaszcza, ze konkursów zbyt wiele nie było a część nagród fundowali prowadzący). Zresztą jeśli nie ma się nagród to się bierze pieniądze z kasy i idzie się coś kupić. Ja bym tak zrobiła. Bo w konwentach nigdy nie chodziło i chodzić nie będzie o zarobek (doskonałym przykładem jest tegoroczna Baka). Nieprzyjemnym wyjątkiem jest właśnie Asucon. Wstydźcie się i tyle.

No widac u fantastow jest inaczej. Oni chyba lubia na tym kase trzepac.

Zawsze, to stoiska były na Asuconie za darmo. I zawsze (za moich czasów) od wystawców się zbierało fanty. Później, jak konwent był już kasowy, nagrody się kupowało (u wystawców), a problem się pojawiał, jak ci nie dopisywali. Były rozwiązania, żeby jako nagrody dawać talony na zakupy, co rozwiązywało problem dzielenia nagród na grupy. Oczywiście fanty się zbierało, co zapełniało całkiem fajnie trzecie i drugie miejsca, ale żeby tradycyjne co łaska zastąpił haracz 200zł... hmm... cóż, to przykre. Ktoś wie od której edycji Asucon stał się "pazernym proboszczem"?

Od razu zaznaczę, że z nagrodami zawsze był burdel (nie tylko na Asuconie) i często coś zostawało, i trafiało albo do biblioteki, albo do szafki sekcyjnej gdzie już ktoś to jumał. Co do podejścia do nagród szefowej klubu, to za moich czasów jako argument prezentowała jakąś kokardę, która była jedyną nagrodą w jakimś tam większym ichnim Cosplayu. Kokarda plus prestiż i satysfakcja ze zwycięstwa. Nie powiem, idea całkiem, całkiem chwalebna, ale uczenie jej w sposób wymuszeniowy już mniej. Zwłaszcza przy budżecie Asuconu.

Co do bieżącej edycji, nie wiem jak bardzo po kieszeni dały im koncery, więc ciężko się czepiać, że nagrody były z haraczu, a co do tego gdzie poszły i czy wszystkie, to by trzeba było podpytać orgów, może były na atrakcje późnoniedzielne, może ktoś zajumał, a może po prostu zawieruszyły się w bajzlu i znajdą się przy pakowaniu.

Co do złotej kury, to nie wiązał bym tego z nagrodami, bo co z nimi zrobić? Na allegro? Kupa problemów, a kwota śmieszna.

Jeśli chodzi o lewość nagród, to może to być wina odwiecznego nastawienia budżetowych jednostek decyzyjnych ŚKF, a co do różnicy zabrane-wydane, bym był ostrożny z oskarżeniami i demonizowaniem klubu. Ja stawiam na bajzel i prywatnych jumaczy.

W tym roku chyba nie bylo trzecich miejsc.

w kwestii formalnej. Zaden z dwoch koncertow nie zubozyl budzetu Asuconowego ani o 1zl.
Houk.

Mowa o gażach, czy ogólnie o kosztach? Chodzi mi o to, czy z budżetu konwetu nie zapłacono za hotele i dojazd zespołów i ekipu Ukiyoe.
Bo nie sądzę, by Ashikaga firmował sobą skok na kasę SKFu.

"zastąpił haracz 200zł... hmm... cóż, to przykre. Ktoś wie od której edycji Asucon stał się "pazernym proboszczem"?"
Osobiście twierdze, że Asucon stał się taki w chwili gdy przestali robić go ludzie, którym zależało na dobrej zabawie (miedzy innymi o Tobie mowa Coach)

"Co do podejścia do nagród szefowej klubu, to za moich czasów jako argument prezentowała jakąś kokardę, która była jedyną nagrodą w jakimś tam większym ichnim Cosplayu. Kokarda plus prestiż i satysfakcja ze zwycięstwa. Nie powiem, idea całkiem, całkiem chwalebna, ale uczenie jej w sposób wymuszeniowy już mniej. Zwłaszcza przy budżecie Asuconu."
Dokładnie. Asucon zarabia. Tu już nie chodzi o wyjście na zero. (Dla przykładu harakiri Vulcana gdzie plus powyżej zera był bardzo mały. Jeśli coś mieszam poprawcie mnie)Organizatorom powinno być wstyd, że zasilili konto SKFu a uczestnikom dali podkładki pod myszki z kurczaczkami -_-'

"Co do bieżącej edycji, nie wiem jak bardzo po kieszeni dały im koncery, więc ciężko się czepiać, że nagrody były z haraczu, a co do tego gdzie poszły i czy wszystkie, to by trzeba było podpytać orgów, może były na atrakcje późnoniedzielne, może ktoś zajumał, a może po prostu zawieruszyły się w bajzlu i znajdą się przy pakowaniu."
Koncerty dały po kieszeni? Nic ich to nie kosztowało ot co. Paru orgów się tu wypowiadało więc może zabiorą wreszcie głos w tej kwestii.

"Co do złotej kury, to nie wiązał bym tego z nagrodami, bo co z nimi zrobić? Na allegro? Kupa problemów, a kwota śmieszna."
Tekst rzucony w formie żartobliwej. Ale znając chęć zarobku co niektórych ludzi (nie myślę o nikim konkretnym) to można się różnych rzeczy spodziewać :P

"Ja stawiam na bajzel i prywatnych jumaczy."
Być może. Ale tego nikt nie wie i pewnie nie prędko się dowie.

Harakiri miało ok. 200 osób z okładem, i wyszliśmy na zero, jak blisko kreski i w którą stronę to Vulcan powie, ma do tego serce i pamięć. W każdym razie jeśli chodzi o imprezy w MDK Szopienice, to osoby powyżej 250tej sponsorowały seminaria SKFu. Na Harakiri rzutnik z ubezpieczeniem kosztował nas tauzena, na Asuconach relatywnie rzutnik kosztował konwentowiczów średnio 6 (uproszczenie, ale technicznie, to ŚKF wkładał w konwent właśnie rzutnik, podpis na umowie najmu (płatność po konwecie) i obsługę kasy).

Osób było 285 (Jak na styczeń z prawdziwą zimą - nie mylić z tegoroczną:)))) i biorąc pod uwagę, że była to pierwsza impreza to można powiedzieć, że frekwencja dopisała). Na plus wyszło ok.800zł, ale szybko w trakcie konwentu pojechałem do MM i kupiłem więcej nagród, aby wydać nadwyżkę gotówki. Więc wyszło ostatecznie 7,32zł na plus za cały konwent.

Ależ moja droga. Fantaści czytają mangi całkiem jawnie bez konieczności ukrywania się w kiblu, uwierz na słowo. Za to nie ździwiłbym się gdyby "mangowcy" czytali pokątnie Tolkiena czy też Dick`a. Chociaż od kilku słyszałem że nie czytają w ogóle (co jeszcze dziwniejsze stwierdzali to z dumą :/)

Bys mogl, laskawie nie wrzucac wszystkich mangowcow do jednego worka? LotRa czytalem, ale osobiscie wole sobie poczytac horrory Kinga, czy Mastertona. Fanasy rzadko kiedy do mnie przemawia i bynajmniej sie nie musze kryc z tym, ze czytam takie rzeczy. Nie kryje sie rowniez przy czytaniu mang, jak komus w mojego otoczenia by to przeszkadzalo, to bylby tylko i wylacznie tej osoby problem. Uwazam sie za mangowca, a gram w RPG-i i jakos nie mam wrazenia, ze to jakas plama na honorze mangowca. Natomiast z mojego doswiadczenia wynika, ze spora czesc fantastow (zeby nie powiedziec wiekszosc), takiego mangowca uwaza za jakiegos niepowaznego chloptasia, z ktorego mozna sobie robic jaja. Wiele tego typu konwentow, to tak zwane konwenty laczone (np. fantastyczno-mangowa Avangarda). Poprostu zdecydowana czesc tych ludzi uwaza sie za lepszych, bo ich fandom jest starszy, bo oni maja wieksza srednia wieku i dlatego, ze przewaznie uwazaja mange i anime za kreskowki i bajki dla dzieci:) Niestety tak juz jest, a troche szkoda...

*Pisalem nieco w pospiechu-_-' Ponizej poprawiony komentarz:

Bys mogl, laskawie nie wrzucac wszystkich mangowcow do jednego worka? LotRa czytalem, ale osobiscie wole sobie poczytac horrory Kinga, czy Mastertona. Fanasy rzadko kiedy do mnie przemawia i bynajmniej sie nie musze kryc z tym, ze czytam takie rzeczy. Nie kryje sie rowniez przy czytaniu mang, jak komus z mojego otoczenia by to przeszkadzalo, to bylby to tylko i wylacznie problem tej osoby. Uwazam sie za mangowca, a gram w RPG-i i jakos nie mam wrazenia, ze jest to jakas plama na moim honorze (jako mangowca). Natomiast z mojego doswiadczenia wynika, ze spora czesc fantastow (zeby nie powiedziec wiekszosc), takiego mangowca uwaza za jakiegos niepowaznego chloptasia, z ktorego mozna sobie robic jaja. Na wielu konwentach, laczonych (np. fantastyczno-mangowa Avangarda), pokazywala w doskonalym swietle jak wygladaja stosunki pomiedzy fantastami i mangowcami. Poprostu zdecydowana czesc fantastow uwaza sie za lepszych, bo ich fandom jest starszy, bo oni maja wieksza srednia wieku i dlatego, ze przewaznie uwazaja mange i anime za kreskowki i bajki dla dzieci:) Niestety tak juz jest, a troche szkoda...

Tolkien jest nudny. Przynajmniej "Władca". Dick już o niebo lepszy.

no z nagrodami porazka byla :)
Jako ze mam pewne kontakty z firmami dostaje czasem produkty na nagrody w roznych konkursach. Zostalo mi pare szt, to ot - wzialem do waliski glupiego fingerpada. Po turnieju DDR osoba z 2 miejsca chodzila od orga do prowadzacego turniej i pytala co wygrala. Nikt mu nic nie byl w stanie odpowiedziec. Pozniej przyszedl do mnie (jakbym ja cos mial z tym wspolnego...). Widzac bezsilnosc i mierna sile przebicia osob odpowiedzialnych za owy stan rzeczy - wyciagnalem owy kontroler i dalem kolesiowi. Zbieg okolicznosci ze przyszlo mi do glowy cos wziac. Ale chyba nie powinno byc tak, by ktos prywatnie fundowal nagrody konwentowe, nie?

Cóż...widać u fantastów tak właśnie jest ;]

U nich w ogóle nie ma nagród. Dla nich największą nagrodą jest to, że mogą się ze sobą spotykać. To bardzo mało wymagające zwierzęta.

Ciebie coś ostro pojebało chyba. Z Polconów zawsze wracam z pełną reklamówką.

Na tych konwentach na których był Tenchi widać tak nie było.

Ach, cóż za skromność. Oczywiście że się chamsko nabijam, a w dodatku generalizuję. Nie powiesz mi że to wziąłeś na poważnie?

Piłeś nie pisz.

Ech, ty jak zwykle flejmujesz. I pomysleć tylko, że jeden rozdział mojej pracy licencjackiej będzie poświęcony właśnie m.in. tobie... Co ja tam popiszę?

Cokolwiek, byle na trzeźwo. Zmieniłeś się, szkoda.

Płynie z prądem. Oby go tylko nie poraziło.

Następny się martwi bez potrzeby. Dam sobie radę.

Hope so. Bo teraz masz fazę z kiedyś tam. Zapętlasz się.

To znaczy jaką fazę? I czemu uważasz że się zapętlam? Tylko konkretnie, nie po tiberowemu. Wciąż nie wydali słownika, y'know.

Twoja stara, znaczy strata. Zachowujesz się jak się zachowywałeś jakiś czas temu, i jakiś czas temu, i jakiś czas temu. Teraz też ci przejdzie.

Uważaj lepiej, żeby nie przeszło na ciebie. A może tylko ci się zdaje? Błędy w matrixie się zdarzają, y'know.
No cóż. Jesteś ostatnią osobą na świecie, którą mógłbym przekonać że się zmieniłem, więc podaruję sobie. Mam ciekawsze rzeczy do roboty.

Znów się zmieniłeś?? :D

Kobieta zmienną bywa...

Oh my. Oh my, oh my, what's this? Do I see a little silhouetto of a woman?

Ano. Przyjrzyj się dobrze, ma nawet dwa warkoczyki i słodką minkę. Jak chcesz to ci na maila wyślę całą fotkę, z której ciąłem fragment na avatarka.

Za to ty nic a nic. Wciąż skory do kłótni o byle co. Sam flejmuje, a innym nie daje. Brakowało mi tego.

Tak, o byle co. Nazywanie ŚKF-u chujami to takie byle co, mandomowa normalka.

Pokaż no mi to palcem, bo chcę uwierzyć że śnię. A konkretnie: pokaż mi post,w którym nazwałem kogokolwiek z nich chujem. Bo może faktycznie byłem pijany, pojechałem sobie za ostro i teraz nie pamiętam. Wtedy przeproszę, bo nawet robienie sobie flejma ograniczone jest pewnymi granicami. Ale na wszelki wypadek, gdybyś jednak nie znalazł: z czym do ludzi? Nie oskarżaj mnie o coś czego nie popełniłem, nie wsadzaj mi do ust słów których nie wypowiedziałem. Zwłaszcza wtedy, gdy brakuje ci/nie chcesz przytoczyć konkretnych argumentów w, nazwijmy to, dyskusji. Tylko o to cię proszę.
I jeszcze jedno. Potem będzie że to mangowcy wymyślili mandom, żeby się jeszcze bardziej wyalienować...

Nie mówię, że Ty. Obejrzyj sobie galerię. Ty tylko zjebałeś Asucon, mimo że nie byłeś.

Cóż - akurat odpowiadałeś mnie, więc nauczony (przykrym?) doświadczeniem sprzed kilku lat odebrałem to jako atak. Wybacz mi mój egocentryzm. Może jednak nie zmieniłem się aż tak bardzo, jak myślisz - wciąż masa starych, nienajzdrowszych nawyków i przyzwyczajeń.
Chyba wiem o którym zdjęciu mówisz. Ma ono swoją zabawną historię...

A na Pyrkonach nawet na konkursach o kreskówkach można było wygrać podręczniki do RPG każdy za przynajmniej ponad 40 zł, gry komputerowe i książki. Jak były konkursy w grupach to dla każdego wartościowa nagroda.

Poza tym co wy tak tych Fantastów uogólniacie? Połowa z nas nawet nie wie że tak się tutaj dupska obrabia.

Ktoś im zaprojektował kompleks, to próbują leczyć.

"Nas"?

Co wy tak ciągle z tymi kompleksami? To już się nudne robi, w kółko tylko kompleksy. Nie możesz napisać zwyczajnie, że jesteśmy bandą debili? Przynajmniej będzie swojsko.

Napisałem nieprawdę?

A czy mogę - mogę, mogę, ale to byłoby spłycenie problemu. Zresztą jedno nigdy nie wyklucza drugiego.

Ja powiem za jaką sumę. Po 200 zeta od firmy.

LolXD

Oby tylko tak "obiektywna" od tej pory zawsze nie równała się "pozytywnej"...

Skoro juz zaszczyciles nas swoim towarzystwem to moze odniesiesz sie do komentarzy tych, ktore Cie nie obrazaja. Bo troche szkoda, ze wchodzicie a jedyne co potraficie to strzelic focha i obrazic sie na kilka przeklenstw Had czy innej osoby.

Pozdrawiam

Ps. Zakladam, ze jestes z SKFu, tudziez osoba zwiazana z organizacja konwentu.

A jednak, cytując Staszka Mąderka: czasami lubi tanie wygłupy.

Don't cry Emo kid. To bierz zabawki i do swojej piaskownicy. Dlaczego ktoś ma pisać, że go ochroniarz zdenerwował, skoro go wkurwił. IMO między zdenerwowaniem kogoś, a wkurwieniem jest trochę różnicy.

Ano właśnie - szkoda im czasu. I pewnie dlatego każda następna edycja wypada gorzej niż poprzednia.

1. Pytałam Alii. :D

2. Ja jestem z ŚKFu.

Ale ty, zdaje się, szukasz tu dobrej zabawy, a nie porad co należałoby zmienić.

Nawet gdyby czytali, to co z tego? Oni i tak wiedzą lepiej. Beware teh power of teh ŚKF.

Zdjęcia, zwłaszcza z koncertów, można znaleźć na http://wiki.smutek.pl [wiki.smutek.pl]. Galeria super, naprawdę polecam.

Zacna galeria.

dziękuję pięknie, mrrr ^,^

BTW czy na forum nie da sie wstawiać klikalnych adresów ?
nie dość, żę przeklejanie linków jest 'nieco' niewygodne,
to stat4u nie ma potem jak pokazać Kto do mnie wszedł
z acp, a szkoda...

http://wiki.smutek.pl

Na ACPie? Przeciez tu nie ma forum.

I da sie.

NAWIAS KWADRATOWY LEWY A HREF RÓWNA SIĘ CUDZYSŁÓW ADRES CUDZYSŁÓW NAWIAS KWADRATOWY PRAWY TRESC LINKA NAWIAS KWADRATOWY LEWY SLASH A NAWIAS KWADRATOWY PRaWY.

dzięki piękne.

na nawias _kwadratowy_ nie wpadłem, jak i na to,
żeby pisać pełną składnią htmla, a nie 'skróconą'.

sprawdza...
no i chyba dobrze, że nie wpadłem,
bo one trójkątne mają być, te nawiasy

na usprawiedliwienie stwierdzę jedynie,
że odchorowuję podróż pworotną :o)

[wiki.smutek.pl]

Soraseczki, oczywiście miał być trójkątny :)

Rozumiem, że w dobie for i GG umiejętność korzystania z podstaw HTML-a zanika, więc właśnie dlatego komunikat błędu o zbyt długim wyrazie zawiera także podpowiedź jak wstawiać klikalne linki w treść.

> Rozumiem, że w dobie for i GG umiejętność
> korzystania z podstaw HTML-a zanika, więc
> właśnie dlatego komunikat błędu o zbyt długim
> wyrazie zawiera także podpowiedź jak wstawiać
> klikalne linki w treść.

Źle rozumiesz :o)
Najwyraźniej nie wstawiłem "zbyt długiego wyrazu",
bo wspomnianego komunikatu nie zobaczyłem, a informacja
pod okienkiem jakie tagi są akceptowane to ciut za mało.

Zwłaszcza że na forach zwykle tagi są używane w wersji
mocno skróconej i na dodatek z podmienionymi nawiasami
A o tym pod okienkiem wpisywania ani słowa...

w efekcie spróbowałem kilka razy zgadnąć, ale na użycie pełnej wersji
(z href, samo a nie zadziałało) jakoś nie wpadłem :o)