Niusy Teksty Galerie Plikownia |
Zobacz takżePowiązane tematy: MiOhi. Nasze publikacje:
Inne serwisy: KomentarzeIlość komentarzy: 352 dodaj [1] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Luchianka [*.siedlce.vectranet.pl], 13.02.2010, 13:39:31, oceny: +44 -42 Nie jestem na konwencie więc nie mogę wypowiedzieć się na ten temat.Odpowiedź zostawiam tym,którzy uczestniczą w tym konwencie. Odpowiedz Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [7] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Rację masz, ale epitety należało zostawić dla siebie. To jest publiczne miejsce jakby nie było, więc nie uszczęśliwiaj na siłę wszystkich czytających. Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [3] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[4] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[5] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[6] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[8] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
"Poza tym ostatnio daje się słyszeć głosy utyskujące na bezsensowne ankiety, więc chciałem zamieścić coś zgodnego z tematyką serwisu." to mało. Samo zwiększenie ilości ankiet trzymających jako taki poziom, to mało. Byłoby miło, gdyby po prostu baczniej przyglądano się propozycjom sond - albo zaimplementowało do skryptu możliwość ignorowania wybranych nowości ~ Wilk syty i Owca cała. [9] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[10] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Fakt, prawie bym zapomniał. Jest tu. [11] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
"Nie zauważyłam różnic" Plusy: + ogroomna szkoła rodem z Harrego Pottera, nie było ścisku na korytarzach, ok. 12 sleepów, 3 piętra, parter plus piwnica + wystawcy byli wrzuceni do jednej większej hali na środku szkoły dzięki czemu nie było ścisku i walki o przetrwanie + dużo mapek szkoły żeby wiedzieć jak się po niej poruszać + wyraźne zróżnicowanie w identach + dość sprawnie przebiegające sprawdzanie uczestników na liście rezerwacji Minusy: - beznadziejna atmosfera na konwencie - zimno w szkole, szczególnie w nocy - zajeb*** mi śpiwór .__. w sumie to miałam go nie dla siebie, ale był mój >.> - mało ciekawych atrakcji - nikt nie wiedział gdzie są orgowie przez co było sporo zamieszań - wkurzyło mnie jak kumpela jako sprzedawca nie mogła znaleźć swojego stoiska, bo rzekomo wszystkie były zajęte = kiepska organizacja - konwent zdecydowanie nie był wart swojej ceny (40zł wstęp) - wulgarny org (zostawię anonimowość), przez co bardzo źle się z nim współpracowało, a akurat trzeba było z nim pracować najwięcej, więc apeluję o bardziej komunikatywną osobę - "kto ma wtyki ten ma prąd" - standard polskich konwentów - FOTO STUDIO! cholera jasna! gdzie swobodne robienie zdjęć? - malutki Main i malutka scena - brak dobrego zorganizowania orgów, jedni mówili jedno inni drugie - o, właśnie, punkt medyczny był totalną katastrofą... Reasumując - konwent nie był wart swojej ceny. Cosplaye takie sobie, tylko kilka naprawdę fajnych. Najbardziej urzekła mnie sama placówka, ale chyba tyle. Różnic poza tym nie znalazłam. [12] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[13] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
wiem, ale po prostu o tym wspomniałam :) Glen był, wyzywał moją kumpelę helperkę i to wcale nie łagodnie i na każdym kroku ją kompromitował, do mnie osobiście też miał dziwne zastrzeżenia i z tego co słyszałam, prawie wszyscy (poza jego znajomymi) się na niego skarżyli [14] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Właśnie.. To, że ktoś jest orgiem nie znaczy, że jest lepszy od uczestnika konwentu czy helpera. Nie wiem dlaczego tak uważa. Nie lubię jak ktoś się "wozi", królem nie jest. Tak jak ludzie mówili, czasy II wojny światowej: zastraszanie ludzi i ogóle pomiatanie nimi.. [15] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Tutaj też się raczej nie popisał. Ciekawe teraz jak takie komentarze spłyną po firmie, która ten konwent zorganizowała - bo spłynąć jakoś musi, trybik należy wszakże do maszyny. [16] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
To pierwszy raz kiedy ta grupa organizuje konwent więc wiadomo, że można przymknąć oko na jakieś niedociągnięcia, ale brak doświadczenia a chamstwo to dwie inne rzeczy. Nie mówię, że wszyscy byli tacy, większość orgów była sympatyczna, wyrozumiała, do pogadania i dogadania się, ale nie on. [17] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
W tym wypadku nie ma dzielenia włosa na dwoje - prawidłowość w tym przypadku, to zła opinia dla firmy, nie osoby. Będzie wyciąganie wniosków, aby zmazać plamę z rekordu, albo potem plama się nie spierze.. [18] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[19] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Właśnie,też chciałam zwrócić na to uwagę. Choć byłam już na niejednym konwencie, to uwierzyłam, że będzie naprawdę wyższy poziom. A tu suprise. [21] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Raczej reality. Zmiana szyldu nie zmieni jakości - przykład - w Biedronkach itp. jeden produkt ma dziesięć nazw w przeciągu dziesięciu lat. [108] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[223] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Nie bardzo wiem o co ci do końca chodzi. W sumie szukasz sobie chyba sam problemów. [264] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Wiesz , tak samo jak z wyzywaniem :] Swoją drogą jak ktoś jest idiotą , czemu ma o tym nie wiedzieć ;] Aczkolwiek nie przypominam sobie żeby Glen jakoś chamsko się do kogoś zwracał , jeśli tak to proszę niech to chociaż zacytują , a co do Birukonu... Czy to aby nie lepiej że Glen próbował coś zrobić ? No ludzie XD Niedługo będziemy wszyscy besztani za to że konwent chcemy wam zrobić ... Dramat ;] . Bardzo proszę Ogarnijcię się , i pomyślcie dwa razy , a potem i tak nie piszcie takich głupot ;]... Przyznam że sam się zwróciłem chamsko do jednej osoby na tym konwencie , która inteligentnie weszła na rusztowanie które było zabezpieczone taśmą... i to chyba z jakiegoś powodu ... [27] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[28] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Masz szczęście, że cię nie zjebał. Bo było bardzo prawdopodobne, że tak będzie. Rozumiem, że ciężko zapanować nad taką grupą, ale traktowanie ich jak zmioty chyba nie jest najlepszym wyjściem, to w ogóle żadna współpraca. [36] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[37] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Właśnie w tym problem, że ogólne. Nie jestem człowiekiem, który zraża się za pojedynczą rzecz, zdaję sobie sprawę, że człowiek może być zestresowany i że zorganizowanie takiego konwentu to nie jest ot tak. [39] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
// BEGIN reklama // Zrób sobie porównanie i zapisz się do ekipy pomagającej przy Balconie tegorocznym. Szczerze polecam, pracuje się z kompetentnymi osobami. // END reklama // [164] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[109] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[125] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Złotko, a wiesz co ci teraz powiem? Ja się nie dziwię że Glen był wkurzony, biorąc pod uwagę fakt że połowa z helpów zamieniła sobie wejściówki na userów, nie chodziła w koszulkach i opierdalała się, fakt że roboty trochę było a ogólnie helpowie podzielili się na cztery obozy, tych którzy siedzą w helproomie i nic nie robią, tych którzy stwierdzają że nie będą sprzątać, tych którzy się wyparli bycia helperem, i tych którzy zapierdalali za te trzy czwarte które nic nie robią. Poza tym, ludzie po kilkunastu godzinach bez snu robią się nerwowi i tyle. Myślę, że gdyby twoja przyjaciółka coś robiła, to by takich słów ostrych nie usłyszała. [127] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[128] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[131] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Przypuszczam, że według tego podziału zaliczam się do grupy, która siedziała w helpie. Jednak nie zgadzam się z tym, że nic nie robiliśmy. Kiedy Glen potrzebował ludzi to gdzie szedł? Właśnie do helpa. I tam ich znajdował. Prawda jest taka, że nikt długo tyłka w helpie nie zagrzał, póki nie nadchodziła późna godzina, a co za tym idzie ogólny brak roboty. [133] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[138] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[170] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Hai, wiem. Ale tak jak ktoś powiedział - NINJA. Rozwaliło mnie jak szukałam kogoś do noszenia ławek bo i Glen kazał mi ludu poszukać, i widzę gościa którego z jakiegoś powodu pamiętałam z piątku - że był helperem, zresztą przy mnie brał koszulkę. "Helperzy są potrzebni do noszenia ławek z sali wystawców. - Ale ja nie jestem helperem!" - i pokazuje mi userowskiego identa ^^" [171] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[239] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[258] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[261] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[266] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[155] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
SeNe dokładnie... zapierdalałam za pięciu jak ruski samochodzik nakręcony kluczykiem... a gdy widziałam jakiegoś obiboka byłam równie wulgarna co sam Glen i zjebywałam człowieka od góry do dołu (mimo, że byłam tylko helperem i był to mój pierwszy raz). Niektórzy pracowali tam za pieniężne wynagrodzenie... a jak się płaci to się WYMAGA a nie głaszcze po główce i daje pół dnia wolnego na zabawę. [165] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[174] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[185] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[241] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[245] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[260] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[265] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[158] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[47] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
W takim razie jeżeli jest to stresujący moment, to osoba ze słabymi nerwami nie powinna zabierać się za jego organizowanie. Osoba zarządzająca większą grupą ludzi MUSI się liczyć z niepowodzeniami, ale powinna swoje nerwy trzymać na wodzy. Jak widać ludzie zabierający się za zarządzanie helperami powinni mieć specjalne kwalifikacje. Bo skoro sypały się przekleństwa, to - biorąc pod uwagę, że były to prawdopodobnie małe przewinienia/błędy - nie wiadomo co by się działo z zarządzającym, gdyby wydarzyła się jakaś większa wpadka. [58] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Odnośnie kwalifikacji- to nie są potrzebne jeśli ktoś ma choć odrobinę kultury i szacunku dla drugiej osoby i nie ma przerostu ego. Do ankiety: nie mam zdania nie było mnie i chyba to jest najlepsza odpowiedź dla tych co nie byli... [48] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Niektórzy po prostu wyżej srają niż dupę mają. Pozwolisz, że przypomnę Ci pewien konwent na A odbywający się swego czasu w Katowicach i orga przebranego za samuraja, do którego i to całkiem słusznie przylgnęła łatka "chuj samuraj". Są różni ludzie, a niestety niektórzy czują się lepsi od innych i lubią pokazywać to na każdym kroku, zwłaszcza jak dasz chamstwu odrobinę władzy. [29] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Nie wyobrażasz sobie innego traktowania poza "zapierdalaj teraz sama"? Bo ja sobie wyobrażam opanowanie grupy bez chamstwa. [33] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[35] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[40] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[44] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Raczej nieekonomicznie. Helpując w większości przypadków wychodzisz w plecy. Więcej wydajesz na picie i żarcie (więcej zużywasz, nie masz czasu iść do taniego sklepu w okolicy), czasem miewasz koszty poboczne(zużywaz swoje materiały i sprzęt) nie wspominając o tym, że na konwencie się spokojnie nie pobawisz. Helpuje się albo dla samej chęci zrobienia czegoś, albo wcale. Na zbicie kosztu wejściówki lepiej jest zaciągnąć się na programowego, wtedy jak zrobisz swoje, masz wolne. Przygotowujesz się wcześniej, natomiast na samym konwencie masz czas. [45] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Helpowanie to właściwie pewien etap, który warto przejść zanim się zacznie poważniej bawić w organizację. Pozwala on poznać konwent niejako "od środka", zobaczyć, jak działają mechanizmy organizacyjne, a jednocześnie nie narzuca takiej osobie odpowiedzialności odwrotnie proporcjonalnej do jej doświadczenia. [46] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
A propos żarcia, to jeszcze zależy na jakim konwencie. Np. na obu edycjach Animatsuri i na PAconie (dzięki takim, a nie innym możliwościom jakie dawała nam szkoła) każdy członek ekipy (ergo też każdy helper) miał zapewnione żarcie z bufetu całkowicie za darmo i bez kolejki. Dlatego np. 2 ciepłe posiłki jakie oferuje MiOhi mnie mało rusza, bo wyżywienie dla ekipy powinno być standardem, a nie luksusem. [49] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[53] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[70] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[96] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[104] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[115] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[144] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[147] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[148] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[152] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[151] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[322] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[123] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[130] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[135] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[137] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[80] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
inb4 "A na moim konwencie jest babcia klozetowa która podciera w kiblu dupe helpom" [83] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[111] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[121] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Wydaje mi się, że Zombik nie "patrzy na cały fandom TYLKO przez pryzmat NASZYCH konwentów", ale jako że siłą rzeczy Zombik zna naszą ekipę od podszewki, to często się do niej odnosi. Nie wiem co złego w tym widzisz. Na Balconie też Helperzy mieli zapewnione posiłki i pewnie na paru innych konwentach tez tak jest. Po prostu to już powoli staje się standardem w ekipach konwentowych, tylko się po prostu o tym nie mówi, bo po co? [126] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[162] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[166] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[116] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
nie rozsmieszaj mnie :P gnoj mi nie chcial dac nawet kubka pepsi, ze tam o byciu obsluzonym poza kolejka nie wspomne XD w sumie na PAconie mnie to jebalo, czy on mi da ta pepsi, czy nie, bo sobie poszlam po WLASNA do sklepu, gdyz ranek byl i fokle, ale i tak najbardziej w pamiec z kwestia wyzywienia zapadl mi Animatsuri 1, gdzie to w nocy, jak poprosilam ta laske, boze, taka strasznie niemila, nie pamietam jej nicka - o COKOLWIEK do jedzenia, to kazala mi spierdalac - a nawet, jak sie poskarzylam i Guile powiedzial, zebym przekazala jej, ze z jego polecania ma mi cos dac - to tez mi kazala spierdalac :/ A w kwestii wypojenia najbardziej mi zapadl w pamiec Animatsuri 2, jak kairi poszla do waszego bufetu i poprosila o SZKLANKE WODY Z KRANU i nie chcieli jej dac... wiec wiesz - ja, Juki Ci mowie, ze nie jest tak dobrze, oj nie :/ [120] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
"ale i tak najbardziej w pamiec z kwestia wyzywienia zapadl mi Animatsuri 1, gdzie to w nocy, jak poprosilam ta laske, boze, taka strasznie niemila, nie pamietam jej nicka - o COKOLWIEK do jedzenia, to kazala mi spierdalac - a nawet, jak sie poskarzylam i Guile powiedzial, zebym przekazala jej, ze z jego polecania ma mi cos dac - to tez mi kazala spierdalac :/" Sie zastanawiam, ktora to mogla byc, ale jesli tak faktycznie bylo, to pewnie juz jakis czas temu tej osobie juz podziekowalismy za wspolprace:) [122] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[124] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[156] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[167] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[267] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Tutaj Piciu i Amciu , helperow było fundowane , tak samo jak i bilet pociągowy + Misiek Mokony , także na tym Konie Helper wyszedł dużo na plus , niestety na minus wyszli ci , którzy coś robili , a bardziej na plus ci , którzy się obijali :). Opracowywuję nowy system działania helperów , który pozbędzie się takich minusów :] [309] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[320] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[38] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[42] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[192] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[34] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
jeszcze można do minusów dodać: - brak wentylacji w kiblach, - konwentowicze nie dbali o toaletę oraz o porządek, - Ciepła woda po ok.10 prysznicach znikała i trzeba było czekać lub mieć dużo szczęścia żeby się w niej wykąpać, ponieważ szkoła była dość stara i jeden boiler nie wystarcza na ok.400 uczestników. jeszcze do plusów: + 2 ciepłe posiłki dla helpów (przynajmniej ktoś się o nas zatroszczył), + Brak kolejki pod prysznic, Niestety jako helper miałem strasznie dużo roboty jeśli chodzi o wc które staraliśmy się przywracać co jakiś czas do porządku oraz uzupełniać co trzeba. [41] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
>> - malutki Main i malutka scena Może i nie byłem na wielkiej ilości konwentów, ale był to największy main jaki widziałem do tej pory. Najłatwiej by mi było porównywać go wielkością z trawnikiem przed sceną na animatsuri 2. Scena nie była duża, ale chyba nie przeszkodziło to w niczym? Dodając do tematu, na konwencie najbardziej mi brakowało uczestników, szkoda było patrzeć jak tak świetne miejsce świeci pustkami. [71] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[54] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Jako organizatorzy z zainteresowaniem czytamy obiektywne komentarze uczestników, chcąc dowiedzieć się co was urzekło, a co było niedopracowane, by potem poprawić drobne mankamenty i mieć świadomość że wszystko zrobiliśmy na 100%. Shiz Twojego komentarza nie możemy traktować poważnie gdyż został on napisany przez niedpowiedzialną osobę. Z reguły nie chcemy wdawać się w polemikę, ale Twoja krzywdząca opinia jest na tyle niesprawiedliwa, że postanowiliśmy interweniować. Komentujesz piątkowe przygotowania, a nie sam konwent na którym byłaś 6 może 7 godzin, wprowadzając w błąd czytleników i oczerniając całość imprezy. Sprawy organizacyjne to wewnętrzna kwestia ekipy, a nie news na publiczny portal. Zaproponowałaś nam prowdzenie sześciu godzin atrakcji, a poza tym razem z Greką zadeklarowałyście się aby stale prowadzić punkt medyczny. Owszem punt medyczny to katastrofa, może dlatego że przyszłaś bez przygotowania, nie posiadając nawet podstawowej apteczki. Całe szczęście że mogliśmy polegać na Mikos w kilku koniecznych przypadkach. Na krótko przed konwentem, oznajmiłaś nam że rezygnujesz ze wszystkich atrakcji, a z conplacu zwinęłaś się z Greką w sobotę po 15. Zachowałyście się wielce nieodpowiedzialnie - tak się poprostu nie robi. Czujemy się wykorzystani i mamy wrażenie że chciałaś wejść za darmo nie wnosząc nic do organizacji i pomocy przy konwencie. Jak możesz pisać że konwent nie był wart swojej ceny, skoro weszłaś za darmo, a do tego dostałaś koszulkę, maskotkę, posiłki, pomimo tego że nie można było zastać Cię w punkcie medycznym, gdyż "zwiedzałaś" budynek. Co do Glena wykonał on wspaniałą pracę i znakomicie uporał się z powierzonym mu zdaniem. W życiu spotyka się różnych ludzi i trzeba mieć przynajmniej świadomość, że nie każdy ma charakter i temperament potulnej owieczki. O Cosplayu wypowiadasz się negatywnie, ale w galerii nie masz żadnego zdjęcia...Był nudny czy Cię poprostu już na nim nie było?? A jeżeli uważasz że Main był mały... to już nie wymaga komentarza. Z każdej życiowej sytuacji płynie jakaś nauka. Tym razem nauczyliśmy się że więcej nie podejmiemy takiej współpracy. Pozdrawiamy [59] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Oj nie próbujcie mnie już tak oczerniać. Z conplace zwinęłam się w sobotę o godzinie 18:30 i dodatkowo nie dla zachcianki, tylko mam chorego ojca w domu, którym muszę się zajmować. Niby była wyrozumiałość, ale widzę, że jednak nie. Owszem, nie przyszłam ze swoją apteczką, bo myślałam, że punkt medyczny ma swój sprzęt, no ale dobra, spartoliłam chociaż to. A jeżeli już tak interweniujecie, to może ja też dodam coś istotnego. W niedziele rano większość helperów była ostro, za przeproszeniem, najebana, a Glen staczał się po korytarzu z dziwnie malutkimi oczkami. Org-ćpun? Brawo. Nie chciałam tego pisać, ale skoro bronicie takiego człowieka, to ja dziękuję za współpracę. Aha, a propos Main'a - przepraszam, po prostu przywykłam do większych sal i to mogło być efektem źle spostrzeżonej wielkości. [61] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[62] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Nie napisałam, że tyczy się to konwentów. [75] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[146] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[175] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[78] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Kolejny raz odnoszę wrażenie, że helpowaliśmy na różnych konwentach Oo Narąbani helperzy w niedzielę rano? Bullshit. Ja czegoś takiego nie kojarzę. Szczególnie, że szkoła była na noc zamknięta, a ochroniarze sprawdzali wcześniej co kto wnosi w plecakach. No, chyba, że podasz jakieś konkretne przypadki. Na maila, jeśli nie chcesz publicznie. Nie, nie czepiłem się Ciebie. Boli mnie jednak, że piszesz o sprawach, które potencjalnie mogą zaszkodzić organizatorom, a których ja na konwencie nie uświadczyłem. Czytając to co piszesz niemal za każdym razem oczy otwierają mi się szerzej ze zdumienia. Rozumiem, że mieliście jakieś spięcia, ale nie uważam, żeby to był powód aby teraz prowadzić przeciwko nim krucjatę. Jeszcze trochę i będę nawet skłonny przypuszczać, że umieszczona przez Ciebie galeria zdjęć celowo ukazuje konwent w dość, nazwijmy to, dziwny sposób. [176] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[177] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[181] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[187] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[207] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Cholera... To wszystko staje się logiczne. Teraz wiem dlaczego do teraz boli mnie głowa ( to na pewno nie przez moje zatoki tylko popijawę na konwencie) [272] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[271] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[280] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[81] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Ehh no przepraszam az nie wytrzymaleem... jak mozesz mowic ze helperzy byli najebani... ehhh... moglas chodzic z alkomatem. Moze byli zmeczeni po calej nocy ? A raczej dwoch nocach ? Osobiscie jako helper w czasie konwentu spalem 3h... a nie wiem czy wiesz ale na wejsciu ochorna sprawdzala wchodzacych nawet helperow czy nie wnosza alkoholu na teren konwentu Pozdrawiam Chiro. [182] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
"na wejsciu ochorna sprawdzala wchodzacych nawet helperow czy nie wnosza alkoholu na teren konwentu" Ja tak tylko swoje małe spostrzeżenie dodam - 6 - 7 rano przy wejściu nie było NIKOGO. Średnio-żywa, bez wejściówki bo zapomniałam i zostawiłam ją w sleepie spokojnie udałam się do żabki, wróciłam z pełną torbą prowiantu i nikt nie zwrócił na mnie najmniejszej uwagi. [240] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[251] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[84] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
"Najebana" to ja byłam ostro, ale to z powodu pracy i tego że starałam się zrobić wszystko by konwent miał czyste napapierowane toalety, nic się nie sypało ze śmietników i wszystko inne działało jak najlepiej. Następnym razem będę pracować tak, by rano w niedzielę nie wyglądać na wampira/najebanego/ćpuna. =='' I geez, ten main był naprawdę duży. Smok to udowodnił >D [86] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Opium- ty z kwestii nicka jesteś wystarczająco najebana :P. Smok był przezajekurwabisty :D. Jak ktoś chce zobaczyć jak się jest "najebanym" to niech sam pohelperuje..... Napierdalasz się tak pracą, że masz fazę 24/7 człowieku......Przykład: OHI- gały miał tak przekrwione, żem go już poprosił by się kimnął bo wyglądał jak zombie. Ale i tak źle i tak niedobrze ^^" [87] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[88] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
*Nie, kontener na śmieci* >''D [89] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[90] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[91] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Bo cię zaminusuję na śmierć >D [92] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[94] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[105] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Lauruś, ale tak pracować na konie, aby wyglądać całkowicie normalnie chyba się nie da. A main był bardzo fajny i duży ( nie pamiętam kiedy ostatni raz byłem na tak dużej sali gimnastycznej) [113] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Wybacz Nataniel, to była ironia >''D [143] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Przede wszystkim - przestań robić z siebie ofiarę. Nikt nie zamierza Cię oczerniać, bo ma takie widzimisię. Każdy ma prawo do subiektywnej oceny, ale moim skromym zdaniem niektóre wymienione przez Ciebie minusy są "lekkim" przegięciem, szczególnie biorąc pod uwagę to jak Ty się zachowałaś i ile rzeczy inni musieli po Tobie przejąć i naprawiać. Myślę, że każdy jest w stanie zrozumieć chorego ojca, ale ciężko jest zrozumieć osobę, która mając chorego ojca i wiedząć, że bedzie musiała się nim zająć zgłasza się do pomocy przy konwencie i w dodatku bierze na siebie tak dużo rzeczy. Dla mnie jest to nie tylko szczyt nieodpowiedzialności, ale też chamstwa, bo wierz mi, że organizatorzy na brak chętnych do helpowania nie narzekali, wręcz przeciwnie, więc nikomu łaski nie robiłaś, a zapewne zajęłaś miejsca innej osobie, która chętnie by pomogła i naprawdę wywiazałaby się ze swoich obowiązków. Od początku było mówione, od której i do której helperzy mają być obecni. Wypadki losowe każdy zrozumie, ale w tym przypadku raczej wypadkiem losowym tego nazwać nie można. Piszesz, że ukradli Ci śpiwór. Brawo. Orgowie dali d*py, bo nie siedzieli przez cały konwent i nie pilnowali Twojego śpiworka? Zdaje się, że nie był to Twój pierwszy kon, więc dokonale wiesz ile różnych ludzi się tam przewija. Co do atrakcji - może dla Ciebie było mało ciekawych, ja za to wychodziłam z siebie, bo na wielu chciałabym być, a zajrzałam tylko na kilka, i w dodatku po 5-15 min. Może jakby zebrać całość można by policzyć, że byłam na jednym panelu. W fotostudio prowadzonym przez Edzie i Bahamuta ani razu, nie tylko na tym, ale też na wcześniejszych konach, nie spotkałam się z sytuacją, żeby ktoś chętny nie mógł sobie zrobić zdjęcia. Mały main? Sorry, ale tu komentarz sobie chyba odpuszczę. Za to chetnie odniosę się do punktu medycznego: "punkt medyczny był totalną katastrofą" - to może trzeba było trochę się nim zająć? Bo mówisz tak jakby Main Org miał zadbać dosłownie o wszytsko, a Ty potem mogłabyś siedzieć na gotowym i ładnie się uśmiechać. Sorry, ale po to są ludzie odpowiedzialni za pewne rzeczy, żeby w jakiś sposób wyręczyć głównych organizatorów, którzy naprawdę mają w pizdu rzeczy, o których muszą pamiętać, a wierz mi - nadludźmi nie są. I ostatnia kwestia. Zarzucasz Glenowi chamstwo i brak komunikatowności. Helperem nie byłam, więc od tej strony się nie wypowiem. Nie mogę też stwierdzić, czy zachował się tak jak piszesz czy nie, bo mnie przy tym nie było. A jeśli faktycznie taka sytuacja zaistniała, to od tego jest Main Org, żeby mu to zgłosić. I nie mów, że było to nierealne, bo telefon do organizatora jest w informatorze. Od nikogo innego jednak nie słyszałam, żeby Glen był chamski, co więcej z tego co widziałam to helperzy nawet pracując potrafili dobrze się bawić, a po konwencie wielu Glena chwaliło. Ze swojej strony mogę za to powiedzieć, że jako koordynator po raz pierwszy miałam helperów na zawołanie dosłownie w każdej chwili. I nie przychodzili jak na biczowanie, wręcz przeciwnie - uśmiechnięci i chętni do pomocy, aż chciało się cos robić. Naprawdę uważam, że Love miał cudownych helperów, (kocham Was za te 3 krzesełka dostarczone na market room i późniejszą pomoc ze stolikami ;*), a Glen bardzo dobrze wywiazał się z powierzonej mu funkcji. Co więcej, przy czym oczywiście mogę sie mylić, ale biorąc pod uwagę z ilu rzeczy się nie wywiązałaś, uważam, ze mam pełne prawo podejrzewać, że przy Twoim podejściu nawet anioł by się wkurwił. Natomiast w kwestii pijanych helpów i naćpanego Glena przegiełaś, szczególnie jeśli Cię przy tym nie było. Może gdybyś zamiast spacerować i zmywać się z konwentu w sobote wieczorem, nazapierdalała się tak jak powinnaś, to byś zrozumiała zataczanie się i "dziwnie malutkie oczka". Bo jeśli na tej podstawie stwierdzasz, że ktoś był naćpany, to ja dzisiaj powinnam była wylecieć z uczelni, po tym jak wczołgałam się na ostatnie piętro i weszłam do sali zataczając się, z wypiekami na twarzy i z oczami zamykającymi się z niewyspania. Obraziłaś ludzi, którzy się napracowali i bardzo mało spali. Poza tym, każdy kto zna Mikos, doskonale zna jej stosunek do alkoholu i wie, jak ostro podchodzi ona do kwestii picia na konwencie. Zatem oskarżasz o pijaństwo ludzi, którzy od wielu lat naprawdę uparcie i moim zdaniem całkiem skutecznie walczą z alkoholem na konwnetach. I wierz mi - ekipa MiOhi jest bardzo wyrozumiała. Ale z tego co widzę Twoje wypowiedzi doprowadziły do szały wiele osób, a to też o czymś świadczy. Na przyszłość jak chcesz wyrozumiałości, to nie pisz bzdur i nie oczerniaj innych, szczególnie na podstawie tego, co powiedział Ci choćby nie-wiem-jak zaufany kumpel. [179] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Kogo takiego obraziła? Bo ja widzę, że tylko zachowanie Glena, które było nie na miejscu, wymieniła. Każdy ma prawo do szczerej oceny konwentu. Kto był na Mokonie ten wie, że wystarczy jeden dzień by ocenić konwent. Co do "śpiworka", to był jej osobisty minus, do nikogo tu nie ma pretensji, tylko napisała co jej się przydarzyło. Widać, że nie wszyscy są po Waszej stronie i nie wszyscy mają takie samo zdanie. Kilka osób już tutaj się wypowiedziało, że konwent ssał. Nikogo nie oskarżyła, tylko wysunęła podejrzenia, że takie coś miało miejsce, na dodatek jest kilku świadków. To normalne, że grupa orgów zawsze będzie broniła swojego członka/kumpla. [190] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Kogo obraziła? Weź już przestań bronić koleżanki, bo aż mnie krew zalewa. A poniżej cytat kogo obraziła: "W niedziele rano większość helperów była ostro, za przeproszeniem, najebana". WIĘKSZOŚĆ helperów. Ciekawe jak tej WIĘKSZOŚCI się to podoba. Jak dla mnie to nie są podejrzenia tylko stwierdzenie całkowicie pewnego faktu. I jeśli umiesz czytać, to zaznaczyłam, że nie mogę w żaden sposób stwierdzić, czy Glen zachował się w taki czy inny sposób, z czego dość jasno wynika, że nie zamierzam go w tej sytuacji bronić, a jeśli tak było to od takich rzeczy jest Main Org i należy mu to niezwłocznie zgłosić. Wykazujesz się hipokryzją mówiąc, że trzymamy stronę "kumpla-org", podczas gdy sama trzymasz strone kumpeli, oskarżającej WIĘKSZOŚĆ helperów o picie na konwencie. [191] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[194] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Patologia? Bardzo często osoba, która używa słów "kurwa", "ja pierdole" lub innych takich zamiast przecinka ma jakieś złe doznania z przeszłości. [195] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[196] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Takim malutkim druczkiem tam jest napisane do jakiej wypowiedzi się to tyczy :) [198] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[201] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Nie bawię się w psychologa, tylko mówię, że często tak się zdarza. Nie mówię też, że Ty tak miałaś. Chciałam Ci tylko zwrócić uwagę, że praktycznie w każdym komentarzu zamieszczasz jakieś przekleństwo lub niegrzeczny zwrot. Nikt tu tego nie robi, więc też tego nie rób. Co do całej afery, wszystko było w porządku, Shiz wymieniła co jej się podobało, a co nie, zaraz po tym była dyskusja na ten temat. Uczestnicy wypowiedzieli się co oni sami myślą o konwencie i ewentualnie dodali jakieś plusy lub też minusy. Dyskusja się skończyła, afera zaczęła się od chwili, kiedy grupa Miohi napisała komentarz, że są oburzeni oceną konwentu. Tutaj czegoś nie rozumiem. Nie można go oceniać? Każdy uczestnik musi po powrocie z konwentu napisać "Było cudownie, dziekuję! :* " ? Nie wydaje mi się. Przyznam, że Shiz nie powinna pisać na forum, o alkoholu czy narkotykach, tu jest jej błąd, w porządku, ale jakim prawem została zjechana za to, że wyraziła swoje zdanie? Alkohol został wniesiony na teren konwentu jak i był spożywany i przestańcie udawać, że nikt nic nie wie. No ale mniejsza o to. Rzucacie się o to, że nie było nas w punkcie medycznym, więc powiem tak, punkt medyczny był tak oznakowany, że tylko jedna osoba wiedziała gdzie jest. Następnie, umówiłyśmy się z organizatorką, że nasze telefony będą widnieć w informacji i w razie W, ludzie dzwonią. Kolejna sprawa apteczki, już mnie to nudzi, no ale trudno, helperzy są po to żeby helpować, sprzęt miał być zapewniony przez konwent, a jeśli nie, to powinnyśmy zostać poinformowane o brakach na konwencie. Had, to dobrze, że nosisz przy sobie apteczkę, lecz nie każdy, w sumie to mniejszość, ją nosi. Wszystko chyba zostało wyjaśnione. Więc nie widzę powodu by to ciągnąć. Pozdrawiam [205] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
To przestań próbować sugerować mi problemy w przeszłości. Nikt tu nie używa wulgaryzmów, ani "niegrzecznych zwrotów"? Sprecyzuj i niegrzeczność. Drugą sprawą jest, że Twoja psiapsiółeczka obraziła mojego kumpla posądzając go o branie narkotyków, co jest zarzutem CIĘŻKIM, który - skoro już go wytoczyła i jest tego tak pewna, że wypowiada go na forum publicznym - powinna zgłosić sprawę na policję, albo to Glen powinien - o zniesławienie. Widać laska ma zamiast mózgu kiszoną kapustę. Trzecią sprawą jest alkohol - taka jesteś pewna? Wiec wymień mi z ksywek, czy po imionach. Bo napisać ogólnie "helpowie chlali" to każdy idiota potrafi. Ja widziałam z soboty na niedzielę nad ranem zataczającą się Mikos, która miała wory pod oczami, więc na pewno ćpała? A po konwencie nie chodzi o to, żeby napisać "było słitaśnie!", ale ocenianie konwentu przez perspektywe jego połowy (i weźcie się odpieprzcie z Mokonem) jest z dupy wzięte. A tekst z małym mainem mnie w ogóle rozwalił na łopatki. A punkt medyczny był oznaczony na mapce konwentowej i nie było problemu ze znalezieniem go... Jeszcze a propo apteczek - piszecie, że macie niby przeszkolenie ratownicze. Skoro jedziecie na imprezę nieprzygotowane do pełnienia tej funkcji, to coś jest nie tak. Wiadomo, że można liczyć, że dostanie się od konwentu prezencik - ale lepiej mieć mózg we łbie i go używać i wpaść jednak na pomysł, że "a może orgowie zawalą" i wziać swój sprzęt. Tylko mi już nie wytaczaj tekstów typu "to helper powinien też z domu wziąć 300 rolek srajtaśmy/taśmy klejącej/etc. A btw. miałyście przy sobie leki? A wiecie, że nie wolno wam żadnych podawać? [259] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[224] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Jakbyś nie zauważyła, to MiOhi wypowiedzieli się tylko w tej jednej kwestii, jakoś nie mają problemu z innymi negatywnymi ocenami konwentu. A wiesz dlaczego? Po pierwsze - Shiz napisała kilka ewidentnych bzdur jak np. malutki main i że fotostudio jest dla elity (wiem, nie napisała tego tak, ale to z jej komentarza wynika). Po drugie - uczepiła się rzeczy, za które sama miała w jakimś stopniu odpowiadać. Shiz swoją nieodpowiedzialnością przysporzyła organizatorom naprawdę sporo problemów i dodatkowego stresu z szukaniem zastępstwa, do atrakcji których się podjęła. Dlatego nie traktuj tego tak, że chodzi o to jak oceniła konwent, bo chodzi o to, że zjebała konwent, a sama miała pewien wkład w to co nie wyszło. Kto wie, może gdyby Mikos nie musiała szukać na gwałt zastępstwa za Shiz, to zajęłaby się tą nieszczęsną apteczka? Chociaż wciąż uważam, że o takie rzeczy powinny się zatroszczyć osoby, które potem mają z nich korzystać. Chyba prostą sprawą jest, że jak ktoś coś kupuje na konwent to bierze paragon/fakturę i dostaje zwrot poniesionych kosztów? [203] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
is that so? Dajcież sobie na wstrzymanie. Rzucanie w siebie mięsem i barwnymi opisami nie zmieni nic - to tylko nabijanie komentarzy, wynikiem czego trzeba dłużej przewijać i bateria w gryzoniu szybciej siada.. [193] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[73] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
hola hola, z czego wy robicie taka wojnę? shiz oceniła konwent, chyba ma do tego prawo? zarzuciliście jej ze była 6 godzin na konwencie, hmmm, ktoś tu nie potrafi liczyć? nie liczę piątku, bo przecież wiadomo, ale licząc od soboty, nawet od 9 rano, to było 9 godzin, bo wyniosłyśmy się ok godz. 18. Kto mądry powiedział ze o 15? może zaraz powiecie ze wcale nas nie było, Glen, jesteś świadkiem o której wychodziłyśmy, stałeś pod drzwiami szkoły, paląc fajkę, rozmawiałyśmy z tobą. Teraz oczywiście nikt nic nie pamięta? jakie to normalne, ze grupa zawsze atakuje jedna, dwie osoby, bo wypowiedziała się co jej się nie powiedziało, "jakim prawem wytyka, nam błędy!!!" looool.. Co do punktu medycznego, miałyśmy z własnej kieszeni kupować bandaże dla ok. 300 osób? mialyśmy podstawowe leki (krople żołądkowe, leki przeciwbólowe, przeciwgrypowe, nawet na gardło), ale bandaże? to już organizacja w ogolę nie miała zamiaru się zająć zorganizowaniem punktu w którym pierwsza pomoc by przebywała? ktoś zarzucił ze Shiz "zwiedzała" szkole zamiast być pod ręką, to przepraszam ale co ona miała robić skoro punkt medyczny nie istniał? stać przed drzwiami i czekać na zbawienie? jak ustaliłyśmy z główną organizatorka to mialysmy być na telefon, wiec nie wiem o co tak burtacie, gdybyście potrafili przyjąć krytykę to nie byłoby afery, a teraz rozpętaliście jakaś dziwna wojnę i oczywiście wszyscy atakują uczestnika a nie orgów, no bo przecież jak to, nie? jeszcze nas na konwent nie wpuszczą. Żałosne.. nie wiedziałam ze cały konwent = niedziela :)aaa i jeszcze jedna sprawa, mamy kwalifikacje ratowników ;)Jak chcecie to dalej się oburzajcie, mnie to nie rusza, bo według mnie to jest śmieszne co się tu dzieje. [161] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[55] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[60] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Podjęłam się, choć podkreślałam, że może być ryzyko, że nie przyjadę na konwent z powodu choroby mojego ojca. Ech, nie będę się tłumaczyć ludziom, dla których wszystko jest takie proste. [63] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Guzik tam proste. Stawiasz bardzo poważne zarzuty organizatorom - alkohol i narkotyki to nie pikuś ale rzecz mogąca trwale zdyskredytować konwent, więc licz się z tym, że twoja opinia będzie weryfikowana, zaś twoja własna solidność i wiarygodność będą dla niej podporą - lub nie. Dodatkowo, fakt, że jesteś skonfliktowana z organizacją również tu nie pomaga. Łatwo walić zarzutami z grubej rury, zwłaszcza w internecie.Przyznam, trudno mi uwierzyć, żeby mająca sporą wprawę w robieniu konwentów ekipa pozwoliła na coś takiego. Czekam na jakąś konkretną relację. Ktoś ma w planach pisać taką? [66] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Piszę po prostu co mi powiedział kolega, którego lepiej nie wkopię z nickiem,bo jeszcze będzie miał nieprzyjemności, że o tym mówi głośno. Alkohol niestety przenika do większości masowych imprez, na jednym konwencie w 2008 roku także spotkałam się z widokiem wódki za ladą pewnego wystawcy, więc... Ja jestem skonfliktowana z organizacją? Byłam cholernie pozytywnie nastawiona do tego wszystkiego, i do pewnych orgów nadal jestem. Po prostu boli mnie stawianie mnie w całkowicie złym świetle, popełniłam kilka błędów i umiem się do nich przyznać, ale widzę, że nie działa to w dwie strony. Owszem, grupa chce jak najlepiej dla siebie, ale powinna się liczyć z tym, że ktoś mówi o złych rzeczach, gdy je widzi. Ach, i nie pisałam o Cosplayu jako o samym konkursie, lecz o tym co widziałam na korytarzach, i wiem, że większość osób przebrała się dopiero na sam event, więc nie miałam na celu obrażać tu kogokolwiek. [69] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Aha, czyli piszesz o czymś, czego nawet nie widziałaś na własne oczy, a o czym usłyszałaś od kogoś. Przykro mi, ale w ten sytuacji wiarygodność twojej wypowiedzi dodatkowo spada z i tak nie najwyższego już poziomu. Alkohol jeszcze kilka lat temu był rzeczywiście problemem, natomiast z tego co zauważyłem ostatnimi czasy, powoli znika on z konwentów. Przyczyną tego jest (nareszcie!) brak przyzwolenia organizatorów. Raz, na terenie każdej szkoły obowiązuje kategoryczny zakaz picia (przy czym przypominam, że teren szkoły to nie tylko budynek), dwa, na konwentach jest coraz więcej nieletnich. Pewnie, nie da się uniknąć sytuacji, w której ktoś tam gdzieś w sleepie wypije piwo, ale takiej sytuacji jak opisana powyżej nie da się raczej nie zauważyć. Pomijam już milczeniem to, co mogłoby się wydarzyć, gdyby akurat na terenie szkoły pojawił się któryś z jej pracowników. Dalej - wspominasz o grupie. Jeśli sytuacja, o jakiej pisałaś (alkohol i narkotyki) faktycznie miała miejsce, to Ty lub twój kolega natychmiast powinniście byli powiadomić o niej organizatorów konwentu. Jeśli tego nie zrobiliście - przykro mi, ale jesteście w pewien sposób współwinni zaistniałej sytuacji. [101] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Jakiś incydent alkoholowy na Love się pojawił, co przekazali mi ochroniarze gdy z kolegą wracaliśmy z KFC w sobotę jakąś godzinę po zakończeniu cosplayu i prawie nas skontrolowali. Wszystko kulturalnie, nie budziliśmy podejrzeń więc po pytaniach nas puścili (gdybyście zobaczyli kolegę-abstynenta byście to zrozumieli), natomiast jeden z ochroniarzy i tak zaglądał mi ukradkiem do plecaka gdy przy wejściu pakowałem do niego kurtkę. Sytuacje się zdarzają bo i co zrobić - każdego obszukiwać? Już wolę "ludzkie" zachowanie ochrony jak na Love. Nie dotarły do mnie natomiast żadne legendy na temat tego incydentu, co myślę że świadczy o tym że niczym ostrym to nie było. Co do oszacowywania stanu wskazującego osób odpowiedzialnych za konwent w niedzielny poranek po wyglądzie ich oczu, to żal rzyć ściska. Urwałem się w niedzielę o 10, mieszkam 20 minut drogi od konwentu, byłem uczestnikiem a nie zapierdzielaczem, a oczy miałem takie że gdy myszeczka przyjechała o 12 i mnie obudziła to się przeraziła. Izzy, który też się praktycznie opierdzielał, miał przekrwione oczka "ćpuna" koło 3 w nocy gdy się zbierał do sleepa. Oskarżenia pewnie padną na podatny grunt, gdyż Glen z zewnątrz wydaje się osobą cholernie szorstką w obyciu, jednak sam z Magni 7 jeszcze pamiętam, że w gruncie rzeczy da się z nim dogadać. A że by kontrolować tłumy trzeba mieć szorstki ton i doniosły głos to inna sprawa. [74] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Według mnie atrakcji było wystarczająco dużo. Dziwi mnie np., że fenomenalne warsztaty fire show świeciły pustkami... Oczywiście rozumiem, że nie każdy się tym interesuje, ale chyba można było wybrać coś dla siebie. Co do skradzionych rzeczy, to (przepraszam bardzo za ton) ale jakbyście ich pilnowali to byście je mieli! Jako helperka (sprzątając konwent)razem z innymi znaleźlismy dużo rzeczy, które ktoś poprostu zostawił. Trzeba pilnować swoich rzeczy i tyle. Co do Glena, uważam, że wykonał kawał dobrej roboty, a Twoje zarzuty typu ,,bo kolega mi powiedział" są poprostu śmieszne... Spotkałam bardzo mało opinii, że był niekulturalny. Pozdrawiam serdecznie:) [76] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Co do Glena to przekonałam się o tym osobiście, ale już leję na to, bo nie ma sensu krytykować i ciągnąć tego wszystkiego, bo i tak nigdy nie będę miała racji. [129] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Powiedz mi, powtórzę się, czy wiesz że ktoś kto jest helperem na konwencie, z zasady nie śpi od rana w piątek do późna w niedzielę? Ja rozumiem, ja mogłam być nawet sama wzięta za pijaną, bo po trzydziestu kilku godzinach bez snu i 15 kawach zachowywałam się nienormalnie, ale wiesz, oskarżanie całej ekipy o to, że piją, ćpają i nie wiadomo co jeszcze, i to w momencie kiedy tego nie widziałaś tylko o tym słyszałaś... Brak mi słów. [132] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[134] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[291] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[168] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[20] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[22] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Jeden? xD Pewnie jakaś grupka xP i to spora xP [26] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[24] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[25] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Nie byłoby tak źle gdyby nie ta sprawa z jednym z orgów. [30] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Byłam helperem i owszem bylo kilka problemów i opónień organizacyjnych, acz raczej były one przeszkodą dla ludzi pomagających i organizujących, przed i po konwencie, acz nie zauważyłam żadnych błędów organizacyjnych jeżeli chodzi o prawidłowe funkcjonowanie konwentu więc nie rozumiem wyników tej ankiety. Jak dla mnie zdecydowanie dobra jakość konwentu! [31] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Żadną gigantyczną rewolucją to nie było, ale z tego co widziałem to ze strony organizacji impreza była przygotowana przyzwoicie powyżej przeciętnej. Inna sprawa jak to wyszło w praktyce. Kolosalna miejscówka, świetne warunki, za to zabrakło konwentowiczów by to docenić (prowadzący atrakcje zresztą też się niektórzy wypięli). Przez wszechobecne pustki konwent nieco rozminął się z celem. Dało się naprawdę świetnie bawić (np. zachodząc w czasie nudy na Main, dopóki i tam nie zwinęli cyrku), jednak z perspektywy konwentowicza który oczekuje również masy ludzi i żywej dyskusji na panelach, to moim zdaniem wyszła z tego piękna katastrofa. [32] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[292] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[297] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Ja myślę że jak zwykle szukasz problemów [298] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[300] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
To że spora część ludzi albo się nie zgłosiła albo zamieniła się w ninja nie jest winą organizacji [301] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[302] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Shit happens, nikt nie kazał im jechać, to ich wolny wybór. Mnie chodzi o ludzi którzy zgłosili się do helpowania i nie pojechali oraz będąc na konwencie porzucili swoją funkcję. [306] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[318] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Mój błąd, źle podjęty temat z mojej strony. To może powiedz mi co było winą organizacji że ludzie nie przyjechali? [326] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[329] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
No i w końcu dochodzimy do jakichś konkretnych wniosków ... Ludzie nie można było tak odrazu? Chociaż uważam że ściągnięcie Mr. Jedi było dobrym pomysłem i było ciekawe. [330] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[331] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[332] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
No nie .... kolejny. Człowieku poczytaj trochę o historii fandomu to dowiesz się kim jest Mr Jedi. Szacunku trochę ... [333] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[334] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[337] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Jesteś największym ignorantem z jakim miałem kiedykolwiek do czynienia, dodatkowo zaczynam dochodzić do wniosku że jesteś idiotą... Ale to twoja indywidualna sprawa [338] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[339] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[341] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[342] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[343] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
o jakim ty znowu kulcie mówisz ==' [344] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Rozumiem, że nie zawsze komuś chce się przeczytać cały wątek w którym odpowiada... ale proszę, przynajmniej przeczytaj SWOJE komentarze na dany temat. Podpowiem Ci, że chodzi o ten komentarz, w którym polecasz mi zapoznać się z jego osobą (która jak już zdążyłem Ci odpowiedzieć, mnie absolutnie nie interesuje). To, że Ty masz jakiegośtam idola czy osobę którą szanujesz, wcale nie znaczy, że ja powinienem mieć wielbić te same osoby - na prawdę :). [345] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Spoko, zapodam skróconą historię: Mister Dżedaj to taki sympatyczny łysy typek z krzywym nosem, który podźwignął swego czasu rynek publicystyki mangowej w Polsce i po chamsku wyżarł moim kumpelom pierogi. Ewentualnie przeczytaj materiał poglądowy. [348] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Ja ci nie każe go wielbić tylko sugeruje żebyś się z tą postacią zapoznał, wydaje mi się, że jest różnica, prawda? [349] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[346] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[43] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Uwazam, ze za taka cene to chyba tylko wielkosc szkoly i ilosc sleepow moge pochwalic. Ekipa Animatsuri daje smycze, przypinki - w cenie. Tu place wiecej i mam tylko olbrzymia szkole (w ktorej sie swietnie bawilo w chowanego XD). Przypinki to dodatkowe 5zl. Sa plusy, sa minusy. Konwent nie wyszedl cudownie, ale narzekac tez nie moge. Tylko natknelam sie na jednego niezbyt milego helpera... (chociaz znalazl sie tez jeden bardzo mily XD) [50] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Prosiłabym admina o usunięcie moich wypowiedzi na temat Chapter1: Love. Z góry dziękuję. [51] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[52] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Zatem zapomnijcie co napisałam. Zależy mi na tym, by nie mieć z kimś spięć z powodu mojej opinii, więc trzymajmy się tego, że nie było tak źle na konwencie. Choć co do Glena to zdania i tak nie zmienię. [56] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[57] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Życie [67] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[68] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Skasować posty chciałam wcześniej. Zwróć uwagę na godziny. [136] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[178] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
A komuś tu zależy na "lubieniu przez innych"? Raczej w tej kwestii to to wisi i powiewa. Jak można chcieć lubienia ludzi, których się nie zna, a jakoś się nie zapowiada, żeby miało się poznać. W przedszkolu można płakać "bo nas nikt nie będzie lubił", ale jakoś nikt nie płacze. A nie sorry, Wy płaczecie, o tak : "bo nas orgowie przestaną lubić ;C" [112] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[268] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[64] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[65] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[119] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[157] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Nooooołłłłłłł : [219] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[72] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Może nie konwent 2.0 ale na pewno nie było źle. Konwent oceniam na 4+, do organizacji nie mam jakiś większych zarzutów. Dziwi mnie jednak tak wielka nagonka na zwiększenie cen, nie jest to jakaś horrendalna kwota, a odnoszę wrażenie że niektórzy oczekiwali zaproszenia twórcy Akiry, albo chociaż pokemonów, a najlepiej obu. Być może dużo lepiej by było gdyby olbrzymia szkoła została wypełniona w większym stopniu, gdyż niestety brak ludzi spowodował niejako zanik konwentowej atmosfery, więc szkoła była tu zarówno atutem jak i wadą (Chociaż lepiej mieć miejsca za dużo niż za mało). Z nieoficjalnych źródeł słyszałem o około 700 osobach, jeśli rzeczywiście tyle nas było, to kompletnie nie dało się tego odczuć, do godzin wieczornych miałem wrażenie że ludzie jeszcze się nie zjechali. [77] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Jak dla mnie konwent ssał - może dlatego, że liczyłem na coś naprawdę wybitnego, a byłem tuż po Paconie, który był kilka razy lepszy (nie mówię o tym, jak się bawiłem, tylko jak odczułem konwent jako uczestnik). Był to pierwszy od dość dawna konwent, który uratował tylko (czy też może aż) socjal. W sumie nie mam większych zastrzeżeń, oprócz małej ilości atrakcji, ale jestem atrakcjożercą i mocno się pod tym względem zawiodłem (i nie tylko ja, bo dużo osób się nudziło). [79] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[82] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[85] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[93] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Co do Glena to chciałam mu bardo podziękować (wbrew moim okrzykom ,,Dyskryminujesz mnie z powodu płci" xD!) że nie pozwalał dziewczyną nosić stołów, bo nie wszyscy faceci o tym pomyśleli... [95] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[97] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[99] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
No właśnie za to wielki szacunek, że brał tylko facetów^^ Fakt, ja nosiłam z własnej woli, bo nie cierpię siedzieć w miejscu^^" [100] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[106] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Tak, zauważyłem na sobie ;) Widziałem dziewczyny noszące ławki, ale nawet mi do głowy nie przyszło, że ktoś by im kazał je nosić, stąd moje zdziwienie :P A swoją drogą widok dziewczyny która mija mnie z ławką - bezcenny... Sprawiał, że nie czułbym się głupio dopiero będąc obładowanym trzema na raz _^_'' [139] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[140] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[142] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[141] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[159] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[160] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[293] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[303] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[163] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[117] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[153] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[98] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Jak ktoś jest zainteresowany to filmiki z konwentu są na Youtube [102] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Fakt konwent świecił pustkami, ale to raczej nie wina orgów. Szkoła była duża i mi się baaardzo podobała przynajmniej było dużo miejsca do spania ^^. Co do powyższych zarzutów a propos alkoholu na conie to nie zauważyłam czegoś takiego ale tego tematu wolę nie rozwijać. Co do punktu medycznego to rzeczywiście nie wiedziałam że owy istnieje ale może nie zainteresowałam sie tym bo nie było mi to potrzebne. Atmosfera (przynajmniej jak dla mnie) była bardzo fajna. Konwent może nie był najlepszy ale fajny. Dużo atrakcji (a w szczególności karaoke :D). Ps. nie znalazł ktoś podkładu Vision ? koleżanka zgubiła ^^" [103] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Co do konwentu, był fajny :) Mili ludzie i ciekawe atrakcje (jednak trochę ich mało) :P , Main moim zdaniem był wielki i rewelacyjnie wykonał to co do niego należało. Może nie widziałem za dużo Cosplaów, ale kurde niektóre cosplaye z konwentu robiły naprawdę super wrażenie :D więc nie rozumiem zastrzeżeń ze cosplay był cienki, jednak muszę przyznać że kilkoro ludzi trochę narzekało na słabą organizacje. Wręcz jedna „osoba” prowadząca panel stwierdziła że organizacja była „do bani”... ale można było spotkać również Helperów którzy stwierdzali że organizacja jest super :P zdania podzielone :) Ochrona była super bezproblemowa :P nawet byłem przez nią osobiście trzepany ;) Dwie rzeczy mnie dziwią :) 1.Faktycznie helperzy do punktu medycznego mieli przynieść swoje apteczki ? Jak dla mnie to osobiście trochę dziwne ;) 2.Dlaczego Console Room był zamknięty już koło 1 w nocy ? Zgodnie z planem miał być całą noc. Faktycznie słyszałem wersje że pady nie dawały już trochę rady i musiały odpocząć... z tym że znając pady od Playstation, one nie murzą odpoczywać (w przeciwieństwie do ludzi) :) [107] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[110] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[114] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Wydaje mi się żę pady do play station 3 mają możliwość podłączenie przewodowego przez kabel mini USB. [118] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[184] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[186] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[188] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[295] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[304] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[307] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[310] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[311] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[321] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[327] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Będę strzelał, bo szkoda zawracać głowy prawnikowi taką pierdołą: -poświadczenie nieprawdy? -podszywanie się pod osobę trzecią (jeśli przypadkowo za fałszywymi danymi będzie ktoś stał)? -coś pod kątem próby wyłudzenia usługi od Microsoftu? Maksyma Dzierzyńskiego: "Dajcie mi człowieka, a paragraf zawsze się znajdzie" wiecznie żywa:P [328] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Płacisz za usługę, więc o wyłudzaniu nie ma mowy. Rejestrujesz na odpowiedni adres który masz pewność, że nie istnieje, więc o drugim podpunkcie również nie ma mowy. Co do pierwszego, nie wiem czy jest w ogóle to karalne... tak czy inaczej skoro Microsoft nie banuje (choć może) nawet użytkowników z fałszywymi danymi, to dlaczego miałby kogoś podać do sądu? [336] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[340] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
nie banowal bo nie mial jak sprawdzic czy kosola jest przerobiona czy nie. Jaki czas temu posypaly sie bany bo wymyslili system sprawdzania. Niestety ten system juz nie dziala bo piraci/hacekrzy (nazwijcie ich jak chcecie) wymyslili sposob jak przechytrzyc microsoft. [347] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Ja tylko podpowiem, że każdy obywatel ma prawo do legalnego zameldowania się w ambasadzie swojego państwa w dowolnym kraju. Czyli dozwolone jest zarejestrowanie się na adres np.ambasady polskiej w Dublinie. [325] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[294] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[145] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Mogę powiedzieć jedno że bić pokłony dla organizatorów bo to wielkie przedsięwzięcie ale było warto. mam tylko nadzieje że ludzie zaczną myśleć racjonalnie i nie będą wypowiadać głupot które mogą komuś zrobić koło dupy. Co do helpów to sam nim byłem i mogę powiedzieć jedno zapieprzali jak małe samochodziki i dziękuje że jak o coś poprosiłem to zawsze któryś mi pomógł a wcale nie musieli bo byłem jednym z nich. Szczególnie ekipie od telewizorów panowie i panie zajebista robota :D Mam nadzieje że karaoke się podobało mimo początkowych problemów czysto technicznych. Disco do 6 rano to nie zapomnę do końca życia i dzięki ludzie że się dobrze bawiliście ( oczywiście ci którzy nawiedzili parkiet :P ) Naprawdę kawał dobrej roboty aby to zorganizować. Jedynie co mi się nie podobało to szanowne panie "S" które ................ i mogę im powiedzieć PIPIPIPIPIPI PIIIIIPI PIIIIIIIIII. Ale to chyba nie tylko ja je tak odebrałem :D [149] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[150] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[308] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Zgadzam się ^^ niezapomniany konwent :D świetne karaoke (szkoda tylko że rozkręciło się dopiero pod koniec xP) ale najlepsza była potańcówka xD Nasz zespół rządzi !! xD Nasze wygibasy na scenie i gra na gitarach ;D Było bosko :D Trzeba to kiedyś powtórzyć :] [352] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[154] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
hmm, jedyna rzecz jaka w samym helpowaniu została przekłamana, to fakt że w mailu przed konwentem dostałem informację, o tym że będę miał możliwość wybrania sobie atrakcji na którę będę chciał pójść... pod tym względem organizacji brakowało. poza tym do samego helpowania nie mam się o co przyczepić, jak ktoś wrócił z roboty, to Glen brał w dalszy bój tych którzy mieli więcej odpoczynku, dając chwilę odsapnąć. co do samej organizacji, mimo to że był to mój pierwszy konwent, to uważam że zdecydowanie przydałyby się krótkofalówki :D kilka osób wyznaczonych do ich noszenia byłoby w stanie błyskawicznie lokalizować orgów, komunikować się ze sobą, no i oczywiście orgowie mogli by sprawniej odnajdywać helpów :D bo ja na przykład przez całą sobotę glena widziałem tylko na zebraniu, cały dzień byłem "wykorzystywany" przez pozostałą część ekipy, a potem ktoś mi powiedział że otrzymałem status "Wanted" :D bo mnie szukano i nie znaleziono :P acha no i kilka to 10+ według mnie ;) [169] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[173] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[183] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[212] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[222] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[228] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[246] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
To nie jedyny problem. Krótkofalówki muszą przenosić głośno i wyraźnie. Jak na Magni VI Avik skakał po rusztowaniach i ustawiał światła, to nie mogliśmy się dogadać przez krótkofalówki, bo zagłuszało nas 10 cosplayerow (no fakt, była wśród nich DecHa, co daje odczuwalną ilość 127 cosplayerow). Niestety, to co się niby fajnie sprawdza w domowym zaciszu, w konwentowym kotle jest zupełnie nieużyteczne. [324] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[335] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[296] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Warto też dodać, że taniej wyjdzie po prostu kupić x-dziesiąt telefonów komórkowych bez simlocka/z simlockiem na wybraną sieć i zakupić startery pozwalające na bezpłatne rozmowy między tymi telefonami. Dla przykładu coś takiego: LINK Wychodzi kilka razy taniej niż porządne krótkofalówki. Wymaga wprawdzie zakupu startera/doładowania konta co każdy konwent ale i tak imo to lepsze rozwiązanie. Poza tym... w dzisiejszych czasach większość helperów ma telefony (nie chcę ryzykować i pisać, że wszyscy). Na pewno część z nich mogłaby być użyta do darmowej komunikacji z resztą helperów, więc wyszłoby taniej. Problem tkwi tylko w tym... czy aby na pewno jest to potrzebne? [250] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[172] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Uwielbiam dramy ;) ahhh <3 <3 Nie byłem na imprezie to się nie wypowiadam. Wypowiem się natoamist na temat tego co widziałem po zdjęciach i filmach w kwestii wynajętego oświetlenia. Setup świateł bardzo średni; brak porządnego zagospodarowania przestrzeni. Zadymiarka działała chyba na okrągło na pełnych obrotach - niepotrzebnie. Beam z ruchomych głów podczas cosplayów to jakieś nieporozumienie. Mieliście do dyspozycji na prawdę ciekawy sprzęt a kompletnie nie potrafiliście jego użyć. Jeżeli natomiast oświetleniowiec był także wynajęty, to był do dupy. [180] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[189] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[214] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[253] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[270] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[197] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Eh Eh Eh....Czas na wypowiedź oskarżonego. Przykro mi się czyta te wypowiedzi. Chciał bym zacząć od faktu, że nikogo nie wyzywałem na konwencie i chciał bym żeby ta sprawa była jasna. Jeżeli ktoś uważa że podniesiony ton głosu to już obrażanie to przepraszam najmocniej następnym razem będę mówił szeptem. Co do ostatniej wypowiedzi to oświetleniowiec był najęty i tak, był do dupy tak jak i dźwiękowiec. Co do tego że ćpałem ..... Za tego typu pomówienia mogę ci wytoczyć śmiało sprawę, to nie jest groźba, chciał bym to zaznaczyć i nie mam zamiaru tego robić, to jest zwrócenie uwagi na to żeby takie głupie komentarze zachować wyłącznie dla siebie. Co do Waszego opuszczenia konwentu, faktycznie było przed 18 jak się zebrałyście ale z tego co pamiętam to konwent trwał chyba do niedzieli, prawda? Chciał bym na przyszłość prosić o to żeby mi mówić w twarz co się myśli a nie opieprzać ludzi w sieci. Ja wiem że tak jest prościej bo nikt wam w twarz nie zripostuje waszej odpowiedzi. Szorstki i stanowczy byłem ale podczas drugiego zebrania starałem się to helpom wytłumaczyć i wydaje mi się, że się dobrze zrozumieliśmy, gdy ktoś musiał iść wcześniej to go puszczałem po uzyskaniu usprawiedliwienia, gdy ktoś był zmęczony to kazałem mu odpocząć i brałem innych. Miałem dość małe zasoby ludzkie stąd poganianie wszystkich. Chciał bym na forum ogólnym podziękować serdecznie wszystkim moim kochanym helpom za to, że tak dobrze się sprawili, jestem z was dumny ludzie. Miałem dobrą i zgraną ekipę w pewnym momencie która wywiązywała się ze swoich obowiązków. Wydaje mi się że nie mam nic więcej do dodania, jeżeli ktoś chce mi coś powiedzieć osobiście to podaje na to 3 sposoby. Mailowo na adres: glen@rycerstwo.pl telefonicznie pod numerem: 508 924 687 gadu gadu: 279 21 21 Jeżeli ktoś nie ma odwagi to przykro mi niezmiernie ale to znaczy o nie dojrzałości dane osoby. Ja jestem spokojną i tolerancyjną osobą ale do czasu. Pozdrawiam wszystkich. [199] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Jestem dość dobrze obeznana z prawem i wiem, że mógłbyś to zgłosić, tak samo jak ja mogłabym zgłosić Had za publiczne grożenie i poniżanie, lub Miohi za dyskryminowanie mojego poglądu na rzecz konwentu, gdzie najprawdopodobniej wygrałabym ze sprawą z Had, gdyż wystarczyłoby mi udowodnić, że przestraszyłam się i obawiam się pokazania publicznego, ale jest to bzdurą, bo szczerze leję na coś takiego przez internet, bo również zgadzam się z tym, że przez sieć można sobie ostro walić tekstami, dopiero gdyby doszło do rękoczynów to nie zostawiłabym tego ot tak. Co do Ciebie Glen - chciałam Cię przeprosić za to ćpanie, bo przesadziłam. Ale niestety nadal będę trzymała się wersji Twojej nietrzeźwości, gdyż alkohol przedostał się na konwent i przypuszczam, że doskonale coś o tym wiesz. Może i rządziłeś "żelazną ręką", ale Twoja "żelazna ręka" opierała się głównie na wyzwiskach, czego nie cierpię. Od początku tej awantury nie byłam wulgarna jak niektórzy i nie znam stąd ludzi, więc nadal nie mam o nikim opinii, bo nie buduję jej raczej przez internet, tylko właśnie (tak jak w Twoim przypadku i kilku innych osób) na żywo. Nie uważam żeby moja opinia na temat konwentu była krzywdząca tak jak mnie pojechano, z wieloma sprawami nadal się trzymam i będę trzymać, bo jest to moje zdanie i jak komuś nie pasuje to to nie jest mój problem. Soł, czekam Had na obiecane najebanie i miałam niezły ubaw za tą "cipę". Może umówimy się za rok na kawę, gdy będę już po pierwszym roku psychologii? Wesołych świąt, mokrego dyngusa, wesołego jajka i czego tam chcecie:) Amen. [200] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Chciał bym abyś na forum publicznym napisała co takiego niby obraźliwego powiedziałem. Dale utrzymuję że nie byłem nietrzeźwy. Alkohol na konwent się przedostał aczkolwiek dowiedziałem się po fakcie gdy np znalazłem butelkę po drinku w sleep roomie i puszki po piwach w kontenerach. Chciał bym abyś się 2 razy zastanowiła nim kogoś zaczniesz publicznie obrażać. Powtarzam, uważam że nie powiedziałem nic obraźliwego względem ciebie. A następnym razem jeżeli masz jakieś wątpliwości to powiedz mi to w twarz a nie po fakcie. CO do moich rządów żelazną ręką to nie sądzę by była to prawda, jak już mówiłem gdy ktoś potrzebował to odpoczywał. Tyle mam do powiedzenia w tym temacie. [202] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Jaki jest sens pisania tego, co mówiłeś? Przecież to już oczywiste, że cokolwiek bym nie zacytowała to i tak się tego wyprzesz, Twoi znajomi mnie zjadą a ja znowu dam jakieś wytłumaczenie (lub sobie odpuszczę), które znów zostanie poddane odwróceniu kota ogonem i tak dalej, i tak dalej. Błędne koło, które warto zamknąć, bo mnie już to nudzi, przeprosiłam Cię, bo przesadziłam i się tego nie wypieram ani nikomu nie grożę. [204] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Ja nie mam zamiaru niczego się wypierać, chce tylko wiedzieć co uznałaś za obraźliwe więc bardzo bym prosił o przytoczenie tego. Apeluję też w taki razie moi przyjaciele nie komentujcie te wypowiedzi. [208] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
powiem tyle mowisz że kumple glena cię zjadą no baa fandom to jak rodzina i każdy zna każdego i wiemy czego się po kim spodziewać więc nie dziw się że bronimy Glena gdyż każdy wie że był czysty bez % i jak po kimś niby jechał to chyba tylko po bliskich dla żartu a nie od tak i prosze dajcie spokój z najebywaniem bo nie mam sensu się straszyć. ogulnie podsumuje to tak jak sie bierze randoma do helpowania to robota się sypie i na ACPie się atmosfera gotuje po cholere to. konwent byl wedlug mnie wart tych 40 zeta, no troche drogo wychodziło jak się kupowało na miejscu ale to inna bajka. apropo helpow ninja to faktycznie coś mi brakowało kompanów do roboty ale nie wnikam powiem tylko że roboty było tylko trza se było poszukać a nie łazić po kątach [bez komentarza prosze] [242] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[233] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Chcialam tylko zapewnić że nie wszyscy którzy bronią Glena w tej sprawie są jego znajomymi. Ja np nie mialam pojecia o istnieniu kogos takiego przed Lovem, a na Lovie tyle go znalam co kazdy help. _._ A Had zacytowałaś bez mniejszego problemu... Przepraszam, nie uważam żebym Cię "zjechała" ani nie jestem znajomą Glena więc uznałam że mam prawo napisać tę wiadomość. [206] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[226] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
*no comments* [229] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Albo skomentuję, bo się trochę zirytowałam. Nie rozumiem Had, co tu jest do zazdroszczenia? Chyba, że Ty mi czegoś zazdrościsz, bo ja nie widzę powodów. Zazdrość o chorego ojca? Chcieliście powodu, dla którego musiałam opuścić konwent, więc o nim napisałam. Za mało wygodny do Twojej układanki czy o co Ci chodzi? Jest w czym zazdrościć w zajmowaniu się słabszym i chorym człowiekiem? Co do studiów, też nie rozumiem. Zdaje się, że jesteś ode mnie starsza, więc hm.. Może siedzisz w domu i się obijasz nie mając pracy, lub nie poszło Ci na studiach? A może nigdy na nie nie startowałaś, ledwo zdałaś maturę i liceum lub inną szkołę i masz jakiś wewnętrzny kompleks? Strzelam, bo nie rozumiem zazdrości i ironii w tym wszystkim. A obeznanie z prawem... jaki problem poczytać w internecie, wziąć do łapek Konstytucję i poczytać? Co tu zazdrościć? Parę godzinek i wszystko wiesz. [230] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[231] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
W tego Twojego chorego ojca wierzę tak, jak w Mikołaja w tym momencie. To nie jest coś, czym się chwalisz na forum publicznym. Wystarczyło napisać "miałam problem wewnętrzny/domowy, ustalony z góry z organizacją, dlatego opuściłam konwent". What's the deal? I nadal uważam, że gdyby mój Ojciec był tak chory i wymagał opieki - w życiu bym się na konwent nie wybrała. A sarkazm to dla Ciebie widzę język obcy. [235] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[243] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[244] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[269] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[278] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Z drugiej strony mówi się, że nieraz do psychiatry idą ci, którym nie chce się iść do psychologa. Wolą faszerować się pigułami zamiast rozwiązać swój problem poprzez rozmowę. Szczególnie tyczy się to dzieci i młodzieży. Oczywiście mówię o sytuacjach, kiedy leczenie farmakologiczne nie jest konieczne. [281] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[282] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[283] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[286] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[287] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Prestiż i te sprawy ;) Mozna się pochwalić "Byłem u psychologa, słuchajcie, to niewiarygodne, ale mi pomógł! Rozumieliśmy się bez słów! (jego)" [288] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[312] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[313] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
eee, jezeli ktos nie ma do kogo sie odezwac to chyba zle swiadczy o tej osobie. Zreszta jak dla mnie do psychologa chodzi sie w ostatecznosci. Jeszcze z polski zrobi sie druga ameryka ~~" [314] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[315] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[316] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[317] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[323] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[249] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
O, a jednak - mój ulubiony Kompleks Szpanerskiego Kierunku. Na pierwszym roku. Ha ha. Obroń się, znajdź pracę po studiach - i to w zawodzie - i możesz być upoważniona do krytyki kariery innych. Albo nie - bo do tego nie upoważni cię ani magisterka, ani doktorat z najbardziej nawet UKKCSRS*. I kiedy zapiszesz się do urzędu pracy po niezdanym warunku na drugim roku, żeby mieć ubezpieczenie zdrowotne, a proponować ci będą tylko mycie okien za 300 zł, pójdziesz i umyjesz te okna. I to niedokładnie. I pozazdrościsz koleżankom, które mają już 4 lata doświadczenia zawodowego, nieźle zarabiają i mają poukładane życie. Albo wydusisz dyplom i też pójdziesz do urzędu, bo niesympatycznej, nadętej pani psycholog nikt nie zatrudni. Okna wzywają! *Ulubionego Kierunku, Którym Chwalą Się Rodzice Sąsiadom Podoba mi się, że myślisz, że z konstytucji można wyczytać jakieś konkretne akty prawne o najebywaniu i cipach. Poza tym chyba wolno czytasz, że ci to zajmuje kilka godzin. Do innych psychologów-in-spe i już z tytułami - czy zauważyliście podwyższony poziom bucowatości na roku? Dlaczego ludzie z założenia bez wyjątku empatyczni bywają często co najwyżej niesympatyczni? Discuss. [257] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Ano to jest smutna prawda - studia to jedno, praca to drugie. Nie raz zazdroscilem znajomym, ktorzy ze studiow zrezygnowali. Od lat zarabiaja, teraz zarabiaja wiecej ode mnie. Ale nie ma co narzekac, mam tam jakis tytul, ambicja polechtana, praca w zawodzie jest :) Tak, chwale sie bo jakas tam mala dume mam, ze udalo sie szybko po studiach robote znalezc :) [263] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[262] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
kamasutrahatakiri [*.dhcp-docsis.net.tomkow.pl], 18.02.2010, 15:45:22, odpowiedź na #249, oceny: +0 -0 Kurde, świetnie to podsumowałeś. Jeśli chodzi o studia na kierunku psychologia, to jest pewien syndrom maturzystów składających podania - wydaje im się, że jak pójdę na te studia to od razu zrozumieją zachowania wszystkich ludzi. Niestety, zonk. Edukację zaczynamy od wykładów typu: Filozofia, Historia psychologii, Logika, Socjologia... czyli to na czym każdy normalny człowiek zaśnie w 5min. Ale powodzenia, obyś się nie zniechęciła po pierwszych poprawkach :) [252] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[256] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[210] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[248] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
1. Najpierw zdaj, chyba że to taki żarcik-nadęcik z półki "jestem na studiachhhh", a tak naprawdę nie jesteś. Mam nadzieję, że jesteś np. w technikum samochodowym i żartowałaś. Nie ma nic mniej szpanerskiego, niż pisać "za trzy lata będę magistrem" i bronić się po sześciu. 2. Gówno nie humanistka - tę cipę, nie tą cipę. Nawet najgorsza cipa wie! 3. Czemu w ogóle cię komentuję? Bo dramy są urocze. Poza tym osoby "ą, ę, bułkę przez bibułkę" potrafią wypowiadać się bardziej chamsko, niż używające mocnego języka, bo kultura wypowiedzi to nie same pseudoedukowane grypsy. Prosta, szczera wypowiedź często jest cenniejsza i mniej złośliwa. Przykładowo, "cipa" jest mniej chamska od "za rok wypijmy kawę, jak już będę wyedukowana" i wpieprzania na koniec żałosnego, pseudośmiesznego pozdrowienia. Smacznego jądra, mosznego dyngusa! [254] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Żarcik-kosmonaucik ;p [255] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[209] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Czy mi się wydaje czy dyskusja zdechła? [211] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[213] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[215] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Chciał bym się bardzo dowiedzieć co ja niby takiego powiedziałem. [216] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
BTW. Zapraszam wszystkich chętnych jutro (tj. środa) koło godziny 12 na pogawędkę o konie u mnie, kontakt podałem wcześniej. jeżeli chcecie wpaść do mnie to zapraszam, piszcie [227] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[217] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[218] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[220] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[221] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[225] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[232] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
PLUSY: + best conplace ever, yet (i wszystko z tym zwiazane) + cosplay i cosplayerzy + jakies mile drobnostki w rodzaju pokoju z plynna czekolada MINUSY: - chyba wszystko inne na poziomie najwyzej przecietnym (czasem do beznadziejnego) - frekwencja - noc i 2 dzien jako calosc WTF?: * wbrew pozorom balony zapalajace nie spowodowaly, ze miasto i gmina Breslau znow spalily sie do ziemi * Pan Zabek jednak nie przyjechal (a wszyscy tak czekali) [234] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[236] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
To był mój pierwszy konwent ale podobał mi się. Na początku przeraziła mnie wielkość szkoły dało się w niej normalnie zabłądzić. Degustacja czekolady była świetna xD Pewnie dlatego wejściówka była tak droga. Pan Ząbek był świetny tylko że spóźnił się z Fire Show...Biedni Wrocławianie myśleli chyba że to UFO lata. Było wiele ciekawych prelekcji i konkursów^^ Na karaoke też było fajnie! Cospley wypadł według mnie na 5. Było świetnie! [237] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Również nie znałam Glena wcześniej więc się wypowiem, żeby nie było że bronią go znajomi:P Byłam helperem i nie zauważyłam, żebyśmy byli wyzywani itp, wprost przeciwnie nie wiem czy pamiętacie ale nawet jak mieliśmy spotkanie o tym, że część osób nie wykonuje obowiązków była ona spokojna i na poziomie. A jakbyście się chcieli procesować to testy na narkotyki wykrywają ich zażycie bodajże przez miesiąc czy coś takiego. Przepraszam jeśli niepotrzebnie znów poruszam ten temat, ale chciałam jeszcze tylko dodać od siebie, że nie ma sensu się przejmować czymś co jest zwykłym wymysłem. Miłego wieczoru:) [238] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[247] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[273] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Osobiście konwent bardzo mi się podobał. Pomimo przesiedzenia większej części dnia w kafejce. Własciwie całego czasu poza cosplayem... Ale nie narzekam, w kafejce zabawa też była fajna. Miło jest dokarmiać biednych głodnych helperów :) Nawet gdy zostałam sama było mi miło bo nawet uczestnicy pomagali mi ogarnąć kto co zamawiał i jestem im bardzo za to wdzięczna. Po zamknięciu kafejki też dobrze się bawiłam, mimo że w nocy na mainie było coś na wzór imprezy, mało ludzi się tam pojawiło, a szkoda bo była miła atmosfera, pomijając wolne tańce które nie do końca wypaliły. Chociaż niektórzy są chyba z nich zadowoleni >D Podsumowując. +duża szkoła niczym z Harrego Pottera + osobna sala wystawców z dobrze rozmieszczonymi stoiskami, nie było tłoku i łatwo się przeglądało. + zadbane łazienki, przynajmniej ta do której ciągle po wode do czajnika latałam. +/- na początku nie miałyśmy sprzetu do kafejki, ale mogłyśmy same o tym pomyśleć i przynajmniej nóż wziąć. Na szczęście organizatorzy zadziałali szybko i w sobote tuż przed otwarciem dostałyśmy kochany opiekacz, ekspres do kawy i kawe. + opakowania bułek po 10sztuk w których naprawdę było 20. Kocham Auchan... czy tam tesco? + miła atmosfera, mili i wyrozumiali klienci w kafejce. + dużo atrakcji. + Nie pamiętam nicku, ale bardzo wdzięczna jestem helperowi bodajże który zorganizował nam mleko do kafejki, oraz wszystkim innym helperom i koordynatorom, którzy słuchali mojego jęczenia i pomagali mi załatwić rzeczy potrzebne do kafejki. Nie mam większych zastrzeżeń co do konwentu i organizacji. Na początku byłam wkurzona na brak sprzętu, ale potem dostałyśmy wszystko razem ze stołami o które dzielnie walczyła Yui *hug* i nie miałam już na co narzekać. Chapter: love zaliczam do udanych konwentów. [274] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Mój expres do kawy ;_; a miało być tak pięknie [275] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[276] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[279] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Szczerze mówiąc to nie była moja decyzja, wszedłem do pokoju a expresu już nie było XD Ale nie ma za co [277] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[284] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
W biedronce też zmieniają asortyment na coraz lepszy:P Zobaczymy 2edycję.Nic nie może być perfekcyjne.Duża szkoła,sleepy i reszta jak ktoś wymienił są bazą podstawową.A jeżeli ona jest spełniona to i reszta pójdzie dobrze kiedyś:P Hopefully... [285] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Jak to nie było sprzętu do bufetu? Jak to (jak wynika z komentarzy powyżej) punkt medyczny był niezaopatrzony. Czy nikt nie pomyślał, że takie rzeczy jak sprzęt i potrzebne materiały osoby odpowiedzialne za bufet czy punkt medyczny powinny przedyskutować z organizatorami? Że organizatorzy sami powinni zadbać o to, żeby wszystko było na miejscu, a nie zakładać, że ktoś inny zrobi to za nich? No na litość boską, porozmawiać jest tak trudno przed konwentem? [289] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[290] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[299] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
Popatrz na swój avatar i dostosuj się =p [305] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
[319] Re: Czy Chapter 1: Love to nowa jakość polskich konwentów?
To nie sobie życzysz śmierci lecz mnie XD | Użytkownik Szukacz Radio | |||||||||||||||||||||