Niusy Teksty Galerie Plikownia |
{Internet} Fragmenty Saiyuki Na stronie Waneko pojawiło się pierwsze pięć stron z zapowiadanej na grudzień mangi Saiyuki.Miłego oglądania! Sznurek Dodaj do: Zobacz takżePowiązane tematy: Waneko. Nasze publikacje:
Inne serwisy: KomentarzeIlość komentarzy: 18 dodaj [2] Re: Fragmenty Saiyuki
[3] Re: Fragmenty Saiyuki
[7] Re: Fragmenty Saiyuki
[10] Re: Fragmenty Saiyuki
[4] Re: Fragmenty Saiyuki
I nie znają polskiej gramatyki ("Krainę tĄ..."?) ani nie potrafią poprawnie napisać imion bohaterów (Gojo zamiast Gojyo - drobna aczkolwiek znacząca różnica). [5] Re: Fragmenty Saiyuki
tlumacz polskiej wersji SAIYUKI [*.neoplus.adsl.tpnet.pl], 25.11.2005, 16:18:10, odpowiedź na #2, oceny: +0 -0 Drogi i mam nadzieje przyszlu czytelniku tej serii. Robilam tlumaczenie z wersji angielskiej a zgodnosc z japonskim oryginalem byla pod kontrola Pani Watanuki. Moze wyjdzie Pan z jakimis konkretnymi przykladami, bo Pana sformulowanie, ze „jest do bani” nalezy do dosc ogolnych. Jezeli ma Pan jakas konkretna wizje jakby to niby mialo wg Pana wygladac to z checia sie z nia zapoznam.
Pozdrawiam, Malinowska Magdalena [6] Re: Fragmenty Saiyuki
Jakoś nie zauważyłem, żeby kraina w, której znajdują się bohaterowie nazywała się Shangrila :P Była bardziej skomplikowana nazwa, która i tak mnie mierzi :p Sayuki kupować nie będe bo nie mój klimat :P Ale tak naprawdę to już nie pierwszy kicz by Waneko z tłumaczneiem. Ostatnio trochę mnie wkurzyło tłumaczonko w GTO swoją drogą... Wpierw gadanina o PSX i Fifie 98, a potem o Brodce. Zdecydujmy się na czas... [8] Re: Fragmenty Saiyuki
Choć używanie "tą" z biernikiem zostało zaakceptowane do użycia w mowie, to wciąż używanie go w piśmie jest karygodnym błędem. Jeszcze możnaby przymknąć oko na użycie w dymkach, które, jakby na to nie patrzeć, symulują mowę, natomiast ty użyłaś go w opisie. Poza tym rzucają się w oczy drobne wahania jakości polskich zwrotów, nie żebym chciał kogoś obrazić, ale na pierwszej przykładowej stronie (tej z nieszczęsnym "tą") są najwyżej na poziomie licealnym, o czym świadczy choćby kolejność wyrazów. Dobry tłumacz, droga pani, nie boi się zmieniać kolejności, nawet całych zdań. Nie wspominam już o tym, że tchną bliżej niesprecyzowaną amatorszczyzną, czymś, co nie powinno mieć mieć miejsca w komercyjnie wydawanej pozycji. Powiem nawet, że osobiście widziałem lepszej jakości polszczyznę w kilku amatorskich tłumaczeniach. [11] Re: Fragmenty Saiyuki
[17] Re: Fragmenty Saiyuki
Ja mam kilka małych uwag. - "...istniała kraina, gdzie ludzie i demony żyły w pokoju...">> żyli - końcówka -a wskazuje na demony, a nie na oba gatunki. - "To miejsce..." zastosować tu można szyk przestawny "Miejsce to..." >> "Miejsce to zwane było SHANGRI-LA i właśnie tam ..." - "krainę tą" - "tę" - "Jednakże teraz krainę..." >> "Teraz jednakże krainę tę..." >>> przestawienie szyku w zdaniu nadaje mu bardziej "powieściowy" charakter :) W każdym razie powodzenia w tłumaczeniu :) [9] Re: Fragmenty Saiyuki
[18] Re: Fragmenty Saiyuki
[12] Re: Fragmenty Saiyuki
według mnie nie ma zadnych zastrzezeń zbytnich do gramatyki czytalo sie artykuły , ksiażki , mangi z gorsza skladnia jezyka natomiast co do stylu bardzo mi sie podoba jest lekki rzeski i pelen humoru czyli taki jak ma byc co do gto - jestesmy w polsce i japonskie przysłowia przekladamy na polski to samo sie tyczy drobiazgów z zycia codziennego co prawda mnie sie nie kazde tłumaczenie podoba ale love hina nie spodobała mi sie z powodu stylu diabła Izumi [13] Re: Fragmenty Saiyuki
Moim skromnym zdaniem tłumaczenie nie musi być IDENTYCZNE z oryginałem - sztuką jest aby niezbyt ono od pierwowzoru odbiegało, a zarazem w pewien sposób nawiązywało do tradycji kulturowych kraju, w którym dana manga jest wydawana - bardzo na przykład podobał mi się moment (przykład akurat z przekładu JPFu, ale Waneko nie jest w tyle), w którym Keiichi z "Boginek" szuka "nastrojowej muzy" i znajduje "Siała baba mak" albo "Lady Bank".. :) Jest to dla mnie bardziej zrozumiałe, niż japońskie niszowe zespoły, o których nie mam pojęcia.. Tak samo ma się sprawa z tłumaczeniem nazw włanych.. O ile się nie mylę, w "Love Hina" nazwa wyspy, na którą udał się Keitaro po "oblaniu" egzaminów w oryginale brzmi "Pararekuresu" - dla nas brzmi ona jednak ciut dziwnie i "Parareklese" jest jakoby pójściem w stronę polskiego czytelnika - choć to i tak bardzo niewielka zmiana w stosunku do oryginału.. Ja Saiyuki oceniam na plus - ale to, co prezentowane jest na stronie chyba nie jest jeszcze z wersji do druku, bo czcionka jakaś dziwna.. Malutkie błędy językowe znajdą się wszędzie, wiele wydawnictw je popełnia, JPF i Waneko nie są wyjątkami - ale czy to aż tak bardzo boli? Przecież nie są to błędy w stylu "muj".. Bądźmy trochę mniej wymagający, państwo "fandom".. ;) [14] Re: Fragmenty Saiyuki
[15] Re: Fragmenty Saiyuki
Japończykom ciężko byłoby zapisać inaczej niż pararukuresu - chyba, że zrezygnują z sylabariusza.. | Użytkownik Szukacz Radio Gorące niusy
|
Ja jednak wolałem Keitaro jako Sanzo, a Naru jako Goku.. XD