No to czekamy na masowe jojczenie z elementami plucia na Stiwa i narzekania na amerykańską komerchę.

Joj joj joj, tfu tfu. Fuj komercha.
Starczy? Czy się bardziej starać.
Stiw nie Bóg, kiłę też może stworzyć.

Inaf o'dat.

Ja napisałam tego newsa wcześniej a nie przyjęli go >.< .

bo ja mam ładniejsze zdjęcie ;)

To zapraszam do redakcji ACP, jeżeli lubisz pisać newsy a czujesz się pominięta.

W momencie gdy zajrzałem do kolejki oczekujących niusów były już trzy na ten temat, więc wybrałem ten, który wymagał najmniej przeróbek. Niestety nie zawsze kto pierwszy ten lepszy.

Pierwszy!

myślę że GITS jest na tyle kultową i popularna pozycją, wręcz klasykiem ze jego pozycja w obliczu amerykańskiej ekranizacji nie jest w ogóle zagrożona i pewnie oba filmy będą traktowane odrębnie, myślę też że miło będzie zobaczyć kolejną wariacje na temat mającej już prawie 20 lat mangi Masamune Shirow.

poza tym reżyser jest solidny i przeważnie dostaje dobre recenzje.

rid it egejn: tu jest napisane tylko tyle że wytwórnia Spielberga zakupiła prawa do ekranizacji, a nie że on sam planuje zajmować się reżyserką '^_^

Zapowiada się ciekawie :)

Boję się zobaczyć efekt końcowy -_-" Pożyjemy, zobaczymy.

True, zobaczymy jak im to wyjdzie. Oby nie spartolili ^^'

w co raczej trudno wierzyć.

Jestem przeciwnikiem jakichkolwiek ekranizacji aktorskich na podstawie gier/anime ale jako, że byłoby to pod skrzydłami wytwórni Spielberga to może wyszłoby z tego coś na miarę 6-7/10 w skali oceniania. Ale szczerze to wolałbym aby GITS'a zostawili w spokoju, ,,hamburgery" są nastawione głównie na wybuchy,sex,szybkie tempo akcji i nieskomplikowaną fabułę, a tych kryteriów GITS niestety nie spełnia, no może niektóre odcinki serii S.A.C. ale tu mówimy o kinówce. Life Action is PURE EVIL ...

Wybuchy i seks w pierwszej czesci mangi sa, tempo akcji tez niczego sobie, z uproszczeniem fabuly poradza sobie na pewno, toz to Hollywood ;)

Czy to znaczy jednak, że będzie bazował na filmie?

Za Teknomana by się wzięli, takie tokusatsu z mechami na dodatek, miałoby wzięcie... a nie porywają się na coś takiego. Może będzie fajnie, ale "oryginału" nie przebije.

Prawa są do ekranizacji mangi GitS. W mandze GitS są wybuchy, sex, szybkie tempo akcji, a fabuła komplikuje się tak naprawdę dopiero w ostatnich dwóch rozdziałach.
Ergo, to będzie świetna ekranizacja. :roll:

Świetna będzie wtedy kiedy zostanie zekranizowana i będzie świetna. Teraz możemy sobie jedynie gdybać.

Yup. Dlatego z przyzwyczajenia wstawiłem :roll: na końcu zapominając jednak, że tutaj przecież bbCode nie działa.

Manga to nie Pismo Święte. Nie musisz, mój drogi przewrażliwiony fanie, wołać o jihaad za każdym razem jak ktoś próbuje cokolwiek ekranizować. Możesz po prostu na to nie iść.
I naprawdę, psioczenie na amerykański przemysł filmowy nie zrobi z Ciebie mandomowej szychy, więc daj sobie na wtrzymanko.

Debile już nie umieją nic swojego i nowego wymyślić więc biorą się za już istniejące produkcje (film/mangi) i najczęściej wychodzi z tego jedno wielkie ,,G" . Tak było z Infernal Affairs czy też z nową Mgłą, która jest tak idiotyczna, że aż w d*pie ściska...

>więc biorą się za już istniejące produkcje (film/mangi) i najczęściej wychodzi z tego jedno wielkie ,,G" . Tak było z Infernal Affairs

Glupi jestes?

>czy też z nową Mgłą

Pierwsza ekranizacja The Mist (wczesniej tylko inspiracja dla Half-Life). Ty jestes glupi, Pomidor.

Nie wiem czemu, ale pierwsze co pomyślałem, to "Ja pier..." Cóż, poczekamy zobaczymy.

Czy ja wiem, czy jest na co az tak psioczyc? Spielberg wszak to nie pierwsza lepsza plotka film-biznesu. Nie spodziewam sie rewelacji, ale istnieje szansa, ze wyjdzie calkiem znosnie

Może nich Spielberg pomyśli lepiej o liście Schindlera 2?

predzej Cameron nakreci Titanica 2... ^_-"

...niz Alite?

jeszcze nie widzieli a już że lipa... xD

Bo wiadomo czego mniej wiecej można sie po Amerykanach spodziewać ;P

e,czasami potrafi im się coś udać xD
a GITS to takie kino akcji że może da się coś z tym zrobić :D

Spielberg to solidna firma. Film może być całkiem dobry, o ile oczywiście on sam podjąłby się reżyserii. Ale skoro o tym nie piszą, to chyba się na to jednak nie zanosi.

Jest parę kroków przed ostatecznym efektem. Jednym z ważniejszych jest dobra adaptacja scenariusza. Jak będzie denny to i cud nie pomoże.