W artykule opublikowanym we wczorajszym Dzienniku opisano tendencję do rezygnacji przez Polaków z telefonów stacjonarnych. Jako jeden z przykładów podano firmę Hanami, która jako jedna z pierwszych firm w Warszawie całkowicie zrezygnowała z telefonów stacjonarnych. Poniżej fragment artykułu:

Warszawska firma Hanami specjalizująca się w kursach japońskiego jako jedna z pierwszych zadecydowała: w jej biurze będą tylko komórki. „Szybko obliczyliśmy koszty i okazało się, że w całościowym rozrachunku wychodzą taniej” — mówi DZIENNIKOWI szef firmy Radosław Bolałek. Wówczas wydawało się, że firma bez biurowego telefonu nie ma prawa istnieć. Był to — jak się okazuje — typowy mit o „stacjonarce”.