Chyba "kolumbnowego odkrycia". Tak przynajmniej wnioskuję z tytułu.
Pierwszy? ;]

a raczej "kolumbowego" XD

Umknęło mi przy sprawdzaniu niusa.

To do tej pory były tylko dla półgłówków? A walorów artystycznych nikt nie podziwiał? Nie no ludzie, żenada >_

A ktoś podziwiał walory artystyczne? Garstka ludzi. Autor przecież nie ma na myśli 'nas' ale tych, którzy na co dzień nie interesują się tą tematyką...

Wybacz pytanie, ale jakie niby walory artystyczne posiadają mangi? Jak coś jest rysunkiem, to znaczy, że automatycznie mamy do czynienia ze sztuką? Może bez przesady.

A co się tyczy półgłówków... Młodzież szkolna nigdy nie cieszyła się u nas zbyt wielkim poważaniem. A po za tym to co się u nas wydaje przeważnie nie jest najwyższych lotów...

Nie wszystkie mangi, ale w niektorych naprawde tego nie brakuje. Ciekawe kompozycje, piekne, malarsko poprowadzone barwy na okladkach, symbolika. Co wiecej, mangi czesto charakteryzuja sie bardzo dobra interpretacja i uchwyceniem ruchu, a takze emocji, co jest wazne i nadaje calosci niespotykana wrecz ekspresje. Wiadomo, ze jest to dziedzina czesto ulegajaca banalizacji, poniewaz jest skierowana do masowego odbiorcy, a glownym celem wiekszosci mang jest dostarczenie rozrywki. Nie dotyczy to jednak wszystkich tytulow, a uproszczona kreska takze potrafi byc ogromna zaleta i umozliwic rzeczy i efekty, ktorych bardziej skomplikowane style nie pozwalaja uzyskac...

Czyli to wszystko, z czym komiks zachodni też dobrze sobie radzi :) Zauważ też, że dużo tytułów wydawanych na rynku obecnie i w przeszłości miało odbiorcę docelowego w wieku szkolnym.

'Młodzież szkolna nigdy nie cieszyła się u nas zbyt wielkim poważaniem.'
I słusznie. Zwłaszcza ta zainfekowana gimnazjum, srsly.
Zgadzam się, że sztuka to coś więcej, niż pierwszy lepszy rysunek :)

Zainfekowana, coz... zakladam, ze do gimnazjum nie chodziles. Latwo jest krytykowac cos, co zna sie tylko z teorii/obserwacji. ja sie bardzo ciesze, ze poszlam do gimnazjum, poniewaz poznalam tam klase, z ktora zzylam sie najbardziej. Szkoda, ze byly to tylko trzy lata ;/. Nie wolno wiec generalizowac. Prawda, ze sa klasy, ktorych strach sie bac. Mysle jednak, z przyczynila sie do tego takze popularyzacja internetu (a co za tym latwy przeplyw informacji ) i szybki postep technologiczny. Niemaly wplyw ma tez coraz wieksze "rozpaskudzenie" mlodziezy od lat najmlodszych. Instytucja gimnazjum nie wyjasnisz zachowania 6-7 latkow klnacych, jak szewcy. W moim roczniku jeszcze takiego zjawiska nie bylo, a ostatnio dosc czesto zdarza mi sie obserwowac (mieszkam obok szkoly podstawowej).
Najlatwiej powiedziec: "to przez gimnazjum", a prawda jest taka, ze stan wychowania dzisiejszej mlodziezy to skladowa wielu czynnikow, z ktorych znakomitej czesci nie da sie ograniczyc, ani tym bardziej wykluczyc.

Właśnie sęk w tym, że jestem po gimnazjum. A Ty chyba byłaś jednym z pierwszych roczników (ja- czwartym), bo co roku jest gorzej. Serio, wydawało mi się, ze moi to bydło, ale jak do liceum przyszedł rocznik mojego dwa lata młodszego brata to my przy nich jesteśmy międzywojenna inteligencja. Zauważają to nawet nauczyciele. A ponoć młodsze od nich roczniki są jeszcze gorsze...
I nie jest to tylko problem gimnazjum w naszym mieście- to, co opowiada mi koleżanka chodząca do jednego z 'najlepszych' gimnazjów w Polsce stawia mi dęba włosy na głowie. I to samo mówią mi znajomi chodzący do innych.
Owszem, to przez gimnazjum. I przez internet, i przez mangi, i przez rodziców i przez kupę różnych rzeczy. Ale to właśnie gimnazjum było ostatnio jedyną istotną zmianą działającą na WSZYSTKIE dzieciaki w Polsce. I swoje skutki pozostawiło.

mysle, ze to tylko jeden z czynnikow, ale stara sie na niego zwalic to, ze dzieci jest coraz mniej, zyja w coraz bardziej konsupcyjnym spoleczenstwie i, co za tym idzie, sa coraz bardziej rozpaskudzone. Bylam 3cim rocznikiem gimnazjum i tez zauwazylam, ze im mlodsi, tym gorsi... A i ja, i gimnazjalisci obecni ida tym samym systemem. Roznia sie jednak od ludzi, ktorzy konczyli te sama szkole pare lat wczesniej ;/

"Jak coś jest rysunkiem, to znaczy, że automatycznie mamy do czynienia ze sztuką?"

Tak.

Kuzwa, nie. Rysunek moze byc tez techniczny itp uzytkowy.

Zebys sie nie przypierdalal.

Chyba przedmówcy chodziło o Wysokom Sztukem.

A nie przeszkadza wam przypadkiem bardziej niż redefiniowanie "sztuki" redefiniowanie "mangi"?

dobry tekst ;]

ai laik

'komisy'...?

racja. ;O

Komisy dla półgłówków, lombardy dla mord wy moich.

Doprawdy, miło, że ktoś wreszcie to zauważył... T_T

mógł by ktoś zrobić skany? ;>