Niusy Teksty Galerie Plikownia |
{Rynek} Koniec z onemanga.com Autor: graczykij, Data: 22.07.2010, 12:47:32, Źródło: www.onemanga.com Czyżby koniec z nielegalnymi skanlacjami mang? Jedna z najbardziej popularnych stron onemanga.com właśnie ogłosiła swój koniec. Jak można przeczytać na stronie to ostatni tydzień ich działalności, a serie będą znikały stopniowo, by każdy mógł dokończyć choć część tego co chciał przeczytać. Jest to spowodowane naciskami ze strony wydawnictw, które już od dłuższego czasu walczą z tego typu stronami - jak do tej pory raczej bezskutecznie. Aż do teraz. Twórcy strony wyrażają ubolewanie z tego powodu, żal im również społeczności "onemangowej". Zapraszają na serwis facebook, gdzie rozpoczynają nowy rozdział w życiu onemanga.com. Co ciekawe, bliźniacza strona 1000manga.com działa tak jak dawniej i nic nie wskazuje na to, by miała również zostać zamknięta.Dodaj do: Zobacz takżeZ tą publikacją nie są jeszcze powiązane żadne sznurki. KomentarzeIlość komentarzy: 100 dodaj [1] Re: Koniec z onemanga.com
Zyll666 [62.61.51.*], 22.07.2010, 19:09:58, oceny: +2 -1 Mi to w sumie obojętne, bo i tak na ogół zerkam na poszczególne serie na Baka-Uptades, i ściągam bezpośrednio ze stron grup skanlatorkich. Odpowiedz [78] Re: Koniec z onemanga.com
Och, ja robię podobnie od pewnego czasu, ale dla mnie ta informacja jest druzgocąca...=.= żegnajcie godziny spędzone na czekaniu aż się strona załaduje...ach, będę tęsknić... [2] Re: Koniec z onemanga.com
źle... mam nadzieję, że reszta stron jakoś przeżyje. Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [79] Re: Koniec z onemanga.com
Masz rację. Wszystkich piratów czytających nielegalne skanlacje mang do więzienia zamknąć. Niech się gówniarzeria nauczy, że twórcy tego za darmo nie robią. [100] Re: Koniec z onemanga.com
[3] Re: Koniec z onemanga.com
[4] Re: Koniec z onemanga.com
Siostrzana w sensie 1000manga.com ? Schodzi ze sceny razem z OneManga. [5] Re: Koniec z onemanga.com
przeciez oni od jakiegos czasu usuwali poszczegolne serie i przerzucali je na te blizniacza stronke... wiec to tylko zmiana adresu ;p [13] Re: Koniec z onemanga.com
[19] Re: Koniec z onemanga.com
[6] Re: Koniec z onemanga.com
Tak a propo tego drażliwego tematu niedostępności wielu tytułów w Polsce. Czy nikt do tej pory nie wpadł na pomysł, aby zebrać dużą grupę tłumaczy i zrobić stronę z licencjonowanymi mangami, które nie trafiły na nasz rynek w wersji papierowej i sprzedawać je na zasadzie "1 chapter=1 sms" ? Tak mi ostatnio wpadł do głowy ten pomysł, i jestem ciekaw, czy ma w ogóle jakiś sens. Gdyby ceny nie były wygórowane, to nawet dzieciaki z telefonami na kartę mogłyby spokojnie być na bieżąco z ulubionymi tytułami. Owszem, nie miałoby to doskoku do papierowych wydań, ale przynajmniej byłoby legalne. [16] Re: Koniec z onemanga.com
Problemem nie jest tutaj zebranie tłumaczy i udostępnianie treści użytkownikom, którzy zapłacą bo takie strony rzeczywiście istnieję. Problemem są właśnie licencje, to nie jest tak, że Japończycy wyprzedają je na potęgę byle komu na byle jakich warunkach za psie pieniądze. Najpierw trzeba mieć spory kapitał by w ogóle zdobyć licencje na kilka tytułów a na dodatek wynegocjować pozwolenie na taką a nie inną dystrybucję. Spójrz na polskie wydawnictwa - gdyby to było takie proste i tanie to już dawno wszystkie pozycje byłyby dostępne on-line. Za przykład niech posłuży "Dr. Slump" - wydawnictwo chciałoby wznowić serię drukując ją na swoim sprzęcie w niskim nakładzie ale najpierw musi na to uzyskać zgodę strony japońskiej. [7] Re: Koniec z onemanga.com
Nie tylko onemanga.com ma zostać zlikwidowana. Więcej można przeczytać tutaj: ARTYKUŁ Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [10] Re: Koniec z onemanga.com
[11] Re: Koniec z onemanga.com
Dopóki nie wygooglają sobie ich ludzie, dzięki którym zniknęło Onemanga :P [44] Re: Koniec z onemanga.com
[12] Re: Koniec z onemanga.com
[14] Re: Koniec z onemanga.com
Och, no to w takim razie ile tytułów sobie sprowadziłaś, hmm ? [25] Re: Koniec z onemanga.com
[26] Re: Koniec z onemanga.com
No to fuck yea dla ciebie. [27] Re: Koniec z onemanga.com
[53] Re: Koniec z onemanga.com
[23] Re: Koniec z onemanga.com
[31] Re: Koniec z onemanga.com
Temu, że po pierwsze większość z nich jednak nie zna japońskiego (kupić mangę to zazwyczaj nie problem, ale co z tego, że kupię skoro jej nie rozumiem?), a po drugie skanlacje często obejmują również różne one-shoty i mangi wydawane w czasopismach, których za cholerę się już nigdzie nie kupi :P (nawet w Japonii). [36] Re: Koniec z onemanga.com
[37] Re: Koniec z onemanga.com
[38] Re: Koniec z onemanga.com
Zauważ, że na ich stronie są reklamy. [42] Re: Koniec z onemanga.com
[39] Re: Koniec z onemanga.com
[43] Re: Koniec z onemanga.com
Żeby oskarżyć kogoś o złodziejstwo, to przydałoby się mieć dowody na osiągnięcie konkretnych korzyści majątkowych z oferowania danego dobra. A to jest raczej niewykonalne. Po za tym, tak zupełnie szczerze mówiąc, to uważam, że japończycy trochę sami są sobie winni. Jeśli chodzi o mangi czy animki to są trochę takimi psami ogrodnika - sami nie wydadzą ich w innych językach, a innym rzucają kłody pod nogi. Gdyby oferowali wydawane przez siebie mangi - albo chociażby kilka pierwszych rozdziałów - w postaci cyfrowej, do ściągnięcia/kupienia przez internet, człowiek mógłby zobaczyć co jest warte uwagi. Filmy mają trailery, gry mają dema - ale japończycy uważają, że jeśli chodzi o mangi to mamy kupować kota w worku. [47] Re: Koniec z onemanga.com
Ale zauważ, że wszelkie papierowe dobra, takie jak książki i komiksy, nie mają "dem" i "trailerów" [55] Re: Koniec z onemanga.com
Maja. Przynajmniej niektore. Od cytatow na tylnej okladce (niewiele daja, ale sa), do udostepnianie rozdzialow do sciagniecia (nie wiem, jak w przypadku tzw. "literatury pieknej", ale ksiazki informatyczne tak miewaja). Ze nie wspomne o prasie, gdzie niektore gazety i czasopisma wzucaja na swoje strony pojedyncze artykuly... [56] Re: Koniec z onemanga.com
[76] Re: Koniec z onemanga.com
Głównie dlatego, że gdy powstawał rynek literatury, to internetu tak jakby jeszcze nie było. Zmienia się to dopiero wśród nowych autorów - dla przykładu taki Brandon Sanderson nie tylko wydaje wersje demo (pierwszy rozdział nowej powieści do przeczytania online), ma również beta-czytelników na forum, a nawet udostępnia online poprawione wersje swoich książek (takie wersje 2.0, 3.0 - wersja online dopracowana bardziej niż to, co poszło do druku:) [49] Re: Koniec z onemanga.com
Nie wypowiadam się tu jako prawnik, ale jako fan. Chce po prostu uświadomić niektórym osobom, że onemanga i mangafox to nie caritas. Ktoś na tym zarabia duże pieniądze jak najmniej kosztem (bo wszystko co jest na stronie zrobią za niego fani), a oni jeszcze ich bronią. Czasem mam wrażenie, ze niektórzy nie mają pojęcia, kogo tłumaczenia czytają, co można zauważyć po komentarzach typu "gdzie ja teraz będę czytać mangi". Jeśli chodzi o mangi czy animki to są trochę takimi psami ogrodnika - sami nie wydadzą ich w innych językach, a innym rzucają kłody pod nogi. Tak oczywiście - bo wydawcy mang i studia animacji mają zajmować się dystrybucją swoich dzieł na całym świecie. Bezczelne usprawiedliwianie piractwa. Co do reszty wypowiedzi. Mówisz, że mam nie oskarżać, a sam robisz to samo. Na razie Japończycy czepiają się stron typu onemanga, a nie grup translacyjnych, więc twój wywód o tym, że chcą sprzedawać kota w worku jest nietrafny. Poza tym trailery filmów nie zawierają fabuły pierwszych 5 minut. Wydawcy też zamieszczają swoje zwiastuny mang, polecam przejrzeć youtube i strony oficjalne (kilka-kilkanaście stron). [52] Re: Koniec z onemanga.com
Nie wypowiadam się tu jako prawnik, ale jako fan. Chce po prostu uświadomić niektórym osobom, że onemanga i mangafox to nie caritas. Ktoś na tym zarabia duże pieniądze jak najmniej kosztem (bo wszystko co jest na stronie zrobią za niego fani), a oni jeszcze ich bronią. Czasem mam wrażenie, ze niektórzy nie mają pojęcia, kogo tłumaczenia czytają, co można zauważyć po komentarzach typu "gdzie ja teraz będę czytać mangi". Powiem tak... Z twojego chcenia nic nie wynika. Nazywasz serwisy oferujące skanslacje "złodziejami" - i nie widzę, żebyś ową opinię mógł wyjaśnić. Jakie są koszty prowadzenia takich serwisów, na czym i ile one zarabiają? Proszę o jakiejś oficjalne rozliczenia - no po prostu udowodnij stawiane przez siebie tezy. Bo nie wiem na czym je opierasz. Po za tym jest to trochę bez sensu. To grupy skanslatorskie są tu najbardziej nie w porządku, ponieważ nielegalnie edytują i rozpowszechniają komiksy - do czego nikt im nie dał prawa. To oni okradają wydawców.Ale ich się nie czepiasz. Zasadniczo nie rozumiem twojej postawy. Serwisy oferujące skanslacje umożliwiają z jednej strony możliwość trafienia do stosunkowo dużej grupy odbiorców grupom tłumaczeniowym - zaś czytelnicy mają spory wybór pozycji. Skoro obie strony na tym korzystają, to dlaczego fani mieliby mieć za złe serwisom oferującym im usługę z której chcą korzystać, że udaje im się na tym zarobić? Ani kliknięcie na baner, ani wysłanie przelewu obowiązkowe nie jest - a w takiej sytuacji problem nie istnieje. Tak oczywiście - bo wydawcy mang i studia animacji mają zajmować się dystrybucją swoich dzieł na całym świecie. Bezczelne usprawiedliwianie piractwa. Jeżeli wydawcy mang, albo studia nie sprzedadzą swoich produktów, to też nie zarobią pieniędzy. Po za tym dlaczego miałoby to być dla nich hańbiące, czy poniżej godności, korona im od tego spadnie? Jeśli dobrze pamiętam, to Gonzo miało swój serwis, oferujący oglądanie anime po uprzednim uiszczeniu umówionej opłaty. FMA był dostępny na youtubie z polskimi napisami - całkowicie oficjalnie. Internet to nie jest jakiś inny wymiar, tylko zupełnie normalny kanał dystrybucji. To, że wydawcom mang i anime nie chce się na nim zarabiać - to już wyłącznie ich wina. Co do reszty wypowiedzi. Mówisz, że mam nie oskarżać, a sam robisz to samo. Interesuje się tym rynkiem już jakiś czas i wiem, że niektóre pozycje nie wychodzą przez fochy autorów, albo japońskich wydawców. Sam pamiętam już dosyć dawno temu grupa Clamp wstrzymała wydawanie jednej ze swoich serii jednocześnie na całym świecie. Przez, jeśli mnie pamięć nie myli, jeden rok. Z innymi ich pozycjami było podobnie. O anime też słyszałem różne historie. To nie jest tak, że zachodni wydawcy wypuszczają to co chcą - oni wypuszczają to, na co w swej łaskawości japończycy im pozwolą. Na razie Japończycy czepiają się stron typu onemanga, a nie grup translacyjnych, więc twój wywód o tym, że chcą sprzedawać kota w worku jest nietrafny. Tak, tylko bez serwisów oferujących skany sprawdzenie jak prezentuje się dana pozycja jest znacznie trudniejsze. Poza tym trailery filmów nie zawierają fabuły pierwszych 5 minut. Wydawcy też zamieszczają swoje zwiastuny mang, polecam przejrzeć youtube i strony oficjalne (kilka-kilkanaście stron). Yen Press w ogóle nie publikuje próbek, Dark Horse średnio 5 stron z tomu - ileż ja się mogę z tego dowiedzieć. Strona Tokyopopu doprowadza mnie do nerwicy. U Viza chyba ciężko znaleźć... [54] Re: Koniec z onemanga.com
Powiem tak... Z twojego chcenia nic nie wynika. Nazywasz serwisy oferujące skanslacje "złodziejami" - i nie widzę, żebyś ową opinię mógł wyjaśnić. Jakie są koszty prowadzenia takich serwisów, na czym i ile one zarabiają? Proszę o jakiejś oficjalne rozliczenia - no po prostu udowodnij stawiane przez siebie tezy. Bo nie wiem na czym je opierasz. Na reklamach. Onemanga znajduje w rankingu 1000 popularniejszych stron na świecie, więc ma na pewno wysokie dochody. Biorąc pod uwagę, że serwisem zajmuje niewielka ilość osób zyski muszę być też wysokie. Po za tym jest to trochę bez sensu. To grupy skanslatorskie są tu najbardziej nie w porządku, ponieważ nielegalnie edytują i rozpowszechniają komiksy - do czego nikt im nie dał prawa. To oni okradają wydawców.Ale ich się nie czepiasz. Ale oni nie zarabiają na tym: zamieszczają spakowany chapter na własnym serwerze lub torrentach, podczas gdy Onemanga na tym się zbogaca. Za każde kliknięcie na następną stronę. Zasadniczo nie rozumiem twojej postawy. Serwisy oferujące skanslacje umożliwiają z jednej strony możliwość trafienia do stosunkowo dużej grupy odbiorców grupom tłumaczeniowym - zaś czytelnicy mają spory wybór pozycji. Pytanie, czy grupy translacyjne chcą, aby bez pytania wykorzystywano ich skany. Czy ideą grupy jest klasyczne "od fana dla fana" czy zdobycie dużej liczby odbiorców czyli popularności? Jeżeli wydawcy mang, albo studia nie sprzedadzą swoich produktów, to też nie zarobią pieniędzy. Po za tym dlaczego miałoby to być dla nich hańbiące, czy poniżej godności, korona im od tego spadnie? Jeśli dobrze pamiętam, to Gonzo miało swój serwis, oferujący oglądanie anime po uprzednim uiszczeniu umówionej opłaty. FMA był dostępny na youtubie z polskimi napisami - całkowicie oficjalnie. Internet to nie jest jakiś inny wymiar, tylko zupełnie normalny kanał dystrybucji. To, że wydawcom mang i anime nie chce się na nim zarabiać - to już wyłącznie ich wina. Chodzi o to, czy jest to opłacalne. Dlaczego Gonzo nie ma już swojego serwisu? Bo większość tzw. "fanów" zamiast oglądać na np. Crunchyroll woli odwiedzić Anilinkzy itp. Nawet są bezczelne grupy fansuberskie, które tłumaczą serię gdy jest gdzie indziej dostępna za darmo. Wypadałoby spojrzeć na problem z obydwu stron. Interesuje się tym rynkiem już jakiś czas i wiem, że niektóre pozycje nie wychodzą przez fochy autorów, albo japońskich wydawców. Sam pamiętam już dosyć dawno temu grupa Clamp wstrzymała wydawanie jednej ze swoich serii jednocześnie na całym świecie. Przez, jeśli mnie pamięć nie myli, jeden rok. Z innymi ich pozycjami było podobnie. O anime też słyszałem różne historie. Skoro nigdzie nie była dostępna, to i skanów nie było. To nie jest tak, że zachodni wydawcy wypuszczają to co chcą - oni wypuszczają to, na co w swej łaskawości japończycy im pozwolą. Jak masz odpowiednie pieniądze to pozwolą wydać ci wszystko. Co do chwilowych braków zgody na licencjonowanie mangi coś ci się stanie jak zostanie wydana później. Manga to nie tlen, aby musiała być ci potrzebna od zaraz. Tak, tylko bez serwisów oferujących skany sprawdzenie jak prezentuje się dana pozycja jest znacznie trudniejsze. Zależy o jakie strony chodzi. Ludzie stają się coraz bardziej grymaśni i leniwi. No zdecydowanie trudniej jest ściągnąć i rozpakować skany z danej grupy zamiast czytać online ;) A może niech jeszcze myszka pod wpływem myśli właściciela ma sama przewijać na następne strony? Z tymi trailerami i skanami chodziło mi o japońskich wydawców. [57] Re: Koniec z onemanga.com
Na reklamach. Onemanga znajduje w rankingu 1000 popularniejszych stron na świecie, więc ma na pewno wysokie dochody. Biorąc pod uwagę, że serwisem zajmuje niewielka ilość osób zyski muszę być też wysokie. Może się nie zrozumieliśmy. Ja się nie pytałem, co ci się wydaje. Ja się pytałem o konkretne dane dotyczące dochodów i kosztów w serwisach oferujących skany mang. Jakie mają zyski z reklam, jakie są koszty utrzymania serwerów... Takie rzeczy. To o czym piszesz powyżej, to taka trochę legenda miejska. Coś jest popularne, więc wieść gminna niesie, że jest tam kasa. I jeszcze pewnie łatwe laski, łańcuchy ze złota i świetne bryki... Ale oni nie zarabiają na tym: zamieszczają spakowany chapter na własnym serwerze lub torrentach, podczas gdy Onemanga na tym się zbogaca. Za każde kliknięcie na następną stronę. Woda jest mokra a sól jest słona. Proszę konkrety a nie demagogie. Pytanie, czy grupy translacyjne chcą, aby bez pytania wykorzystywano ich skany. Czy ideą grupy jest klasyczne "od fana dla fana" czy zdobycie dużej liczby odbiorców czyli popularności? Po pierwsze musiałbyś udowodnić, że rozdziały mang rzeczywiście były umieszczane na tego typu serwisach wbrew woli grup. Co jest raczej trudne do wykonania. Po drugie nikt nie jest w stanie przewidzieć jaka pozycja stanie się popularna. To zależy od tego jak dobry jest komiks. Grupa skanslacyjna ma przepraszać za to, że komiks z czasem okazał się dobry i zdobył wiernych czytelników? To chyba jakieś nieporozumienie. Po trzecie. Skoro te skanslacje są publikowane - to po to, żeby fani je czytali. Jeśli nie podoba im się, że trafiają do czytelników - to po diabła je w ogóle tworzyli? Chodzi o to, czy jest to opłacalne. Dlaczego Gonzo nie ma już swojego serwisu? Bo większość tzw. "fanów" zamiast oglądać na np. Crunchyroll woli odwiedzić Anilinkzy itp. Wywieszanie białej flagi, kiedy jeden pomysł okazał się porażką, nie oznacza, że nie da się zarobić, tylko, że ten konkretny nie był tak opłacalny jak by chciano. Po za tym dotyczy to wszelkiego rodzaju produkcji, nie tylko anime. Nawet są bezczelne grupy fansuberskie, które tłumaczą serię gdy jest gdzie indziej dostępna za darmo. Wypadałoby spojrzeć na problem z obydwu stron. Patrząc na problem z obu stron należałoby uznać, że działalność fansuberów i skanslatorów za całkowicie niedopuszczalną. Skoro mangę można mieć za darmo, jeśli tylko człowiek znajdzie periodyk w japońskim metrze, albo innym środku transportu. A od oglądania anime jest japońska telewizja... W końcu po co to wszystko kupować, skoro w odpowiednich okolicznościach jest to dostępne za darmo... Skoro nigdzie nie była dostępna, to i skanów nie było. I zarówno autorzy, jak i wydawcy wtedy nie zarabiali... Jak masz odpowiednie pieniądze to pozwolą wydać ci wszystko. Co do chwilowych braków zgody na licencjonowanie mangi coś ci się stanie jak zostanie wydana później. Manga to nie tlen, aby musiała być ci potrzebna od zaraz. Wiesz, gdyby to było uzależnione wyłącznie od kasy, to wydaje mi się, że nawet nasz rynek wyglądałby nieco inaczej... Bo japończycy z automatu nie działają i jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności uwielbiają się do wszystkiego wtrącać... Zależy o jakie strony chodzi. Ludzie stają się coraz bardziej grymaśni i leniwi. No zdecydowanie trudniej jest ściągnąć i rozpakować skany z danej grupy zamiast czytać online ;) A co jest złego w fakcie, że dotychczas różne pozycje były to dostępne pod jednym adresem? [77] Re: Koniec z onemanga.com
Dokładnie. onemanga to mała, ściśle określona grupa użytkowników, z których każdy potrafi wygenerować nawet kilka tysięcy odsłon. W dodatku grupa, której główną cechą charakterystyczną jest niechęć do płacenia za produkty i usługi (przynajmniej w USA, a to i tak jedyny rynek, który ma znaczenie dla anglojęzycznych reklamodawców). Życzę powodzenia w znajdowaniu reklamodawców gotowych zapłacić konkretne pieniądze za taki target. Będziesz go potrzebował:P Co do japończyków i ich podejścia do licencji wydawniczych, kusi mnie, by zrobić stronę w stylu onemanga, która umożliwiałaby czytelnikom przekazywanie dotacji autorom. Z jednym haczykiem - aby otrzymać całą kwotę (z 95% - minus 5% na koszty prowadzenia serwisu), autor musiałby uznać legalność cyfrowych kopii posiadanych przez donatorów, de facto akceptując tą formę dystrybucji. Z czasem mogłaby z tego powstać naprawdę niezła marchewka. "Wystarczy jeden podpisik, panie Noriyuki, i 50,000$ ląduje w pańskiej kieszeni. Proszę, mam nawet w kieszeni, może Pan przeliczyć:P" A fani w od Mozambiku, przez USA,i aż po Polskę nagle stali się posiadaczami legalnie zakupionych mang (technicznie, to nagle uzyskali by możliwość ściągnięcia legalnej, podpisanej cyfrowo, z ich osobistą sygnaturą, wersji cyfrowej). [81] Re: Koniec z onemanga.com
[75] Re: Koniec z onemanga.com
Chodzi o to, czy jest to opłacalne. Dlaczego Gonzo nie ma już swojego serwisu? Bo większość tzw. "fanów" zamiast oglądać na np. Crunchyroll woli odwiedzić Anilinkzy itp. Nawet są bezczelne grupy fansuberskie, które tłumaczą serię gdy jest gdzie indziej dostępna za darmo. Wypadałoby spojrzeć na problem z obydwu stron. W ramach jednego wydawnictwa to średnio opłacalne - koszty serwerów, transmisji danych, obsługi etc. To musi być niezależna firma, i co więcej taka, która w momencie zakładania strony nie dogorywa z powodu własnych złych decyzji. Bo akurat Gonzo samo się zastrzeliło przechodząc na wydawanie masami takich tytułów, których sprzedaż można w większości przypadków skwitować uśmiechem, bo poza nielicznymi hardcorowymi fanami nikt się na to nie pokusi. Postawili na ilość i obniżyli drastycznie jakość - nie wypaliło i i już za późno było to odkręcać. Jeden dobry tytuł na sezon ich nie ratował. [74] Re: Koniec z onemanga.com
Po za tym, tak zupełnie szczerze mówiąc, to uważam, że japończycy trochę sami są sobie winni. Jeśli chodzi o mangi czy animki to są trochę takimi psami ogrodnika - sami nie wydadzą ich w innych językach, a innym rzucają kłody pod nogi. Amen. Doskonale wiedzą, że kwestia sprzedania licencji na niektóre rynki to po prostu konieczność obniżenia ceny, ale tego nie robią. Za licencję na coś popularnego sprzedaną do kilku mniejszych/biedniejszych/z mniejszym rynkiem krajów dostaliby przecież też sporo kasy gdyby to podliczyć. Tylko to wymaga chęci i dobrej woli, a niestety wśród wielu tamtejszych autorów i wydawców z prawami do tytułów ma resztę świata po prostu gdzieś. Potem się jeszcze dziwią i szukają sobie wrogów zamiast ograniczać problemy u podstaw. To o tyle zabawne, że większość japońskich firm, w tym tych zajmujących się branżą np. gier i konsol jakoś tego problemu nie ma. Ba, nawet słyną z otwartości i dobrego podejścia do klientów. Tylko światek m&a jest jakiś dziwny. [15] Re: Koniec z onemanga.com
[17] Re: Koniec z onemanga.com
[41] Re: Koniec z onemanga.com
[50] Re: Koniec z onemanga.com
Jeśli grupy translacyjne nie mają ochoty dłużej udostępniać swoich skanów to mają do tego pełne prawo. Ich tłumaczenie nie jest dobrem wspólnym, a ich prywatnym. Trzeba szanować ich decyzje. Bardzo często na końcu zamieszczają informację, by nie zamieszczać ich mang gdzie indziej, bo to oni mogą odpowiadać prawnie za piractwo nawet jeśli 5 lat temu usunęli skany ze swojej strony. [58] Re: Koniec z onemanga.com
Co to za banialuki? Grupy translacyjne nie mają prawa decydować o skanslacjach, bo nikt im nie dał prawa do ich stworzenia. Do rozpowszechniania również. Więc na podobne uwagi można przez grzeczność zareagować - ale wcale nie jest zobowiązanych do ich przestrzegania. A jeśli jakaś grupa martwi się o to co było kilka lat wcześniej - to się po prostu ośmiesza. Bo skanslacja nie stała się nielegalna w ciągu tego czasu - ona taką była od samego początku. [59] Re: Koniec z onemanga.com
niezupełnie, w polsce na przykład, jesli firma tu zarejestrowana nie posiada praw do danego tytułu to nic nie mozna zrobic na tym terenie ze skanlatorami, kiedys istniala etykieta skanlatora (np w polsce, szerzona przez mange wszechbiblie) ze nie tlumazymy tytulu wydawanego w naszym kraju, zabieg taki mial na celu proagowanie japonskiego komiksu, a nie okradanie autorow, kiedys jesli dany tytul zostal wydawany w polsce to skanlatorzy usuwali go po prostu ze swoich stron torrentow etc. [68] Re: Koniec z onemanga.com
Pulpet, weź nie pierdol jak potłuczony... faktycznie, firma która nie posiada praw do tytułu nie może nic zrobić nikomu, bo nie posiada praw. Jest to dość oczywiste. Natomiast mamy podpisane umowy międzynarodowe o ochronie dóbr intelektualnych. Japoński/malezyjski/francuski posiadacz praw (na dany teren lub globalnych) może zrobić z pomocą tych umów jesień średniowiecza. Nie robią tego tylko dlatego, że im się nie chce. Do anglojęzycznych skanlatorów/fansuberów pisują od czasu do czasu, zarówno japońscy jak i amerykańscy wydawcy. Nie ma żadnego znaczenia czy firma japońska posiada tu przedstawicielstwo, bo zawsze gdzieśtam jest oryginalny posiadacz praw autorskich. Jakbyś miał z tego kasę i on o tym by usłyszał to by mu sie zachciało coś zrobić i świetyboże nie pomoże przegrywasz w sądzie. [80] Re: Koniec z onemanga.com
[18] Re: Koniec z onemanga.com
Walka z wiatrakami ? [20] Re: Koniec z onemanga.com
[21] Re: Koniec z onemanga.com
[24] Re: Koniec z onemanga.com
[22] Re: Koniec z onemanga.com
[28] Re: Koniec z onemanga.com
[34] Re: Koniec z onemanga.com
[29] Re: Koniec z onemanga.com
[30] Re: Koniec z onemanga.com
Czytam angielskie skany. Dzięki temu mam dobre rozeznanie w mangowych tytułach, ale kupuję wszystkie interesujące mnie mangi, które wychodzą w Polsce. I dzięki skanom wiem jakie tytuły importowane kupić. A że są ludzie, którzy czytają skany, mimo że dany tytuł można spokojnie kupić w Polsce, to już inna broszka... [32] Re: Koniec z onemanga.com
No tak.Wiem,że Mangafox też ma zostać zamknięty. Na szczęście jeszcze są inne strony w których można pościągać mangi,które były w Ameryce wydane kilka lat temu a obecnie nie dostępne do sprowadzenia w całości z ebaya czy z empik.com jak m. in mangę Clampa Card Captor Sakura. Ogólnie rzadko korzystałam z onemanga,ale sporo moich znajomych często tam czytało mangi [35] Re: Koniec z onemanga.com
[40] Re: Koniec z onemanga.com
[51] Re: Koniec z onemanga.com
Miałam na myśli raczej takie osoby, które na to stać, ale uważają, że 'przecież mają wszystko na komputerze'. Skanlacje popularyzują wiele tytułów, które inaczej nie miałyby największych szans wyjść poza Japonię. Dzięki temu mogłam wiele mang poznać a następnie zakupić :) Z drugiej strony portale czytania mang online typu onemanga to coś, z czym walczą sami skanlatorzy, więc wielu z nich pewnie ucieszyła ta wiadomość. [45] Re: Koniec z onemanga.com
choleraaa, tak być nie może! na onemanga znajdowało się najwięcej ciekawych mang. [46] Re: Koniec z onemanga.com
[48] Re: Koniec z onemanga.com
Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [62] Re: Koniec z onemanga.com
Lol, ja lubię sobie czasem jakieś sprośności pooglądać ( nie poczytać, nie oszukujmy się ) ale gdybym miałbym skupić się tylko na tym, to jednak poczułbym pewną monotonię... [63] Re: Koniec z onemanga.com
Nie tylko oczywiście. Ja ogólnie nie lubię czytać skanów mang na ekranie. A wszystko się czyta. Doujiny i ero mangi również. Bez tekstu to masz CG z eroge. [65] Re: Koniec z onemanga.com
[67] Re: Koniec z onemanga.com
Pierwsze skojarzenie: potwór Frankensteina xD [61] Re: Koniec z onemanga.com
[64] Re: Koniec z onemanga.com
[66] Re: Koniec z onemanga.com
[69] Re: Koniec z onemanga.com
[70] Re: Koniec z onemanga.com
[71] Re: Koniec z onemanga.com
A to problem znaleźć ? [72] Re: Koniec z onemanga.com
Hm... Z mang wydawanych w Polsce to ja kupuję tylko Ourana, bo moim zdaniem tylko ta manga najbardziej mi sie podoba i aż tak nie żal mi na nią kasy. Wybaczcie, ale w Polsce, nie wiem jak w innych krajach, książki czy też mangi są cholernie drogie. Tak 20 zł jak na tomik to jest dużo. I to się nie zmieni, więc nawet przy większej ilości mang wydanych w Polsce, nie na każdą będzie mnie stać, a wiele zapewne z nich chciałabym przeczytać. Z książkami jest łatwiej bo istnieje coś takiego jak biblioteka, więc i z mangami musiałoby by być podobnie. Kupowałoby się tylko te, które naprawdę chce się mieć. Dlatego też czytuję skany w internecie, angielski jeszcze jakoś znam. Japońskiego ni hu hu, więc nawet jakbym miała kasę i mogła kupić tomik po japońsku to po co do cholery jakbym nic nie rozumiała? Może to strasznie wygodne podejście i nazywajcie to jak chcecie, ale dla mnie skany i tłumaczenia fanowskie to dobra sprawa :) Na onemanga może nie czytam nic, ale mangafox u mnie na porządku dziennym i jak strona zniknie, to dla mnie będzie kiepsko. Dobra, może grupy, które tłumaczą będą tłumaczyły dalej, ale ja najczęściej nie szukam mang po konkretnym tytule. Często tam zdarza mi się czytać yaoi lub krótkie romanse, które wpadają z opcji wyszukiwania i jadę każde po kolei, dlatego takie skupisko mang w jednym miejscu jest dobrym rozwiązaniem. Okradanie, okradanie... często wkurza mnie to podejście, bo jakby nie spojrzeć to jest wszędzie. I nie nie twierdzę, że powinno być na to przyzwolenie, ale nie tak niektórzy twierdzą, że jak ktoś kogoś kto mangę czytam choćby ze skanów nazywa kogoś złodziejem, a muzykę sam z internetu ściąga. Takich ludzi, przykładów, itd. jest wiele, tego się nie wytępi, dopóty, dopóki ceny nie spadną a kwestia na wszystkim muszę mieć jak najwięcej kasy by sie nachapić ile się da, bo mi jeszcze mało nie zniknie. To moje zdanie co do całej tej sytuacji z usuwaniem stron itp. Jak ktoś czegoś nie chce kupić i tak nie kupi. Albo znajdzie inną drogę by to mieć. I tak wyjdzie na to samo. Ni czarujmy się, że jak zamkniemy strony będziemy mieć większe zyski. Choć pewnie ludzi z podejściem mam na internecie to po co kupować jest wielu, ja mam podobne podejscie, jednak jakby mi się spodobało to bym kupiła, a jakbym uznała, że nie warto kasy wydawać choć fajnie byłoby przeczytać to bym to po prostu olała, albo dorwała w jakimś empiku i przeczytała. Nie jest to zabronione. Byleby nie zniszczyć :P [83] Re: Koniec z onemanga.com
Mangi w Polsce drogie O.o ? Średnia cena mangi w Japonii 400-600 yenów (na złote 14-20zł) więc mamy cenę adekwatną do oryginału a i jeszcze do tego po polsku, my nie mamy dużych cen... problemem są małe zarobki i beznadziejna gospodarka. Jedyne co boli to fakt, że mamy zdecydowanie za mało polskich wydawnictw/tytułów i jakby nie patrzeć kwestia licencji też jest tu istotna. [86] Re: Koniec z onemanga.com
[73] Re: Koniec z onemanga.com
"Spektakularny sukces", bo trafiło na stronę znaną. Setek mniejszych, nie tak znanych w żadnym stopniu to nie dotknie. Nawet jak zlikwidują dziesięć, to w przeciągu roku ich miejsce zajmie 10 kolejnych, nowych albo rozbudowanych starych. Jak nie dwadzieścia. Te też po pewnym czasie zamkną, ale w ich miejsce pojawią się kolejne. I tak w nieskończoność. Inna opcja - zrobi się moda na wiele mniejszych serwisów, zajmujących się danymi tytułami lub mających po 5-6 pozycji - ale takie strony będzie się z kolei liczyło w tysiącach i nikt nad nimi nie zapanuje - zwłaszcza jak będą powstawać na serwerach Wietnamskich, Wenezuelskich, czy innych z krajów gdzie nikt się takimi drobiazgami jak licencja nie przejmuje. Japończykom się zrobi lżej na sercu bo niby tam coś zwalczyli, ale to w zasadzie efekt placebo niż faktyczny lek. Tymczasem twórcy openmanga już zacierają rączki, bo takie akcje są im na rękę. I też dobrze, przynajmniej będzie taka strona oficjalna. [82] Re: Koniec z onemanga.com
Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [85] Re: Koniec z onemanga.com
[87] Re: Koniec z onemanga.com
czemu znowu idioci? czytam w necie dużo. fakt. ale przy tym obecnie mam pewnie około 150 tomików w domu. a skany w necie są fajne, bo sprowadzać z zagranicy całą serie to jest spory koszt. po za tym można poznać nowe tytuły które jak tylko będe miała szanse to kupie sobie chociaż pojedyńcze tomiki. i nawiasem mówiąc pewien śliczny błąd logiczny, ludzie którzy czytają w necie, robią to najczęściej po angielsku, więc żeby je zrozumieć nie mogą być kompletnymi idiotami. [88] Re: Koniec z onemanga.com
[90] Re: Koniec z onemanga.com
Nie ma żadnej przyjemności w czytaniu mang na ekranie. Ja sporadycznie przeglądam skany w necie, ale regularnie nie czytam. [89] Re: Koniec z onemanga.com
Tylko ero-mangi i doujiny są super (niektóre oczywiście). Reszta mało co mnie interesuje. Zresztą na setki obejrzanych anime przeczytałem tylko kilka mang (kupionych i po polsku oczywiście). Chwilami jednak przeglądałem mangi jak chciałem zobaczyć różnice w stosunku do danego anime. Tylko idioci czytają skanlacje mang w necie. [91] Re: Koniec z onemanga.com
Cool story, bro. [94] Re: Koniec z onemanga.com
[95] Re: Koniec z onemanga.com
Żałosne jesteś. [96] Re: Koniec z onemanga.com
[97] Re: Koniec z onemanga.com
Sam się zaczynasz, a potem płaczesz. [98] Re: Koniec z onemanga.com
[99] Re: Koniec z onemanga.com
papa trollu. [92] Re: Koniec z onemanga.com
Dla mnie to i tak bez różnicy.Jest całe mnóswo innych stron gdzie mozna czytac mangę,a na onemandze to i tak już od dawna kasowali chaptery i akurat te które czytałam =.= [93] Re: Koniec z onemanga.com
W Gdańsku istnieje coś takiego jak Biblioteka Komiksu (Pracownia komiksowa na Suchaninie) . Wczoraj natknęłam się w księgarnio-kawiarni na całą półeczkę z komiksami, z czego połowę stanowiły mangi. Czemu nie pójśc w tę stronę? Jestem pewna, że w swoich miastach też coś takiego znajdziecie. Jak nie ma, to trzeba samemu stworzyc albo podsunąc pomysł komuś, kto ma możliwości. | Użytkownik Szukacz Radio Gorące niusy
|