No cóż, pewnie taniej niż wynając majstra od 3w. Byle te mangi nie były drukowane na papierze toaletowym.

A z Waneko były jakieś na toilet paper? Bo sobie nie przypominam, aczkolwiek młodam jeszcze...

to samo pomyślałem :). swoją drogą tak samo robią wielkie firmy - wymyśl nowe hasło reklamowe, wygraj Toyotę. szczegółem jest to, że owa Toyota to nic w porównaniu z tym co musieliby zapłacić profesjonalnej firmie

Takie czasy Gre.

Bandwidth Limit Exceeded

The server is temporarily unable to service your request due to the site owner reaching his/her bandwidth limit. Please try again later.

SOA#1: U mnie działa.

Spokos, u mnie już też :>

Zdecydowałam się. W końcu po wielu, wielu przymiarkach i przynajmniej dwóch latach "prób" dotarłam na zajęcia. Szkoła, do której trafiłam, do przypadkowych nie należy. Ale niech ktoś mi wskaże choć jednen prawdziwy przypadek. ;) Tam na zajęcia chodzi Gosiaczek. Przeurocza, drobna istota - ciepła i radosna.

Jak wszyscy wiemy po znajomości jakoś łatwiej, więc ostatecznie poszłam zobaczyć co i jak. Zaciągnęłam ze sobą przyjaciółkę. Dlaczego? Ano dlatego, że podobno dziewczyny nawet do toalety chodzą razem. Postanowiłam nie tworzyć wyjątków. ;)

Było fajnie. Naprawdę mi się spodobało. Dziś już rozumiem, czemu tyle trwało, zanim ostatecznie się zdecydowałam. Tak jest naprawdę lepiej! Po prostu na wszystko nadchodzi właściwa pora. Dla mnie nadeszła dziś. Nawet koszulkę dostanę inną niż wszyscy, bo nie czarną, a czerwoną. Ostatnia sztuka nieznanego rozmiaru mi się trafiła! :D Już ją sobie zarezerwowałam.
Za to kłopot polega na tym, że teraz czerwone buty mi potrzebne... I chyba zrezygnuję z kanarkowej żółci spodni dresowych... Tylko jaki kolor dresu dobrać do czerwonej koszulki?
Niby mam jedne prawie czarne spodnie, ale jakoś ten czarny mnie nie pociąga. Nic to - najpierw koszulka, później buty, a później będę się kłopotać spodniami.

Za to jedna owca może być z siebie dumna... Od kiedy to moje dwie małpy i konie zajmują się takimi drobiazgami jak dobór koloru? Ważne, żeby wygodnie było - wszystko.
Otóż okazuje się, że nie wszystko. Że jak już wygodnie, to niech do tego choć troche kolorystycznie do siebie pasuje. Że jak już kolorystycznie pasuje, to i skarpetki mogłyby być w odpowiedniej tonacji, a buty to najlepiej doskonale takie same jak kolor koszuliny... Kto by pomyślał... ;) Tak czy inaczej, droga Owco, twój wpływ w kwestii dbałości o ubiór jest niezaprzeczalny! ("Ale owca daje radę...") Kiedyś po prostu ubrałabym czarne - tego najwięcej miałam w szafie - i byłby spokój. A teraz co rusz biegam do sklepu, bo brakuje mi kolejnego koloru ;)

Jutro znów biegnę na zajęcia. Wybrałam czwartki! Jakoś tak najbardziej mi odpowiadają. Dam znać jak mi idzie.

OMFGWTF?