A kiedy bedzie tura z jednodniowymi?

Na stronie napisalismy, ze w weekend. Nie pozniej.

Nie sensowniej byłoby zrobić tę turę przed turą z rezerwacjami bez noclegu?

Nie, bo podliczyć mogliśmy dopiero na teraz. Planowo miała być tura z wejściówkami jednodniowymi, ale że to było szybko podliczone, to nie było po co czekać.

Rogerku, a nie uważasz, że to trochę nie fair, dawać takie info na dzień przed o 23? :|

Na szczęście już mam wejściówkę...

Czy bardziej nie fair byłoby nie dawać info w ogóle i żeby rezerwacje pojawiały się znienacka, jak to miało miejsce przy naszych poprzednich konwentach? :]

IMO lepiej dać je dzień później ;]

Znaczy to jest też metoda, nie ogłaszać z góry, wtedy ani nie ma efektu f5 i ruch przebiega płynnie. Z drugiej strony nie ma tego psychologicznego 'pula poszła w 3 minuty'

Organizatorzy koncertow i innych imprez by calowali po rekach ludzi, jakby im sie wejsciowki w 3 minuty rozchodzily ;]

Przed Otakonem pan z kasy ze Świtu się zadziwiał, że na najlepsze kabarety tak szybko wejściówki nie schodzą.

Dojdzie do tego, ze Swit zacznie sam organizowac konwenty:P

To po prostu oznacza jedno - konwenty sa za tanie :)

BLIZZcon 2009 30 sekund 2k wejściówek poszło.

Wow
Powinien sie fandom w koncu zebrac i zrobic mega duzy mega profesjonalny konwent na 5 tys ludzi ...chetni na wejsciowki sie znajdą

Fandom sam z siebie guzik zrobi, co zresztą robi skutecznie poprzez skłócanie się wojowanie i dramy. Potrzeba kogoś z wizją aby stanął,na czele a wizja musi być na tyle realna, aby ludzie za nią poszli.

Wiesz wizja nic nie da jesli wszyscy sie ze soba gryza ...nie wiem czy zebralaby sie ekipa 50 osob z fandomu aktywnego gdzie nie byłoby zadnych 2 osob sklóconych

Ja chyba z nikim nie jestem, tylko jestem raczej pasywno-aktywny ;p

A skąd wiesz moze ciebie tez ktos nie lubi
ja do niedawna nie bylam w zadnej grupie

Przed chwilą była mowa o osobach "skłóconych". Nie wiem, kto mnie lubi, a kto mnie nie lubi, natomiast skłócony chyba z nikim nie jestem ;] (przynajmniej w realu)

Ja cię nie lubię! ;)

Czas więc się skłócić! Przy piwie ;-)

Za takie rozwiązywanie sporów to pół fandomu zechce się z Tobą kłócić xD

Tylko pół? :P

Już wolę efekt F5 niż takie ogłaszanie o 23:23, że wejściówki będą następnego dnia, który bądź co bądź zaczyna się za równe 37 minut ;/

Niby 37 minut, ale formularz i możliwość rezerwacji pojawiły się 13 godzin od newsa - niektórzy niepotrzebnie zarywali nocke w oczekiwaniu na takowe :D

Widzę powstanei nowej instytucji
konik konwentowy ( taki ludz co kupuje wejsciowki a potem odsprzedaje z zyskiem )

Takie coś by raczej nie przeszło, bo musisz podawać dane osobowe przy rezerwowaniu.

zawsze mozna zmienic na nazwisko kolegi/kolezanki imie i nazwisko

E tam... Ja tam zarejestrowałem wejściówkę dla kolegi około 15:40 (podczas gdy wejściówek było niespełna 60 i formularz pojawił się przed 13), a koło 16:30 zakończyła się 3 tura.

Parę minut po dziewiętnastej przyszedł mail z potwierdzeniem więc kolega się "załapał" :D. Tak więc jeśli do 20 nie dostało się potwierdzenia to raczej na 99% się nie załapało... Albo podało się złego maila :/ (niby jest informacja że należy czekać do północy, ale nie uwierzę że nie wysłano wszystkich 60 potwierdzeń "za jednym razem...."

Cooo? D:
Ja próbowałam zarejestrować dla znajomej koło 13-14 i ona nadal nie ma potwierdzenia... D:

Były kolejki na dworze to teraz są w sieci? Głową się rusza nie dupą.

A ja mam taką skromną propozycję - zróbcie wejściówki "VIP". Osobiście sporo bym dał, żeby spokojnie załapać się na sleepa i nie pchać się w tłumie przed cosplayem. Cena oczywiście mogłaby być odpowiednio wyższa (np. powiedzmy, że 100 zł) za oddzielnego sleepa z powierzchnią większą niż 1,5m kwadratowego na osobę, oddzielne wejścia i np. karnet na coś do zjedzenia - jestem pewien, że kilku chętnych by się znalazło.

Wiesz jeszcze nie te czasy by robic osobna loże vipow

Czemu? Konwenty zaczynają się komercjalizować i stwierdzenie "od fanów dla fanów" powoli odchodzi do lamusa. Osobiście byłbym spokojnie skłonny dorzucić te kilka złotych i mieć święty spokój - a dla organizatorów to zawsze dodatkowe fundusze, czy to na organizację, czy po prostu jako profit.

Nierealne, a przynajmniej na tym etapie.

Czemu:(?

załozmy ze bedzie 20 organizatorow i kazdy sobie zarzeczy minimalna stawke za godzine to by wtedy wyszlo za jedna osobe oklo 100? godzin minimum
wez stawke policzmy 5 zł+podatek
to wyjdzie okolo 12 tys dla niewielkiej grupki
do tego dodaj wolontariuszy rozumiem ze za darmo
prelegentow ...zwyczajna stawka to 150-300 zł za prelekcje 1 godzina+ koszty dojazdu
Do tego dolicz
ochrone 1 szt na kazde 20 uczestnikow( lub 30 nie jestem pewna)
sanitariuszy tez tak na 30 ludzi 1 szt
karetke pogotowia ( na kazde 400 osob musi jedna byc na miejscu bo impreza masowa)
Straż pozarna
policja
i jakies koszta by jeszcze sie znalazły poza budynkiem i innymi wydatkami organizatowrskimi
suma sumarom wejsciowka by kosztowala 80-120 zł
poczytajcie sobie ograniczajace organizatorow ustawy

Skończyło by się na dramach i podziałach. Klimat by szlag trafił.
Do tego taki ruch by się nie opłacił.
Trzeba by dodatkowej ekipy, by pilnować porządku.
Panowanie nad tłumem podczas cosplayu jest wystarczająco trudne bez konieczności sortowania ich wedle sektorów.

Do tego cholera wie jakie nastawienie mieli by VIPowie.
Jedni by po prostu korzystali z przywilejów, innym by odpaliło 'płacę-wymagam' w pełnej skali, a z takimi cholerami tylko kłopoty.
Aktualnie, kiedy VIPem, czy tam szyszką, zostaje się za ciężką pracę i osiągnięcia, jest nieco lepiej, bo nawet jeśli fandom ma cię za zadzierającego nosa bubka, to przynajmniej równoważy się to jakimś tam prestiżem czy też funkcją. (inna rzecz, że ekipa robocza często sypia w gorszych warunkach niż uczestnicy, jeśli ma szczęście mieć czas na sen).
Ci co chcą wygód, to na noc zmywają się do jakiegoś hotelu.

Innymi słowy wśród takich vipów znajdą się malkontenci, bufony i szpanerzy, którzy zachowaniem wkurzą resztę konwentowiczów, a także orgów i helperów.
Ci ostatni dojdą do słusznego wniosku, że tylko kretyn daje sobą pomiatać pracując za free (czy tam jakąś śmieszną dietę, 10 razy niższą od opłaty dla szkolnej sprzątaczki).
Taniej i fajniej kupić sobie po prostu tę wejściówkę.

Dlatego warunki VIP należy zapewnić najpierw ekipie własnej.
Co z tego, że vip da 100zł, skoro taki helper jest wart wielokrotnie więcej?

Więc póki co mówię, że byłby to strzał w stopę.
Czy tak będzie, zobaczymy niedługo.
MiOhi idzie na piewszy ogień, zobaczymy czy jako konwent organizowany przez 'profesjonalną firmę' dostaną po dupie syndromem płacę-wymagam, i jak szybko ekipa zacznie się godziwie cenić za swoją pracę.

----

Dwaj włoscy kompozytorzy i dyrygenci, A. Toscanini i P. Mascagni, nienawidzili się wzajemnie. Pewnego razu organizowano koncerty z przeznaczeniem dochodów na cele dobroczynne i obaj otrzymali propozycję prowadzenia takich koncertów. Kiedy Mascagni się dowiedział, że Toscaniniego poproszono o to samo, oświadczył, że będzie dyrygował, ale
pod jednym warunkiem: jeśli dostanie o jednego lira więcej niż Toscanini. Nazajutrz po koncercie przyniesiono Mascagniemu na tacy jednego lira. Toscanini dyrygował za darmo.

aaaa - to dla tego zawsze dostawałeś o 1 zupkę chińską więcej.

To Helperzy dostaja jakiekolwiek pieniadze ...chocby zwrot kosztow dojazdu?

MiOhi coś takiego planuje, bodajże 50zł.

Ciekawa nowość
Aczkolwiek wtedy wyjdzie bodajrze 2 złote brutto na godzine w najlepszym wypadku
Juz lepszy jest zwrot kosztow dojazdu...nie płaci sie podatku od dochodów

Dlaczego nie płaci się podatku za zwrot kosztów dojazdu? ;p

Proste
Podatek jest o dochodu
JEsli masz umowe na 50 zł to od tego placisz podatek
Jesli sa zwroty kosztow dojazdu( tu potrzebny dowod zakupu) to mozna to zaksiegować jako koszty organizacyjne

No ok:
- umowa na 50zł, wrzucasz w koszty, zleceniobiorca płaci podatek od 50zł.

- zwrot kosztu podróży za 50zł, wrzucasz w koszty, koleś płaci podatek od 50zł.

Nie ma absolutnie żadnej różnicy, dla jednego są to koszty, dla drugiego jest to przychód.

Chociaż przy umowie można sobie coś tam w koszty wliczyć, a w przypadku zwrotu kosztu podróży to chyba niezbyt.

Nie jestem na 100% pewien, czy mądrze napisałem, bo do trzeźwych się nie zaliczam, ale chyba ma to sens ;p

Nie
Płacisz zysk od dochodów a nie od kosztów
BIlet jest kosztem
Pieniądze dochodem
Organizatorzy nie płacą podatku od kosztów
Poza tym mozna to wliczyć w koszta
potrzebna tylko to odpowiednio opisać
np
zwrot kosztow przejazdu dla prelegenta na cele imprezy xy
ps ty nie jestes z wrocka?

Jestem, ale co to ma do czego ;p

Jak dla prelegenta / helpera bilet jest kosztem?

Wiesz, zasada jest taka, że jeżeli ktoś może sobie coś wliczyć w koszty, to dla kogoś innego będzie to przychodem. Oczywiście są wyjątki, ale tutaj tego nie widzę.

Nieważne, czy damy gościowi 50zł w kasie, czy bilety o wartości 50zł, dla nas (organizatorów) jest to koszt uzyskania przychodu, a dla tego kolesia jest to przychód.

Gdyby mógł być to koszt dla organizatorów i jednocześnie koszt dla prelegenta/helpera, to nikt by nie zapłacił podatku.

Nie chce mi się grzebać teraz w PDOF, bo nie lubię podatku od fizoli i mam wolne w pracy, ale zasada powszechnego opodatkowania obowiązuje, i nie ma reczej opcji, żeby jakiś wydatek stanowił koszt dla obu stron i aby żadna strona nie musiała od niego płacić podatku ;]

W koszta mozna w zasadzie wpisac wszystko i nie podlega to dodatkowemu opodatkowaniu, procz standardowemu VAT-owi, ktory powinien byc pokryty przez organizatorow. W momencie gdy chce sie wpisac koszty przejazdu w koszta organizacji imprezy, to organizator imprezy powinien zakupic np. bilety pociagowe na fakture. Z tego co sie dowiadywalem jest tez cos takiego, ze faktycznie mozna wpisac w koszty imprezy zwrot za konkretny cel i od tego nie trzeba odprowadzac podatku. Przy czym nie wiem, czy to na pewno bedzie sie rowniez odnosilo do firmy. Podsumowujac cala ta sprawe, to wniosek jest taki, ze obydwoje gadacie od rzeczy, bo z tego co pamietam, to MiOhi pisalo, ze zwrot dla uczestnikow, to 50zl brutto, a to oznacza, ze podatek bedzie odprowadzony.

Nie wiedziałam że brutto
Swoja droga bilety nie musza byc kupione na fakture
W przypadku faktury po prostu w nadpłacie mozna sie stac o zwrot tego podatku
Jako dowód wydania pieniedzy wystarczy tez odpowiednio opisany paragon( takzew z Japonii)

Ja mówię tylko o tym, że zapłata komuś w postaci biletów też jest dla tego kogoś opodatkowana.
Generalnie Magma podnosiła, że jak się zwróci koszt przejazdu zamiast płacić 50zł, to nie będzie musiał płacić podatku, ale IMO będzie musiał, bo to jest dla niego przychód.

Właśnie że nie
To jest koszt uzyskania dochodu przez organizatorow
nie przez ciebie
Co za tym idzie nie jest płacony ani podatek od tej czesci sumy zysków bo jest to koszt uzyskania dochodu przez organizarorow
koszt nie jest rownoznaczny z dochodem
Skomplikowane ...nie umiem tego lepiej wytłumaczyc ale Skarbnikowi tak Pani z ZUS u poleciła to rozliczac

żeby nie było jeszcze większego zamieszania - Magmie chodziło o Urząd Skarbowy oczywiście

Magma, ale Ty mówisz od strony organizatorów, a ja mówię o podatku dochodowym od osób fizycznych, który osoba fizyczna, która dostaje 50zł / bilety musi zapłacić ;]

Bo jeżeli chodzi o organizatorów, to zarówno bilety, jak i 50zł wynagrodzenia, organizator może sobie wliczyć w koszty (i obniżyć przez to dochód).

Ale osoba, która tą kasę/bilety otrzyma, musi od niej odprowadzić podatek (w większości przypadków podatek ten wprawdzie zostanie zwrócony, bo mieści się w kwocie wolnej od podatku, zakładając, że taka osoba poza tym nie pracuje, no ale mimo wszystko jest). Przy czym, w wypadku, gdy osoba prawna / osoba fizyczna prowadząca działalność gospodarczą zatrudnia tego prelegenta/helpera, to ona będzie płatnikiem podatku.

Jeżeli coś dla jednej strony jest kosztem, to dla drugiej strony będzie przychodem - owszem, są od tej zasady odstępstwa, ale na ogół tak jest ;]

Przy czym trzeba jeszcze uwzględnić (w kwestii kosztów dla organizatora), że w przypadku stowarzyszenia (bo jak rozumiem o nim piszesz) obowiązuje ustawa o podatku dochodowym od osób prawnych, natomiast w przypadku Miohi będzie to chyba ustawa o podatku dochodowym od osób fizycznych (wprawdzie do dzisiaj Miohi nie zdradziło, jaką mają formę działalności gospodarczej, ale mają konto bankowe z inkubatora przedsiębiorczości, więc zakładam, że to jakaś osoba fizyczna stoi za tą firmą).
Chociaż w tej sprawie nie będzie chyba różnicy.

A i szczerze uważał bym na to, co mówią "Panie z US", bo często błądzą :D

Rozumiem co piszesz ale zwrot kosztow poniesionych przez prelegenta nie jest przychodem
tym samym miohi nie placi podatku od dochodow
Ale prelegent tez nie płaci podatku od dochodow
Bilet nie jest dla niego dochodem lecz zwrotem kosztów

No właśnie niebardzo to widzę, jeżeli ma jakąś umowę poza tym, to tak (np umowa o prowadzenie atrakcji za $), ale sam zwrot kosztów, to chyba będzie przychodem. Może w przypadku działalności non profit będzie to inaczej wyglądać, ale przy działalności gospodarczej, to raczej nie ma opcji, żeby nikt nie płacił podatku, bo w ten sposób zarówno firma (wliczając to w koszty), jak i zleceniobiorca (nie płacąc podatku) rucha skarb państwa w dupkę, a on tego nie lubi ;p

Myslę że można podpisać umowe o zwrocie kosztow dla wolontariuszy ale nie jestem pewna przy firmie musza sie sami dopytac
Jesli chodzi o stowarzyszenie non profit to mozemy i wystawiac faktury vat i pobierac składki na cele statutowe stowarzyszenia jak i oplacac prelegentow i zwracac im koszt przejazdu

Z tego co zauważyłem później, to chyba jest zwrot wejściówki.

Czyli nie wynagrodzenie tylko możliwość niedopłacania do swojej pracy. yaaaay....

No szczerze mówiąc i tak doplacasz...dojazd itp

Nee, wchodzi się za free, i do tego dodatkowo jest albo 50zł, albo wejściówka dla kogoś znajomego, albo jakieś tam gadżety.

Kej, dzięks za sprostowanie, bo zdaje się, że z któregos Twojego poprzedniego postu wywnioskowałem takie coś :P.

Coach, absolutnie nie o to mi chodziło. Nie chodziło mi o to, żeby helperzy skakali wokół takich osób i byli na każde ich kiwnięcie palcem. Równie dobrze dodatkowo płatne mogłyby być miejsca w sleepie - wyznaczono by kilka osobnych sal z ograniczoną ilością miejsc, żeby nie byłoby tłoku. Po konwentach jeżdżę od zeszłego roku, byłem na trzech, a na żadnym z nich nie spałem - i to nie dlatego, że program nocny był fascynujący. ;)

BŁAGAM o odsprzedanie wejściówki dwudniowej

Ja bym na twoim miejscu liczyla na to ze ktos swojej wejsciowki nie oplaci i sie cos zwolni