Przeciwko szkole językowej Yokatta (Kraków, ul. Dunajewskiego 6) prowadzonej przez pana Krzysztofa „Tamotsu Araikawa” Żmudę wpłynęło na policję zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Złożyli je klienci szkoły, którzy nie doczekali się realizacji wykupionych kursów. W drodze prawdopodobnie jest zgłoszenie od lektorów, którzy z kolei nie otrzymali wypłat. Jedni i drudzy publikują pod artykułami maile, pod które można się zgłosić do pozwu zbiorowego. Według wpisów pod tekstami na gazeta.pl (1, 2, 3, 4) zajęcia albo się w ogóle nie odbywały, albo były wiecznie przesuwane, albo odbyły się częściowo lub też lektor prowadził je bez wynagrodzenia, tylko z szacunku do kursantów. Yokatta prowadziła kursy z 37 języków obcych w wielu miastach, ale w samym Krakowie dysponowała tylko dwiema salkami.

W komentarzach pod czterema artykułami można znaleźć wypowiedzi uczestników kursów, osób, które wykupiły tam niedawno zajęcia poprzez Groupona, lektorów i samej Yokatty. Należy zaznaczyć, że firma straszy wszystkich procesami. Chce także przeprowadzić własne dochodzenie i wywiesić dane osobowe i adresowe skarżących się osób na tablicy w szkole. Samym dziennikarkom z Gazety zarzuciła kradzież dysków na co Gazeta odpowiedziała zawiadomieniem o popełnieniu przestępstwa zniesławienia.

Sprawą zajmują się też Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów i urząd skarbowy. Yokatta zarejestrowana jest w Wielkiej Brytanii i figuruje w Centralnej Ewidencji Działalności Gospodarczej i w Krajowym Rejestrze Sądowym. Nie wiadomo też z kim klienci zawierali umowy, bo nie ma na nich danych przedsiębiorcy.

Yokatta ogłaszała się swego czasu z kursem językowym na anime.com.pl. Do zeszłego roku zajmowała się także wydawaniem magazynu Visual Scene.