Ciekawe, czy kiedyś zawita do Polski? ;>

Byłoby miło... ale Polskę przecież znamy, to dość mało prawdopodobne... Cóż, moooooże za pare(naście) lat ? Póki co to liczę na Death Note w polskich kinach *^-^*

Żeby znowu zaczęły się jazdy "a gdzie jest japoński dubbing" i "dlaczego główny bohater mówi głosem faceta z Pulp Fiction" ? :)

czekajcie jeszcze tak 20lat, a zobaczycie jak będzie pieknie. "Zbubbingują" go jak w mordę strzelił i ocenzurują. :D

Do pakietu niech dorzucą "Highlandera" i zaczną się petycje, miasta, etc.

widze: Samuel L. Jackson
mysle: o fajnie, wreszcie będzie jakiś porządny aktor podkładał głos w anime
no to wchodze na afrosamurai.com i co widze? wielkie CLICK HERE z iPodem, a pod spodem "over 50 winners"

komercha musi być, rozumiem, ale coś takiego?! to jest po prostu żałosne

do tego hip-hopowa "muzyka" jako soundtrack...
umkay, ale "chyba" tego nie kupie

O mój boże! Oni robią konkurs z Ipodami i jeszcze rozdają je (ale tylko amerykanom) za darmo. P O T W O R N O Ś Ć...
Mel Gibson już pisze scenariusz... będzie się lała krew, będą spadać głowy ze słuchawkami...
Całe szczęście że joe daje nam tą wspaniałą możliwość !tylko! czytania głupot - jakbyśmy mogli je też usłyszeć - wzrosłoby ryzyko nagłej śmierci.

Jak bardzo by sie nie wylożyło "kawe na ławe" i tak się znajdzie ignorant który nie wie co sie do niego mówi, ot co, prawo internetu, ale dzisiaj mam dobry dzień to dzieciom wytłumacze o co chodzi

a biega o to, że w ten sposób nie tworzy sie reklamy, bo pierwsze co zauważyłem to była właśnia ta durna reklama, to tego wykorzystująca produkt na fali. To, że to jest iPod czy gatki Małgorzatki to mnie to w ogóle nie obchodzi, sam fakt reklamowania produktu jest irytujacy. Robienie tego natomiast przed sprawdzeniem wieku indywiduum odwiedzającego strone jest przejawem skrajnej komerchy, a ta bieże się albo z skrajnej pazerności autorów albo z obawy przed tym, że tytuł będzie komercyjna klapą. Sam nie wiem co gorsze.

dopiero po chwili zauważyłem, że rzeczywiście wpisałem prawidłowy adres

zresztą jak strone pokazałem kumplowi z pokoju to pierwsze jego pytanie brzmiało: "a co do diabła jest?!", więc chyba moja reakcja była uzasadniona

a teraz w jednym zdaniu: jak sie mnie traktuje jak durnego hamerykanina to ja mam w dupie producentów i "anime" nie obejżę, a stało się to z winy twórców, nie mojej, bo początkowo byłem nastawiony pozytywnie do samego utworu

Oh ho! Ty i twój kumpel to świetna grupa reprezentatywna do oceniania jakiegokolwiek zjawiska.
Ten konkurs jest skierowany tylko do pełnoletnich mieszkańców Stanów, produkt jest związany z "Afro Samurajem" gdyż z doświadczenia wiem że to nie Apple "zwróciło się" do Gonzo czy Funimation lecz odwrotnie i dzięki rozdawaniu Ipodów promuje swoje produkty - gdyż mowa jest tam także (a może głównie) o informowaniu o produktach z FUNimation.
To że do ciebie reklama nie przemawia to inna broszka, to że zrobiłbyś to inaczej też nie jest dziwne - w końcu nie widujemy non stop takich samych reklam różnych produktów. Dowcip w czym innym - promocja ta skierowana jest na rynek który był, jest i będzie ważniejszym niż Polski czy nawet europejski. To są Stany, inne liczby, pieniądze, odbiorcy. Tego typu reklamy na tamten rynek są NORMALNOŚCIĄ - (przynajmniej ja przekopując się przez strony hardwarowe na nie często natrafiam). I fakt że nie lubisz być traktowany jak hamerykanin nie oznacza nic dla wydawców - ba dla samej wytwórni. Jakbyś czasem bywał na konwentach i słuchał naszych wydawców jak opowiadają o negocjacjach w sprawie praw do wydawania tego czy innego tytułu to wiedziałbyś że z tej "ważniejszej" strony zależy na liczbach i kwotach - nie na obecności na jakimś rynku. Więc wybacz ale takie jojcenia odbieram jak "na złość babci odmrożę sobie uszy". No to powodzenia.

primo: nie stwierdziłem, że skoro ja i mój kumpel tak zareagowaliśmy, to znaczy, że wszyscy tak zareaguja, tylko, że skoro reakcja była taka silna to znaczy, że chyba jednak coś jest nie tak z tą stroną/reklamą

sekundo: sęk w tym, że tą reklamę umieścili PRZED sprawdzaniem wieku oglądającego stronę, więc nie mów mi, że produkt ma trafić do pełnoletnich odbiorców, tak jak serial czy film, bo polityka autorów/działu marketingowego wyraźnie mówi coś innego. Właśnie to udeżyło mnie najbardziej!

tertio: jak siedze w Internecie, to jest to Internet anglojęzyczny (ACP to jest właściwie jedyny portal polskojęzyczny który przeglądam regularnie), więc jak reklamy w nim wyglądają nie musisz mi mówić, oglądam je na codzień. Co do samej reklamy: nie pamiętam kiedy autor strony, o ile w ogóle wcześniej mi się to przydażyło, umieścił flasha o tak zdecydowanie odmiennej kolorystyce niż cała strona i to na index'ie! Co do normalności: skoro normalne IQ to 100pkt to powinniśmy wszystkie odstępstwa od niego tępić, proponuje od razu kare śmierci, tak żeby przypadkiem nie powtóżył tej haniebnej zniewagi i zbrodni przeciw ludzkości

quattro: co do hamerykanina: różnica pomiędzy amerykaninem a hamerykaninem jest taka jak pomiędzy dresem a Polakiem, przynajmniej gdy ja tego słowa używam

cinque: jeżeli uważasz, że konsument pozytywnie nastawiony (podkreślam pozytywnie nastaiony, a nie o nastawieniu "musze to kupić") po obejżeniu trailera i strony utworu stwierdza, że tytułu nie kupi, to jojcenia w stylu "na złość babci odmrożę sobie uszy", to proszę bardzo, sądź tak dalej

Szanowna trybuno ludu, wypierdalaj.

Jak miło, nawet pan CeLL się udzielił
Już się bałem, że stworzymy dyskusję na zbyt wysokim poziomie...

"do tego hip-hopowa "muzyka" jako soundtrack..." oł yeah, rap złem wcielonym i szatańskim pomiotem. heh...