Niusy Teksty Galerie Plikownia |
Crystalicum KGK – wrażeniaYanek Podczas konwentu Avangarda 2005 miałem okazje przyjrzeć się z bliska nowemu dziecku wydawnictwa Wolf Fang – grze karcianej Crystalicum.Powiem szczerze – na początku gra mnie troszkę odrzucała. Nie wiem co było powodem – czy momentami zbyt kolorowe i niekiedy bardzo kiepskie ilustracje, czy też jakaś niekonsekwencja stylistyczna w ich doborze, a może po prostu podświadome uprzedzenie do tego co polskie. Obserwowałem graczy otoczonych stosikami kart oraz kupkami kryształków (wydobywanych przez dzieci w chińskich kopalniach plastiku) i powoli zauważałem z jak fajnym systemem karcianym mam doczynienia. Ponieważ jestem laikiem w kwesti karcianek (zaliczyłem DoomTroopera i Animayhem) pozwolę sobie zacytować opinię jednego z graczy który stwierdził, że Crystalicum jest najbardziej podobne do Magic The Gathering i Call of Cthulhu. W wersji podstawowej gdy możemy wybrać jedną z czterech ras: Kryształowe Imperium, Cesarstwo Lodowych Elfów, Smocze Królestwo lub Federacje Astoni. Oprócz tych czterech frakcji pojawiają się jeszcze karty neutralne, a Wolf Fang zapowiada dodatki z m.in. Księżycowymi Krasnoludami i Gnomami. Ja rozpocząłem moje zbieractwo od Zestawu Startowego Kryształowego Imperium oraz 3 zestawów dodatkowych – dało mi to 114 kart w tali (21 kart światów, jeden świat ojczysty + 92 karty). Podczas drugiego turnieju nabyłem kolejne trzy boostery powiększając liczbę kart do 147. I tutaj pojawia się pierwsze przemyślenie – część z kart będziecie musieli odstawić na bok – po prostu nie będą one pasować do profilu waszej frakcji. Oczywiście są dwa rozwiązania – albo zbierać kilka frakcji w oddzielnych deckach, albo wymieniać się z innymi graczami. Po kilku partiach grając Kryształowym Imperium nasuneły mi się następujące wnioski:
W chwili obecnej gram deckiem 60 kart w skład którego wchodzą:
Strategia gry: 9 mocnych statków w talii powinno nam zapewnić dominacje na orbicie i pozwolić szybko i zręcznie odsłaniać kolejne światy. Oczywiście jeśli nie podejdzie nam ręka możemy skupić się na rozbudowie lokacji i powolutku wystawiać kolejne oddziały szykując się do inwazji. Kluczowymi kartami tali są Krążownik Ziemi (10 ciała) i Cernach Ó Mael Muire (+X do Ciała gdzie X to ilość postaci zakonu ziemi w twoim posiadaniu – czyli maksymalnie +10 przy wszystkich postaciach wystawionych). Jednym słowem jeśli uda się – szybko zajmujemy planety, jeśli się nie uda – zbieramy fundusze i wystawiamy wszystkich do inwazji. Jeśli dokonujemy inwazji podczas gry z jednym przeciwnikiem gramy vabanque i rzucamy na Krążownik Bohaterskie Poświęcenie -10 do Ciała przeciwnika to naprawdę olbrzymia liczba. W najgorszym wypadku wszystkie dobre karty ustawiają nam się na końcu tali i wtedy nie ma ratunku. Aczkolwiek prawdopodobieństwo, że wyciągniemy okręt w pierwszej ręce jest jak 1 do 6, więc całkiem prawdopodobne. Jeśli macie wasze koncepcje układów kart i strategii rozgrywki – zapraszam do dyskusji. Dodaj do: Zobacz takżePowiązane tematy: Crystalicum. Nasze publikacje:
Z tą publikacją nie są jeszcze powiązane żadne sznurki. Ocena
Wystawiać oceny mogą tylko zarejestrowani użytkownicy. 7,67/10 (6 głosów)KomentarzeIlość komentarzy: 2 dodaj [1] Re: Crystalicum KGK – wrażenia
AvantaR [*.ekspres.net.pl], 15.06.2005, 23:01:45, oceny: +0 -0 W sumie to wrazen duzo tutaj nie przelales ... bo opis twojego decku raczej malo z wrazeniami ma wspolnego ;) Odpowiedz [2] Re: Crystalicum KGK – wrażenia
Sorry, ale niestety widać, że autor wiele z karciankami wspólnego nie miał. Ta gra nie nawiązuje do MTG, ale do znacznie lepszych karcianek takich jak Legenda Pięciu Kręgów czy Deadlands. Jest o wiele ciekawsza i bardziej wymagająca od Magica. Pozdrawiam i gorąco polecam | Użytkownik Szukacz Radio Gorące teksty | ||||||||||