Hai.....JA! *łup* *bęc* cios palcem w oko *skok w bok *elektrowstrząs* *hiper promień* {... piąta, przerwa na filiżankę herbaty ... } i transformacja.

A w domu wszyscy zdrowi?

Zostałeś namierzony.

Śmieszne trochę, że w ćwierćfinale zwycięzca ani razu nie kopnął...

Tytuł trochę zasugerował mojej wyobraźni, że jakiś random (nie znający sztuk walki) przebrany za kogoś z japońskiej bijatyki wygrał turniej.

Podobnież, miałem przed oczami typowego "creepy otaku" walczącego z Pudzianowskim.

Ja Jackiego Chana w stroju Chun Li z aktorskiej ekranizacji City Huntera :)

Kick boxing nie opiera się w większym stopniu na kopaniu niż na pięściach.

Ta... ale w tych fragmentach które obejrzałem (zdążyłem zapomnieć czy całość widziałem), jego kopniaki były raczej dla zmyłki niż po to by komuś tym coś zrobić.

Poza tym dalej mnie to bawi, że kickboxer nie kopie w ćwierćfinale :D.

Protip, it's called kickBOXING.

No i? To nie zmienia faktu, że nadal mnie to bawi mr. protip. Nie chcesz chyba mi zacząć wmawiać, że ten kick przy boxingu też jest dla zmyłki :D?

idz na sparing w sali kickboxingu a zobaczysz dlaczego :]

Noo... to nadal niczego nie zmienia.

Bo głupi jesteś!

no , bo jestes debilem . ktory nie zna sie na sztukach walki eot

Eot będzie jak ci jakiś kibol pod blokiem pokarze ile umiesz - a tak już konkretnie: czemu ma służyć takie rzucanie określeń, inwektyw? Rośni ci jak kogoś zmieszasz z błotem? Na razie zgrywasz gieroja sowieckiego sojuza, czyli w towarzystwie jesteś spalony.

juz pare probowalo , moze chcesz do nich dolaczyc?

jakoś nie spodziewałem się innej odpowiedzi od powyższego "klasyka".

no popatrz , ja takze.

I dzięki temu ci urósł, ego tak samo - a mnie to nie obchodzi ~.

nie wiem co mi uroslo , nic nie zauwazylem a zeby po tej odpowiedzi cos mial gdzie niegdzie wiecej ale może zamiast byc kozakiem netowym pokazal szczypte swoich sił zamiast oceniac moje ?^^ coz zeby nie bylo ze sie dopieprzam ze sie nie znacie bez przyczyny , otoz albo ogladaliscie za duzo animcow na temat walk i myslicie ze kazde walki sa super efektowne i ziemia drzy od kopniec czy cos takiego , ale w prawdziwej walce wszystko moze zadecydowac o przegranej , widac ze oboje nie chcieli popelnic fatalnego bledu jakim jest pospiech jedna sekunda , w sumie to nawet jedna setna sekunda decyduje o tym kto wygra . jak ktos wspomnial ten koles nie potrzebuje 10 kg zlota ani Tonowej masy zeby byc silnym on poprostu juz jest

O, to jest zdanie konkretne, bez inwektyw i na temat - i o to chodziło.

ok.

Nie oglądałem dużo animców dot. walk. Ostatnio to dragonballa na rtl7 i tygrysią maske na poloni1. Twoja teoria jest więc troszke do dupy.

Jakiś inny powód, czemu się nie znam?

taki ze ja po obejrzeniu tej walki potrafie stwierdzic dlaczego NIE potrafili wyprowadzic porzadnego kopniecia
zreszta twoje stwierdzenie ze to bylo na zmylke bylo nie
poparte zadnym faktem dotyczacym sztuk walk (co prawda nie uznaje kickboxingu jako sztuki walki ) ale twoj komentarz
mowiacy ze NIE uzywal nog jest tak glupi jak Ty
przeciez uzyl nog , tylko ze taki KTOS jak ty ktory w ogole
nic nie trenuje nie moze o tym powiedziec , a teraz dla
tepakow ktorzy nadal watpia w moje mozliwosci analizy tego
(badz co badz nie ogladalem tylko walk a sam w nich uczestniczylem i wiem jak to jest dostac porzadnego kopa na glowe tudziez na zebra) powiem jak to dokladnie wyglada :
sytuacja 1 :
3:49-3:52 - jest 1 uderzenie kopnieciem ktore wchodzi widac ze po 1 chcial przestraszyc rywala i go zaskoczyc oboje sli na siebie wiec uznal pewnie ze kopniak bedzie najlepszym zaskoczeniem co potem byl taki mini "zamul" odepchnal go bo nie chcial dostac mocniej moim zdaniem mogl kontyunowac uderzenia noga ale zdecydowal sie z krucic dystans i wykorzystac zaskoczenie i zdobyc K.O. bylo mowione ze przeciwnik chcial zrobic K.O. wiec chcial je zrobic to jest proste jak budowa cepa
4:06-4:15 - jest 2 uderzenie kopniecie ktore juz NIE udalo sie zaskoczyc a wrecz przeciwnie wyszla kontra ktora jak mniemam zagluszyla przeciwnika ten chcial odejsc ale no przeciwnik okazal trzezwosc umyslu i nie dal mu odejsc tylko parl do przodu i teraz sobie zadajcie pytanie czy jak by odszedl i zrobil tak jak typek z ktorym wymieniam zdania mowi zeby zaczeli sie kopac co BY Z TEGO WYSZLO ? wykorzystujemy do jasnej cholery sytuacje ! czyli przemy do przodu jak juz trafi sie na czysto to nie czeka sie i odchodzi zeby miec dystans na nogi tylko jak chcemy go wykonczyc to wchodzimy uderzeniami ! Koles probowal sie ratowac KOlanem a czemu kolanem ? BO DYSTANS !! co wy chcielibyscie kopac z dystansu lokcia proste kopniecie czy cos ? no powodzenia wam zycze ! no i byl kleszcz bo byl juz zmeczony
4:19-4:29 - wiec dochodzimy do 3 etapu w ktorym jak widzimy oboje zachowuja TRZEZWOSC umyslu i nie maja zbednych ruchow jak nie ktorzy tu proponuja kopac na oslep , no ludzie ! ;/
wkoncu gosciu w czerwonych gaciach wykonal ruch , za to nasz bohater w gaciach bialych chcial zrobic kontre widac jak ich rekawice sie zderzaja ale nasz bialy wojownik uderzyl w okolice zeber potem cofaja sie poniewaz nasz gosciu w czerwonym wzniosl garde a koles w bialych nie wiedzial jak zaatakowac czekal az zaatakuje gosciu w czerwonych gaciach i zrobil to ! i zrobil to fatalnie poniewaz jego pozycja byla nie stabilna i nasz bialy wojownik to wykorzystal bo te proste uderzenie ktore wykonal czerwoniasty tak go odslonilo ze bialasty wykonczyl go no i tyle co tu duzo gadac ?

i teraz wyjasnie ci cos byly tu 3 kopneicia ktore Twoja glowa i wzrok nie byly wstanie zanotowac 1 weszlo calkiem co przymruczylo naszego bialego wojownika na chwile WIEC STFU MISTRZU kij wie czego bo normalnie az mi sie kreci w zoladku jak patrze na ludzi ktorzy mowia takie bzdury.

Polecam naukę czytania.

Pierwszy mój komentarz w tym temacie. A konkretnie fragment: "Śmieszne trochę, że w ćwierćfinale zwycięzca ani razu nie kopnął...". Zamiast robić tyle szumu wystarczyło dokładniej przeczytać, zamiast pisać o kopniakach "czerwoniastego".

tam tez na to masz odpowiedz , otoz poprostu nie mial dystansu Oo i go skracal ? po za tym skoro byl silniejszy to po co mial używać nóg?

Nie pisz w takim razie, że nie zauważyłem tych kopniaków.

po za tym skoro byl silniejszy to po co mial używać nóg?
I to mnie właśnie śmieszy - to, że nie musiał w ćwierćfinale używać nóg. Czy ja gdzieś sugeruje, że ma używać nóg? Czy ja gdzieś sugeruje, że "mógłby se choć raz kopnąć"? Czy ja gdzieś sugeruje, że ma kopać na oślep?

Uprzedzając Twoje kolejne posty dodam, że walka pudziana z najmanem podobnie mnie rozbawiła (no... może troszkę bardziej).

oczywiscie ze sugerujesz :
"Poza tym dalej mnie to bawi, że kickboxer nie kopie w ćwierćfinale :D."
"Nie chcesz chyba mi zacząć wmawiać, że ten kick przy boxingu też jest dla zmyłki :D?"
Twoje odpowiedzi Az piszcza i prosza sie o to zeby ten gosciu w bialych spodniach kopal.

co do odpowiedzi ze uzywa je bardziej jak zmylki to masz wyzej napisane .

Te wypowiedzi proszą się o to by gosciu w białych spodniach miał po co kopać. Te wypowiedzi wyśmiewają poziom ćwierćfinału. W żadnym wypadku nie sugerują, że powinien kopać by wygrać TEN (ćwierćfinałowy) pojedynek.

A co do używania kopniaków dla zmyłki - chodzi o kopniaki białego z połowy półfinału. Spójrz na kolejność komentarzy, zanim zaczniesz coś komentować. Nigdzie nie napisałem, że czerwony kopie dla zmyłki (może i kopie, nie przyglądałem mu się nawet - temat jest o białym, więc komentuje i oglądam głównie to co on robi).

nie , ja odebralem twoje odpowiedzi tak i tak bede komentowal jak odbieram proste i logiczne. Dla mnie to jak byk mowilo tak jak wyrazilem to w poprzednim poscie.

HAHAHAHAHAHAHA upadlem z krzesla i pisze na podlodze, chlopcze... zal mi ciebie i twojego ego. ty wiesz co ty komentujesz ? te zawody to mirror wrestlingu amerykanskiego, czyli 10% skilla 60% kaskaderstwa 30% aktorstwa. w zwyklym boksie masz wiecej krwi i emocji niz w tym czyms... naprawde zachwycajac sie soba, jaki to wspanily znawca jestes tego czegos i opisujac co to nie trenujesz itp itd robisz z siebie posmiewisko... wejdz sobie znawco na np youtube i popatrz na kopniaki w prawdziwym kick boxingu albo boksie tajskim, jeden kopniak i obie nozki w piszczelach polamane, jeden kopniak w nosek i chlop tarza sie po podlodze nie wiedzac gdzie glowke wsadzic zeby krewka nie tryskala. tutaj masz 30 trafien i luk brwiowy 100% caly normalnie po jednym zaliczonym trafieniu nie widzisz na jedno oko bo masz je zamazane krewka. szkoda mi ciebie naprawde... i nie rzucaj sie zaraz na mnie bo sie nie umowie z toba na sparing po prostu za daleko mieszkasz a nie wierze ze ci mama pozwoli do mnie przyjechac, wiec teksty typu pokaz co potrafisz zostaw na priwa a chetnie ci wysle filmiki ze mna na roznych zawodach, moze nic ciekawego nie wygralem ale walcze do konca, ciagle sie uczac ;)

moze i robie , w sumie to widzialem na youtube duzo kickboxerow tak samo na realu , wkoncu mialem przyjaciela ktory trenuje , zreszta w naszej sali trenowali tez . wiec nie wiem o co sie chlopku rzucasz . a po co mam sie rzucac , ja tu normalnie dyskutuje :D mama nie musi mi pozwalac mam wystarczajaco latek :] filmiki wsadz sobie gleboko w dupe bo ja tez moglbym tutaj zarzucic kilkonastoma filmikami , i jezeli nie wygrales zadnego turnieju to powodzenia w nastepnych ^^ wiec jak bedziesz w krakowie , lub ja bede tam gdize ty mieszkasz (nie wiem gdzie jak podasz to bede wiedzial ) to mozemy miec sparing mi to nie przeszkadza ^^baaa nawet chetnie sie na niego zgodze :D nie uwazam sie za mega zajebistego ultra wypasionego znawce -.- ludzie nie wiem czemuscie mnie tak odebrali _^_" poprostu swoje widzialem , wyczulem , trenowalem ot co xD

czemuscie mnie tak odebrali
Właśnie dlatego, że pierdzielisz głupoty. Ot co. I uważasz się za niewiadomo jaką alfę i omegę.

nie wydaje mi sie zebys mial odpowiednia ilosc latek na cokolwiek niz mleko od krowy ale okej.kickboxer a kickboxer to roznica przez duze R, to ze ktos trenuje sobie u ciebie na sali kb nie robi z niego kb zawodnika, niestety taka prawda. nie wygralem bo to moje hobby i dla zabawy wystartowalem w paru, nie jest to moj sposob na zycie ani pasja na calego, jezeli twoja tez nie jest to wiesz z 5cioma latami treningow mozna powiedziec ze nic nie wiesz, absolutnie nic i jakie kolwiek twoje wypowiedzic i protipsy sobie mozesz wsadzic gleboko. skoro tak gardzisz filmikami to po co te komentujesz jako znawca ? oj chlopie mylisz sie w zeznaniach. znowu utwierdza sie moje przekonanie ze internet powinien byc dla niektorych dozwolony od lat 18 po przejsciu starannych testow na zaburzenia psychofizyczne, jak sie chcesz leczyc z kompleksow to nie przez szkielko i nie na innych chlopczyku.

Dzięki za ładne stwierdzenie, które pomogło mi zobrazować sobie Twoją osobę.

To, że śmieszy mnie wygranie pojedynku na "kopniaki i pięści" samymi pięsciami jest raczej normalne. Z sztukami walki mam pewnie więcej wspólnego niż Ty, więc Twój argument jest po prostu z dupy wyjęty. Poniżej napiszę troche "kozaczniejszy" post, żebyś go zrozumiał, bo to pewnie nie dotrze do Ciebie.

oh naprawde masz wiecej wspolnego ? wiec slucham ile(i co) cie "laczy" z sztukami walki ^^ chetnie poslucham jak twoja wyobraznia potrafi pisac poematy na temat sztuk walk! napewno beda wielce ciekawe ^^ poza tym , jak bys wiedzial znajacy sie mistrzu sztuk walk a moze nazwe Cie "Si Fu" albo "Sensei" taaa ... to idealnie do Ciebie pasuje ^^. widze ze ty bylbys w stanie z nim spokojnie wygrac , kopiac go caly czas i uderzajac co 2 sekundy ?^^

Czy Ty na prawdę uważasz, że kickboxing polega na biciu się tylko pięściami? Jeżeli tak, to wybacz. Znamy inny kickboxing.

Tak, byłbym w stanie z nim wygrać cytując mu Twoje bezsensowne posty zanudzając go jednocześnie na śmierć.

PS. Zauważ, że to Ty wychwalasz swoją wielką znajomość sztuk walk (która jest w rzeczywistości bardzo mała). Nie wiem zatem skąd te Twoje senseje i inne takie.

nie w cale tak nie uwazam , ale po sparingu z ludzmi z kickboxingu potrafie zauwazyc ich styl , zreszta mialem przyjaciela ktory trenowal kickboxing znam wiekszosc technik z Kickboxingu i moge ci powiedziec ze 1/4 ludzi woli uzywac w wiekszosci piesci(co nie oznacza ze nog w ogole nie uzywaja). no to brawo ze zdolalbys z nim tym wygrac bo ja osobiscie bym uzyl gardy ktorej mnie uczono .

p.s. tak wychwalam sie bo trenuje 5 Lat wing chun jak bys nie wiedzial co to jest zapraszam na google i mam prawo po tych 5 Latach (w tym roku juz bedzie 6 ) sie znac. ZReszta zapraszam na Nyancon tam beda moje warsztaty z Wing-chun i ogolnej samoobrony (krypto reklama ; p )

5 lat to tyle co nic i nie ma się co chwalić.

Jeśli po sparingach ludzi z kick-boxingu potrafisz zauważyć ich styl, to gratuluję. Bo jednak każdy zachowuje się inaczej, różnie trzymają gardę (niektórzy nawet w sposób podobny do gard z karate). Więc serio, jesteś zajebisty.

nom , masz racje , 5 lat to malutko ale wystarczy na tyle zeby wiedziec mniej wiecej na czym styl polega czym sie kieruje i mowiac 5 lat masz na mysli chyba same treningi a nie liczac sparingow ktore bylo setki /tysiecy po tylu walkach da sie spokojnie zauwazyc ich styl. jezeli ty tego nie potrafisz przykro mi . za malo trenujesz.sparingowalem sie z wiekszoscia styli. wiec wiem mniej wiecej jak to dziala ^^pozatym jak bys nie zauwazyl ten styl tak jak by stworzyl karateka , wiec co w tym dziwnego ? no wiem ze jestem nie musisz mi tego mowic ^^ ale dzieki za komplement ^^

Nie. Sparingi tak na dobrą sprawę nic nie dają, tyle tylko, że wyuczają w tobie pewną motorykę i odporność na MINIMALNY stres. Tak jak pisałem niżej, nie wypowiadaj się o innych, jeśli nic o nich nie wiesz. Akurat tak się składa, że Twoimi 5 latami mogę sobie dupę podcierać. I to nie był komplement, ale ironia. Naucz się czytać.

ehe jasne , ja jakos kiedy sparuje sie chce sprawdzic tego czego sie nauczylem , wylapac wszystkie bledy i je poprawic , skoro robisz innaczej twoja sprawa. lol co wy sie tak doczepiliscie 5 latami Oo' od czegos czlowiek musi zaczac Oo' za 5 lat to juz bedzie 10 ,a za 10 lat bedzie 15 lat .

Za 5 lat będzie 10 albo i nie - jest DUŻO więcej osób które trenują 5 lat w porównaniu do tych którzy trenują 10 albo 15.

Obejrzyj finał. Tam walka jest naprawdę zacięta io kopią się jak trzeba. Swoją drogą szkoda, że finału nie wygrał Nakajima bo lepiej technicznie walczył od tego klauna.

Ouo fck

Amerykański wrestling chowa się przy Pettan~ Pettan~

To jest swoj czlowiek ;P
A ludzie to idioci uwielbiajacy sie czepiac ;P

Jakos nikt nie narzeka na wrestlerow ze stanow, ktorzy laza obwieszeni jak choinki i z makijarzem na buzce...

Idioci...

Wolę Mr. T z jego 10 kg łańcuchów niż grubego typa przebranego za Rankę Lee. Ciekawe, czy też śpiewał "Kyun, kyun, kyun, kyun, mój chłopak jest pilotem!"?

Watashi no kare wa Pairotto~!

I pity the Fool!

Człowiek ma swoje zainteresowanie, jest dziwakiem, ale w przeciwieństwie do takiego Boba Sappa czy twojego Mr. T, nie musi machać skoksowanymi bicepsami. Przyczyna jest prosta: Jest naprawdę silny.

No i ten paradoks: wejście - walka. Żal mi jego przeciwników, z którymi wygrał. Pięknie ich zawstydził :D

Nie nosi już złota, gdyż uznał, że eksponowanie czegoś takiego nie jest fair w stosunku do tych, którzy stracili wszystko podczas jednej z większych nawałnic, jakie przeszły przez Stany niedawno.

Oglądałam nieprzytomna jego występ jako Ranka (potem i turniej, ale z niego nic nie pamiętam) i nie mogłam przypomnieć sobie, kto to był, sank you za uświadomienie osoby nie znającej się na boksie!
Nadal wywołuje on u mnie szczery uśmiech, pozytywną fazę ma i tyle, a dobre wejście jest ważne :"D

Takie rzeczy to tylko w Japonii.

I lol'd

Przypomnialo mi sie to.

O kurcze, szybciej niż Pudzian.

Tak dla ciekawostki: wygrał facet "z łapanki" :D Prawdziwy przeciwnik był kontuzjowany przed walką, więc na szybko znaleziono w kilka godzin nieprzygotowanego zastępce. No i pokazał łobuzowi jego miejsce ( ten swoje techniki ćwiczył na ulicy, nie w sali gimnastycznej, więc widać skutki).

Jest też krótsza jednostka niż Pudzian czy Petruzelli, nazywa się Khalidov - 4 sekundy ^^

Chalidow nie mial rozowych wlosow, sie nie liczy ;)

Inne zdjecie Setha :)

Amerykańska ekranizacja Hard Gay'a?

Pokonany w 4,6 małej gołoty lub jak kto woli 0,26 gołoty

W gołotach już dawno się nie liczy. Każdy wie, że liczy się w najmanach.. a imię jego 40 i 4 :P

Jak by to ująć, hmmmm.
Nagashima Yuichiro jest doskonałym produktem reklamowym obu branż.
Z daleka, to on nawet słodko wygląda :XD.
Ja też tak chcę. IksDe IksDe IksDe IksDe IksDe IksDe IksDe IksDe IksDe IksDe IksDe IksDe IksDe IksDe IksDe IksDe IksDe

MMA, panowie, MMA.

widac ze zajebiscie znacie sie na walkach... n/c

No jaaa, widziałeś statystyki policyjne dot. rozbojów z użyciem siły w ostatnich latach? wskaźnik rośnie szybciej niż bezrobocie.

ta? no popatrz , moze to jeden z K-1 ?

Ty też się cudownie znasz.

napewno lepiej niz ty ; o

No właśnie wątpię w to ale i tak cudownie się znasz.

nom , jak sie ma tyle sparingow to sie zna . nie tak jak Ty , ktory nawet nie bil sie ani raz w zyciu Oo nie mowiac o prawdziwych walkach ^^

I gówno to obchodzi czytelników, ile jakiś Iksiński dawał w zęby, bądź ile zbierał własnych. Stosowałbyś za to jakąś ortografię; na to czytelnicy już patrzą.

jak ktos ci da nozem po zebrach tez ludzie beda na to patrzec ^^

jak ktoś mi da, to czeka go zapewne 25, albo przy sprzyjających wiatrach 15 lat odsiadki. Jeśli mierzysz w tę kategorię, to przykro mi - nie nadajesz się wtedy na obywatela.

o ile go zlapia :] zreszta , o ile przezyjesz :D ale milo ze doceniasz swoje zycie mowiac ile on dostanie odsiadki :D napewno wiele ludzi bedzie mialo to na uwadze jak ci go wepchna xD

I to cię tak bawi? Widocznie masz zbyt proste życie, twoja sprawa.

bawi mnie to , jak podchodzisz do swojego zycia , no ale zginac mozesz , nie obchodzi mnie to ^^

przed nożem i tak jest bardzo nikła szansa obrony. Nawet doświadczeni zawodnicy MMA, ochroniarze i służby mundurowe giną od zadanych ran. Jak mówią guru Dog brothers tylko 65% ludzi przeżywa atak nożem. Kiedy to 85% przeżywa po ranach zadanych bronią palną. Oczywiście nie mówię tutaj o ekstremum czyli strzale w głowę.

masz racje ze jest nikla szansa obrony , przewaznie kiedy juz zostajemy zaatakowani przez kogoś nożem mamy go przystawionego tak blisko ze zanim zareagujemy wbija sie w nas jak maselko , inna sytuacja jest wtedy gdy widzimy ze ten ktos posiada nóż jeżeli go wyjmie przed nami i trenowales wczesniej z nożem (nie mowie tutaj o Probie trenowania , lecz o PRAWDZIWYM Treningu) powinienes sobie poradzic , to tez zalezy od tego czy jestes wstanie zachowac zimna krew , jednak osobiscie radze nie bawic sie w bohatera jezeli nie chcecie stracic zycia ^^ i spieprzac ile macie sil w nogach ^^
co do strzałów z broni palnej , osobiscie nie mialem z tym doczynienia wiec sie nie wypowiem , osobiscie tez nie mialem zadnego treningu z bronia palna. Mysle ze byloby sie trudno obronic i podejsc do przeciwnika kiedy by ja posiadal ~

walka z nożem to tak jak z paralizatorem... im jest dalej od Ciebie tym mniej groźnie. Szczerze mówiąc nawet nie wiadomo jak będziesz dobry na treningach z bronią białą i tak najprawdopodobniej zostaniesz dźgnięty, bo nie ma technik dających choćby 3/4 szansy na skuteczną obronę. Co do walki z bronią palną jest zasada dokładnie odwrotna czyli im bliżej Ciebie jest przykładowo pistolet tym jest mniej niebezpieczny. Przy czym masz większe szanse na obronę.

lol... nie no teraz to mnie rozwaliles , nie przesadzajmy jak by NIE bylo dobrej obrony to by ludzie tego nie trenowali , tak naprawde wszystko zalezy od Ciebie(i od sytuacji) a nie , od stylu taka jest prawda wiec nie wciskaj ludziom glupot , prosze cie. co do walki z bronia palna nie wiem , nie wypowiadam sie nie mialem stycznosci.

Bo nie ma dobrej obrony przed nożem. Wszystko na treningach opiera się na schematach. Na ulicy nie ma schematów.
Jeśli wierzysz w realność Twojej obrony przed nożem, daj ojcu flamaster i każ mu Cię dźgać, ciąć etc. Wątpię, żebyś dał sobie radę.

owszem jest , tyle ze jak nie umiesz tego zastosowac to juz twoja wina nie ? jak by to nie bylo skuteczne to by nikt do tego wieku tego nie praktykowal. ano wierze bo mialem juz sytuacje z nozem i jak widzisz zyje.

To widać, że z prawdziwym nożownikiem miałeś ch*j styczności. Jak ktoś cię chce nożem ciąć, to cię tnie. I nie wypowiadaj się o innych jeśli nic o nich nie wiesz.

nom , na ulicy lataja sami komandosi i znawcy Knife Fighteru ehe xD .

Mavet tys sie chlopie z ... nie powiem czym na glowy pozamienial. to ze ci jakis pseudo mistrzu na treningach wcisnie do glowy ze cie nauczy obrony przed bronia biala nie znaczy ze tak bedzie. nigdy nie wiesz na jakiego krejzolka trafisz, sie przyczaisz zeby mu reke wykrecic jak bedzie atakowal a on nagle ci rzuci nozem w oczko i bedzie ziazi. przestan juz zgrywac bohatera narodowego bo i tak cie na wawelu nie pochowamy. nie wiem jak wyglada u ciebie to 5 lat treningow i tysiace sparingow ale mysle ze chodzi ci o popychanki w piaskownicy i ganianie sie z patykami miedzy hustawkami.

no coz , nie mowie ze obrona doskonala bo taka nie istnieje , ale mowilem ze jak widzisz noz przed soba i trenowales to chyba nie po to zeby skakac i robic co innego Oo' no ganialem za Toba , zreszta czemu mam mu wyginac reke ? Oo' wiesz w ogole chopie co to Wing chun ? czy tylko bajki w telewizji widziales? i nie naskakuj na mojego mistrza Oo nikt tu nie mowil ze to on powiedzial wiec ogarnij typie

jestem w stanie pociąć nożem każdego choćbyś nie wiem co trenował. Nie chodzi o przechwalanie się, bo nie uważam siebie za dobrego w te klocki. Na ulicy jest to kwestia bardziej przypadku, wyczucia intencji przeciwnika i dobrego zgrania z czasem. Najczęściej w takich sytuacjach jednak gołe ręce przegrywają z nożem. Odsyłam do treningów Dog Brothers najbardziej przystosowanego stylu do obrony przed bronią białą. Nawet trenerzy tej sztuki mówią, że choćbyś nie wiem jak był wyszkolony najprawdopodobniej i tak zostaniesz trafiony. Jasne nie każdy na ulicy to rambo ale idąc na utarte schematy możesz więcej stracić niż zyskać

to co ty za szkole reprezentujesz i jaki styl trenujesz bo ja juz nie wiem ;D zgrywasz wszechwiedzaca biblie sztuk walki czy co ? a moze ciocia wikipedia pomaga ? i znow nic nie wiesz, jakbys cokolwiek trenowal to bys wiedzial ze podstawowy czynnik z nozem to czynnik stresu, widzisz noz boisz sie o zycie, adrenalina skacze i chodzbys latami trenowal to nie mozesz stwierdzic czy czasem nie speniasz i nie uciekniesz, a moze sraka cie dopadnie i sie na gaciach zolto zrobi, reka ci bedzie drzala itp itd. reakcja w terenie jest zupelnie czyms innym niz reakcja w zaciszu salki na treningu z ziomkiem ktory wiesz ze zastopuje w odpowiednim momencie w dodatku trzyma drewniany koleczek. schematy to schematy realia to realia. po twoich wypowiedziach jestem 100% pewny ze nic nie trenujesz, prawda ? przyznaj sie przynajmniej :) co do wing tsun, czy ty chlopie zdajesz sobie sprawe ile lat trwa psychiczne i fizyczne przygotowanie do wyczuwania intencji przeciwnika ? zastanow sie najpierw zanim czyms strzelisz...

Widać, że tyle razy po łbie dostałeś na tych sparingach. Niestety sparingi w szachy to nie to samo co sztuki walki. A co do Twojego noża, o którym gdzieś tam wspominasz - plastikowym nożem będziesz miał problem coś komuś zrobić. Poza tym, zdawało mi się, że na sparingach nie uczą korzystania z noża.

no co prawda masz racje , nie wiem czego ucza w szachach sparingi bo chyba nie ma tam takowych . Chyba ze rzucaja sie konikami i wiezami nie wiem , nie sparowalem sie z kims takim , no fakt wiele sparingow przegralem ale tez wiele wygralem ^^ no coz , nie wiem nigdy w lapie nie mialem plastikowego , nie lubie uzywac nozy , a co do sparignow , fakt nie ucza ale na zwyklych treningach ucza jak sie bronic przed nozem to taka mala roznica , poza tym wole od noza Miecze motylkowe ^^ potem to na zdawaniu masz tez , wkoncu noz moze miec kazdy . ^^

Krótkie pytanie - dlaczego uważasz, że ktoś tu wykazał się nieznajomością sztuk walki? Chodzi o komentarz 21.

w sumie bardziej chodzilo mi o Ciebie ale nei chcialem byc az tak beszczelny w stosunku do Ciebie , sorry ze nie wyszlo ^^

Tak myślałem. Mimo wszystko nadal nie odpowiedziałeś na pytanie. Nie widzę w moich komentach nic co mogłoby sugerować, moje doświadczenie (albo jego brak) związane z jakąkolwiek sztuką walki.

coz fakt , moze zle nazwalem Kickboxing bo dla mnie on zdecydowanie sztuka walki nie jest , tu mnie masz . bo dla mnie sztuka walki ma "rodowód" ma formy , conajmniej kilkusetletnia tradycje . w kickboxingu tego nie ma , wiec poprostu moglbym powiedziec ze nie znasz sie na tym stylu walki i tyle xD sorka za pomylke XD no otoz w powyzszych zdaniach to dobitnie widac :]

Podaj cytaty z moich zdań w których widać nieznajomość kickboxingu - jakieś konkrety.

Typie sluchaj , to ze nie mowisz w prost nie oznacza ze potem mozesz z tego sie tak wywinac "No i? To nie zmienia faktu, że nadal mnie to bawi mr. protip. Nie chcesz chyba mi zacząć wmawiać, że ten kick przy boxingu też jest dla zmyłki :D?" sorry ale dla mnie ten post automatycznie wysmiewa nie tylko zawodnika ale i ten styl , wybacz ale ja nie bede myslal 30 minut nad wypowiedziami twoimi ktore w sposob glupi powoduja niesmaki.

ps w sumie kazdy twoj post tutaj jest pokazem twoich znajomosci na temat kickboxingu. no ale wywijanie sie od odpowiedzi u Ciebie to widze "Mistrzostwo" no coz.

Widzisz - a ja uważam, że po prostu niepotrzebnie się przyczepiłeś, a teraz ciężko Ci się przyznać, że po prostu nie potrafisz czytać i z tego powodu zacząłeś się przyczepiać.

Nigdzie nie wyśmiewam stylu walki. Jeżeli widzisz, że gdzieś to robię to po prostu utwierdzasz mnie w przekonaniu, że nie potrafisz czytać.

Niestety nadal nie wiem skąd możesz cokolwiek wiedzieć o tym jak dobrze znam się na kickboxingu. Za to ja z Twoich komentarzy mogę wiedzieć jak dobrze Ci idzie z czytaniem ;).

Dla mnie zacytowany przez Ciebie post wyśmiewa osobę, która sugeruje, że w kickboxingu się nie kopie. Gdybyś po tych 5 latach sparingów nie wiedział, to Ci podpowiem pewną rzecz. W kickboxingu się kopie. Tak. Naprawdę.

W gruncie rzeczy, Twój komentarz "idz na sparing w sali kickboxingu a zobaczysz dlaczego :]" wskazuje na to, że nie znasz się na kickboxingu. Nie wiem jak można pisać, że w kickboxingu się nie kopie. Idąc dalej później mnie bezsensownie, bezpodstawnie wyzywasz, a potem już tylko błędnie rozwijasz swe wypowiedzi bo po prostu źle przeczytałeś jeden lub kilka komentarzy. Krótko mówiąc, w każdym momencie zaliczasz faila.

*edytowany*
a zreszta ... nvm. nie karmic trola,zapomnialem.

Przestałeś jeść? Mam nadzieje, że nauczysz się czytać przed podjęciem następnej dyskusji i wyciągniesz jakieś wnioski z tej.

chodzilo mi o Ciebie buraku :] stwierdzilem ze jestes twardoglowym ktory nie dosc ze sie myli , to jest nie reformowalnym gburem i prostakiem poza tym nawet nie odpowiadasz na moje pytania. zaloze sie ze jak bys mial mi pokazac co masz zwiazanego z sztukami walki pokazalbys mi filmy ktore widziales i tyle odemnie ;] milego zjadania siebie trolu

Nie pokazałbym Ci filmów które widziałem, bo nie chciałoby mi się ich szukać. Moje zainteresowanie się kickboxingiem kończy się na kilku minutach rozmowy z kimś o tym, co w zupełności wystarczyło by przebić Twoje 5 czy 6 lat praktyki.

Nie wiem czy chodziło Ci o mnie - to Ty cały czas wykazujesz się brakiem umiejętności w czytaniu oraz brakiem wiedzy o tym sporcie.

Trzeba przyznać, że to niezwykle okrutny rodzaj walki psychologicznej.

Jak tu serio traktować fagasa, który przebiera się za panienkę z Tohou?

I jak potem żyć, gdy dostało się od niego po dupie?:D

Aż mi żal tych fajterów :P

Fajne miał wejście :)

Ja jebie, ale żal.

Znowu piszesz o sobie?

Przeciwnicy musieli mieć niezłą traumę po walce, w końcu naklepał im koleś w kiecce^^

Traumę mam widząc go w przebraniu Noumi Kudravki z Little Busters!w 55 sekundzie na pierwszym filmiku z Youtube

A ja mam funa widząc go w stroju Nogizaki Haruki xD

No pudzian to to nie jest. Generalnie to jestem zażenowany. Ku...a jak można przed każdą walką i w wywiadach przebierać się za babki, a potem prać kogoś po mordzie. To się po prostu nie godzi. Dla mnie to gorsze niż Pudzian przebrany za Shreck'a. Życzę kolesiowi generalnie kolejnych zwycięstw... no i przy okazji masy :P

Taa... miałby przybrać na wadze, walczyć w K-1 i zostać zmiażdżonym przez 130 kilogramowego przeciwnika? xD Przecież on ma 3 razy mniejszą rękę niż np. Schilt.

Podzielam opinie, nie ma sensu zeby przybieral na wadze. ^^

żeby się odpowiednio rozwijać trzeba zmieniać kategorie wagowe. Ja wiem, że ktoś musi walczyć i w niższych kategoriach wagowych ale mógłby wcale nie tracąc specjalnie na szybkości nabrać nieco masy i siły.

Rozwijać się będzie w taki sposób jak zdobędzie 3 razy mistrzostwo K-1 MAX, a Nagashima jeszcze nie ma ani jednego.

Co do kategorii w K-1 (czyli powyżej 70 kg) to ich nie ma. Są oczywiście dwa pasy: do 100 i powyżej 100 kg, ale zostały utworzone w celach marketingowych i nabywa się je przez pojedynczą walkę. Poważnymi turniejami są World GP, czyli bez podziału wagowego oraz MAX do 70 kg.

hmmm ... czy ja wiem , to zalezy czy dla Ciebie miesnie to wszystko ^^ ale i tak moim zdaniem masa up = speed down

On jest z miejscowości sąsiadującej z miejscowością mojego taty:D Swój chłop!:D

O_O Niezle, az zalogowalem sie aby dodac nic nie wnoszacy komentarz.