Niusy Teksty Galerie Plikownia |
Ikar — od mitu do mangiAlbi Nie wiem kto napisał najpiękniejszą opowieść wszech czasów i pewnie nigdy się nie dowiem, kto był twórcą tego arcydzieła z odległej przeszłości. Z okresu, kiedy historie były dzikie, poruszające i pełne ducha wolności. Opowieści pochodzące z czasów, na długo przed tym, jak człowiek udomowił psy i koty czy świnie i krowy. Mœbius W prezencie urodzinowym dostałam nietypową mangę — „Ikar” autorstwa Jirō Taniguchiego i Mœbiusa. I, mimo że Hanami wydało tę mangę dwa miesiące temu (dokładnie 10 października 2008 r.), postanowiłam napisać recenzję. Dlaczego uważam tę mangę za nietypową? Jest to limitowana edycja w nakładzie 1500 sztuk, w twardej oprawie i dużym formacie. Francuz Mœbius, a właściwie Jean Henri Gaston Giraud, jest jednym z czołowych twórców komiksu europejskiego; zasłynął z serii „Blueberry”; tutaj jednak występuje w roli scenarzysty. Natomiast Jirō Taniguchi, zdobywca wielu światowych nagród, przelał historię Ikara na papier. Tytuł „Ikar” kojarzy nam się z mitem o Dedalu i Ikarze, którego treści nie muszę chyba przypominać. I w rzeczy samej, dzieło dwóch znamienitych autorów jest swoistą współczesną przypowieścią nawiązującą do greckiego mitu. Gdy po raz pierwszy otworzyłam „Ikara” byłam, delikatnie mówiąc, zdziwiona, gdyż pierwsze kadry tej historii przedstawiały nagą, brzemienną kobietę spadającą w dół, prosto do miejskiej dżungli. Okazało się, że był to moment narodzin niezwykłego chłopca, który, jak mityczny bohater, posiadał umiejętność latania — dlatego też nadano mu imię Ikar. Niestety chłopiec nie może cieszyć się wolnością, gdyż od razu zostaje wysłany do instytutu naukowego, w którym żyje trzymany jak ptak w klatce i poddawany badaniom przez następne 20 lat. Mimo wszystko wydaję się być szczęśliwy i beztroski aż do momentu poznania pięknej Yukiko. Rzeczywistość przedstawiona w mandze jest umiejscowiona w niedalekiej przyszłości. Życie głównego bohatera jest uzależnione od decyzji naukowców i działaczy rządowych, którzy nałożyli na jego istnienie klauzulę tajności i planują go wykorzystać w celach militarnych. O tym jak daleko posunęła się nauka świadczą również tajemniczy „ludzie z probówek”, którzy zaczynają stanowić śmiertelne zagrożenie. „Ikar” jest to zamknięta w jednym tomie opowieść o marzeniach, wolności, miłości, ale również o granicach ludzkiej etyki i pragnieniu władzy za wszelką cenę. Jest to jedna z tych uniwersalnych historii z drugim dnem, pełna metafor odnoszących się do współczesnej cywilizacji. Fabuła jest wspaniale przedstawiona przez kreskę Taniguchiego. 286 wielkoformatowych stron na grubym papierze kredowym wspaniale przedstawia dzieło rysownika. Kadry są bardzo przejrzyste, co jest wręcz nietypowe dla mangi. Same rysunki są bardzo szczegółowe — na ludzkich ciałach widać każde ścięgno, a budynki, ogrody i tła są wykonane z precyzją godną architekta. Wszystko to składa się w dopracowaną, schludną i czytelną całość. Dynamiczne sceny przeplatają się z tymi spokojniejszymi, natomiast ujęcia lotu Ikara świetnie ukazują wolność i swobodę, której de facto brakuje głównemu bohaterowi. Komu mogę polecić „Ikara”? Wydawnictwo wskazuje pełnoletniego czytelnika, zapewne ze względu na goliznę, lesbijską scenę czy też krwawe wątki. Ja polecam tę mangę wszystkim poszukiwaczom głębszego sensu, tym, którzy lubią czasami zastanowić się nad problemami egzystencjalnymi lub po prostu wielbicielom wspaniałej, realistycznej kreski. Według mnie, wydawnictwo Hanami celuje w tych odbiorców, którzy potrzebują czegoś więcej niż kolejne formy magical girls czy popularnych bijatyk. Moim zdaniem jest to posunięcie bardzo słuszne i czekam na kolejne publikacje pokroju „Ikara”. Dodaj do: Zobacz takżePowiązane tematy: Ikar. Nasze publikacje:
Inne serwisy: Ocena
Wystawiać oceny mogą tylko zarejestrowani użytkownicy. 6,60/10 (5 głosów)KomentarzeIlość komentarzy: 17 dodaj [2] Re: Ikar — od mitu do mangi
[5] Re: Ikar — od mitu do mangi
[3] Re: Ikar — od mitu do mangi
Limitowany? Nawet nie zauważyłam, w Ępiku były aż trzy egzemplarze. Komiks całkiem wporzo (pobieżnie przejrzałam), ale denerwuje mnie ten kredowy papier. Raz, że obrzydliwy (klei się do paluchów i wypacza), dwa, że bez niego byłoby sporo taniej- a mnie, biedną studentkę, nawet na książki w podobnej cenie nie stać, a co dopiero komiks... Całkiem fajna recka, chyba pójdę poszukać kogoś, kto mi choć część "Ikara" zrefunduje^^ [4] Re: Ikar — od mitu do mangi
[6] Re: Ikar — od mitu do mangi
[7] Re: Ikar — od mitu do mangi
[8] Re: Ikar — od mitu do mangi
[9] Re: Ikar — od mitu do mangi
[11] Re: Ikar — od mitu do mangi
[12] Re: Ikar — od mitu do mangi
[10] Re: Ikar — od mitu do mangi
[13] Re: Ikar — od mitu do mangi
[14] Re: Ikar — od mitu do mangi
[15] Re: Ikar — od mitu do mangi
| Użytkownik Szukacz Radio Gorące teksty | ||||||||||
Ja z kolei dostałam "Dynię z majonezem" i ciężko o coś durniejszego, więc już nic mnie nie zrazi == Po przeczytaniu stwierdzam w sumie, że warto, ale czytalam równie ładną recenzję "Dyni z majonezem", a rzeczywistość była brutalna. :(