Niusy Teksty Galerie Plikownia |
Kiedy płaczą cykadyGaweł "Chaos" Ciepielewski Słodkie kłamstwaCzerwiec roku 1983, mała górska mieścina zwąca się Hinamizawa. Zamach kija bejsbolowego rozbija lampę i pokój zalewa ciemność, podczas gdy rzeczony kij spada raz za razem z dużą siłą na dwa bezbronne już ciała, po czym zostaje upuszczony. Widzimy twarz młodego chłopca wyrażającą coś pomiędzy absolutną zgrozą a maniakalną żądzą mordu. I tak wygląda pierwsza scena „Higurashi no Naku Koro ni” („Kiedy płaczą cykady”) — serii, której gatunek jest praktycznie niemożliwy do jednoznacznego określenia. Następujący po wyżej opisanej pierwszej scenie pierwszy odcinek składa się z prawie samego cukru przyprawionego komedią, ustępującą tylko na parę chwil czemuś w rodzaju suspensu. Przez całą serię utrzymywani jesteśmy w klimacie horroru mieszanego z kryminałem. A, zupełnie przy okazji, wszyscy giną co kilka odcinków. Nie pomaga fakt, że ta seria oszukuje widza dla własnej zabawy. Cały czas. Do końca. Sama słodyczMam o tej serii do powiedzenia wiele dobrego. Po pierwsze, „Cykady” wiedzą jak trzymać napięcie i prowadzić sugestywną narrację. W połączeniu z faktem, że wielokrotnie seria przyjmuje punkt widzenia którejś z postaci zamiast czysto zewnętrznego, powolne odkrywanie co tak naprawdę się dzieje w tym małym miasteczku daje naprawdę dużo satysfakcji. W „Cykadach” jest też całkiem przyjemna galeria postaci. Po pierwsze, cały tabun uroczych dziewcząt wypełniających po brzegi listę „ideałów” fana anime (docenią to szczególnie fani dużych oczu i nie tylko). Ponadto, jeden dość typowy, aczkolwiek bystry i sympatyczny, nastoletni bohater męski, podstarzały policjant z miłym usposobieniem, przyjazny, lekko zwariowany lekarz z pobliskiej kliniki, sezonowy fotograf pojawiający się regularnie w Hinamizawie. Bardzo trudno jest obejrzeć tę serię w całości i nie polubić choćby jednej postaci. Oprawa estetyczna serii również dostaje wysoką ocenę — świetnie dopasowana muzyka, bardzo barwnie zaprojektowana obsada, śliczne tła. Tak tła. To się dzieje w małym miasteczku gdzieś w górach. Góry i las wyglądają wspaniale. Kilka kłamstwNic nie jest doskonałe i według tego stwierdzenia nie istnieje anime, które byłoby bez wad. Głównym grzechem „Cykad” jest ich największa cnota jako kryminału — wymienione przeze mnie oszukiwanie widza. Z powodu dezinformacji jaką ta seria prowadzi, część wydarzeń w niej pokazanych, i przede wszystkim duża część zachowań głównych bohaterów, może się wydawać bezdennie głupia. Nie mówię tutaj o otwartych idiotyzmach zagranych dla gagu, ale o momentach, po których widz jednym ruchem czaszki robi wyłom w ścianie wołając „Jak można popełnić taki kretynizm?!?”. Wszystkie głupoty bohaterów (no, większość), wbrew pozorom, mają swoje wytłumaczenie w fabule, ale przychodzi ono tak skrycie i w tak późnym momencie, że jest to co najmniej irytujące. Również niektóre kłamstwa, które seria wciska widzowi czasami są takimi bzdurami, że szkoda gadać. Kolejnym problemem „Cykad” jest wielogatunkowość. Owszem zapewnia ona ciekawy kontrast między słodyczą a niepewnością, którymi anime żongluje z dużą wprawą, ale przejścia między nastrojami są czasami nie dość, że nieregularne i schizofreniczne, to jeszcze mocno niezdecydowane, miejscami nie mogąc się zdecydować czy ma być śmieszno, czy straszno, i ostatecznie lądując pomiędzy. Czyli nigdzie. Kłamliwe słodkościZapytany o ostateczną opinię, szczerze polecę „Kiedy płaczą cykady” szerokiemu gronu odbiorców. Dla intelektualistów jest tu porządny kryminał, którego rozwiązanie wprawdzie nie powala, ale ścieżka domysłów i wskazówek daje dużą satysfakcję. Miłośnicy loli i haremówek mają eskadrę głównych bohaterek, gwarantujących, że na każdy fetysz któraś pasuje. Nieskomplikowani widzowie będą się cieszyć przemocą i morderstwami dokonywanymi w serii, niekiedy z zadziwiającym zapałem. Wymienione wady pod koniec serii raptem irytujące, co prawda po zakończeniu przestają się takie wydawać, ale niektórym mogą przeszkadzać i tak. Zwłaszcza niezdecydowanie nastrojowe. Niemniej jednak, moja opinia całościowa o anime jest jak najbardziej pozytywna — warto obejrzeć pierwszy odcinek, chociażby z ciekawości. Na koniec chciałbym zaznaczyć, że recenzja ta nie odnosi się do „Higurashi no Naku Koro ni Kai”, ponieważ wszelkie próby odniesienia się do czegokolwiek w drugiej serii byłyby spoilertastyczne, a ja spoilerów chciałem uniknąć. Z tego samego powodu nie wymieniłem żadnych motywów powtarzających się w serii ani żadnych konkretnych przykładów wad czy zalet — czysta oszukańczość tej serii sprawia, że większość rzeczy, które mnożna o niej powiedzieć, będzie spoilerem. Zatem raz jeszcze zapraszam do obejrzenia „Kiedy płaczą cykady”, życzę przyjemnego seansu i odmeldowuję się. Dodaj do: Zobacz takżeZ tą publikacją nie są jeszcze powiązane żadne sznurki. Ocena
Wystawiać oceny mogą tylko zarejestrowani użytkownicy. 9,14/10 (7 głosów)KomentarzeIlość komentarzy: 176 dodaj [1] Re: Kiedy płaczą cykady
Kasilias [*.warszawa.mm.pl], 11.10.2009, 23:28:22, oceny: +0 -0 Dziwne, ale myślę że ciekawe i warte obejrzenia... Odpowiedz [158] Re: Kiedy płaczą cykady
Jak ktoś się waha to niech oglądnie sobie AMV z kategorii Trailer wykonany przez Arcziego. Trailer Higurashi no Naku Koro ni by Arczi [159] Re: Kiedy płaczą cykady
[176] Re: Kiedy płaczą cykady
dziwne, działało. podsyłam raz jeszcze AMV.com.pl [2] Re: Kiedy płaczą cykady
[3] Re: Kiedy płaczą cykady
[18] Re: Kiedy płaczą cykady
[4] Re: Kiedy płaczą cykady
Osobiście polecał bym zacząć od Mangi (dostępna na onemanga). W anime skutecznie pominięto wiele wątków dotyczących "Demonicznego" pochodzenia wioski które dodają dodatkowego mistycznego smaczku. Kolejny mankament to taki że po obejrzeniu 2ej serii (3ej jeszcze nie ruszyłem) nie widzę aby anime szło tą samą ścieżką co papierowy wzorzec, zeszło z obranego kierunku niczym pierwsza seria FMA. Właściwie to druga seria jest już tylko bonusem dla fanów sagi (ciężko odnieść słowo "saga" do tego anime ale użyłem go ze względu na mangę której ostatnia część rozgrywa się jakieś 20lat po pierwszej serii gdzie Mion jest już dorosłą kobietą ... oł jeee ;3) która w pierwowzorze powstała jako 8-mio częściowa gra typu "visual novel". Osobiście nie grałem gdyż ten gatunek gier nie bardzo mnie pociąga ale jeśli ktoś lubi tego tybu rozrywkę zapewne odkryje w świecie "Higurashi" coś jeszcze =3 [5] Re: Kiedy płaczą cykady
Anime nie powstało na podstawie mangi, tylko gry. Do tego nie zekranizowano wszystkich rozdziałów. Seria 2 jest jak najbardziej zgodna z pierwowzorem, więc nie jest "dodatkiem", tylko normalną kontynuacją. To, że w mandze było tak a tak nie oznacza, że tak samo było w anime. Owszem, wzorowano się po części na mandze, ale nie całkowicie. [6] Re: Kiedy płaczą cykady
Na mojej liście Top5 Cykady znajdują się na 2 miejscu, więc jak najbardziej polecam ;D [7] Re: Kiedy płaczą cykady
[8] Re: Kiedy płaczą cykady
[9] Re: Kiedy płaczą cykady
"to cry" może i nie, ale cykady ani nie wołają, nie biadolą i wyją (co i tak byłoby naciągane). Co do "naku", to rozumiem, że powinno być według ciebie "鳴く", a nie "泣く", ale tytuł jest napisany kaną, zresztą właśnie po to, żeby utrzymać wieloznaczność, więc nie sprawdzałem kanji, a tak brzmi bardziej poetycko, to raz (tak, wiem, kijowy argument :P), a dwa, płacz jest integralną częścią serii. [10] Re: Kiedy płaczą cykady
Z resztą z tego co mi się wydaje według legend cykady nocą płaczą. [24] Re: Kiedy płaczą cykady
[37] Re: Kiedy płaczą cykady
[11] Re: Kiedy płaczą cykady
Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [13] Re: Kiedy płaczą cykady
[14] Re: Kiedy płaczą cykady
I dzięki Anfanowi mamy brakujące podsumowanie recenzji - następna kupa. Dziękuję za oszczędzenie czasu - tym razem wyjątkowo oceniam nieobiektywnie, lecz "autorytet" tomo-anfana zapewnia mnie iż się nie mylę. [16] Re: Kiedy płaczą cykady
Nie przejmuj się nim, on pewnie zachwyca się tą serią, bo jest tam krew i psychodelia. A dobre Higurashi nie jest złe. [19] Re: Kiedy płaczą cykady
[43] Re: Kiedy płaczą cykady
Bo się nie znasz dziewczynko. FFVIII to doskonała gra, a Elfen Lied i Higurashi to doskonałe anime. Ogólnie mordercze lolitki to najlepsze co japończycy wymyślili w anime. [47] Re: Kiedy płaczą cykady
Ósemka jest, niestety, tylko niezła. Doskonała byłaby w ten sposób :3 [48] Re: Kiedy płaczą cykady
Pleiades to niezła wariatka. Choć dosyć zabawne to było. [52] Re: Kiedy płaczą cykady
Nawet nie niezła, według mnie - obsady nie da się lubić, są stanowczo zbyt antykompetenti na odpowiedzialną sytuację w jakiej zostali (notabene, przez Cida) postawieni. Są całkowicie antysocjalną grupą trzymaną w kupie tylko i wyłącznie wolą autorów. Wątek romantyczny jest wymuszony i absurdalny, zwrot akcji jest bezmózgi, a ostateczny plan głównej złej baby jest logiczny jak polska reforma edukacji. Jedyną rzeczą, a właściwie osobą, ratującą tę grę, jest Laguna, ale to już ja i moja opinia ;P [54] Re: Kiedy płaczą cykady
Bezmózgi to ty jesteś. Wątek romansowy jest cudowny i prześliczny. Fabuła bardzo ciekawa i logiczna. Główny bohater szczególnie fajny. Lepszy niż ci w FFX i FFXII. [55] Re: Kiedy płaczą cykady
Wątek romansowy jest cudowny i prześliczny. Pha-ha haaa! XD Rinoa kocha się w Squallu bez żadnego powodu, pomimo, że Squall cały czas ją odtrąca, to ona jest w niego zapatrzona jak w obrazek. Brak sensu, brak polotu i wykonanie fatalne. Fabuła bardzo ciekawa i logiczna. Co jest logicznego w tym, że paronastoletni palant, bez jakiegokolwiek doświadczenia na podobnym stanowisku zostaje mianowany taktycznym przywódcą mobilnego centrum dowodzenia organizacji najemniczej? Nie pomaga fakt, że chłopaczek jest antyspołeczny i cholernie niesympatyczny. To, że używano GF'ów jako ekwipunku bojowego, nie sprawdziwszy, czy nie mają one szkodliwego wpływu na użytkowników jest mniejszą dziurą, niż to, że GF'y wywołują selektywną amnezję i, że cała rąbana obsada wychowałą się w tym samym sierocińcu, pod opieką jednej z głównych antagonistek gry, będącej żoną szefa grupy najemników, do której bohaterowie się zaciągnęli, zupełnie przypadkiem i zupełnie niezależnie. Absurd jakim jest kompresja czasu wymaga powtórzenia go z CapsLockiem: Główna zła baba zamierza, panie i panowie proszę uważać, SKOMPRESOWAĆ CZAS! Co to ma znaczyć, ani co się tym osiąga nikomu nie chciało się wytłumaczyć i oficjalnie jest to jeden z największych bezsensów w grach. Kiedykolwiek. Główny bohater szczególnie fajny. Pan "Whatever..."? Pan "Leję na was..."? Pan "OMG, soł imoł!!11jeden"? Gościu ma dylemat jeża bez jakichkolwiek powodów aby go mieć, zachowuje się zupełnie bez motywacji jak zimny drań i kawał palanta. Gratuluję idola. [56] Re: Kiedy płaczą cykady
O Boże jaki ty jesteś głupi. Można nie lubić tej gry (też takie ułomy są), ale to co ty piszesz jest jeszcze bardziej chore. Najgłupszy bohater z tej gry czyli Zell jest 100 razy mądrzejszy od ciebie. Nie grałeś w tą grę pacanie więc po co w ogóle o niej piszesz. Squall to urodzony przywódca bo opanowany i bardzo inteligentny. Sprawo sercowe to co innego ale ich związek jest piękny bo to cudowna miłość i tego zabrakło w innych finalach. 95 % anime ma płytszą fabułę niż ta gra. [62] Re: Kiedy płaczą cykady
Najgłupszy bohater z tej gry czyli Zell jest 100 razy mądrzejszy od ciebie. O ja pierdzielę... O.O Ty serio uważasz, że Zell jest głupszy od IRVINE'A? Od snajpera z shotgunem?!? Nie grałeś w tą grę pacanie więc po co w ogóle o niej piszesz. XD Nie słyszałeś o Finalach w które nie grałem. Ty pewnie grałeś tylko w 8, 10 i 12, bo tylko do tych się odnosisz, a jesteś przewidywalny jak grawitacja. Squall to urodzony przywódca bo opanowany i bardzo inteligentny. Możesz znowu kliknąć link do śmiechu Optimusa Prime'a. Pozwalam ci. Sprawo sercowe to co innego ale ich związek jest piękny bo to cudowna miłość i tego zabrakło w innych finalach. Ty serio grałeś tylko w 8, 10 i 12. 95 % anime ma płytszą fabułę niż ta gra. Nadal nie podałeś listy anime które widziałeś, ergo nadal nie masz argumentów. BTW, nie wiem czy płytszą, ale na pewno logiczniejszą i strawniejszą w odbiorze. Co ja piszę, znam piosenki z lepszą fabułą niż Final Fantasy 8. [57] Re: Kiedy płaczą cykady
Chaos, ale uczciwie: źle Ci się w to grało? ;) Fabuła nie jest zbyt logiczna, owszem, ale i tak wolę to od tego sztampowego cukierka super-deformed FFVII... Co mnie najbardziej w ósemce rozwala to odwrotna psychologia Squalla. Jak wszyscy go swatali, to nie nie i nie. A jak były ważniejsze rzeczy do roboty, to nagle mu padło na mózg :D [59] Re: Kiedy płaczą cykady
Chaos, ale uczciwie: źle Ci się w to grało? ;) Wręcz boleśnie, a szkoda, bo gra jest wspaniała w warstwie realizacji: filmiki są bomba wyreżyserowane, projekty postaci to sam miód i muzyka wymiata. Po co mówisz cokolwiek o FF7? Co mnie najbardziej w ósemce rozwala to odwrotna psychologia Squalla. Jak wszyscy go swatali, to nie nie i nie. A jak były ważniejsze rzeczy do roboty, to nagle mu padło na mózg :D Ciebie rozwala - mnie irytuje. Kwestia gustu. I przepraszam, mój ulubiony cytat (w wykonaniu Kirosa i Warda): -Przypominasz swoją matkę... -Dobrze, że nie przypomina swojego ojca... [61] Re: Kiedy płaczą cykady
Nie no spoko, jak źle to nie zmusze Cie do myślenia inaczej ;) faktycznie, rzecz gustu. A o FFVII mówię chociażby z TEGO powodu. To po prostu jest wszędzie :D [63] Re: Kiedy płaczą cykady
WTF @ Cloud w mundurze szeregowca z Shinry obok Tokio Hotel. Nie no spoko, jak źle to nie zmusze Cie do myślenia inaczej ;) Ani ja ciebie, ne? Wszystko kwestia perspektywy: was bawi - mnie mierzi, wręcz do reakcji alergicznej; stąd też mój anty- komentarz. Przepraszam ciebie i SStefan, jeżeli poczułyście (-liście?) się urażone. [64] Re: Kiedy płaczą cykady
[65] Re: Kiedy płaczą cykady
[68] Re: Kiedy płaczą cykady
Yuna jest najfajniejszą postacią w tej grze. Ta Yuna z X-2 jest beznadziejna. Fabuła FFX to arcydzieło podobnie jak muzyka. Jedynie szkoda smutnego zakończenia. Beznadziejne X-2 nigdy nie powinno powstać. [108] Re: Kiedy płaczą cykady
[111] Re: Kiedy płaczą cykady
Wielu fanatyków ff8 próbuje to wmówić. Jednak jasno widać, że to happy end. A przyszłość może się zmienić gdyż nie jest liniowa. [114] Re: Kiedy płaczą cykady
[115] Re: Kiedy płaczą cykady
Taka możliwość nawet nie istnieje. Najpoważniejszym argumentem jest to, że oni świętują po pokonaniu Ultimecii, a Rinoa jest szczęśliwa więc nie ma nawet jednego procenta możliwości, że Squall by nie żył. [118] Re: Kiedy płaczą cykady
...oni świętują po pokonaniu Ultimecii, a Rinoa jest szczęśliwa... Przed chwilą obejrzałem sobie końcówkę, tak dla odświeżenia: Rinoa jest tam najpierw pokazana przy (najwidoczniej martwym) Squallu, a potem przez jakieś trzy do pięciu sekund na nagraniu z rautu z wyrazem twarzy i gestem mówiącymi "mam pomysł". Sorki, nie ma w tym zakończniu NIC, co by mówiło, że Squall przeżył. [120] Re: Kiedy płaczą cykady
Nie wiem jakim trzeba być głąbem, żeby nadal się upierać że Squall mógł nie żyć. [122] Re: Kiedy płaczą cykady
[128] Re: Kiedy płaczą cykady
[142] Re: Kiedy płaczą cykady
[71] Re: Kiedy płaczą cykady
[74] Re: Kiedy płaczą cykady
Eeej, ale Yuna jest śliczna i zawsze będę ją wielbić, ma heterochromię i w ogóle... Przy okazji zakochała się na wejściu w tępym surferze, przeskakuje między byciem oświeconą wyrocznią a całkowitą ignorantką. Poza tym serio, z tą kobietą musi być coś nie tak - tyle czasu spędziła z Tidusem, z Tidusem, i go nie rzuciła. [90] Re: Kiedy płaczą cykady
A ja się będę upierać, że to jednak normalne - seriously, kiedy laska jest i śliczna i nie tak bardzo głupia (za wyznacznik 'czystej, kobiecej głupoty' przyjmijmy Rikku), od razu musi lecieć na jakiegoś nerda w okularkach? Zapewniam, znałam mnóstwo inteligentnych i całkiem fajnych lasek, które wzdychały do takiego Dżonego Depa. Instynktów nie przeskoczysz :) Z innej strony, Tidusa znakomicie zagrała w tej grze Meg Ryan. A kto by się oparł Meg Ryan? :3 [97] Re: Kiedy płaczą cykady
[98] Re: Kiedy płaczą cykady
Nie mów tak bo brednie piszesz. On był wyśnioną postacią. Co prawda ciało miał, ale tylko dopóki były Aeony. W FFX-2 oczywiście go ożywili. [100] Re: Kiedy płaczą cykady
[130] Re: Kiedy płaczą cykady
[101] Re: Kiedy płaczą cykady
Oczywiście, że Tida jest kretynem, ale, seriously, większym jest dla mnie ten, kto próbuje brać tę grę na supercałkiem poważnie - 'mój ojciec jest wielką, latającą rybą i dlatego zostałem emo' - no żesz rety, serious business. Inna sprawa, że mało znam fajnali, gdzie główni bohaterowie mają trochę więcej mózgu i instynkt samozachowawczy, chyba tylko VI i IX mi do głowy przychodzi :3 [103] Re: Kiedy płaczą cykady
O ile pamiętam, to fakt, że Sin = Jecht Tidusa mało ruszył, odebrałem to raczej jako "O, mogę wreszcie wpierdolić staremu!" Niestety, FFX nie prezentuje sobą wystarczającego przerysowania, ani innych walorów komediujących (nie mylić z komediowymi), które sprawiłyby, że podchodziłbym bym do niego z przymrużeniem oka, a stara się być epickie i wspaniałe. BTW, nie uważam tej gry za aż tak złą, jak to może brzmieć, ale postawiła sobie po prostu za wysoko poprzeczkę. [106] Re: Kiedy płaczą cykady
FFX to najlepszy final zaraz po FF8. Ma boską muzyką i bardzo ciekawą fabułę. Ta gra jest na poważnie w przeciwieństwie do głupiego FFX-2. [109] Re: Kiedy płaczą cykady
[112] Re: Kiedy płaczą cykady
Za to te twoje obrzydliwe podpisy aż się chce napisać, ale ty jesteś głupi. Grałem jeszcze w FFIX lecz nie grałem w X-2. Zagrałem z 2 etapy i wyłączyłem. Widać jaki baran z ciebie. [116] Re: Kiedy płaczą cykady
[131] Re: Kiedy płaczą cykady
[133] Re: Kiedy płaczą cykady
[136] Re: Kiedy płaczą cykady
[105] Re: Kiedy płaczą cykady
Co ty bredzisz. Tidus był inteligentny. Sama nie jesteś mądrzejsza. [110] Re: Kiedy płaczą cykady
[113] Re: Kiedy płaczą cykady
Że taki zboczeniec jak ty w każdej dziewczynie widzi tylko cycki to nie znaczy, że Tidus też taki był. [117] Re: Kiedy płaczą cykady
Moja dziewczyna byłaby cokolwiek zdziwiona, gdyby usłyszała, że widzę w niej i każdej innej dziewczynie "tylko cycki". Dosyć abstrakcyjne wyobrażenie, swoją drogą: kobieta pełna piersi. A Tidus zaczyna grę od podrywania dwóch lasek naraz, więc moje wątpliwości co do jego zainteresowania głębią emocjonalną potencjalnej życiowej partnerki są cokolwiek uzasadnione. [119] Re: Kiedy płaczą cykady
Nie wiem w co ty grałeś, ale na pewno nie w FFX. Chyba,że dla ciebie nie istnieje przyjaźń lub zwykła rozmowa z dziewczyną bez jej podrywania. [121] Re: Kiedy płaczą cykady
Nie wiem w co ty grałeś, ale na pewno nie w FFX. Sportowiec mówi "Jak zrobię o tak, to to będzie zagranie dla was." i to jest jak nic podryw. Tradycyjną metodą do tego. Prawdopodobnie gdyby jego stary z kumplem wtedy nie wparowali na Zanarkand, to Tidus miałby wesołą noc. Chyba,że dla ciebie nie istnieje przyjaźń lub zwykła rozmowa z dziewczyną bez jej podrywania. Tym stwierdzeniem dajesz mi podstawy uważać, że jesteś analfabetą w kontaktach z dziewczynami i zamiast się wyrobić postanowiłeś udawać strażnika moralnego. Gratuluję hipokryzji. [123] Re: Kiedy płaczą cykady
Mówiąc w skrócie tylko głupek we wszystkim widzi podteksty nawet jeśli producenci nic takiego nie mieli na myśli. Z Yuną mógł mieć związek, ale odpuścił go w FFX gdyż domyślał się kim jest. X-2 to co innego. [124] Re: Kiedy płaczą cykady
Mówiąc w skrócie tylko głupek we wszystkim widzi podteksty nawet jeśli producenci nic takiego nie mieli na myśli. LOL. Producenci sobie mogę nic nie mieć na myśli, bo producent, to taki człowiek, który wykłada pieniądze i "produkuje", czyli zapewnia wydanie i promocję. Tobie zapewne chodziło o autorów. A jak udowodnisz mi, ale to udowodnisz, że autor nie miał na myśli tego, że Tidus - swoją drogą siedamnostoletnia gwiazda sportu, ergo młody, zdrowy i (najpewniej) jurny chłopak - nie chciał zarwać tych dwóch panienek na początku, to możemy rozpatrzyć to co piszesz. Z Yuną mógł mieć związek, ale odpuścił go w FFX gdyż domyślał się kim jest. X-2 to co innego. Tidus spędził całe X-2 będąc martwym. Nekrofilia? [125] Re: Kiedy płaczą cykady
Zobacz pierwsze spotkanie Tidusa z Yuną w FFX to zauważysz, że nie było drugiej. A w X-2 owszem przez większość gry go nie było lecz uczucia pozostały. Zagraj w The Last Remnant to zobacz że tam główny bohater jest prawie taki sam jak Tidus z tym, że jego zmartwieniem jest siostrzyczka bo ją porwali. [126] Re: Kiedy płaczą cykady
Zobacz pierwsze spotkanie Tidusa z Yuną w FFX to zauważysz, że nie było drugiej. Co? Jakiej drugiej? O czym ty w ogóle do mnie teraz rozmawiasz? A w X-2 owszem przez większość gry go nie było lecz uczucia pozostały. Uczucia martwych ludzi są głebokie. I podziemne. Zagraj w The Last Remnant to zobacz że tam główny bohater jest prawie taki sam jak Tidus z tym, że jego zmartwieniem jest siostrzyczka bo ją porwali. To mnie nie zachęca - ja już pisałem, że uważam Tidusa za kawał egocentrycznego palanta, więc jakiekolwiek podobieństwo do niego mnie prędzej odepchnie niż zachęci. [127] Re: Kiedy płaczą cykady
Jakiś bezmyślny jesteś. Sam pisałeś o innych oprócz Yuny, a teraz nie wiem o czym piszesz. [129] Re: Kiedy płaczą cykady
[76] Re: Kiedy płaczą cykady
No faktycznie śliczne ma te oczka. Piękne są dziewczyny w anime czy grach o takim wyglądzie. Albo różne oczy demona czy coś takiego w grach anime czy filmach niesamowicie wyglądają. [69] Re: Kiedy płaczą cykady
[73] Re: Kiedy płaczą cykady
[87] Re: Kiedy płaczą cykady
Podpowiedź: 'klon Zeldy' (której dwie pierwsze części mnie wynudziły swego czasu). Ale linię obrony już mam, nazywa się 'Twilight Princess' i jest klonem Okami do tego stopnia, że Link się nawet w wilka zmienia :3 No i można od strony japońskiej kultury, jeśli się jej nie lubi/nie zna (tak samo hiphopowcom się raczej Brutal Legend nie spodoba) :3 [91] Re: Kiedy płaczą cykady
Okami nie posiada dwóch podstawowych rzeczy, które mnie odpychają w Zeldzie: Linka i wróżki (jedno złe słowo na Issuna a zabiję :P), a sama seria LoZ nie tyle jest zła, co mnie osobiście wpienia xD Btw, Brutal Legend to gra jadąca na dwóch nazwiskach sprawiających, że muszę w to zagrać: Tim Schaeffer i Jack Black. W tej kolejności. [93] Re: Kiedy płaczą cykady
Lol :D Ależ ja nie potrafię powiedzieć złego słowa o kimkolwiek w całym Okami, no może o niektórych do czasu (np. Waka wpienia, ale potem...) Brutal Legend jest cudowne, acz tylko obserwowałam jak mój facet to przechodzi (z RTSowymi częściami bym sobie nie poradziła, pod koniec były naprawdę trudne, a ja jestem przyzwyczajona do strategii turowych). Polecam, po tysiąckroć polecam, jedynym minusem jest taka sobie grafika, no ale tuż przed tym obserwowałam, jak przechodził Uncharted 2, które grafikę ma doskonałą :) [67] Re: Kiedy płaczą cykady
Rinoa zmieniła Squalla i na tym również w części polegała ta miłość. To pierwsze spotkanie na balu już pokazało, że coś może z tego być. A najlepszy ten charakter Rinoy. Taka słodka (z wyglądu), a zarazem lekko złośliwa dziewczyna. Oczywiście później się zmienia choć uważam, że na gorsze. Zbyt dramatyczną postacią się staje. Na szczęście jest szczęśliwe zakończenie. [132] Re: Kiedy płaczą cykady
[135] Re: Kiedy płaczą cykady
Od tego bzdetnego, asensownego, bezskładnego, alogicznego knota z wujowym systemem, nudną rozgrywką, kiepskimi postaciami jakim bez wątpienia jest FFVIII wszystko jest lepsze. Powyższe było moją opinią do momentu wyjścia FF X-2. Jak widać wszystko kwestia gustu, bo mnie siódemka aż tak nie razi. Uważam, że obsada, oprócz Clouda, Sefcia i Aeris, jest całkiem w porządku - jeden z fajniejszych Cidów w serii, poza tym Tifa, Barret czy Nanaki. No i mamy jeszcze wesołą obsadę poboczną w postaci Turks - zwłaszcza Reno :3 Fabuła jest momentami żenująca, ale nie widzę w niej specjalnie błędów logicznych, a system oparty na materii mi się podobał. Let's agree to disagree, co ty na to? [139] Re: Kiedy płaczą cykady
FF8 to najlepszy final młotku. [140] Re: Kiedy płaczą cykady
[148] Re: Kiedy płaczą cykady
Nie może - gra w następnej reklamie 36i6 zawstydzając wszystkich. [150] Re: Kiedy płaczą cykady
[151] Re: Kiedy płaczą cykady
[138] Re: Kiedy płaczą cykady
Nie grałem w FF7 gdyż ma wstrętną grafikę bo taka głupią kreskówkową. Nawet filmów nie ma ładnych. Ale widziałem film kinowy ac. [141] Re: Kiedy płaczą cykady
[143] Re: Kiedy płaczą cykady
W porównaniu z tymi bredniami co ty piszesz o FF8 to i tak ze mną jest dobrze. [144] Re: Kiedy płaczą cykady
W tym tygodniu dowcip ci się udał. [149] Re: Kiedy płaczą cykady
[58] Re: Kiedy płaczą cykady
Oj, cicho, Chaos, on się chyba utożsamia ze Squallusiem, a na pewno marzy o posuwaniu Rinoi :) Mnie w Ósemce strasznie śmieszy logo gry, od kiedy zobaczyłam je mocno powiększone na plakacie. Ta para wygląda, jakby mówili: Rinoa - Mój Squalluś - dziubdziuś, serduszko ty moje, wytulam cię i wycałuję, tak cię kochamkochamkocham, misiaczku mój ty miętowy!!! Squall - Whatever, tylko nie pognieć mi ubrania. A jeśli o postacie chodzi, było parę fajnych, taka na przykład Fujin... [60] Re: Kiedy płaczą cykady
[66] Re: Kiedy płaczą cykady
To była cudna miłość i głównie z powodu tej miłości i spolszczenia trzeci raz w to grałem. Oczywiście wszystko inne też było piękne. Chcecie durne zakończenie gdzie główny bohater odchodzi to macie FFX i The Last Remnant. [70] Re: Kiedy płaczą cykady
[72] Re: Kiedy płaczą cykady
[75] Re: Kiedy płaczą cykady
Dobrze, że ty znasz. Złe zakończenia np w anime są często smutne, a ja jestem bardzo wrażliwą osobą na wzruszające anime. [79] Re: Kiedy płaczą cykady
Wykurwiaj, ale już. Bo przyjdzie Brus Łylis, ujebie ci łeb i nasra do szyi. To będzie dopiero wzruszające. [86] Re: Kiedy płaczą cykady
Po co zmienisz nicki śmierdzący trollu. Jesteś przecież tą samą zakałą internetu. [99] Re: Kiedy płaczą cykady
Czyli jednak marzysz o posuwaniu Rinoi. A najlepiej Rinoi i Yuny jednocześnie. Mniam. Najwidoczniej również Tidusa. [102] Re: Kiedy płaczą cykady
[104] Re: Kiedy płaczą cykady
[22] Re: Kiedy płaczą cykady
[30] Re: Kiedy płaczą cykady
To napisz coś pozytywnego w podsumowaniu. Jak na razie wychodzi Twin Peaks, gdzie agenta Coopera zastąpili bracia Warnerowie o mentalności Jasona Voorheesa. Disco rap w stylu latino. Yuck. [26] Re: Kiedy płaczą cykady
Froh, wyżej wymieniony użytkownik ma po prostu talent do psucia/obrzydzania innym dobrych rzeczy ;) patrz FFVIII czy tez właśnie Higurashi. nie daj się temu! zobacz i sam oceń! ;) chociaż uprzedzam: Higurashi bardziej opiera się na klimacie niż na logicznej akcji...dopiero w drugiej serii fabuła zyskuje jako tako uzasadnienie. [31] Re: Kiedy płaczą cykady
amfatom to osobna sprawa oraz tani obiekt do przeprowadzania eksperymentów. Z drugiej strony skoro jest ucieleśnieniem ciężkiej głupoty trzeba zakładać iż będzie go przyciągało jak oddziaływania grawitacyjne do równie ciężkich głupot. "Praw fizyki pan nie zmienisz, nie bądz Pan..." Wracając do Higurashi: owszem "magiczny" argument "klimatu" trudno obalić - tak jak i zdefiniować, a w FLCL dokładnie to można zaobserwować (w PuniPuni też). Tylko że jeśli trzeba przemęczyć się jedną serię aby dowiedzieć się iż dopiero w drugiej serii scenarzysta wytrzeźwiał, to ja mam ciężkie wątpliwości. Wspomniany FLCL był trudny w odbiorze przez humor wynikający z nawiązań i parodii oraz tego coś co pojawia się w wielu tytułach Gainaxu i nieodmiennie wywołuje pytanie "co oni palili". Oprócz tego świetna muzyka. Puni Puni Poemii jak i Excel Saga zaś dopakowane jest gagami jak koniem Rafała. W pewnym momencie mózg wyłącza blokadę i nie reaguje na komunikacie o przeładowaniu. Tu zaś wychodzi na to że w Higurashi dodano tylko kupę przemocy. Prawie jak w nowym klipie Rammsteina - po kiego dawać cycaste laski jak możemy być pionierami i wstawić regularne porno. Leo? Why? For money? Ok, fajne porno - tyle że utwór słabiutki. Germańskie kur.a disco. [32] Re: Kiedy płaczą cykady
"Klimat" jest niewłaściwym słowem dla tej serii. Właściwym jest "nastrój". Seria utrzymuje fasadę słodkości, kryjącą kilka naprawdę strasznych tajemnic - powoduje to niesamowite uczucie niepewności. Co do wijącego się gdzieś argumentu, że dopiero druga seria się "ogarnęła", to kwestia jest taka, że zakończenie pierwszej serii prezentuje nam dwa fakty, które w większości tłumaczą wydarzenia do tamtego momentu, pierwsza seria jest zatem "zagadką", a druga "rozwiązaniem". Wiesz, ja nie mówię, że ta seria musi ci się podobać, ale dajże jej chociaż cień szansy. Manga lepsza, jakby co. P.S. Przy okazji podpisuję się po wszystkim, co napisałeś o FLCL, Excel i PuniPuni. [34] Re: Kiedy płaczą cykady
[35] Re: Kiedy płaczą cykady
Nawet demo możesz sobie w angielskiej wersji legalnie ściągnąć: sznurek [33] Re: Kiedy płaczą cykady
Hmm, klimat, czy też nastrój jak to Chaos sprecyzował jest faktycznie rzeczą dosyć ulotną. Wg mnie Higurashi spodoba się tylko ludziom którzy (jak ja) lubią horrory. Bo Higurashi jest horrorem czystej wody, a wszelkie inne elementy (typu niby przewijające się gdzieś tam ecchi czy ogólnie scenki z życia) jedynie budują napięcie. Taki przynajmniej był mój odbiór. A po co się tworzy horrory? Na ten temat jest tyle opinii...moim zdaniem chodzi w nich o coś więcej niż tylko bryzgająca krew i flaki ;)Tak czy siak warto obejrzeć chociażby po to żeby wyrobić własną opinię. A co do wyjaśnienia w drugiej serii - w pierwszej są wyłącznie wskazówki i niejasne sugestie. I takie zakończenie również mogło wystarczyć, chociaż oczywiście jak tylko skończyłam oglądać to się rzuciłam na druga serię, żeby wszystko dokładnie zrozumieć. [44] Re: Kiedy płaczą cykady
Weź się wreszcie zamknij prymitywny gówniarzu. [50] Re: Kiedy płaczą cykady
[51] Re: Kiedy płaczą cykady
przynajmniej próbowałeś być śmieszny. [80] Re: Kiedy płaczą cykady
Tomuś, specjalnie dla ciebie stworzyłem wizualną metafora twojej funkcji na świecie. Jest to metafora wieloznaczeniowa, albowiem odwołuje się zarazem do osoby, jak i do istoty tego, co wielbisz. Klik. [81] Re: Kiedy płaczą cykady
[88] Re: Kiedy płaczą cykady
Ja tam preferuję jego portrety wykonane ręcznie przez utalentowanego kolegę z forum, a konkretnie ten uroczy, oraz ten bardziej surrealistyczny. Ale nie zwracajcie na mnie uwagi, po prostu wolę dziela tradycyjne, choć to też, oczywiście, piękne. [89] Re: Kiedy płaczą cykady
:) Stefanie na to zasrane forum innerworld już nie wrócę. [92] Re: Kiedy płaczą cykady
[94] Re: Kiedy płaczą cykady
[134] Re: Kiedy płaczą cykady
[137] Re: Kiedy płaczą cykady
To co robią nic nie warte osobniki na tamtym forum mnie nie interesuje. [145] Re: Kiedy płaczą cykady
A można wykupić abonament na twe nieinteresowanie się? Czy też trzeba ci niezbicie udowodnić iż bucem jesteś? Wystarczy certyfikat czy ufundować tablicę w Międzyzdrojach? [146] Re: Kiedy płaczą cykady
Nudny jesteś pajacu. [147] Re: Kiedy płaczą cykady
To chyba komplement, biorąc pod uwagę że zazwyczaj się mylisz. [163] Re: Kiedy płaczą cykady
[152] Re: Kiedy płaczą cykady
Tutaj też nie wracaj :( [153] Re: Kiedy płaczą cykady
czym ty jesteś. [155] Re: Kiedy płaczą cykady
Twoim ojcem :( [96] Re: Kiedy płaczą cykady
Niezłe, aczkolwiek jest tam zbyt przystojny i odrealniony. Ja raczej wyobrażałbym go sobie tak. [85] Re: Kiedy płaczą cykady
Po co zmienisz nicki śmierdzący trollu. Jesteś przecież tym samym skrzywdzonym dzieckiem. [95] Re: Kiedy płaczą cykady
Niemożliwe! Ja zmieniam nicki?! Ale powiedz, jak na to wpadłeś? Co mnie zdradziło? Umieram z niecierpliwości! PS. Mama już wie? [20] Re: Kiedy płaczą cykady
[21] Re: Kiedy płaczą cykady
1. Nie po to się staram niczego, ale to niczego nie spoilować w recenzji, żeby mi jakiś półmózg to zepsuł. Proszę tego pana zignorować/zaminusować. Tylko należy do niego podchodzić na poważnie, a nie w takim głupkowatym, żartobliwym stylu. Chyba że gościu się śmieje jak kogoś zabijają. Ale to wtedy już za późno dla takich fanów anime. Czyli zupełnie odmiennie niż ty, tak? [23] Re: Kiedy płaczą cykady
[27] Re: Kiedy płaczą cykady
[28] Re: Kiedy płaczą cykady
[45] Re: Kiedy płaczą cykady
Ale ty jesteś głupi. Nic nie zyskasz tak pisząc. [53] Re: Kiedy płaczą cykady
*BUC PROXIMITY ALERT* Ooo... Cześć Tom. Wyrazy współczucia że nie wybrali Ciebie do nowego teledysku Mandaryny, tylko tego innego błazna. [78] Re: Kiedy płaczą cykady
Jak leci, Kowalski? Dalej nie masz życia i podnieca cię przelewanie swojego pustego mózgu w internet? Ale nie przejmuj się, przynajmniej nie przekażesz swoich genów dalej. Taką mam skrytą nadzieję. [83] Re: Kiedy płaczą cykady
Po co zmienisz nicki śmierdzący trollu. Jesteś przecież tą samą uszkodzoną psychicznie jednostką. [46] Re: Kiedy płaczą cykady
Tylko się nie popłacz. [77] Re: Kiedy płaczą cykady
Wypierdalaj, parszywa pusta powłoko niegodna miana człowieka. Nawet zesrać się na ciebie nie warto, bo fekalia mogą poczuć się urażone i wnieść apelację. [84] Re: Kiedy płaczą cykady
Po co zmienisz nicki śmierdzący trollu. Jesteś przecież tym samym zerem. [15] Re: Kiedy płaczą cykady
Komentarz ukryty z powodu przewagi negatywnych ocen. [25] Re: Kiedy płaczą cykady
[29] Re: Kiedy płaczą cykady
[36] Re: Kiedy płaczą cykady
[38] Re: Kiedy płaczą cykady
[39] Re: Kiedy płaczą cykady
Seitokai no Ichizon Najnowsza parodia anime. Na początku pierwszego odcinka postacie dyskutują, czy zrobienie anime z nimi to dobry pomysł, jaki powinien być tytuł i jak zapisany oraz przygotowują się do występu w openingu, przy czym każda bohaterka jest do niego inaczej ubrana... Jak dla mnie coś wspaniałego, naprawdę polecam. [40] Re: Kiedy płaczą cykady
[41] Re: Kiedy płaczą cykady
Miałem nie oglądać, ale uwielbiam parodie Higurashi, zwłaszcza z USODAA!!! Polecam też 5 odcinek Higurashi Rei, w którym Rena zakochuje się m.in. w Takano przez jakiś magiczny przedmiot. Też totalna parodia. [49] Re: Kiedy płaczą cykady
[82] Re: Kiedy płaczą cykady
[42] Re: Kiedy płaczą cykady
[107] Re: Kiedy płaczą cykady
[154] Re: Kiedy płaczą cykady
[156] Re: Kiedy płaczą cykady
Usoda? Czy czegoś takiego nie BYŁO już wcześniej w DiGi Characie? [157] Re: Kiedy płaczą cykady
[160] Re: Kiedy płaczą cykady
W Digi był to przynajmniej humor, gra słów - tu jak mówisz to tylko gag. [162] Re: Kiedy płaczą cykady
[161] Re: Kiedy płaczą cykady
W 5 odcinku Rei idioci postanowili samych siebie sparodiować. Te słowa Reny były straszne, ale jedynie jako poważne i zaskakujące (nie musiało być nawet wcale to słowo) więc nie wiem co im odbiło w 5 odcinku III sezonu Higurashi. Ale 2 dni temu obejrzałem III sezon tego anime (oav)i również było dobre lecz oprócz 5 odcinka. [164] Re: Kiedy płaczą cykady
[165] Re: Kiedy płaczą cykady
To nie spoiler. Na wszystkich forach anime można takie coś napisać bez potrzeby oznaczania jako spoiler. Więc na przyszłość pomyśl zanim coś napiszesz. [166] Re: Kiedy płaczą cykady
Spoiler może wyjawiać szczegóły dotyczące rozwiązania kluczowego dla danego utworu napięcia dramatycznego czy pomysłu na którym oparty jest utwór i odbierać widzowi przyjemność z jego oglądania (czytania). gratulacje, ponownie zawaliłeś po za tym że na innych forach nie trzeba oznaczać takich rzeczy jako spoil to tylko oznacza jaki jest ich poziom czyli zapewne niski jak twój (poszukaj w słowniku znaczeń słowa "dno" to może zrozumiesz swój poziom) [167] Re: Kiedy płaczą cykady
Jesteś głąb. Jak ktoś powie, że w 5 odcinku jest parodia to od razu dla ciebie jest spojlerem. [168] Re: Kiedy płaczą cykady
Może nie spojlerem ale na pewno nie umili oglądania komuś kto jeszcze serii nie obejrzał. Niektórzy lubią oglądać anime na własną rękę, samemu dowiadując się co nastąpi w kolejnym odcinku. Chociaż dla mnie to nie był duży spoiler, ale inni mogą uważać to za np. zdradzenie kluczowego momentu danego odcinka (chyba że jest to informacja całkowicie poboczna, będąca jedynie dodatkiem w fabule). [169] Re: Kiedy płaczą cykady
No właśnie ja też jak oglądam anime to nie chcę wiedzieć co będzie później, co się wydarzy, o czym jest, a tym bardziej jak się skończy, ale takie ogólne stwierdzenia mi by również nie przeszkadzały. Jednak uważam, że w 5 odcinku przegięli bo to co było najlepsze w Higurashi zamienili w gówno ( w I było bardziej śmieszne). Choć zdania są podzielone bo zapewne dla wielu osób się podobało. [170] Re: Kiedy płaczą cykady
[171] Re: Kiedy płaczą cykady
Jesteś głąb i kolejny raz to potwierdziłeś. [172] Re: Kiedy płaczą cykady
dowiedzieć* (przepraszam za błąd) zastosuj się do stwierdzenia, przeczytaj, zrozum ( tak wiem że to będzie dla ciebie trudne ale może kiedyś ...) i dopiero się wtedy wypowiadaj a nie dajesz na każdą negatywną odpowiedź na twoje zdanie opinie na zasadzie "bo ja chcę", "bo tak/nie" takie warunkowanie spraw zostaw politykom, a do tego czasu załatw Sobie trochę samokrytyki i logicznego rozumowania bo jak na tą chwilę to saper z windowsa by Cię ustrzeli z dubeltówki stojąc 100 m za Tobą [175] Re: Kiedy płaczą cykady
Sam nie rozumiesz co piszesz. [173] Re: Kiedy płaczą cykady
Oj taak, ta haniebna parodia splamiła dobre imię Higurashi! SPALIĆ TWÓRCÓW!!! (ewentualne spoilery) 1 i 5 odcinek Rei były najciekawsze z całej serii właśnie dlatego, że były autoparodiami. Twórcy wykorzystali najmocniejsze motywy serii i przerobili je na gagi. Czy to źle? [174] Re: Kiedy płaczą cykady
Bardzo źle. Ja zawsze ceniłem Higurashi za to, że było poważne i bardzo brutalne, a zarazem potrafiło przestraszyć (jak to horror). Żarty oczywiście były, ale jednak nie takie debilne jak w Rei gdzie totalnie przegięli. | Użytkownik Szukacz Radio Gorące teksty | ||||||||||