Szkoda. Znowu.

Jakoś się tego spodziewałem. Geek-on też padnie?

Geek-on ma szansę, bo jako bardziej "expo" ma się odbywać w MTS-ie. Kone... w sumie nie wiem, gdzie w formie typowego konwentu miało by się odbywać oprócz szkół.

(inb4 teorie spiskowe o Miohi próbujących podkopać konkurencję ;-/)

Tylko, że miohi siebie też podkopało (vide pixelcon, geek-on, teraz konecon... trochę miohi zje***o w Szczecinie ;P)

Przeciez PixelCon==Geek-On. I w sprawie Geek-Onu nie zjebalo tylko termin zostal przeniesiony zeby bylo lepiej, a nie bylo z tym zadnego problemu : P

Przeniesienie terminu o rok do przodu, to tak jak odwołanie konwentu w bieżącym terminie, a to z kolei już jest "zjebanie".

hm... no jeszcze pytanie ile było przygotowane bo logiczne jest że nie da się zepsuć czegoś czego nie ma.

A więc studiujesz filozofię, tak ?

Nie, mapę.

Smutno trochę. Nigdy bym nie pomyślała, że doczekam się takich czasów...

To już ... trzynasty konwent odwołany w ostatnim czasie? :/Szkoda, bardzo szkoda. Ale ciekawe co z BAK'Ą bo cicho wszędzie, głucho wszędzie :x

Oficjalnie to 10 stricte mangowy. Przynajmniej biorąc pod uwagę to co jest na acepie. Moim zdaniem jeszcze cztery imprezy szlag trafi do końca roku.

A twoim zdaniem wtedy jakie imprezy trafi szlak bo jestem ciekawy czy trafiłem 4 w karatotka

Shincon, Tejcon, Japan X-mas i B.A.K.A. Przy czym ten ostatni, to na jakieś 70%. W resztę zwyczajnie nie wierzę, że się odbędą.

EDIT: I jak? Trafiłeś czwórkę? :P

30% to całkiem sporo, dzięki [;

To JEST sporo. Trust me. :)

WIEM : )

Co to karatotek?

Karachanowy totolotek. Trafisz 4 dostajesz do domu ciężarówke pizzy, 5 - wagon zlewów, 6 - trzy kontenery miału weglowego.

Znowu ta niedorobiona strona? Kiedyś trzeba się pozbyć tego na dobre.

Dlaczego?

Ponieważ użytków tej strony, można śmiało nazwać dnem intelektualnym.
Co widać zresztą za każdym razem gdy ktoś wspomni o tejże stronie.

Spora część userów kara, to też osoby stąd. Masz prawo do własnej opinii, ja osobiście poznałem na k/a/ra wiele wartościowych jednostek. I nie zaprzeczam - są też takie osoby, które rzeczywiście inteligencją nie grzeszą, tak jak i tu.
Ogólnikowo - debile są wszędzie, witamy w internecie.

To nie moja opinia. Tak po prostu jest.
Miałeś pecha, znajdując wartościowe jednostki akurat tam. Nie musisz mnie witać w internecie.

Chyba jednak trzeba bo wydaje ci się że znajdujesz się w lepszej części internetu :3

I to właśnie jest dedukcja i argumentacja na poziomie karachana. Gratuluję.

Pokusił bym się o kontynuacje dyskusji ale to już jest zbyt duże odejście od tematu . [Jeżeli tak uważasz to Tak osobiście szkoda mi cię ]

No nie wiem - imho jeśli poznałem gdzieś naprawdę pozytywnych ludzi, to nie ważne gdzie. No ale rozumiem - wszystko co związane z kara jest złe i niedobre, więc należy to gnoić - have phun więc xD Szczególnie że twój argument to 'tak po prostu jest' xD

1. Nie chodzi o tych ludzi, czy o fakt poznawania. Chodzi o niefortunne miejsce, w którym to nastąpiło.
2. Biorąc pod uwagę treści znajdujące się na wspomnianej stronie (od regulaminu, przez nazwę działów, aż po sek i posty), ciężko twierdzić inaczej. Jak zawsze jednak, znajduje się kilka osób, które twierdzą inaczej, co widać na przykładzie tych kilku komentarzy.
3. To nie jest (mój) argument.

W zasadzie to nie zdziwiłabym się jakby tak było. Jeżeli ludzie i ich podejście do konwentów i fandomu się nie zmieni to wątpię w to głęboko, by konwenty przetrwały w dużej ilości.

Zacznijmy od tego że moim zdaniem jest dość spore przesycenie rynku i troszkę laickie podejście do samej organizacji konwentu

Też racja ;) Często ludzie mają dylemat na który mają konwent jechać, co miejscami też mnie frustruje. Swoją drogą - jeśli się baka nie odbędzie to przyjadę do wrocka chociażby po to, by spędzić ze znajomymi trochę czasu. Piwko się napić kulturalnie ect. tak chyba nawet robili niektórzy przy Magiconie* o ile się nie mylę ....

*poprawione o nazwę konwentu

Magicoffie

To ten teraz to KonecOFF? lol.

Jeśli już to Koniecon, albo KoniecON;)

nie mylisz się

Tak trzymać! Im więcej tym lepiej

o nieeee...:(

Co te konwenty, tylko się odwołujo i odwołujo, co one xD

Masakra ;/. To mają poważne problemy. Ceny są najwidoczniej wysokie.
Na Miohi nie warto tak bardzo polegać ostatnimi czasy. Bardziej skupiają się na swych sprawach a na końcu myślą o pomocy innym. I tak ostatnio organizacja podupada. Przykładem jest Magnificon X. Jak dla mnie klęska totalna jak na zabieranie się za expo. Sądzę,że Gee-on może się nie odbyć,ale kto wie ;P.
Mam nadzieję,że Umi no Koe jeszcze coś zorganizuje własnymi siłami jak nie Konekon ,to jakiś inny konwent ;).

atencyjna kurwa

Atomowy chuj ci w czoko.

No wielka szkoda. Ale cóż, krakali, krakali, i wykrakali...widać w zach.pom. nie mamy co marzyć o tego typu imprezach...

To ktory juz konwent odwolany w tym roku?

13, podobno e.e

Chcialibyśmy nadmnienić, że w żadnym momencie poza ostatnimi dniami, nie mieliśmy zajmować się 'zorganizowaniem lokalu', a jedynie prawnymi aspektami typu umowy oraz rozliczeniem podatkowym imprezy. Lokal, do którego otrzymaliśmy kontakt poinformował nas, że radca prawny nie zgadza się na podpisanie umowy z powodów 'zaszłości historycznych z imprezami tego typu'. Wcześniej spełniliśmy wszystkie części formalne, o które nas poproszono czyli zgłoszenie imprezy do wydziału kultury, które zostało pozytywnie rozpatrzony (fakt, że po ponad miesiącu). Nie życzymy sobie aby stawiać nas w roli osób, które nie wywiązały się z prośby. Dodatkowo, o powodach problemów ze znalezieniem miejsca na konwent (cięte na takie imprezy władze oświaty) zostaliśmy poinformowani w lipcu, w momencie kiedy wyszło, że szkoła nie podpisze umowy.

>nie mieliśmy zajmować się 'zorganizowaniem lokalu'
>aspektami typu umowy

Hmmmmm....

Trzy możliwe opcje:
1) Lorem ipsum bullshitum...

2) Przestraszyli się waszej historii z Love

3) Lorem ipsum bullshitum...

"Ponieważ ta kwestia wynikła już ostatnim razem, to w styczniu br. powierzyliśmy zorganizowanie lokalu firmie Miohi. Pomimo wielu podejść, firmie nie udało się wywiązać z wcześniejszych ustaleń. Jako grupa jesteśmy zawiedzeni wynikiem tej współpracy."

Szczerze mówiąc, to trochę gówniane to tłumaczenie. Skoro jako ekipa nie potrafiliście załatwić sobie miejsca, to teraz nie zwalajcie tego na innych, bo to był WASZ podstawowy obowiązek jako organizatorów. Pamiętam, że tam mieliście/nadal macie problem z zarejestrowaniem swojej działalności, co pewnie jest bezpośrednim powodem niemożności załatwienia miejsca, ale trudno żebyście wymagali od firmy zlokalizowanej w Krakowie, żeby Wam załatwiała miejsce w Szczecinie.

Przed wczoraj nawet pisałem na swoim profilu na fb o tej całej sytuacji z odwoływaniem konwentów (http://tnij.org/konwe -> jest na publicznym, więc każdy może przeczytać, nawet bez konta) i wygląda na to, że najczarniejszy scenariusz, który przewiduję na ten rok powoli zaczyna się ziszczać. Niemniej jednak szkoda, że kolejny konwent pada.

Szkoda, że odpada KoneCON, tak to nie szkoda.

Swoją drogą, śmieszne wydaje się to tłumaczenie, biorąc pod uwagę, że nawet Byciek zorganizował Shi Bishoku w Szczecinie. To jaka to była impreza, to już inna sprawa, ale skoro jemu się udało, to czemu nie Wam? Przecież nie musi to być impreza na kilka tysięcy osób, nawet ostatni Dojicon odbył się z mocno ograniczoną ilością osób (choć z innych pobudek) i nie rzutowało to negatywnie na odbiór imprezy.

"Nawet Byciek" to było okrutne...

Życie jest okrutne...

Nawet ojciec dyrektor ma telewizję.

Nawet Hitler miał matkę.

fail

hitler did nothing wrong

Ale fryzjera by mógł zmienić.

Nonsens, jego stylówa była bezbłędna.

Temat jest aktualny od lat.
Wot, prastary tekst z prastarej strony (usunąć spacje):
twojastara.wwff.pl /poradnik/porad1.htm

Natomiast czasy się zmieniły, i konwentu średniej wielkości nie da się już zorganizować ze szwagrem za zrzutkę.
Kiedyś z niedogranym konwentem można było iść na rympał, puścić parę projekcji, zrobić kilka paneli w stylu 'zarzucę temat i gadajcie', przegonić niedobitki cosplayerów po scenie z ławek, względnie ogłosić evil cosplay.
Teraz to nie wychodzi. Za szeroki tor programowy, za duże cyferki w budżecie.
Szerokość toru programowego odwróciła też jeszcze jedną rzecz - kiedyś konwent zaczynało się właśnie od lokacji.
Nie masz budynku, nawet nie zaczynasz planowania, i nie ogłaszasz się.
Teraz złożenie planu to większe wyzwanie, zaczyna się więc go składać wcześniej. W związku z czym wcześniej się ogłasza konwent.

I kolejna rzecz - akredytacja.
Ludzie powoli przywykają do przedpłat.
O ile drzewiej dopiero pod koniec pierwszego dnia wiedziało się, czy się jest nad czy pod kreską, to teraz kasa splywa wcześniej. Świetna rzecz, bo wiesz na czym stoisz, i ile możesz wydać. I wredna, bo jeśli ludzie będą czekać do ostatniej chwili, to można spanikować i się odwołać z powodów budżetowych (już nie jest chyba tajemnicą, że P2011 odbył się tylko dlatego, że MJ postawił się i swoje nerki).
A niestety, padające konwenty z akredytacją uczą ludzi, że jeśli tylko bilety są, to bezpieczniej czekać na ostatnią chwilę...

I tak się zastanawiam, czy nie pogadać z Joe o dodanie do kalendarza znaczka w stylu 'redakcja dostała skan umowy', a na wypadek organizatora klasy Nighty - redakcja telefonicznie potwierdziła u dyrekcji.
Bo tak naprawdę lokacja to dotychczas jedyny czynnik, który wypadają potrafi permanentnie położyć imprezę. Patrząc na Twój warszawski grunt - konwentu nie położy mainorg kłamiący z minuty na minutę, konwentu nie położy mainorg-idiota na czele ekipy co konwentu nie widziała...
Pomijam fakt, że cudem konwenty zakończyły się bez ofiar, a inkryminiwani mainorgowie nie poszli siedzieć, ale jak widać - głupota konwentu nie pokona.
Widywałem też konwenty które odbywały się przy szczątkowej frekwencji, więc na upartego frekwencja też nie jest w stanie zabić konwentu.
Natomiast lokacja to podstawa.

"I tak się zastanawiam, czy nie pogadać z Joe o dodanie do kalendarza znaczka w stylu 'redakcja dostała skan umowy', a na wypadek organizatora klasy Nighty - redakcja telefonicznie potwierdziła u dyrekcji."

Pójdźmy o krok dalej. Stwórzmy Niezależną Międzynarodową Ligę Konwentową, która wszystkim zapowiadanym konwentom będzie przydzielała ilość gwiazdek:

★ - strona internetowa z podstawowymi informacjami
★★ - częsta aktualizacja informacji na wyżej wymienionej + to co powyżej
★★★ - potwierdzenie lokalizacji (np. poprzez telefon do obiektu) + to co powyżej
★★★★ - potwierdzenie istnienia organizacji, czyli obecność osobowości prawnej + to co powyżej
★★★★★ - pewna organizacja (mająca na koncie przynajmniej jedną imprezę) + to co powyżej

W ten sposób stworzyć bazę konwentów, gdzie potencjalni uczestnicy mogą na podstawie takiej oceny sami zadecydować, czy chcą ryzykować.

jasny szlag...
Balcon już wcześniej dostał jedną gwiazdkę...

Czitery normalnie!

twojastara.wwff.pl/ imprezy/imprezy.htm
Jak widać, próba kategoryzacji już była. Wtedy byłem dosyć mocno rozstawiony, bo miałem #1 w doświadczeniu i rubrykę konwentową w kawaii, więc kategoryzację mogłem robić autorytatywnie, czy też wykrywać i wpychać się na mediacje w przypadku konfliktów terminów.

Teraz ciężko by było rozstawić taki punkt centralny, a nawet jak by go ustawić na kalendarzu ACP, to zaraz będzie flejm, o kładzeniu łapy na konwenty, maserionowaniu i duszeniu młodych inicjatyw i nieuczciwej konkurencji, czy też kumoterstwie w redakcji.
I pal licho, że flame urządzą trolle które do organizacji nie mają nic, czy też łosie które w tej organizacji znajdą kolejną przyczynę tłumaczenia własnych nieudolności - i tak zrobi się niezdrowa atmosfera.

Natomiast osobiście uważam, że powyższa lista ma sens,
przy czym w formie nie gwiazdkowej, a ptaszkowo-krzyżowej
(jak w testach porównawczych). Jak pozwolisz, to przy kolejnej wersji ramielka skorzystam z tego pomysłu.

Na ACP nie spodziewam się, z wiadomych przyczyn, dopisania takiej funkcjonalności, natomiast nie wiem, czy nie wystarczyła by np metryczka dodawana w trybie tekstowym przez redakcję, na końcu informacji o konwencie, względnie w 1 komentarzu:

-----------------
Stan na dzień 22.08.2012:
[v] strona internetowa z podstawowymi informacjami
[v] potwierdzenie lokalizacji (potwierdził red. Roger)
[x] organizator posiada osobowość prawną (potwierdził Joe)
[3] organizator organizował już konwenty
[0] organizator odwołał konwent / zmienił termin po otwarciu rezerwacji
[?] trzon organizacji ten sam co poprzedniej edycji

Ogólnie to wychodzę z założenia, że jeśli coś takiego by miało powstać, to tylko robione przez osoby niezależne, które nie są w żadnej organizacji i choć wiem, że nie byłoby to łatwe, to imo byłby to jedyny sposób, by hejterzy nie mieli konkretnych argumentów przeciw, prócz standardowych w postaci "oni na pewno zostali podkupieni!", itp.

Najlepsze w takim systemie jest to, że każdy mógłby sam sprawdzić jaki jest stan faktyczny, więc likwiduje to możliwość oszustwa, czy bezpodstawnego wpływania na opinie.

Co do systemu "ptaszkowo-krzyżykowego", to się zgadzam. Dopiero po napisaniu tego posta uznałem, że system gwiazdkowy, który opisałem, jest trochę niedokładny. W każdym razie jak chcesz wykorzystać jakoś ten pomysł, to droga wolna.

Problem w tym, że wszyscy ludzie którzy mają jakiś tam autorytet i zaufanie, są gdzieś zrzeszeni, i są znajomymi kogośtam. Nie ma osób niezależnych.

Natomiast to co piszesz, że każdy może zweryfikować informacje, jest IMO ważne. Bo wystarczy ograniczyć listę do informacji sprawdzalnych, a z sądu kapturowego zrobi się lista murzynów i woźnych, co odwalają robotę za przeciętnego kowalskiego.
Z resztą z tego powodu wyciąłem informacje o częstych aktualizacjach - jest to subiektywne, bo ani 'często' nie jest zdefiniowane, ani nie można zerojedynkowo rozsądzić, które newsy są merytoryczne, a które laniem wody by zarobić ptaszka na liście.

Ślisko może się zrobić, jak organizator zmieni markę, czy też konwent zacznie robić ekipa mieszana. Bo licznik odwołań to taki odpowiednik allegrowego negatywa, co ciągnie się smrodem za odwołującym, a jak ekipa się przemiesza, to nie do końca wiadomo kogo tą zaszczytną cyferką obdzielić.

Swoją drogą, są aktualnie jacyś niuchacze fandomowi?
Coś jak Anka z piernikonu swego czasu? Ktoś kto na bieżąco jest w całym fandomowym bagienku, i może rozpisać organizacje, ich zasługi i wpadki, oraz migrację łosi z jednych ekip do drugich?

"Swoją drogą, są aktualnie jacyś niuchacze fandomowi?
Coś jak Anka z piernikonu swego czasu? Ktoś kto na bieżąco jest w całym fandomowym bagienku, i może rozpisać organizacje, ich zasługi i wpadki, oraz migrację łosi z jednych ekip do drugich?"

Aż tak dokładnych na pewno nie ma, trochę ja, ale moja wiedza sięga tylko kilku ostatnich lat. Pod kątem poprawności prawnej, to może Kolo. Tylko pytanie, czy jest potrzebne coś aż tak dokładnego?

Problemem jest to, że konwent to ludzie. Dobrzy mainorgowie i żelaźni helperzy.
Tymczasem konwentowicze, po konsumencku podążają za marką.
Co utrudnia utalentowanym ekipom tworzenie nowych inicjatyw, a umożliwia wciśnięcie innego konwentu pod starą nazwą,po wymianie ekipy.

Pytanie czy to bardziej wina braku informacji, czy zwykły mechanizm rynkowy.

No i po ludziach w zasadzie powinno się zgadywać, czy impreza wypali czy nie.
W przypadku koneconu akurat by to zawiodło, ale generalnie....

Ja mam ogarnięcie na poziomie mediocre. Nie słyszałem, żeby mnie ktoś nie lubił, wszystko o czym trzeba słyszeć to słyszę, no i nie przynależę. :) Jakby projekt wszedł w realizację, to ja się chętnie piszę. :)

Tak, w tworzeniu zbędnych formalności i biurokracji naród nasz osiągnął mistrzostwo. Chłopaki nie chcę dusić waszej inicjatywy, ale nie myśleliście jeszcze nad fandomowym odpowiednikiem Ligi Narodów? Trybunałem sprawiedliwości? Takimi tam?

FAM już był.
Mógł sobie palcem w bucie pomachać, i znikł.

Problemem jest to, jak przeciętnemu, z definicji leniwemu internaucie, w sposób obiektywny i niepodważalny podać na tacy informacje o ryzyku konwentowym.

"Pictures or it didn't happen!"

Nie troluję, na serio. Skrinować, skanować, w tabelkę linkować.
Tylko mi tu bez gwiazdek - ptaszki i krzyżyki lepsze, ale ja bym to zrobił trochę inaczej.

Coachu jest już późno, bo sarkazmu nie widzisz. Zapytam inaczej, widziałeś kiedykolwiek taki system gdziekolwiek. Nie? A wiesz dlaczego? Bo tylko w naszym chorym środowisku uważamy, że takie coś jest potrzebne.

Wiesz, to jest trochę jak z tym co pisałem odnośnie zapowiedzenia imprezy celem zdobycia środków i odwołanie jej (http://tnij.org/konwe2), to mogłoby się stać, a patrząc na to jak to ostatnio wygląda w naszym środowisku, to bym się wcale nie zdziwił, gdyby w końcu ktoś to próbował zrobić. Taki system, o którym pisze Coach mógłby się okazać dość przydatny, w szczególności, że organizacji, które mówią, że mają osobowość prawną, a tak wcale nie jest, jest już kilka.

W normalnym środowisku jak ktoś podaje fałszywe informacje, to ponosi później z tego tytułu konsekwencje.
U nas nie.
Sama sytuacja gdzie trzeba dzwonić do szkoły potwierdzić czy organizator ma podpisaną umowę, i czy dyrekcja w ogóle wie, że mają konwent - to kuriozum. A dochodziło do niego ostatnio kilka razy. I w zasadzie do poradnika powinno wejść, że jak biura podróży sprawdza się najpierw w rejestrze długów, tak konwenty sprawdza się u dyrekcji conplace...

Teoretycznie możliwa jest sytuacja, że ktoś sobie wymyśli konwent, otworzy rezerwacje, zbierze kasę,po czym amber gold...
Obroty na konwentach rosną, pokazowego udupienia nierzetelnego organizatora pozwem zbiorowym nie było, istnieje przeświadczenie, że na konwentach zarabia się kokosy, brak świadomości o odpowiedzialności z tytułu organizacji.
Nieudolność zwala się na masonów i cyklistów, a fandom to łyka jak pelikan.
Jest budrel, istna czwarta animpospolita.

A skoro aktualnie nie ma możliwości, by mataczącemu organizatorowi urwać dupę przy samej szyi, to przynajmniej można go prześwietlić, coby oszczędzić dyrekcji budynku masy nieskoordynowanych sprawdzeń.

Czy jest sens i czas po temu? Moim zdaniem jest.
Rynek nie znosi próżni, i jak coś się dzieje, to z dupy pojawia się jakiś twór, co reguluje sytuację. Przy wojnach kawaii-mangazyn pojawił się Crash Test Team, który robił za wikileaks tamtej sytuacji. I przy okazji dolewał oliwy do ognia.
Teraz, kiedy w organizatorce jest burdel - spod kamienia wyszły karaluchy, i wprowadzają konwentową selekcję naturalną. Przy okazji robiąc fandomowi czarny PR.

Ja sobie zdaję sprawę, że świat to machina co sama się reguluje. Natomiast regulacja zawsze odbywa się brutalnie i nigdy bez strat. Dlatego uważam, że problem braku transparentności imprez trzeba rozwiązać. Czysto, z kulturą, bez hucpy i wojen o krzyż.

Dla mnie to nie jest problem 'czy', ale bardziej 'czy to nie musztarda po obiedzie'

Zapytam zatem, nie tyle ze złośliwości, a z dociekliwości gdzie takie informacje miały by być publikowane, kto kontrolowałby ich rzetelność, jak wybierano by bezstronną "komisję"?

Osobiście jeśli choć w jednej odpowiedzi padnie propozycja anime.com.pl, to pomysł uważam za skompromitowany.

No właśnie nie komisję.
Murzyna. Czy zestaw murzynów.
Który by docierał do informacji publicznej (czy stowarzyszenie jest zarejestrowane, czy umowa jest podpisana) i ją publikował.
To co już miało miejsce w przypadku magiconów, wanekonów itp.
Tylko dotychczas trzeba się było dokopywać do tej informacji przez stos komentarzy, albo pozyskać samemu.

Nie da się w obecnej sytuacji stworzyć grupy, która na klatę weźmie decydowanie ile % szans na powodzenie ma konwent, czy warto jechać itp.

Natomiast zbieraniem informacji zerojedynkowej może się zająć każdy, z doskoku nawet. Jak okaże się nieprawdziwa, to źródło się kompromituje jako redaktor czy współpracownik.
Trollom i mącicielom oczywiście się nie będzie ufało, ale jak ktoś ma jakiś prestiż osobisty, to go nie zaryzykuje dla kilku godzin zamieszania (tyle potrzeba na reakcję poszkodowanych,ponowną weryfikację i sprostowanie).

Można by zrobić to nawet w formie tradycji - zamiast rzucać 'pierwszy' przy newsie o otwarciu rezerwacji, rzucać 'dzwoniłem do dyrekcji - lokacja potwierdzona' albo 'a gdzie konplace?'.

Co do miejsca - tu nie chodzi o to, czy acp jest trollownią, gdzie połowa aktywnych userów bierze motto serwisu mocno do siebie. Tu chodzi o poczytność kalendarza.

Bo można sobie założyć blog,i tam to wypisywać, ale co z tego, skoro nikt tam nie zajrzy. Jak kiedyś punktem kontrolnym była rubryka w kawaii, tak teraz centrum informacji o konwentach jest acep. Może i cały zasrany, ale jednak w centrum. Coś jak przez lata dworzec w katowicach.

A kto zweryfikuje murzyna? Czy rzeczywiście zadzwonił, czy rzeczywiście rozmawiał. Jak mówisz jak poda nieprawdę to się skompromituje i owszem, aczkolwiek wcześniejsza nieprawdziwa informacja obiegnie już eter, a potencjalne szkody będą trudne do oszacowania.

Co do kwestii poczytności kalendarza ACP - owszem jest to dobre narzędzie, ale sam portal jest w obecnej formie skompromitowany, a trudno oczekiwać, aby ktoś zupełnie poważnie brał inicjatywę, która z jednej strony publikuje uh-oh poważne informacje o wiarygodności imprezy, a z drugiej zdjęcia dupy Kola z Wrocka...

Fakt, rozmowy nie da się zweryfikować, chyba żeby ktoś nagrał. A z tym chyba się jakieś rzeczy wiążą. Łatwiej chyba będzie po prostu linkować jakąś oficjalną informację od szkoły, albo skan umowy.

Co do ACP - Nie jest idealny, ale wszyscy już się do niego przyzwyczaili. Ktoś musiałby zrobić coś na prawdę dobrego żeby ludzie zaczęli przechodzić.

Zresztą konwenty to nie aż tak poważna sprawa, żeby poświęcać temu tyle zachodu.

To jest acep, informacje od strzału zweryfikuje ten, kto nie lubi murzyna.
Jak ktoś nie ma wrogów, nie skłamie. Jak ma wrogów, zostanie sprawdzony szybciej niż powie 'trolling'.

Co do kompromitacji portalu, jesteś trochę niesprawiedliwy.
Na ACP trafiają się wartościowe treści czy galerie. Fakt, że zaczyna to przypominać łowienie pereł z szamba, ale w mniej więcej ten sam sposób można określić korzystanie z każdej innej web 2.0

Natomiast mam wrażenie, że odchodzimy od problemu.
W momencie gdy zaczynają się dyskusje o prawa rzeczowe i moralne, kończy się skuteczność.

Problem jest prosty - organizatorom nie można ufać.
Rozwiązanie jest proste - organizatorów należy sprawdzać.
Pytanie - kto. Odpowiedź - komu się chce.
P: na czyją odpowiedzialność.
O: na własną

Prosty przykład - jak jakiś konwent przyjdzie do mnie po ramiela, to go prześwietlę sam. Dbając o własną dupę, bo nie chcę ryzykować, że ktoś nie pozwraca wpłat zrobionych za pośrednictwem ramiela. Wynikami się podzielę.
Raz, by ludzie wiedzieli na czym stoją.
Dwa, by ludzie którzy mi ufają, nie musieli sprawdzać sami.
Trzy, by konwenty które załatwiają sprawy po bożemu, czyli najpierw szykują podstawy, potem biorą kasę, miały przewagę nad partactwem.

Roger sobie sprawdzi wanekon, żeby wiedzieć co się na warszawce dzieje, i jak chce zaoszczędzić ludziom gmerania, to się podzieli...

A cała idea to nakładka na 'nierzetelność' dziennikarską ACPa właśnie. Bo to serwis publikując informacje powinien je sprawdzać, w momencie, gdy oświadczenie woli organizatora okazuje się zawodzić w wysokim odsetku.

Nie przekonujesz mnie Coachu. Jednym słowem mówimy o odpowiedzialności bez odpowiedzialności. I jeszcze jedna sprawa... TY sobie zaufasz, Roger może i sobie zaufa, ale na jakiej podstawie mają ufać Wam ludzie którzy nie mają pojęcia kim jesteście? :)

To elementarne drogi Watsonie - zlustrują nas :)

A tak na poważnie - jest na acpie jakaś redakcja, która ma większe prawa edycyjne niż szary user. Redakcja wie komu ufać, komu ufać i kontrolować, a kto mąci.

Teoretycznie redakcja, w ramach dbania o dobre imię serwisu, powinna weryfikować informacje w alternatywnych źródłach.
W praktyce wiemy, że nie zawsze się chce, a i dobre imię dawno przestało być dobre, dlatego proponuję rozwiązania, które zapewnią reakcji wsparcie społeczności.
Rozwiązanie proste, i napędzające się samo, zasilane zarówno dobrą wolą jak i narodową zawiścią, wymierzone przeciwko tym, którzy narozrabiali w tym roku - łosiom co robią konwent bez lokacji.

Oki, teraz już poruszamy się w sferze science fiction.

A masz jakiś konstruktywny pomysł?

Bo na razie jesteś na stanowisku 'nie tykać'.
Mnie to przypomina czekanie na głód i zarazę w obliczu przeludnienia miasta - problem się i owszem, rozwiąże...

Pozwolę sobie, jeśli nie masz nic przeciwko przenieść się z ta dyskusją na priv. Jest kilka tematów, których na razie nie chcę poruszać w otwartej rozmowie :)

Nie wiem czy jest sens ją dalej ciągnąć.
Co miało zostać powiedziane, zostało.

Redakcja acp zdecyduje, czy się w to pakować, czy nie.

Userzy acpa zdecydują, czy jak będą mieli informacje, to się nimi dzielić, czy nie, jaką formę to przybierze, to też nie wiadomo.

Organizatorzy jak to przeczytają, to wiedzą już, że lokacja to podstawa podstaw, i że przy jej stawianiu trzeba najpierw zamieść karaluchy.

Tyle w zasadzie, plus to co na cossyhell.

ACP to serwis informacyjny i publikujemy informacje w tzw. dobrej wierze. Popatrz na to z innej strony, taki notariusz bierze za wszystko ciężka kasę, a nic nie musi weryfikować, bo robi to w tzw. dobrej wierze. Nawet jak sprzedasz komuś mieszkanie na fałszywy dowód osobisty poprzez notariusza, to niestety kupujący nic nie zrobi, bo notariusz działał w dobrej wierze w założeniu, że dowód jest prawdziwy. A Ty wymagasz, żebyśmy sprawdzali jeszcze czy jak ktoś ogłasza imprezę, czy ma szkołę czy nie, albo czy jest wiarygodny. Rynek to zweryfikuje, dwa razy wywinie podobny numer i fandom sam takiego organizatora/organizację zdyskredytuje. Poza tym taka weryfikacja niczego nie zmieni, nawet konwent potwierdzony można odwołać z jakiegoś powodu. Tak więc moim zdaniem to byłaby sztuka dla sztuki.

Problem z ACP jest taki, że ACP jest praktycznie martwy dla zwykłych userów. Na rynku nie dzieje się nic ciekawego, Joemu się nie chce, redakcji się nie chce, trole buszują - nobody gives a fuck. Już więcej ludzi trafia na kony z facebooka.

Ta, ale na facebooku nie ma zestawienia póki co*

*przynajmniej nie słyszałem.

Na rynku nie dzieje się nic ciekawego
Interesujące stanowisko jak na jednego z wydawców.

tak bardzo to

Anime jest martwym zimnym trupem, a manga stoi stale w tym samym miejscu z wyjątkiem takich czy innych przetasowań na rzecz udziałów w stałym segmencie rynku - nie odkrywam tutaj Ameryki. Czasy "HIT-NEWSÓW" się skończyły - więc rola acp, jako newsowni także. Jeśli nagle do rynku dotarło by 5-10k nowych osób to i rynek by się obudził z marazmu.

Jest chyba także oczywistym, że nie komentuje tutaj działalności mojego wydawnictwa tylko ogólną kondycje rynku jako takiego.

>narzeka na stagnację rynku
>wydaje hermetyczne tytuły

lol Yankowa logika

Tak, jasne, może jeszcze podaj sobie rączke z PRowcem od TV4, który twierdzi, że zwiększenie liczby anime na CN z jednej serii do trzech w tym roku jest wynikiem drastycznego spadku zainteresowania anime.

No i te nowe osoby mają sobie napłynąć z dupy, a rynek zamiast działać będzie sobie czekał aż pierdolnie jak Anime Gate.

pong

Moim zdaniem to działalność Otaku - wspieranie piractwa, drenaż kieszeni fanów na półprodukty w stylu "niech polaki rysują mangi" - doprowadziła do zapaści rynku.

Bardziej rozbudowana scena dzieł fanowskich by się przydała jako jeden z motorów napędowych, ale nie jako zwiększona skala tej formy, w jakiej jest teraz.

Ja jednak stanę za kekiem i Atomanem. Tyle że to dotyczy wszystkich wydawnictw. Pokażcie mi reklamy czegokolwiek mangowego na niemangowych stronach i w niemangowych miejscach.

No tak, podejrzewałem to już wcześniej - Vulcan, ty sobie te konwnety sam wymyślasz a potem odwołujesz żeby się coś działo na acepie. A my tu trollu... czytamy w dobrej wierze.

To byłoby możliwe, gdyby to była praca na etat, a nie pro publico bono. Już pisanie za niektórych newsów, jest wystarczająco czasochłonne, bo jak inaczej nazwać redagowanie newsa, który do niczego się nie nadaje i trzeba napisać go praktycznie od nowa. Tak samo jak galerie, jak ktoś wrzuci zmniejszoną z usuniętymi exifami itp., czyli wg zaleceń to tak jak galeria TK'a z B4 jest na stronie w jednej chwili, a jak ktoś wysyła mnóstwo zdjęć po 2-4MB sztuka, to po imprezach z dużą ilością zdjęć to niestety ukazanie się musi potrwać, bo każdy dysponuje tylko ograniczoną ilością wolnego czasu. Tak więc weryfikacja każdej imprezy to tak jak Raven napisał jest czyste SF, od siebie tylko dodam, że informacje o odwołaniu imprez weryfikuję, żeby ktoś się nie podszywał, inna sprawa, że jest to proste, bo znamy większość organizatorów, ale dzwonienia po szkołach sobie nie wyobrażam.

No paczcie go, koło dupy mi robi :(

Z mojego punktu widzenia wygląda to tak, że konwentów narobiło się teraz jak mrówków. Nie stoją za nimi już tylko takie tuzy jak np. Doji, Alqua, SWAT, Sekcja 9, Virus, Seba, Roger czy Mikos (nawet jeśli ktoś ma jakieś wycieczki do co poniektórych to jednak szła za nimi jakaś siła i dobra fama). Teraz konwent może zrobić każdy kto chce.

O tyle o ile w latach 2001-2005 przy organizacji np. cudów typu Dragon World czy Yokkon 6 ilość poszkodowanych "jakością" imprezy sięgała max 50-100 osób, to obecnie dotyka to znacznie większych grup. Wtedy jeździło się głównie na imprezy za którymi stała jakaś fama - organizował znajomy znajomego znajomego, lub była to któraś kolejna impreza danej grupy.

Teraz, nie dość, że poziom konwentów znacznie spadł - mam wrażenie, że odklepywane są te same atrakcje, w tym samym schemacie, dodatkowo bardzo często zdalnie i bez zainteresowania mainorga, który w moim rozumieniu tej funkcji być słynnym "cyb-orgiem" - i będąc 48h na nogach gasić wszystkie problemy.

Niedopuszczalnym jest, zbieranie kasy na konwent bez podpisanej umowy z lokalem - proceder taki powinien być karany przez środowisko z całkowitą surowością. Dodatkowo, od firm/stowarzyszeń oczekiwał bym aby przy podpisywaniu umowy widniała w niej klauzula kary umownej aby nie powtarzały się takie kwiatki jakie miały miejsce min. z Wanekonem.

No ale w zupełności nie masz racji - a kodeksy dobrych praktyk? Są różnego rodzaju organizacje zrzeszające np. hodowców drobiu i one wyrabiają swoje zasady, certyfikaty etc. Taką organizacją np. mógłby być WWFF, który np. daje certyfikat jakości tej czy innej imprezie - w rezultacie impreza jest lepiej postrzegana na rynku. Najważniejsze to nie zeszmacić takiego certyfikatu, aby rzeczywiście coś znaczył

Nie ma to jak zbudować dobre imię ciężko pracując a potem raz tylko poświadczyć za jakieś fiasko.

No ale właśnie na tym to polega - takie poświadczenie dajesz tylko imprezie za którą dałbyś sobie rękę obciąć - i to w interesie imprez jest to abyś zaczął o nich tak myśleć. Powinny przedstawiać takiej organizacji dokumenty etc - które będą świadczyć o ich profesjonalizmie.

Gratulacje. Dawno nie splulem monitora czytając jakis tekst.
Ale juz poważnie pisząc - skoro już przetarłem nawet kurz z monitora - może najpierw fandom przestałby się podgryzać aby można było myśleć o jakichś poświadczeniach, jakichś dokumentach, jakiejś "kontroli jakości".

Przepraszam tych co opluli monitor czytajac fragment "przestać podgryzać..."

WWFF by się nadawało, gdyby nie było stroną.
A nawet wtedy można by dawać nagrody post factum, a nie wyrokować. Bo to, jak pisał Froh - samobójstwo.

>WWFF by się nadawało,gdyby nie było stroną.

ooookej... czas schowac Coacha do piwnicy... zaczyna już fantastyką pisać.

A czego się spodziewałeś po duchu?

Taką organizacją np. mógłby być WWFF
To już lepiej Miohi.

To już lepiej nikt.

No właśnie ;<

A winnych rozstrzelać!

Najpierw niech Joe poprawi komentarze...

Nie umiecie zorganizować conu i tyle XD

Tak poza tym, że zorganizowali 3 duże (ew. Kone 1 był trochę mniejszy) konwenty i bodajże 3 małe.

To na pewno jedynie przypadek.

W dodatku konwenty Umi no Koe nie są złe, zawsze jest gdzie iść, a nawet jeśli nie, to chwilowo można zająć się w bogatych sklepikach. Dobry przykład na Dwugroszu, gdzie były świetne, jak na jednodniówki, stoiska.

Czego życzyć sobie więc więcej? Wreszcie sukcesu z konem :(

a jak tam wasze?:)

Dziecko idź stąd...

T.T Nieeeeeeeeeeeee~!
A tak pragnęłam tego konwentu i znów pupa T.T
Mam nadzieję, że kiedyś w końcu uda Wam się zorganizować edycję Czwartą, bo KoneCON zawsze będzie dla mnie tym najlepszym konwentem! (W końcu KoneCON 1 był moim pierwszym konwentem xD)

Powodzenia!

(patrz archiwalny temat o odwołaniu nejiro4)
A nie mówiłem, ze kolejny con zostanie odwołany? Proroctwa wielkiego proroka fandomu się sprawdzają, wstydź się teraz tengu :D

A na poważnie: to szkoda, ze coraz więcej konwentów nie odbywa się przez takie rzeczy...
"odwołają wszystkie konwenty, zanim zdążę na jakikolwiek pojechać" - random

Kolejny odwołany? Jeden z najbardziej oczekiwanych konwentów przeze mnie, dodatkowo konwent nie miał swojej edycji również w poprzednim roku, bardzo duża szkoda, że powodem tego było pewne nieporozumienie pomiędzy grupami organizującymi imprezę, a tak naprawdę to właśnie MY konwentowicze tracimy na tym.
Bardzo dobrze wspominam Konecony 2/3, mam nadzieje, że za 3 podejściem dojdzie do zorganizowania DOBREGO Koneconu4, a czas który na to poświeciliście przełoży się na jakość konwentu...

Ja to bym się cieszył z newsa - Rząd Tuska odwołany.

Rząd Tuska ? A nie Tuskon ?

Biedactwo - w złym kraju się urodziłeś. A mogłeś się w Pakistanie urodzić.

Zawsze może się jeszcze przeprowadzić:)

Weź Ty się biednego Pakistanu nie czepiaj ...

Mimo iz malo konwentow w zachodnio-pomorskim to jeszcze odwoluja je, to jest wrecz swietnie a spodziewalem sie czegos wiecej po tak odpowiedzialnej grupe jak Umi no Koe..

Zachodnio-pomorskie koło gospodyń wiejskich także potępia czyn grupy Umi no Koe.

to pozostaje Asucon - to juz trzynasta edycja, chociaż mało kto o tym wie

Aaa... to dlatego mają XIII w nazwie...

Kolejny konwent poooszet... A miałam nadzieję. Cóż, czas wyleczyć się z dziecięcej naiwności i nie cieszyć na zapas ;D

I gdzie ja teraz pojadę na swój pierwszy konwent ? ;s

Nie jedź w ogóle, zachowaj zdrowie psychiczne.

Sama chęć wyjazdu już świadczy o tym, że z moją psychika nie jest najlepiej q;

Lepiej zostać w domu, o twoje zdrowie psychiczne zadba dr.Internet.

W tej roli najlepszy jest Dr. Slump

Polecam zażywać dziennie minimum godzinną dawkę /b/
Zdrowie murowane!

Słyszałam, znowu kogoś wjurnął mój styl podobny do madonny. Znowu prowadzę, kogo mam za to wieszać???
Tak, chodzi o podobny styl do Asucona- ale skoro dwanaście razy nie gra żadnej roli, ozancza to, że czas się wyprowadzić od primadonny.

Ta od teraz KoneCON 4 może być w w pewnych kręgach porównywalny z Duke Nukem Forever.