header imageheader imageheader image

Literacki przegląd głowy, cz. 1

Ania Wilkosz

O tym, że Japonia to kraj fascynujący, nie trzeba chyba nikogo przekonywać. I, jakkolwiek dla przeciętnego obywatela nadwiślańskiego kraju państwo to z reguły jest jedną wielką, a także na dodatek kompletnie niezrozumiałą niewiadomą, tak fan mangi i anime, chłonąc wiedzę o tym kraju niejako przy okazji swojego hobby, może często pochwalić się niemałą znajomością jego obyczajów i kultury. Oczywiście wizji Japonii ukazanej w mandze czy anime nie można uważać za wierny obraz tamtejszej rzeczywistości i większej ilości informacji o tym kraju trzeba szukać w innych źródłach.

Jako że kraj nasz, wbrew niektórym opiniom, to nie koniec świata, ewentualne porownanie do pustyni wydaje się też nieco przesadzone, miejscem gdzie należałoby się udać w celu doinformowania, jest księgarnia. Nie samą mangą fan żyje, a na księgarnianych półkach na miłośników "kraju kwitnącej wiśni" czeka nie lada uczta czytelnicza - dzieła mistrzów japońskiego pióra (czy może powinnam raczej napisać pędzelka), wydane po polsku w doskonałym przekładzie profesorów japonistyki.

O wydawnictwie "Wilga" można już było przeczytać swego czasu w "Kawaii" ("Literatura japońska w Polsce", nr. 12/99-01/00 (23)). Temat jest jednak na tyle inspirujący, a utwory wydane przez to wydawnictwo w serii "Biblioteka Japońska" tak ciekawe, że chciałabym do nich wrócić. Muszę przyznać, że książki tej serii nie zaliczają się do gatunku łatwych i lekkich, za to czytanie ich jest czynnością jak najbardziej przyjemną.

Pierwszym utworem wydawnictwa Wilga z którym się zetknęłam była "Złota Pagoda" autorstwa Mishima Yukio. Wtedy określenie "dobra książka" oznaczało dla mnie utwór przez który dosłownie "przelatywałam" i od którego nie mogłam się ani ma moment oderwać, póki nie dotarłam do ostatnich wersów. Ze "Złotą Pagodą" było inaczej. Od niej po prostu musiałam się odrywać - nie była to kwestia woli lecz raczej przymusu. Trafiała na półkę kilkanaście razy i za każdym razem sięgałam po nią z powrotem z ogromną ciekawością dalszego ciągu. Z planowych dwóch, góra trzech godzin, które planowałam nad nią spędzić, zrobiły się nagle prawie dwa tygodnie. Książka wywarła na mnie duże wrażenie i chętnie bym do niej, teraz, po dłuższym czasie wróciła, gdyby nie pewien drobny szkopuł... Obecnie mój egzemplarz utworu Mishima Yukio powędrował do kilkunastej już z kolei osoby i nie mogę pozbyć się uczucia, że prędko do mnie nie wróci.

Po lekturze "Złotej Pagody", naturalną koleją rzeczy zapragnęłam poznać inne dzieła japońskich twórców przełożone na język rodzimy. Wybór miałam całkiem spory, więc raczej dziełem przypadku, aniżeli świadomym wyborem, był zakup "Dziennika szalonego starca" autorstwa Tanizaki Jun'ichiro. Książka ta prezentuje problem starości w sposób z jakim się nigdy wcześniej nie spotkałam. Pisana na kształt dziennika, dodaje głównemu bohaterowi autentyczności, a całemu opowiadaniu pikanterii. Bo jeśli miałabym określić tą książkę, do głowy nieodparcie przychodzi mi słowo pikantna... Ten zdecydowanie nieszablonowy utwór z nietypowym spojrzeniem na pragnienia i odczucia człowieka starego, którego już tylko parę kroków dzieli od śmierci, a który nie ma najmniejszego zamiaru pozostałego mu czasu zmarnować na bycie martwym za życia to jedna na lepszych książek jakie w ciągu ostatnich paru lat czytałam. Jest kontrowersyjna, zapewnia godzinę doskonałej lektury, jest doskonale przełożona na nasz język ojczysty i wciąż dostępna na półkach księgarni.

Dodaj do:

Zobacz także

Z tą publikacją nie są jeszcze powiązane żadne sznurki.

Ocena

12345678910
Wystawiać oceny mogą tylko zarejestrowani użytkownicy.
Brak głosów.

Komentarze

Sposób wyświetlania:

Ilość komentarzy: 11 dodaj

[1] yo!
eciatko [*.chello.pl], 30.08.2002, 03:07:59, oceny: +0 -0
eciatkocoz.. zachecilas mnie do przeczytania dzienniczka starego zbola ;)
[4] Re: yo!
Endriu [*.szczecin.cvx.ppp.tpnet.pl], 01.11.2003, 22:11:06, odpowiedź na #1, oceny: +0 -0
Chodzi mi o filmik na plytce Mangazynu
[5] Re: yo!
dupa [*.pccore.pl], 16.02.2004, 12:36:09, odpowiedź na #1, oceny: +0 -0
dupa
[6] Re: yo!
tymi [*.oskar.net.pl], 10.03.2004, 21:13:16, odpowiedź na #1, oceny: +0 -0
curriculum vitae -przetłumacz po czesku
[7] Re: yo!
sYs_zErO [*.netia.com.pl], 10.07.2004, 10:06:41, odpowiedź na #1, oceny: +0 -0
podpisac sie podpisalem.. ale
1 mysle ze do zlej telewizji ta petycja jest
2 do ktorej by nie byla i tak sadze ze nie przyniesie wiekszego efektu
3 jezeli juz to przeczytaja i beda chcieli zaspokoic widzow to puszcza Krola Lwa....
[8] Re: yo!
karol [*.venlo1.lb.home.nl], 16.08.2004, 20:38:06, odpowiedź na #1, oceny: +0 -0
jestem karol i mama 12lat mieszkam w gorzowie wlkp i bardzo hcze sie dostać do waszego klubu
[9] Re: yo!
NEK [80.50.161.*], 10.11.2004, 14:46:52, odpowiedź na #1, oceny: +0 -0
no najlepsza Aniówna Baja Kreskówka :) najlepsze
[10] Dragon Ball jest Bobo
EmCe [80.50.161.*], 10.11.2004, 14:49:41, odpowiedź na #1, oceny: +0 -0
to jest najlepsza Animowana Kreskówka co ogdlałem wszystkie cześci jest Bobo dla mi na całym swiecie :]
[11] Re: yo!
)-(arpagon [*.neoplus.adsl.tpnet.pl], 16.12.2004, 08:03:17, odpowiedź na #1, oceny: +0 -0
)-(arpagonPrzepraszam za liczne błędy w pisowni.
[2] A co ze "Złotą Pagodą"?
auxiee [*.wroclaw.sdi.tpnet.pl], 03.09.2002, 18:03:09, oceny: +0 -0
auxieeMogłabyś chociaż w jednym zdaniu wyjawić jaką tematykę porusza "Złota Pagoda"? Bez spojlerów, ale żeby chociaż zarysować czego można się spodziewać ^.-
[3] Re: A co ze
piretka [*.zdzieszowice.sdi.tpnet.pl], 04.09.2002, 13:16:26, odpowiedź na #2, oceny: +0 -0
piretkaHmmm, oczywiście ... Najogólniej rzecz biorąc porusza ta książka problem piękna (w tym przypadku piękna tytułowej Złotej Pagody, a właściwie Złotego Pawilonu - budynek ten znajduje się w Kioto). Pokazuje w jaki sposób piękno może wpływać na człowieka i jak w chęci zatrzymania tego piękna wyłącznie dla siebie, może on posunąć się nawet do próby zniszczenia skarbu, zabytku narodu. Książka nie jest napisana na faktach autentycznych, jednakże prawdą jest, że zniszczenie Złotego Pawilonu miało miejsce. Obawiam się, że raczej nie wyjaśniłam zbyt wiele, do tego nie udało mi się całkiem uniknąć spojlerów, ale wynika to w dużej mierze z tego, że książki tej nie da się dobrze streścić, bez szkody dla czytelnika. Akcji nie ma tu wiele, sporo jest natomiast opisów uczuć i stanów emocjonalnych głównego bohatera. Myślę, że to jest głownym powodem, dla którego tak długo czytałam ten utwór - zamiast trzymać czytelnika w napięciu szybką, wartką akcją, każe mu ciągle zastanawiać się nad zachowaniem bohatera i - co najciekawsze - wcale nie jest z tego powodu nudny.
Powered by WashuOS