to to to jeszcze wychodzi? cóż za nowina x)

Bardziej przerażający jest fakt, że aby ten nius tu zaistniał, ktoś musiał kupić i przeglądnąć tę pseudo gazetkę o.o

Albo zobaczył w empiku wśród innych gazetek, spojrzał i kupił po to, by wrzucić newsa ;P Akurat nie jest jakaś mega droga.

I niby akurat leżało otwarte na stronie z w/w wzmianką? ;d

YES IT DOES! x)

masz racje

no własinie ktosi musi

No pewnie xD Widzę to za każdym razem, gdy kupuję Otaku/Arigato...

a co mysilałasi

no cóż, wymienienie TH jakoś mnie zdemotywowało :P

niestety, nadal m&a jest - nawet luźno - kojarzone z takimi zespołami...

Tokio Hotel jakoś za bardzo nie odbiega od image'u kultywowanego przez kapele j-rockowe. Co za tym idzie, kojarzenie ich z nurtem M^A jest dość uzasadnione.

Poza tym ten pedał z TH ma podobną fryzurę do Clouda :D

Dobiłeś mnie tym... Ja TH w ogóle nie kojarzę z jrockiem i m&a

Ja też...mnie się zdaje że sami wpadli na takie image. W każdym razie...*miała tu ocenić poziom tego "artykułu" ale zrezygnowała*. -_-

Znajdź 5 różnic:
1 - 2

Znalazłam co najmniej 20...

1. Japończyk ma profesjonalnie nałożony makijaż.
2. Japończyk ma na sobie lateks - dzieciak z TH czarny tiszert.
3. Japonczyk ma skupiony wzrok - nie wygląda na najebanego, w przeciwieństwie do Niemca.
4. Japończyk ogolił ręce.
5. Japończyk nie ma znanego mi zdjęcia na którym wkłada swojemu bratu bliźniakowi rękę w spodnie. Niemiec ma.

4. mnie dobiła xD

ale to prawda, wiesz moze miałbym o nich inne zdanie, gdyby nie było wokół nich tyle afer; a swoją drogą ostatni ich utwór nawet polubiłem :) Ciekawe, powinno kiedyś coś zaśpiewać po japońsku...

Zależy jeszcze, o jakich kapelach mówisz. Taki wygląd charakterystyczny jest przede wszystkim dla wykonawców nurtu visual kei. Zakładając, że j-rock to nie tylko wspomniany (a nawet skrajnie patrząc, zazwyczaj dobry j-rock≠visual kei, w moim odczuciu, chociaż wyjątki się oczywiście zdarzają), to jak TH ma się do chociażby do the pillows?

No wiesz, nie wszyscy metale mają długie włosy i ubierają się na czarno :D Ale co to ma do rzeczy? ;)
BTW, The Pillows bardzo lubię ;]

Wampajry i kościotrjupy! D:

Swoją drogą, czy tylko mi "kościotrupy" kojarzą się z Misfitsami, a nie J-Rockiem?

AHA. Tokio Hotel i MCR są naprawde japońscy P:

Ludzie z tej gazety nie potrafią nawet sklecić spójnego tekstu składającego się z kilku zdań =_="

...Już wieki temu przestałam wierzyć w jakąkolwiek wartość tekstów w tego typu pisemkach...
Arle, jakim cudem na to trafiłaś? Czyżby eskperymentalny przegląd wnętrza? XD

U mnie w sklepie już nawet tego nie sprzedają xD chciaż dla plakatów Greenday, Mychemical, Miyaviego i dire en grey warto kupić ją >P

Plakatu z Dir en Grey? O_O Też chcę! xD

Ta, bo nie to jak plakat A4 zgięty w połowie na beznadziejnym papierze...

Haha xD Ja mam swoje źródła dochodu tego oto pisenka :D Czasami ciekawe rzeczy można tam znaleźć xDDD Albo po prostu się pośmiać XDDD

Lol jaka porażka... To jest gazeta dla dzieci w wieku przedszkolnym mam rozumieć? Od dzieci przedszkolnych do dzieci przedszkolnych o otaczającym świecie... xDDD To jest bardziej żałosne niż wzmianka o mandze w Dzieńdobry TVN czy czymś takim xD

Ludzie, ale wy macie problemy. Jak o mandze nikt nie wiedział, to było źle. Teraz, jak w końcu zaczyna się robić bardziej popularna, dalej jest źle. No i co z tego, że mówią o tym w Bravo? Bardzo dobrze, nich mówią, niech się popularyzuje. A tak poza tym, już dajcie spokój temu biednemu Bravo. Może nie jest to pismo wysokich lotów, ale młodzież czegoś takiego potrzebuje, sama to czytałam w wieku 15 lat i jakoś nie widzę w tym niczego złego.

Mam do ciebie pytanie (bardzo offtopowe).
Czy nie pisałaś kiedyś fanficów nawiązujących do DB? Kojarzę nicka z pewnej stronki.

Pisałam, ale to dawno i nieprawda.

Nieee, co tam robi TH ? O_O

Czerpie inspiracje z j-rocka.

Ufff, myślałem już , że przy składaniu gazetki było tak: -"Dobra,to jest coś o Japonii" - I nagle *ding* oświeciło ich "Damy zdjęcie TH, bo Tokio to stolica !"

Nie umiesz przeczytać prostego tekstu? Jest jako przykład zespołu inspirującego się j-rockiem.

Prawdę mówiąc nawet tego nie przeczytałem.

Ewww, fani innych typów j-music mogą się czuć zawiedzeni, Bravo nie uznaje ich za otaku :<
Ale fajnego Cloud'a przynajmniej wstawili ^_^

Czyli z tego wynika, żem untr00. Och, jakie to smutne.

Fani gier, mangi i anime nazywani są Otaku ?
Przecież Otaku to nie fani, ale już świry.
Nigdy bym nie określił siebie Otaku bo to nie są normalni ludzie.

Zara, zara. To słowo ma negatywny wydźwięk w Japonii, nie u nas... Lepszy Otaku niż mangowiec.

To zależy dla kogo.Dla mnie Otaku jest wieloznaczne.A mangowiec już nie.

dla mnie też

A no, a no.

Ja wolę określenie anime fan lub coś takiego.
Otaku to już ktoś bardziej pochłonięty swoim hobby i gotowy wiele poświęcić dla niego.
Przynajmniej tak to się powinno rozumieć.

Mangozjeby! :)

No jednak są tacy co lubią się obrażać. Nie sądziłem jednak, że ty taki jesteś.

...co?

gówno, a tak wracając do tematu to jakby mnie ktoś nazwał Otaku to prędzej bym się ucieszył niż zraził :P

Jesteś prawdziwym miszczem ciętych ripost...

Haha. Oh, wow.
Chciałbyś być gruby, pryszczaty i alienować się?

Slova, ale przecież to jest kakkoi słówko z sugoi Nipponu!

Ech, weeaboo... Nigdy ich nie zrozumiem. Wolę już swojskie "mangozjeby".

Ja też >D Takie... z Polski :D

No tak, Polska.

spoko ejsik, to tylko anfan. jego poziom inteligencji nie pozwala na pojęcie tak skomplikowanych środków wyrazu, jak ironia, sarkazm, czy nawet zdanie wielokrotnie złożone.

jestes gupi

Weź się.

Oto zaginiona sztuka mówienia o sobie w 3 osobie.

myślisz, że Tomuś ma coś wspólnego z Cezarem?

Nie żebym się czepiał, ale "jesteś" to 2. osoba...

Fakt.
Niechybnie to reakcja alergiczna na czytanie twórczości Toma. Czas na reset.

GÓWNO!!!!!11 11111111oneoneleven
Nie sadzilem ze jestes taki :/

Rzekł jeden z niewielu mangozjebów które ostały się w mojej codzienności :D

Ciućkaj kupę :*

Chyba Ty.

nie róbcie wiochy bo was anfan zawstydzi - i to bez doładowania.

Macie bana.

Może Turbodomomen jeszcze XD

Odezwał się otaku Elfen Lieda.

W Japonii fakt, że ma to negatywny wydźwięk, ale nie u nas, w Polsce. Osobiście znam wieeele osób, które nazywa siebie Otaku, w tym ja sama, i nie odczuwam się jako "świra" :P

Lepiej mieć bzika na punkcie czegokolwiek, niż nie mieć żadnych zainteresowań. :P

Lepiej mieć bzika na punkcie czegoś, co się może przydać w życiu ;P. Bo później jak stwierdzisz, że interesujesz się zbieraniem znaczków to masz mały problem w wyborze zawodu...

Pfeh, problem jest taki, że w zainteresowaniach zawodowych nie znalazłem nic ciekawego... Zawsze pozostaje lina/okno/żyletka/pistolet ^^ ( wybaczcie mój grobowy humor :P )

Wybaczam.

W stosunku do ciebie- mangozjeb.

gratki na pierwszego niusa Arle :3

Haha XDDDD

ta "gazetka" zawsze słynęła (i słynie) z żenującego poziomu jakichkolwiek newsów -_-

Gratuluję poświęcenia, aby zdobyć materiał potrzebny do napisania newsa xD

Ta krótka notka jest w ramach jakiegoś "FAQ" dla czytelniczek tej jakże ambitnej prasy? Deczko porażką trąci, ale cóż - jaki poziom wspomnianego wydawnictwa, takie artykuły w nim publikowane. W sumie wolałbym, żeby o nas (jak to sekciarsko brzmi) w ogóle nie wspominano, niż wspominano w medium skierowanym do tak wybitnych odbiorców.

Czytając ten tekst mam wrażenie, że:
A - autorzy kierowali się plotkami,
B - spóźnili się o całe lata świetlne tym tekstem, bo myślałam, że moda na TH już przeszła, a co śmieszniejsze, myślałam także, że fani w Polsce dawno przestali cieszyć się takimi "wzmiankami" w mediach...

Ależ ONI WRACAJĄ!!! Jakoś przypadkiem ostatnio widziałam ich nowy teledysk. Całujące się mechy - to ryje mózg.

hie hie, dobry pomysł na nowy nurt w gatunku mecha - mecha shounen ai :)

Nie zdziwiłbym się, jakby się okazało, że to już było milion razy.

Już na prawdę nie macie materiałów na newsy? No i widzę, że ktoś czyta Bravo... BRAWO!

A ja widzę że ktoś tu troluje, BRAWO!

jak kupowałam to pani dziwnie na mnie popatrzyła ^^' coś mi mówi, że nie każdy trymałby gazete w dwóch palcach w odległości wyprostowanego łokcia przed sobą >DD ps. te "różowe dresy"... >GLEBA< normalnie.... >zabija

No ja sie nie dziwuję, ja bym tam tego nawet do ręki nie wzięła...

**uja tam wiecie, "BRAVO" nauczyło mnie życia - w grupie, społeczeństwie - odpowiedziało na wiele nurtujących mnie pytań, nie raz rozwiało wątpliwości. Nauczyło mnie też prawdziwie i szczerze kochać.

Mnie też. Fotostory były niezwykle pouczające ;D

Phew, kiedyś każdy Bravo czy inne bravopodobne gazetki czytał/przeglądał, tylko teraz nikt się nie chce przyznać XD

To było dawno i nieprawda, a dowody rzeczowe zostały spalone XD

Właśnie no, zapomniałam na TZH ciebie wydręczyć z tego powodu.*dręczy dręczy dręczy*

Biedny Cloud. ;__; Że go już do Bravo nawet wrzucili. -.-

Aua, Tokio Fotel.

No to jedynym magazynem, w którym jeszcze nie było mangi i anime, jest Gość Niedzielny :)
Ciekawe kiedy tam zagości Cloud :D
Mam nawet pomysł w jakim artykule mogli by to zamieścić: "Zakonnica przyznaje: biłam dziecko, bo było opętane przez mangę".

W Koń Polski też jeszcze nie widziałam ;P

Dość regularnie przeglądam "Kram z robótkami" i jakoś żadnej wzmianki o mandze i anime tam nie widziałam

Za to pisano o naszych zainteresowaniach w gazetach o podobnym profilu, aczkolwiek skrajniejszych w swych poglądach.
Przykłady? 1, 2, 3.

Mogli sobie darować tę wzmiankę o TH =.=

F**k ... jeżeli BRAVO zaczyna o nas pisać ...pora zmienić Hobby ;P

LOL, dopiero po tym zdałeś sobie z tego sprawę? ;)

A to pierwszy raz piszą w Bravo o M&A?

Wtajemnicz nas, jeśli można.

Wiesz M&A, to nie jest ostatnio jakiś margines w sensie grupowania zainteresowań młodych osób. Stąd można wysnuć teorię, że mogli pisać wcześniej. A może to i nie teoria, wtajemniczenie mode on.

Reklamowali kawaii. To na pewno.

Daaaaawno dawno temu jakaś wzmianka w Popcornie (tak to się zwało?) o Sailorkach była. Pamiętam jak do mnie sąsiadka z tym przyleciała, niemal mnie dusząc tą gazetą, tak mi ją blisko pod nos podsadziła o_O

i dlatego miedzy innymi nie czytam juz tych szmatek...
zal mnie oblal jak do tego wspomniali o TH

Racja shizuka - biedny Claud TT.TT
A żal mi tej osoby, która musiała to czytać T>T
... dlatego bravo się nie rozwija- bo pisze takie duperele ^.^

Załamałam sie

Tylko głąby krytykują BRAVO gdyż to jacy są ludzie to nie wina gazety. Że głupki piszą idiotyczne listy to nie ich wina (kaszanka).
Poza tym ma być śmiesznie, a głupie pytania często są śmieszne.

Masz racje. Mój znajomy znalazł listy do bravo i były naprawdę śmieszne. W jednym z nich laska pisała o tym, że podoba jej się chłopak, który interesował się M&A. List ten kończył się tak: "Musze wygrać z pokemonami"

No bardzo śmieszne.

A to ci nowość, że BRAVO sie tym zainteresowało. Chociaż kilka lat temu napisali artykuł o Pokemonach. Zaraz po tym podobny artykuł ukazał się na łamach Bravo Girl. Poza tym od czasu do czasu można się na artykuły o mandze natknąć w zwykłym Dzienniku Polskim , jakimś programie telewizyjnym . Kiedyś natknęłam się też na artykuł o mandze w Dziewczynie i kilku innych gazetach więc Bravo nie jest jedyne.

W Popcornie był też kiedyś artykuł o mandze i anime (a także cosplayu z Yu-gi-oh i Naruto)Tutaj znalazłam urywek W Bravo Girl było o Mai Kaido fance Yu-gi-oh,oglądającej CCS i Yu-gi-oh.Co w nocy rysowała mange kiedy przyjmowała insuline.Pamiętam,że polecali z anime Chobits,Sprited Away i Księżniczke Mononoke do obejrzenia,a do przeczytania KKJ,Brzoskwinię i Paradise Kiss.Na dodatek jescze było rażące neonowe różowe tło tego artykułu

ten artykuł w Popcornie to był jeden z moich pierwszych kontaktów z mangą i anime ^^ dalej go gdzieś tam mam, jakoś sentyment nie pozwala mi wyrzucić xD

Megumi a mogłabyć zeskanować i rzucić gdzieś ten artykuł?

jasne, jak mi się uda to w sobotę zeskanuję i dam tu link :3

heh, trochę o tym zapomniałam xD ale jest strona 1 strona 2

Dziękować:3

Jakieś 10 lat temu, jak byłam w podstawówce natknełam się na artykuł o JPF. Był w nim wywiad z Shinem Yasudą. Całkiem ciekawy muszę powiedziec aczkolwiek mogli się bardziej wysilic. Zamieścili podobisny sailorek, zdjęcie Shin'a i chyba coś z mangi "Aż do nieba".

szkoda że nie ma skanu reszty artykułu.. "świry z japonii" i różowe dresy naprawdę są warte przeczytania =.= mimo wszystko czytanie artykułu o j-rocku w gazecie takiej jak bravo niezbyt mnie.. ucieszyło xD jak zwykle dają mało tekstu a więcej obrazków ^^""

Nie ma to jak profesjonalny artykuł napisany przez prawdziwego profesjonalistę. Dla takich chwil sięgam po BRAVO XD

btw, ostatnio w Victorze Juniorze był artykuł o m&a. dowiedziałam się z niego wiele ciekawych rzeczy... a właściwie że manga i anime to bajki z japonii. porażają mnie swoim zaangażowaniem.

Grzechem jest mówić na anime bajki.

Mojżesz nie oglądał anime.
Bez "chińskie porno" to rzeczywiście grzech mówić tylko bajki.

biorąc pod uwagę potoczne rozumienie słowa "bajka" (tj. kreskówka), jest to całkiem zrozumiała definicja. niemniej fakt, że bajka to utwór literacki, wierszowany i z morałem pogrąża ich jako produkt prasowy całkowicie, nawet jeśli skierowany do młodej populacji (właściwie to zwłaszcza w takim wypadku). to właśnie przez takich tępaków mamy obecnie w słownikach słowo "huj" oraz obligatoryjną łączną pisownię "nie" z przymiotnikami.

ja rozumiem, że język musi ewoluować, ale bez przesady. owszem, od wieków to młode pokolenie przyczyniało się w największym stopniu do ewolucji, ale tamto młode pokolenie przynajmniej wiedziało jaka jest właściwa forma przed uskutecznianiem nowej.

Kreskówki i bajki dla większości kojarzą się z czymś dla dzieci.
Większość anime jest dla młodzieży.

większość anime, które ty oglądasz.
są jeszcze dla 4-latków i dla dorosłych i jest ich tak samo wiele.

Stanowcza większość anime jest dla młodzieży (gimnazjum, liceum).
Dla dorosłych i małych dzieci jest dużo mniej.

taaaa a potem ludzie krzywa sie na ciebie patrza bo ogladasz ''bajki dla dzieci'' xDDD nie roumieja ze sa tez tytuly tylko dla doroslych

ja już to przerabiałąm setki razy tłumacząc ludziom że anime to nie są bajki pokroju 'atomówek' , 'winx' czy innych bajeczek tego typu.. ale nawet jak powiedz że są anime dla dojżalszych widzów to Cię wyśmieją bo 'bajka to bajka' >.

ależ anime to są "bajki" (kreskówki, do chuja pana) pokroju Atomówek. zwłaszcza japońska wersja Atomówek. a że oprócz nich istnieją też serie dla pozostałych grup wiekowych, to inna para kaloszy. nota bene, wśród zachodnich pozycji animowanych również znajdują się takie dla starszych widzów. to nie jest kompleks na wyłączność anime.

zresztą, puść im Ninja Scroll. ja puściłem swojemu dziadkowi jak byłem w liceum i zrozumiał. nawet obejrzał prawie całe, ale pod koniec jednak stwierdził, że trochę za brutalne jak dla niego i wyszedł. z ojcem z kolei oglądaliśmy Urotsukidoji. generalnie nie ma żadnego problemu z przekonaniem ludzi, jak tylko masz odpowiednie argumenty i potrafisz się wysłowić.

btw, Atomówki są zajebiste. tylko nie te japońskie, te ssą pałę. podobnie japoński Stitch, ale tutaj też nie bardzo jest co brać, bo, oprócz zacnej kinówki, amerykański serial ze Stitchem również jest słaby.

Zdaje ci się, bo japońskiej telewizji nie oglądasz. Różnica w liczbie robionych anime Shonen/Shojo a Kodomo i Seinenami nie wykracza poza 1,5%. W wypadku Josei'ów, IIRC, rozrzut ten czasami sięga 3%, i tyle.

Brednie piszesz. Kodomo no Jikan też jest dla dzieci ?
Wg anidb Seinen to ponad 50 procent wszystkich anime.
Może to nie czyste Seinen, ale mające elementy Seinen. CHoćby doskonałe anime "magiczna dziewczyna liryczna Nanoha" też jest Seinenem.
Poza tym tylko idioci bijatyki zaliczają zawsze do Shonen. Nawet jeśli bohaterem jest uczeń liceum czy gimnazjum to czy będzie to shonen czy nie decyduje to czy anime będzie miało brutalne sceny czy nie.
Nauczcie się korzystać z anidb dzieciaki.

o kurwa, argument! chujowy i niedouczony, ale argument. proponuję uczynić ten dzień świętem narodowym.

prohint: anidb ssie pałę.

prohint 2: i samo w sobie kataloguje zaledwie część wszystkich produkcji, pomijając ZWŁASZCZA te stricte dla małych dzieci, ze względu na to, że są bardzo rzadko subowane i/lub wydawane poza Japonią.

i co ma Kodomo no Jikan do wiatraka?

o brutalnych scenach będących wyznacznikiem seinen nawet nie będę pisał, bo jest to najbardziej niedouczona teza jaką wysuwasz. to trochę tak jakbyś pisał: "to czy będzie kryzys zależy od ilości pryszczy na czole prezydenta. nauczcie się korzystać z forum, na którym tak uważają, dzieciaki."

ps. nieładnie plusować samego siebie, Tomuś.

Anidb to najlepsza strona do wyszukiwania informacji o anime.
Szczególnie podział jakościowy, grupy i źródła anime jest świetny.

owszem, jest najlepsza (mój boże, zgodziłem się z Tomkiem, jaka temperatura w piekle?), ale to nie oznacza ani tego, że zawiera wszystkie informacje, ani tego, że te istniejące są dokładne.

po pierwsze, każda masowo budowana baza danych, tworzona bez odgórnego zarządzania przez odpowiednio wyszkoloną komisję nadzorczą jest z góry skazana na nieścisłości, jeśli nie kłamstwa. po drugie - świat nie kończy się na internecie. wyobraź sobie, że jeśli coś napisano w internecie, to niekoniecznie musi to być prawda. spróbuj na studiach posiłkować się wikipedią, a daleko nie zajdziesz.

no, chyba, że są to studia w Wyższej Szkole Gotowania na Parze.

z kolei podział jakościowy jest subiektywny, budowany przez całe spektrum różnych rodzajów ludzi. porównanie do much i gówna już znasz, więc nie muszę się dalej rozpisywać. dodam tylko, że jedynie kilka procent (jeśli nie okolice 1%) populacji jest zdolne do podejmowania logicznych, innowacyjnych i budujących decyzji. reszta to tylko stado idące za pasterzem, którego nie ma.

Wg anidb Seinen to ponad 50 procent wszystkich anime.

Według moich znajomych Japończyków i japonistów nie. Wniosek: anidb to mało wiarygodne źródło. Zacytujesz jakąś japońską bazę danych, to pogadamy.

CHoćby doskonałe anime "magiczna dziewczyna liryczna Nanoha" też jest Seinenem.

O.O Co? To jest podręcznikowe współczesne shojo. Wszystko, od settingu po narrację krzyczy "Shojo".

Poza tym tylko idioci bijatyki zaliczają zawsze do Shonen.

Około połowy bijatyk to shoneny, prawie drugie tyle seineny, zaskakująco, jest kilka fajnych bijatyk shojo i josei (OMG, josei)

Nawet jeśli bohaterem jest uczeń liceum czy gimnazjum to czy będzie to shonen czy nie decyduje to czy anime będzie miało brutalne sceny czy nie.
Błąd.
Wyznacznikiem gatunku anime był, jest i po wsze czasy będzie "punkt widzenia".
Jeżeli punkt widzenia i tezy są "dziecięce", to mamy do czynienia z kodomo.
Jeżeli mamy męski punkt widzenia i historię młodzieżową, to mowa o shonenie.
Analogicznie, młodzieżowy setting i żeński punkt widzenia daje nam shojo.
Męski punkt widzenia i dojrzała tematyka to seinen.
I na koniec mało znany w polskim fandomie josei, czyli serie przedstawiające żeński punkt widzenia i zajmujące się tematyką dojrzałą.

Seinen nie musi być wcale pełen przemocy - patrz "Balsamista".
Joseie wychodzą w Polsce - "Suppli", "Dynia z Majonezem"
Shonen nie musi być o walce - "Bakuman", "Yakitate!! Ja-pan", "Detektyw Conan", "Love Hina" (Tak, Love Hina to jak najbardziej shonen, jak z resztą większość haremówek)

O shojo i kodomo nie napiszę nic ambitnego, bo za mało ich znam. Mogę polecić "Ouran High School Host Club" i "Różę Wersalu" z shojo.

BTW, gatunki mają tendencję to przenikania się, zwłaszcza jeżeli jest płynna narracja.
Ma ktoś ochotę zaklasyfikować "Ayakashi" i "Mononoke"?

akurat Nanoha zahacza o seinen. co prawda taki zdeprawowany, fanserwisowo-lolikonowy seinen, ale zawsze. w każdym razie na pewno jest dla starszej młodzieży. pomijam celowo kwestię czy jest dobre, bo każdy głupi wie, że podział demograficzny dobrego anime nie czyni. swoją drogą, to jest idealny przykład na to, że setting, narracja i bohaterowie nie definiują gatunku. innymi słowy, w jednym zdaniu Tomek postawił tezę, po czym jej zaprzeczył. gratulujemy finezji.

Co?
Wybacz, nie nadążam. ^^'

Tomek przedstawił tezę, że seinen jest definiowany przez brutalność, po czym napisał, że wiek bohaterów nie ma znaczenia, po czym podał Nanohę jako przykład seinena z młodymi bohaterami. tam brutalności nie ma, tzn. jest taka magical girlsowa, może nieco ostrzejsza, ale krew nie leje się strumieniami (nota bene, w Kodomo no Jikan tym bardziej). faktycznie, deczko źle to sformułowałem. właściwie to sam nie rozumiem tamtego zdania teraz. pamiętam, że chciałem nawiązać do Twojego zdania z settingiem i narracją. wybacz, za dużo kawy, te sprawy.

Nanoha to magical girl lecz jak na ten gatunek to prawie ideał i nie jest tasiemcem.
Bardzo brutalnych scen tam nie ma bo to anime dla młodszych widzów.
Jest również III seria gdzie już są dorosłe bohaterki lecz DUŻO słabsza od dwóch wcześniejszych.
Tak w ogóle w tym anime nie ma loli no chyba, że wszystkie dziewczynki chodzące do podstawówki nazywacie loli.
Fanserwisu też tam nie ma gdyż liczy się dobra akcja, walki i ciekawa fabuła.

Nanoha to magical girl lecz jak na ten gatunek to prawie ideał i nie jest tasiemcem.
Bardzo brutalnych scen tam nie ma bo to anime dla młodszych widzów.

CHoćby doskonałe anime "magiczna dziewczyna liryczna Nanoha" też jest Seinenem.

Zdecyduj się - to seinen, czy anime dla młodszych widzów? Bo to się wzajemnie wyklucza.

Po trochu. Ma elementy Seinena, ale ogólnie przeznaczenie jest dla młodszych widzów.

Ech, muszę się tu odezwać. W większości masz rację ale demografię tak na prawdę głównie wyznacza magazyn w jakim jest wydawany pierwowzór dlatego, nie które anime nie da się zakwalifikować. Punkt widzenia może się różnić choć nie zawsze, czasem umiem wyczuć demografię a czasem nagle na Bace dowiaduję się o tym co na prawdę czytam( takie World Embryo na przykład ).

To bardzo proste i nie mające prawie nic wspólnego z treścią jako taką. Są brutalne shoneny z poważniejszą fabuła jak i głupiutkie komedyjki seineny( co ciekawe więcej tu haremówek czy mocniejszego Ecchi ), Co do spokojnych i pozbawionych krwi seinenów to ja bym jeszcze dopisała Mushishi^^ Ogólnie przejmowanie się demografią jako taką jest po prostu durne, jak wiadomo jakości ona nie wyznacza tylko wszystko spoczywa w rękach autora( a później studia, które ekranizuje ). Śmieszy mnie też mylenie tego z gatunkami jak pewna osoba napisała "elementy seinena" >.> Gatunek to np. fantasy, dramat, obyczajówka, komedia czy SF. I na to ja akurat zwracam uwagę( no dobra omijam babskie tytuły ale to już sprawa gustu ).

Ps. Balsamista z tego co sprawdziłam to josei przynajmniej tak jest na Bace( którą osobiście najczęściej używam do szukania tytułów ).

Tylko że shonen to nie każde anime gdzie są walki od słabszego do silniejszego.Takie kurokami to już anime dla starszych bo to Seinen.
Na anidb są gatunki lecz zazwyczaj anime ma ich co najmniej kilka.

kurokami

Tak Kurokami to seinen, wydawany w Young Champ i Young GanGan. I masz rację z tym, że nie każdy tytuł akcji to shonen^^ ( nawet shojo się zdarzają ) W końcu są różne gatunki o czym już mówiłam. Ale serio kogo to obchodzi, jak są fajne walki, fabuła, postaci czy oprawa to co mnie tam demografia? W każdym wypadku są perełki i gnioty, a też to akurat zależy od preferencji.

Co do gatunków rzadko spotyka się anime/mangę posiadającą tylko jeden. Japończycy po prostu lubują się w hybrydach.

Najlepsze anime dla dorosłych bez wątków nadprzyrodzonych, walk, itp to będzie hataraki man.
hataraki man
I co ciekawe mimo, że główną bohaterką jest kobieta to nie jest to typowe josei, a raczej anime dla wszystkich. Jak dla mnie bardzo się podobało.

Nanoha to jest shoujo jako podstawowy gatunek.

Takie kurokami to na anidb nie jest podpisane jako shonen lecz seinen. Może gdzie indzie podpisują to jako shonen też, ale jednak powaga tego anime i zachowania postaci pokazują że jest dla starszej młodzieży (16-18 lat).
Oczywiście idioci, krytycy będą mówić, że jest dla gimnazjalistów.
Też takich spotykam na forach.
Black God

...powaga tego anime i zachowania postaci pokazują że jest dla starszej młodzieży (16-18 lat).

To nadal shonen, a nie seinen. Bo seinen (成年) mój drogi, oznacza osobę dorosłą.

Mnie mangi nie interesują, ale słyszałem że główny bohater tam był starszy i był studentem. W anime został uczniem szkoły średniej.
Dlatego durni recenzenci anime czy wielu innych głupich fanów mówi, że to shonen bo obniżyli minimalnie wiek głównego bohatera.
I tak jest to jedno z najpoważniejszych anime akcji.

Hmmm, ogólnie wiek głównych postaci nie ma nic do gadania jeśli chodzi o demografię( w takim One Piece są bohaterowie po 30 i to nie drugoplanowi ). Większość fanów po prostu nigdy nie sprawdza tak prostej rzeczy. Ale tak strasznie przeżywać złe zakwalifikowanie nie musisz^^ Zwłaszcza tak niewielki błąd. Chociaż muszę przyznać, że to dość zabawne jak np. fani uparcie nazywają mangę wydawaną w takim Shonen ace seinenem tylko dlatego, że na jednej stronce ktoś palnął gafę^^

Zmiany fabularne? Dlatego wolę jednak mangi.

Niestety wiele anime jest urwanych lub bardzo zmienionych i właśnie wtedy jeśli mnie zaciekawiło to sprawdzam mangę bo chcę wiedzieć np co było dalej.
Ale mangi mnie zazwyczaj nie interesują choć kiedyś kilka po polsku kupiłem.

Choćby takie Tsukuyomi które nie ma żadnych zalet poza świetną muzyką, a co jeszcze gorsze jest niedokończone w stosunku do mangi (manga była również poważniejsza niż dziecinne anime).
Przeglądałem również trochę mangę Bokurano po obejrzeniu anime bo interesowały mnie zmiany w stosunku do anime.

Wiesz nic nie pobije dla mnie zmiany w Violinist of Hamelin^^ W tym wypadku nie da się tego nawet do siebie porównać. Manga to barwna pozycja mieszająca zwariowaną komedię i na prawdę poważne momenty( nigdzie indziej nie widziałam takich skoków emocjonalnych, na jednej stronie dosłowny lincz a na drugiej naśmiewanie się z fanek yaoi ) natomiast anime całkowicie skupiło się na mrocznej stronie fabuły( bardzo psując przy tym głównego bohatera ). Jednak najgorsze było anime Flame of Recca... ale co się dziwić jak to robiło studio od Naruto i Bleacha >.> Oberwało się tam po równo humorowi i tym poważniejszym momentom. A na dodatek również zostało urwane.

> dla większości kojarzą się

sądząc po poziomie Twojej polszczyzny, jesteś za młody nawet na anime dla młodzieży. żeby jeszcze to Ci się okazjonalnie zdarzało, ale Ty takie byki sadzisz w niemal każdym zdaniu, samą ich konstrukcję też masz na poziomie dziecka z klas 1-3.

serio, Tomek, co Ty w tej podstawówce robiłeś? spałeś czy do takiej dla specjalnych chodziłeś?

w każdym razie sztukę czytania opanowałeś w podobny sposób.

Zamknij się głupku.

co Ty właściwie chcesz osiągnąć pisząc non-stop "zamknij się głupku"? chyba tylko tyle, że robi się coraz bardziej nudno. zief. ;/

Przyznać się, kto rozrzucił trollomiętkę?! ;/

Tomek jest samowystarczalny. ja myślę w ogóle, że on czerpie z jeżdżenia po nim perwersyjną przyjemność. brr, to prawie tak, jakbyśmy mu handjoba robili. :/

Fanów japońskich gier czy też japońskiej kultury olali.

CZY KTOS MI KUR.. WYTLUMACZY DLACZEGO ZAWSZE KIEDY JEST MOWA W POLSCE I W POLSKICH GAZETACH O MANDZE LUB J-MUSIC JEST ZDJECIE TOKIO CIOT o.O :///

Bo jest zabawnie kiedy ludzie tacy jak Ty odstawiaja pozniej dramę? :D

Mnie takie dramy nie śmieszą, tak samo, jak za częste użwanie Caps Locka.
@2x up
O jakich gazetach (innych niż BRAVO i podobne) piszesz?

...macie coś do Tokio Hotel? ;p

Nie, ależ skąd x''D

apokalipsa nadchodzi.... i zaczęło się odliczanie oO' arrr... nie wiedziałam, że do tego dojdzie :P

Czy wam też deBill z TH przypomina L z Death Note??

pewnie brał udział w jakims cospaly'u i tak mu już zostało.

Kur... Jak ja tego nienawidzę to że ten boysband ma Tokyo w nazwie to nie znaczy że są otaku czy coś! Kto w ogóle ich lubi ?