We wtorkowej Gazecie Wyborczej (6 kwietnia 2004) ukazał się artykuł Wojciecha Orlińskiego zatytułowany "Myszka się czai". Jest to polemika z książką "Trzecia Rzesza popkultury" Bartłomieja Dobroczyńskiego poświęconej mechanizmom popkultury. Na uwagę fanów anime zasługuje fakt, że redaktor Orliński przytacza przykład filmów Hayao Miyazakiego jako sposobu na zwalczanie konsumpcjonizmu i innych przywar kultury masowej właśnie za pomocą kultury masowej. Niewątpliwie jest to wyrażenie uznania dla twórcy Ghibli i cieszę się, że japońska animacja pojawia się na łamach prasy nie tylko jako synonim głupoty i okrucieństwa.

Z artykułem można zapoznać się również w internecie.