Niusy Teksty Galerie Plikownia |
{Rynek} Pierwszy w Polsce mangowy e-book Autor: kamyk 77, Data: 04.07.2010, 11:57:58, Źródło: Waneko Wydawnictwo Waneko we współpracy z serwisem Virtualo.pl udostępniło czytelnikom pierwszy tom mangi „Hiroszima 1945” w formie e-booka. Jego cena (12 zł) jest ułamkiem ceny papierowego wydania, a jakość i przygotowanie materiałów oraz ich prezentacja są warte zobaczenia. W formie tej dostępne są także: „Świat z papieru i stali” (15 zł), „Ptaszek, dzwonek i ja” (10 zł) i „Baśnie japońskie” (10 zł). Waneko planuje stopniowo poszerzać kolekcje mangowych e-booków (bardzo popularnych i rozpowszechnionych w Japonii), które mają być także szansą dla mało popularnych tytułów, których nie opłaca się dodrukowywać. Czas pokaże czy inne wydawnictwa pójdą w ślady Waneko. Warto jednak zauważyć że gdyby e-bookowa manga zyskała sobie popularność w Polsce to rynek tytułów mógłby się powiększyć. Wydanie mangi w formie e-booka to brak kosztów druku, a te pełnią nadal dominującą rolę przy selekcjonowaniu tytułów, które warto wydawać.Dodaj do: Zobacz takżePowiązane tematy: Waneko. Nasze publikacje:
Inne serwisy: KomentarzeIlość komentarzy: 46 dodaj [1] Re: Pierwszy w Polsce mangowy e-book
k [95.108.3.*], 04.07.2010, 12:36:00, oceny: +13 -0 Nigdy nie zrozumiem cyfrowej dystrybucji komiksów i książek. Odpowiedz [2] Re: Pierwszy w Polsce mangowy e-book
Wszystko fajnie, tylko w Polsce nadal nie ma dobrego czytnika w miarę przystępnej cenie. A to znaczy, że gdybym całą obecną kolekcję mang (około 300 tomików) miał w formie elektronicznej za powiedzmy połowę ceny to sam czytnik dopiero zacząłby się zwracać. [11] Re: Pierwszy w Polsce mangowy e-book
[3] Re: Pierwszy w Polsce mangowy e-book
[13] Re: Pierwszy w Polsce mangowy e-book
Wlasnie, zajmuje miejsce i sie kurzy. Ostatnio to jeden z moich najwiekszych problemow. Nie lubie komiksow czytac na monitorze, ksiazek tym bardziej. Ale moze na probe bym sie skusil na cos od Waneko, ale ceny jakos mnie nie przekonuja (szczegolnie, ze Hiroszime wielu ludzi za kilka zlotych odsprzedaje :/) [4] Re: Pierwszy w Polsce mangowy e-book
[5] Re: Pierwszy w Polsce mangowy e-book
Lubie jak ladnie wyglada na polce. I jestem jedna z tych osob, ktore nie cierpia czytac z ekranu. [6] Re: Pierwszy w Polsce mangowy e-book
[8] Re: Pierwszy w Polsce mangowy e-book
[7] Re: Pierwszy w Polsce mangowy e-book
[16] Re: Pierwszy w Polsce mangowy e-book
[21] Re: Pierwszy w Polsce mangowy e-book
[30] Re: Pierwszy w Polsce mangowy e-book
[36] Re: Pierwszy w Polsce mangowy e-book
[38] Re: Pierwszy w Polsce mangowy e-book
[9] Re: Pierwszy w Polsce mangowy e-book
[10] Re: Pierwszy w Polsce mangowy e-book
[12] Re: Pierwszy w Polsce mangowy e-book
[14] Re: Pierwszy w Polsce mangowy e-book
Ja rozumiem zrobić cyfrowe głosowanie na prezydenta co by nie marnować tyle papieru na tych drani, albo jak najszybciej wprowadzić do szkół tablety z których by gnoje czytały podręczniki. Ale nie mangi, ani żadne inne materiały rysunkowe gdyż całkowicie traci to sens. To tak jakby przeglądać w internecie obrazy Salvadore Dali. To coś innego niż doświadczyć tego stojąc na wprost obrazu. Niech mangi wychodzą na totalnej makulaturze, ale wolę je mieć w ręku, czytać od tyłu, przewijać kartki, włożyć zakładkę, postawić na półce. [15] Re: Pierwszy w Polsce mangowy e-book
[17] Re: Pierwszy w Polsce mangowy e-book
[18] Re: Pierwszy w Polsce mangowy e-book
Nigdy za tą formą nie przepadałam. Po dłuższym czasie oczy odmawiają posłuszeństwa. [19] Re: Pierwszy w Polsce mangowy e-book
[37] Re: Pierwszy w Polsce mangowy e-book
[39] Re: Pierwszy w Polsce mangowy e-book
[40] Re: Pierwszy w Polsce mangowy e-book
[41] Re: Pierwszy w Polsce mangowy e-book
[20] Re: Pierwszy w Polsce mangowy e-book
To ciekawe, że wszyscy mówią o monitorach a nikt nie wspomina o e-inku. Przecież e-ink ma dokładnie te same właściwości co papier, więc nie powinno być żadnych problemów jak przy czytaniu z monitora. Oczywiście ceny dla Polaków są trochę zaporowe, ale jest to moim zdaniem całkiem rozsądna technologia. Do tego definitywnie energooszczędna. Rozmiar ekranu jest porównywalny ze zwykłą mangą. [22] Re: Pierwszy w Polsce mangowy e-book
Tylko, że za cenę takiego e-linka czy jakiegokolwiek innego urządzenia mamy kilkadziesiąt tomikowych wydań mang. Może i wydawanie tak mang bardziej opłaca się wydawnictwu ale wg. mnie czytelnikowi już nie. Ja jednak pozostanę przy czymś co mogę poczuć, dotknąć i ustawić na półeczce. [35] Re: Pierwszy w Polsce mangowy e-book
[46] Re: Pierwszy w Polsce mangowy e-book
Z tym Guantanamo to żeś dowalił. [23] Re: Pierwszy w Polsce mangowy e-book
Co to ma być?! Skanlacje mang są popularne, ale tylko dlatego że są za darmo. Jeśli ktoś jest kolekcjonerem to chyba oczywiste, że woli mangę mieć na półce i czytać ją trzymając w ręce. ^^ Zapewne mało osób pozwoliłoby sobie na czytnik, a poza tym jeśli chodzi o mnie to nie przepadam za czytaniem z ekranu. Oczywiście kosztów za to żadnych nie ma, ale to nie to samo co manga na papierze. Może się wydawać, że to tani sposób ale wcale tak nie jest. Ciekawe po jakim czasie zwróciłby się koszt kupna czytnika. Nie wiem czy oczy długo wytrzymają, ale jeśli inni będą tym zainteresowani to czemu nie? Tylko czy się opłaca.. [24] Re: Pierwszy w Polsce mangowy e-book
[25] Re: Pierwszy w Polsce mangowy e-book
Po prostu jeśli chodzi o mangi to nie dla mnie. Wszystko, tylko nie mangi. [26] Re: Pierwszy w Polsce mangowy e-book
bo mangi są święte. manga ebook to profanacja tej formy sztuki. [34] Re: Pierwszy w Polsce mangowy e-book
[28] Re: Pierwszy w Polsce mangowy e-book
Dokładnie. W dobrym czytniku, czytanie mangi byłoby nawet wygodniejsze, niż partolenie się z papierową wersją. Dodatkowo telefon i czytnik ma tą wielką zaletę, że mangę mamy zawsze przy sobie. Wartość kolekcjonerska jest żadna, ale jeśli cena adekwatnie by to reprezentowała (oraz to, że wydawca ma zerowe koszty sprzedaży, transportu i produkcji) byłoby całkiem fajnie. Tyle tylko, że... Dochodzi kwestia własności elektronicznych dóbr (obecny DRM jest tu żałosny - użytkownik kocowy nie ma absolutnie żadnego dowodu na to, że zakupił i posiada legalną mangę. Wystarczy że w firmie krzaku "virtualo.pl" padnie dysk na serwerze, i wszystkie kupione za grube pieniądze mangi znikną. Nie mówiąc o sytuacji, gdy firma krzak zbankrutuje, lub po prostu stwierdzi, że sprzedawanie mang już ich nie kręci. Tak było z sklepem muzycznym firmy Coca-Cola - w pewnym momencie stwierdzili, że jednak im się nie opłaca, wyłączyli serwery autoryzacyjne DRMu, a tysiące płacących klientów zostało z bezwartościowymi plikami, których w żaden sposób nie da się już odtworzyć. Drugim problemem są prawa czytelnika. Jako właściciel pieprzonego tomika, mam ŚWIĘTE, USTAWOWE PRAWO do pożyczenia go koledze, wykonania kopii zapasowej, ODSPRZEDANIA na allegro, lub oddania do biblioteki. A tutaj - wraz z wprowadzeniem wersji cyfrowej dochodzi masa zakazów, bezczelne zastąpienie nabycia przedmiotu przez podpisanie nienegocjowalnej "licencji" i masa dodatkowych ograniczeń. Nie można drukować. Nie można kopiować. Nie można wykorzystywać w urządzeniach nie obsługujących adobeDRM (czyli bye bye wszystkie telefony, palmtopy, tablety i spora cześć czytników...). Dodatkowo, beznadziejne, czarno-białe (gdzie skala szarości!) w super niskiej rozdzielczości. A przecież mogłoby być tak pięknie: W idealnym świecie, powinno to wyglądać tak: 1. Skany z arkuszy autorskich, o jakości o niebo lepszej niż wydanie tomikowe. 2. Anty-DRM opracowywany przez IEEE, oparty na własności dóbr prywatnych. (coś podobnego jest już wykorzystywane przez Barnes&Noble). 3. Brak ograniczeń w stosunku do wydania tomikowego. 4. Cena odwzorowująca znacząco niższe koszty ponoszone przez wydawcę, ew. opcje abonamentowe. [27] Re: Pierwszy w Polsce mangowy e-book
Umieszczenie starszych tytułów w formie elektronicznej jest moim zdaniem bardzo dobrym pomysłem. Mimo że zdecydowanie wole mieć zarówno mangi jak i książki w formie papierowej. To nie da się ukryć że forma elektroniczna ma także dużo zalet. Niestety forma w jakiej "Hiroszima" została udostępniona powoduję że nigdy czegoś takiego nie kupię. Po pierwsze wszystkie publikację Waneko dostępne na virtualo.pl są zabezpieczone DRM (Adobe Digital Editions) i według opisu nie można ich drukować, kopiować i można trzymać na sześciu urządzeniach. Ze względów praktycznych i ideologicznych nigdy nie kupię żadnego medium cyfrowego zabezpieczonego jakimkolwiek mechanizmem DRM. Po drugie jakość mangi jest delikatnie mówiąc żałosna. Na 296 stron plik zajmuję 13 MB, gdzie na jedna stronę wychodzi 45 KB. Wystarczy zerknąć na przykładowe strony. Taka jakość jest kpiną z klienta. Podsumowując. Możliwość zakupu mangi w formie elektronicznej w cenie połowy wersji papierowej jest bardzo dobrym pomysłem. Niestety biorąc pod uwagę jakość wydania, oraz fakt iż jest ono zabezpieczone mechanizmami DRM to nie widzę powodu abym miał na coś takiego wydawać pieniądze. [29] Re: Pierwszy w Polsce mangowy e-book
[31] Re: Pierwszy w Polsce mangowy e-book
E-ink jest to typ ekranu, który nie męczy oczu. Tzn. ma dokładnie te same właściwości co papier. Musisz mieć dobre światło (jak do czytania książki), nie wykorzystuje żadnej energii gdy strona jest już wyświetlona, nie odbija światła jak większość ekranów lcd, nie świeci ci po oczach itp. Jeśli chodzi o ceny, to nie cały świat jest dziwny, że kupuje readery tj. Kindle czy Sony czy masę innych, tylko właśnie Polska. Mieszkając przez lata w Irlandii, doszedłem do tego, że 1zł = 1 euro. Nie w cenie kantorowej, ale nabywczej względem zarobków. Czyli np. zarabiając 1600euro pracując w sklepie dostaję tyle, co pracownik w Polsce w zł. Tyle, że za 1600 euro mogę kupić o wiele więcej elektroniki niż przeciętny Polak za 1600zł. Ceny elektroniki są dokładnie wyliczone, żeby każdego było na nią stać... Oczywiście nie w Polsce... I tu się zaczyna rozjazd. Gdyby te readery kosztowały 300zł a nie 300 euro, to od razu byłaby inna rozmowa. Co do sprzedaży, to jakoś Amazon nie narzeka. Apple ze swoim systemem też ma się całkiem dobrze, chociaż dalej nie rozumiem fenomenu iPada. [32] Re: Pierwszy w Polsce mangowy e-book
Powiem tak... Gdyby TokyoPop, Vertical, Dark Horse, YenPress i Viz na bierząco sprzedawali swoje mangi i książki w postaci cyfrowej - nawet w tej samej cenie co drukowane -, to w ogóle bym się nie zastanawiał nad zakupem czytnika. Trudno, wyłożyłbym kasę. Ale przy każdej zakupionej mandze byłbym do przodu o koszty wysyłki... Do tego Tolkien, Orwell, Verne... A tak to nie za bardzo jest po co ten sprzęt kupować... [42] Re: Pierwszy w Polsce mangowy e-book
[33] Re: Pierwszy w Polsce mangowy e-book
Niestety jesteśmy w Polsce,kraju w którym ludziom żyje się ciężej niż w innych krajach"zachodniej i środkowej" Europy To ja od siebie tylko dodam że wole oczywiście wersje papierową^^ Dziękuję. [43] Re: Pierwszy w Polsce mangowy e-book
| Użytkownik Szukacz Radio Gorące niusy
|