Przykład Hanami pokazuje, że mangi da się wydawać w terminie. Jeśli mnie pamięć nie myli to jak dotąd nie mieli skuchy, a wydali już na tyle dużo tytułów, że nie może to być tylko przypadek i szczęście.

Może dlatego, że Hanami nie jest wydawcą mangowym i japońskie komiksy stanową tylko część ich oferty?
Tak czy siak - prawda. Ciekawe, z czego to wynika? Z profesjonalizmu i z szacunku dla klienta?

Z braku szacunku dla Grisznaka którego pozbawiają ulubionej mangi. Przecież nie robią tego specjalnie _-_

Co nie zmienia faktu, że jest to nieprofesjonalne.

grisza - bo yanek sie na ciebie obrazi ];>

Czyżbym cię uraził?

mnie? my wydajemy sie w terminach, yanek ma opoznienia :))), dbam o to zeby ci boss nie pojechal po pensji ;)

Ty naprawdę masz jakiś problem, o czymkolwiek by nie mówić, zawsze chodzi ci o Yanka. To jakaś nieodwzajemniona miłość?

grisza ja tylko zawuazylem ze czepiasz sie innych nazywajac to co robia brakiem profesjonalizmu, a swego koryta jakos nie krytykujesz w ten sposob :) albo jak wolisz krytykujesz co zauwazylem i w trosce o ciebie i twoje dochody delikatnie zasugerowalem ze szef moze byc niezadowolony - wybierz sobie wersje ktora ci pasuje
bo yanek to zła kobieta była ;)
ps. na serio ja nie mam zadnych problemow czasem pokpie, pozartuje - odbieraj to sobie jak tam ci zywnie sie podoba :)

Bez przesady, nie tylko Griszu Utenkę lubi :3

Ja nie mówię że tylko Grisznak lubi Utenkę [sama lubię] tylko że jakby to była jakakolwiek inna manga to news prawdopodobnie nie objezdżałby tak wydawnictwa.

Ja wiem? Irytujące jest to, w jak swobodny sposób wydawcy traktują terminy. O ile w przypadku mang powstających na bieżąco opóźnienia są wkalkulowane w ryzyko, tak w przypadku już wykupionych w całości, zlicencjonowanych itd opóźnienia świadczą jedynie o niefrasobliwości wydawcy. W końcu, co za różnica, czy wyda za miesiąc, dwa czy pół roku? Nie ma konkurencji, więc i tak wszyscy kupią.

Inna bajka, że pokazuje to także ogólną mizerię rynku mangowego w Polsce.

A co do mnie - mam od dawna całą Utenę na półce, więc polskie wydanie traktuję raczej jako ciekawostkę.

Hanami jak najbardziej jest wydawnictwem mangowym, mangi stanowią większą część ich publikacji. Na tej samej zasadzie mógłbym argumentować, że Waneko nie jest wydawnictwem mangowym bo wydaje podręczniki do kany i chyba swego czasu jakiś zbiorek poezji.

Można by się przyczepić jedynie, że to wydawnictwo całkiem młode na rynku, jednak na razie wydają:
- a) ciekawe pozycje, nie jakieś tam pierdoły (żeby nie było, nie wymieniam konkretnych tytułów, moja indywidualna sprawa co uważam za "syf" w pozycjach mangowych wydawanych w Polsce)
- b) w terminie
- c) czasem nawet można zakupić przed terminem
- d) cena może i wysoka, ale wydania niczego sobie

Zgodnie z terminami wydaje również Egmont ;)

Tylko, że z nim są inne problemy.

Taa... zwłaszcza Kenshina. Ile czekaliśmy na 7 tom, dwa lata?
Ale nic chyba nie pobije JPF'u i jego siódmego, nomen omen, tomu X'a. No, ale to prehistoria.

Z doświadczenia wiem ze najczestrze przyczyny opóźnien to
Brak zgody wlasciciela praw autorskich( lub powolne wysyłanie)
Problemy z drukarnią
Problemy z dystrybutorami

Pytanie tylko, dlaczego Hanami się udaje wydawać w terminie?
Niekiedy ich pozycje nawet wychodzą przedterminowo, to znaczy można kupić w wybranych punktach jeszcze przed premierą.
Może jakby Hanami miało więcej pozycji do wydania to tu wyglądałoby różnie, jednak nie da się zaprzeczyć, że pod tym względem wyprzedzają inne wydawnictwa mangowe.

Jak zaczną wydawać POPULARNE tytuły, to pogadamy.

Uhh, szkoda.Z przyjemnością bym juz przeczytała najnowszy tom Uteny^^
Nie ma to jak ładne nogi,i ciekawa fabuła:D