![]() ![]() ![]() | ||||||||||||
Niusy Teksty Galerie Plikownia |
Avangarda 2005Michał Durys
PiątekAvangarda rozpoczęła się z poślizgiem. Planowo uczestnicy mieli być wpuszczani od godziny 17, a pierwsze atrakcje miały rozpocząć się o 18. Tymczasem o godzinie 17:45 na miejscu zastałem skromną grupkę konwentowiczów oczekujących, aż szkoła otworzy dla nich swoje podwoje. Organizatorom z pewnością nie pomógł fakt, że tegoż uroczego popołudnia pewien jegomość obwieścił podłożenie bomby chemicznej w centrum, wskutek czego całą okolicę zamknięto dla wszelkiego ruchu, co z kolei spowodowało paraliż miasta na wiele godzin. Jednakże przede wszystkim źródłem poślizgu było nieporozumienie z dyrekcją szkoły – orgowie dostali ją do swojej dyspozycji ok. 17:30. Tak czy owak opóźnienie było znaczne, a od strony uczestników zapewne było to postrzegane jako wtopa orgów. Z drugiej strony na szczęście dzień był ładny, a z powodu kłopotów z dojazdem czekających było niewielu. Ja wkręciłem się na krzywy reporterski ryj i rozpocząłem lustrację imprezy.Kilka minut przed 18 impreza była dopiero na etapie rozstawiania się. Warto odnotować, że Avangarda odbywała się aż na czterech poziomach, co stawią ją pod tym względem w czołówce polskich konwentów. Poruszanie się po szkole nie sprawiało problemów, gdyż sale były dobrze oznakowane, a plan pomieszczeń w informatorze czytelny. Za to należy się organizatorom plusik, podobnie jak za całokształt informatora (estetyczny, czyteleny, wyczerpujący), eleganckie identyfikatory oraz podwójną kasę na wejściu, co z pewnością rozładowałoby kolejki przed wejściem, gdyby tylko takie zaistniały. Cóż jednak po łatwej nawigacji, jeśli nie było sensu gdziekolwiek iść, gdyż nic się nie działo.Po 18, kiedy to wpuszczono uczestników niewiele się zmieniło. Na oko konwentowiczów było nieco ponad dwa tuziny, co okazało się być kroplą w morzu pomieszczeń szkoły. Te kilka atrakcji, które rozpoczęły się z mniejszym poślizgiem niż inne prezentowało się raczej smętnie: dwie osoby mielące pady przy jakimś mordobiciu, dwie osoby próbujące ustalić jakie anime chcą oglądać, zaś trzy kolejne próbowały dojść do porozumienia ze sprzętem odmawiającym współpracy w konkursie para para. Jedna z dwóch typowo mangowych atrakcji tego dnia czyli „Test na otaku” w ogóle wypadła z programu. Nie dopisali również licznie zapowiadani wystawcy, którzy w piątek stawili się w liczbie sztuk jeden. W miarę upływu czasu konwentowiczów jeszcze trochę przybyło, zaś sama impreza powoli zaczynała żyć. W okolicach godziny 21 na konsolach wyżywała się już pokaźna grupka amatorów elektronicznej rozrywki, adepci go w dedykowanej im salce oddawali się swej ulubionej grze pod okiem sensei'a, a losy Ebichu śledziło z zapałem bodajże 8 osób. Taką samą frekwencję miała druga mangowa atrakcja tego dnia, a mianowicie panel „zboczone anime”. Dyskusja może nie była zbyt odkrywcza, ale uczestnicy bawili się dobrze. Życie towarzyskie najbujniej kwitło w szkolnej stołówce na czas konwentu przemianowanej na karczmę „Pod Palantkami”, gdzie urocza obsługa serwowała takie osobliwości kulinarne jak „członek ogra” czy „zręczne paluszki”. W moim subiektywnym odczuciu ten czysto utylitarny przybytek niespodziewanie awansował do miana największej atrakcji pierwszego dnia Avangardy, a to za sprawą ciekawej oprawy i najlepszego przygotowania. Tłumy okupujące karczmę zdają się potwierdzać moją opinię, jednak dla równowagi dodam, że podany mi „członek ogra” był zimny.Z konwentu ulotniłem się w okolicach 21:30, gdy zabawa wciąż rozkręcała się. Na wyjściu dowiedziałem się, że na ową godzinę liczba uczestników zbliżyła się do setki. Pierwszy dzień Avangardy w podsumowaniu wypadł słabo za sprawą wielkiej obsówki czasowej, niemal kompletnej anihilacji planu, braku atrakcji oraz małej ilości uczestników. Jest jednak za wcześnie by stawiać krzyżyk na całym konwencie, sobota i niedziela mogą wszystko zmienić. SobotaZ dobrze poinformowanych źródeł dowiedziałem się, że noc z piątku na sobotę była aktywna i wesoła. Gdy w sobotnie popołudnie zjawiłem się na Avangardzie na pierwszy rzut oka widać było, że konwent się rozkręcił: więcej ludzi, więcej wystawców, więcej rzeczy do robienia, nawet pogoda była ładniejsza. Liczba mangowych wystawców urosła do trzech. Oprócz obecnego również pierwszego dnia Arashi, pojawił się obwoźny kramik otaku.pl oraz Waneko. Na pograniczu mangi i rpg plasowało się wydawnictwo Wolf Fang, które oferowało gadżety z serii Crystalicum, w szczególności premierową „Kryształową grę karcianą”.W ramach promocji tejże karcianki na Avangardze odbywał się turniej. Rozgrywka poprzedzona została nauką gry poprowadzoną przez Tomasza Z. Majkowskiego z Wolf Fanga. Ja wprawdzie życiową przygodę z kartami zakończyłem po uzbieraniu całego albumu Pandy, ale Tomasza miło się słucha, a karty do gry wyglądają ładnie. Wprawdzie ilość osób biorących udział w prelekcji nie była nadto imponująca, ale za bez wątpienia ten punkt programu był udany. Z atrakcji stricte mangowych uczestnicy mieli do wyboru kilka konkursów. Ja chwilę zabawiłem na konkursie wiedzy o „Full Metal Alchemist” – uczestników można było policzyć na palcach jednej ręki, co chyba było standardem na mangowej części avangardowych atrakcji, ale sprawiali wrażenie bawiących się dobrze. Poza tym był to konkurs jakich wiele: ktoś pyta, ktoś odpowiada, cała filozofia. O wiele ciekawiej prezentował się konkurs „Ciao, Darwniku” nawiązujący jednego z programów z repertuaru TVN. O ile oryginału nie trawię to avangardowy pastisz przypadł mi do gustu. Na przeciwko siebie stanęły drużyny mangowców i fantastów. Wśród konkurencji były między innymi mangowe pytania dla fantastów i fantastyczne dla mangowców, i tak ci pierwsi musieli znać kolor włosów Puni Puni Poemi, zaś ci drudzy opisać wygląd kostki k0. Obie drużyny radziły sobie dobrze, a rywalizacja generowała powszechną wesołość. Warto odnotować, że przy tej atrakcji do zliczenia ilości uczestników i dwóch rąk by nie starczyło.Dla miłośników kultury Japonii przeznaczony był panel poświęcony ceremonii przenia herbaty. Na moje laickie oko prelekcja byłą skierowana do osób zupełnie zielonych w temacie, choć oczywiście w niczym to jej nie ujmuje. Naturalnie nie obyło się bez wpadek. Również dzisiaj zdarzały się poślizgi czasowe, ciekawie zapowiadający się konkurs „Czyj to biust?” wypadł z programu, a w karczmie zabrakło łyżek. Wpadką na szczęście nie zakończyła się wizyta dzielnicowego na konwencie, choć na organizatorów padł blady strach. To wszystko jednak nie psuje przyzwoitego obrazu drugiego dnia konwentu. NiedzielaZgodnie z moimi przewidywaniami popartymi statystyką niedziela na Avangardzie upłynęła pod znakiem zwijania się: znaczna część uczestników zwinęła się grubo przed oficjalnym zakończeniem konwentu, zaś organizatorzy zwijali sprzęt. Korytarze szkoły i poszczególne sale świeciły pustkami. Z drugiej strony osoby, które zdecydowały się zostać na nudę raczej nie narzekały. Małą acz prężną grupkę stanowili gracze w karciankę Crystalicum, którzy urządzili sobie ponadprogramowy turniej. Jak prawie na każdym konwencie sale konsolowa i para para działały niemal non-stop. Kilka osób zostało by pokazać swój kunszt w konkursie rysowniczym, inne konkursy też znalazły swoich nielicznych lecz zapewne zadowolonych amatorów.Konwent opuściem nieco przed 16, czyli mniej więcej na godzinę przed jego oficjalnym zakończeniem. O tej godzinie już prawie wszystko było zwinięte, zatem myślę, że można pokusić się o... RefleksjeAby sprawiedliwie ocenić Avangardę jako całość należałoby przede wszystkim ocenić jej część fantastyczno-erpegową, która przeważała nad mangową zarówno jeśli idzie o ilość planowanych atrakcji jak i ich realną implementację. To zadanie zostawię jednak serwisom dedykowanym fantastyce, zaś w mej ocenie, zgodnie z zapowiedzią na początku tej relacji, skupię się na części mangowej. Pod tym względem uważam Avangardę za konwent słaby jak na polskie warunki, co w realiach warszawskich oznacza przyzwoity. W odniesieniu do innych stołecznych konwentów wypadła nieco słabiej niż ostatnie, np. Pantsu i Pacon. Z mangowego punktu widzenia pierwszy dzień można było spisać na straty. Sobota była znacznie lepsza, lecz i tak mangowych atrakcji było za mało, zaś organizatorzy nie wystrzegli się irytujących wpadek. W niedzielę działo się niewiele, dlatego ocena ogólna pozostaje bez zmian. Avangarda miała jednak kilka bardzo mocnych punktów, o których warto wspomnieć. Po pierwsze, choć świadom jestem potencjalnego ryzyka oskarżenia o kumoterstwo, za znakomity pomysł uważam karczmę „Pod Palantkami”. Na pochwałę zasługuje przede wszystkim oprawa tego przedsięwzięcia, począwszy od mangowych strojów obsługi, poprzez wszechobecną na konwencie humorystyczną reklamę, a na intrygującym menu bynajmniej nie kończąc. Karczma miała też swoje praktyczne walory, a mianowicie dzięki niej można było zjeść coś innego niż zwyczajowa zapiekanka czy inny fast food, np. domowe kopytka czy domowe ciasta. Jeśli mógłbym coś zasugerować to tylko wprowadzenie jakiegoś „gratisu”, jak np. woda z sokiem na BACE. Po drugie chciałbym pochwalić organizatorów za konkurs „Ciao Darwinku!”, w którym zręcznie wykorzystano fakt, że na konwencie przebywają dwie, często gęsto antagonizujące, grupy fanów. Konkurs wypadł bardzo dobrze, co najlepiej widac było po sporej frekwencji. Warto go polecić organizatorom innych łączonych konwentów. Po trzecie podobały mi się techniczne drobiazgi, jak np. czytelny informator, czytelne oznaczenia sal i ładne identyfikatory. Małe, a cieszy. Wychodząc z Avangardy pokusiłem się o wypełnienie ankiety. Przy pytaniu o chęć uczestnictwa w drugiej edycji konwentu zaznaczyłem „tak”. Mam nadzieję, że jeśli dojdzie ona do skutku to część mangowa wypadnie lepiej. Dodaj do: Zobacz takżePowiązane tematy: Avangarda. Nasze publikacje:
Z tą publikacją nie są jeszcze powiązane żadne sznurki. Ocena
Wystawiać oceny mogą tylko zarejestrowani użytkownicy. 8,00/10 (12 głosów)KomentarzeIlość komentarzy: 40 dodaj [1] Re: Avangarda 2005
Takashi_sensei [*.neoplus.adsl.tpnet.pl], 11.06.2005, 23:37:54, oceny: +0 -0 ![]() Odpowiedz [2] Re: Avangarda 2005
![]() [3] Re: Avangarda 2005
[10] Re: Avangarda 2005
No cóż przynaznaje że cześć mangowa nawaliła zupełnie na całej lini. Ale potem było w miare dobrze ceremonia herbaciana wypadła ok, konkurs o Naruto tez jakoś przeszedł. [15] Re: Avangarda 2005
![]() [4] Re: Avangarda 2005
![]() No i nasze (moje i Marron) para para wyszło całkiem całkiem (wielka sala i genialny projektor i ponad 20 uczestników - takich warunków do para para nie było chyba na żadnym konwencie )... Konwent może nie wybitny i może miał troszkę za mało mangowych atrakcji (przez co wiele stracił, między innymi wielu mangowców ^^), ale i tak jeden z lepszych jakie kiedykolwiek odbyły się w stolicy (oczywiście poza Aiconem który był najnajnaj ^^) No i trzeba jeszcze wspomnieć o wielce zacnym bufecie "pod palantkami"... Najlepszy bufet jaki widziałem na konwentach... [6] Re: Avangarda 2005
[5] Re: Avangarda 2005
[7] Re: Avangarda 2005
[8] Re: Avangarda 2005
==>Palantki: No, wiem coś o tym... (Dobrze, że Jontek nie czyta tych postów.) IMO jak na pierwszy konwent poszło całkiem dobrze.
Czerwone plakietki rządzą!!! [9] Re: Avangarda 2005
![]() [11] Re: Avangarda 2005
No niestety tak sie złozyło ze RPGowcy niezle po mangowcach pojechali - - No i odwrotnie. Ale Jakos to wyszło Niestety zaden konkurs/panel z czesci mangowej nie był ogromnie udany ze względu na znikomą ilość uczestników. [12] Re: Avangarda 2005
Ugh.. pierwsze przebudzenie pokonwentowe - i już by się chciało zejść do karczmy na małe co nieco, ale niestety było miło ale się skończyło =( Jedno mnie tylko zastanawia.. dlaczego wszyscy dostawali większe porcje niż ja?! ( wyjątkiem był bigos, lecz akurat to nie należało do najprzyjemniejszych preżyć :] ) < Palantki 4ever together ^^ > A ogólnie o konwencie to jeśli już, to tylko pozytywnie :] Jako "full servis zjeb" nie mogę narzekać na brak atrakcji, prelekcje nikłe zainteresowanie nadrabiały jakością. Konkurs wiedzy o FMA był chory.. skąd ja miałem wiedzieć że powinienem się uczyć kawałków z singlów na pamięć? :| Natomiast turniej Munchkina pierwsza klasa, jeszcze chwila a byśmy się wyrżnęli w pień :F Z podsłyszanych opinii wnioskuję, że nie tylko mi ten konwent przybadł do gustu i będę go wspominać z łezką w oku :( Ci bardziej zasłużeni, otrzymali nawet Boże łaski, jak Kenny, któremu sam Bóg się zbełtał na spodnie ;o < niektorzy to mają szczęscie :/ > PS. Tymbark, mięta, jabłko, brzoskwinia ,-,-, ';...;' ,-,-, [13] Re: Avangarda 2005
![]() [14] Re: Avangarda 2005
Co do Munchkina to gdyby nie moj blad to moze bym wygral (chcialem Samurajem od razu na potworze zrobic 3 poziomy, zamiast wyprzedac przedmioty i pojechac potworka z power 1 :( ). Ale i tak text " Bedzie szaber, szaber" radzi :P [17] Re: Avangarda 2005
[38] Re: Avangarda 2005
[16] Re: Avangarda 2005
![]() [18] Re: Avangarda 2005
Niom.. Pamiętali o mnie :].. ja również pozdrawiam. A teraz wracajac do konwentu :].. moim zdaniem to był jeden z lepszych konwentów na których byłem. wiem ze było sporo nie dociagniec.. ale mimo tego sie swietnie bawiłem.. i nie tylko ja jak widac i słychac :p.. Miejsce było moim zdaniem bardzo dobre.. w kosza mozna było z starymi wyjadaczami w wolnych chwilach pograc :].. grono obsługi było swietne :]. tak samo jak i uczestnicy... zombik jak mogłes nieznac Cool Joke - Undo (OP3 do FMA) :P Doke.. i Marron.. sorka.. nie mogłem was znaleźć potem. i mam wasze ParaPara. maja sie dobrze. nagrałem ci Marron Pv J-Music... oddam wam w najblizszym czasie to... a wasze Para Para przez was prowadzone.. jak zwykle pierwsza klasa .. w piatek cały byłem obolały.. ale jakze szczesliwy :]. niestety z konkursu szybko zrezygnowałem.. ale obsluga w sumie i tak nie mogła liczyc na nagrody :p.. zabawa z wami była przednia :]... ogólnei było wszystko spoko. Yanek.. a batonika ci Hentai nie wybaczy.. jak juz chciałes całego to trza było poprosic a nie zjesc go z papieriem :. BUAHAHA!.. Co mnie najbardziej zaskoczyło.. to pan Watanuki, który bardzo rzadko bywa na konwentach.. uraczyl nas swoja obecnoscia.. za co bardzo dziekujemy... pan Mąderek tez swietnie nam zabawe rozkrecił.. tak samo panel pani Kosakowskiej :].. Pozdrawiam wszystkich.. całe grono obsługi... Łukasza i Kamila (podobał sie wasz mój panel o szkodliwosci alkoholu prawda :].. kenny go niezapomni napewno :]).. Yanka.. Joe (szczegolnie za to ze zostawił na nas troche suchej nitki:] i nienarzekal tak bardzo) Palantki, Ariusa, Kennego.. Kolege wyzej.. Ludzi z Łodzi.. ogólnei all !!! [19] Re: Avangarda 2005
[20] Re: Avangarda 2005
[29] Re: Avangarda 2005
A o mnie juz nikt nie pamięta... [36] Re: Avangarda 2005
dziwisz sie? [37] Re: Avangarda 2005
TAK? XD Nie pamietac Krall? [21] Re: Avangarda 2005
[22] Re: Avangarda 2005
[23] Re: Avangarda 2005
Oro...don't mess:]...nie będziesz wtajemniczał mojej Bishojo bez mojej wiedzy:]...
pozdroofki dla wszystkich ziomkoof z Avangardy zwłaszcza dla OgRóW, uczestników panelu "Zboczone anime" i rysowniczek krasnoludów^^...i paru jeszcze innych wykręconych ludzi których xywek pozapominałem^^" [24] Re: Avangarda 2005
[25] Re: Avangarda 2005
[26] Re: Avangarda 2005
[27] Re: Avangarda 2005
V-chanek.. gome...jaki hentai nie dobry.. taka świetna kobiete zapomniał :(.. znaczy nie zapomniał.. ale nie poznał.. to przez brak ksywki :].. całuje. bardzo.. pozdrów tez swojego chłopa :].. mam nadzieje ze kiedys sie jeszcze zobaczymy :]... a Zombik... cos taki słaby sen masz.. chciałem cie pomalować to ześ sie obudził ;/ [28] Re: Avangarda 2005
[30] Re: Avangarda 2005
Nom i sie mistrz od Kosza odezwał :].. pozdro wielkie :].. Kenny demonie. a ty gdzie sie podziewasz :}.. Szalałes, Szalałes ży.. jajcami handlowałes :].. szkoda ze nie widziałem demonicznego panelu :} Krall pozdrówka.. kurna sporo osób dzwoni do mnie.. a ja nie kojarze kto. gome.. pewnie łukasz sie odzywał.. bede musiał do komikslandii wpasc :p.. Zombik kiedys. i tak cie dopadne z mazakiem :]. wiec lepiej sie pilnuj :].. Sebo świetnie wygladał :].. a brechta z niego nieziemska :] [31] Re: Avangarda 2005
A co do ciebie Doke.. to ja dziekuje wielce.. poćwicze sobie Para PAra w domciu.. i juz nie bede robił Paraolimpiady :P... nie bede taki dobry jak ty :p.. ale zawsze juz troszke lepszy :].. Pozdro.. i do zobaczenia na mangowych [32] Re: Avangarda 2005
dzizas to ja kenny :P
ogulnie ja bardziej RPG'ow jestem ale co mi tam mange tez lubie szczegulnie Hentaje :P==>
no ten po pierwsze ja tam nie przznaje sie ze pilem z wami alkochol szczegulnie wudke w duzejilosci
co do mojego blogoslawienstwa przez wszechstwurce to cuz taka moja karma. ogulnie po tym jak nie pilem z hentajowym krall i Lorem i reszta to musialem wstac na drugii dzien na prelekcje wiec nic dziwnego zem wygladal jak potepieniec ale ze muwilem o demonie to pasowalo. Celtyckie tance bylu swietne . palantki gratulacje za bufet. no ten poslizg na poczatku zeczywiscie nie byl dobry bo przez to na pierwszej prelekcjii jaka mialem bylo 2 osoby.
oprucz tego dostalem nagrode zeby nie spiewac w idolu a spiewalem piekna i znana pszczulke maje dla doroslych.
a potem urzadzilem konwent wyborczy pikenego romana
wysunolem kandydature 3 swietej : ojciec Andrzej lepiej, Syn Roman G. zwany pieknym, oraz Ksiedza gzybka amen.
a wogule to ja tu jestem Malkav i mam podlaczenie do Malkavian Madness Network
dziekuje !!!! [35] Re: Avangarda 2005
[34] Re: Avangarda 2005
[33] Re: Avangarda 2005
![]() [39] Re: Avangarda 2005
| Użytkownik Szukacz Radio Gorące teksty | ||||||||||
![]() |