header imageheader imageheader image

Avangarda 2006

Michał Durys

Warszawski maraton konwentowy rocznik 2006 zainaugurowała druga edycja Avangardy. Trzy dni od 7 do 9 lipca 2006 wedle zapowiedzi organizatorów miały być świętem dla miłośników fantasy, rpg oraz mangi i anime. Wszystkich ciekawych na ile te założenia znalazły zrealizowane w rzeczywistości zapraszam do dalszej lektury.

Raszyńska
Budynek konwentu — gimnazjum na Raszyńskiej

Podobnie jak w zeszłym roku impreza odbywała się w budynku gimnazjum społecznego przy ulicy Raszyńskiej. Lokalizacja w centrum Warszawy ułatwiła dojazd osobom z innych miast, a i mieszkańcom stolicy z pewnością była na rękę. Pod względem lokalizacyjnym Raszyńska jest ciekawszym miejscem niż domyślny dla warszawskich konwentów Dom Kultury Świt. Sam budynek dowiódł swojej przydatności konwentowej w zeszłym roku, od przeciętnej szkoły odróżniają go m.in. kanapy i insze siedziska rozstawione w klasach i na korytarzach, cztery eleganckie prysznice, dzięki którym pomimo upałów konwent nie zamienił się w siedlisko smrodliwej zarazy czy dwa przyjemne boiska, na których można rozgrywać atrakcje na powietrzu, a wolnej chwili zagrać w piłkę czy we frisbee.

Jak na XXI wiek przystało na kasie prowadzona była komputerowa ewidencja uczestników. Trzydniowa akredytacja kosztowała 30 zł, ale cennik przewidywał też poszczególne dni, same noce jak i kombinację dzienno-nocną, więc każdy mógł dopasować wariant akredytacji do swoich zapotrzebowań. Po uiszczeniu opłaty na własność uczestnika przechodził identyfikator i program konwentu. Identyfikator miał tę zaletę, że był czytelny i dawał duże pole „do podpisu”, co niestety nie jest standardem. Na osobną wzmiankę zasługuje informator konwentowy — bez dwóch zdań najładniejszy, jaki dotąd widziałem na polskim konwencie. Wydany został w formie broszurki formatu zeszytowego ze sztywniejszą, kolorową okładką zdobioną elementami z połyskliwej folii. Efekt znakomity, aż szkoda było go wcisnąć do kieszeni. W środku był czarno-biały, ale bogaty graficznie, a druk był znakomitej jakości. Wyglądał lepiej nawet niż chwalony swego czasu pełnokolorowy informator z reANIMation 4. W parze z wysokim poziomem edytorskim szedł też poziom merytoryczny. Informacje były ułożone w przemyślany sposób, a atrakcje jasno i rzeczowo opisane.

277-7739_IMG
Turniej rycerski
277-7734_IMG
Pojedynek na miecze

Z pomocą rzeczonego informatora można było zacząć wybór atrakcji „do zaliczenia”. W tym momencie konwentowicze nastawieni na zabawę w klimacie mangowym przeżywali srogie rozczarowanie: atrakcje do nich skierowane można było policzyć na palcach jednej ręki nieostrożnego drwala. Pierwszego dnia Avangardy było ich całe dwie lub trzy, jeśli liczyć także salę projekcyjną z anime, z czego jedną stanowiła rywalizacja z fantastami w konkursie „Ciao Darwinku”. Na upartego można by doliczyć LARP-a w świecie Slayers i atrakcje związane z Crystalicum, ale nawet przy dobrej woli trudno oczekiwać, że zainteresują przeciętnego fana mangi i anime. W sobotę i niedzielę nie było dużo lepiej, zaplanowano jedynie kilka prelekcji i pojedyncze konkursy, z których nawet nie wszystkie się odbyły. Żeby zobrazować mizerię mangowej części programu w porównaniu z fantastyczną wystarczy wspomnieć, że każdego dnia samych LARP-ów było więcej niż wszystkich atrakcji mangowych razem wziętych. Ewidentnie organizatorki mangowej części Avangardy odstawiły fuszerkę, ich wkład w program konwentu był żenująco ubogi, nawet na tle zeszłorocznej, niezbyt mangowej edycji. Choć na plakatach reklamujących konwent manga i anime zajmowały równorzędną pozycję z fantastyką i RPG to w rzeczywistości manga okazała się tylko kwiatkiem do fantastycznego kożucha.

Kiepski program zapewne był jedną z przyczyn niskiej frekwencji miłośników mangi i anime na konwencie. Wśród ponad 300 uczestników Avangardy mangowcy byli zupełnie niewidoczni, na nielicznych mangowatych atrakcjach przewijało się może dziesięć tych samych twarzy. Z jednej strony to na pewno porażka organizatorów, ale z drugiej może to i dobrze, bo tylko tyle osób się zawiodło. Bardzo skromna była też reprezentacja mangowych wystawców składająca się z Waneko i fanowskiego sklepiku otaku.pl. Niskie utargi potwierdzają, że mangowców na konwencie była ledwie garstka.

Ci, którzy postanowili mimo wszystko zostać na Avangardzie mogli ratować się poszerzeniem zainteresowań o fantastykę i rpg, udziałem w niesprofilowanych atrakcjach typu konkurencje parasportowe czy oddaniem się urokom życia towarzyskiego. Tym sposobem pomimo programowej fuszerki można było spędzić czas całkiem przyjemnie. Nikłym zainteresowaniem cieszyła się sala projekcyjna z anime działająca przez cały czas konwentu, mimo że repertuar był ciekawy, a temperatura w położonej na poziomie piwnicy sali ciut niższa.

Ciao Darwinku #3
Konkurs „Ciao Darwinku”

Hitem pierwszego dnia był sprawdzony już w zeszłym roku konkurs „Ciao Darwinku”, w którym przedstawiciele obu obecnych na konwencie frakcji — mangowców i fantastów — rywalizowało ze sobą na podobnych zasadach jak w telewizyjnym pierwowzorze. Zderzenie stereotypów i uprzedzeń powoduje, że rywalizacja jest bardzo emocjonująca, a czasem także pouczająca. Nie inaczej było tym razem. Różnorodne konkurencje wymagały wszechstronnych talentów. Wiedza była testowana np. w zadaniu polegającym na wymienieniu jak największej ilości tytułów mang (przez fantastów) lub systemów RPG (przez mangowców) lub opisaniu konwentowego ekwipunku typowego przedstawiciela przeciwnej frakcji. Talentami plastycznymi należało popisać przy rysowaniu na tablicy stereotypowego przedstawiciela drużyny przeciwnej. Wszystkie konkurencje wywoływały żywiołowe reakcje i sporo śmiechu. Przez większą część konkursu prowadzenie należało do drużyny fantastów, która wygrała rok temu. Szalę zwycięstwa na korzyść mangowców przechyliła konkurencja testująca fizyczną krzepę, a polegająca na robieniu serii pompek w sztafecie. Fantaści walczyli zaciekle, jeden z nich nadmierny wysiłek przypłacił nawet krwotokiem z nosa, ale to wysoko punktowane zadanie wygrali mangowcy. Miło by było pomyśleć, że pokazali w ten sposób większy hart ciała, niestety w rzeczywistości co najwyżej szybciej machali dupami. Cóż, i taka umiejętność bywa przydatna. Zdobytą w ten sposób przewagę mangowcy zdołali utrzymać w ostatniej konkurencji i tym samym wygrali tegoroczną edycję „Ciao Darwinku”.

Avangardowy strój #33
Uczestnicy i jury w konkursie na avangardowy strój

Fajnie wypadł konkurs na avangardowy strój będący czymś na kształt evil cosplay'u. Uczestnicy mieli z dostarczonych przez organizatorów materiałów w postaci worków na śmieci, papieru toaletowego, taśmy klejącej, foliowych rękawiczek i tym podobnych drobiazgów wyczarować ciekawe przebranie. Choć część uczestników poprzestała na włożeniu sobie dwóch rolek srajtaśmy pod koszulę i ogłoszeniu się symbolem seksu to pozostali podeszli do zadania ambitniej. Finałowe prace, a w szczególności krówka były bardzo pomysłowe, a i odzianie się w foliowe worki w dusznym pomieszczeniu wymagało od uczestników dużego poświęcenia. Konkurs wygrała całkiem zasłużenie wspomniana krówka.

Karczma pod Palantkami
Karczma pod Palantkami
Palantki i Arachne
Sexy i mroczna obsługa karczmy

Warto dodać, że opisany powyżej konkurs odbywał się w bufecie na potrzeby konwentu przemianowanym na karczmę pod Palantkami. Karczma była fenomenem zeszłorocznej Avangardy, a w tym roku została przygotowana jeszcze lepiej. Tak jak w zeszłym roku prowadzące go Palantki z pomocą Arachne serwowały szeroki asortyment jadła i napitków, od typowych fast foodów poprzez domowy bigos, kopytka, jajecznicę aż po ciasta własnego wypieku, a wszystko po przyjaznych dla kieszeni cenach. Znakiem charakterystycznym ponownie były oryginalne nazwy potraw, jak chociażby „gęba elfa po ogroterapii” czyli pizza, ale w tym roku dodatkowo opisane także w bardziej standardowy sposób, co przyspieszyło obsługę nieświadomych klientów. Pomysł wart przeszczepienia na inne konwenty, bo tańsze, bardziej zróżnicowane i smaczniejsze potrawy z pewnością docenią konwentowicze, a dla organizatorów to dodatkowe źródło dochodów. W tym roku oprócz posiłków w karczmie serwowano także rozrywkę. Poza wspomnianym konkursem na avangardowy strój odbył się tam także konkurs karaoke, rysunkowy, „przypnij ogon Palantce”, rozbijanie piniaty i dyskoteka. Dodatkową atrakcją była „sexy i mroczna” konwencja karczmy — przyciemnione okna zdobione nietoperzami, lampy owinięte czerwonym papierem, a do tego obsługa w seksownych strojach. Choć na konwencie dominowała fantastyka karczma była wysepką mangowości — na telewizorze niemal bez przerwy leciały teledyski z anime, a rozwieszone na terenie szkoły zabawne reklamy karczmy były utrzymane w mangowym stylu.

278-7831_IMG
Koncert In`You

Typowo mangowe atrakcje wypadły blado. Na panelu o uniwersum CLAMPa w szczytowym momencie bawiło całe osiem osób, konkurs „wyczes po japońsku” (tworzenie mangowych fryzur) zaszczyciło swoją obecnością dwóch uczestników, w konkursie o „Seimadenie” żaden z uczestników nie przeczytał tej mangi. Zwyczajowy filar programu w postaci cosplay'u o mało się nie odbył z powodu braku uczestników, sytuację uratowały wspomniane Palantki na szybko przebierając się jedna za drugą. Koncert In`You mógł podzielić losy cosplay'u, ale skrzyknięci naprędce krewni i znajomi wokalistek utworzyli ersatz publiczności. Skądinąd koncert w kameralnym gronie znajomych wypadł lepiej niż zwykle, zabawa była przednia, nie przeszkadzała nawet fatalna akustyka sali.

Strzelnica #2
Strzelnica ASG

Sytuację ratowały niemangowe atrakcje, zarówno oficjalne i nie. Do tych pierwszych należała między innymi strzelnica ASG zorganizowana przez klub Sparta, gdzie każdy mógł spróbować swoich sił w strzelaniu do tarczy. Z własnej inicjatywy uczestników można było zagrać w piłkę nożną albo we frisbee. Oczywiście istotną rolę odgrywało też pielęgnowanie starych i zawieranie nowych znajomości.

Ocena Avangardy 2006 dla mnie jako redaktora anime.com.pl jest cokolwiek problematyczna ponieważ konwent programowo miał z anime i mangą niewiele wspólnego. Tak jak koneser jazzu nie jest odpowiednią osobą do recenzowania koncertu heavy metalowego tak ja nie czuję się na siłach do całościowej oceny Avangardy. Pobieżne obserwacje wskazują, że fantaści bawili się dobrze, ciągle coś się działo, organizacja nie miała widocznych potknięć, czyli impreza wyszła na plus. Jeśli jednak pod lupę wziąć część mangową to moja ocena jest jednoznacznie negatywna ponieważ jej zwyczajnie nie było. Jeszcze raz powtórzę, że organizatorki bloku mangowego nawaliły na całej linii nie wnosząc prawie nic do programu konwentu. Nic dziwnego, że tak mało miłośników mangi skusiło się na przyjazd na Avangardę, a szczęściem w nieszczęściu jest to, że tylko tyle osób dało się nabrać na mangę na Avangardzie. Jednocześnie uważam Avangardę za zaprzepaszczoną szansę. Konwent jako całość był dobrze przygotowany, poczynając od bogatego programu, poprzez dobre przygotwanie zaplecza (budynek, bufet, prysznice), aż po takie drobiazgi jak znakomita poligrafia (piękny informator), czytelne oznakowanie pomieszczeń i organizatorów czy telefon do głównego organizatora wywieszony w widocznym miejscu. To wszystko świadczy o tym, że impreza była gruntownie przemyślana, a organizatorzy włożyli w nią dużo czasu i wysiłku. Gdyby część mangowa była zrealizowana na podobnym poziomie można by liczyć na ustanowienie nowej jakości wśród warszawskich konwentów mangowych, a w roku konwentowej posuchy być może nawet byłby to jeden z najlepszych konwentów roku. A tak, szkoda gadać. Dlatego jeśli Avangarda będzie miała kolejną edycję to mam nadzieję, że część mangowa zostanie przygotowana należycie. Jeśli nie to lepiej z niej zrezygnować w ogóle, bo takie niewypały jak w tym roku nie są nikomu potrzebne.

Dodaj do:

Zobacz także

Powiązane tematy: Avangarda.

Z tą publikacją nie są jeszcze powiązane żadne sznurki.

Ocena

12345678910
Wystawiać oceny mogą tylko zarejestrowani użytkownicy.
10,00/10 (1 głosów)

Komentarze

Sposób wyświetlania:

Ilość komentarzy: 30 dodaj

[1] Re: Avangarda 2006
Zoisaite [*.chello.pl], 11.07.2006, 03:56:11, oceny: +0 -0
Zoisaite"Miło by było pomyśleć, że pokazali w ten sposób większy hart ciała, niestety w rzeczywistości co najwyżej szybciej machali dupami." Hehehe - dobre dobre ;]
[2] Re: Avangarda 2006
Yanek [*.acn.waw.pl], 11.07.2006, 09:11:25, oceny: +0 -0
YanekAleż wodzu co wódz...

Miałem napisać moją własną recenzje ale ponieważ kolega Joe opisał już właściwie wszystko to nie będe dublować materiału czytelniczego jeno ogranicze się do paru komentarzy.

Dzień pierwszy ok. 20stej pytanie do kasy:
Y: "ile weszło osób?"
K: "240"
Y: "A gdzie się pochowali?"
Dzień drugi ok. 15stej pytanie do kasy:
Y: "a teraz ile ich jest?"
K: "250"
Y: "Z czego 200 wyszło wczoraj i niewróciło?"
K: "..."

Łatwo było zauważyć że albo obiekt był za duży, albo ludzi za mało albo diabli go wiedzą co się stało bo korytarze wiały pustką. W rozmowie z Future padło następujące stwierdzenie: "ta szkoła o 3ciej w nocy przypomina Resident Evil - głucho, pusto, ciemno i zaraz wyskoczy na ciebie jakieś padactwo zza ściany".

Pozatym moją frustracje wywoływała postawa organizatorów: Org: "Yanek! O 21 prowadzisz cosplay!"
Y: "Dla kogo? I z kim?"
w rezultacie wyszła z tego hermetyczna atrakcja dla wtajemniczonych znajomych królika.
Podsumowując konwent: atrakcje na siłę, pustki, brak sensownej organizacji i wejściówki za 30 zł - no ale jest kolorowy wybajerzony informator, filmówka w piwnicy, karczma i niejedno kino w warszawie do którego warto było pójść zamiast odwiedzać mangową część Avangardy 2006.
[3] Re: Avangarda 2006
karniak [*.neoplus.adsl.tpnet.pl], 11.07.2006, 12:54:08, odpowiedź na #2, oceny: +0 -0
karniakCo jak co, ale akurat na frekwencję Avangarda nie może narzekać. Było dużo osób, zarówno na papierze (na liście o ile się nie mylę było 308) jak i w budynku. Fakt, może się pochowali po salach (budynek ma 4 poziomy; prawie wszystkie sale były otwarte), ale ja osobiście czułam, że jest sporo osób. Szczególnie kiedy się zwalili do karczmy co by coś zjeść :-).

"Poza tym moją frustrację wywołała postawa" prowadzącego cosplay (zaraz, czy to nie był właśnie Yanek?), który zobowiązał się poprowadzić konkurs. To, że nikt nie przyszedł to inna sprawa.. Inna też, że kiedy wreszcie ktoś przyszedł (ktoś = Palantki) to szanowny prowadzący Yanek nawet fochem nie dał się ściągnąć z boiska, gdzie oddawał się elitarnym atrakcjom w postać meczu frisbee. A uczestnicy przyszli. I bardzo niewygonie im było na obcasach..

Niejedno kino w Warszawie? Musi to tam poszedłeś olewając konkurs, który miałeś poprowadzić, nie powiadamiając nawet organizatorów o tym, zę Cię nie będzie.. Znów: zobowiązał się i wypiął.

Przygania kocioł organizatorom, a sam olał to, co zrobić obiecał.
Sankju
[4] Re: Avangarda 2006
Yanek [*.eranet.pl], 11.07.2006, 16:24:01, odpowiedź na #3, oceny: +0 -0
YanekMoje drogie Karniaczątko.

Wygłupiać się z wami to moge w dowolnej porze dnia i nocy ;) - a po konwencie oczekuje czegoś więcej niż wygłupów ze znajomymi. O co masz do mnie pretensje? O to że zamiast cosplayu wydarzył się event pod hasłem "Wygłupy 4 Palantek"? Jeśli już wchodzimy w taką konwencje to rozumiem że straszną rzeczą jest 5cio minutowy poślizg spowodowany chęcią zakończenia spontanicznego meczu frisbee? Pozatym jeśli nie zauważyłaś to potem musiałem przez 10-15 minut zapraszać was łaskawie do sali bo wy byłyście zajęte niewiadomo czym w korytarzu.

Chodzi o niedziele? A tutaj popacz - powiedziałem Jontkowi że mnie nie będzie - może dysponujesz takim nadmiarem czasu żeby marnować go na prowadzenie konkursu dla 4 osób. Nie prosiłem się aby prowadzić konkursy - zostałem poproszony a organizatorzy nie pofatygowali sie nawet skontaktować ze mną aby umówić pasujący termin. I nikomu nic nie obiecywałem dla ścisłości.

Może miałbym inne odczucie w stosunku konwentu gdyby wydawało by się bliscy znajomi mnie nie traktowali jak powietrze.
[12] Re: Avangarda 2006
Jottan [*.chello.pl], 12.07.2006, 01:47:10, odpowiedź na #4, oceny: +0 -0
Po pierwsze: może na konwencie jest jakiś inny Jątek, bo mi nikt nie powiedział, że go w niedzielę nie będzie. Po drugie: przepraszam, że tworząc grafik nie dzwoniliśmy do wszystkich prelegentów z pytaniem, czy jakaś godzina im odpowiada. Wtedy jego tworzenie nie trwałoby jedynie 10 godzin. (Sprostowując: braliśmy pod uwagę wszystkie wcześniejsze zastrzeżenia, zgłoszone przez prelegentów). Wybacz, że Cosplay odbył się w sobotę o 21, zamiast w sobotę o 20 w czasie trwania koncertu. Po trzecie: rozumiem, że granie we Frisbee jest ważniejsze od prowadzenia prelekcji. Po czwarte: dziękuję za docenienie mojego trudy (biegania po kilkunastu sklepach z zabawkami przez dwa dni, w upale, żeby znaleźć i kupić bierki i wydać 14 zł na konkurs, którego nie raczyłeś poprowadzić). Po piąte: przepraszam, jeśli ciągle masz wrażenie, że zachowaliśmy się niepoważnie.
[19] Re: Avangarda 2006
V [*.n.INTELINK.pl], 13.07.2006, 01:03:52, odpowiedź na #12, oceny: +0 -0
Sorka, ze sie wpierdzielam w ta przemila dyskusje, ale...

Po drugie: przepraszam, że tworząc grafik nie dzwoniliśmy do wszystkich prelegentów z pytaniem, czy jakaś godzina im odpowiada. Wtedy jego tworzenie nie trwałoby jedynie 10 godzin.

A powinniscie i to kilka razy. Grafiku imprezy nie tworzy sie 10 godzin, a 10 tygodni.
[13] Re: Avangarda 2006
karniak [*.neoplus.adsl.tpnet.pl], 12.07.2006, 03:16:10, odpowiedź na #4, oceny: +0 -0
karniakNie mam pretensji o to, ze cosplay był naszymi wygłupami. Wręcz przeciwnie - jestem zadowolona, że wyszło z tego cokolwiek, mimo że nikt się nie stawił. Ale w takiej sytuacji spontaniczny mecz frisbee zamiast prowadzenia konkursu widać jest najlepszym rozwiązaniem.. A 10-15 minut nie wiadomo czego na korytarzu sobie nie przypominam.

Nie wiem co komu powiedziałeś (w sprawie zupy bierkowej, choć raczej teraz dupy bierkowej). Do nas dotarło, że bez słowa nie przyszedłeś. Może słusznie, skoro jesteś tak zajęty, że nie masz czasu poprowadzić konkursu dla czterech osób - w sumie Twoja decyzja. Nie wiem z kim się tam kontaktowałeś, komu co obiecywałeś czy czego nie obiecywałeś, ale jak dla mnie się zobowiązałeś i nieładnie wystawiać dupę (bierkową) w takiej sytuacji. Nawet na te cztery osoby. Nawet jakby jedna przyszła.
[17] Re: Avangarda 2006
Yanek [*.acn.waw.pl], 12.07.2006, 21:02:08, odpowiedź na #13, oceny: +0 -0
YanekMecz zaczął się o 20:30 - przyszłyście po nas jak byłyście gotowe o 21 (o 21 był zabookowany cosplay) - zdobyliśmy ostatni punkt i poszliśmy. Po co robisz z tego afere? Jaką zupe? Zostało mi przekazane że prowadze cosplay i kalambury - kalabmury fakt olałem za porozumieniem stron - jaka zupa?? o_O' Mówiliśmy z Ariusem o tym evencie ale nie dostałem potwierdzenia tego że będzie on w programie - nie do mnie pretensje.
[18] Re: Avangarda 2006
michio [*.espol.com.pl], 12.07.2006, 23:26:15, odpowiedź na #17, oceny: +0 -0
michioOh teh drama.
[30] Re: Avangarda 2006
Lina [*.chello.pl], 15.08.2006, 20:00:10, odpowiedź na #13, oceny: +0 -0
LinaA ja uwazam ze jak z cosplayu miala wyjsc dupa to bardzo dobrze ze organizatorki wlaczyly sie do niego chocby zapelniajac go swoimi wyglupami!
[26] Re: Avangarda 2006
Lincia [*.chello.pl], 14.08.2006, 14:47:36, odpowiedź na #3, oceny: +0 -0
Malo 250 to jest malo. Jestem swiezo po Dojiconie. Osob było ok 700 wiec na tym tle raczej liczba 250 wypada dosc ubogo ;) ale to i tak wychodzi w ramach sredniej Warszawskiej. Jesli zostaniecie tlyko przy fantastyce, mysle ze ogolnie wasza ocena podskoczy do gory. O cosplayu nikt mi nie chcial nic mowic nie wiem czemu ^_^:: Jesli chodzi o czesc mangowa z calym szacunkiem DARUJCIE SOBIE JUZ TO ZUPELNIE, nie bylo mnie na konwencie ale widze po recezji i sysze od wielu osob. Mimo usilnych starazn TEGO sie nie da polaczyc. Z taka iloscia 'zainteresowanych' atrakcjami mangowymi moge pojsc se pogadac przy dobrym piwie (zwlaszcza ze znam jakies 90% osob ktore przychodzilo na panele itd) i nie zaplace za to 30 zlotych. MANDZE I ANIME NA AVANGARDZIE MOWIMY NIE!
[9] Re: Avangarda 2006
Jadeitea [*.aster.pl], 11.07.2006, 23:09:20, odpowiedź na #2, oceny: +0 -0
O, Yanek, mnie tego pytania nie zadałeś. A szkoda, bo już ja bym wymyśliła jakąś ciętą ripostę, ty sia nie boj. :P

Ja jestem zadowolona (chociaż z drugiej strony patrzę). No i słyszałam dużo narzekań, ale co do jednego wszyscy są zgodni: rejestracja przebiegała szybko i sprawnie, o! :)

Pozdrówki Thagg i Ola-chan, którzy dzielili ze mną ten jakże przyjemny obowiązek. :*

Jade
[10] Re: Avangarda 2006
Yanek [*.acn.waw.pl], 11.07.2006, 23:42:55, odpowiedź na #9, oceny: +0 -0
Yaneka fakt - rejestracja przebiegała sprawniusio :)
[5] Re: Avangarda 2006
DrożdżE [*.neoplus.adsl.tpnet.pl], 11.07.2006, 17:46:37, oceny: +0 -0
Na Avangardę miało iść wielu znajomych, ale oglądnowszy program zamieszczony na stronie konwentu stwierdzili, ze część mangowa jest słaba. I To CHYBA BYł śWIETNY POMYSł, żEBY NIE ZMARNOWAć DNIA!!!! I tak niewiele z tej nikłej nikłości mangowej wyszło.
[6] Re: Avangarda 2006
DrożdzE [*.neoplus.adsl.tpnet.pl], 11.07.2006, 17:50:45, oceny: +0 -0
I w ogóle popieram Yanka!!!!
[8] Re: Avangarda 2006
Yanek [*.acn.waw.pl], 11.07.2006, 19:42:40, odpowiedź na #6, oceny: +0 -0
YanekWogóle jeśliś samicą to masz huga :P A jak samcem to uścisk dłoni prezesa
[20] Re: Avangarda 2006
DrożdżE [*.neoplus.adsl.tpnet.pl], 13.07.2006, 17:59:20, odpowiedź na #8, oceny: +0 -0
Niom... samiczką... to co? Mogę odebrać nagrodę??? :D !!!!!!
[21] Re: Avangarda 2006
lucy [*.neoplus.adsl.tpnet.pl], 14.07.2006, 10:50:07, odpowiedź na #20, oceny: +0 -0
Jejku! Naprawdę tego chcesz? >
[22] Re: Avangarda 2006
kurde, Gargoyle [217.153.4.*], 14.07.2006, 15:16:15, odpowiedź na #8, oceny: +0 -0
Gott of all that sick and ugly. Yanek, dlaczego składasz ciągle takie obleśne propozycje?
[7] Re: Avangarda 2006
Yaci [*.neoplus.adsl.tpnet.pl], 11.07.2006, 18:51:21, oceny: +0 -0
Ponieważ na konwencie mnie nie było i nie mam się czego czepiać, poczepiam się recki Joego. ;P "Kożuch" pisze się właśnie tak jak napisałem. Sorki za czepianie się bzdur, po prostu mi się nudzi. ;)
[11] Re: Avangarda 2006
Joe [*.neoplus.adsl.tpnet.pl], 11.07.2006, 23:46:38, odpowiedź na #7, oceny: +0 -0
JoeBynajmniej to nie jest bzdura, dzięki za poprawkę.
[14] Re: Avangarda 2006
Chaos [*.acn.waw.pl], 12.07.2006, 09:59:59, oceny: +0 -0
ChaosNie będę ściemniał, przyszedłem na Avangardę, bo parę osób mnie o to poprosiło (W tym jedyne w swoim rodzaju Palantki :* ).
Miałem zamiar wspierać stronę mangową na "Ciao Darwinku", pograć w aniołów i pomagać koledze od "Wahadła Foucault'a" się promować (XD), byłem na jednej prelekcji RPGowej (O sensie tworzenia postaci ułomnych. Bomba), docierałem guziory na moim Arcade-Stick'u (Który wrócił do mnie :D, dzięki składam orgom i Bartkowi :D ), grałem w Tekkena (drugie miejsce w turnieju....BO NIE BYŁO HEIHACHIEGO DO WYBORU X( ) Calibura, Rival Schools...pofechtowałem trochę...zjedliśmy pizzę.
Mogło być lepiej, ale narzekać nie zamierzam. (Mogę ewentualnie pożałować, że nie wziąłem udziału w LARPie Wormsów)

Co do Mangowej posuchy to...no, bądźmy szczerzy, na KILKUDZIESIĘCIU ORGÓW tylko trzy osoby zajmowały się częścią mangową. Nie zdziwiłbym się, gdyby się okazało, że zostały po prostu zakrzyczane przy pisaniu grafiku atrakcji, że "nie, bo po co", "kto się tym zajmie" i, że "nie trzeba". Sory vinetu, ale tego spodziewam się po ekipie Ariusa. :(

Niestety tym, co mnie uraziło, była bolesna ANTY-przytulaśność większości konwentu. :(

Za rok się zobaczy co będzie.

A, jeszcze program mógłby być łatwiej dostępny na stronie Avangardy, bo to delikatny paradoks, że żeby sprawdzić plan atrakcji na Avangardzie miał mniejszy problem zrobić to z ACP niż z ich strony.

Yankowi można by trochę odpuścić, on ma taki spontan czasami we krwi, że hej.
[15] Re: Avangarda 2006
Jottan [*.aster.pl], 12.07.2006, 16:43:41, odpowiedź na #14, oceny: +0 -0
To fakt - organizatorów działu mangowego było 3, ale organizator fantastyki/RPG/LARP-ów był 1.
[16] Re: Avangarda 2006
karniak [*.neoplus.adsl.tpnet.pl], 12.07.2006, 16:50:29, odpowiedź na #15, oceny: +0 -0
karniak1 ale za to miał hordę helperów, pomocników, twórców programu i kupę luda do pomocy, prelekcji, LARP-ów, sesji.. A byli jacyś helperzy z działu manga i anime..? Jak byli to raczej chyba garstka. Orgznizatorki powinny były iść po rozum i sobie przygruchać kogoś kto by stworzył/poprowadził mangowe atrakcje i tyle..
[27] Re: Avangarda 2006
Lina [*.chello.pl], 14.08.2006, 14:53:07, odpowiedź na #16, oceny: +0 -0
karniak jezeli bylo to co w zeszlym roku to chyba nawet nie mialy po co bo i tak nikt by nie zobaczyl tych atrakcji ;/ Prawda jest taka czego dowodem byl Yurikon np ze 1 org zmotywowany moze zapxxx za 5 (testy trwaja :D) Co do samego Ciao Darwin - Moze troche orginalnosci? Nie chodzi mi o to ze zrobiliscie atrakcje tylko o sam temat TO SAMO. Pomysł moze i dobry ale to jest odgrzewanie produktu zasmakuje raz,dwa moze trzy az sie przeje.
[28] Re: Avangarda 2006
karniak [*.neoplus.adsl.tpnet.pl], 14.08.2006, 15:00:37, odpowiedź na #27, oceny: +0 -0
karniakNikt by nie zobaczył? Przecież gdyby w programie było więcej atrakcji mangowych to moze więcej ludzi by przyszło...

A Ciao Darwinku to nie ja wymyślałam ani nie ja odgrzewałam. Poza tym, mimo że odgrzewane wyszło dobrze i ludzie się fajnie bawili.
[29] Re: Avangarda 2006
Lina [*.chello.pl], 15.08.2006, 19:51:31, odpowiedź na #28, oceny: +0 -0
LinaTa ale moga tak samo albo lepiej sie bawic jesli wymysli sie cos orginalnego. Wiem ze ty nie wymyslalas autorke pomyslu znam xD. Moze by przyszyli moze nie - watpie. Poza tym by bylo wiecej atrakcji mozliwe ze trzeba by wyrzucic troche z fantastyki. Kto sie na to zgodzi? Kazda atrakcja potrzebuje swojego czasu w planie i miejsca. Sytuacja nie dopuszczalna przynajmniej moim zdaniem panele i konkursy o 9 nad ranem dnia ostatniego. Ja bym nie przyszła. Jesli miejsca bylo jednak w planie na wiecej atrakcji no to poplniono w tym wypadku kary godny blad. Aha i zeby nie bylo nie czepiam sie was Palantek bo wiem ze na to akurat wy mialyscie znikomy wplyw ;) czy konkretnie jekies osoby - ja tak dla zasady XD!
[23] Re: Avangarda 2006
DropOut [*.neoplus.adsl.tpnet.pl], 16.07.2006, 10:22:52, oceny: +0 -0
DropOutDlatego pewnie za rok Ava będzie without manga...
Poza tym orgów M&A było 2. Z czego jeden w niedziele był ciężko ranny.
Bo tego, że ja wciąż jestem orgiem dowiedziałam się na konwencie po przeczytaniu informatora:P[zostałam skreślona z listy orgów na którymś tam sporgu(nie mam do nikogo pretensji bo to było dobre rozwiązanie) i od tamtej pory się nie poczuwałam do robienia czegokolwiek poza swoim panelem...tak wyszło^^"...swoją drogą przepraszam wszystkich zainteresowanych za przeniesienie mojego panelu z soboty na niedzielę, nie udało mi się przesunąc czasowo rehabilitacji].
Tak czy siak uważam, że dziewczyny się starały, ale w dwójkę wiele osiągnąć sie nie da. I tu także chciałam je przeprosić za to, że w żaden sposób nie byłam im pomocna, fizycznie po prostu nie dałam rady.

W każdym razie z tego co wiem, fani fantastyki bawili się dobrze;)
[24] Re: Avangarda 2006
yarglet [*.internetdsl.tpnet.pl], 16.07.2006, 17:36:12, oceny: +0 -0
yargletNa "Wyczesie..." było więcej osób. :) A dwie, to robiły za modeli. :) [między innymi ja XD ]

Ja tam przyjechałem dla Palantek i In'you. :) Więc nie narzekam. :) A mangowo odbiję sobie na DOJI. :)
[25] Re: Avangarda 2006
dark-neo [*.smevpn.tpnet.pl], 24.07.2006, 17:20:36, oceny: +0 -0
dark-neoTaaaaa Mimo że atrakcji Mangowych było dość mało to jednak zabawa była przednia :) Nie spodziewałem się że będzie tak dobrze. (choc oczywiście mogło byc lepiej :( ) No i poznałem kilka nowych ciekawych osób ^^ Wielka szkoda że plan się trochę posypał i trzebabyło czatowac na atrakcje ^^" (Chciałem obejżec pokaz kendo ale nie obejżałem bo odbył się wcześniej niz to było napisane w informatorze :( )
Powered by WashuOS