Poczekam aż ktoś kupi. Ciekawi mnie przede wszystkim jakość wydania oraz tłumaczenie.

Do jakości nie mam zastrzeżeń. Przynajmniej w przypadku Gunslinger Girl. Jestem wręcz dziwiony, że przetłumaczyli zeszyciki przedstawiające twórców i postacie. W wydaniach amerykańskich takie rzeczy się nie zdarzają - lub rzadko.

Jeśli zać chodzi o tłumaczenie i w ogóle napisy to zauważyłem trzy rzeczy. Po pierwsze z jakiegoś pwoodu napisach pisanych kursywą "ł" zawsze jest pisane normalne. Ale to taki detal, jest, ale w niczym nie przeszkadza. Po drugie jeżeli, w niektórych epizodach niektóre sceny się powtarzają to są one różnie tłumaczone. Na przykład raz jest "ale jatka", a następnym razem "ale burder". Jednak nie traktowałbym tego jako błąd. Takie rzeczy się zdarzają, jak się nie wie, że fragmenty się powtarzają. A po trzecie, to po dwóćh epizodach wychwyciłem jedną literówkę. W restauracji opiekun mówi "jedźmy już", chociaż z sytuacji wynika, że zostaną na posiłek - miało być "jedzmy już".

Tłumaczenie jest żywe, korzysta z normalnej polszczyzny i jak sądze nie ma się do czego przyczepić.

Dzięki, czyli jednak się skuszę na kilka płytek. Niech tylko pojawią się w Merlinie albo Komiksiarni.

EDIT. Już można zamawiać w komiksiarni, teraz tylko poczekam aż pojawi się tam pakiet kwietniowy egmontu i zamawiam 3x3, GTO i Get Backers 8)

W Get Backers notorycznie mylą rodzaje - chyba cały czas postacie mowią w męskim, bez względu na to czy jest to facet czy laska. Oprucz tego nie ma chyba innych błędów, a w każdym razie na pierwszej płycie innych nie zuważyłem.

Bez urazy, ale jeżeli "oprucz" tego nie zauważyłeś błędów, to Twoje opinie na temat poprawności nie są zbyt wiarygodne.

Nie usiadłęm do oglądania z nastawieniem, że będę siedział z kartką w ręce i wypisywał wszystkie wpadki. Po prostu chciałem to obejrzeć, a problemy z rodzajami najbardziej mi się rzuciły w oczy. To wszystko.

Chjodzi mi o to, że skoro nie zauważasz własnych ortów nawet jak Ci się je pokaże, to nie spodziewam się, żebyś zauważał błędy stylistyczne lub ortograficzne w tłumaczeniu.

Ręcę mi opadają... Że robię błędy - to o tym dobrze wiem. Ale wydaje mi się, że mogę powiedzieć co zwróćiło moją uwagę. Co było nie tak. Nie udaje, że jestem w tej sprawie jakimś autorytetem, po prostu sobie oglądam anime i nie dorabiam do tego żadnej filozofii. Jak ktoś znajdzie jeszcze jakieś blędy to to powie. Ale jakoś na razie widzę, że w temacie chodzi o anime, ale od tego co jest w filmach ważniejsze są moje błędy.

To niech Ci nie opadają.
Nie wiem gdzie zobaczyłeś, że w temacie ważniejsze są Twoje błędy, dla mnie są ważne tylko o tyle, że akurat o błędach w anime piszesz z błędami w polszczyźnie, i finał.

chciałabym tylko zauważyć, że znaczna część dysortografików nie widzi swoich błędów, zwłaszcza w czasie pisania, za to łatwo wyłapuje cudze.

Taa, zupełnie jak z idiotami ;P (no offence)

no dzieki;]
a tak serio to ja dlatego właśnie sprawdza swoje posty po 2-3 razy..i nawet wtedy czasem coś umknie:)

Ja najczęściej też tak robię, bo jak coś umknie, to od razu od lenii i idiotów...

A skąd taka informacja? ^_^" Jak się dysortografikowi pokaże tekst i powie, że to nie on pisał, to zacznie zauważać błędy?

Jak ktoś połasi się na trójoką to dajcie znać jak to wszytko wygląda.

Kurcze fajnie :) Jak uzbieram forse to moze kupie Gunslinger Girl ale i tak pocihcu marzy mi sie zeby ktos wydal R.O.D OAV...ehhh ile ja bym dal zeby miec to w domu na DVD i po przystepnej cenie ... ~*.*~

O rany... "Dźwięk: Dolby Digital 2.0"... O_O. Chętnie bym kupił, ale... 2.0?! ...

powiem szczerze, ze sie na tym kompletnie nie znam... co do tego wszystkiego ma "2.0"? to zle O__o ?

Dolby Digital afair jest w 5.1 [czyli 5 głośników + subwoofer]. 2.0 to chyba zwykłe stereo [mogę się mylić :]

Co do jakości i tłumaczenia sie nie wypowiem.. bo szczerze mówiąc jeszcze go nie widziałem.. ale zauważyłem jeden straszny i zarazem idiotyczny bład który mnie na starcie odrzuca... Mianowicie.. okładka Sazane Eyes aka. 3x3 Eyes... kurna tego tytułu sie nie tłumaczy.. kolesie sie ośmieszaja tłumaczeniem 3x3 Oczy :/ jak dla mnie to porażka.. ale z tego co słyszalem pozatym jest nieźle..

Bo? Czemu sie nie tlumaczy, mozesz mnie oswiecic? W Niemczech jest 3x3 Augen, w USA 3x3 eyes, to dlaczego my nie mozemy miec 3x3 oczy? Jakas nowa ustawa weszla o ochronie jezyka angielskiego?

Jesli sie nie myle, to w oryginale bylo Sazane Eyes (przynajmniej to wywnioskowalem z poprzedniego postu). No wiec eyes w tym wypadku jest zapozyczeniem z angileskiego. Dlatego tez u nas tez powinno pozostac. Tlumaczenie jest z japonskiego na polski, a nie ze wszelkiego na polski. Aby to uzmyslowic. Czy wyobrazasz sobie romans pisany po angielsku, gdzie tlumacz przerabia wszelkie "francuszczyzny" na polski (np. merci na dziekuje). I zeby nie bylo. Romansow nie czytam :P

dokładnie... tłumaczenie 3x3 Eyes, na augen, czy oczy, odstrasza niestety.

Dolby Digital, DD, to ulubiony zapis dźwięku japończyków, a oni nadal lubią stereo. Jest też DD5.1, a wtedy to już dźwięk przestrzenny. Szkoda, że wydali bez 5.1...

Maja ci go sami zrobic czy co?

Żywa wersja 5.1 :D. Kto się przyłącza? Mogę robić za szumiące drzewa.

Zauważyliście, że żadna z pozycji nie posiada angielskich napisów? Wydawało mi się, że jest to język bardziej popularny niż np. holenderski 0_o"

Ja chciałabym tylko zauważyć ze to DVD przygotowane na rynek polski i niemiecki. Jakże miło z ich strony.
Właśnie! Brak angielskich napisów, a może pozostawili angielski dubbing? Byle tylko nie to =='.

Tu nie zupelnie chodzi o to, ze angielski jest bardziej popularny niz inne jezyki [choc swoja droga tak jest :D]. Tutaj bardziej chodzi o ograniczenie oficjalnego rynku zbytu do tych kilku krajow. Mozliwe, ze wykupienie licencji na pozostale jest za drogie or sth. Dlatego dystrybutorzy japonscy mogli sie nie zgodzic na taka opcje, by dolaczyc napisy angielskie...
Albo sie po prostu myle :D

Najważniejsze że są polskie napisy. W takiej sytuacji reszta się nie liczy.

A po co ci angielskie napisy skoro mamy wersję polską? Jak już ktoś powiedział, tu chodzi o licencję i o ograniczenie sprzedaży tych płyt. Np. żeby anglicy nie kupowali anime w niemczech, teoretycznie tańszych. Teoretycznie też sami japończycy mogli by umieszczać w swoich wydaniach DVD angielskie napisy, ale było by to dla nich mało opłacalne, ponieważ pozbawili by się zysków z licencji. - Po co mamy martwić się o obcokrajowców? Niech dadzą kasę na licencje i sami się o to martwią, my tylko będziemy czerpać zyski z sprzedaży. ;)

Japończycy czasami umieszczają na swoich płytach angielskie napisy - zależnie od humoru, ale trudno mówić o jakiejkolwiek konkurencji dla innych wydań. Japońskie DVD z anime kosztuje jakieś 50$ za dwa epizody. Amerykanie za trzy albo cztery biorą połowę tego. Więc sprowadzają sobie chyba tylko świry...

Chyba zależnie od tego czy zamierzają sprzedawać licencję amerykanom, czy też nie.

Nie przypominam sobie, żeby istniała podobna zasada. Przy wydawaniu japończycy sami nie wiedzą co zostanie kupione a co nie, więc wszystko zależy od tego czy będzie im się chciało od razu tłumaczyć na angielski czy nie bardzo.

Anglicy mają swoje wersje - albo robione na wyspach - albo sprowadzają ze Stanów... Nie wiem czego się spodziewałeś.

i tam... sprowadzam wiekszosc albo bezposrednio z Australii albo z UK i w obu przypadkach taniej wychodzi... do tego w tym drugim przypadku za przesylke place (w wiekszosci slepow juz) 1 funta (czlonkostwo w UE nareszcie zaczyna nabierac sensu)... a przychodzi do mnie max. po 2 dniach (RoyalMail Delivery)... takiej gwarancji i predkosci nie mialem jeszcze nigdy kupujac gdziekolwiek w Polsce... ironiczne nie ? :>

Zarzuc jakimis adresami sklepow w ktorych wysylka 1 funt kosztuje prosze ;)

Ok,"Pistoletowe Dziewuszki" chętnie sobie kupię...co do reszty nie są to tytuły interesujace mnie szczególnie.

"Tag - Małe dziewczynki..."
A dlaczego nie jest napisane: "Tytuł - Gunslinger..."?
BR>Jakiś automat to wstawia?

Fuck.

Drogo.

"film dozwolony dla dzieci od 12 lat" - widac, ze polacy nic sie nie nauczyli.

? Na moim jest "Od 16 lat".

Na twoim Get Bakers?

Plusa maja za osobny dzial "anime" a nie wpakowanie tego do "bajek".

A chodzi mi oczywiscie astabe.com

Nie, na moim GG. Sie wyrazaj precyzyjnie. A co ci nie pasi w tym sformulowaniu?

Ze do anime znowu przyczepiaja tabliczke "dla dzieci"? Zreszta nie bede sie wdawal w dyskusje.

A GetBackers jest takie dorosłe, że aż doroślejsze od Spider-Mana?

no 12 lat to juz nie dzieci, nie? troche szacunku, staruchy :P

Gunslinger Girls czy GTO ?

Jak dla mnie to i tak za drogo.. Na razie pozostane przy p2p ;

Uczciwa praca to nie dla mnie. Nadal będę wyrywał torebki staruszkom.

True ... co nie zmienia faktu, ze i tak drogo. Co nie znaczy, ze jest to argument aby "popierac" anime z p2p.

Kupiłbym chetnie jak będe miał trochę pieniedzy, interesuje mnie zwlaszcza GTO, ale ponoc anime jest skopane w porownaniu do mangi, czy to prawda? tzn. jak wielka jest roznica?

Anime w tym przypadku jest trochę lepsze od mangi, IMO of koz, IMHO.

Co do różnic, to największą wadą anime jest to, że się zdecydowanie za szybko kończy. Jest kilka dodatkowych wątków, nie ma kilku raczej kiepskich dowcipów zawartych w mandze. Niektóre sceny zostały trochę ocenzurowane - na przykład "zemsta Kanzaki", zasadniczych różnic na plus, czy na minus, nie ma. Chociaż muszę przyznać, że zdecydowanie przyjemniej oglądało mi się anime, niźli teraz czyta mangę (w zasadzie mangę to kupuję bardziej po to, by "odrobić pańszczyznę", bo skany - 20 tomów, przyznam się grzecznie przerobiłem w jeden wieczór).

Ciekawe jakim sposobem ta "adaptacja" jest lepsza od mangi? Bo upraszcza wątki i zmniejsza ilość postaci? Co powoduje że jest bardziej śmieszna - czy też tak samo śmieszna? Bo jeśli powiela pozostałe (orginalne) dowcipy to i tak jest właśnie (o te "brakujące") mniej śmieszne. Te dodatkowe wątki (a może wątek) są tak wtrącone że równie dobrze można je pominąć - co przy pominięciu mniej istotnych wątków z mangi oraz skomasowaniu i połączeniu głównych wątków - prawie woła o pomstę do nieba. Podsumując - seria anime nie wnosi nic nowego czy orginalnego do tej samej historii a robi jedynie za kompilację połowy historii z mangi - co jak na 40 pare odcinków jest specyficznym sukcesem. Zakończenie jest ni w 5 ni w 9, równie dobrze można wyłączyć w odpowiednim momencie ostatni odcinek i żyć złudzeniami że kiedyś zrobią resztę. Na koniec wspomnę że muzyka robi dobre wrażenie choć słuchana sama (bez filmu) szybko traci swój urok (no - standardowo oprócz openingów i endingów)

Mój plebejski gust nie pozwala mi się zgodzić, wycięto większość dowcipów, których "śmieszność" w moim odczuciu była wysoce dyskusyjna, zmieniono niektóre sceny, jak na przykład "przebudzenie się aktorki" w Tomoko", która to scena w anime zdecydowanie bardziej mi "podeszła". Dodano kilka pobocznych wątków (powiedzmy „historyjek), z których częśc była całkiem niezła, może poza historią ze skarbem. Część charakterów przeszła drobny lifting, co IMO wyszło im na dobre (przynajmniej niektórym z nich). Co do zakończenia, jeżeli wyciąć Onizukę w Stanach to powiedziałbym nawet, że jest znośne, wręcz niezłe, choć zdecydowanie boleśnie urywa serię i pozostawia uczucie niedosytu, widać jest, że urwali to "trochę" na siłę. Co do kompilacji połowy serii (moim zdaniem bardzo udanej), to problem ten wiąże się chyba z większością animków, ot takie Hajime no Ippo, FMA, Narutaru, Berserk, KareKano etc, że wymienię tylko parę moich ulubionych tytułów.

hmm, dla mnie seria anime nadal wydaje się zrobiona ot tak sobie. W porównaniu z GoldenBoy'em wypada blado, ba - nawet traci trochę (oby) z stylu Fujisawy Toru. Jak na mangę która była dosyć popularna w Japonii (jak wspominał pan Watanuki nawet bardzo) - daje pewien posmak tzw roboty "naodpieprz". Co prawda serii Egawy trudno przyrównać do tego tasiemca ale widać dzięki temu że jak chcą to potrafią. Co prawda wiele serii spotyka się z podobnym potraktowaniem - ba nawet w drugą stronę adaptowane bywają jeszcze gorzej przerobione, ale to nie oznacza że seria jest tak dobra jak manga "bo mogłoby być gorzej". Dla mnie anime to tylko dodatek do mangi.
p.s. karekano - jeszcze wredniejsze urwanie serii która miała swój orginalny "feeling" (w końcu gainax).

Za drogo? O.o Taniej już chyba się nie da. No tak, wszyscy by pewnie chcieli za darmo. :P Dla mnie cena jest do przyjęcia (jeszcze żeby były dodatki i dźwięk Dolby Digital 5.1 to byłbym w pełni szczęśliwy) i zamierzam kupić Get Backers.

75zl moge dac osobiscie za film kinowy. Choc na pewno kiedys sie na to GTO skusze ;) Poczekam, predzej czy pozniej bedzie taniej :E

Mówisz, że taniej się nie da?
GTO w stanach kosztuje 24$ (75.59zł).
Tylko to jest zestaw 5 DVD czas trwania 600minut, czyli jeśli się nie mylę 24 odcinki. Audio J/E. Amerykańce dodają jeszcze T-shirta. Chce się komuś liczyć ile u nas będzie kosztował taki zestaw?

Coś Ci sie chyba pokręciło. Za 25 dolców to właśnie będziesz miał 1 płytę DVD z czterema odcinkami.
Box kosztuje trochę więcej, bo około 100 USD (cena detaliczna.
Przynajmniej takie info widnieje na Stronie amerykańskiego wydawcy
Co nie zmienia jednak faktu, że bardziej opłaca się go kupić :)

Chyba nic mi się nie pokręciło, tylko sprawniej troszkę korzystam z netu.

Fucktycznie, masz rację ;)

Zamawiałeś na tym deepdiscount? Czy są jakieś dodatkowe opłaty poza przesyłką?(chodzi mi o jakieś podatki,cła itp.)

W Polsce taniej się nie da... Co innego Stany, oni faktycznie mają tańsze DVD, ale za to nakłady są znacznie większe niż u nas. Dlatego zapomnij o 5 DVD za 74 złote. :P

Wolę raczej zapomnieć o 5DVD za 375zł i kupić sobie angola.

No i dopoki nie bedzie to tansze w Polsce dopoty krolowac bedzie anime z p2p. Bo taniej wychodzi sciagniecie anime z zagranicy, a wielu ludziom sie po prostu nie chce (przyznam sie bez bicia, ze takze mi) wiec korzystaja z p2p.

Bardziej się opłaca kupić wersję angielską, chyba że po jakims czasie Viartualek spuści ceny to sie mogę zastanowić, na tą chwilke mnie nie stac :(

Wydanie GTO jest takie sobie. Dużo jest literówek, czasami zamiast polskiej czcionki są jakieś prostokąty, raz tekst wychodził poza ekran, przekręcano czasami imiona, autorzy nawet nie wiedzą jak się pisze "sushi" i kilka innych których nie pamiętam (oglądałem to anime po paru głębszych ^^').
Na dniach planuje obejrzeć serię jeszcze raz, tym razem na telewizorze, wtedy postaram się dokłądniej wytknąć wszystkie wady.

To ja już chyba daruję sobie trójoką jednak. Literówki i prostokąty za taką cenę? Pffff

Odpisali mi kilka dni temu na maila i powiedzieli, że jest taka cena a nie inna, a to dlatego że mają bardzo wiele dodatków na płytach i ich tłumaczenie jest bardzo dobre. Teraz zaczynam wątpić w to tłumaczenie.

I słusznie, bo takiej ilości błędów na jednym DVD jeszcze nie widziałem =="
Niedługo zamówię sobie wersję angielską. Taniej mnie to wyniesie, będzie lepsze jakościowo, a do tego podszkole się w angielskim ;)

najtaniej jest chyba w Merlinie-plyty są po 69 złotych ale taką kasę (a nawet większą) moglbym dać tylko za jakies anime pelnometrazowe a nie serial

Ech, kiedy się wreszcie nauczą, że w Polsce jak coś nie jest tańsze niż wszędzie indziej, to ludzie tego nie kupią. Od kąd usłyszałem cenę za płytę, pomyślałem, że to będzie porażka. Tak swoją drogą zastanawiam się, czy te tytuły pojawią się w wyporzyczalniach (przynajmniej tych sieciowych). A co do ceny, to nie, nie chcę za darmo, ale cena w granicach 40zł/płytę byłaby ok. Literówki i inne błędy są niedopuszczalne. Ja staram się takich gaf nie popełniać, a robię to za darmo. Co do dźwięku, to 99.9% seriali wydawanych w Japonii ma dźwięk stereo. 5.1 możecie oczekiwać tylko po wydaniach OAV (nie zawsze) oraz kinówkach (przy pomyślnych wiatrach). Z tego co wiem, to GTO, Get Backers, Gunslinger, 3x3 Eyes, nigdy nie miały dźwięku przestrzennego. Więc przyłączam się do wcześniejszej inicjatywy, wchodzę pod stół i robię za sub woofer.