nie za bardzo...

O boże, jakie straszne...

Straszne
i co on mu zrobił na końcu?

Też się nad tym zastanawiałam od początku, jak tylko pierwszy raz zobaczyłam reklamę xdd

Zgwałcił.

Yaoistki też trzeba jakoś zwabić.

...chyba loliconowców xD

raczej shotaconowców xD

TrÓ jaoistki kochają szotki.

to dajcie znać kiedy ta orgietka :P

Eee, brak mi słów... -.-

no wiecie, początki zawsze są trudne, jak skończę mój cudowny kierunek na którym jestem: organizacja reklamy, to postaram się stworzyć coś lepszego xD

Trzymam za słowo ^^ Co do reklamy aż taka straszna nie jest, tylko że niestety niektórzy fani m&a muszą takie rzeczy tragizować o.O' Ja rozumiem takie sprawy jak w Uwadze lub jak jakieś MoHery and wielebny to ok rozumiem sama tego nie lubię i czasami tragizuje, ehh...

Żenada -_-
ale i tak wolę Nokię :P

fuj!

WBK lepszy XD"

WBK chyba się nie ruszał XD i dobrze

Bardzo dobra kreska, zabawna puenta i dobry telefon.

chociaż jeden nie narzeka, prawdę mówiąc mnie też się podoba, w końcu to tylko reklama, więc nie oczekujcie superprodukcji na miarę Oskara ^^

Jedyne co w tym telefonie jest dobrego to stosunek cena/jakość. Poza tym jest wujowy jak LG Cookie.

EDIT: Wsadź sobie tego minusa w... ;]

Wykonanie śmierdzi, ale ja cieszę się z faktu, że ktoś tam w dziale promocji Plusa uznał, że anime jest fajne i warto z tym wyjść do ludzi.

Albo że staje się coraz popularniejsze wśród młodych ludzi, więc warto podchwycić temat i na tym zarobić ;)

Wydawało mi się, że właśnie to napisałem.

Nie było takie złe, chociaż trochę bez sensu ;]

Sens to może i w tym jest, ale wykonanie nie bardzo zacne :|

Hehe, tuż przed Paconem Brycu mówił, że pewnie będzie zaraz o tym news na ACP ;-)

jako przyszły pracownik działu reklamowego poczułam się w obowiązku to tutaj wrzucić, przy okazji szukam kogoś kto mi napisze pracę zaliczeniową z psychologii reklamy p.t. "analiza i interpretacja wybranej reklamy" ^^

Co z ciebie za uczeń na kierunku "organizacja reklamy" i "przyszły pracownik działu reklamowego" skoro nie potrafisz napisać pracy "analiza i interpretacja wybranej reklamy"? o_O

nie każdy potrafi pisać takie ściemniarskie prace, wybrałam ten kierunek bo dość dobrze wychodzą mi projekty rysunkowe i nic poza tym...

Kolo, przepowiadam, że Twoja wątroba zostanie uleczona przed 20.02.2010 r.

10 dni? No way :(

Niby dobrze że Manga jest dobrym tema ten do przyciągnięcia uwagi ale wykorzystywać to do celów komercyjnych ;/ ( Nie za bardzo mnie się to podoba)

manga JEST komercyjna

Chcesz powiedzieć, że nikt nie rysuje for fun? Oraz, że rysowane są tak, by osiągnąć jak największy zysk?

Większośc na pewno :)

No właśnie - większość robi dla kasy ale to nie znaczy od razu, że wszyscy...

Trochę to zbyt duże uogólnienie.

100% wydawnictw i jakieś 99% mangaków (reszta bogata z domu).

A ja myślę, że jest maaasa osób rysujących mangi dla innych celów niż chęć zarobku.

Fakt, chęć popularności chociaż w małym kręgu odbiorców. Akurat te tytuły, które ktoś robi z pasją, czyli ten 1% jest zwykle najlepszy, unikatowy, niepowtarzalny, trafny i ciekawy, ale niezauważony i tonie w 99% szamba.

Wymień.

Np. ja.

I lol'd.
Nie, a teraz na poważnie, wymień MANGAKÓW rysujących MANGI dla innych celów niż zarobek. I skoro jest maaaasa, to trochę więcej.

Po co?

(To, że nie umiem rysować, nie znaczy, że nie mogę. Nigdy w życiu nie pomyślałbym, że moje mangi są komercjalne.)

Przecież NIE chodzi o Twoje umiejętności, których przecież nie znam, albo ich brak.
Chodzi o to, że nie rysujesz mangi, a komiksy co najwyżej inspirowane mangami, i to tylko niektórymi, bo 'manga' oznacza 'japoński komiks', a Twój japońskim być nie może z samej definicji, tak samo, jak nie możesz rysować komiksu amerykańskiego.

słowo "manga" oznacza w języku japońskim komiks.

w zaleznosci od uznanej definicji, komiks typowo amerykanski mozna rysowac, mieszkajac w europie, badz nie mozna.

Ideały ideałami, ale się nimi nie najesz. Rysowanie mang to nie praca charytatywna. Więc albo grasz jak wydawnictwo ci powie albo wydajesz sam (czyt.niszowe doujiny) i masz drugą pracę bądź też utrzymują cię rodzice.
Oczywiście są przypadki (pewnie całkiem sporo) kiedy obie strony po negocjacjach spotkają się tam gdzie chcą, ale każdy dorosły chce zarabiać i utrzymywać rodzinę. Nic w tym złego.

Mówimy oczywiście o profesjonalnych mangakach, a nie o licealistach rysujących swoje 'największe dzieło'. Bo tych to faktycznie jest maaasa.

No właśnie - nikt nie powiedział, że mówimy o profesjonalnych mangach, które pojawiają się w sklepach, a właśnie takich nie mam na myśli. Zresztą... "profesjonalna manga" to też pojęcie względne.

Tak czy inaczej manga nie jest komercyjna właśnie przez takie osoby.

oh lol. Ty na serio brałes pod uwagę dzieci rysujace do szuflady? To tak jakby rozmawiając o malarzach brac pod uwagę uczniów z lekcji plastyki, a rozmawiając o piosenkarzach mojego sąsiada śpiewającego pod prysznicem.

Wiadomo, ze nastolatki nie rysują dla forsy bo (patrz wczesniejsze wypowiedzi) utrzymują je rodzice. W tym wieku nic nie jest komercyjne bo za wszystko zapłacisz karta Mastercard rodziców. A potem albo szuflada/doujiny i druga praca albo profesjonalizacja na mainstreama albo dajesz sobie siana. Maaaasa szybko topnieje.

PS.Manga - jako komiks wydawany na oficjalnym rynku - jest komercyjna (nikt nie wydaje hobbystycznie swoich wypocin, tylko po to żeby się sprzedały chociazby po kosztach). Manga - jako rzeczy rysowane do szuflady i na swojego bloga - nie jest, ale nikt tego nie bierze pod uwagę. Tak jak nikt przy rozważaniach o rynku muzycznym nie bierze mojego sąsiada serio.

Nie tylko dzieci rysują do szuflady. Poza tym to tak jakby też brać pod uwagę uczniów szkół plastycznych i malarzy, którzy zdobią swoje mieszkania.

Manga jako komiks nie musi być wydawany na rynku.

"...ale nikt tego nie bierze pod uwagę" - ja biorę to pod uwagę. Dlaczego? Bo lubię.

Jesteś głupią pizdą. Mangowca z dupy

A ty jesteś jeszcze głupszym chujem. What's the point?

Only for fun to się rysuje doujinshi i jakieś wczesne etapy. Potem sie rysuje 'na termin i za pieniądze' (bo ludzie lubią dobrze zarabiać) i co edytor-san z wydawnictwa-sama poradzi. Przy okazji pewnie mają fun, ale to jest praca jak każda inna.

Jak bardzo gra się pod publikę to widać na przykładach odcinek pilotażowy->efekt koncowy (np Naruto dostał do pary bisha i laske). Chyba, ze masz mocną pozycję, ale nawet CLAMP kłócił się z wydawnictwem o zakończenie X-a. I chociazbys był autorem Bobobo to jak ci nowa manga nie wypaliła i spada w czytelnictwie to ci ją wywalą po 8 rozdziałach z magazynu. To jest zwykły biznes.

Jesli ktos rysuje komiks i go wydaje to z reguly chce zarobic. Jesli nie autor, to przynajmniej wydawca.

Bez sensu... Ja rozumiem, że to tylko krótki spot reklamowy, no ale litości......

Grafik chyba ten sam co dla WBK pracował xD

Co to jest 'konwencja anime'? :D

może powinnam użyć słowa "styl"? ale jakoś częściej mnie pytają w jakiej konwencji są moje rysunki, więc na jedno chyba wychodzi (przynajmniej taką nadzieję mam) ;p

"Zespół cech charakterystycznych dla dzieł artystycznych przyjęty przez twórcę" by sjp.pwn.pl

Wydaje mi się, że konwencja mangowa i konwencja anime to poprawne sformułowania. Tak samo styl mangowy, styl anime.

nie

ale było o tym już milion razy, nie ma czegoś takiego jak styl mangowy.

Patrz, a jednak niektórzy twierdzą inaczej. Jest coś takiego jak styl, czy konwencja mangowa/anime. Nie wiem czemu by nie miało być i nie wiem kto wymyślił, że czegoś takiego nie ma.

Patrz, a jednak niektórzy twierdzą inaczej. Nie ma czegoś takiego jak styl, czy konwencja mangowa/anime. Nie wiem czemu by miało być i nie wiem kto wymyślił, że coś takiego jest.

naprawione'd. Much better.

Jakie cechy są tu charakterystyczne? :D

"Anime in English usually refers to a style of animation originating in Japan, heavily influenced by the manga (Japanese comics) style and typically featuring characters with large eyes, big hair and elongated limbs, exaggerated facial expressions, brush-stroked outlines, limited motion and other distinctive features."

by en.wikipedia.org

LOL.
Czyli Satoshi Kon nie robi anime, ani Katsuhiro Ōtomo mangi?
Bo jakoś nie zauważyłam u nich large eyes, big hair and elongated limbs, exaggerated facial expressions, brush-stroked outlines, limited motion and other distinctive features.
Za to Avatar, Winx Club i W.I.T.C.H. to manga pełną gębą według tej definicji.
Podałabym więcej przykładów, ale mi się nie chce.

Ciekawe właśnie kto nazywa takie Winx Club/W.I.T.C.H itp mangą lub anime.
Chyba jedynie niedorozwinięte dzieciaki, kompletne ignoranty czy inni idioci.

Manga i anime to jedynie japońskie produkcje.

Piekło zamarzło, Tomek minus minus napisał coś z sensem.

Wyciągać znicze, czas pożegnać epokę która właśnie odeszła.
[Ì]

No ja nie nazywam, ale według podanej przez Sz. Kol. Tuminure powyżej definicji Winx JEST anime: masz tam wielkie oczy, duże włosy (WTF?), wydłużone kończyny, przesadzone miny, i tak dalej, i tak dalej.
A to, że taka klasyfikacja jest bez sensu mi nie musisz mówić. To nie ja wymyśliłam taką definicję, tylko Wikipedia, nie musisz się spinać.

Bardzo mi się podobała taka kreska w anime jaka była w GTO (nie żadne miny lecz styl kreski).

Mimo wszystko wolę definicję z wikipedii niż Twoją :).

Ponieważ zalicza Winx do anime? Dzięki temu oglądając swoją ukochaną Bloom możesz nadal czuć się elitarny, bo przecież oglądasz niszowe anime, ten sam gatunek co głębokie GitSy i Akiry?
Bo innego wytłumaczenia nie widzę.

Nie - dzięki temu mogę nie zastanawiać się czy "Było sobie życie" jest animcem czy nie ;).

A co do Gitsów i akirów, nie uważam by były głębokie.

Poza tym nie czuje się elitarny oglądając anime, bo... nie oglądam - nie wiem czemu przyjęłaś, że tak robię.

No właśnie!

Bambi :D (poza big hair) i właściwie każda laska w Disneyu też by się dała podciągnąć pod to.

Hannah Montana też? W sumie ma "duże włosy" jak perukę zakłada ;-)

Ta i Johnny Bravo też.

Czyli tak jakby Wyspa/Plan Totalnej Porażki też(?)

Bez przesady można uznać, że dopiero początki i mają prawo nie byś jakieś najpiękniejsze, ale już nawet amatorzy robią lepsze animacje we falsh'u

. . . Pierwsze polskie anime ? o_O

Skoro polskie to nie anime.
A swoją drogą widać że ta reklama we flashu wykonana.

Ciekawi mnie kto taki kit zaczął w Polsce pociskać, że anime = Japońska animacja.

Tego i tak nie można nazwać anime ale z innego powodu - to nie film/bajka tylko spot reklamowy.

ale anime to przecież japońska animacja...

Ciekawi mnie kto taki kit zaczął w Polsce pociskać, że anime = jakakolwiek, poza japońską, animacja

fix'd

Twoje jest jeszcze bardziej zawiłe.

animacja =! japońska animacja
Anime =! japońska animacja
Anime = animacja

LOL
Anime to gatunek animacji pochodzący z Japonii. Jak: kwadrat to gatunek prostokąta, mający wszystkie boki równe.
Gdzie zawiłość?

"anime = jakakolwiek, poza japońską, animacja" - z tego zdania wywnioskowałem, że:
Europa robi anime, usa robi ąanime, murzynki robią anime ale japońcy nie.

Dobra, to inwersja, skoro tok zdania był Ci niejasny:
Ciekawi mnie kto taki kit zaczął w Polsce pociskać, że anime = jakakolwiek, poza japońską, animacja
Czyli:
Anime = animacja inna niż japońska - ciekawe, kto taki kit zaczął w Polsce pociskać
Gdzie:
anime = japońska animacja
anime ≠ japońska animacja i jeszcze z jakiegokolwiek innego kraju
anime ≠ animacja z innego niż Japonia kraju
Bo:
anime = japońska animacja i jeszcze z jakiegokolwiek innego kraju = kit
anime = animacja z innego niż Japonia kraju = kit
Więc:
anime ≡ animacja japońska

Co ciekawe, sam użyłeś składni aktualnie nastręczającej Ci problemy.

W takim razie jesteś w błędnym przekonaniu. Istnieje europejskie* anime.

*europejskie - rysowane przez europejczyków w europie, nie mających rodziny pochodzenia azjatyckiego

Gdyby ta reklama nie była reklamą, tylko "bajką" to byłaby animcem.

Nie rozumiesz w ogóle co to jest anime i skąd się to słowo wzięło.

Wzięło się z Japonii, nie z ameryki jak zapewne myślisz. No właśnie wzięło się... nic poza tym ;). Znaczenie masz wyżej, nie ma sensu przepisywać kolejny raz. Jeżeli chcesz dokładniejsze znaczenie - przejrzyj internet.

Dla przykładu dramat (gatunek) powstał w grecji... a jeżeli poszukasz, to znajdziesz kilka polskich dramatów.

To, że Tobie od dziecka mówili , że anime to tylko japońskie bajki i żadne inne, nie znaczy, że reszta internetu też tak twierdzi.

Niestety nie potrafisz zrozumieć dlaczego używa się nazwy anime, a nie na przykład kreskówka/animacja.
Słowo anime jest stosowane na całym świecie (oprócz Japonii) dla odróżnienia ich filmów animowanych od innych.

Failowa analogia. Dramat to gatunek literacki dający się zdefiniować, którego każdy utwór ma cechy wspólne z pozostałymi. Anime - nie. Chyba, że naprawdę za definicję przyjmujesz długie nogi i duże oczy. Wtedy Kon staje się Amerykaninem, a Disney Japończykiem, witamy w rzeczywistości alternatywnej, hurr-durr.
A co 'internet twierdzi' to jest najmniej wiążąca rzecz ever, bo są grupy twierdzących, że babyfuck is AWWWWWRIGHT!.
Na 'inne bajki' (WTF, znowu mieszamy literaturę?) masz inne określenie - animacje. Dlaczego z takim uporem chcesz rozszerzać granice definicji mangi i anime na coś, co japońskim komiksem ani animacją (użyłam dokładnych synonimów) nie jest?
Chyba, że jesteś łibu i każdy komiks nazywasz mangą, wołasz 'tadaima' jak wracasz do swojego sugoi domku, a potem siadasz na podłodze i jesz pałeczkami swoje sushi i teriyaki. Wtedy sorry, już nic nie pomoże.

Wiem, że co internet twierdzi jest najmniej wiążącą rzeczą, dlatego nie przejmuje się właśnie takimi komentarzami, błędnie definiującymi anime.

Rly, to Ty jesteś żenująca, ponieważ z niewiadomego powodu się wykłócasz - uważasz, że nie mam racji? Fajnie, ja uważam inaczej i chyba mam do tego prawo. Tyle - jeżeli nadal Cię to boli - szkoda.

Czepiasz się tej bajki, którą umieściłem w cudzysłów? To tylko dlatego, aby uprościć dla Ciebie (i innych) te kilka zdań.

błędnie definiującymi anime
Fukken LOL'd. Bo definicje dzięki którym Teen Titans i W.I.T.C.H. stają się anime, a klasyka w rodzaju Miyazakiego przestaje - są poprawne. To lepsze niż Soviet Russia.

Tyle - jeżeli nadal Cię to boli - szkoda.
Coollface.jpg. Nic mnie nie boli, tylko bawi.

Czepiasz się tej bajki
Czepiam się, że nie znasz słów 'kreskówka', 'animacja', czy 'seria/film animowany'. Musisz w zastępstwie używać nieadekwatnego, gimbusiarskiego określenia. Albo nazywać wszystko anime, DERP.

"niewiadomego powodu się wykłócasz - uważasz, że nie mam racji? Fajnie, ja uważam inaczej i chyba mam do tego prawo."

Teraz ciężko ci się przyznać do błędu - zwalasz na ludzi, że zabraniają ci "wolności słowa". Ty ośle sam narzucasz te swoje mądrości wyssane z palca innym. Do tego spierając się przy tym i zgrywasz wielkiego speca. Teraz nie udawaj wielkiego poszkodowanego, ty cuchnący stolcu.

Gdzie ja zgrywam jakiegoś speca? I do jakiego niby błędu? Uważam tak od ohoho i jeszcze trochę, nie zmieni tego komentarz kogoś z acepa.

"Anime (jap. アニメ – anime) – skrócone angielskie słowo animation (jap. アニメーション animēshon?) oznaczające film animowany. W Japonii terminem tym określa się wszystkie filmy i seriale animowane, bez względu na kraj ich pochodzenia. Poza Japonią słowo anime służy wyłącznie do określenia japońskiej animacji."

Kurtyna.

W takim razie jesteś w błędnym przekonaniu. Istnieje europejskie* anime.
Podaj przykłady. Albo nie, wystarczająco mnie żenujesz.
Nigga, please, nie możesz robić w Europie amerykańskiej animacji tak samo, jak japońskiej.
A 'bajka' to sobie do słownika zajrzyj, co znaczy, bo nie o literaturze rozmawiamy.

Pomijając fakt, że amerykańskie animacje swego czasu masowo "rysowano" w Korei czy nawet Japonii ;-)

Teraz Japońce zlecają Koreańczykom - obejrzyj napisy końcowe do Millennium Actress - wszyscy ważniejsi to Japończycy, ale gdy zaczynają się animatorzy od jednej sceny czy rysownicy teł, to same koreańskie nazwiska.
Ale kraj pochodzenia pojedynczych detalistów to przecież nie kraj pochodzenia całości. Ktoś jest głównym producentem, ktoś jest reżyserem, scenarzystą i pomysłodawcą. Nikt nie nazwie Helikoptera w ogniu polskim filmem dlatego, bo operator był Polakiem :)

@Nikt nie nazwie Helikoptera w ogniu

No juz jakis debil (tlumacz albo dystrybutor) nazwal.

Ktos znacznie madrzejszy od Ciebie ;)

Nie, nowocioto, wcześniej było na przykład to.

Ta reklama nie wyglada zachecajaco

Staruszek wziął chłopca pod swoja sutannę xD

Łee, myślałam, że jak tak oblewacie tą reklamę pomyjami, to szit będzie, a wcale taka zła nie jest.
Ale fakt, zakończenie wieloznaczne. Dobrze, że staruszek pod sutanną nie miał macek. :P

No właśnie, co to miało być... ? xD

cholera, albo ja ją widziałem gdzieś na paconie albo już mam luki w pamięci O.o

Czyżby chcieli,żeby większość mangowców miała swoje telefony w Plusie?

Gdyby telefon miał mangowe tapety/motywy/dzwonki/gry oraz jakąś fajną lolitkę na obudowie to pewnie by przyciągnęli takowych xD

Póki cą tylko takie...^^" sznurek

Nie wiedzieć czemu, kojarzy mi się ze sławetną Zeldą z CD-i ^_^
Dla nieobeznanych, link.

Już wczoraj zastanawiałam się kiedy to ktoś wrzuci :)

Kolejna reklamówka, "mangopodobna", zamiast "mangowa". Byłaby zabawniejsza gdyby "miszcz" operował jakimś akcentem.

Kolejne pudło.

Może pomysł z anime wydaje się fajny, ale "fabuła" i wykonanie fatalnie się prezentują. Mogliby ten pomysł wykorzystać w filmowej serii reklam SimPlusa, jednak poprzednie wyglądają na profesjonalne, a to jakiś flashowy koszmarek.

Koszmarne! ŻAL!
jeżeli już się biorą za taką stylistykę mogliby nie pokazywać jej najgorszej strony...
mnie ta reklama tylko obrzydziła, już nie wspominając o zakończeniu..._^_ błagam przecież mamy dobre szkoły artystyczne...dlaczego robią taki szit!

Szczerze? Jak dla mnie tandeta :/

I to jeszcze jaka. Jeśli już się za coś biorą to niech chociaż porządnie. Zresztą i tak jakoś zraziłam się do Plusa. Byłam u nich ostatnio w sieci i mogę powiedzieć, że obecnie Play jest najlepszy.

Ja jestem w Plusie...
A te reklamy... Hm... anime i manga stają się na serio coraz bardziej popularne... Nie jetem z tego powody zbytnio zadowolona, bo już nie będzie się takim orgyinalnym, jak wszyscy nagle dostaną szału na punkcie a&m

Też mam jeszcze moją starą kartę z Plusa, ale kurzy się tylko w telefonie. Nawet go nie biorę już ze sobą. Wolę doładować sobie kartę w play za 30zł, mieć darmowy numer i darmowe esy do wszystkich, a poza tym ważność konta przez rok. Nic dziwnego, że inne sieci tak jadą na Play. Jest za dobry dla nich. Chociaż Plus'owi trzeba przyznać, że reklamę mają dobrą. Są bardzo popularni.

Niemożliwe żeby nagle wszyscy stali się fanami M&A. Jak już to będzie jakiś "boom" a tylko jakiś tam odsetek osób zostanie na dłużej, ew. na stałe.

A oryginalność? Ja się interesuję Japonią, ponieważ lubię, a nie, żeby na siłę się czymś wyróżniać. Lubię też słuchać metalu, lubię czarny kolor, ale nie noszę się jak rasowy Metal.

Żenada, na litość boską...

OMG, jak ja i moja mama to zobaczyłyśmy to ona się pyta "To Anime?" a ja na to , "Nie,pseudo-anime." OMG Gorzej zrobić nie mogli D:.

o ja cie to mój fonik :x rodzice mnie wyśmiali przez tą reklame :/ żenada x D

Na Joego co to było?

Reklama zryta, telefon taki sobie, natomiast sieć ok.
Najpierw WBK, teraz to, ciekawe, czym nas przyatakują w przyszłości? ;p

Kolesiem przepranym za mangolutka latającego po mieście.

Jak wygląda mangoludek i jak wygląda przebranie mangoludka?

Mangoludki :)

O coś takiego mi chodziło(^^) i takie maongolutki będą atakować ulotkami żebyś tylko odwiedził jakiś tam monopolowy.

Co jak co, ale te mangoludki są genialne 8D

Bez wątpliwości to obrzydliwe i jedynie może każdego zniechęcić, a tym bardziej wszystkich idiotów, którzy uwierzą, że tak wygląda anime.

Ja mam wrażenie, że jeżeli Twoi "idioci" uwieżą, że tak wygląda anime to zostaną mile zaskoczeni.

Naucz się ortografii wpierw zanim mi coś odpiszesz (nawet jeśli będą to takie brednie).

Widać jak cienko u mnie z wiarą =]

Scary. Mamy tylu dobrych mangowych artystów w Polsce, można by było i było by dobrze, ale lepiej zrobić byle jak.

Bez przesady nie jest wcale tak źle..

Każdy ma inne zdanie...

Ojejciu, ale przezywacie jedna glupia reklame. Sikanie w gacie z oburzenia i tupanie nozkami, a to nawet stylem 'mangowym' ciezko nazwac.

etto.. cóż. Źle nie jest, dobrze też nie. Ale miło,że pomyśleli o takiej tematyce do tej reklamy ;)

By nie ch*jowa kreska, gotów byłbym podejrzewać Usadę o komercyjne szerzenie shotaconów.

Gdyby Usada to rysowała kupiłabym od razu, akurat zresztą poszukuję korzystnej sieci komórkowej :)

Brzydka kreska,po chińsku to w tle leci?aż uszy bolą:D By się chociaż postarali;]
Trzeba do nich petycję wysmarować:D

Zdecydowanie polecam Ci play. Za samo doładowanie konta masz darmowe esy (ilość zależy od kwoty doładowania, np. 2tys sms za 50zł) przez miesiąc do wszystkich sieci i 29gr/min do wszystkich na stałe. No i konto ważne przez rok.

No właśnie Playa rodzina rozważa, chyba ma jedną z najlepszych ofert aktualnie.
Z drugiej strony teraz jesteśmy w Orange, więc gorzej już być nie może.
Dzięki ;)

Odradzam Playa, tyle ile się nasłuchałem skarg na ten bubel to chyba tylko na Ere ludzie tak narzekali, dobrze ze w pobliżu mam salon z komórkami, to tam mogę odsyłać klientów z pretensjami ze sieć jak zwykle odmawia współpracy chociażby przy doładowaniu.

Albo Play albo Plus. No bo przecież weź idź, nie zostaniemy w tym spamerskim Oryndżu D:

A co Ci nie pasuje w Play? Już trochę jestem w tej sieci i nie miałam żadnych problemów (przynajmniej jak na razie ;)

Na erę nie narzekam, płacę mniej niż 10zł miesięcznie... no ale ja mało dzwonię ;). No i wszyscy do których piszę są w erze.

Mnie zabrali 200 darmowych sms-ów miesięcznie. Uguu~

Pierwszy raz jak to zobaczyłam, myślałam ze to żółw z DB xDD

ja tak samo pomyślałam :3

Żałosna reklama zrobiona jak we flashu ;/

We Flashu da się zrobić lepiej o wiele tylko trzeba umieć xP

Ale okropieństwo D: Ledwo się na to patrzeć da xD

cóż...takie trochę...no nijakie xd :D nie najgorsze, ale mogli by się jakoś trochę bardziej wysilić^^ :P

chujowa ta reklama.

W sumie to nie jest jakaś najgorsza ale mogliby się bardziej postarać.Pewnie ze za niedługo będzie coraz więcej reklam w konwencji anime, bo robi się ono popularniejsze w naszym kraju ;p